Widok

Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *9*

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam serdecznie w kolejnej części;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
*MAJ*

29.04 klara83 córeczki Lena i Laura (Tymon jeśli okaże się chłopiec)- Zaspa
01.05 magda30- synek-OSKAREK-ZASPA
01.05 katelajda
02.05 mila
04.05 devil83 - córa, Zaspa
05.05 trzydziestka - córeczka
06.05 enjoy - synek
06.05 moonika: synek Mareczek, Redłowo
07.05 asia87
16.05 Ola synek Wejherowo
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Hope ; córeczka/ Kliniczna
18.05 Usiaa - synek Borys/Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra/Wejherowo
26.05 Aga Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa: córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas: córeczka
31.05 aśku_85: córeczka - Swissmed/ Redłowo

*CZERWIEC*

02.06 Luna- Synek - Kliniczna/Swissmed
07.06 justyna1 - synek, Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka, Wejherowo
08.06 monica88
12.06 mamma - synek Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek, Kliniczna
13.06 Adrienne
17.06 Takaja_84
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon, Kliniczna
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś (Kliniczna/Swissmed)
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
25.06 kkasita
25.06 Mar-chew
26.06 styczniówka
29.06 LidkaJ - córeczka
29.06 Niuta: Kliniczna
29.06 dariia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Garszka wkleiłam nowy link do części 8 że jest 9
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem;) wlasnie zauwazylam, wyprzedzilas mnie;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
:) ups
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam w nowym wątku.

dziewczyny fajnie, że napisałyście że te meble Hemnes są solidne bo o to w przypadku Ikei bym się mocno obawiała. te najtańsze produkty mają dość kiepskiej jakości, ale ta seria wydaje się nie być najtansza więc oby przetrwała lata :)

co do kotka to u nas drapie i skóry i zwykłe materiałowe meble. staram się go przyzwyczajać do drapaka ale czasem mu się wymsknie... tylko materiałowych az tak mi nie żal jak by było mi żal drogich skór...
najbardziej mnie wkurza że obgryza mi wszystkie kwiaty w domu i nie dość że mam pełno ziemi na podłodze to jeszcze nie mogę mieć żadnych kwiatów w domu bo jak mam cięte to co chwilę muszę wycierać podłogę z wody, a w doniczkowych to nie dość, że ziemia wysypana to jeszcze kwiaty obgryzione :/

ale to taka dygresja była...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja do mebli z ikei jestem jakoś uprzedzona, ale to dlatego, że źle trafiłam raz.
Ale myślę nad fotelem do karmienia wlaśnie z ikea (swoją drogą byliśmy ostatnio w topmeblach bo chciałam pooglądać fotele i kompletnie nic mi się nie podobało - nie to, żebym była wybredna... w ogóle mega mały wybór, jak już coś było to albo ogromne, albo bardzo zdobione :( - dramat jakiś)
o ile będą wygodne, bo to najważniejsze kryterium :) no i jako taki wygląd.
No i jeszcze półki białe z ikea na pewno weźmiemy, bo nie będę kupować z kompletu bo 1) jakoś nie wiem po co te haczyki :P 2) po co tyle płacić :)
co do skrzyni na zabawki to nie wiem czy nam sie zmieści ;)

zmieniając na chwilę temat - czy depilujecie się woskiem w ciąży? bo ja się chciałam właśnie zapisać (już mi niewygodnie samej z maszynką czy depilatorem), przy okazji rozmawiałam z koleżanką, a ona mówi, że to niewskazane w ciązy ponoć... jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

i napiszę Wam coś co mnie zszokowało :) Myślałam, że takie rzeczy tylko w filmach.... No więc rozmawiałam z moją koleżanką - niedawno rodziła - więc się pytam jak poród itp - a ona "a to Ci nie mówiłam, że urodziłam w... domu?!" Wyobraźcie sobie, że karetka nie zdążyła przyjechać!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha ha, ja sobie nie potrafie wyobrazic ze rodze w domu:-O

Ale moje kuzynka w wieku 19- tu lat urodzila swoje drugie dziecko w domu:-) pozostala piatke rodzila w szpitalu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja już po USG.
Mała rośnie - waży teraz około 630g, wszystko rozwija się prawidłowo, tylko Pan wykrył niedomykalność zastawki trójdzielnej. Kazał iść do dr Leszczyńskiej, bo ona podobno lepiej się na tym zna, ale uspokoił, że ta niedomykalność w niczym nie przeszkadza normalnemu funkcjonowaniu dziecka. Muszę zadzwonić do niej i się umówić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
luna nie słyszałam o tym by nie można było się depilować woskiem w ciąży. jeśli depilatorem się nic nie dzieje to i tak samo powinno byc z depilatorem... mi się strasznie nie chce depilatora ostatnio uzywać i kończy się na maszynce ale jestem zła na siebie za to :/

co do porodu w domu to... nie wyobrażam sobie! szok!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poród w domu brzmi strasznie, dobrze, że nic się nie stało mamie i maluchowi. W jakimś programie chyba podajże na TLC ostatnio była taka seria o ciążach z zaskoczenia, gdzie kobiety rodziły na stojąco :D

Meble z ikea są różne to prawda, ale ceny też są różne.. można kupić regał z cienkiej płyty obklejony folią za 100zł, albo taki z litego drewna np. sosnowego za trzykrotność tej sumy, albo i więcej. Miałam takie tanie rzeczy z ikea i faktycznie po roku wyglądają nie za dobrze, ale co chcieć od okleiny papierowej, za to sosnowe stoją parę lat i kompletnie nic się z nimi nie dzieje i zapewne za 10 lat nadal będą stały,a użytkujemy je intensywnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to fakt :) sama widzę jak się zużywają różne meble u nas w domu :) jedne szybciej drugie wolniej itp.
na razie bierzemy pod uwagę najbardziej bellamy, ale jeszcze może nam się zmieni ;) W ogóle to najbardziej spodobało mi się łóżeczko i komoda w mama i ja - nie pamiętam firmy, ale jak zobaczyłam cenę to myślałam, że padnę - prawie 3tys za łóżeczko, a komoda od 3500! nie wiem z czego były te meble :P
Poza tym i tak najwiecej charakteru uważam że nadają dodatki :)

Co do porodu w domu - ja podziwiam i jestem w szoku w dalszym ciągu. Kumpela mówi, że wszystko się rozegrało mega szybko. (6 minut od czas jak zadzownili po karetkę mały był już na świecie, a było to godzinę około po tym jak ją obudził pierwszy lekki skurcz - dzień wcześniej była na ktg i lekarz powiedział, że urodzin najwcześniej za tydzień, albo i później :P) Mówi, że kompletnie inaczej niż za pierwszym razem. Za pierwszym razem odeszły jej wody i później sporo się męczyła, na koniec miała jeszcze przetaczaną krew i ogólnei były jakieś komplikacje.
Teraz mówi, że jej wody nie odeszły w ogóle, ale mąż się zachował bardzo trzeźwo i poprowadził całą akcję, a na "rodzenie" łożyska już ją przewieźli do szpitala.

Ja to bym chyba zeszła ze stresu mi się zdaje :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ewwa, ja w czwartek byłam własnie u leszczyńskiej z serduszkiem, super babka
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przenosze ze starego watku, bo nie doczytalam, ze juz jest nowy :))

>Trzydziestka, no problem :) A wybralas ta sama serie co ja :D To byl moj faworyt nr jeden :)) Meble Bellamy podobaja mi sie bardzo, ale raz, ze sa drozsze, dwa wiekszy wybor jest jednak wlasnie w Ikea i jednak wierze, ze akurat tej serii nie wycofaja tak szybko..
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poza tym takie juz bardziej 'dorosle' meble posluza dziecku na dluzej. Jedyne 'ale' to bylo, czy nie sa za bardzo oklepane, jednak sadze, ze dodatki zrobia swoje i bedzie fajnie :) Tez mam 'hopla' na punkcie urzadzania wnetrz; bylam w swoim zywiole projektujac i urzadzajac nasz domek i ciesze sie bardzo, ze mam teraz szanse znowu poszalec :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poza tym odwiedzialm Twojego bloga i sadze, ze sie znamy :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna, moja przyjaciolka z premedytacja zdecydowala sie na pierwszy porod wlasnie w domu. Wspomina go bardzo dobrze :) Druga corcie tez chciala w domu rodzic, ale ze wzgledu na to, ze byly przeciwskazania medyczne rodzila w Pucku.

Jesli chodzi o depilacje woskiem w ciazy, to nic nie slyszalam o zakazie.. Jesli masz watpliwosci to moze podpytac lekarza?
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aśku_85 a gdzie u niej (Leszczyńskiej) byłas ?

w Gamecie może ?

ja byłam u niej na połówkowym w pierwszej ciazy w Klifmedzie i teraz tez chciałam isc ale ona juz tam nie przyjmuje do Gamty sie ostatnio dodzwonic nie mogłam i teraz nie wiem co mam zrobic :D
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dostałam do Leszczynskiej numer po prostu i będę dzwoniła.
Nie napisałam wcześniej, ale lekarz wpisał mi płeć na wyniku, wiec jest pewien :)
W weekend po walentynkach malujemy w pokoiku małym, potem meble z Ikea i mogę sobie ogarniać :)))
A 13 lutego idę na koncert. Ciekawe jak mała w brzuchu to zniesie...
Co do wosku, to nie ma przeciwwskazań medycznych. Chodzi o to, ze ból powoduje stres, a stres rożnie działa na ciężarne i nie wszyscy chcą sie tego podjąć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamiku znamy sie???? :)

ewwa ja byłam w pierwszej ciąży na koncercie KULTu i DZEMu więc obydwa całkiem głośne - młody dzis uwielbia KULT (śpiewa nam np. "Bomba na Parlament dookoła zamęt" albo "Dobrzebyć dziadkiem"), a tak poważnie to kopał trochę ale dbry koncert chyba dziecku nie zaszkodzi.... w końcu ciąża to nie choroba
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestka, na 100% nie jestem jeszcze przekonana, ale tak mi sie wydaje :)) Jesli dobrze mysle, to razem studiowalysmy i mieszkamy niedaleko siebie ;)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewwa, kuzynka byla w 7 m-cu ciazy na koncercie Beyonce i malutka poza tym ze lubi jej piosenki nie ma zadnych innych 'skutkow ubocznych' ;)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No nam sie wlasnie tez zdarzylo trafic na buble w Ikei, ale to zdecydowanie z takiej najtanszej serii. Te drozsze sluza nam super. Ewentualnie co do lozek mialabym male zastrzezenia, ale tez nie jest zle.

Mnie osobiscie porody w domu nie szokuja, choc sama nie planuje :-) Ale taki nie planowany, to rzeczywiscie niezle przezycie.

Dziewczyny, czy bierze moze ktoras z Was poza zestawem witamin dodatkowo magnez? Jesli tak to zalecano Wam jakis specjalny czy obojetne? Bo skurcze w nogach zaczely mnie lapac od kilku dni, dzis w nocy jak mnie zlapal to jeszcze czuje.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magnes wypijam co kilka dni pół tabletki musującej.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam dziewczyny, wybaczcie, że się narzucam :)
Jestem z wątku mamuś marcowych. Piszę z zapytaniem i prośbą jednocześnie.

Czy któraś z Was zastanawiała się lub zdecydowała się na pobranie krwi pępowinowej przy porodzie? Jeśli tak bardzo serdecznie zapraszam na priv :) PBKM prowadzi akcje rodzice rodzicom. Wszystko opisze na priv, NIC Was to nie będzie kosztować a może się dogadamy ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
P.S. swoją drogą zachęcam do zapoznania się z tematem. nawet jeśli nie byłybyście zainteresowane pobraniem krwi dla swego dziecka warto zrobić to za darmo i oddać krew w geście dobrej woli do banku publicznego. W taki sposób możecie pomóc komuś w chorobie a nawet uratować życie.

P.S. 2. coś mi się rzuciło że jest u Was koleżanka z bliźniakami??? Ja też spodziewam się parki :D klara83 skąd jesteś? odezwij się do mnie na priv pogadamy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do "witamin" ja biorę omegamed pregna, bo nie jem w ogóle ryb. Falvit mama co któryś dzień, jak mi się przypomni i przepisała mi lekarka dodatkowo witaminę D3 (ale nie wiem po co, bo jakoś byłam zakręcona i się nie spytałam, a dopiero w domu zobaczyłam,że dała mi an to recepte :P)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w czwartki dr leszczynska w gamecie w gdyni przyjmuje, ma jeszcze swoj gabinet na wiczlinie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamiku tak myślałam :) rozmawiałyśmy ostatnio na FB i gratulowałyśmy sobie kopiących brzuszków, prawda? :)
po tej rozmowie nawet sprawdziłam naszą listę i zastanawiałam się czy Ciebie gdzieś tu nie ma i nawet mi pasowało :)

świat jest mały :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie tak :))
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, jaki ten świat jest mały...
Zastanawiam się nad fototapetą do pokoju córeczki. Pokój jest w kolorze pomarańczowym, a fototapeta byłaby następująca:
http://pixers.pl/fototapety/romantyczny-kwiatowy-wzor-60521864
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Albo ta...co myślicie o fototapetach do pokoju dziecięcego?
http://pixers.pl/fototapety/jednolite-kwiatowy-wzor-54193071
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka powiem ci jedno o fototapetach bo my mamy w pokoju u naszego starszego synka forotapetę z Cars2 na całej ścianie.
1. fototapeta robi świetne wrażenie, powiększa pokój
2. raczej nic na tej ścianie nie chcesz stawiać żeby jej nie zakryć
3. te którą mam ja i które Ty wybrałaś są bardzo kolorowe - szybko się nudzą i pokój za jakiś czas wyda Ci się pstrokaty

ja teraz zdecydowałabym się na cos bardziej stonowanego...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja to w ogóle wychodzę z założenia, że rzeczy, które trudno zmienić lepiej mieć stonowane i szaleć z dodatkami. Potem łatwiej zmienić pomieszczenie w zupełnie inne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka, ja podobnie jak dziewczyny, wolalabym cos bardziej stonowanego. No chyba, ze chcesz na niewielkiej scianie mocniejszy akcent.. ale to moze wtedy jakis prostszy wzor z intensywniejszymi kolorami..?
Ja chyba juz wybralam - na jedna sciane polozylabym cos takiego: http://www.centrumtapet.pl/esprit-for-kids-2-tapeta-na-flizelinie-2169-22.html, a reszta bylaby biala/b. jasno szara lub bezowa. Meble biale, a dodatki w granacie, blekicie i odrobina czerwieni. Druga opcja, to troche ciemniejsze sciany plus ta z tapeta zdecydowanie delikatniejsza.. Poki co 'nakrecilam sie' jednak na ta pierwsza wersje i mam juz taki ogolny zarys pokoju :) Nie bedzie jakos bardzo dziecinny, ale klimat nadadza zabawki i dodatki. Baza ma pozostac na dluzszy czas.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobaja mi sie jeszcze pokoiki w takim stylu: http://waszewnetrza.leroymerlin.pl/teosiowy-pokoik-:,1,25,223016.html
Tyle, ze to typowo niemowlece i pewnie za max. 2 latka byloby do zmiany..
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zwroccie uwage na rewelacyjny pomysl na lampe :)))
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak ja bymm chciała urządzić taki pokoik ake niestety to zostają marzenia my łużeczko wstawimy do nas a później do Bartka chociaż on powiedział że za 3 lata buntownik i wtedy zmienimy wystrój pokoju już dla dwójki a będzie to nie lada wyzwanie bo rużnica 12 lat ale damy rade.A lampa super podoba mi sie bardzo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
a mi się właśnie wydaje, że łatwiej i taniej byłoby zmienić sobie za jakiś czas właśnie tą jedną ścianę. Tak naprawdę co to jest za problem położyć inną tapetę/fototapetę lub zamalować tą która się już znudziła nam czy dziecku?? toć to jest dzień czy dwa roboty, a efekt zdecydowanie większy niż wymienić kilka dodatków czy wręcz mebli (bo to już zdecydowanie droższa wersja zmian)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Devil, nie kazda fototapete czy tapete da sie dobrze zamalowac to raz, dwa sporo dodatkow sila rzeczy sie zmienia, bo dziecko z nich wyrasta - zabawki, obrazki itd. Pudelka i ramki mozna wykorzystac na cos innego. Co do mebli to oczywiscie sie zgadzam, te jak dla mnie powinny posluzyc jak najdluzej. W koncu to niemaly wydatek..
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej. Ja dziś po wizycie. Według tego lekarza nie ma szans na podniesienie się łożyska. Mówił, że bezpiecznie dociągnąć do ok 36 tygodnia. Ostatnie 3 tygodnie w szpitalu bo już te skurcze przepowiadające powinny być pod kontrolą. No i cesarka innego wyjścia nie ma. Córcia potwierdzona i ona na szczęście zdrowo rośnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to mnie zmartwiłaś Lidka.. bo moja lekarka nic takiego nie mówiła na razie. Tj mówiła tylko, że może pójść do góry...

tym bardziej, że ja u niej byłam mniej więcej w tym tygodniu co Ty teraz jesteś

Ja wizytę mam dopiero za tydzień i się już denerwuję.

a masz wpisane w karcie ciąży łożysko przodujące? bo ja mam "tylko" na usg - nie wiem czy to w kartę też się wpisuje?

w ogóle się denerwuję przed wizytą. nie wiem też czy nie wrócę do Szulca i którego zaczęłam prowadzić ciążę, tylko uciekł z medicovera, a do tej babki będę chodzić po skierowania na badania tylko, żeby mieć za darmo.
Zobaczę jak będzie na kolejnej wizycie.

Jakaś jestem taka rozdrażniona - Szulc to zawsze mi pokazywał malucha nawet jak był małą kropką i opisywał wszystko dokładnie, a ona jak się spytałam ostatnio czy może wydrukować zdjęcie dla męża, to powiedziała, że nic nie widać bo maluch jest źle ułożony i to wszystko i ani fotki ani mi go nie pokazała, a ja d*pa się nie spytałam, czy może obrócić monitor...
No nic - zobaczymy jak to będzie.

Ja liczę że to łożysko jednak pójdzie do góry i będę rodzić SN :P staram się na prawdę dużo leżeć!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamiku z jednej strony masz rację, ale rotacja zabawek, ramek czy innych dodatków będzie przebiegać na tyle "gładko", że nie odczujesz wizualnie różnicy w wyglądzie pokoju, także nadal uważam, że większego efektu takimi zabiegami się nie osiągnie... no chyba, że będziesz robić tak, że pojedziesz np. do ikei nakupujesz różnych innych pudeł, wrócisz do domu i wymienisz dziecku z dnia na dzień większość zabawek... to wtedy fakt - efekt na pewno będzie widoczny...
jednak mi się wydaje, że na takie rewolucje to nie ma większych szans, bo dziecko stopniowo zmienia sobie zabawki i stopniowo jedne chowasz inne dodajesz... więc co za tym idzie raz dodasz jedno pudło, za jakiś czas zabierzesz inne ;) zdjęcia też wieszasz raczej na bieżąco... także wg mnie rotacja dodatków jest zbyt płynna, żeby widzieć odczuwalną różnicę - tak przynajmniej jest w przypadku i naszym i różnych naszych znajomych

wiec zmiana designu pokoju to albo zmiana ścian (chociaż jednej) właśnie poprzez tapetę, pomalowanie, naklejki czy jeszcze inne zabiegi albo meble (kupić nowe lub poprzestawiać obecne, co też często nie jest łatwe, bo na ogół pokoje dziecięce zbyt duże nie są)

Lidka najważniejsze, że córcia zdrowa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna on mówił, że brzeźnie lub częściowo się podnoszą a te centralnie nie. Moje jest tak centralnie jak się tylko da. A u Ciebie? Mówił, żebym leżała itd ale to raczej dla bezpieczeństwa a nie z nadzieją, że sie podniesie bo tej mówił nie ma. Jutro idę do Adamskiego. Ja też nie dostałam zdjęcia. Odwrócił tylko by mi pokazać pipkę małej i tyle ją widziałam. Jutro wypytam kolejnego to dam znać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Devil, zgadzam sie z Toba, ale jak dla mnie zmiana koloru scian, czy mebli co 2-3 lata odpada.. Z meblami za duzo pieniedzy, ze scianami jak dla mnie zbyt duzo balaganu.. Ja wlasnie bede chciala te zmiany osiagnac wymieniajac zaslonki, poduszki, abazur lampy, cos przestawiajac, czy przewieszajac, dodajac narzute itd.. wydaje mi sie, ze to jednak wlasnie te 'pitoly' nadaja klimat wnetrzu :)

Lidka, dobrze ze z corcia wszystko ok.

