Widok
Mamy Lutowo / Marcowo / Kwietniowe 2010 + Maluszki cz. 40 :)
Megi-i - 25.11.2009 - synek Gabryś 41cm i 990g
Weronka - 13.01.2010 - córeczka Zosia 50cm i 3050g - Wojewódzki/Ciechanów
Olaolenka24 - 19.01.2010 - synek Nikodem 52cm i 2880g - Swissmed
Pszczoła - 05.02.2010 - synek i 54cm i 3500g Swissmed
Bratka - 07.02.2010 - synek Gabryś 46cm i 2280g - szpital Wejherowo
Andzia z ventki - 23.02.2010 - córcia Martusia 51cm i 2560g
Amadea - 24.02.2010 - synek Gabriel 53,5cm i 3580g
Aaana -25.02.2010 córeczka Dominika 56cm i 3200g - poród SN w Swissmed
Aris - 26.02.2010 - synek
KateK27 - 27.02.2010 synek Ethan 50cm i 3335g
Kobyłka - córeczka
Kayla - 01.03.2010 - synek 55cm i 3170g
Magsz - 10.03.2010 - córeczka 50cm i 2850g
Edziawu - 11.03.2010 - córeczka Helenka 55cm i 3500g - szpital Wojewódzki
Inusia - 13.03.2010 - synek Janek 59 cm i 3660g
Fiolka - 14.03.2010 - synek Kubuś 50cm i 3180g - szpital Kliniczna
Delka - 14.03.2010 - synek Patryk 3320g
Brzoskwinka - 16.03.2010 - synek Dominik 50cm i 2600g oraz synek Bartłomiej 50cm i 2580g
Madziaaalenaa - 16.03.2010 godz 19.25 - córeczka Maja 59cm i 4230g - szpital kliniczna
Nusia - 17.03.2010 - córeczka Paulinka 59 cm i 4400g - szpital w Redłowie
Sunny1984 - 23.03.2010 - synek Piotruś 59 cm i 3760g - szpital Wejherowo
Smith2002 - 26.03.2010 - córeczka 53 cm i 3300g - szpital Wejherowo
Hosanna - 27.03.2010 - córeczka Maja 56 cm i 3150g
Etka - 31.03.2010 - córeczka Lenka 57 cm i 4110g - szpital Zaspa
Doka - 03.04.2010 - synek Tomek 56 cm i 3550g - szpital Wejherowo
Ewel31 - 04.04.2010 - synek Kubuś 54 cm i 3100g - szpital Wojewódzki
Rudziaczek - 05.04.2010 - synek Michał 55 cm i 3590g - szpital Zaspa
dalilia - 5.04.2010 - Synek Michał 54cm i 2840g Szpital Zaspa
Agniesja - 09.04.2010 - córeczka Oliwia 58cm i 3530g
Lalka1 - 11.04.2010 - córeczka Alicja 56cm i 3690g - szpital Wojewódzki
Monika_81 - 14.04.2010 - synek Kubuś 57 cm i 3790g
HaniaB - 15.04.2010 - synek Filip 51cm i 3000g - poliklinika K.Arciszewski Bialystok
Ajkaa - 24.04.2010 - córeczka Bianka 58 cm i 3970g
Asski - 26.04.2010 - córeczka Marta 55 cm i 3400g
Gosia111 - 26.04.2010 - córeczka Zuzanna 59cm i 4050g, szpital Redłowo
Myself - 30.04.2010 - córeczka Anulka 53 cm i 3790g
Natalia - 08.05.2010 - córeczka, Julia 57cm 3850g
Weronka - 13.01.2010 - córeczka Zosia 50cm i 3050g - Wojewódzki/Ciechanów
Olaolenka24 - 19.01.2010 - synek Nikodem 52cm i 2880g - Swissmed
Pszczoła - 05.02.2010 - synek i 54cm i 3500g Swissmed
Bratka - 07.02.2010 - synek Gabryś 46cm i 2280g - szpital Wejherowo
Andzia z ventki - 23.02.2010 - córcia Martusia 51cm i 2560g
Amadea - 24.02.2010 - synek Gabriel 53,5cm i 3580g
Aaana -25.02.2010 córeczka Dominika 56cm i 3200g - poród SN w Swissmed
Aris - 26.02.2010 - synek
KateK27 - 27.02.2010 synek Ethan 50cm i 3335g
Kobyłka - córeczka
Kayla - 01.03.2010 - synek 55cm i 3170g
Magsz - 10.03.2010 - córeczka 50cm i 2850g
Edziawu - 11.03.2010 - córeczka Helenka 55cm i 3500g - szpital Wojewódzki
Inusia - 13.03.2010 - synek Janek 59 cm i 3660g
Fiolka - 14.03.2010 - synek Kubuś 50cm i 3180g - szpital Kliniczna
Delka - 14.03.2010 - synek Patryk 3320g
Brzoskwinka - 16.03.2010 - synek Dominik 50cm i 2600g oraz synek Bartłomiej 50cm i 2580g
Madziaaalenaa - 16.03.2010 godz 19.25 - córeczka Maja 59cm i 4230g - szpital kliniczna
Nusia - 17.03.2010 - córeczka Paulinka 59 cm i 4400g - szpital w Redłowie
Sunny1984 - 23.03.2010 - synek Piotruś 59 cm i 3760g - szpital Wejherowo
Smith2002 - 26.03.2010 - córeczka 53 cm i 3300g - szpital Wejherowo
Hosanna - 27.03.2010 - córeczka Maja 56 cm i 3150g
Etka - 31.03.2010 - córeczka Lenka 57 cm i 4110g - szpital Zaspa
Doka - 03.04.2010 - synek Tomek 56 cm i 3550g - szpital Wejherowo
Ewel31 - 04.04.2010 - synek Kubuś 54 cm i 3100g - szpital Wojewódzki
Rudziaczek - 05.04.2010 - synek Michał 55 cm i 3590g - szpital Zaspa
dalilia - 5.04.2010 - Synek Michał 54cm i 2840g Szpital Zaspa
Agniesja - 09.04.2010 - córeczka Oliwia 58cm i 3530g
Lalka1 - 11.04.2010 - córeczka Alicja 56cm i 3690g - szpital Wojewódzki
Monika_81 - 14.04.2010 - synek Kubuś 57 cm i 3790g
HaniaB - 15.04.2010 - synek Filip 51cm i 3000g - poliklinika K.Arciszewski Bialystok
Ajkaa - 24.04.2010 - córeczka Bianka 58 cm i 3970g
Asski - 26.04.2010 - córeczka Marta 55 cm i 3400g
Gosia111 - 26.04.2010 - córeczka Zuzanna 59cm i 4050g, szpital Redłowo
Myself - 30.04.2010 - córeczka Anulka 53 cm i 3790g
Natalia - 08.05.2010 - córeczka, Julia 57cm 3850g
poprzedni:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Lutowo-Marcowo-Kwietniowe-2010-Maluszki-cz-39-t169139,1,16.html
może w tym aktywność będzie większa :P
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Lutowo-Marcowo-Kwietniowe-2010-Maluszki-cz-39-t169139,1,16.html
może w tym aktywność będzie większa :P
hejka,melduje sie z kuba po długiej przerwie. u nas spokojnie- kuba spi juz w swoim pokoju od ponad m-ca,jest slodki i wesoly, nocki nadal z 1 pobodka,poza tym chcichra sie na calego. tylko teraz siedzi mi na kolanach wiec ciezko mi pisac.....
natalia ja wracam do pracy we wrzesniu,nie moge sie doczekac
pozdrawiamy wszystkich.
natalia ja wracam do pracy we wrzesniu,nie moge sie doczekac
pozdrawiamy wszystkich.
no to widzę że nie tylko ja tęsknię za pracą - to miło bo już czułam się wyrodnie... KUba nie dostał się do żłobka, zajmą się nim moi teściowie - czy to dobrze czas pokaże, na razie muszę ich do siebie wzajemnie przyzwyczajać, bo kuba wpada w histerię jak jest beze mnie. do złobka idzie za rok jak będzie na tyle kumaty żeby skorzystać na zabawie z innymi dziećmi.
ja mam trochę dość siedzenia z dzieckiem i zajmowania się domem. wolę jednak pracować, na szczęście lubię moją pracę a poza tym zajmuje mi ona ok 3-4 godz dziennie, myślę że to zdrowy oddech. i dla mnie i dla kuby.
co do jedzenia to kuba zjada już wszystkie dostępne słoiczki po 4tym m-cu. większość posiłków je łyżeczką bo sam tak woli, w ciągu dnia jak zaspokoi pierwszy głó nawet jak uda i się dać mu butlę to po 30ml marudzi i chce jeść łyżką...hihi to super bo ja go lubię tak karmić.
ja mam trochę dość siedzenia z dzieckiem i zajmowania się domem. wolę jednak pracować, na szczęście lubię moją pracę a poza tym zajmuje mi ona ok 3-4 godz dziennie, myślę że to zdrowy oddech. i dla mnie i dla kuby.
co do jedzenia to kuba zjada już wszystkie dostępne słoiczki po 4tym m-cu. większość posiłków je łyżeczką bo sam tak woli, w ciągu dnia jak zaspokoi pierwszy głó nawet jak uda i się dać mu butlę to po 30ml marudzi i chce jeść łyżką...hihi to super bo ja go lubię tak karmić.
Ja wracam do pracy z początkiem grudnia, opiekunka już jest - mieszka za ścianą i od lat opiekuje się dziećmi - obustronna korzyść, a poza tym znana rodzinie od lat :)
Ale tak szczerze to wolałabym jeszcze z pół roku zostać w domu z dzieckiem, ale niestety nie stać nas na to...bardzo żałuję...całe szczęście kocham moją pracę i jak rozmawiam z koleżankami z pracy to cieszę się że mam gdzie wrócić...poza tym dowiedziałam się dziś że moje zastępstwo nie jest lepsze ode mnie ;) więc tym spokojniejsza jestem...
Ale tak szczerze to wolałabym jeszcze z pół roku zostać w domu z dzieckiem, ale niestety nie stać nas na to...bardzo żałuję...całe szczęście kocham moją pracę i jak rozmawiam z koleżankami z pracy to cieszę się że mam gdzie wrócić...poza tym dowiedziałam się dziś że moje zastępstwo nie jest lepsze ode mnie ;) więc tym spokojniejsza jestem...
A teraz troszkę o moim Dziecku :)
Marta dziś była na szczepieniu, waży 6100, jest bardzo ruchliwa, wczoraj 3 x obróciła się z brzucha na plecy, i robi to jednym ruchem :)
Od piątku strasznie się rozkrzyczała, śmieje się w głos, "gada" do każdego i do zabawek; i piszczy przy śmiechu...uwielbiam to :)
A co do karmienia...hmm...narazie nie ma mowy o odstawianiu od piersi ani nawet zamianie jednego posiłku na MM lub na cokolwiek innego...
Mała śpi w nocy od 10 do 12 h na piersi bez pobudki...więc samo mówi za siebie... ;)
Marta dziś była na szczepieniu, waży 6100, jest bardzo ruchliwa, wczoraj 3 x obróciła się z brzucha na plecy, i robi to jednym ruchem :)
Od piątku strasznie się rozkrzyczała, śmieje się w głos, "gada" do każdego i do zabawek; i piszczy przy śmiechu...uwielbiam to :)
A co do karmienia...hmm...narazie nie ma mowy o odstawianiu od piersi ani nawet zamianie jednego posiłku na MM lub na cokolwiek innego...
Mała śpi w nocy od 10 do 12 h na piersi bez pobudki...więc samo mówi za siebie... ;)
My również meldujemy się w nowym wątku;-) Jak fajnie, że znowu w naszym wątku zrobił się ruch. U nas z jedzeniem innego jedzonka niż mleczko jest kiepsko. Mała trochę posmakuje, ale za dużo nie zjada. Bardziej jej podchodzą deserki, ale ich też zjada max 3-4 łyżeczki. Czy wasze Maleństwa od razu się przekonały do tego jedzonka,czy trochę to trwało? Zresztą widzę,że Lenka musi się jeszcze nauczyć jeść łyżeczką, bo chyba nie do końca wie o co w tym wszystkim chodzi;-))))
A tak poza tym jestem zła, bo Mała miał mieć 5 sierpnia szczepienie, ale nie będzie go miała, bo pani doktor jest na urlopie i przesunie nam się o... 3 tygodnie!!!
Rudziaczku - o co chodzi z tą zmianą kierunku spania??? Ja nic takiego nie robię....
A tak poza tym moja siostra mieszka w bloku zaraz koło "18" w Gdyni;-)))
Pozdrawiamy i życzymy spokojnej nocki!
A tak poza tym jestem zła, bo Mała miał mieć 5 sierpnia szczepienie, ale nie będzie go miała, bo pani doktor jest na urlopie i przesunie nam się o... 3 tygodnie!!!
Rudziaczku - o co chodzi z tą zmianą kierunku spania??? Ja nic takiego nie robię....
A tak poza tym moja siostra mieszka w bloku zaraz koło "18" w Gdyni;-)))
Pozdrawiamy i życzymy spokojnej nocki!
ooo ale ruch tutaj:)
mój Michał też przesypia całe noce-kładziemy go spać ok 20.30-21 i budzi się koło 6-7 rano (jeszcze 2 tygodnie temu była to 4,30-5-oglądałam miami ink na travel&living, teraz oglądam rodzinba 2+8 podczas karmienia:D)
ze zmianą kierunku spania to chodzi o to żeby raz kłaść dzicko do łóżeczka w jedną raz w drugą stronę-raz główka z prawej raz z lewej-chodzi tu o to że jeśli główkę dziecko ma z prawej przykładowo to rodzice podchodzą zawsze z prawej strony, pokazują zabawki z prawej strony i często źródło światła też jest z prawej-chyba że łóżeczko stoi bezpośrenio pod oknem. raz na jakiś czas powinno się zamienić wszystko i położyć dziecko "w nogach" i po 2 tygodniach znowu zmiana
u nas od ostatniego piątku codziennie coś się dzieje, codziennie jakieś odwiedziny, wizyty, totalne zamieszanie. Mały na szczęscie lepiej to znosi ode mnie bo ja już po prostu padnięta jestem.
A co do powrotu do pracy-ja chcę posiedzieć z dzieckiem do końca zimy-nie wyobrażam sobie zostaswić takiego malucha z kimś obcym, a poza tym chcę być świadkiem tych wszystkich "pierwszych" rzeczy:)
mój Michał też przesypia całe noce-kładziemy go spać ok 20.30-21 i budzi się koło 6-7 rano (jeszcze 2 tygodnie temu była to 4,30-5-oglądałam miami ink na travel&living, teraz oglądam rodzinba 2+8 podczas karmienia:D)
ze zmianą kierunku spania to chodzi o to żeby raz kłaść dzicko do łóżeczka w jedną raz w drugą stronę-raz główka z prawej raz z lewej-chodzi tu o to że jeśli główkę dziecko ma z prawej przykładowo to rodzice podchodzą zawsze z prawej strony, pokazują zabawki z prawej strony i często źródło światła też jest z prawej-chyba że łóżeczko stoi bezpośrenio pod oknem. raz na jakiś czas powinno się zamienić wszystko i położyć dziecko "w nogach" i po 2 tygodniach znowu zmiana
u nas od ostatniego piątku codziennie coś się dzieje, codziennie jakieś odwiedziny, wizyty, totalne zamieszanie. Mały na szczęscie lepiej to znosi ode mnie bo ja już po prostu padnięta jestem.
A co do powrotu do pracy-ja chcę posiedzieć z dzieckiem do końca zimy-nie wyobrażam sobie zostaswić takiego malucha z kimś obcym, a poza tym chcę być świadkiem tych wszystkich "pierwszych" rzeczy:)
hejka rana! kuba przespał dziś nockę spał od 20 do 5.30... już tak kiedyś było ale potem przez te upały znów się budził raz w nocy - oby zaczął przesypiać:)
ja wracam do pracy bez żalu, tak naprawdę wolę jednak mieć życie poza tym domowym, trochę obawiam się zostawić małego z teściami - oni go kochają,ale boję się że niekoniecznie zastosują się do moich zasad .. np. ja nie biore kuby ciągle na ręce jak tylko zakwili a oni to i bez kwilenia go ciągle noszą. ale od poniedziałku zamierzam do nich jeździć z małym kilka razy w tygodniu w godzinach mojej pracy żeby i oni i kuba się przyzwyczaili. mam nadzieję że wpoję im kilka zasad wychowawczych:)
rudziaczku co do tych słynnych pierwszych momentów to nie czuję przekonania - możesz być w drugim pokoju albo akurat wyjść do sklepu jak coś takiego się wydarzy. u nas już się tak zdarzyło!
ja się pochwalę że od dziś wracam na treningi, na 20 idę dziś na dance aerobic,zobacze jak moja kondycja, bo z wagą to akurat poleciałam w dół, przy 170cm ważę już 52 kg,czyli jak przed ciążą. ale kondycja i mięśnie to nie mam pojęcia jak się mają....
ja wracam do pracy bez żalu, tak naprawdę wolę jednak mieć życie poza tym domowym, trochę obawiam się zostawić małego z teściami - oni go kochają,ale boję się że niekoniecznie zastosują się do moich zasad .. np. ja nie biore kuby ciągle na ręce jak tylko zakwili a oni to i bez kwilenia go ciągle noszą. ale od poniedziałku zamierzam do nich jeździć z małym kilka razy w tygodniu w godzinach mojej pracy żeby i oni i kuba się przyzwyczaili. mam nadzieję że wpoję im kilka zasad wychowawczych:)
rudziaczku co do tych słynnych pierwszych momentów to nie czuję przekonania - możesz być w drugim pokoju albo akurat wyjść do sklepu jak coś takiego się wydarzy. u nas już się tak zdarzyło!
ja się pochwalę że od dziś wracam na treningi, na 20 idę dziś na dance aerobic,zobacze jak moja kondycja, bo z wagą to akurat poleciałam w dół, przy 170cm ważę już 52 kg,czyli jak przed ciążą. ale kondycja i mięśnie to nie mam pojęcia jak się mają....
Hej. Mój mały też jest na piersi i idzie spać o 19.30 o 4 pierś i śpi do 7-8 więc jest ok, bo tak tez pewnie bym na noc dała modyfikowane mleko. To chyba ja jako jedyna nie wracam do pracy idę na wychowawczy i trochę poleniuchuję. Pewnie jak bym miała bliżej do pracy i gdzie zostawić dzieci to poszłabym na pół etatu, a tak finansowo mi sie nie opłaca, bo bym musiała z męża pensji dokładać do tego interesu. Wiosna i latem jest fajnie w domku, ale najgorzej jesień zima.
Do mam, które karmią piersią kiedy wprowadzacie pierwsze posiłki i od czego zaczynacie?
Do mam, które karmią piersią kiedy wprowadzacie pierwsze posiłki i od czego zaczynacie?
Ja też nie narzekam na spanie mojego Słoneczka. Przesypia całą noc, a czasami zdarza się jedna pobudka.
Do pracy też wracam 1 września. Baaardzo lubię swoją pracę, ale będzie mi ciężko rozstać się z moim Maleństwem. Na szczęście zaopiekuje się nią moja mama - niewiem co bym bez niej zrobiła;-)
Jaką kaszkę dodajecie do mleka?