A Ty Luna sie nie stresuj. Jesli nie jestes zadowolona z obecnego lekarza, to mysle, ze najlepiej zmienic.. do konca ciazy zostalo jeszcze troche czasu, wiec dobrze byc pod kompetentna opieka w kazdym wzgledzie. Bedzie ok!
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja jutro mam usg połówkowe :) I mam nadzieję, że w końcu się dowiem, kto ma się urodzić. Taka niewiedza jest dla mnie okropna :P

Ja póki co walczę z grzybicą już chyba 4 mc. I pojawiła się anemia. Mam nadzieję, że chociaż cukrzycy nie będę miała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka,

Nie ma co się stresować wyjściami na koncerty. To tylko kwestia Waszego samopoczucia. Z racji tego, że oboje z moim misiem związani jesteśmy z branżą muzyczną, nasze pierwsze dziecko "zmuszone" było koncertować. Ostatni koncert zaliczyliśmy na tydzień przed porodem - plener, a z racji dużego brzucha - na siedząco ;)
To, co dziecko słyszało będąc w brzuchu, lubi także teraz. Rozpoznaje znane arie, jeśli chodzi o klasykę, szybko zapamiętuje wierszyki i piosenki dziecięce, nie ma problemu, by zasypiało przy hałasie.
I śpiewajcie swoim dzieciakom w brzuchu. To później bardzo się sprawdza, kiedy śpiewacie kołysanki. Dziecko już to zna ;)

I zastanawiam się, z iloma z Was spotkam się na SR w Akpolu, bo właśnie się zapisałam ;)
Niestety będą 2 grupy, więc zobaczymy jak to będzie.

Tymczasem zamierzam zjeść lody - niestety nie mogę się oprzeć tej pokusie ;/ heh
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepiekne sa te pokoiki dla maluszkow. No i fajne te tapety, choc ja jakos stawiam na sciany malowane i jednolite. Graszka, z tych Twoich tapet pierwsza super. Trzydziestka, wlasnie jak ogladalam Twojego bloga to widzialam ta fototapete Auta i moj mlody bylby taka zachwycony!

Ja co prawda rzadko mam okazje aktualnie na imprezy, ale jak mam to ide. A od kiedy jest zakaz palenia w lokalach to wogole super, nie mowie, ze odrazu do rana, ale tej 24.00 czemu nie.

A ze spiewaniem i czytaniem to moj maluszek ma teraz dobrze dzieki starszemu bratu, ktoremu i spiewam i czytam przed snem.
imageimage
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
pierwsza.....:)

ale mam dzisiaj lenia...leże w wyrku, pod kocem i wcinam słodycze...nic mi się nie chce. ratunku, zero motywacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to całkiem tak jak ja chyba brak słońca....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niech już przyjdzie ta wiosna, słonko i ciepełko to może i chęci wrócą :p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie tak ale dzisiaj cisza u nas....chyba wszystkie mamuski mają LENIWCA hihi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heh... ja odwiozłam Młodego do żłobka i po powrocie hyc do wyrka ;) i jakieś 15 min temu oczy otworzyłam :P póki mogę to się lenię ;) korzystajmy z błogiego spokoju ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja się chyab czymś podtrulam, bo od wczoraj czuję się delikatnie mówiąc średnio i jestem padnięta - jeśli dziecko ma teraz "swój rytm" to w nocy czeka mnie godzina snu :P

za to nie miałam dzisiaj w nocy żadnych wątpliwości - mimo sensacji żółądkowych to na pewno maluch dawał o sobie znać ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dzisiaj po polowkowym u swojego lekrza jestem. Potwierdzil jak i poprzedni lekarz ze widzi "ptaka" :)
Dzidzia zdrowa choc na usg nie wspolpracuje bo uklada sie w najgorszy mozliwy sposob do ogladania. Pewnie niesmialy jest;) oszacowal nawet ze dziecko powinno przy porodzie wazyc tak do ok 3,5 kg wielkoludem nie bedzie;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Super mimmosa ze z synkim wszystko w najlepszym porzadku:-)
Ja dzis mialam wizyte u ginekologa, z moja córunia wszystko w porzadku, rozwija sie dobrze i oby tak dalej:-) z szyjka tez wszystko dobrze, ale niepokoi mnie to, jak szybko ja przybieram na wadze:-(
Od ostatniej wizyty 4 tyg. temu, przytylam 4,5 kg, kurcze niefajnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja powiem ci ze tez z obawa stawalam na wadze ;) ale w ciagu 3 tyg przytylam 800g. Najwiekszy skok mialam w okresie swiatecznym bo mi w miesiac przybylo 4kg. Za to nie obylo sie bez wrazen u mnie. Na poczekalni zrobilo mi sie tak slabo ze im prawie odjechalam a to juz nie pierwszy epizod taki. Od poczatku ciazy to byl 3 raz. Pierwszy w poczatkowych tygodniach i wtedy to jeszcze moglam wytlumaczyc tym ze dluga przerwa w jedzeniu. Ale teraz mialam tak 2 razy w ciagu miesiaca gdzie wyszlam z domu po sniadaniu chyba wystarczajaco nawodniona. Zalecil mi pojscie do lekarza ogolnego by zlecil szczegolowe badania w tym ekg. Bo dzisiaj przy tym jak zrobilo mi sie slabo to tetno cisnienie wszystko w porzadku. Jakby oczywiscie bylo malo to ostatnio nawet spacery u mnie odpadaja bo przy wolnym chodzeniu dosc mocno zaczyna mnie bolec brzuch tak w dolnych okolicach. Tak podobnie jakby kolka zlapala.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mimmossa czytam Twój post jakbym o sobie czytała mam dokładnie tak samo. Co jakis czas prawie zjazd, bo tak mi się słabo ciemno robi, a ciśnienie wszytko ok, a jak chodze to tez dół brzucha ciągnie byłam u lekarza i nie wie dlaczego tak jest nie umieją mi tego wytłumaczyć. Kazali mmi więcej pić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już też po połówkowym ma być dziewczynka :) Cieszę się bo mamy już synka. Chociaż nie nastawiałam się na konkretną płeć. Jak by był drugi chłopak też by było dobrze. No i dzidzia też nie współpracowała. Badanie trwało prawie godzinę. Wszystko na szczęście jest ok
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja dziś po kolejnej wizycie tym razem u Adamskiego. On twierdzi, że nie ma zagrożenia, łożyska przodującego nie mam wg niego. Ja już nic nie wiem. Z dnia na dzień się przecież nie podniosło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka, to jakaś paranoja to co piszesz... Jak lekarze mogą się tak różnić w opiniach?.....
Dobrze, że idziesz do Brzóski jeszcze, może ona coś wyjaśni...
Ja to bym chyba na Twoim miejscu, w akcie desperacji, odżałowała 3 stówy i wybrała się do Preisa albo jakiegoś innego "guru" ginekologicznego. Choć Brzóska ponoć też jest z wyższej półki.
Tak czy inaczej współczuję tej niepewności... :/
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
LidkaJ - miałam robione usg 2 razy w odstępie 5 dni. I zestresowałam się, bo raz łożysko miałam wysoko a raz nisko. Po tygodniu poszłam do innej lekarki i okazało się, że moje łożysko jest w porządku i jest... po środku.
Nie potrafiła ona jednak wyjaśnić mi, dlaczego wcześniejsze badania wyszły takie skrajne.
Nie stresuj się, a jak masz wątpliwości to idź do innego lekarza po opinię :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dziś przyznaję jestem totalnie rozbita. Z jednej strony się cieszę i mam ochotę strzelić sobie godzinny spacer a z drugiej co jeśli to jednak ten wczoraj miał rację?
To samo z tymi moimi bólami, ten wczoraj tłumaczył mi że to przez leki, że tak działa progesteron rozmiękcza wszystko i stąd te bóle. A dziś Adamski, że mam brać buscopan jak boli skoro luteina nie pomaga. Jeden że przez luteinę a drugi zdziwiony, że nie ma ulgi po niej.
Wczoraj miałam tylko usg przez brzuch, czytałam że to dobrze bo przy łożysku przodującym się nie zaleca. A dzisiaj Adamski zaczął od badania dołem więc ryzykował trochę chyba nie? Ale pokazywał, że łożysko 3 cm od ujścia itd, powiedział że szyjka 5 cm. Także chyba dokładnie badanie.
Tak więc ciągle mam 50/50. Bo na izbie miałam badanie i dołem i przez brzuch i wyszło centralnie przodujące a teraz przy takich samych badaniach że nie. Potem miałam dwa badania przez brzuch i jedna nic nie widziała a drugi że nie ma szans na przesunięcie.
Można zwariować.
Pójdę do Brzóski ale jak ona mi poda jeszcze inną diagnozę to już nie mam pomysłu co robić. Chyba faktycznie poszukam kogoś z jeszcze wyższej półki chociaż myślałam, ze ona właśnie jest the best. A ten Preis nie przyjmuje w żadnym Medzie? Nie złapię go na pakiet mój? Tylko prywatnie?

Sorry dziewczyny, że ja zawsze z takimi problemami, Wy macie takie sielankowe wpisy o mebelkach a ja zawsze takie bomby wrzucam. Ale zawsze jak napiszę to mi trochę lżej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka ja jak bylam na izbie i mówiłam lekarzowi że mam łożysko centralne to on że nic nie widzi ale jak mu pokazałam usg to on dokładnie jeszcze raz zbadał ipowiedział a no faktycznie coś tu nacieka.Mi sie podniosło po 2 tyg leżenia i jest lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to sobie pospałam niedobrze mi i jeszcze Oskar jakiś leniwy znowu.Mówie wam dziewczyny ja zwariuje wszystkim sie martsie i przez to jeszcze to ciśnienie mi skacze.Wieczorem brałam nospe bo od popołudnia brzunio mi twardniał i bolał jak tak dalej będzie jade dziś na IP dla spokojności.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka gratuluje półmetka ;P;)

trochę to szokujące co piszesz.. co lekarz to inna diagnoza.. to masakra szczerze mówiąc. Do Brzóski idziesz 11?? dobrze pamiętam??
Ja do niej chodzę i muszę powiedzieć, że ufam jej bardzo. Ale do Preisa też się wybieram na połówkowe. Tak dla pewności. Myślę, że bez względu na to co powie Brzóska powinnaś do Preisa też pójść. Jeśli opinia Brzóski i Preisa będzie taka sama to wtedy chyba będziesz mogła być spokojna...

Swoją drogą co za lekarze ;/ któryś musi się cholerka mylić... ja tam się na łożyskach nie znam, ale to możliwe żeby z dnia na dzień się podniosło?? Ty chyba miałaś tą najgorszą z opcji jak dobrze pamiętam, że centralnie prawda?? Takie które nie ma szansy się podnieść...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka - mi preis powiedział, że to jak bardzo zachodzi łożysko na szyjkę to tylko dopochwowo i ma to sprawdzić moja lekarka. Na usg przez brzuch powiedział on, że wygląda na brzeżnie przodujące, a od dołu lekarka powiedziała, że jednak bardziej zachodzi.

Ze od dołu jest to bardziej dokładne i wiarygodne badanie. bo widać jak zachodzi dokładnie.

ja bym się dalej oszczędzała - na pewno sobie nie zaszkodzisz bez względu na to który lekarz ma rację.

Preis tylko prywatnie (wizyta 300 zl), ale ja uważam, że nie ma sensu chodzić do 5 lekarzy.
W krótkim okresie czasu bedziesz w zasadzie u 4 lekarzy - IP, przedwczoraj, wczoraj Adamski i jeszcze Brzóska.

zobacz co ona CI powie. I trzymaj się tego - tak uważam ja przynajmniej.
Lekarz na IP był młody z tego co pamiętam co pisałaś, przedwczoraj miałaś usg tylko przez brzuch - jeśli Brzóska powie, że łożysko nie jets przodujące i potwierdzi to co powiedział Adamski można uznać, że tych 2 lekarzy się myliło - na IP bo młody itp, a przedwczorajszy bo przez brzuch. Jeśłi natomiast powie, że jest łożysko przodujące, to można uznać, że Adamski się mylił bo masz 3:1.
Wybierz lekarza i się go trzymaj, bo co elakrz to opinia i później siedzisz biedna i nie wiesz co robić.
tym bardziej, że preis jest specyficzny, nie wiem czy by Ci podpasował bo Ty taka wrażliwa bardzo jesteś.

magda- wspolczuje. ja wczoraj umierałam z powodu rostroju żołądka :(

ja od 2 dni wyraźnei czuję ruchy - rano i wieczorem :) więc jestem spokojniejsza trochę :)

a dzisiaj mam depilację woskiem :P albo pastą cukrową - zalezy co wytrzymam hihi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny mam do sprzedania laktator elektryczny,może jesteście zainteresowane
http://tablica.pl/oferta/laktator-elektryczny-babyono-sensi-CID88-ID4k1PJ.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję Dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, jesteście niezastąpione.
No nie ma szans by z dnia na dzień się tak podniosło więc może na tym badaniu co byłam przedwczoraj lekarz się zasugerował opisem po prostu. Co lekarz to opinia, szok a później się dziwić, że takie są nieszczęśliwe zakończenia ciąż.
Po nocy jakoś mi już lepiej, uspokoiłam się. Postanowiłam do wizyty u Brzóski nic nie zmieniać, nadal będę te kilka dni się oszczędzać i więcej leżeć. Tyle już wytrzymam. Jeśli ona uzna, że faktycznie nie mam łożyska przodującego to jej zaufam w końcu ma tyle dobrych opinii a komuś ufać muszę. Z tych wszystkich u których byłam to chyba ona ma największe doświadczenie więc u niej zostanę. Adamski też wzbudził moje zaufanie, bo zbadał mnie najdokładniej i najwięcej mówił jak mierzył to wszystko. Gdzieś tam zapaliła mi się nadzieja, że jest tak jak on mówił. W końcu pokazywał mi te 3 cm odległości itd. Jakby było tak faktycznie centralnie przodujące to każdy by to widział chyba a już on dołem tym bardziej. Także leżę ale już z nadzieją, że to ostatnie takie dni :)
Za to niesamowicie cieszę się, że już pewna ta moja córcia. Będzie Oleńka :)
Magda30 trzymaj się biedna i daj znać czy pojechałaś na IP czy jednak poczułaś się lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej.
Lidka współczuję przeżyć. mam nadzieję, że trzeci lekarz w końcu coś konkretnego Ci powie...
u mnie dziewczyny słabo :/ po pierwsze mam co noc 2h przerwy w spaniu w nocy - duszno mi, jestem cała spocona i nie mogę się ułożyć. i przez to chodzę jak zombie. poza tym macica strasznie naciska mi na przeponę - w pozycji stojącej czy siedzącej normanie nie mogę oddychać, zaraz się męczę, słabo mi się robi. czytałam, że to normalne objawy dla 29 tyg. ale nie pamiętam abym w poprzedniej ciąży aż tak cierpiała.
od kilku dni odrzuca mnie też od jedzenia, więc to pewnie jeszcze pogłębia moją anemię i stąd mi tak słabo. schudłam znów 1kg... :/ czy to normalne? w 29 tyg. mam 6 kg na plusie
jeny zostało jeszcze 11 tyg a ja już ledwo żyję to co to będzie za kilka tyg?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny dalej leże na razie brzuch sie nie napina ale nospa w działaniu.Lidka ja mam badanie usg co wizyte przez dół i brzuch i faktycznie co lekarz to inna opinia ale tak powinno sie robić przy centralnym dopochwowo i jak tak mam co prawda troszke sie cofneło i nie wchodzi w ujście ale z kolei rozlazło sie po całej przedniej ścianie z lewej strony.Pewnie idz i sprawdz dla spokoju a z tym centralnym to podnosi sie czaem nie wiem czemu lekarz powiedział że nie ma szansy u mnie przy bliźnie po cc sie podniosło nie durzo ale zadawalająco i juz moge chodzić ale bez szaleństw.Trzymam kciuki.
Co do wagi to ja mam na plusie UWAGA 15 KG,załamana jestem.
Trzydziestka mi też sie często słabo robi i musze sie położyć ale co dziwne wyniki mam super zero anemi wszystko w normie zobaczymy 21 jak pójde robić nastepne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka no i do tego wszystkiego pamiętaj, że każde usg (tzn sprzęt) jest inne i na ogół te w szpitalach są dużo słabsze niż mają lekarze w prywatnych gabinetach... i w szpitalu też mogą nie widzieć dokładnie:/
w moim przypadku też tak było w pierwszej ciąży... mojemu doktorkowi nie spodobała się jedna rzecz u synka więc wysłał mnie do szpitala, żeby zrobili mi test i to sprawdzili... oni natomiast wzięli mnie na usg i stwierdzili, że wszystko jest w porządku więc albo lekarz się pomylił, albo dzidziuś miał wtedy gorszy dzień, zostawili mnie na 3 dni na obserwacji i wypuścili do domu... ostatecznie okazało się, że rację miał mój doktorek, bo podczas porodu sprawdziły się jego przewidywania i skończyło się CC ;) także sprzęt szpitalny pozostawia zapewne wiele do życzenia :/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do sprzętu w szpitalach to się zgadzam... jak bylam na klinicznej na IP, to lekarz walczył z usg, zeby w ogóle je włączyć.... guziki się zacinaly, widać że sprzęt wiekowy. Masakra:/
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze dziewczyny żeście o tej wadze zaczęły pisać, że aż się poszłam zważyć i kuźwa wciąż na minusie... co prawda niecały kg ale jednak :/ a jem całymi dniami, kompletnie się nie oszczędzam:/ słodyczy na umór :/ to chyba niezbyt normalne, że pod koniec 28 tyg wciąż być na minusie??? chyba zacznę się martwić czy coś :/ bo skoro wszystkie już macie do przodu (nawet w młodszych ciążach) to się zaczynam obawiać :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
devil a jak zaczynałaś ciaze to mocno wczesniej przytylas czy to Twoja normalna waga? a lekarz Ci nic nie mówi o tym, że nie tyjesz? moja jak zobaczy że nie przybrałam na kolejnej wizycie albo nie daj bóg schudłam to zaraz krzywo się na mnie patrzy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz... do najszczuplejszych i najlżejszych to ja nigdy nie należałam. Z Bartkiem miałam podobnie, więc położna twierdzi, że taki już mój urok, a lekarz na temat wagi nie mówi nic... Mała przybiera książkowo, więc o nią raczej nie powinnam się martwić. Teraz wizytę mam 12, więc zobaczymy czy coś powie... ale jak na początku ciąży schudłam jakieś 3-4 kg (a nie wymiotowałam nic) tak jeszcze nie wróciłam do swojej wagi.
Fakt, że ja nie wiem co znaczą pociążowe kilogramy. Po Bartku jak wróciłam ze szpitala to ważyłam prawie 3 kg mniej niż przed ciążą. Potem podczas karmienia schudłam kolejne jakieś 6, ale jak wróciłam do pracy, przestałam karmić, zaczęły się podwójne obiadki (w pracy i w domu), ogólnie nieregularne jedzenie no i stopniowo wróciłam do swojej wagi :/ I w tej ciąży startowałam z wagi bardzo podobnej jak z Bartkiem (może ze 2 kg więcej).
Z jednej strony się cieszę bo mam nadzieję, że nie przytyje mi się ostatecznie za dużo, ale tak się zastanawiam czy jednak nie powinnam już zaczynać przybierać...

oooo i jeszcze teraz mi się przypomniało, że przed tą wizytą mam glukozę do zrobienia :/ bleeeee :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja na tej wizycie dostane skierowanie na glukoze zapewne :(

Wy to chociaz wiecei czego sie spodziewać hihi :P

co do wagi to ja mam ok 7kg na plusie,ale za to większość przybrałam na początku - co do tycia w ciąży to po moich koleżankach -są takei co tyją 5kg a są takie co 30 więc bym się nie martwiła zbytnio tym, że się mało przybiera - czasami tak po prostu jest :)

mi też ogólnie dziś słabo, a noce mam masakryczne od początku ciąży. mega mało śpię, a jak już śpię to śnią mi się takie głupoty... w nocy się kokoszę 2-3 godziny, a później w dzień chodzę jak zwłoki. Także wspołczuje że też tak macie - ja chociaz sama sedzę w domu to mogę się zdrzemnąć w ciągu dnia jakby co, a jakby tu mi biegał kilkuletni brzdąc to chyba bym padła ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna mój młody chodzi do złobka. na początku wydawało mi się to jakieś takie dziwne, że ja w domu a on w żłobku, ale teraz... od 2 tyg. ma ospę więc siedzimy razem w domu i mówię Wam - chyba zwariuję.
on ma tyle energii, a ja dosłownie nie mam na to wszystko siły. ledwo się ruszam po domu, wykonuję sobie powoli domowe obowiązki, a on co sekunda coś nowego wymyśla, tu pomaluje ścianę, tu wetknie kable do prądu, gdzie indziej długopisem pisze po kanapie. bałagan zostawia za sobą nieziemski. nerwy mam w strzępach, a to przecież moje dziecko.
nie wiem czy ja jestem jakaś nienormalna, czy to od tych hormonów i ogólnego ciążowego osłabienia... dodatkowo cały dół pogłębia się przez to, że nie możemy ruszyć się z domu na świeże powietrze. normalnie się cieszę, że od poniedziałku on wraca do dzieciaków - tam się przynajmniej wyszaleje a ja zdążę się za nim stęsknic :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj świetnie Cię rozumiem. Moja ma 3 latka ale i tak ciężko jak zostajemy same.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojjj, dobrze Was rozumiem... Chodzę do pracy na pół etatu, a resztę czasu spędzam z moim 2,5 letnim synkiem. Bunt dwulatka w pełni, a mi hormony szaleją, jestem nerwowa jak nie wiem, cierpliwości za grosz. Czasem iskry lecą :(
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Devil nic sie nie stresuj waga ja w pierwszej ciazy do końca miałam wagę na minusie i to dość sporym, teraz tez jestem na minusie ale już nie tak dużym jak w pierwszej. Lekarz mi mówi, że jeśli wszystko dobrze z maleństwem to nie ma co się zamartwiać :)

Lidka współczuje tych skrajnych diagnoz zwariować mozna, trzymam kciuki za wizytę u brzóski. Oleńka piękne imię :)

Dobrze ze piszecie ze tez nerwowe jesteście, bo ja ostatnio aż zła na siebie jestem że cierpliwość do własnego dziecka tracę. Potem przeżywam, że tak nie powinnam sie denerwować po pierwsze ze względu na bąbla w brzuchu pi drugie dzieci mają prawo do pewnych zachowań ....ach te hormony
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
styczniówka ja co wieczór mam wyrzuty sumienia, że się za bardzo denerwowałam na młodego, że co ze mnie za matka - furiatka. i co dzień obiecuję sobie, że jutro będę bardziej opanowana, a kolejnego dnia znów przydarza mi się wybuchnąć... a przecież to tylko dzieciak. siedzi w domu chory, nudzi mu się to wymyśla niestworzone rzeczy (nie zawsze takie co to mamie pasują). mam nadzieje ze jak urodzimy to to się zmieni (chociaż jak pomyślę o niewyspaniu i zmęczeniu to nie wiem czy nie bede jeszcze bardziej sfrustrowana)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heh skąd ja to znam?? ostatnio się zastanawiam czy to mój synul jest bardziej niegrzeczny niż na co dzień czy ja mam mniej cierpliwości, ale dochodzę do wniosku, że chyba jedno i drugie :/ a po porodzie to nie dość, że dojdzie zmęczenie to jeszcze burza hormonów, które będą potrzebowały czasu na powrót do normalności :/ już się boję :(

ależ dzisiaj się piękna pogoda zapowiada... jakie macie plany??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Devil, boję się dokładnie tego samego... A jeszcze mam wizję, że mi się trafi niemowlaczek z problemami (czytaj: kolki, wieczne wiszenie na piersi itp), więc starszak będzie zły, bo mama ciągle zajęta, zmęczona, niewyspana i ogólnie sajgon. Ale trzeba odpędzać złe myśli. :]
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam serdecznie dziewczyny!
Ja bardzo duzo sie denerwuje. Powinnam byc spokojniejsza, ale przez to, ze jestem codziennie w domu z moim trzylatkiem, nudze sie i przypominaja mi sie jakies przykre zdarzenia. Np. Wczoraj wypomnialam
mezowi, jak tesciowa dwa lata temu, w dniu wesela mojej siostry, probowala nas skłócić ze sobą...
Na dziecko prawie w ogole sie nie denerwuje, bo jest fajny ten moj synus, czasami broi, ale jest slodziutki.
Moj mąz tez jest fajny, ale ... mam problem z jego uzaleznieniem od gry na smartfonie.
Codziennie ładuje cegłe ( tak nazywam jego telefon)
nawet 2-3 razy, w tym raz w pracy.
Malzonek ciagle gra w gierke goodgame, pisze ciagle z graczami na kakao, ja zwariuje!!!!
Pzychodzi po pracy do domu, je obiad- no i jednoczesnie gra.
Ogladamy cos ciekawego w tv- a on zagapiony w cegle
Idzie do kotlowni, napalic w piecu- nie wraca od pil godziny- cegla
Nawet zeby wziac prysznic czy sie zalatwic- zabiera cegle.
W nocy, zdarzalo sie ze nastawial budzik np. Na 3 nad ranem i wiadomo- cegla- bo mu niby " zamek wojownicy osaczyli" - tak, to bardzo wazne.
Nawet synek mowi do taty- tatusiu zostaw cegle.
No odstawi ta cegle na 10 min, a potem idzie do lazienki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ehhh ja się w ogóle na razie staram nie analizować jak to będzie, bo i tak nie wiemy jakie maleństwo się nam trafi, a zastanawiać się i zamartwiać zawczasu to można po prostu osiwieć :/ i po co nam to?? jeszcze na farby do włosów będziemy musiały częściej wydawać :P

pewnie, że się boję... że nie podołam... że nie dam rady ogarnąć tak jak sobie to wyobrażam... że... oj dużo by było tych "że..." dlatego na razie staram się tego zbytnio nie analizować :P
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pamietam jak mu wypadla ta cegla z reki i spadla na gres podlogowy. Szybka mu troche popekala, ale bylam
szczesliwa wtedy....myslalam ze zaczne podloge calowac, ale cegla nadal dziala- eee tam, powiedzial moj maz- troche brzydko wyglada, ale dziala.
Staramy sie czesto rozmawiac o tym, obiecal ze ograniczy granie, ale sie zapomina. Jest troche lepiej, bo juz nie gra przy dziecku tyle,
ale ja mam dosc! Ja chce normalnie w calosci obejrzec razem film, porozmawiac bez obecnosci cegly...
Jezeli na porodowce zobacze ze bedzie gral w cegle- to go wyprosze z sali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
haha, graszka wiem że Cię to denerwuję,. ale tak fajnie to opisałaś "z cegłą do kibla..." że się uśmiałam:)

wczoraj mój 3 latek wrócił zasmarkany i charczący z p-la. Okazało się ,że w jego grupie jakiś wirus...3-jka dzieci wymiotowała i miała biegunkę...i zgadnijcie co? od 21 ja latałam do łazienki jak szalona...i górą i dołem...a mojego brzdąca nie ruszyło....pół nocy za to wstawałam do niego bo kaszlał i nos zatkany....na dodatek...jestem z nim całkiem sama i uziemiona...a słonko świeci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej,

Mamuśki które wybierają się do Super Mamy w Akpolu do szkoły rodzenia dostałyście informacje z przeniesieniem godzin na inne dni??
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlaśnie przeczytałam. a nie miały byc zajęcia dla par w poniedziałki i środy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no miały.. tylko nie zrozumiałam czy to tylko jednorazowo w tym tygodniu przełożyli czy już na stałe?
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja z tego maila rozumiem, że na stałe zajęcia dla par będą raz w tygodniu w środy, a w czwartki gimnastyka dla babek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak chyba jest.. ale to dziwne tak zmieniać plany na dwa dni przed... ;/
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka, to słabo z Twoim mężem... Wiem, jak to jest, ale z drugiej strony, bo sama mam skłonności do uzależniania się od gier :/ Ale wiem o tym i staram się unikać ściągania czegokolwiek na telefon...
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gry sa bardzo uzalezniajace, dlatego rowniez nie sciagam nic na telefon:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka poprawiłaś mi humor - uśmiałam się do łez z Twojej opowieści.
ja też lubie gierki i często za dużo czasu spedzam w necie, ale staram się nie przesadzać i nie przedkładac cegły czy neta ponad rodzinne relacje

pogoda jest bombowa! mam nadzieję, ze to już koniec zimy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
gry są bleeeeee :P tzn bleeee dlatego, że są właśnie strasznym pożeraczem czasu :/ kiedyś sporo grałam, ale teraz mi jakoś przeszło... ani czasu, ani ochoty... zapewne wrócę do grania na telefonie jak wrócę do pracy :P
na szczęście mój mąż nie ma aż takich jazd... owszem ma kilka gierek w które lubi sobie zagrać, ale nie jest to ciągle i udaje mi się bez problemu od nich odciągnąć jakby co :P
także graszko współczuję tej cegły, bo się domyślam jakie to irytujące :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka wiem, ze CI nie jest do smiechu, ale ja sie usmiałam :)

moj maz tez lubi sobie czasem pograc, raczej na ps, niz na telefonie, ale wlasnie szczesliwie nie poswieca sie temu w kazdej wolnej chwili.

ja dzis zalegam w lozku... wszytsko mnie boli jak sie ruszam - jakbym miala za 100 lat!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
a mnie bolą łydki i od wczoraj mam mega twardy brzuch... a maluch tak kopie, że wczoraj mężulek pierwszy raz poczuł pod ręką :)

dziewczyny taka rada - nie oglądajcie strasznych filmów w ciąży. Wczoraj oglądaliśmy gothike i co ja miałam za sny... wybudziałam się kilka razy z szybszym biciem serca i sprawdzałam czy ktoś koło mnie nie stoi. MASAKRA! noc pełna koszmarów..

a co do gier to mój mąż też średnio lubi grać. W sumie to nie ma na to zbytnio czasu. Za to ja mam swoją ulubioną do której czasami zaglądam. Ale nie podaje linka bo na bank się wciągniecie ;P
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe dawaj laguna :P

ps. to wczoraj byłyśmy na tym samym seansie filmowym :D a swoją drogą to jest jeden z moich ulubionych filmów :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo to jest naprawdę dobry film.. tylko ja nie jestem zwolenniczka takich mocnych wrażeń.. bo się normalnie w świecie boje. A moja wyobraźnia ma wtedy pole do popisu. Nie poszłam nawet siku w nocy a wiecie co to w naszym stanie znaczy :D męczyłam się dodatkowo :) rano myślałam, że z kibelka nie wyjdę ;P

a gra http://www.farmerama.pl zresztą bradzo popularna :)
ale jak się wciagniecie to proszę nie rościć pretensji ;P
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
wrrrrr Bartek mi kompa wyłączył jak już miałam końcówkę posta :P

ja ogólnie baaardzo nie lubię horrorów, bo nie lubię jak mi nagle jakieś stwory wyskakują :/ zdecydowanie wolę thrillery psychologiczne i na Ghoticę w taki właśnie sposób patrzę, bo bardzo podoba mi się to jak jest pokazane jak człowiek zmienia swój punkt widzenia jak znajdzie się po tej drugiej stronie :)

ja za to takie jazdy miałam po obejrzeniu filmu Lustra :P nie wiem czy widziałaś :P jak musiałam iść do toalety to nie było bata - mąż musiał iść ze mną i stać pod kibelkiem :P tylko że wtedy nie byłam w ciąży :P

a w tego farmera to chyba moja siostra gra :P nie wiem czy dokładnie w tego ale w jakiegoś tam :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ani lustra ani mgła ani nic w tym rodzaju nie ma bata żebym obejrzała. Zresztą i tak byłoby to bez sensu bo bym spędziła cały film zakrywając kocem oczy :)
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja byłam kiedyś w kinie na filmie "nieznajomi" czy jakoś tak - miałam wsyztskich po kolei odwozic (bylam wtedy z moim jeszcze nie mężem i znajomymi) - skonczylo się na tym, ze najpierw odwiezli mnie, a pozniej maz odwozil znajomych :P

ja sie boje horrorow okurtnie, caly film sie stresuje ;)
ale gothike bym sobie obejrzała - uwielbiam ten film!
no może zakryłabym oczy w scenie na moście ;) hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna odpisałam Ci na wiadomość ale chyba coś nie poszło.. dostałam smsa, że mam maila doczytać. Ja im wysyłałam maila z zapytaniem czy to już na stałe ale mi nie odpisali
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no mi tak samo.
poza porannym mailem cisza (nie wiem po co wysylali mi smsa, bo na maila im odpisalam) - przegladalam sobie wstepnie "program" - ja nie wiem jak dojdzie do "opieki nad noworodkiem" to cos czuje, ze moj maz bedzie go ubieral stawiajacna glowie i lamiac rece :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem, jak będzie u Was w Akpolu, ale w Gdyni tylko pierwsze zajęcia były przełożone, a potem normalnie. Z tym, że jedne zajęcia w tygodniu są dla par, drugie gimnastyka tylko dla kobiet (tak na stałe). Choć Pani ma zrobić jedne zajęcia dla par :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja3 właśnie chciałam się tego dowiedzieć, czy gimnastyka jest z mężami czy same kobiety..

ja tam czekam, aż mi odpiszą nic nie będę potwierdzać. Chce wiedzieć właśnie czy to na stałe czy tylko w tym tygodniu. Bo gdyby w tym tygodniu to by napisali dokładnie datę. A napisali ogólnie "środy" i "czwartki"...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no dlatego mi sie wydaje, ze na stałe, b tak by napsiali tylko, że nie odbeda sie zajecia w poniedzialek tylko zaczynaja sie od srody ( w srody miala byc gimnastyka jak przejrzalam maile).

a jak na stale przelozyli to rezygnujesz?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, bez różnicy mi to szczerze mówiąc. Bo na środę już i tak załatwiłam opiekę do dzieciaków. A w czwartki skoro to tylko gimnastyka to mąż z córami zostanie.. ja z Piecewskiej to mam rzut beretem
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hejka, ale mam zaległości w postach, ze hohoh bnie wiem kiedy to nadrobię. Zrobiłam sobiie mały wyjazd z synkiem do naszego rodzinnego miasta, posiedzimy sobie tu jaki tydzień....zawsze dla mnie siedzącej w domu jakiś odskok hehehe i przy okazji poodwiedzam dawnch znajomych:)
W środę mam połówkowe, już sie nie mogę doczekać..może w końcu potwierdzi się płeć bo już sama nie wiem co myśleć.

Dziewczyny, czy wam też wieczorami potwornie puchną stopy? bo mi okropnie...po nocy na szczęście wszystko wraca do normy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziewczyny, nie my pierwsze i nie ostatnio co dwojke czy trojke dzieci beda mialy, wiec jakos sobie poradzimy! Wiadomo, lekko nie bedzie, ale przy pierwszym tez bylo wiele obaw, bo wszystko nowe, a tez kazda z nas jakos dala rade.

Graszka, ja mam brata maniaka gier, potrafi cala noc przesiedziec grajac, tylko on na kompie gra. No i rodziny nie ma, wiec to w zasadzie jego sprawa, zony nie wkurza :-) Ja to z tych co szczerze uwazaja, ze gry to strata czasu, ale w necie posurfowac nie powiem, lubie, to moj pozeracz czasu. No i maz moj co prawda nie gra, ale tez wkurza mnie czasami, bo nie rozstaje sie z tel., tylko on w necie siedzi, a to jakies filmiki oglada.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z opuchlizna nie mam problemow, w pierwszej ciazy do konca nic mi nie puchlo.

Ale za to sny jakies dziwne to mam i bez ogladania horrorow! Ja juz od dawna strasznych filmow nie ogladam, choc kiedys lubilam, za bardzo sie pozniej schizuje.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sny to i ja mam, okropne..nie wiem z czego się biora...niektore to takie realne, ze czasami boję sie ponownie zasnąć...no i potrafię sie kilka razy w nocy budzic:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez słabo śpię w nocy, a dzisiaj to tak mnie kręgosłup bolał ze nie mogłam znaleźć pozycji aż noga mi drentwiala :( umówilam sie na jutro na masaż liczę ze mi pomoże, bo dalej mnie boli i na leżąco i na stojąco i siedząco nie ma dobrej pozycji :/

Dziewczyny a Wy pracujecie czy jesteście juz na zwolnieniach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja na zwolnieniu już od 17 grudnia. Poszłam na zwolnienie na święta, żeby nei wykorzystywać urlopu i byłam po prostu zmęczona, bo u nas końcowka roku zawsze nerwowa i w styczniu chciałam wracac do pracy i pracować do połowykońca marca.
Ale w styczniu się okazało, że mam to łożysko przodujące i mam leżeć i lekarka powiedziała, że praca kompletnie odpada.

Czasami dostanę coś z firmy i porobię zdalnie, ale to się rzadko zdarza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wciąż pracuje, do tego własna firma, więc jest co robić. Na zwolnienie planuję iść od maja gdzieś , jak nic się do tej pory nie zmieni. Ogólnie czuję się dobrze, czasem pobolewa kręgosłup czy kości miednicy, ale taki ból to żaden ból;) kolejny lekarz stwierdził, że jestem stworzona do chodzenia w ciąży:)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja Ola od kilku dni tak wariuje. Mąż już wyczuwa pod ręką no i widać ruchy gołym okiem. Od kiedy te ruchy się zaczęły takie konkretne to nawet mi już te bóle nie przeszkadzają, wszystko zniosę.
Za chwilę jadę po gondolę i fotelik.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moja Ola, ostatnio sie uspokoila, wczesniej bardzo duzo sie ruszala:-) potrafilam sie nawet obudzic w srodku nocy:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na zwolnieniu od początku od 2 września.Ze względu na odklejający sie trofoblast a teraz to łożysko i praca fizyczna choć czasem mi tęskno.
Brzuch narazie sie uspokaja po nospie ale mały tak daje czadu że momentami aż boli i do 2 w nocy szalał a kolejna częś nocy to ból bioder i ani na boku ani na wznak masakra.
Ja też sie rozglądam za wózkiem ale urzywanym ceny nowych mnie zszokowały.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tez gorzej spie, budze sie po kilka razy i czesto mam straszne sny..
Za to zkondycja jest calkiem ok ;) W piatek pojechalismy z mezem po jego pracy do Wwy. Pierwszy wieczor ze znajomymi, posiedzielismy do pozna - po 1:00 poszlismy spac. Rano pobudka i potem od 11:00 do mniej wiecej 18:00 bieganie po sklepach :)) Outlety, galerie; kupilismy kilka rzeczy dla maluszka, kilka dla siebie. Dzis ponad 7 godzin w Centrum Kopernika, a jutro z rana planujemy oststnie zakupy i wracamy do domu ;)))
Najwazniejszy jednak zakup zrobilismy przed wyjazdem - zakupilismy wozek - gondole i spacerowke Mutsy Evo ze spiworkiem i torba oraz fotelik Maxi Cosi Cabriofix ze spiworkiem + baza :)) Maluch ma juz swoja pierwsza fure :))))
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ile zaplaciliscie za wózek? Ja ten sam kupuje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamiku - gratuluje zakupu wózka - wg mnie super sie prezentuje! :) Moja kumpela ma głęboki właśnie i bardzo fajnie sie prowadzi - sama testowałam żeby zocazyć jak małe koła skrętne dają radę na dziurach :P gdyby miał dobrą amortyzację to byłby chyba nasz faworyt :)

co do fotelika to się ciągle zastanawiam, czy brac maxi cosi czy cybexa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja fotelika jeszcze nie mam :/ tzn mam ale nie pasujący do jedo :(

ja jestem od samego początku na zwolnieniu, ale jest to związane z charakterem mojej pracy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja do tej pory nie zdecydowalam sie co do wozka. Chyba juz samochod latwiej wybrac ;)

Ja na zwolnieniu tez jestem od poczatku w sumie z tym ze pierwszy miesiac nie bylo to zwiazane w ogole z ciaza. Pozniej juz z pracy mnie sami wygonili i w sumie dobrze bo praca zbyt sprzyjajaca nie byla. Czesto w ciagu 6-7 godzin nie mialam szans na chocby chwile przerwy. Do tego dochodzily czesto niewygodne pozycje a wrecz gimnastykowanie sie przy dzieciaczkach ktore niestety wspolpracowac nie chca, nie trudno bylo dostac przypadkowego kopniaka w brzuch no i spore wystawienie na rozne zarazki. Tak wiec ogolnie jestem zadowolona ze nie musialam sie niepotrzebnie stresowac praca choc powiem wam ze po 3 miesiacach mialam taki kryzys siedzac w domu ze wiele oddalabym wracajac chociaz na pare godzin dziennie do pracy.
Dopiero teraz doceniam jak dobrze jest moc odpoczac w domu szczegolnie z tymi moimi bolami brzucha.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szkoła Rodzenia przy Akpolu

W związku z tym, że zgłosiło się bardzo dużo osób powstały 2 grupy. Pierwsza ma zajęcia w poniedziałki i wtorki, druga w środy i czwartki.
I tak ma raczej zostać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaa no i wszystko jasne :)

Czyli ja należę do środowo-czwartkowej grupy :)
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kamiku to powiem, ze podziwiam za tak intensywnie spędzony dzień, super że sie tak dobrze czujesz. Ja generalnie nie narzekam ale kondycje mam do niczego, poszłam ostatnio do smyka bo tak mnie jakoś nakrecilyscie na przeceny chwile postalampoogladalam i zaraz mi sie gorąco zaczęła robić ciemno w oczach wiec szybko musiałam zakończyć swoje podboje zakupowe :/, ale kilka ciuszków kupiłam.