A tak poza tym Lenka zrobiła się troszkę marudna - chyba zaczynają się przeboje z zębami. Jeszcze żaden jej nie wyszedł, ale wczoraj konkretnie ugryzła ciocię, tak że aż odciśnięty został ślad ząbka;-))) Mysśę, że niedługo się przebije.
Do pracy też wracam 1 września. Baaardzo lubię swoją pracę, ale będzie mi ciężko rozstać się z moim Maleństwem. Na szczęście zaopiekuje się nią moja mama - niewiem co bym bez niej zrobiła;-)
Jaką kaszkę dodajecie do mleka?
A tak poza tym Lenka zrobiła się troszkę marudna - chyba zaczynają się przeboje z zębami. Jeszcze żaden jej nie wyszedł, ale wczoraj konkretnie ugryzła ciocię, tak że aż odciśnięty został ślad ząbka;-))) Mysśę, że niedługo się przebije.
U nas kaszki się nie sprawdzają bo Mała budzi się po nich częściej niz po mleku.
Je już mięsko. Narazie słoiczki hippa, chociaż wczoraj dostała do zjedzenia ryż z białym sosikiem od potrawki z kurczaka. Smakowało jej aż sie uszy trzęsły i nie miała żadnych problemów z brzuszkiem. Bez jedzenia wytrzymuje 6 godzin. Tylko że teraz jak ząbkuje to je czasem 80 ml czasem 100 a czasem tylko 60. Mamy Dentinox, to to samo co Dentinox N? Mała sie ssssssttttraaasznie po nim ślini :) Dostaje też eferalgan w czopakach bo ma stany podgorączkowe.
Dziś rano obudziła się o 6 zjadła połowe butli i poszła spać. Po godzince obudziła się włączyła sobie sama karuzelkę i gadadała i żaliła się tak zwierzątkom że jej się coś w buźce robi.
Strasznie się irytuje jak nei może sama usąść. Podnosi głowę , ramiona, wyciąga rączki by jej pomóc , a ja nei chcę tak bo się boję. Słyszałam że dzieci powinny siadać z leżenia na boku a ona tak się wkurza tak się męczy. Ciągle muszę sadzać ją na kolanach. I wymyśliła sobei jesczez że będę ją nosić na rączkach, zaczyna się to co było przy kolkach. Udało nam się ją oduczyć,a teraz znów... :/ Trochę jestem zmęczona.
Dziewczyny które karmią mlekiem albo będa karmić. JAkie mleko podajecie albo macie zamiar podwać? Wiecie coś o mleku Hipp? Zastanawiam sie na jakei mleko zmienić gdy mała skończy 6 miesięcy.
Je już mięsko. Narazie słoiczki hippa, chociaż wczoraj dostała do zjedzenia ryż z białym sosikiem od potrawki z kurczaka. Smakowało jej aż sie uszy trzęsły i nie miała żadnych problemów z brzuszkiem. Bez jedzenia wytrzymuje 6 godzin. Tylko że teraz jak ząbkuje to je czasem 80 ml czasem 100 a czasem tylko 60. Mamy Dentinox, to to samo co Dentinox N? Mała sie ssssssttttraaasznie po nim ślini :) Dostaje też eferalgan w czopakach bo ma stany podgorączkowe.
Dziś rano obudziła się o 6 zjadła połowe butli i poszła spać. Po godzince obudziła się włączyła sobie sama karuzelkę i gadadała i żaliła się tak zwierzątkom że jej się coś w buźce robi.
Strasznie się irytuje jak nei może sama usąść. Podnosi głowę , ramiona, wyciąga rączki by jej pomóc , a ja nei chcę tak bo się boję. Słyszałam że dzieci powinny siadać z leżenia na boku a ona tak się wkurza tak się męczy. Ciągle muszę sadzać ją na kolanach. I wymyśliła sobei jesczez że będę ją nosić na rączkach, zaczyna się to co było przy kolkach. Udało nam się ją oduczyć,a teraz znów... :/ Trochę jestem zmęczona.
Dziewczyny które karmią mlekiem albo będa karmić. JAkie mleko podajecie albo macie zamiar podwać? Wiecie coś o mleku Hipp? Zastanawiam sie na jakei mleko zmienić gdy mała skończy 6 miesięcy.
ja tez daje odpowiednika bebilonu w Polsce tutaj nazywa sie aptamil.
etka a co chodzi o obiadki moj gabrys nie chcial jesc moich obiadkow np.ziemniak,marchewka i/lub kurczak.kupilam sloiczek no i wcina.a nasze obiady tez sobie je juz np ziemniaka,narchewke,kurczaka.
a zaczol chetniej jesc bo solilam odrobinke a moja kolezanka dodaje wegety.moze tak sproboj.a moze zmien lyzeczke
etka a co chodzi o obiadki moj gabrys nie chcial jesc moich obiadkow np.ziemniak,marchewka i/lub kurczak.kupilam sloiczek no i wcina.a nasze obiady tez sobie je juz np ziemniaka,narchewke,kurczaka.
a zaczol chetniej jesc bo solilam odrobinke a moja kolezanka dodaje wegety.moze tak sproboj.a moze zmien lyzeczke

Gabrys spi na podusi od ok 2 m-ca po tym jak mi zaksztusil pod materac wlozylam ksiazki wiec ma troche wyzej no i spi na boczku przynajmniej na pocztku ja zasypia bo pozniej to roznie bywa:)
widze ze nie tylko moj Gabrys tak sie budzi w nocy.
rudziaczek udanych zakupow napisz jakie zlowilas zdobycze jak wrocicie:)
widze ze nie tylko moj Gabrys tak sie budzi w nocy.
rudziaczek udanych zakupow napisz jakie zlowilas zdobycze jak wrocicie:)

witamy się z Kubusiem :) jesteśmy dziś po ostatnich szczepieniach - ufff, biedactwo śpi teraz. Od dwóch dni mały znowu przesypia nocki, odpukać, oby tak dalej.
Kuba je już wszystko co dostępne w słoiczkach po 4tym i nawet 6tym m-cu. Mięsko także. Te posiłki z mięskiem daję mu ok. 15 jako obiadek a owocki do innych posiłków. Dziś okazało się że waży już 7700:) Generalnie moje dziecko preferuje jedzenie łyżeczką, na butlę ręci nosem. Także posiłek wygląda tak: 90ml mleczka, zagęszczone kleikiem kukurydzianym lub ryżowym i troszkę słoiczka. Kuba jest zachwycony. Często zabiera mi łyżeczkę i sam celuje do buzi. Co do kaszki to my dajemy bobovity (różne smaki) lub Nestle. Aha! Ja daję akże babydream i Kubie smakuje.
Dziś pediatra potwierdziła że objawy jakie obserwuję u Kuby świadczą o lęku separacyjnym... jestem podłamana, bo faktycznie nie może mnie z oczy spuścić bo jest histeria. Nie mam owy żeby go ktoś inny usypiał albo karmił:( Z karmieniem to się czasem udaje mężowi jak karmi łyżeczką, ale poza tym masakra:((
Kuba je już wszystko co dostępne w słoiczkach po 4tym i nawet 6tym m-cu. Mięsko także. Te posiłki z mięskiem daję mu ok. 15 jako obiadek a owocki do innych posiłków. Dziś okazało się że waży już 7700:) Generalnie moje dziecko preferuje jedzenie łyżeczką, na butlę ręci nosem. Także posiłek wygląda tak: 90ml mleczka, zagęszczone kleikiem kukurydzianym lub ryżowym i troszkę słoiczka. Kuba jest zachwycony. Często zabiera mi łyżeczkę i sam celuje do buzi. Co do kaszki to my dajemy bobovity (różne smaki) lub Nestle. Aha! Ja daję akże babydream i Kubie smakuje.
Dziś pediatra potwierdziła że objawy jakie obserwuję u Kuby świadczą o lęku separacyjnym... jestem podłamana, bo faktycznie nie może mnie z oczy spuścić bo jest histeria. Nie mam owy żeby go ktoś inny usypiał albo karmił:( Z karmieniem to się czasem udaje mężowi jak karmi łyżeczką, ale poza tym masakra:((
No i nie pojechałam:( na chwilę tyko się położyłam do łóżka i obudziłam dosłownie przed chwilą. Mąż Małego nakarmił przewinął i wyszedł nawet mnie nie budząc
Fiolka-już sam celuje do buzi? wow!!!! to 8 miesięczny synek koleżanki jeszcze caluje wszędzie tylko nie do buzi!
a powiedziała Ci lekarka jak z tym lękiem separacyjnym walczyć?
Fiolka-już sam celuje do buzi? wow!!!! to 8 miesięczny synek koleżanki jeszcze caluje wszędzie tylko nie do buzi!
a powiedziała Ci lekarka jak z tym lękiem separacyjnym walczyć?
Amadea u nas też problem ze spaniem;/ nigdy się nie wyśpię;/
Fiolka mam nadzieję,że uda się jakoś Kubusia przekonać żeby zostawał bez Ciebie. to musi być dla Ciebie mega trudne.
brawo dla Kubusia, że tak ładnie sobie radzi z łyżeczką:)
u nas na razie jesteśmy na moim mleku, jedynie na noc daje mu modyfikowane..łudzilam się, że dzięki temu będzie lepiej spał.. niestety chyba mój synek nie z takich co przesypiają noce heh
Fiolka mam nadzieję,że uda się jakoś Kubusia przekonać żeby zostawał bez Ciebie. to musi być dla Ciebie mega trudne.
brawo dla Kubusia, że tak ładnie sobie radzi z łyżeczką:)
u nas na razie jesteśmy na moim mleku, jedynie na noc daje mu modyfikowane..łudzilam się, że dzięki temu będzie lepiej spał.. niestety chyba mój synek nie z takich co przesypiają noce heh
powiedziała mi tylko że to przejdzie i że kuba znjadzie sobie "nową miłość" tylko to kwestia czasu, trzeba go stopniowo przyzwyczajać. to trudne i dla mnie i dla Kuby. wczoraj mąż miał go usypiać a ja chciałam iść na fitness - haha - mały tak płakał że z domu nie wyszłam
:( mam nadzieję że to się zmieni....
co do łyżeczki to czasem trafi czasem nie, ale zdarza się że się udaje;) umie też wyjąć smoka i włożyć do buzi z powrotem:)
:( mam nadzieję że to się zmieni....
co do łyżeczki to czasem trafi czasem nie, ale zdarza się że się udaje;) umie też wyjąć smoka i włożyć do buzi z powrotem:)
hejka a ja sobie siedzę z rana przy kompie bo kuba obudził się o 5 i fika w łóżeczku. pochwalę się że nie mamy już problemu usypiania małego - po kąpieli i jedzeniu odkładamy do łóżeczka albo śpi od razu albo bawi się sam aż padnie - a ja krzątam się chwilkę u niego i wychodzę, jak obudzi sie tak wcześnie jak dziś to też go tylko karmię i zostawiam żeby fikał sam, po 30minutach najczęsciej już zasypia.
dziewczyny od jutra oficjalnie jetsem na urlopie wypoczynkowym! ale ten macierzyński szybko zleciał!
dziewczyny od jutra oficjalnie jetsem na urlopie wypoczynkowym! ale ten macierzyński szybko zleciał!
rudziaczku a my zawsze kubę kładziemy 19-20 i zawsze budzi się w najlepszym razie ok 5-5.30 uznaję wtedy że nocka przespana, czasami ma pobódkę ok 4,ale potem zasypia jeszcze na 2 godzinki. nawet jakbym chciała kłaść go ok 21 to bez szans bo o 19 już marudzi - taki jest zmęczony.
my wczoraj małego zabraliśmy na jarmark, było fajnie, dostał balonik w kształcie auta i chciał go całą drogę zjeść;)
my wczoraj małego zabraliśmy na jarmark, było fajnie, dostał balonik w kształcie auta i chciał go całą drogę zjeść;)
hej:)
a ja miałam kilka ciężkich dni.Kubuś strasznie płakał i latałam z nim po lekarzach,od nowa laryngolog,krew,mocz i okazało się po raz kolejny że mam zdrowe dziecko dla którego dzień bez płaczu to dzień stracony:)
Potrafi przepłakać 90% dnia i tylko dlatego że ma taki kaprys:(coś czuję że psychiatra mnie czeka jak tak dalej będzie!Spacer to nadal ciężka przeprawa,ciągle się drze...
Wystarczy jednak że się uśmiechnie i jakoś zapominam:)
W piatek miałam urodziny i balowałam do 2.00:(((Nie pytajcie jak wyglądałam rano o 6.00 jak mały domagał się mleka,masakra...:)
dzisiaj planuję piwko po zaśnieciu malucha no i oczywiście przymusowo fajeczka:)))
Po tak ciężkim dniu z moim terrorystą tylko to pomaga ukoić moje nerwy:)
a ja miałam kilka ciężkich dni.Kubuś strasznie płakał i latałam z nim po lekarzach,od nowa laryngolog,krew,mocz i okazało się po raz kolejny że mam zdrowe dziecko dla którego dzień bez płaczu to dzień stracony:)
Potrafi przepłakać 90% dnia i tylko dlatego że ma taki kaprys:(coś czuję że psychiatra mnie czeka jak tak dalej będzie!Spacer to nadal ciężka przeprawa,ciągle się drze...
Wystarczy jednak że się uśmiechnie i jakoś zapominam:)
W piatek miałam urodziny i balowałam do 2.00:(((Nie pytajcie jak wyglądałam rano o 6.00 jak mały domagał się mleka,masakra...:)
dzisiaj planuję piwko po zaśnieciu malucha no i oczywiście przymusowo fajeczka:)))
Po tak ciężkim dniu z moim terrorystą tylko to pomaga ukoić moje nerwy:)
A my dzisiaj objechaliśmy kilka marketów w poszukiwaniu materiałów do wykańczania naszego domku;-)
Ale jestem dumna z córci, bo dzisiaj sama się przekręciła z plecków na brzuszek tak do końca, zawsze jak się przekręcała (a robiła to ostatnio non stop!) to zostawała jej pod spodem rączka, a dzisiaj po przekręceniu wyciągneła ją. I jaka zadowolona była;-)
Ale jestem dumna z córci, bo dzisiaj sama się przekręciła z plecków na brzuszek tak do końca, zawsze jak się przekręcała (a robiła to ostatnio non stop!) to zostawała jej pod spodem rączka, a dzisiaj po przekręceniu wyciągneła ją. I jaka zadowolona była;-)
wróciliśmy z kina. byliśmy na incepcji, dooobry film! tak po 20-25 minucie nawet popcornu nie było słychać. polecam
Małego wykąpaliśmy przed wyjsciem, zjadł o 18,30, rodzice mieli go nakarmić o 21.30-22 ale spał i nie dawał się obudzić. w końcu zjadł przez sen o 23 i spodziewam się że pośpi do 8-9 rano:)
Michał w ten weekend też zaczął się przekręcac z plecków na brzuszek. na razie w 1 stronę i rączka zostaje ale turla się co chwilę, później tyolko się wścieka że nie potrafi wrócić
Małego wykąpaliśmy przed wyjsciem, zjadł o 18,30, rodzice mieli go nakarmić o 21.30-22 ale spał i nie dawał się obudzić. w końcu zjadł przez sen o 23 i spodziewam się że pośpi do 8-9 rano:)
Michał w ten weekend też zaczął się przekręcac z plecków na brzuszek. na razie w 1 stronę i rączka zostaje ale turla się co chwilę, później tyolko się wścieka że nie potrafi wrócić
Rudziaczek a masz FP karuzelkę? Moja małą zaczęła włanczać ją sobie stopami nawet w nocy. Pochwalę się bo oniemiałam. Moja córka woła Tata! I to nei był przypadek. Robiła tak przez cały weekend a dziś w nocy gdy obudziła się na jedzenie tez wołała aż tata przyszedł. Super. Widzę że pomału mnie naśladuje, ruch rąk, klaskania podawanie i odbieranie piłeczki. No i ząbkowała ząbkowała ale ząbka nei widzę. :/ Trochę mnie to zmartwiło że to coś gorszego.
No to drugi raz się chwalę. Powiedziała Mama! Rozpłakała się jak wysiadałam z kolejki bo zaczęły ją dziąsełka swędziec i wyciągneła rączki w moim kierunki i przez płać zawołała Mama . Narazie tylko 2 razy jej się udało ale mimo to , to miłe uczucie.
Zmieniam mleko na Hippa a Nana. Jakoś przy tych zielonych kupkach po Nanie nie widzę wprowadzajac nowości żywieniowe czy ta kupka po Nanie taka zielona czy jakaś alergia.
Zobaczymy narazie wciągnęła 150 mleczka czyli 30 więcej niż zazwyczaj bo normalnie tak 120 jada. Kręciłaa trochę główką chyba przez te dziąsłą ale zjadłaz małymi przerwami. Mamy tez nowe butelki z Mothercare. Te smoczki najbardziej pasują mojej Małej, z Tommiee Tippiee juz dawno lubi pić bo te kikuciki do ssania są krótkie i malutkie jak sutek zatem musi się dużo namachać by zjeść porcję. No nic mam 3 butelki TT przydały się na początku i teraz mała czasem ciśnie z nich sok.
Musze poczekać i chyba zacznę podawać na noc to mleko hipp :
http://dodomku.pl/produkt_31035.html
Bardzo jestem ciekawa czy jej podpasuje :)
Zmieniam mleko na Hippa a Nana. Jakoś przy tych zielonych kupkach po Nanie nie widzę wprowadzajac nowości żywieniowe czy ta kupka po Nanie taka zielona czy jakaś alergia.
Zobaczymy narazie wciągnęła 150 mleczka czyli 30 więcej niż zazwyczaj bo normalnie tak 120 jada. Kręciłaa trochę główką chyba przez te dziąsłą ale zjadłaz małymi przerwami. Mamy tez nowe butelki z Mothercare. Te smoczki najbardziej pasują mojej Małej, z Tommiee Tippiee juz dawno lubi pić bo te kikuciki do ssania są krótkie i malutkie jak sutek zatem musi się dużo namachać by zjeść porcję. No nic mam 3 butelki TT przydały się na początku i teraz mała czasem ciśnie z nich sok.
Musze poczekać i chyba zacznę podawać na noc to mleko hipp :
http://dodomku.pl/produkt_31035.html
Bardzo jestem ciekawa czy jej podpasuje :)
witam nową mamuśkę:)))
dzisiaj byłam cały dzień z małym na powietrzu:)))przespał cały dzionek:)
ach... jak miło:)
Dziewczyny nie bardzo wiem jak rozszerzyć dietę małego.
Na początek dałam mu marchewkę przez 3 dni potem jabłuszko a dzisiaj marchew+jabłko.pojedyncze jadł a dzisiaj nie bardzo.
Kupiłam mu teraz słoiczek banana i nektar jabłkowy do picia.
Myślałam o kaszce ale nie bardzo wiem jak to zrobić skoro on ma nietolerancję laktozy i pije bebilon pepti.Nadal ma problemy z trawieniem nawet tego mleka bo ono zawiera laktozę,codziennie puszcza dużooo bączków strasznie cuchnących.Wcześniej miał Nutramigen i nie było cuchnących bączków ani krostek na ciele ale skończyło się na tym że przestał jeść i przybierać na wadze bo to mleko jest okropne w smaku.
Może tą kaszkę dodawać do mleka najpierw???
Poradzcie mi ,co teraz powinnam podać?
dzisiaj byłam cały dzień z małym na powietrzu:)))przespał cały dzionek:)
ach... jak miło:)
Dziewczyny nie bardzo wiem jak rozszerzyć dietę małego.