Ja jeszcze pracuje, ale chyba niedługo juz pójdę na wolne, bo juz mi cieżko. Zwłaszcza ze moja praca nie sprzyja kobiecie w ciąży.
Dziś była tak piękna pogoda że aż zamarzylam żeby być na wolnym usiąść sobie w parku i poczytać dobra książkę, albo spotkać sie na miłym towarzyskim spacerze :)

Niedługo idę do Praisa na usg ciekawa jestem czy powie mi kto tam u mnie sie hoteluje w brzuchu:) bo to moje maleństwo jakieś wstydliwe jest i za każdym razem totalnie wszystko zasłania.

Dziewczyny powiedzcie jakie nosidełka kupujecie, bo ja to nie jestem w temacie które teraz najlepiej w testach wychodzą. Kiedyś to maxi cosi było najwyżej oceniane a teraz to nawet nie wiem gdzie szukać tych testów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie ma szans aby nadrobiła te kilka dni zaległości :(
u mnie samopoczucie bardzo słabe... fizycznie czuję się ok, ale psychicznie wymiękam... i okazało się, że to przez niedoczynność tarczycy, która mi się pogorszyła :( stoczyłam z moim lekarzem pierwszego kontaktu istną walkę... ja jedno a ona drugie w ogóle mnie nie chciała słuchać... wpadła też na genialny pomysł aby w ogóle odtawiła leki aby zobaczyć jak wypada moja tarczyca bez nich... jak już nie miałam siły po prostu się poryczałam... wtedy dopiero dała mi skierowanie do ginekologa (??) oraz jakieś lekarza w spzitalu... wieczorem do mnie zadzwoniła i powiedziała, że faktycznie dla kobiet w ciąży są inne wytyczne i ona mnie pilnie kieruje do endokrynologa dla kobiet w ciąży... także czekam na list... nie mam na nic siły a mi się lek niedługo kończy :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
styczniowka - ale nosidełka, czy fotelik samochodowy?

Ja nosidełko chce zakupić raczej babybjorn - czytałam dużo artykułów i można w nim nosić malucha od 3,5 kg czyli w zasadzie od urodzenia. mam chustę od siostry, ale na chwię obecną przeraza mnie wiązanie ;) i nosidełko będzie uważam fajną alternatywą, tym bardziej, że planujemy wakacje za granicą, to np w restauracji 2 wolne ręce się bardzo przydają ;)

Co do fotelików, to ja chciałam na początku maxi cosi pebble lub cabrio fix, w zasadzie nawet nie brałam innych pod uwagę, bo to chyba najbardziej znana firma ;) ale jak zamawialiśmy wózek facet zaczął nam mówić o fotelikach cybexa i trochę o nich poczytałam, są trochę nowszej generacji a w testach wypadają w zasadzie tak samo.
No i mają takei same "zaczepy" jeśli chce się je montować na stelazu wozka co maxi cosi (te same adaptery są do obu fotelików). dla nas na plus w cybexie przeważa to, że baza, może być montowana na isofixy i na pasy, więc można ją przymocować i z przodu i z tylu u mnie w aucie, a maxi cosi ma tylko albo na pasy albo na isofixy.

co do "dolegliwości" to ja już 2 razy w sklepie zauważyłam, że nagle robi mi się koszmarnie gorąco! jakbym miała zaraz zejśc - duszno i w ogóle - koszmar jakiś...

ja dziś za to byłam w lidlu i zakupiłam trochę ciuszków :D
co prawda rozmiarówka jest tam wg mnie trochę dziwna, ale bluzeczki wydają mi się super jakościowo :)

no i oglądałam tapety w poleconym sklepie i niestety nic mnie jakoś specjalnie nie urzekło... jakoś nie mam wizji zbytnio :(

Mar-chew - wspolczuje przebojów z lekarzem, ale dla mnie to babka jakaś niepoważna!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mar-chew - współczuję lekarza, który każe kobiecie w ciąży odstawić tabletki na tarczycę ;/ Mam niedoczynność od dawna,a przy ciąży odwiedzam swojego endo co miesiąc i razem z ginio decydują, czy zwiększyć dawkę, czy nie, bo czasem mają troszkę różne opinie ;) Ale zawsze dochodzą do porozumienia bez szkody dla mnie.

Znalazłam się też w grupie SR z zajęciami w środę i czwartek ;)

U mnie ostatnio nastroje w porządku, tylko chęć na lody i pączki nie chce zmaleć ;/ Męczę się chodząc, choć dopiero połowa ciąży za mną.

Szaleństw zakupowych nie mam - wszystko dla dziecka czeka w kartonach i pudłach. Bardziej dla mnie przydałoby się coś kupić na grzbiet :)

Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się dzielnie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja fotelik mam besafe izi go. A jeśli chodzi o nosidełko Babybjorn to pozwolę sobie napisać, że mam w idealnym stanie na sprzedaż model original i foty są na ogłoszeniach na trojmiescie. Także polecam się przy okazji :-) Ach Mar-chew coś mamy pecha w tych naszych ciążach drugich. Ja wierzę, że tak jak obie mamy zdrowe grudniówki tak i teraz nam się uda wszystko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna chodziło mi o foteliki :) poczytam o tym cybexie, bo nie słyszałam o nich. Tylko teraz sie zastanawiam co z wózkiem, bo chciałabym żeby fotelik mozna było na stelaż wózka wpiac, a w sumie nie wiem czy będę kupować wózek czy nie, bo nasz pożyczylismy i nie wiem czy do nas wróci. Muszę tez fotelik dla córki kupić, bo pomału wyrasta z tego co ma. Znacie jakaś stronę z testami fotelikow?

Mnie zupełnie od słodkiego odrzuca, a przed ciąża to dzień bez słodyczy nie istniał:/ . W sumie to i lepiej, bo sie nie roztyję :) choć teraz jeszcze cały czas mam wagę na minusie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka ja mam właśnie dla córki 0-18 kg besafe izi combi x 3 i jesteśmy z niego super zadowoleni. Choć nie wyobrażam sobie w nim wozić noworodka. Moja córka jak miała 11 miesięcy to zaczęła w nim jeździć. Muszę koniecznie zobaczyć na żywo ten co Ty masz, a on do jakich wózków pasuje wiesz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
March-ew ta lekarka jest jakas dziwna. nie mozna odstawiac lekow na tarczyce w ciazy, czasami nawet zwieksza sie dawki, bo norma jest nizsza.

przed ciaza nie bralalam lekow, a od 10 tygodnia 50, 75/50 i obecnie 75 mg euthyroxu. z 4,26 spadlo mi do 1,02. mam brac je do porodu, a potem zmniejszyc dawke do 50. po połogu mam sprawdzic poziom tsh i wtedy zdecydujemy co dalej.

bierzesz euthyrox?
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Biorę - mi tsh ładnie spadło - ale niestety ft4 razem z nim :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ten mój besafe jest oczywiscie 0-13 i mozna go wpiac z tego co wiem nie tylko na mój xlander xq ale też na xa i mutsy transportera i chyba kilka innych modeli. Wydaje mi się, że będe zadowolona. A strona z fotelikami to polecam fotelik.info ja zawsze tam sprawdzałam każdy zakup bo jest i ilość gwiazdek i cena bardzo to wygodne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam duzy zapas jakby co:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna, ja co prawda nie mam nic z Lidla dla takiego maluszka, ale teraz tesciowa czasami cos mlodemu kupuje i rzeczywiscie jakosc spoko, nie ustepuje jakiemus h&m czy c&a, bo tam akurat dosc czesto kupuje cos.

A poza tym znow chora jestem :-( Mlody chorowal, pozniej maz i w koncu mi sprzedali. Macie jakis genialny sposob na katar? Bo leci mi z nosa jak z kranu, juz mam caly czerwony i podrazniony od tego smarkania. Wszelkie domowe sposoby na przeziebienie juz stosuje, na katar masc majerankowa, ale nic nie pomaga.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marchew, mam nadzieje, ze w szpitalu ci pomoga, ja za 2x bylam przez 5cy pod opieka wlasnie kliniki endokrynologii dla kobiet w ciazy, fakt, byl to londyn itp, wiec duzo kobiet,ale dobrzy lekarze, i pomogali i kosultowali. dobrze, ze wywalczylas, jakby co pisz smska. pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Enjoy ja tez przez dwa tygodnie walczyłam z katarem. Przez pierwsze 4 dni leciało ciurkiem i tez cały czerwony miałam nos , maść majerankowa nic nie pomagała. Lekarka poradziła smarować kremem nivea pod nosem, sceptycznie to tego podeszłam, ale okazało sie ze mi pomogło. Potem miałam juz zapchany nos, wiec woda morska i jakieś krople do nosa dostałam i teraz odpukać juz ok. Niestety dwa tyg sie meczylam :/ powodzenia w walce z katarem.

Lidka tak w necie bardzo mi sie podoba ten fotelik besafe izi go muszę gdzieś podjechać i obejrzeć na żywo jeszcze poczytam na tej stronę co podeslalas dzięki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Mamuśki..

Na podrażnienie nosa od wycierania polecam maść witaminową - naprawdę szybko łagodzi!

a ja dzisiaj też zakupiłam w lidlu 4 bodziaki z długim rękawem :)
i wiem, że gatunkowo te ubrania są dobre. Chociaż te rozmiary też mi się nie podobały. Ja wzięłam 62/68. A mniejsze chyba było 50/56 więc trochę ryzykownie. Wolałam wziąć większe.

A tego lekarza Marchew to ja proponuję zmienić.. i to poważnie bo ja osobiście nie mam tego problemu ale bliska znajoma ma ta najgorsze Hashimoto, teraz jest w 29 tygodniu ciśźy i dawke leku to on jej zwieksza.. a nie odstawia w ogole... masakra..

Jak tu ufać lekarzom... ;/
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też choruję na Hashimoto. Przed ciążą lekarza kusiło, aby odstawić leki i zobaczyć, jak zareaguję, ale jak tylko mu powiedziałam, że planuję, to zmienił zdanie. W ciąży to nawet mocno zwiększył dawkę 88/100 i teraz od dłuższego czasu ją utrzymuje.

Dziś rano u nas awantura, prosiłam męża, aby przez 10 wtorków był do mojej dyspozycji.. Na razie minęło 6, z czego 3 spędził w pracy...:/ a przez kolejne 4 też nie mam żadnej pewności, że aż mi niedobrze się zrobiło. Rano się tak poryczałam, że aż mi samej teraz głupio.

Ja jeszcze pracuję, ale bardzo zazdroszczę dziewczyną, które są na zwolnieniu.
Myślicie, że meble na których jest wizerunek psa ( jeden pies na komodzie i pies i łapki na szafie) szybko będzie "do zmiany". Meble są w kolorze dąb sonoma i krem. A drugie pytanie, czy z dodatkami z Kubusiem Puchatkiem bardzo się będzie to gryźć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laguna - ja wzielam 50/56 i 62/68

wyjęłam 50-56 z opakowania i są większe ok 3cm niż 62 ze smyka :P

styczniówka - cybexa można montowac na takich samych wózkach, na których można montować maxi cosi. są te same adaptery do obu wózków :)

besafe izi go fajny, ale do naszego wozu nie było adapterów :(

ja przeglądałam strony z testami, ale jakaś bieda wg mnie - np są foteliki, które mają niepełną ocenę w jakiejś kategorii, i od razu ogólna ocena im leci, bo np "ktoś" nie ocenił "wyglądu" :P
najlepiej czytać o danym foteliku wg mnie.
Cybex aton3 z bazą za bezpieczeństwo ma 5* w testach.

ale minus cybexa, to jest waga - on przez jakieś tam specjalne wzmocnienia wazy 4,8kg więc jeśli będziesz musiała go sporo nosić, to bym nie brała :P bo np besafe jest prawie kilogram lżejszy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja3 - nie ma czego zazdrościć ;) tj zalezy dlaczego ktoś jest na zwolnieniu :P ale ja o wiele bardziej bym wolała nie mieć łożyska przodującego i pracować, niż mieć wsakazanie do leżenia :(

co do mebelków, to ja bym poleciała w jeden motyw, np różne psiaki ;)
ale to jest moja subiektywna ocena, nie wydaje mi się, by jakoś specjalnie miało się to gryźć :)

mi się wizję co kawałek zmieniają jeśli chodzi o pokój :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeśli chodzi o foteliki i testy, to ważna jest dla mnie ogólna ocena, ale przede wszystkim patrzę na bezpieczeństwo. Niech ma ogólnie 4 gwiazdki nawet, ale bezpieczeństwo niech jest na 5.
Ja przymierzam się do cybexa aton 2 z bazą. Ten też ma 5.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sporo postów miałam do nadrobienia, ja przez parę dni nie uruchomiłam komputera, sama się temu dziwię, ale tak już pewnie będzie się działo coraz częściej... o przespanej nocy mogę już zapomnieć, jeśli przez całą noc prześpię 5h to jest to naprawdę dobry wynik, oczywiście śnią mi się koszmary, mała kopie jak szalona, ostatnio kilka razy obudziłam się strasznie spocona, w niedziele nocny atak duszności, nie mogłam tchu złapać, oczywiście po przebudzeniu leżałam na plecach, także nie polecam już tej pozycji, kończyny zaczęły mi drętwieć, w nocy potrafi zdrętwieć mi ręka albo noga, a najgorsze jest to, że jak tylko siadam pod kątem 90 stopni przy biurku to pojawiają się bóle nisko w podbrzuszu, dlatego ograniczyłam kontakt z komputerem.

Co do niedoczynności tarczycy, absolutnie nie można odstawiać leków w trakcie ciąży, grozi to poronieniem etc.. długo by o tym pisać. Leczę się na niedoczynność kilka lat u bardzo dobrej pani dr. z gdańska, która robiła doktorat z chorób tarczycy i jak dla mnie jest to lekarz godny zaufania, jedyny którego mogę polecić. Oprócz standardowych leków na niedoczynność w ciąży należy brać dawkę jodu 150 aby uniknąć wola itd.

Temat ubranka- to co lubię, ja złożyłam zamówienie na ubranka z lidla , z opinii koleżanek wiem, że są godne polecenia, zwłaszcza dresy i leginsy, które jakościowo przewyższają cubusa. Co do body to usłyszałam, że mają tendencję do wyciągania się, ale skoro dziecko rośnie, to może nie jest to tak strasznym problemem:) Jak tylko je otrzymam to wyrażę opinię i porównam do jakości bawełny ze z smyka.

Ostatni któraś dobra koleżanka doradzała mi krem na rozstępy, który dostała od mamy na święta w dwupaku z superpharm - podobno dobry dla skóry wrażliwej. Niestety zgubiłam kartkę i nie pamiętam, która z was to napisała. W każdym razie nie używam już mustelli do smarowania okolic brzucha, pharmaceris też mnie uczula... kupiłam tołpe... niestety efekt zimnego mrowienia... także podrażnienie, mam także bio oil od dzisiaj będę próbować, ale ta buteleczka 60ml jest przerażająco mała, nie wiem na ile starczy i czy nie zbankrutuje..
Zakupiłam też balsam do skóry atopowej Oillan, przynosi ulgę, co prawda jest bardzo tłusty, ale skóra jest nawilżona i nie łuszczy mi się już jak po intensywnym wysuszaniu, jednak oprócz tego wolałabym coś skutecznego na rozstępy, bo obawiam się, ze mogą się pojawić...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny!
za waszą namową poszłam dziś do lidla i poszalałam! przepuściłam 300 zł! najbardziej podoba mi się ta patchworkowa kołderka/narzutka - kupiłam aż dwie - jedną dla siebie, drugą dla szwagierki, która za chwilę rodzi. nakupowałam ciuszków i dla córeczki i dla synka. a co do rozmiarów to faktycznie wydaje mi się, że te ciuszki są wiesze niż gdzie indziej. spodnie dla młodego wszędzie kupuję 98, a tu 98 to wygladały jak na 6-latka, a nie 3-latka. wzięłam więc 92. te body 62-68 tez wydają się dość duże...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny:)
a my wczoraj odebraliśmy nasze zamówienie, wózek jedo i fotelik właśnie cybex już w domku :) Jeszcze 3 miesiące... :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bio oil ja używam raptem kilka kropel na cały brzuch także nie jest tak źle z wydajnością.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny :) Wrocilam juz z Wwy, a dzisiaj rano mialam kolejna wizyte u lekarza. Pani dr potwierdzila, ze bedzie synus i jak zapewnila nie ma mowy o pomylce :) Tym, ktorych dzidzia na badaniach malo aktywna, polecam tak na 30 min przed zjesc cos slodkiego - batonika, pasek czekolady - pomaga :)) Z naszym malenstwem wszystko dobrze, rosnie jak na drozdzach, znowu termin porodu przyspieszyl, bo dzidzia o ok. tydzien wieksza od rzeczywistego wieku. Jedyne co, to mimo dobrego samopoczucia widac bylo, ze mialam bardzo intensywny weekend i mam jednak sporo wiecej lezec. Maluszek jest dosc mocno glowka w dole, a to jeszcze zdecydowanie za szybko.. Czyli najblizsze dni bede sie lenic ;)
A w sklepach, to mi tez zaraz duszno i goraco ssie robi, dlatego albo od razu sie rozpinam, albo kurtke szalik i czapke dla wygody w samochodzie zostawiam :)

Ewwa, co do wozka, to robilam przed zakupem rozpoznanie cenowe i nie ma wiekszych roznic pomiedzy tym co w stacjonarnych sklepach, a tym co w necie - cena za gondole i spacerowke to ok. 1800 pln. Do tego dodatki w zaleznosci od tego, co sie potrzebuje. Fotelik z baza to ok. 1000 pln.

Jesli chodzi o strone z testami fotelikow, to my korzystalismy z tej: http://fotelik.info/pl/testy/grupa:0-13/ocena/malejaco/index.html

A zakupy w lidlu przeszly mi kolo nosa.. jakos przez nasz wyjazd przegapilam, ze bedzie w poniedzialek taka akcja, a dzisiaj juz praktycznie pustki.. Dobrze, ze w warszawskich outletach zdazylam poszalec ;)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Te body z lidla w rozmiarze 62/68 są ogromne.
Byłam wczoraj i kupiłam w sumie tylko spodenki dresowe w rozm 50/56. Chciałam też body, ale tylko te wielkie mieli.
----------------------------------------------------------------------
Jejku, czas leci strasznie.
U mnie ostatni tydzień 2 trymestru. 15 tygodni do terminu.
Przeraża mnie to, że na dłuższą metę będę musiała pożegnać się z wysypianiem :( Nie dociera to do mnie wcale.
A z drugiej strony już chciałabym mieć wszystko gotowe i Amelkę w ramionach :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna, jeszcze odnosnie bazy.. My zakupilismy Maxi Cosi EasyFix i ona ma mozliwosc montazu zarowno na system isofix, jak i pasy bezpieczenstwa.

http://www.maxi-cosi.com/pl-pl/produkty/foteliki-samochodowe/bazy/baza-easyfix.aspx
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czerwcowa - co do balsamów to pisałam ja :)
Le maadr - potrójnie działający krem na rozstępy
czy jakoś podobnie

kamiku - to chyba zależy na jakeigo lidla się trafi - w jednym pustki a w drugim będzie wszystko ;)
co do bazy - nam facet w sklepie powiedział, że albo tak albo tak, ale widocznie się mylił, a może ja mówiłam o family fix - sama nie wiem

Jeszcze się zastanowię jeśli chodzi o fotelik, ale waga mi zbytnio nie robi różnicy.

na testy fotelików chyba też patrzałam na tej stronie, ale np ten nad którym się zastanawiam, ma same 5-tki, aw komfort ma wpisany - i ocenę ogólną ma 3, przez co jest mega nisko jak się weżmie sortowanie po ocenie - bezsens ;)

Ja dziś po wizycie i musze Wam powiedzieć, że jestem poirytowana na maksa i w ogóle.. pożalę się :P

- siedziałam pod gabinetem ponad pół godziny, mimo, że nie było pacjenta bo sobie lekarki kawkę piły - koszmar - jakbym wiedziała, że tyle siedzieć będą i pitolić o głupotach to bym chociaż do wc poszła, bo mały siedział na pęcherzu, a tak to się bałam, że "przegapię kolejkę" - w końcu widziałam, jak wychodziła pacjentka przede mną
- lekarka nie wydrukowała mi zdjęcia małego, bo "za słaby to aparat" (mimo, że Szulc przyjmujący w tym samym gabinecie zawsze drukował, mierzył i wszytsko opisywał)
- nie zmierzyła małego ani nic, bo JW
- z łąską pokazała mi go na może 30 sekund, bo przecież i tak nic tu nie widać...

z plusów potwierdziła, że będzie chłopak, powiedziała, że na 100%, nie ma opcji, żeby to się zmieniło

ogólnie, to musiałam się o wszystko dopytywać - co mnie irytuje.