Na początek dałam mu marchewkę przez 3 dni potem jabłuszko a dzisiaj marchew+jabłko.pojedyncze jadł a dzisiaj nie bardzo.
Kupiłam mu teraz słoiczek banana i nektar jabłkowy do picia.
Myślałam o kaszce ale nie bardzo wiem jak to zrobić skoro on ma nietolerancję laktozy i pije bebilon pepti.Nadal ma problemy z trawieniem nawet tego mleka bo ono zawiera laktozę,codziennie puszcza dużooo bączków strasznie cuchnących.Wcześniej miał Nutramigen i nie było cuchnących bączków ani krostek na ciele ale skończyło się na tym że przestał jeść i przybierać na wadze bo to mleko jest okropne w smaku.
Może tą kaszkę dodawać do mleka najpierw???
Poradzcie mi ,co teraz powinnam podać?
Witam,
U Nas wszystko OK, Gabryś rośnie i z dnia na dzień robi postępy :) Od niedzieli jeździmy już w spacerówce i synek jest bardzo zadowolony :) W sobotę jedziemy na urlop w góry, ciekawe jak nasz maluszek zniesie podróż.
ewel - możesz spokojnie dodawać kaszkę bezmleczną do Bebilonu Pepti - ja tak robię. A nie próbowałaś podawać jakiegoś innego mleczka bez laktozy, to chyba niemożliwe żeby Nutramigen był jedynym takim mlekiem...
Witam nową koleżankę :) Napisz Nam coś o sobie i maluszku.
U Nas wszystko OK, Gabryś rośnie i z dnia na dzień robi postępy :) Od niedzieli jeździmy już w spacerówce i synek jest bardzo zadowolony :) W sobotę jedziemy na urlop w góry, ciekawe jak nasz maluszek zniesie podróż.
ewel - możesz spokojnie dodawać kaszkę bezmleczną do Bebilonu Pepti - ja tak robię. A nie próbowałaś podawać jakiegoś innego mleczka bez laktozy, to chyba niemożliwe żeby Nutramigen był jedynym takim mlekiem...
Witam nową koleżankę :) Napisz Nam coś o sobie i maluszku.
Ja podaję Sinlac ile miarek mleka tyle kaszki (tylko kaszki czubate miarki) może się wydawać, że jest on drogi ale ma dużą gramaturę, a po zwykłych kaszkach Gabryś był bardzo niespokojny i chyba bolał Go brzuszek.
fiolka - kaszki bezmleczne są dla dzieci z alergią na mleko. Skoro Twój mały nie ma alergi możesz spokojnie podawać mleczną, są one przygotowane na mleku modyfikowanym.
fiolka - kaszki bezmleczne są dla dzieci z alergią na mleko. Skoro Twój mały nie ma alergi możesz spokojnie podawać mleczną, są one przygotowane na mleku modyfikowanym.
bratka dzięki! dlaczego zatem moja lekarka tak podkreśla że bezmleczną... szkoda że nie dopytałam, bo już jesteśmy po wszystkich szczepieniach i się nie wybieram do niej w najbliższym czasie.
ewel - nie mam czasu żeby czytać wątek szczegółowo, ale wnioskuję że nadal ci ciężko... trzymaj się kochana!
u nas genaralnie super, kuba się rozwija niesamowicie, ładnie siedzi trzymany tylko za bioderka, jest bardzo sztywny:) wczoraj kupiłam mu nową zabawkę - taki stojak gimnastyczny,ale zamierzam mu ją dać dopiero we wrześniu. obecnie noszę się z zamiarem wymiany maty bo tina love mu się ewidentnie znudziła, myślę o rein forest. chyba z 2 miesiące jeszcze się na niej pobawi...
ewel - nie mam czasu żeby czytać wątek szczegółowo, ale wnioskuję że nadal ci ciężko... trzymaj się kochana!
u nas genaralnie super, kuba się rozwija niesamowicie, ładnie siedzi trzymany tylko za bioderka, jest bardzo sztywny:) wczoraj kupiłam mu nową zabawkę - taki stojak gimnastyczny,ale zamierzam mu ją dać dopiero we wrześniu. obecnie noszę się z zamiarem wymiany maty bo tina love mu się ewidentnie znudziła, myślę o rein forest. chyba z 2 miesiące jeszcze się na niej pobawi...
fiolka, nie wiem czy zakup maty to dobry pomysł. Gabryś swojej już nie używa i pewnie odstawił ją na dobre, bo odkąd nauczył się przewracać w obie strony to prawie cały czas na brzuchu leży i ani myśli o macie. Teraz bardziej sprawdzają się puzzle piankowe.
kurde, znowu pada od rana i pewnie nie będzie jak na dwór wyjść...
kurde, znowu pada od rana i pewnie nie będzie jak na dwór wyjść...
dziewczyny czy Wy butelki myjecie normalnie płynem do naczyń?;)
fatalny dzień deszczowy za nami oby jutro było inaczej bo cały dzień w domu to męka:)
A ja dzisiaj pojechałam do dermatologa i okazało się że wizytę mam umówioną dopiero za tydzień:)a kłóciłam się tam o swoje choć racji jak sie okazało nie miałam:)Przez tego małego terrorystę tracę pamięć:)
Jutro odbieram wyniki TSH ciekawe co tam słychać?!
Mały dzisiaj zasnął o 20.00 tak więć 4.30 pobudka murowana:(
Oglądaliście dzisiaj demonstracje przed Pałacem Prezydenta??:)
Masakra.... aż Kubuś patrzył w telewizor i śmiał się jakby rozumiał:)
fatalny dzień deszczowy za nami oby jutro było inaczej bo cały dzień w domu to męka:)
A ja dzisiaj pojechałam do dermatologa i okazało się że wizytę mam umówioną dopiero za tydzień:)a kłóciłam się tam o swoje choć racji jak sie okazało nie miałam:)Przez tego małego terrorystę tracę pamięć:)
Jutro odbieram wyniki TSH ciekawe co tam słychać?!
Mały dzisiaj zasnął o 20.00 tak więć 4.30 pobudka murowana:(
Oglądaliście dzisiaj demonstracje przed Pałacem Prezydenta??:)
Masakra.... aż Kubuś patrzył w telewizor i śmiał się jakby rozumiał:)
hejka,
mąż próbuje, zaznaczam próbuje uspac Alę, ale marnie to widzę; nauczyła się zasypiac przy cycku i zaczyna byc z tym problem, w sobote bylismy w kinie też na Incepcji :) i z Alą została babcia i mała płakała za cyckiem 40 minut, bo jest przyzwyczajona, ze po kąpieli dostaje pierś, poza tym ja nie ściągam mleka prawie wcale i Ala nie bardzo umie pic z butelki i zaczyna się robic problem
mąż próbuje, zaznaczam próbuje uspac Alę, ale marnie to widzę; nauczyła się zasypiac przy cycku i zaczyna byc z tym problem, w sobote bylismy w kinie też na Incepcji :) i z Alą została babcia i mała płakała za cyckiem 40 minut, bo jest przyzwyczajona, ze po kąpieli dostaje pierś, poza tym ja nie ściągam mleka prawie wcale i Ala nie bardzo umie pic z butelki i zaczyna się robic problem
Mała powtarza pomału sylaby po mnie. I myślę że bez zrozumienia bo w ciągu dnia mówi sama do siebie tymi sylabami. Z tym że w nocy gdy wstaje do niej mąż to zawsze woła tata :) Najpierw patrzy mi na usta potem rusza nimi jak rybka jakby naśladowała potem po ciuchutku szepce tak jakby sprawdzała czy się uda a jak się uda to mówi wrecz czasem krzyczy dane słowo a ja razem z nią i się cieszymy :) Potem w ciągu dnia wracam do tych słow. Czasem wyłapie coś z naszej rozmowy. Dziś wyłapała "ba" z "no ba" :) Moja córka skończyła 26 lutego 5 miesięcy. To bardzo szybko. Śmiałam się że mała nauczyła się tak szybko tata bo codziennie śpiewamy hakuna matata :) A pozatym ząbkowanie mode on więc dalej jest trudno. Dałam jej dziś hippa kaszkę z czekoladą powyżej 5 miesiąca i jej nie smakowało :) Haha jwestia czasu :)
moje dziecko dziś przeszlo samo siebie... cały dzień zrzedził, jęczał i marudził. uspokoił się dopiero jak go włożyłam do wózka... ale po 3 minutach jeżdżenia po pokoju znowu zaczął zrzędzić, więc ja, dobra mama ubrałam się, założyłam folię na wózek, wzięłam parasol i łaziłam w tą ulewę! Mały miał radochę, cieszył się jak nie wiem. po 25 minutach gdy spodnie miałam już mokre do kolan stwiewrdził że nudno i znowu zaczął jęczeć. na szczęście wrócił mąż i ja się ulotniłam na zakupy. i wiecie co? jak tylko wyszłam to od razu zasnął!!!!
a co do zakupów-po raz pierwszy w życiu przegapiłam przeceny:( w smyku same resztki w rozmiarach 56-68, w h&m w ogóle po przecenach, w cubusie całkiem sporo ale tylko dziewczęcych za to do kappahla jeszcze warto się wybrać-wszystko co przecenione jeszcze-50% i wychodzi że od ceny początkowej -70% więc warto
jeśli chodzi o butelki to myję wodą i płynem do naczyń (co zawsze wywołuje oburzenie męża, mamy i teściowej) później wrzucam do plastikowego pudła i do mikrofali, chociaż już powoli przestaję mikrofalować. mąż myje tylko gorącą wodą i wydaje mi się że taki tłusty osad zostaje
a co do zakupów-po raz pierwszy w życiu przegapiłam przeceny:( w smyku same resztki w rozmiarach 56-68, w h&m w ogóle po przecenach, w cubusie całkiem sporo ale tylko dziewczęcych za to do kappahla jeszcze warto się wybrać-wszystko co przecenione jeszcze-50% i wychodzi że od ceny początkowej -70% więc warto
jeśli chodzi o butelki to myję wodą i płynem do naczyń (co zawsze wywołuje oburzenie męża, mamy i teściowej) później wrzucam do plastikowego pudła i do mikrofali, chociaż już powoli przestaję mikrofalować. mąż myje tylko gorącą wodą i wydaje mi się że taki tłusty osad zostaje
ja tez myje plynem do mycia naczyn i raz na jakis czas wkladam do miski i zalewam wrzatkiem.