Łożysko nie podniosło się ani trochę :( I z tego co się wypytałam:
- jeśli jest położone na tylnej ścianie i tak przodujące jak u mnie teoretycznie jest mega mała szansa, żemoże się podnieść, ale w praktyce powiedziała, że się na pewno nie podniesie, mam odpoczywać i dużo leżeć i nie liczyć na podniesienie, a raczej modlić się o to by się jeszcze nie obniżyło i by nie zaczęło się odklejać
- mam się nastawić na cesarkę (na razie tego nie zrobię ;) )
- zakaz wszelakich przyjemności
- dalej mam brać d*phaston
- zakaz ćwiczeń

także ogólnie nieciekawie.

Teraz dalej - wyszłam z medicovera i jakiś pinduś mnie zastawił - myślałąm, że oszaleję!
CHwała za to, że jakiś koleś się zlitował i mi wykręcił, bo bym tam chyba została do jutra :P
Pojechałam do pracy zawieść zwolnienie - krążyłam pod firmą, żeby stanąć, chyba z 10 minut, po czym zostawiłam auto na totalnym zadupiu :P chyba szybciej by było gdybym z medicovera przyszła na piechotę ;)

Dostałam skierowanie na glukozę...

i zorientowałam się oczywiście już w domu, że lekarka nie raczyła wypisać mi recepty na d*phaston - mówiłam jej, że mi się kończy, ale później pytałam o to łożysko i zapomniałam o recepcie. Eh...

Więc ogólnie jestem trochę wkurzona.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna
dobrze że ten ktoś kto Ci pomagał wyjechać autem nie zabraf fury i nie odjechał ;0).

Niestety niektórzy lekarze tacy są że mało gadają..ja już chyba się na to uodporniłam i jak wszystko jest oki to nie wnikam w to..

Gratuluje synka. Teraz możecie myśleć nad imieniem.
U nas na razie brak pomysłów.
Mi coraz ciężej się robi a to dopiero 23 tydzień. Jak ide i rozmawiam to sapie jak stara babuleńka ;).
Czy któraś z Was widziała wózek graco symbio? podpoba mi się ale nie wiem czy wart swej ceny..
https://www.google.pl/search?q=graco+symbio&client=firefox-a&hs=Lqd&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=mWP6UqmsAe2O7QaKvYD4AQ&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1429&bih=719&dpr=0.9#facrc=0%3Bgraco%20symbio%20cena&imgdii=_&imgrc=_
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamma - Pan mi oddał swoje kluczyki na czas przeparkowywania ;) i zostawił swoje auto otwarte w ogóle, aczkolwiek nie powiem chwilę się zastanawiałam co by było gdyby odjechał :P

Ja chyba wrócę prywatnie do starego gina, a do niej będę chodziła tylko po skierowania na badania..
Nie jestem usatysfakcjonowana z wizyty...
Jakoś tak.. eh

Co do płci - Preis był przekonany miesiąc temu jak mówił, że to chłopak, ale wolałam się upewnić (ale tak już mam karton ubranek :) ), po tych wszystkich historiach ze zmianą płci o których piszą dziewczyny :)

Jeśli chodzi o imię, to my na razie myślimy o Jasiu - jakoś ja go widzę jako Jasia :) (moje "top 10 imion" niestety nie podoba się mężowi :P) Tylko teściowa jojczy okrutnie...
Teściu jeszcze się nie pytał, ale mam nadzieję, że nie będzie komentować - bo zawsze jak coś komentuje to robi to w niemiły sposób i sprawiając przykrość - ogólnie nie wiem, czy Wam pisałam, ale teścia to ja mam takiego z kawałów o teściowych :P Dobrze, że na co dzień mieszka za granicą ;) teraz przyjeżdża na weekend... Nie widział mnie od ślubu więc na pewno poleci wiązanka, że jestem za gruba, ciuszki bez sensu już kupuję i w ogóle remont pokoju powinniśmy zrobić po urodzeniu bo to przynosi pecha! Ach - nie mogę się doczekać ;)

Co do wózka - pojedź do mama i ja i pooglądaj na żywo - zobaczysz, czy wg Ciebie się fajnie prowadzi itp, moim faworytem była mura4 plus do czasu jak ją zobaczyłam na żywo ;) odwidziała mi się momentalnie! Jest taka strona z opiniami o wózkach:
http://opinie.wozki-dla-dzieci.com/graco-symbio-36-nie-taki-rewelacyjny-jak-o-nim-mowia/

o ile czasem sama ocena wózka jest subiektywna (wg mnie niektóre opinie są stronnicze i ewidentnie potępiają niektóre marki nie wiedzieć czemu...), to pod spodem są komentarze użytkowników (niemoderowane :) ), które się wg mnie bardzo przydają.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna- dzięki za przypomnienie, nie pamiętałam czy to Ty o tym pisałaś czy Lidka, będę szukać tego kremu, w najgorszym wypadku wyślę kogoś do superpharm.
Zobaczę jak zadziała bio oil, jeśli kilka kropel wystarczy to będzie super, bo lejąca oliwka strasznie szybko mi się zużywa i co najgorsze nic nie nawilża.

To będę miała ubranka na wyrost, wydałam rodzicom dyspozycję na rozmiar 74, bo nie wiedziałam jak wypada ta numeracja, a nie chciałam kolejnego malutkiego dresiku na 62. Otworzyłam dzisiaj koszulki, faktycznie są ogromne jak na 2 latka ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny które korzystacie z Medici Polska. Wiecie czy usg prenatalne jest w pakiecie? Dzisiaj byłam u Brzóski i miałam jednak zwykłe badanie usg bo wyszło zamieszanie z Medicą zarejestrowali mnie na wizytę z usg ginekologicznym. Dopłacenie 80 zł za płytkę nie załatwiło sprawy, bo usg ginekologiczne to nie to samo co usg prenatalne. Nie wiem co teraz jutro bede dzwonić do Medici ale do nich się dodzwonić ciężko. Kurcze tak mi żal, że nie miałam dzisiaj połówkowego. No ale najważniejsze, że już nie muszę leżeć nie jest tak źle, jest nisko ale bezpiecznie. Wizyta bardzo fajna i będę już u niej prowadziła ciążę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka usg prenatalne robi się w 11-13 tyg. ciąży aby sprawdzić przezierność karku i kośc nosową - w celu wykluczenia chorób genetycznych. i to badanie jest płatne dodatkowo wszędzie. a w 20 tyg. robi się usg połówkowe i to nie powinno być dodatkowo płatne bo to zwykłe usg tylko dłuższe bo badają dokładne wszystkie narządy etc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka - ale co Ci powiedziała o tym łożysku? że jest centralnie przodujące, czy jak? może pójść do góry, czy już pewna cesarka?

Dobrze, że Ci podpasowała lekarka :)

Jeśli chodzi o badania prenatalne, to takim mianem określa się wszystkie badania życia przed urodzeniem, USG genetyczne, testy pappa, usg połówkowe i zwykłe USG w ciąży itd

zwyczajowo się przyjęło, że badanie prenatalne między 11 a 13 tc to "badanie genetyczne" a badanie prenatalne między w okolicach 20tc to "badanie połówkowe", ale oba są prenatalne.

Często w pakietach medycznych jest tak, że lekarz w swoim gabinecie ma słabszy sprzęt, a na na USG ciąży (są w ciąży niby 3 takie USG: genetyczne, polowkowe i między 28 a 32 tc) kieruje do innego gabinetu - ale w każdej przychodni prywatnej może to wyglądać inaczej, także jeśli chodzi o dodatkową płatność - np w medicover te badania są w pakiecie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka, z tymi usg to ja nie wiem... ;) Ja chodzę do Adamskiego, zrobił mi ostatnio połówkowe w ramach wizyty, z resztą wszystkie usg mam w ramach wizyty ginekologicznej, nigdy się nie określam jakie i czy w ogóle ma byc usg.
ale w Invikcie to chyba inaczej jest, bo widzialam, ze kłada duzy nacisk na rodzaje usg juz w cenniku.
Ważne, że Brzóska okazała sie ok i że łożysko nie takie straszne, jak je niektórzy malowali...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i ja dzis po wizycie u poloznej, ogolnie wszystko ok tylko maly glowka do gory jest i troche mnie to zmartwilo. Niby wiem, ze jest jeszcze czas na przewrocenie, ale starszy to chyba od polowy ciazy na kazdym badaniu byl juz glowa do dolu.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jasne źle to wszystko w nerwach napisałam. Chodziło mi o to, że wg Brzóski jeśli Medica rejestruje wizytę jako : wizyta z usg ginekologicznym to nie wystarczy. Bo usg połówkowe jest bardziej szczegółowe i to zupełnie co innego i mam się dowiedzieć. Za drzwiami stał mąż w pogotowiu bo nie wiedzieliśmy czy lepiej teraz robić to połówkowe czy za 3 tygodnie (myśleliśmy że to kwestia dokupienia tej płytki za 80 zł czekaliśmy tylko na decyzję Brzóśki czy woli 21 tydzień czy 24. ). No i ona wtedy, żeby w rejestracji najpierw zadzwonili do Medici i się dowiedzieli. Tam oczywiście nie odbierali, czas leciał i zostaliśmy z płytką za 80 zł na szczęście do wykorzystania za te 3 tygodnie tylko teraz muszę zmienić rodzaj tego zarejestrowania. Invicta ma wpisane mnie na tego 4 marca jako porada ginekologiczna także całkiem bez usg. Brzóska mówiła, że Medica im robi masę problemów i bałaganu. Jutro bedę próbowała to wyjaśnić ale myślałam, że te z Was które korzystają jesteście juz może po i będziecie wiedziały. Inaczej czeka mnie 200 dopłaty :(

A z łożyskiem mówiła, że na tylnej ścianie, że łożysko się nie cofa jedynie podchodzi do góry. ( Ale ciekawostka u Adamskiego było 3 cm od ujścia a u niej 2 cm więc jednak jakby się cofnęło) Co jeszcze... że jest 2 cm i wg niech faktycznie mogło być centralnie przodujące. Mówiłam jej, że mówiono mi, że centralne się nie podnoszą powiedziała, że nie wolno tak mówić a już na pewno nie przed 20 tygodniem. Mam się oszczędzać, nie dźwigać ale leżeć plackiem nie musżę. Zbadała mnie i na fotelu i przez brzuch.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kamiku dzięki za stronkę z fotelikami i ocenami

Luna a do kogo chodzisz do medicovera? Nie pamietam gdzie mieszkasz ale w Gdyni przyjmuje naprawdę super babeczka byłam u niej ostatnio i wyszłam tak zadowolona po wizycie wszystko mi tłumaczyła pokazywała mega dokładnie badała naprawdę extra tylko ze mi do Gdyni to trochę nie po drodze, a szkoda bo bym Na pewno u niej została.
A teściem sie nie przejmuj.

Lidka dobrze ze Brzoska wszystko wyjaśniła i ze nie tak zle z lozyskiem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka - ja z Gdańska więc do Gdyni to mi trochę za daleko.

ja od godziny poszukuję ładowarki do aparatu i normalnie wyparowała - masakra jakaś! zawsze ją chowam na miejsce, a tu nie ma :(

Lidka- bez sensu z tymi zapisami - przecież nawet osoba rejestrująca może się pomylić i co masz być przez to stratna?!

ja dziś ogólnie mam jakiś gorszy dzień i burczę na męża o wszystko i jestem jakaś płaczliwa... Do tego chce mi się spać, ale jak sobie pomyślę, że ok 2 i tak się obudzę i do 6 będę się kokosić w łóżku to już w ogóle mi słabo.

Dobrze chociaż, że młody się rusza dzisiaj co kawałek :)

w którym tc robicie/robiłyście glukozę?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna ja dostałam teraz skierowanie na glukozę i muszę ją zrobić do kolejnej wizyty czyli do 27.02 więc u mnie wychodzi w sumie że zrobię między 23 a 25 tygodniem
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też już mam skierowanie, będę robić w tym tygodniu (22 tc).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niusia, to badanie trzeba zrobić miedzy 24 a 28 tc. 22 tydzień to za szybko.
Ja zrobię w 27tc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No nie wiem, lekarz stwierdził, że z powodu ciał ketonowych w moczu to badanie zrobimy szybciej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka, a jak nazywa się ta lekarka z Gdyni?

Ja jestem już po glukozie (robiłam w 23/24 tc). Na prawdę więcej było straszenia niż to warte. Gorsze były dla mnie 2 kłucia niż wypicie tego. Z tym, że pozwolono mi wcisnąć pół cytryny. Smakowało jak bardzo słodka lemoniada, ale spokojnie do wypicia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dla mnie glukoza to tez nic strasznego, najgorsze czekanie, ale pamietam, ze w Medicoverze godzine czekalam, a nie 2 jak w niektorych miejscach. A teraz tutaj wogole nie robia tego badania, na poczatku marca bede jeszcze na weekend w pl to zrobie sobie, co prawda to juz bedzie sporo pozniej niz powinno byc zrobione, ale zrobie.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niusia, jeśli lekarz tak zdecydował, to nie ma co dyskutować. Jak są wskazania, to trzeba robić.
Normalnie się robi w tym przedziale, o którym ja pisałam.
Enjoy, ja robię w Medicoverze i czekam 2h, bo mam 75g glukozy.
Gdyby było 50g glukozy, to wtedy po godzinie sie pobiera krew.
Nie wiem jak wysiedzę te 2 h.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eee lidkaj, to chyba zależy od placówki, bo ja na połówkowe też się rejestrowałam przez medice i pisałam wizyta plus usg i mi babka normalnie zrobiła badanie plus usg...bez zadnego zgłaszania. Połówkowe to przecież usg...tyle że dłużej trwa, bo sprawdzają wszystko szczegółowo. Ale fajnie, że doktorka Ci podpasowała.

ja na glukozę ide w piątek....jeszcze mam hiv i grupe krwi do machnięcia. Będę w 25 tc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też mam 75... I też tych dwóch godzin się boję :(
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja gin. mówiła, że już nie robi się obciążenia 50 g., tylko właśnie 75 g. ja w pierwszej ciąży tez miałam tylko to drugie i najgorsze to wysiedzieć tam te dwie godziny- jajo myślałam, że zniose:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hejka :)
ja wczoraj robiłam glukozę i też pół cytryny uratowało mi żołądek, bo inaczej cofka murowana :/ pomimo tej cytryny w pewnym momencie zrobiło mi się niedobrze i musiałam się przejść :/ z Bartkiem jakoś lajtowiej ją zniosłam (a w obu przypadkach robiłam 75)

ehhhh te pakiety w klinikach są dobre, bo się zaoszczędzi nieco kasy, ale bałagan potrafią mieć niemiłosierny więc czasami człowiek się nerwów naje więcej niż to warte :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hello,

widze wrócił temat glukozy - a jak tam wyniki? macie już? wszysko ok? bo to w sumie najważniejsze. u mnie na szczęście tak, chociaz słodycze pożeram jak szalona!

mi od wczoraj spędza sen z oczu imie dla córeczki. pamietacie jak pisałam ze od 10 lat marzy mi się Lena, a ona teraz taka popularna. stwierdziłam że chrzanię to czy jest popularna czy nie. juz i ja i mąż i nawet 3 letni synek mówimy do niej Lenka, a od wczoraj jakoś znów mam watpliwości. wszedzie słysze o Lenkach i niedobrze juz mi się robi jak słyszę to imię. nawet na trojmiasto byl artykuł o dzieciach urodzonych 10.02, że odwiedził je Prezydent Gdni z okazji święta i oczywiście jedną z urodzonych dziewczynek była Lena. Grrrr

Chyba zmienię jednak to imię... jeszcze dzidzia się nie urodziła, a ja juz mam dość tego imienia. A jeszcze mąz twierdzi że mu się nie podoba to imię to już w ogóle dół. Nie wiem tylko czy potem nie będe żałować.
teraz na tapecie jest Alicja. Bardzo mi się podoba, bardzo! no ale wiecie jak to jest - Lena miała byc od zawsze i tak ciężko mi się z "nią" rozstać :(((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja też mam 75g i 2h siedzenia w medi ;)

zrobie wtedy sobie też w okolicach 27 tygodnia :)

ewwa - bierzesz cytrynę też? czy może wiesz czy w medi można czy nie można?

zapisałam się do Szulca jednak na wizytę i już jestem jakoś wewnętrznie spokojniejsza. Byłam w szoku, bo napisałam do niego maila wieczorem (nie chciałam dzwonić o tej godzinie, ale nie liczyłam na jakiś odzew i stwierdziłam, że i tak zadzwonię dzisiaj) to odpisał mi o 5.30 rano :P

Mam nadzieję, że mi wszystko powie co i jak (gorzej jak będę miała jak Lidka i każdy lekarz powie co innego :P)

tak czy inaczej moja mama panikuje i siostra także - siostry szwagierka miała łożysko przodujące takie jak ja i nagadała im, że ona też tak jak ja od czasu do czasu gdzieś łaziła i jak w 6 miesiącu dostała krwotoku to leżała w szpitalu do końca - masakra jakaś.... nie wiem po co mi opowiadają takie rzeczy :(

mnie za to wzięło na internetowe zakupy "na poprawę humoru" i siedzę i wyszukuję bodziaki nexta, bo wyglądają na necie fantastycznie! ktoś wie jak z ich jakością?

bo stwierdziłam, że kilka takich eleganckich mogę nabyć ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka

A ja mam w piątek połówkowe z naszą Brzóską
A na poniedziałek umówiłam się na połówkowe u Preisa. Podobno jest trochę gburowaty.. ciekawe jak będzie.

W ogóle się boję tego porodu :( Boję się, że odeślą nas z klinicznej z powodu braku miejsc i znowu będę musiała rodzić na Zaspie ;/
Na Swissmed to już nie mamy co liczyć bo to, że zamykają porodówkę od kwietnia jest niemal pewne. Mojej szwagierce mówiła to pielęgniarka która tam pracuje więc to raczej wiadomości sprawdzone.. powiększają tam oddział kardiologiczny kosztem porodówki.. coś w tym stylu.. bo już chodziło nam po głowie wydać te 6000. Ale sprawa się rozwiązała sama...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna - poważnie z tym swissem? ja się spytam Szulca jak u niego będę :) Pracuje tam więc powinien wiedzieć.

Co do Preisa - jest specyficzny - gdybym nie naczytała się o nim opinii, to bym go mogła nawet zaliczyć do miłych lekarzy :P

Tj nie rozczula się nad brzuchem, rzuca teksty w stylu "niestety żadnych wad nie widzę" albo "no nuda, zero komplikacji", ale ogólnie jak byliśmy u niego 2x to za każdym razem zrobił na nas wrażenie na plus.
Dokładnie wszystko sprawdził, odpowiedział na wszystkie pytania itp.