rudziaczek juz od malego pokazuje kto u was rzadzi:)moj za to jak mu znikne z oczu od razu marudzi kiedy mu sie pokaze od razu radocha i najlepiej nosic na raczkach i nie siadac bo jak siade na chwile to juz zaczyna marudzic:)wiadomo kto rzadzi:)
rudziaczek juz od malego pokazuje kto u was rzadzi:)moj za to jak mu znikne z oczu od razu marudzi kiedy mu sie pokaze od razu radocha i najlepiej nosic na raczkach i nie siadac bo jak siade na chwile to juz zaczyna marudzic:)wiadomo kto rzadzi:)

witam mamusie;)
ostatnio nie miałam czasu na pisanie ale staram się "Was" czytać;) mój mały skończył 5 m-cy, do tej pory był tylko i wyłącznie na moim mleczku;) waży już 8kg200gram! od trzech dni raz dziennie daję mu MM i zaczęłam wprowadzać obiadek - na razie troszeczkę ale widzę że mały zaczyna kumać o co chodzi ;) od września wracam do pracy i również mam zagwostkę jak mu ustawić dietę i kiedy całkowicie ostawić pierś....
ostatnio nie miałam czasu na pisanie ale staram się "Was" czytać;) mój mały skończył 5 m-cy, do tej pory był tylko i wyłącznie na moim mleczku;) waży już 8kg200gram! od trzech dni raz dziennie daję mu MM i zaczęłam wprowadzać obiadek - na razie troszeczkę ale widzę że mały zaczyna kumać o co chodzi ;) od września wracam do pracy i również mam zagwostkę jak mu ustawić dietę i kiedy całkowicie ostawić pierś....
hejka dziewczyny dawno mnie nie było. ale wsze dzieciaczki postępy robią!!! gratuluję!!!
my juz po chrzcinach, akurat wypadły 11 lipca w najgorsze upały. na szczescie juz po. bianka super sie rozwija - przekreca sie z brzuszka na plecy, zaczeła sie głośno śmiac, chlapac wodą w kąpieli. to jest niesamowite jak dziecko rośnie w oczach.
za to ze mną sa problemy. od miesiąca chodze po lekarzach i robie badania. chyba mam zapalenie stawów. ale nie jest to jeszcze zdiagnozowane w 100%.był juz neurolog, reumatolog. a teraz jeszcze laryngolog. przede mną jeszcze tomokomputer zatok i rtg bioder, a jak dalej nie bedzie pewne to jakies specjalistyczne badanie bioder, nawet nazwy wam nie podam. a czuje sie jakby mnie walec przejechał. biodra bolą strasznie, a od miesiąca mam jeszcze jakies nerwobole w kręgoslupie, cięzko mi chodzić, a przekręcanie sie w nocy to na bezdechu, bo tak plecy bolą. nawet kichniecie mnie boli. mała nosze bardzo rzadko i za kazdym razem boje sie czy jej nie upuszcze. no i za bardzo nie moge leków brac, bo nadal karmie piersia. wiec zostaje paracetamol, ktory juz za bardzo nie działa. troche jestem tym wszystkim podłamana. na szczescie corcia daje mi duzo radości.
sorki ze tak sie rozpisałam, ale musiałam sie komus wyżalić.
my juz po chrzcinach, akurat wypadły 11 lipca w najgorsze upały. na szczescie juz po. bianka super sie rozwija - przekreca sie z brzuszka na plecy, zaczeła sie głośno śmiac, chlapac wodą w kąpieli. to jest niesamowite jak dziecko rośnie w oczach.
za to ze mną sa problemy. od miesiąca chodze po lekarzach i robie badania. chyba mam zapalenie stawów. ale nie jest to jeszcze zdiagnozowane w 100%.był juz neurolog, reumatolog. a teraz jeszcze laryngolog. przede mną jeszcze tomokomputer zatok i rtg bioder, a jak dalej nie bedzie pewne to jakies specjalistyczne badanie bioder, nawet nazwy wam nie podam. a czuje sie jakby mnie walec przejechał. biodra bolą strasznie, a od miesiąca mam jeszcze jakies nerwobole w kręgoslupie, cięzko mi chodzić, a przekręcanie sie w nocy to na bezdechu, bo tak plecy bolą. nawet kichniecie mnie boli. mała nosze bardzo rzadko i za kazdym razem boje sie czy jej nie upuszcze. no i za bardzo nie moge leków brac, bo nadal karmie piersia. wiec zostaje paracetamol, ktory juz za bardzo nie działa. troche jestem tym wszystkim podłamana. na szczescie corcia daje mi duzo radości.
sorki ze tak sie rozpisałam, ale musiałam sie komus wyżalić.
ajka współczuje...mam nadzeje że niedługo znajdziesz przyczyne i poczujesz sie lepiej.
wybaczcie brak znaków i błedy ale kube mam na kolanach, własnie wstał. mały skubaniec juz zaczyna siedziec, jak go podtrzymuje za bioderka to bez problemu,plecki proste, a jak puszcze to chwilke sie utrzymuje!
musze kupic drugi wozek który bedzie u tesciów, chyba bez sensu głeboko-spacerowy,lepiej od razu spacerowy..
kuba dzis idzie kinderbal hihi z dwoma kolegami - 6m-cznym prawie i 5m-cznym, dzieciaki juz na siebie reaguja wiec spotykamy sie raz tygodniu.
wybaczcie brak znaków i błedy ale kube mam na kolanach, własnie wstał. mały skubaniec juz zaczyna siedziec, jak go podtrzymuje za bioderka to bez problemu,plecki proste, a jak puszcze to chwilke sie utrzymuje!
musze kupic drugi wozek który bedzie u tesciów, chyba bez sensu głeboko-spacerowy,lepiej od razu spacerowy..
kuba dzis idzie kinderbal hihi z dwoma kolegami - 6m-cznym prawie i 5m-cznym, dzieciaki juz na siebie reaguja wiec spotykamy sie raz tygodniu.
Ajkaa - trzymaj się! Będzie dobrze.
Moja córcia jak zwykle obudziła się o 6 rano. Śpi już od dłuższego czasu bez pobudek od 20 lub 21 do 6 rano. Ogólnie jest prze kochana - nie mogę się powstrzymać i ciągle ją przytulam i całuję;-)))
A przed nami dalsza walka o oczko Lenki - 12 sierpnia jedziemy do Katowic, a 31 sierpnia znowu do Warszawy. Oj, długa droga nas czeka, ale damy radę. MUSIMY!
Moja córcia jak zwykle obudziła się o 6 rano. Śpi już od dłuższego czasu bez pobudek od 20 lub 21 do 6 rano. Ogólnie jest prze kochana - nie mogę się powstrzymać i ciągle ją przytulam i całuję;-)))
A przed nami dalsza walka o oczko Lenki - 12 sierpnia jedziemy do Katowic, a 31 sierpnia znowu do Warszawy. Oj, długa droga nas czeka, ale damy radę. MUSIMY!
etka trzymam kciuki za Was
ajkaa a moze odstaw mala od piersi i zacznij brac jakies leki naprawde wspolczuje
ja nie wiem co mojemu gabrysiowi sie porobilo dzisiaj budzil sie co 2, 2,5 godz w nocy probowalm mu dac smoczek ale nie ma takiej obcji musi lac sie mleczko zjadl np.60 i poszedl spac tak za kazdym razem a juz zaczol tak ladnie spac popsula nam sie mam nadzieje ze chwilowo:)dzisiaj dam mu kasze na przed ostanie karmienie przed spaniem.zoabczymy czy zacznie dzialac
ajkaa a moze odstaw mala od piersi i zacznij brac jakies leki naprawde wspolczuje
ja nie wiem co mojemu gabrysiowi sie porobilo dzisiaj budzil sie co 2, 2,5 godz w nocy probowalm mu dac smoczek ale nie ma takiej obcji musi lac sie mleczko zjadl np.60 i poszedl spac tak za kazdym razem a juz zaczol tak ladnie spac popsula nam sie mam nadzieje ze chwilowo:)dzisiaj dam mu kasze na przed ostanie karmienie przed spaniem.zoabczymy czy zacznie dzialac

Hej Dziewczyny, Jestem mamą marcową, mój Tymuś właśnie dzisiaj kończy 5 miesięcy. Niestety mam z nim problem, nie chce w ogóle pić z butelki. Karmie piersią, ale od półtora tygodnia w nocy co 2 godziny budzi się do karmienia. Dzisiejsza noc to była masakra - mały budził się co godzinę :( Wieczorem próbowałam podać mu MM, ale oczywiście nie chciał pić z butli. Może wy macie jakieś sposoby na nauczenie picia dziecka z butelki. Dodam, że Tymek ssie smoczek od małego, więc tym bardziej nie rozumiem czemu tak broni się przed butelką.
Też się stresowałam, że maly nie załapie butli a za miesiąc do pracy.
Karmiła 5 miesięcy piersią. Podaję od kilku dni mleko swoje w butelce MAM BABY... pije. Raz wypił 100 ml, wczoraj nie miał ochoty i tylko 30 ml... najważniejsze , że zaskoczył.
Podobno te butelki sprzyjają przerzuceniu z piersi na butle. mają cyckopodobne smoczki. No i chyba piszą prawdę bo u mnie działa.
Tomy tipee odrzucał, smoczka nie umie ssać a butelka MAM jakoś ok.
zobaczymy co będzie dalej.
Karmiła 5 miesięcy piersią. Podaję od kilku dni mleko swoje w butelce MAM BABY... pije. Raz wypił 100 ml, wczoraj nie miał ochoty i tylko 30 ml... najważniejsze , że zaskoczył.
Podobno te butelki sprzyjają przerzuceniu z piersi na butle. mają cyckopodobne smoczki. No i chyba piszą prawdę bo u mnie działa.
Tomy tipee odrzucał, smoczka nie umie ssać a butelka MAM jakoś ok.
zobaczymy co będzie dalej.
Fiolka ale fajnie, że Kuba ma już kolegów. to musi być zabawne takie 3maluchy na raz hehe.
mi się dzieje coś niedobrego z plecami:(( bolą strasznie. jutro idę do lekarza bo już nie daję rady:(((
do tego moja tarczy się kompletnie posypała. źle się czuje. jutro też mam wizytę u endokrynologa. jeszcze tak złych wyników jak teraz nigdy nie miałam:((
Patryś rwie się do siadania:) już mu się nie podoba tylko leżenie. już nie mogę się doczekać jak będzie sam siedział, jak będzie już jeździł spacerówką wtedy spacery będą ciekawsze dla niego.
mi się dzieje coś niedobrego z plecami:(( bolą strasznie. jutro idę do lekarza bo już nie daję rady:(((
do tego moja tarczy się kompletnie posypała. źle się czuje. jutro też mam wizytę u endokrynologa. jeszcze tak złych wyników jak teraz nigdy nie miałam:((
Patryś rwie się do siadania:) już mu się nie podoba tylko leżenie. już nie mogę się doczekać jak będzie sam siedział, jak będzie już jeździł spacerówką wtedy spacery będą ciekawsze dla niego.
Hej:)
spadłyśmy na 8 stronę:((
Piękny dzisiaj dzionek!
Muszę się i ja pochwalić swoim synkiem w końcu bo ostatnio tylko narzekam;)
Położyłam go wczoraj spać o 19.30 a wstał o 6.30:))no i drugi dzień usypiam go w ten sposób że kładę go a on zasysa kciuk i powoli sam zasypia,oczywiście muszę być w pobliżu bo chyba wyczuwa brak mojej obecności i marudzi a jak tylko się pojawiam znowu zasypia:)
No i najlepsze jest to,że nawet jeśli się obudzi w nocy to nie płacze tylko fika sobie nóżkami,pogada i znowu zasypia.
Nie budzi nas:))
Wczoraj skończył 4 m-ce:) ależ ten czas biegnie szybko....
Miłego dzionka:)
spadłyśmy na 8 stronę:((
Piękny dzisiaj dzionek!
Muszę się i ja pochwalić swoim synkiem w końcu bo ostatnio tylko narzekam;)
Położyłam go wczoraj spać o 19.30 a wstał o 6.30:))no i drugi dzień usypiam go w ten sposób że kładę go a on zasysa kciuk i powoli sam zasypia,oczywiście muszę być w pobliżu bo chyba wyczuwa brak mojej obecności i marudzi a jak tylko się pojawiam znowu zasypia:)
No i najlepsze jest to,że nawet jeśli się obudzi w nocy to nie płacze tylko fika sobie nóżkami,pogada i znowu zasypia.
Nie budzi nas:))
Wczoraj skończył 4 m-ce:) ależ ten czas biegnie szybko....
Miłego dzionka:)
hejka;) siedzę włąśnie u teściówe, którzy szaleją z kubą na dywanie a ja zaraz uciekam do sklepu. sierpień to u nas m-c adaptacyjny - kuba musi przywyknąć że nie zawzse jestem w pobliżu (dotychczas urządzał histerie bez mnie...) a ja od 1wrz do pracy.
z tymi kolegami to się udało, bo dwie moje koleżanki z liceum urodziły - jedna w styczniu a druga w marcu. kinderbale super nam wychodzą, chłopaki interesują się sobą wzajemnie, dotykają się, próbują łapać;)) Kubuś wczoraj troszkę oberwał bo go starszy kolega ugryzł:)) ale Kuba mu odda, tylko czekamy na ząbki. Jak macie taką opcję to polecam wam takie spotkania z maluchami. my spotykamy się średnio raz w tyg. super sprawa.
z tymi kolegami to się udało, bo dwie moje koleżanki z liceum urodziły - jedna w styczniu a druga w marcu. kinderbale super nam wychodzą, chłopaki interesują się sobą wzajemnie, dotykają się, próbują łapać;)) Kubuś wczoraj troszkę oberwał bo go starszy kolega ugryzł:)) ale Kuba mu odda, tylko czekamy na ząbki. Jak macie taką opcję to polecam wam takie spotkania z maluchami. my spotykamy się średnio raz w tyg. super sprawa.
:((((zajęłyśmy 10 stronę:(
Czy któreś z dzieci ulewa jeszcze???
mój mały znowu ulewa a już był spokój a do tego z rana pokasłuje tak dziwnie.Słyszałam że przy refluksie może występować taki kaszel ale już sama nie wiem...
Ostatnio jak byłam u lekarza to mówiłam że kaszle z rana tylko,osłuchała go i nic na oskrzelach nie ma.
Ajjjj ja to mam ciągle o co się martwić:(
Wczoraj mi sie tak zaniósł że musiałam go odwrócić do góry nogami i klepnąć w pupę.Bardzo się zlękłam bo był dosłownie fioletowy...
Czasem to mi siły brakuje na to wszystko...
Czy któreś z dzieci ulewa jeszcze???
mój mały znowu ulewa a już był spokój a do tego z rana pokasłuje tak dziwnie.Słyszałam że przy refluksie może występować taki kaszel ale już sama nie wiem...
Ostatnio jak byłam u lekarza to mówiłam że kaszle z rana tylko,osłuchała go i nic na oskrzelach nie ma.
Ajjjj ja to mam ciągle o co się martwić:(
Wczoraj mi sie tak zaniósł że musiałam go odwrócić do góry nogami i klepnąć w pupę.Bardzo się zlękłam bo był dosłownie fioletowy...
Czasem to mi siły brakuje na to wszystko...
hej ewel - kubie się już tak nie ulewa, a było okropnie na początku aż robiłam nadprogramowe usg w stronę refluksu. stą wiem, że jak nie minie samo do 6tego m-ca to konieczne jest usg jamy brzusznej.
ja się pochwalę kubusiem - mam złote dziecko! je 5 posiłków o w miarę stałych porach, jest wesoły i śmieje się ciągle;) bawi się sporo sam - przekręca w każdą stronę i pełza już do tyłu, gada do siebie na kocyku (akurat teraz) i śpi w nocy - niestety nie mogę mu wybić jednej pobudki, ale w sumie mi to tak nie przeszkadza, bo nie budzi się z płaczem tylko gada sobie i fika. próbowałam dać mu w nocy wodę, ale jednak chodziło o mleczko.
dziś jedziemy na wycieczkę do zoo;)
ja się pochwalę kubusiem - mam złote dziecko! je 5 posiłków o w miarę stałych porach, jest wesoły i śmieje się ciągle;) bawi się sporo sam - przekręca w każdą stronę i pełza już do tyłu, gada do siebie na kocyku (akurat teraz) i śpi w nocy - niestety nie mogę mu wybić jednej pobudki, ale w sumie mi to tak nie przeszkadza, bo nie budzi się z płaczem tylko gada sobie i fika. próbowałam dać mu w nocy wodę, ale jednak chodziło o mleczko.
dziś jedziemy na wycieczkę do zoo;)
aj skoro się już tak chwalę (wybaczcie) to najważniejsze! Kubuś sam zasypia od jakiegoś czasu, nawet nie wiem kiedy się to zaczęło. jest tak że go myjemy, potem karmienie i odkładam do łóżeczka. chwilkę pokrzątam się w jego pokoju i wychodzę, a on bawi się kocykiem albo podusią. po jakims czasie śpi, najczęsciej zasypia w połowie pełzania do szczytu łóżeczka;))
hejka weekendowo
mielismy dzis jechac jachty poogladac ale pogoda taka ze sie z domu wychodzic nie chce:(
kanalik przepchnelam, niestety ze szkodą dla laktacji:( nie jestem w stanie juz wyprodukować wystarczającej ilosci mleka, kończa sie zapasy, kupilisny modyfikowane i chyba dzis bedziemy musieli podac:(
dola mam z tego powodu bo co innego przejsc na mm z wlasnych przekonan/lenistwa/powrotu do pracy/checi/zmeczenia a co innego jak sie chce a sie nie moze. no nic, posiedze 3 dzien z laktatorem moze cos to da...
mielismy dzis jechac jachty poogladac ale pogoda taka ze sie z domu wychodzic nie chce:(
kanalik przepchnelam, niestety ze szkodą dla laktacji:( nie jestem w stanie juz wyprodukować wystarczającej ilosci mleka, kończa sie zapasy, kupilisny modyfikowane i chyba dzis bedziemy musieli podac:(
dola mam z tego powodu bo co innego przejsc na mm z wlasnych przekonan/lenistwa/powrotu do pracy/checi/zmeczenia a co innego jak sie chce a sie nie moze. no nic, posiedze 3 dzien z laktatorem moze cos to da...
rudziaczek,podaj modyfikowane,ale nadal próbuj ściągać,mi mleczka"brakowało"przed chrzcinami małego,przeszło m-c temu,poryczałam się,jak dawałam mu sztuczne,ale wyluzowałam i nawet pomyślałam o wygodnictwie:),no i się coś odblokowało,karmię tylko swoim,ściągam tyle,że Tomuś nie zjada i mroże
Także głowa do góry,może się Tobie również uda.
Trzymam kciuki!