A właśnie - jeśli chcecie płytkę, to musisz mu powiedzieć przed badaniem - my mamy od połowy bo za każdym razem w trakcie mi się przypominało :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak luna, bardzo Cię proszę zapytaj swojego lekarza o Swissmed...ja tam dzwoniłam w tej sprawie i nikt mi nic na ten temat nie powiedział. Po co robić tajemnicę z zamknięcia oddziału?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No niestety poważnie... to nie jest pielęgniarka oddziału położniczego tylko innego. No ale jednak tam pracuje więc chyba to informacja z pierwszej ręki. Ale zapytaj tego Szulca i daj znać. Chociaż mogą nie podawać tego tak do wiadomości... bo do kwietnia jednak jeszcze sporo czasu i swoje zarobić muszą..

a z tą płytką dobrze, że mówisz. A dodatkowo się płaci za nia? czy to już w cenie tych 300 zl ??
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
masakra jakaś.......wolałabym wiedzieć wcześniej...i znaleźć dla siebie jakąś alternatywe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no pewnie... może jest jakiś cień nadziei, że to nie prawda.. ale może lepiej się nie nastawiać

Asku a jak nie swiss to gdzie??
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna - płytka w cenie :)

Ja myślę nad kliniczną o ile się dostanę :P

ale się boję trochę... zobaczymy. nie ma co panikowac na zapas ;)

ciekawe czy likwidują - w końcu to dochodowy dość "interes" i na brak klientów nie narzekają z tego co się orientuję.

Zobaczymy - mam nadzieję, że czegoś się dowiem :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna jeśli tylko możesz to leżakuj, zobaczysz podniesie się. Moje było też niby nie do ruszenia a jednak ruszyło. Rodzina no niestety, może mówią specjalnie, żeby Cię nastraszyć żebyś leżała? Może nie wiedzą jak bardzo się przejmujesz ale pewnie chcą dobrze. Spokojnie, trzymam kciuki żeby Ci się podniosło i było bezpiecznie. Szalej na zakupach internetowych mi to niesamowicie dodało wiary, że będzie dobrze. N
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ucieło mi wiadomość.

Pisałam jeszcze, że dodzwoniłam się do Medici i zmienili mi zapis tej wizyty kolejnej jako wizyta z usg połówkowym. Jest w pakiecie ale tylko w 2d. Ale biorąc pod uwagę, że 3d jest włączane tylko na minutkę czy dwie to uważam, że powinno być w tej cenie dopłaty 80 zł. Bo sama płytka to 2 zł więc bez przesady ile może kosztować nagranie...

Pisałam też, że boję się też porodu już. Chciałabym na Klinicznej bo już znam. Bardzo mi jednak zależy, żeby tym razem był przy mnie mąż. Czy na Zaspie też mąż może być dopiero po pierwszej fazie? Wiecie coś? Mi się wydaje, że właśnie w pierwszej by się przydał najbardziej...

Glukozę też już mam 75g i inne badania. Mam je wszystkie zrobić do tej wizyty 4 marca więc przed 24 tygodniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na Zaspie mąż był ze mną od samego początku. Chyba bym ich zagryzła gdyby mu nie pozwolili ;/ a na klinicznej jest inaczej???????
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem po badaniu glukozy, wypicie tego jednym łykiem tzn. duszkiem nie było takie straszne, smak poczułam dopiero po skończeniu picia. Miałam ze sobą cytrynę, ale nie wkropiłam i to był błąd. Jakieś 40 min po wypiciu pojawiły się mdłości, zaczęło być mi zwyczajnie nie dobrze, próbowałam się wtedy poratować ugryzieniem cytryny... ale było już za późno i nieco ponad godzinę po wypiciu glukozy byłam już w toalecie hehe, glukoza podczas wymiotów obkleiła mi cały przełyk, paląco słodki posmak w ustach utrudniał mi nawet oddychanie, także ostatnie 40 min to była dla mnie istna męka, wyszłam na zewnątrz, piłam wodę i ledwie dotrwałam do tych 2h, także wynik na pewno nie będzie u mnie miarodajny, ale cóż zrobić zrobić

W gdyni polecana jest m.in. dr. Tomczak-Małyjasiak, ja byłam u niej na usg 4d, mi bardzo dokładnie wszystko opisała i wyjaśniła, kilka moich koleżanek do niej regularnie uczęszczało i były też bardzo zadowolone.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No mojego wyprosili ''bo nic się jeszcze nie dzieje'' a miałam skurcze już porządne co pare minut.
Bardzo mi go brakowało właśnie na początku najbardziej. Nie wiem czy mi się tak trafiło ale chyba nie tylko mi.

Właśnie przeglądam badania które zapisała mi Brzóska. Nic już nie rozumiem. Nie miałam w tej ciąży cytologii więc może dlatego. Mam wykonać biocenozę pochwy. Czytam na czym polega badanie a tam, że wykonuje je lekarz ginekolog, trzeba odstawić leki dopochwowe na kilka dni przed. A mówiłam jej, że bedę już u niej prowadziła ciąże. Nic nie mówiła, żebym odstawiła luteinę. Jak ja już pragnę by to wszystko już było za mną. Chce już pchać wózek i zapomnieć o tych wszystkich lekarzach .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka pewnie dlatego, że tą biocenozę pobierają normalnie w laboratorium w inviccie. Biocenoza pochwy to stałe badanie. Teraz je będę miała i w poprzedniej ciąży przez nią prowadzonej też miałam.
A jesteś umówiona na następną wizytę do niej??
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak na 4 marca. Ale jak ja mam odstawić luteinę na kilka dni przed? Boję się, nie mówiła nic, że już mogę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidka zadzwoń do invicty i powiedz, że masz zleconą biocenozę pochwy. Powiedz, że bierzesz luteinę, ale Pani doktor zapomniała Ci powiedzieć czy masz ją odstawić. Mi się wydaje, że chodzi tylko to, że jeśli będziesz jechać rano to, żeby nic rano sobie tam nie wpychać.
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do porodu na Zaspie to mój mąż był ze mną od początku do końca i nikt Go nie chciał wypraszać. Położna tylko krzywo spojrzała, jak stwierdził, że skoro na razie się nic nie dzieje to On sobie krzyżówki porozwiązuje :D Zrobił skruszoną minę i od razu je schował spowrotem do torby...
Ja na glukozę idę dopiero w przyszłym tygodniu, mam nadzieję, że będzie wszystko ok przy tej ilości słodyczy, które zajadam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czerwcowa nie chcę Cię martwić, ale będziesz musiała powtórzyć badanie. jak się zwymiotuje to niestety po badaniu. dziwię się, że czekałaś do 2h. mi powiedzieli od razu, że jak wydalę to co przyjęłam to mam się do nich zgłosić, badanie nieważne i będzie trzeba przyjść znów.
bidulka... mi też było tak niedobrze, że aż poszłam na dwór, ale jakoś jednak przetrwałam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja się porodu w ogóle nie boję bo nie wiem co mnie czeka ;P Ostatnio skończyło się CC więc nie wiem jak to jest rodzić SN...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny męczące się z Medicą;), też dopłacacie za obciążenie glukozą? Bo właśnie się dowiedziałam, że w Brussie muszę dopłacić, ale jeszcze nie wiem ile.
_________
Własnie mi napisali - dopłata 12 zł za glukozę. Przeżyję ;)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do porodu na Klinicznej, to przyjechałam ze skurczami co ok 3-4 min i rozwarciem na 4 palce. Męża od razu nie wpuścili, pomógł mi się przebrać, odprowadził na porodówkę i musiał czekać, aż go wezwą, bo akcja była za mało rozkręcona (nie wracał do domu, tylko dzielnie siedział pod drzwiami). Leżałam ok. 40 minut na porodówce sama, po serii badań nieśmiało spytałam, czy mąż by mógł już do mnie wejść. Położna chyba trochę niechętnie, ale się zgodziła. Mąż wszedł do mnie ok. 13, urodziłam o 18:20, cały ten czas już był ze mną.
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wiem tylko tyle, że muszę tą glukozę sama wykupić w aptece, koleżanka mówiła że ok 6zł.
Dobrze, że piszesz bo bym poszła bez pieniędzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja także zakupiłam glukozę w aptece i stawiłam się z nią w laboratorium,
nikt mi nie powiedział, o tym, że jak zwymiotuje to mam pójść do domu, a naprawdę mną, aż trzęsło po 40 min nadal wyglądałam jak zwłoki, także jak możecie wkrapiajcie cytrynę:).

Ja w głębi liczę na to, że badanie może jakimś cudem wyjdzie.. we wtorek mam wizytę, to zobaczę co mi lekarz powie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ALe mnie wystraszyłyście teraz. Wszystkie te co rodziłyście na Klinicznej piszecie, że mąż nie może być od początku.... :(
Ja się pochlastam :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna, spokojnie - to się da przeżyć:) I tak się leży głównie samotnie na sali, czasem nawet przez godzinę nikt do mnie nie zaglądał.
Mnie dużo bardziej boli to, że położnictwo zamknęli i mąż już nie może wejść na salę :(( Tam równie mocno potrzebowałam jego wsparcia :(
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cytryne wkrapiajce od razu- co najmniej cwiartke:), mnie nawet lekarka powiedziala, ze mam wziac. wyszlam na dwor, bo troche chłodniej, siadlam na lawce i siup. dla mnie to nie bylo slodkie, ale jak czekalam az mi wypisze kwitek za inne badanie to ona zgestniala, wiec ta konsystencja byla okropna, ale po cytrynie dalo sie wypic:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja juz po tym badaniu robiłam koniec stycznia mój mąż wziął wolne i mnie zawiózł i czekał ze mną w aucie bo za kazdym razem po tym badaniu mam odlot i tez cytrynke miałam,Od wczoraj poleguje bo tak mnie coś wczoraj rano zakuło z prawej strony w brzuchu że aż mnie zgiełlo dzis lepiej chyba mi sie cosik tam powiększa a i mały juz kopie tak boleśnie o dłuższym siedzeniu na krzesle nie ma mowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no a mój wynik po obciążeniu jest za wysoki :( z Bartkiem miałam idealny a teraz 158 :( co prawda jem mega dużo słodyczy, więc muszę je odstawić i na następną wizytę zrobić glukozę jeszcze raz :(
a powiedzcie jakie wy macie wyniki po tych 2 godz??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja przed miałam 84 a po 2 h 79
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja w pierwszej ciąży miałam identyczny 158....i miałam specjalną diete i do końca ciąży kontroling glukometrem...://// pamiętam te pokłute opuszki...a teraz, zobaczymy, ale pewnie będzie powtórka z rozrywki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety w przypadku pierwszej ciąży, uczy się na własnym doświadczeniu i błędach, ja nie ukrywam, że działam po omacku. Mi też pozwolono zabrać cytrynę, ale skoro 3 inne dziewczyny siedzące obok dały rade wypić glukozę bez problemu i jeszcze mówiły, że nie jest tak źle to i ja pomyślałam, że przetrwam to bez problemu i jednak się myliłam.

Z wyborem szpitala to ogólnie jest porażka.... ja wczoraj zdecydowałam, że nie rodzę i maleństwo zostaje w moim brzuchu... przeczytałam sporo opinii o różnych szpitalach m.in. o wejherowie i odechciało mi się porodu, przerażają mnie wizje zwlekania z cc, niedotlenienia itd. O każdej placówce piszą pozytywnie i negatywnie, pozostaje opcja szukania szpitalnych przyjaciół i znajomości i oczywiście odpowiednia ilość gotówki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak czytam to co piszą dziewczyny rodzące w maju, to stwierdzam, że też pewnie urodzę na początku maja... ja na krześle nie usiedzę dłużej niż 15 min, mała tak kopie, a od dwóch dni pośladkami wypycha mi brzuch już na wysokości pępka, a nawet wyżej, tak że mam wrażenie, że mi skóra pęknie od środka, jest to najciemniej niekomfortowe, nie boli, ale jest bardzo nieprzyjemnie. Zresztą będąc na badaniu z mamami rodzącymi pod koniec kwietnia wyglądałam identycznie z moim brzuszkiem, a nawet był większy od jednej z mam. Także zapowiada się mi duży maluszek... i rozstępy... myślę, że te krostki to jednak nie uczulenie... zmieniłam kremiki i nie ma żadnej poprawy, ale za to jest swędzenie, obawiam się, że rozstępy robią mi się w tym miejscu, w świetle dziennym zauważyłam takie jaśniutkie wąskie paski, pewnie to początki rozstępów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już zdecydowałam, ze rodzę na Zaspie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już od poczatku wiedziałam że to Zaspa mój lekarz tam pracuje i on mi cc będzie robił .Moja koleżanka rodziła 22 stycznia i była bardzo zdowolona leżała 2 tyg bo mały miał zapalenie płuc i sobie chwaliła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak się cieszyłam, że mogę już chodzić... A przed chwilą idąc do łazienki płakałam z bólu. Mam już dość, chcę zasnąć i się obudzić dopiero na porodówce i to po znieczuleniu już :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna, Rija - jak tam wrażenia po szkole rodzenia? Myślicie, że gimnastyka będzie w tej samej "sali? :)

Ja pleców nie czuję - mój małżonek chyba powinien popracować nad rozkrokiem co by mi wygodnie było :P hihi

Przyznam się nie wyłączyłam się na chwilę jak mówiła o ilości podpisów i od kiedy gimnastyka itp - kojarzycie o co chodziło?

Jeśli chodzi o zaspę, to mi ostatnio kumpel opowiadał o porodzie - masakra. I przyjaciółka moja tam rodziła i też nieciekawie, ale na pewno o każdym szpitalu są i takie i takie opinie więc ja jeszcze się nie zdecydowałam - postanowiłam, że najpierw zobaczę co będzie z łożyskiem itp
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już opinii nie czytam, bo zwariować mozna :P
Moja szwagierka rodziła na Zaspie 3 tyg temu i była zadowolona.
Ja w sumie też nie powiem złego słowa na Zaspę jeśli chodzi o CC, które miałam tam w 2009.
Moi dwaj lekarze tam pracują...
Postanowione :D
I blisko mam :) Na piechotę dojdę tam w 20 minut z Przymorza.
Może zacznę rodzić w ciągu dnia, to spacerem dojdę, żeby akcję przyspieszyć :D haha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe gorzej jak nie dojdziesz :P

ja obecnie też się nastawiam na Zaspę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też decyduję się na Zaspę mimo, że po pierwszym razie nie byłam do końca zadowolona, ale to tylko dlatego, że kładą tam bardzo duży nacisk na naturalne karmienie, a mój mały był leniwy i się niestety nie udało, a ja czułam się jak zła matka, miałam nawet moment załamania. Dodatkowo zmęczenie, dłuższy pobyt w szpitalu zrobiły swoje. Poza tym każda zmiana położnych mówiła co innego na temat jak należy karmić i pielęgnować maluszka, więc można zgłupieć.
Teraz będę mądrzejsza i tego gadania nie będę wogóle słuchać, a na korzyść Zaspy przemawia jeszcze fakt, że mąż w 10 minut podjedzie i przywiezie to co będę potrzebować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
devil mój wynik glukozy to: 84 na czczo, 106 po 1h i 97 po 2h.
w pierwszej ciazy miałam ponad 200 po godzinie i tez miałam dietę i badanie glukomerem 3x dziennie. ale nigdy więcej nie miałam wyników ponad normę i w szpitalu to się uśmiali jak im powiedziałam, że stwierdzono u mnie cukrzycę ciążową. jeden wynik ponad normę nie świadczy jeszcze o niczym więc może dobrze, że pójdziesz jeszcze raz na badanie - jeśli będzie ok to nie będziesz musiała się 2,5 m-ca codziennie kłuć, no i bedziesz mogła dalej pozwalać sobie na coś słodkiego ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestka, Alicja bardzo ladne imie, daj najlepiej oba :-)

Luna, ja mam troche ubranek z Nexta i jak dla mnie sa super i jakosciowo i oczywiscie fajne sa. Sobie zreszta tez kiedys w Nexcie kupowalam i tez rewelacyjnie mi sie nosily. Mam taki polar, ktory kupilam chyba z 10 lat temu i jeszcze go po domu nosze, co ciekawsze jest w swietnym stanie.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej :)

Luna my na razie zadowoleni ze szkoły rodzenia chociaż ta salka taka tyci tyci. Co do ćwiczeń to nie wiem. Były tam drzwi dodatkowe w tej sali, może będą w jakimś innym pomieszczeniu. Chociaż leżały tam takie wielkie piłki do ćwiczeń więc całkiem możliwe, że wszystko odbywa się w tej samej sali.
Ja nie wiem czy my dotrwamy do końca, jak na razie zamierzamy chodzić.
Dalej jestem podłamana tym, że na Klinicznej w I facie mąż nie może być przy żonie. Przecież właśnie wtedy będzie mi najbardziej potrzebny :( U mnie druga faza trwała raz 5 a raz 10 min... a pierwsza pare godzin.... i to właśnie wtedy mam być zostawiona sama sobie??
ja już nie wiem co robić :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie idę rodzić, to oznacza bunt:)

ostatnio sobie pomyślałam ile jeszcze mi "ciąży zostało" :) w przeliczeniu na wizyty lekarskie. i wyszły mi 3/ 4...to lepiej brzmi niż 15 tygodni:p zwłaszcza dla tych, które jak ja muszą się oszczędzać, leżec i unikać "przyjemności" :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale to jest jakiś bezsens na tej klinicznej, że mąż nie może być od początku do końca porodu... To jest w ogóle zgodne z prawem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny czy któraś z Was może powiedzieć mi coś o szpitalu w redłowie?? Czy dają znieczulenie, czy mąż może być od początku i ogólnie jak wasze wrażenia jeśli tam rodziłyście..
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny czy któraś z Was może powiedzieć mi coś o szpitalu w redłowie?? Czy dają znieczulenie, czy mąż może być od początku i ogólnie jak wasze wrażenia jeśli tam rodziłyście..
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w redłowie nie ma znieczulenia, mąż jest z Tobą od początku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
koleżanka na poczatku stycznia rodziła tam trzeciego syna i sobie chwali ten szpital.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale nie ma znieczulenia :(
co za kraj ;/
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi sie wlasnie trzeci trymestr zaczal :-)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobno w Redłowie ojciec dziecka po porodzie może się z nim widzieć tylko przez szybę. Ty możesz wyjść do niego, ale dziecko już nie :/
Dla mnie to poważny problem...
ale rozważam Redłowo (blisko domu) i Wejherowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak było jeszcze 7 lat temu w wojewódzkim jak rodziłam pierwszą córcie..

załamałam się tą kliniczną :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koleżankas rodziła na zaspie w styczniu i tam jej facet był od początku tak samo jak byłam naz IP to mężowie przebierali sie na izbie dostawali kluczyk do szafeczki gdzie zostawiali ciuchy i partner zostaje z tobą na sali poporodowej do momentu przewiezienia nas oddział.
Po cesarce też jest z tobą na tej sali tyle że w trakcie zabiegu czeka pod salą operacyjną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zaspe doskonale znam i będę omijać szerokim łukiem...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na poporodowej można być z mężem 2h. Ja już po niecałych dwóch poprosiłam o przewiezienie na oddział, bo oczy same mi się zamykały, taka byłam wykończona

Laguna a czemu chcesz Zaspę omijać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laguna, buntujesz się ze mna? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rejestrowałam się przez medice na badania krwi, po 3 dniach mi odpisali, tez mam dopłatę za glukozę 12 i Hiv 34.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm, ja za hiv nie doplacalam, ale może mamy inne pakiety? Do tej pory placilam tylko za WR, reszta w cenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zas za wr nie płaciłam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rodziłam tam druga córkę i nigdy w życiu tam moja noga nie postanie..
mam bardzo bardzo złe wspomnienia..
już tak w skrócie to przyjechaliśmy na izbę ok 11. Urodziłam o 22.45. Od 12 do 19 siedzieliśmy na porodówkowym korytarzu bo nikt na izbie nas nie poinformował, że wszystkie porodówki są zajęte. Byłam badana wewnętrznie na tym korytarzu miałam robione usg itd. Modliłam się aby żaden tatuś nie wyszedł do łazienki w tym czasie. Jak już o 19 weszliśmy na porodówkę to trafiła nam się taka położna, że myślałam że nie wyrobie. Wyłam tam jak bóbr. Wstrętna była. Poprzednia która poszła do domu powiedziała mi, że na pewno dadzą mi oksytocynę i urodzę w ciągu godziny. I poszła. A ta powiedziała, że wróżką nie jest i nie jest powiedziane, że w ciągu godziny urodzę i nie dostane oksytocyny. Myślałam, że zwariuje. Byłam już zmęczona. Nie miałam na tym korytarzu łóżka, żeby się położyć. Masakra. Bardzo żle wspominam ten dzień. Urodziłam wreszcie o 22.45 ale byłam kompletnie wyczerpana... :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
buntuje.. bo nie ma dla mnie miejsca gdzie mogę normalnie urodzić :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no....chyba mamy za wysokie wymagania...( czyt. ironia)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam sie ja rodziłam tam pierwsze dziecko 12 lat temu i tak samo masakra zmiana paskudna mi sie traiła.Rodziłam tam tez 4 lata temu przez cc i całkiem inaczej to wspominam zamiana 360 stopni rózne są opinie inni zadowoleni bo i podejscie połoznych inne a trafi sie taka jedza co do pracy za kare przyszła i obrzydzi cały poród zobaczymy jak bedzie teraz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Że też opinia o szpitalu i wspomnienia z porodu muszą zależeć od humoru jednej osoby... Na takim oddziale powinni pracować ludzie, którzy nie pokazują swoich nastrojów w pracy, bo wiadomo, że poród wcale do przyjemnych nie należy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie jak im sie nie podoba to trzeba zmienić fach.Kobiety w ciąży mają prawo byc podminowane zdenerwowane gdyby płaca takich pań zależała od ilosci przyjętych porodów i zadowolonych pacjetek to może by sie zastanowiły dwa razy za nim coś palna.Teraz tez jest tam na połoznictwie taka wredna baba w kródkich czarnych włosach juz podczytałam na forum u mam co rodziły ale ja sie nie dam jedna też jej sie postawiła i pani zmiękła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wczoraj w szkole rodzenia położna powiedziała, że to jakie relacje będą panowały między nami - rodzącymi a położną odbierającą poród zależy tylko od nas. Myślałam, że parskne śmiechem. Powiedziała, że jeśli my będziemy uśmiechnięte i zadbamy o dobre relacje to na pewno one będą dobre. Kumacie??
Tak więc pamiętajcie, jak będziecie między jednym bolesnym skurczem a drugim, musicie się uśmiechać :) ;/
imagey
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe Laguna, to się uśmiałam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozbawiłaś mnie normalnie a to my jesteśmy po to aby panie sie dobrze czuły?A ja głupia myslałam że to położne są po to aby nasz poród był dobrym wspomnieniem?
Za przeproszeniem w tyłkach sie im przewraca to one sa dla nas a nie my dla nich i ewnie jestes spanikowana i nie wiesz co sie dzieje boli jak diabli to jeszcze kawały im poopowiadac dla polepszenia chumoru żart jakis.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja proponuję zabrać kawkę i ciastko dla położnej, tak w ramach ułożenia sobie dobrych relacji :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O i to jest jakaś myśl :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak odchodząc troche od porodu, to ja się nie spotkałam z tym, że na moją życzliwość ktoś zareagował agresją czy dąsem.
Nie chodzi o to by ciasteczko przynosić połoznym, tylko nie zachowywać się jak wredne jędze.
Owszem, połozne na porodówce są dla nas, ale to nie znaczy, że ból porodowy upoważnia nas do złego ich traktowania podczas porodu, burczenia na nie czy zgrywania nie wiadomo jakiej prima donny.
Różni są ludzie i róznie się zachowują. Gdybyśmy tak mogły posłuchać róznych przypadków od choćby jednej połoznej, to pewnie byśmy padły.
Stąd na SR pani pewnie powiedziała, że relacje zależą od nas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe dołączam się do ogólnego buntu, anty porodowego, ja już przestałam czytać opinie, można się załamać... co szpital to gorzej...

Z tymi położnymi to naprawdę jakiś żart, żeby rodząca musiała zastanawiać się podczas porodu nad tym, czy nie za rzadko uśmiecha się do położnej.., ja jeszcze nie rodziłam a jestem sobie w stanie wyobrazić, że na niczym innym poza skurczami nie będę się w stanie skupić i na pewno nie będę maiła ochoty rozpakowywać sernika dla położnej ...
Logicznym jest, że trzeba być po prostu człowiekiem w każdej sytuacji i oczekuje się w takich chwilach wsparcia i pomocy ...
Ogólnie to chyba paranoja... dobrze, że mnie na tych zajęciach nie było, bo na pewno parsknęłabym śmiechem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
powiedziała wyraźnie, żebyśmy pamiętały o tym żeby być uśmiechnięte i co by nie miała na myśli. Mogła się zastanowić co mówi..

i nawet jeśli rodząca przyjeżdża przerażona, zdenerwowana i nie w humorze to one są tam od tego, żeby nas uspakajać a nie zachowywać się jak nadęte baby..

nie wiem czy to Twoja ciąża pierwsza jeśli nie to czy rodziłaś normalnie. Kobieta w bólach na pewno nie myśli o tym żeby zachowywać się jak primadonna. A w bólu reaguje się bardzo różnie i czasem nawet się krzyknie jak trzeba. One są od tego żeby to znosić.
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pamietam jak rodziłam Bartka sn i krzyczałam o 3.55 rano bo myslałam ze mnie rozerwie to pani do mnie powiedziała- niech sie pani tak nie drze i zamknie buzie nie jest pani tu sama......ta akurat wtedy o tym myslałam pierwsze dziecko strach i jeszcze hrabianka poszła sobie gdy jej mówie ze chce przec a ona jeszcze pani nie urodzi i co polazła a mi wody chlusneły poczułam strasze parcie i z przerażenia za krocze a tam włosy czuje i krzycze ze mam główke miedzy nogami a pani co.....zara ide niech pani nie panikuje no teraz po czasie mam nadzieje że takie juz tam nie pracują ciesze sie że teraz mam cc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mówię o tym, że ona pewnie nie jedno widziała i pewnie to stąd ta uwaga (choć nie uważam, żeby rzeczywiście konieczne było pamiętanie o uśmiechu - z tym przesadziła).
Mi chodziło o to, że w każdych warunkach powinniśmy nawzajem się szanować i traktować jak należy. Zdarza się krzyknać? OK. Raz się zdarzy, ale nie mów mi, że gdy przez cały poród rodząca jest jak jędza, to jest OK. No, chyba, że z natury to jędza i inaczej nie potrafi. Wtedy niech nie wymaga współczucia i życzliwości.
---------------------------------------------------------------------------
I ja opinii też już nie czytam. Nie ma co. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma złe doświadczenia z porodu. I dotyczy to absolutnie każdego szpitala. Nawet Swissmedu :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aa właśnie to ta moja też cos w tym stylu zapomniałam o tym napisać, że jak zaczęły mi się skurcze parte. Zaczęło mnie już wyginać i musiałam przeć to na mnie nawrzeszczała, że jeszcze nie mogę... a to organizm sam przecież prze. Te które rodziły wiedzą o czym mówię..

ehh... jaka mam gwarancje, że nie trafie znowu na taka :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie masz gwarancji :((( Pozostaje tylko mieć nadzieję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale mi nie mówcie, że te położne co są wstrętne to są wstrętne tylko dla tych rodzących co się wydzierają przez cały poród.. to przecież nie prawda. Bo wystarczy, że wstanie taka lewą nogą i nie ważne czy my będziemy miłe czy nie, będzie się zachowywać jak jędza.. bo jędzą jest!

ja nie mówię o takich skrajnych przypadkach... pewnie, że trzeba się szanować wzajemnie. Ale problem w tym, że te co rodzą pierwszy raz przyjeżdżają przerażone i nie uwierzę w to, że takie zachowują się jak primadonny..

ja będę rodzić trzeci raz.. i jeśli taka położna będzie znowu nie miła to i tak nawet nie moge się odezwać, pouczyć jej, że powinna zmienić podejście bo wtedy ze złości ona uczyni na bank ten dzień najgorszym dniem w naszym życiu...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masakra co sie dzieje w tych szpitalach! Moim zdaniem to po czesci przez to, ze w Polsce polozna to taki niedoceniony zawod, a przeciez tak wazna role spelniaja te kobiety.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja mam właśnie zupełnie odmienne wrażenie. Ja jestem zawsze miła, o nic nie zawalczę, słucham się, staram się zawsze być grzeczna itd. I co? Zawsze jakby wyczuwają, że mogą mnie kopnąć w d*pę. Męża wyprosili, znieczulenie dostałam na partych zamiast godzinę najmniej szybciej, jak idę na wizytę to nawet nie dadzą mi do końca powiedzieć co czuję, co mi dolega. Wydaje mi się, że gdybym miała więcej przysłowiowych jaj to i bym rodziła z mężem i teraz bym nie miała tyle problemów. Bycie miłym to ok ale trzeba też być zdecydowanym bo pojadą z nami jak będą chcieli/chciały.
Ja czytam o moich objawach to mam objawy jak przy rozejściu spojenia łonowego ale nie mam już sił prosić by ktoś mnie w końcu wysłuchał :(

W redłowie ostatnio koleżanka rodziła, tydzień czy dwa już może temu i pisała mi, że była bardzo zadowolona, poród rodzinny komfortowe warunki. Do dziecka mąż chyba może wejść reszta rodziny za szybą ale nie jestem pewna. A ja akurat reszty rodziny nawet w szpitalu nie chcę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na szczęscie nie mam takich wspomnień z położnymi. Nie były jakieś bardzo miłe czy cukierkowe, ale rzeczowe i pomocne, czasem nawet zdobyły się na jakieś miłe słowo. Nikt nie miał do mnie pretensji, ze krzyczę (a darłam się przy każdym skurczu), starały się mi pomóc, żeby akcja szła sprawnie. Ja się nie uśmiechałam do nich (zwyczajnie nie było na to siły), ale słuchałam poleceń i wyszło to nam wszystkim na dobre.
Wyobrażam sobie, że niektóre pacjentki mogą być uciążliwe, szczególnie te, które od wejścia podważają kompetencje personelu... Ale wiadomo - obie strony muszą wykazać odrobinę dobrej woli. I co z tego, że ktoś może mieć zły dzień, jak to niektórzy tłumaczą? Ja też miewam złe dni, ale swoich klientów zawsze traktuję uprzejmie i przyjaźnie, bo taka moja praca. W każdym zawodzie tak być powinno...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale dzisiaj do nadrobienia!

Ja ogólnie tą położna na SR zrozumiałam bardziej w stylu "Pamiętajcie o dobrym nastawieniu, jeśli czegoś potrzebujecie wystarczy poprosić, a nie żądać i krzyczeć i mieć pretensje bo wtedy nic się nie załatwi"

Mi się wydaje, że przez te wszystkie opinie rodząca się nastawia trochę "na nie" chcąc niechcąc. Bo mało jest opinii, że położna byłą super itp itd.

To trochę tak jak do Preisa - naczytałam się o nim i na prawdę szłam tam "przerażona" a okazał się "normalny" (na pewno nei nazwałabym go niemiłym gburem :P)

Ja myślę, że będę krzyczała okrutnie, ale postaram się wyklnąć męża, a nie położną hihi

A tak ogólnie wszyscy jesteśmy "tylko" ludźmi - one są dla nas, to ich praca, powinien ogólnie poród przebiegać w większej godności itp, ale my też nie powinniśmy mieć postawy roszczeniowej i jędzowatej, bo to, że cierpimy to nas do tego nie uprawnia. Oczywiście na pewno są też położne jędze, które będą niemiłe bez względu na nasze nastawienie, ale co począć...

Tak na poprawę humoru:
Uśmiałam się wczoraj, jak rozmawiałam z moim mężem
On: "Kochanie, a gdzie ta szkoła rodzenia?"
Ja: "No w Akpolu...."
On: "Ale co - będziemy siedzieli między regałami?!"
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja poniekąd zgadzam się z ewwą. tzn. chodzi mi o to, że wiele zależy od nas. Owszem wiadomo że są wyjątki i jakkolwiek byś się nie starała to ta druga strona po prostu będzie wredną s*ką i tyle :/ Ale myślę, że to tylko wyjątki potwierdzające regułę. Mi przy porodzie Bartka szyjka za cholerkę nie chciała puścić (tzn. otworzyć się) i ani oxy, ani masaże (nikomu ich nie życzę - gorsze od bóli porodowych) ani inne "zabiegi" nie pomagały. I miałam położną, która mi tłumaczyła co i jak i dlaczego dzieje się tak a nie inaczej. I kiedy zaczęły się parte (jak mówi laguna dziecko samo chciało wyjść) to właśnie położna na spokojnie powiedziała mi co mam robić, bo za cholerę nie wolno mi było przeć. To by się źle skończyło dla mnie i mogłoby się źle skończyć dla synka. Udało mi się to przetrwać i ostatecznie trafiłam na cesarkę. Także nie mówcie, że zawsze rodząca wie lepiej jak się powinna zachowywać i co w danym momencie robić. I czasem krzyk położnej bardziej dociera do rodzącej (między jej bólami, skurczami i często krzykami) niż spokojna "rozmowa", bo tej to rodząca by nawet nie wychwyciła pomiędzy swoimi "doznaniami".
Poza tym ludzie są strasznie rozczeniowi: bo mi się należy, bo one są tam dla nas, bo to, bo tamto... I ja to poniekąd rozumiem, ale często-gęsto z takim nastawieniem chcąc nie chcąc odbiera się wszystkie "aspekty" jako atak na nasze prawa.
Nie wiem czy się dobrze wysłowiłam... Są dwie strony medalu i niestety ale obie strony muszą się postarać - jak w życiu, jak w związku... nie da się zbudować pozytywnych relacji gdy tylko jedna strona się "stara". My też musimy coś od siebie dać... No niestety... i czasem nawet pomiędzy bólami warto zachować ludzką, a nie jędzowatą twarz... (bo przecież mnie boli i ona musi to zrozumieć, bo po to tam jest)
image image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja szwagierka rodziła na Zaspie 3 tyg temu i trafiła na dwie zmiany położnych. Obie miłe. Tego się trzymam i dla własnego zdrowia psychicznego nie dopuszczam myśli, że może być inaczej.
Uważam, że jedyne co mogę zrobić jadąc na Zaspę to:
1. Nastawić się pozytywnie.
2. Uzbroić się w wiedzę na temat swoich praw i prawidłowego przebiegu porodu.
3. Za pomocą męża mieć oczy dookoła głowy, żeby uniknąć niedopatrzenia ze strony personelu. Urodzić to on mi nie pomoże, ale powinien wiedzieć co się dzieje i co jest normą a co nie.

Może to naiwne trochę, ale wolę to zamiast zamartwiać się i pielęgnować w sobie strach.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bede rodzila w Wejherowie, ale mam nadzieje ze nie trafie druga taka małpę, ktora mialam przy pierwszym porodzie. Dla mnie tamta polozna byla zerem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mówiłam na swoim przypadku. Bynajmniej nie zachowywałam się jak ta która wie lepiej. Bynajmniej nie żądałam niczego ani nie krzyczałam na położną. Po prostu cierpiałam jak każda rodząca. Być może nie mogłam wtedy przeć, ale właśnie powinna mi to wytłumaczyć a nie burkać, że teraz mi nie wolno. Nie dawała i żadnych jasnych wskazówek.. naprawdę nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Pomimo, że byłam po jednym już porodzie (gdzie zachowywałam się tak samo ale miałam bardzo fajną położną której też słuchałam i poród mimo, że bolało wiadomo odbył się szybko i sprawnie)
I jak sobie przypominam słowa tej położnej wczoraj i swój ostatni poród to naprawdę kobieta nie wie o czym mówi... i powiedziała wyraźnie, że zależy to od nas. A nie do końca tak jest...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna, pewnie, że nie wszystko od nas zależy. Są po prostu takie osoby, które nie powinny być położnymi (lekarzami, księżmi, nauczycielami itd), a na podstawie których można sobie wyrobić złą opinię o całym środowisku. Dlatego pozostaje nam tylko optymizm i nadzieja, że takie "przypadki" nam się nie trafią :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no chyba musze przestać już się sama straszyć bo zwariuję..

ale naprawdę nie wiem gdzie mam urodzić swojego syna.. :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna - chodzisz na zajęcia o 18 czy 19?
Mnie ta położna nie przekonuje. Jakoś nie ufam ludziom, którzy śmieją się z własnych dowcipów, które jakoś śmieszne nie są.

A na porodówkę to najlepiej przyjść z czekoladkami, kawą i koniakiem, aby cały personel nas polubił i pozwolił nam godnie rodzić ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laguna rozumiem cię i dlatego mówię, że czasem można po prostu źle trafić :( ale z drugiej strony nie można się nastawiać na przyszłość na negatywne relacje :/ i od razu wrzucać wszystkich do jednego wora, bo się miało takie doświadczenia a nie inne :/
to jest tak jak z np. pracodawcą... trafisz na skur*wiela, który cię oszukał (nie wiem - nie zapłacił, "okradał" jak mógł, czy podobne historie) to co?? nie pójdziesz do innej pracy?? albo na każdego następnego pracodawcę będziesz patrzeć przez pryzmat tamtego??
ja uważam, że doświadczenie, doświadczeniem, ale nasze nastawienie jest naprawdę bardzo ważne i my powinniśmy jednak do każdego porodu podchodzić z "czystą kartką". Jednak pierwszy poród miałaś udany, więc dlaczego nie patrzysz na ten trzeci przez pryzmat tamtego tylko nastawiasz się na "nie" bo za drugim razem źle cię potraktowali???
Niestety z dziećmi to jest tak, że jak weszły to i muszą wyjść :D niestety w zdecydowanie mniej miłych warunkach niż przy wchodzeniu, no ale takie jest życie :P a my musimy być w tej chwili znacznie silniejsze niż normalnie ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
O ale nam sie temat rozwinął.
Tak trzeba słuchac połoznej lecz gdy pani jest oburzona bo rodzisz w nocy i nie wiesz co masz robic jako pierworódka i ona ci w tym nie pomaga?
Teraz byłam 2 razy na IP na Zaspie i panie super pogadały pośmiały co najważniejsze uspokajały.Nie mówimy o wszystkich połoznych bo i nam sie trafia gorszy dzień ale jak fuka na ciebie od samego początku no to juz przegięcie.
Drugi poród wspominam inaczej milsze panie i personel pomocny mam nadzieje ze i tym razem tak bedzie. Śledze watki gdzie mamy juz po porodzie i jest na zaspie taka połozna co głosno o niej w watkach w czarnych kródkich włosach nawet z personelem nie jest w zgodzie to ja sie pytam PO KIEGO GRZYBA TAKĄ TRZYMAC,nie podoba sie to zmień szpital albo prace.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam plan sie nastawić pozytywnie i jeszcze nie zdecydowałam gdzie będę rodzić. zobaczę, czy będę musiała mieć cesarkę, czy "wpisza mnie w zeszyt" czy powiedzą "zależy na kogo Pani trafi" itp itd.

Na razie staram się o tym nie myśleć.

Ciekawi mnie natomiast czy faktycznie swiss zamyka oddział. W sumie można się było spytać tej położnej, ale jakoś nie pomyślałam :P

Ogólnie ja nie miałam do czynienia z położną żadną wcześniej, więc nie wyrabiam sobie zdania po pierwszym spotkaniu :)

Ciekawe jak dzisiaj te ćwiczenia będą wyglądały.

Zwróciłam też uwagę na lalkę i wyobraziłam sobie mojego męża kąpiącego/ubierającego ją :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jako pierworódka rodziłam w nocy :P na porodówkę trafiłam jakoś koło 19-20 a urodziłam tzn. cc miałam przed 5 w nocy (więc podejrzewam że i anestezjologa i lekarza budzili na mój zabieg :P) i kompletnie nie miałam pojęcia co robić :P ale nie wiem - może po prostu dobrze trafiłam... chociaż wolę wierzyć, że taki personel to norma, a te jędze to wyjątki ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co devil.. to już nawet nie chodzi o to jak mnie potraktują. Podczas tego drugiego porodu pękła mi szyjka. Podobno powinna zostać zszyta.. czasami robi się to operacyjnie. Nie zrobiono tego. A teraz jest w strzępach i z torbielami. Boję się tego, że czegoś znowu nie zauważą. A o jakims traceniu tętna dziecka nawet nie chce myśleć..
no tak praca.. ale chyba jednak to zle porównanie bo jakby nie było chodzi o życie nasze i dziecka..
a jak mam patrzeć przez pryzmat lepszego porodu jeśli przeżyłam też koszmarny. Wiadomo, że boję się powtórki ze złego porodu a nie z dobrego..

ja chodzę do tej grupy na 19. Ogólne wrażenie na razie dobre o niej. Przytoczyłam tylko jedno zdanie które mi się bardzo nie spodobało. To dopiero pierwsze zajęcia.. więc ciężko powiedzieć jaka jest

A na ćwiczenia nie mogę chodzić :( Wizytę mam w piątek dopiero a dzisiaj właśnie te ćwiczenia więc ją podpytałam czy z moim trawdym brzuchem mogę. Niestety powiedziała, że raczej nie.. :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dalej twierdzę, że cię rozumiem ;) ale może właśnie dlatego ci pękła, że parłaś pomimo tego, że jak to ona krzyczała "teraz nie możesz"?? bo po prostu nie była jeszcze do końca otwarta?? jak już pisałam u mnie tak było... szyja na niecałe 6 cm a ja bóle parte... wyobraź sobie gdybym parła jakby to się skończyło?? ogólnie poród skończył się cc bo szyjka nie chciała współpracować i za chiny nie chciała się otworzyć a młody już w drogach niemalże i tętno zaczęło spadać :( także szybka decyzja o cc i Młody na świecie cały i zdrowy :)
fakt, że jeśli już pękła to być może i powinni ją zszyć - chociaż tu się nie wypowiadam, bo czasami rany szarpane lepiej się schodzą niż szyte i może to zależy od rodzaju pęknięcia :( nie wiem... a jeśli to ich błąd no to już inna bajka i temat na nieco inną dyskusję ;/
może i faktycznie słabe porównanie ale chodzi mi ogólnie o podejście do życia... i zastanawia mnie czemu ludzie zawsze patrzą przez pryzmat najgorszych doświadczeń??? może i jestem niepoprawną optymistką, ale naprawdę wierzę, że "tych złych" ludzi wcale nie ma aż tak dużo, a błędy ludzkie zdarzają się niestety wszędzie :(
strach robi niestety swoje... ja też się cholernie boję... boję się, że coś znowu pójdzie nie tak, że ktoś coś przeoczy lub że "źle trafię" :( oczywiście, że się boję... staram się jednak te myśli od siebie odsuwać, bo one nie zmienią nic poza tym, że ja zwariuję :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaaaa no i żebyś mnie dobrze zrozumiała :) nie chodzi mi o to, żeby ci powiedzieć, że nie masz racji czy coś w tym stylu... broń Boże :) Twoje doświadczenia i tak utwierdzają cię w twoim przekonaniu... i to jest normalne... chodzi mi tylko o to, żeby może cię przekonać, żebyś troszkę odsunęła od siebie złe myśli, bo nie warto zamartwiać się na zapas... musimy urodzić tak czy inaczej ;) a że mamy jeszcze troszkę czasu to i nastawienie możemy sobie jeszcze ułożyć ;) głowa do góry :) na pewno będzie dobrze... nie może być inaczej :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to tak z innej beczki własnie walczyłam z moją pralka wrrrrrrrrrrrrr
Nastawiłam pranko mąż poszedł do pracy a tu co do końca 40 min i filtr zapchany bęben pełen wody i dawaj do dzieła.
Pogryzę ją chyba rozkręciłam a tu nic nie ma tylko jakieś tam farfocle wyleciały nagimnastykowałam sie zsapałam jak słoń.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak kazała nie przeć to nie parłam. Poszarpana rana łatwiej się zrasta? masakra

nie chcę się już denerwować...

Luna jak będziesz po ćwiczonkach to daj znać jak było. Strasznie żałuję, że nie mogę być :(

..ale planujemy z mężem wyskoczyć na basen.. mam nadzieje, że tego przy twardym brzuchu nie zabraniają? są też różne opinie o bakteriach które można tam złapać. Ale jakoś się tak na ten basen nastawiłam, że koniecznie musimy pójść :)
imagey
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny ja wpadłam Wam potwierdzic ploty że sissmed zamykaja :( pytałam dzis o to mojego lekarza mowił ze zamykaja za 2-3 miesiace maxymalnie na 100 %
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O ja... Dobrze, ze zdążyłam przestawić sie na Zaspe...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laguna się nie denerwuj i tyle ;)

no kiedyś taką opinię słyszałam, że np. jak gdzieś tam w prywatnych szpitalach robią cesarkę to tą raną niejako szarpią i potem jej nie zszywają tylko na te "klipsy" spinają i ponoć dużo lepiej się zrasta ;) nie wiem ile w tym prawdy, tak po prostu słyszałam :P

w sumie szkoda tego swissu, bo to jakaś tam alternatywa dla kogoś kogo stać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to nieźle - ale chociaż nie będzie dylematu :P hihi

Tj będzie dylemat w którym szpitalu rodzić, ale nie będzie dylematu, czy płacić za swiss, czy wybrać któryś z państwowych szpitali ;) Po części to dobrze, bo mam ten problem z głowy (ciągle mi chodziło po głowie, jednak mając też na uwadze, że kobiety rodzą od wieków i nie ja pierwsza i nie ostatnia więc jakoś być musi :P ), z drugiej strony jak kogoś było stać to szkoda, że zabierają taką możliwość (chodzi mi tu głównie o odwiedziny męża i pomoc po porodzie, bo już takiej placówki w Gdańsku nie ma :( )

Laguna - dam znać jak było, chyba, że nie pojadę - zaczyna mnie coś kręcić w żołądku... :(
mam nadzieje, że przejdzie, a nie się nasili. No i ja i tak pewnie będę tylko ćwiczyć oddychanie, bo mam to łożysko przodujące... pogadam z prowadzącym.

Zamówiłam dwa bodziaki Nexta :) Już się nie mogę doczekać jak przyjdą!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam CC w państwowym w Redłowie i tez miałam na klipsy spięte, ale to drogie cholerstwo, miałam tez pare szwów ale mało :)

Luna a Ty mozesz ćwiczyć z tym Twoim łożyskiem ?

Nexta lubie bardzo za jakość bawełny, aczkolwiek te tanie rzeczy (zwykłe getry, zwykłe t-shirty szybko staja sie szmatowate )
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja kupiłam nexta body a'la "koszulowe" :P

nie mogłam się powstrzymać :) ale prewencyjnie na 68, żebym małemu rąk nie powykręcała ;)

Lekarka mówiła, że większości ćwiczeń nie będę w ogóle wykonywała, no i mam powiedzieć położnej, która będzie prowadzić ćwiczenia o łożysku i ona niby powinna wiedzieć co mogę a co nie.

Jakby co to będę siedzieć, obserwować i tylko ćwiczyć oddychanie - nie mam pojęcia szczerze powiedziawszy co jest na takich ćwiczeniach :) Najwyżej nie będę na nie chodzić więcej.

ja dzisiaj strasznei skapciała - mały od 3.50 do 6 fikał więc nie spałam - nie wiem w sumie czy to mnie budzi, czy po prostu tak już mam w ciąży bo od początku sypiam tragicznie...

W ogóle mam ciągle problemy z cerą :( (a ponoć przy chłopcu powinnam wyglądać kwitnąco :P) chyba przez ten d*phaston....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rodziłam w redłowie, trafiłam na położną anioła - po wszystkim oddałam jej wszystkie bombonierki i kawy jakie miałam przygotowane dla personelu i ze łami w oczach ją uściskałam. dzięki niej udało mi sie urodzić naturalnie, przewracała mnie z boku na bok aby tylko dizdzia się ustawiła dobrze do wjścia, było blisko cesarki...
wiec widzicie - kazdy bazuje na swoich doświadczeniach i moje akurat jak i do redłowa jak i do położnej są mega pozytywne. chociaż nie było łatwo - rodziłam 36 godzin i na koniec miałam jeszcze łożysko łyżeczkowane więc masakra

ale zamierzam się nastawić na kolejny poród mega pozytywnie. nie ma nic gorszego niż negatywne nastawienie, bo ono faktycznie się udziela wszystkim dookoła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to "poćwiczyłam" - zdając relację:
Pani jak zapytałam się czy mogę ćwiczyć z łożyskiem przodującym zrobiła takie oczy, jakby pierwszy raz słyszała to pojęcie :P
Powiedziała "A co na to lekarz?" więc mówię, że lekarz powiedział, że mam się oszczędzać, a które ćwiczenia mogę wykonywać, a które nie ma zdecydować osoba prowadząca zajęcia, na co ona "A pytała się Pani położnej lub Pani Ani wczoraj?" wiec mówię, że gdy się zapisywałam na szkołę Pani Ania powiedziała, że mam o tym poinformować fizjoterapeutkę prowadzącą zajęcia, a ona będzie wiedziała co z tym zrobić.
W efekcie Pani powiedziała, że "sobie sprawdzi" i da mi znać.

Także tyle z mojej dzisiejszej szkoły rodzenia, że sobie obejrzałam pościele :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja pierdziele, to chyba ona powinna wiedzieć jakie ćwiczenia możesz wykonywać a jakie nie...kto tu jest fachowcem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dlatego się zawinęłam i nie zostawałam, bo wolę nic nie robić niż ryzykować, że coś będzie nie tak.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja pamiętam, że jak chodziłam w pierwszej ciąży do szko£y rodzenia to te ćwiczenia mi się nie podobały. Omijałam je :) A znowu przy porodzie mi piłka bardzo pomagała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna ja nexta bardzo lubię miałam pajace, bluzeczki, spodenki, sweterku i naprawdę super z koszulkami bywa rożnie a bodziakow niestety nie miałam.

Wiecie co wydawałoby sie ze jak juz działa szkoła rodzenia jest polecana, to ze pracują tam kompetentne osoby, a tu nie wiedzieć nic o łożysku przodującym? W szoku jestem.

Byłam na usg polowkowym i wszystko dobrze ale sie cieszę :D
Dziewczyny ile ważyły wasze dzieci na polowkowym i w którym to było tygodniu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka - nasz młody ważył 316g i było to 20/21tc

Dobrze, że wszystko w porządku :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobitki gdybyscie były chetne to nowy nabrór bedzie w kwietniu,

http://www.awf.gda.pl/index.php?id=734

chodzilam na ćwiczenia przez kilka tygodni i są bardzo fajne:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka!

Ja również byłam dziś na połówwkowym u Preisa i wszystko dobrze. potwierdził że będzie coreczka :D
Teraz moge zaszaleć na zakupach :)

Mała dziś tj 22 tydzień ważyła 416 gram.

Co do porodów to ja rodziłam na klinicznej i akurat mam dobre wspomnienia. Bołało jak diabli, pod koniec to już nawet bluzgalam. Nie na kogoś tylko tak sobie jak skórcze były i nikt mnie nie uspokajał i nie krzyczał. Teraz też się nastawiam pozytywnie i mam nadzieję że uda mi się dostać na kliniczną :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz łobuziak ważył 428 gr był to 22 tydz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kalitta ja tez byłam u Praisa :) i waga 355 gramów powiedział ze nie ma powodów do zmartwień, co prawda to nie za dużo, ale mieści sie w granicach. Ja trochę sie marwie, bo w pierwszej ciąży miałam stwierdzona hipotrofie i liczę ze tym razem tego unikne. No i powiedział nam ze będzie chłopak :)
Narazie cieszę sie, ze powiedział, ze nie ma powodów do zmartwień i tego sie trzymam.
Teraz tez muszę zabrać sie za przejrzenie rzeczy po córce i sprawdzić czy mam tam coś co nie jest w kwiatuszki, serduszka, fioletowe i różowe. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe styczniówka o której byłaś u Preisa dziś? :>
u mnie odwrotnie - muszę posprawdzać ile ciuszków mam unisex a ile typowo chłopięcych.
Myślę że większość ubranek mam ale nie odmówię sobie tej przyjemności kupowania tych słodkich, sukieneczek, leginsów, opasek itd :D

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam za to złe wspomnienia z Redłowa, wiec ile ludzi tyle opinii :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurcze, dziwne to z tym Swissmedem, to teraz na cale Trojmiasto nie bedzie zadnej prywatnej kliniki, gdzie mozna urodzic? Wydawalo mi sie, ze to wlasnie taki rozwojowy kierunek, a tu odwrotnie jest.

Co do wagi to moj maly w 21tc wazyl 370gr.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja byłam o 16:30. Ale nasz maluch nie lubi usg bo nigdy nie chce wspolpracowac. dzis tez prof probowal na rozne strony zeby jakises zdjecie twarzyczki zrobic, ale nie bylo opcji albo rece na buzke albo w tyl zwrot i kregoslup am pokazywał i tyl glowy. Jak coś zrobimy kiedyś spotkanie i sie powymieniamy ciuszkami, ja sie obawiam ze dla chłopca czy unisex to raczej mało będę mieć, wszystko raczej typowo dziewczece. :)
Kiedyś już pisałyście o kolorze różowym, powiem Wam ze ja jak byłam w pierwszej ciazy z córka to tez mówiłam żadnych różowych, niecierpialam różowego. Z czasem jak Corcia sie pojawiła na świecie i ubrałam ja w coś różowego to tak cudnie wyglądała ze przestał mi przeszkadzać ten kolor.

Dzięki dziewczyny za wagi Waszych maluchów uspokoilam sie :)

Sorry ze czasami nie ma polskich znaków ale na telefonie nie zawsze mi wskazują, a nie chce mi sie wszystkiego poprawiać. Mam nadzieję, ze tak bardzo Wam to nie przeszkadza.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam sie z rana :-)

Synuś juz wyspany i gotowy na podboj świata :-) ale jeszcze sobie leżakujemy. Codziennie rano budzi go sasiadka która idzie do pracy i tak napitala obcasami że chyba na ulicy ją słychać :/ wrrrr

Styczniowka to sie minelyśmy bo ja miałam na 17.30 :-) nam sie udało zrobić fotkę buźki ale też jakoś super nie widać.

Miłego dnia dziewczyny ;-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry :)

No ja ostatnio stwierdziłam, że chyba zakończyłam już zakupy takie na "dzień dobry". Teraz będę kupować już na bieżąco :) No chyba, że znajdę coś czemu się nie oprę :P albo może jeszcze coś takiego ładniejszego "na wyjście" dokupię i jakieś dodatki typu opaski czy coś w tym stylu, ale ogólnie wyprawkę już chyba mam ;) fakt, że full z lekka chłopięcych (prawie uniseksowych) ale tyle co do domu to spokojnie mogą być ;)

kalitta ja mam jedną sąsiadkę (ale nie mogę namierzyć która to) która wychodzi (na szczęście nie codziennie) ok 4:30 ale budzi chyba wszystkich :/ taka naparza obcasami :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też tak mówiłam o różowym w pierwszej ciąży i o ciuszkach z Hello Kitty itd. :) A jak się urodziła to też tak słodko dziewczynki wyglądają w kolorowych ubrankach,że już nie przeszkadza mi to. Tym bardziej, że mojej córci akurat pasują do urody. Nie wygląda tak ładnie w bladych pastelowych kolorkach, a w białym czy żółtym to już zaraz bym sprawdzała jej temperaturę czy jej coś nie bierze, taka bladziutka się wydaje :) No i już nie mam parcia, żeby robić z niej ''starą maleńką". Ja już też mam chyba wszystko u ubranek.

A ja dziś wyjeżdzam do mojej kochanej Gdyni na weekend :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam z rana:) o rety ale mam zaleglosci w postach, dlugo mnie nie było hehe, ale pojechalam sobie do rodzinki na tydzień czasu i nie chiało mi się nawet przeglądac postów:) Ale już pwrót do nrmalności:) Ale ze mnie gapa od rana...pojechalam zrobić badania i jak sie okazalo nie wzielam ze sobą skierowania, a ze nie chcialo mi się wracać bo kawałek drogi autobusem, to musialam za nie zapłacić:/ Zostala mi jessze glukoza, na którą potrzebowalam miec dzis to skierowanie, ale juz mi sie nie chce wracac dzisiaj zeby ją zrobić, zostawię na poniedzialek, mam nadzieję ze mój gin mnie nie ochrzani ze przyjdę dzis na wizyte bez kompletu badań hehe... Dzis mam też połówkowe u Puzio i nie mogę się doczekać. Po tak intensywnym tygodniu, niedospanych nocach, lekkim stresie.mam nadzieję, że wszytko ok. Tak więc czekają mnie jeszcze dziś 2 wizyty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Heh, tez sie boje porodu, tym bardziej, ze nie do konca chyba zdaje sobie sprawe z tego co mnie czeka, bo to przeciez moj pierwszy bedzie..
Staram sie jednak myslec pozytywnie, bo przeciez urodzic musze.

Nasz synek na polowkowym, ktore bylo w 22 tyg wazyl 504g.. Lekarz stwierdzil, ze jest o mniej wiecej tydzien wiekszy.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja w zeszłym roku po porodzie, to stwierdziłam, że drugi to co najmniej za 3 lata :D Ale jednak plany się zmieniły. Na początku byłam obolała i wściekła na przebieg porodu, ale to przechodzi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny nie jestem na bieżąco bo nie miałam zupełnie czasu na nic. Jestem tydzień po ślubie i na L4 od wczoraj i tak już do rozwiązania więc zanim przeczytam te wszystkie 150 postów. To proszę wypowiedzcie się na temat waszej torby do szpitala. Czy już wiecie co ze sobą zabrać.

Spodziewam się dziewczynki, Martynki. Rodzimy w Redłowie.
08.06 :) obecnie mija mi 24 tydzień ciąży :) jeszcze tylko 3 miesiące
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka :)

Jesteśmy po połówkowym usg. Z maluszkiem wszystko dobrze :) Waży 445 gram :) Niestety na ćwiczenia ze szkoły rodzenia nie mogę chodzić przez twardy brzuch. Ale tak poza tym to wszystko w najlepszym porządku :)

Luna a widziałaś jakieś ładne pościelki w tym akpolu? My przed szkołą rodzenia poszliśmy na chwilkę ale nie oglądałam pościeli..
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
monica88 - wszytskiego naj na nowej drodze życia :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mar-chew a Ty wiesz kto sie u Ciebie kryje pod serduszkiem?

monica - gratuluje córeczki :)

Laguna - w zasadzie to zależy czego szukasz, ejst dość duży wybór różnych producentów.

Mi zależało chyba bardziej by obmacać jakościowo jak wyglądają pościele kieczmerskiego, bo wypatrzyłam na necie jeden wzór :P
o taki:
http://www.kieczmerski.pl/kolekcje/posciel-haftowana-kajka/przyjaciele/

i byłam ciekawa czy są fajne w dotyku i nie jakieś cienkie szmaty i ładnie odszyte :)

Dla dziewczynki widziałam boski komplet z łóżeczkiem feretti w mama i ja (pomijając cenę) - miało tłoczone kwiatki i motylki - cudowne! no,ale nie dane mi będzie mieć takich słodkich rzeczy :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przeklejka z naszego watku odnośnie zawartości torby:)

Mama:
-teczka z wynikami
-karta ciąży
-dowód osobisty
-notes z długopisem
-psikacz z roztworem tantum rosa
-szlafrok
-kapcie
-klapki pod prysznic
-skarpetki
-ręcznik papierowy
-majtki jednorazowe
-podkłady higieniczne
-płyn do higieny intymnej
-żel pod prysznic
-szampon
-butelka wody
-herbatka na laktację
-maść na brodawki
-koszula do karmienia x 2
-koszula do porodu
-szczoteczka i pasta do zębów
-grzebień
-ręcznik do ciała + ręcznik do krocza
-dezodorant
-pomadka do ust
-telefon komórkowy + ładowarka

Maluch:
-pampersy (ok 30 szt)
-pieluszki tetrowe (ok 5 szt)
-pieluszki flanelowe
-chusteczki nawilżane
-pokłady do przewijania
-smoczek
-niedrapki
-skarpetki
-czapeczka bawełniana
-rożek
-ciuszki - 3 komplety + 1 po porodzie
- ręcznik

torbe mozna jakos w 35 tyg. zacząć pakować:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym dla torby dla mamy dodała jeszcze papier toaletowy, bo czytałam w wątkach o szpitalach, że z tym w niektórych bieda :P

Swoją drogą - koszula do porodu to jakaś specjalna jest?

I tyle rzeczy to w walizkę podróżną chyba najlepiej? :)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna - nie mam pojęcia... albo chłopak bez siusiaka albo dziewczynka z jądrami ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny - zaktualizowałam listę i zrobiłam nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=523535&c=1&k=160

bo ten już przydługi się zrobił :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

DORADŹCIE JAKIE FIRANY/ZASŁONY DO SALONU :) (38 odpowiedzi)

Dziewczyny kompletnie nie mam pomysłu na firany czy też zasłony do naszego salonu. Mieszkamy już...

Wakacje z dziećmi (118 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

nnt. Kredyt gotówkowy - proszę o radę (23 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was brał może w ostatnim czasie kredyt gotówkowy (ok 30tys.) i mógłby się podzielić...

do góry