Także głowa do góry,może się Tobie również uda.
Trzymam kciuki!
dzieki:)
jakos tam sie ciagnie, daje rade choc glowa od laktatora peka-odciagam sie co 2,5 godziny przez prawie godzine-mam 1,5-2godziny przerwy
Maly ma chyba skok rozwojowy jakis-do tej pory jadl co 3 godziny jak w zegarku po 120-150, najczesciej jakies 130. od dnia-zatkanego-kanalika je co 2-2,5godziny po 150-180 i ciagle marudzi. dzis zjadl juz 8 razy i jeszcze raz go zanim sie poloze nakarmie zeby nie miec akcji o 4
jakos tam sie ciagnie, daje rade choc glowa od laktatora peka-odciagam sie co 2,5 godziny przez prawie godzine-mam 1,5-2godziny przerwy
Maly ma chyba skok rozwojowy jakis-do tej pory jadl co 3 godziny jak w zegarku po 120-150, najczesciej jakies 130. od dnia-zatkanego-kanalika je co 2-2,5godziny po 150-180 i ciagle marudzi. dzis zjadl juz 8 razy i jeszcze raz go zanim sie poloze nakarmie zeby nie miec akcji o 4
hejka dziewczyny!
rudziaczek - głowa do góry! napewno się uda:)
ja zaczłęma od 2 dni kubę odzwyczajać od nocnego jedzenia, stwierdziłam że nie ma co czekać aż sam przestanie chcieć... dotychczas budzi się raz w nocy ok 3, je i zasypia od razu. przeczytałam w gazetce że dziecko 4, 5 m-czne które jest na sztucznym nie potzrebuje już nocnych karmień. i robię tak że jak się obudzi podaję mu np. dwie miarki mleczka i zalewam to 160ml wody, czyli mocno to rozwodnione, potem zamierzam dawać jeszcze mniej mleczka aż dojdę do samej wody. Liczę że kuba przestanie się budzić bo mu się nie będzie opłaciło. na razie działa tzn je to co mu daję, wczoraj wypił wszystko ale dziś w nocy tylko 30ml. a jak mu samą wodę zaproponowałam to oczywiście był placz. oby się udało:)
rudziaczek - głowa do góry! napewno się uda:)
ja zaczłęma od 2 dni kubę odzwyczajać od nocnego jedzenia, stwierdziłam że nie ma co czekać aż sam przestanie chcieć... dotychczas budzi się raz w nocy ok 3, je i zasypia od razu. przeczytałam w gazetce że dziecko 4, 5 m-czne które jest na sztucznym nie potzrebuje już nocnych karmień. i robię tak że jak się obudzi podaję mu np. dwie miarki mleczka i zalewam to 160ml wody, czyli mocno to rozwodnione, potem zamierzam dawać jeszcze mniej mleczka aż dojdę do samej wody. Liczę że kuba przestanie się budzić bo mu się nie będzie opłaciło. na razie działa tzn je to co mu daję, wczoraj wypił wszystko ale dziś w nocy tylko 30ml. a jak mu samą wodę zaproponowałam to oczywiście był placz. oby się udało:)
u kubusia trudno powiedzieć ile zjada, bo już prawie nie używamy butli (właściwe tylko przed snem, wtedy je ok 170mlz kaszką) i w nocy. w dzień dostaje wszystko łyżeczką i to jest: 90ml mleczka + kleik + 2 łyżeczki owocków lub warzywek z mięskiem (w porze obiadku). moje dziecko nie chce pić z butli;)
hejka;) pojawiam się z rana i zaraz znikam... Kuba śpi słodko, zdąrzyłąm wysprzątać całe mieszkanie, umyć łązienkę i kuchnię, poodkurzać. Zawsze tak wykorzystuję jego drzemki.
KUba waży ok 8kg - ostatnio na szczepieniach jakieś 1,5tyg temu ważył 7700. Apetyt ma, ale je przepisowe 5 posiłków dziennie, pilnuję tego. Czyli je ok 6, ok 9, 12, 15, i potem 19. Śpi nadal z jedną pobódką, staram się mu wtedy proponować wodę albo mocno rozwodnione mleko...
Pochwalę się że spacerki w spacerówce to czysta przyjemność! KUba zachwycony, wczoraj byliśmyu na jarmarku, mały oglądał wszystko i nawet nie marudził o 19 a już zawsze o tej godzinie daje upust swojemu zmęczeniu;)jeździ w pozycji półsiedzącej, bo mam wrażenie że mu tak najwygodniej.
ETka - nam też słoiczek, taki duży starcza na jakieś 3-4 razy ale ja daję taki mix - 90ml mleczka, kleik i 2 łyżeczki deserku lub obiadku. Zastanawiam się nad gotowaniem Kubie, tylko boję się tych sklepowych warzyw i owoców. Z drugiej strony napewno jest taniej a poza tym kiedyś i tak zacznie jeść sklepowe. Sama nie wiem. jak Wy robicie?
KUba waży ok 8kg - ostatnio na szczepieniach jakieś 1,5tyg temu ważył 7700. Apetyt ma, ale je przepisowe 5 posiłków dziennie, pilnuję tego. Czyli je ok 6, ok 9, 12, 15, i potem 19. Śpi nadal z jedną pobódką, staram się mu wtedy proponować wodę albo mocno rozwodnione mleko...
Pochwalę się że spacerki w spacerówce to czysta przyjemność! KUba zachwycony, wczoraj byliśmyu na jarmarku, mały oglądał wszystko i nawet nie marudził o 19 a już zawsze o tej godzinie daje upust swojemu zmęczeniu;)jeździ w pozycji półsiedzącej, bo mam wrażenie że mu tak najwygodniej.
ETka - nam też słoiczek, taki duży starcza na jakieś 3-4 razy ale ja daję taki mix - 90ml mleczka, kleik i 2 łyżeczki deserku lub obiadku. Zastanawiam się nad gotowaniem Kubie, tylko boję się tych sklepowych warzyw i owoców. Z drugiej strony napewno jest taniej a poza tym kiedyś i tak zacznie jeść sklepowe. Sama nie wiem. jak Wy robicie?
hejka;)
pnawiam pytanie - czy robicie papki same z warzywek ze straganów?co o tym myślicie?ja na razie wszystko kupuję w słoiczkach.
ja szczepiłam kubę na wszystko, wolę nie ryzykować.
rudziaczku - jak to już łysinkę? kuba ma ją jeszcze... liczę że niedługo mu się pokryje włoskami;)bo coraz więcej czasu spędza na brzuszku...
dziś jakaś ciężka nocka, nietypowa.. mały budził się kilka razy, dawałam mu wodę ale i tak popłakiwał.. może też ząbki choć nic nie widać.
Natalia moja pediatra młówi że jak za wcześnie ząbki idą też nie dobrze bo większe ryzyko próchnicy więc przemywaj małej już dziąsełka.
pnawiam pytanie - czy robicie papki same z warzywek ze straganów?co o tym myślicie?ja na razie wszystko kupuję w słoiczkach.
ja szczepiłam kubę na wszystko, wolę nie ryzykować.
rudziaczku - jak to już łysinkę? kuba ma ją jeszcze... liczę że niedługo mu się pokryje włoskami;)bo coraz więcej czasu spędza na brzuszku...
dziś jakaś ciężka nocka, nietypowa.. mały budził się kilka razy, dawałam mu wodę ale i tak popłakiwał.. może też ząbki choć nic nie widać.
Natalia moja pediatra młówi że jak za wcześnie ząbki idą też nie dobrze bo większe ryzyko próchnicy więc przemywaj małej już dziąsełka.
Dzieki fiolka za rade :) tez sie dziwie ze trojeczki ida a nie jedynki ale mojej kolezanki 5miesieczne dziecko tez tak ma ... moze taka moda teraz heheh :)
Ja szczepie tylko te podstawowe ...
a co do wloskow moja ma nadal bujna czuprynke wytarl sie jej tylko meszek ale wloski ma nadal zadnych lysych placow nie ma . Ale za to mi zaczynaja wypadac wlosy jak glupie
Ja szczepie tylko te podstawowe ...
a co do wloskow moja ma nadal bujna czuprynke wytarl sie jej tylko meszek ale wloski ma nadal zadnych lysych placow nie ma . Ale za to mi zaczynaja wypadac wlosy jak glupie
Mi też włsoy lecą:( wsmarowuje w nie olejek rycynowy i naftę kosmetyczną, ale na razie nie ma efektu...
Kuba też marudny jest i też podejrzewam ząbki, moja mama mówi że rozpulchnione ma góre dziąsło.. a to też nietypowe bo powinny iść dolne jedynki potem górne, potem trójki i potem dwójki. A wiem że dziąsełka trzeba przemywać jeszcze zanim wyjdąząbki więc chyba i ja zacznę.
Kuba też marudny jest i też podejrzewam ząbki, moja mama mówi że rozpulchnione ma góre dziąsło.. a to też nietypowe bo powinny iść dolne jedynki potem górne, potem trójki i potem dwójki. A wiem że dziąsełka trzeba przemywać jeszcze zanim wyjdąząbki więc chyba i ja zacznę.
Małemu dopiero teraz zaczęły się wycierać-tak od jakichś 2 tygodni robi mu się połksiężyc:)
Mi też lecą, na szczęście nie tak jak na początku ciąży.
Marchewkę plaujemy dać w przyszłym lub następny tygodniu. Na razie będę dawać marchewkę od dziadka z działki. Ogólnie-planuję sama gotować, jedynie na wyjścia podawać słoiczki. Nie wierzę w to że to az takie zdrowe.
Mi też lecą, na szczęście nie tak jak na początku ciąży.
Marchewkę plaujemy dać w przyszłym lub następny tygodniu. Na razie będę dawać marchewkę od dziadka z działki. Ogólnie-planuję sama gotować, jedynie na wyjścia podawać słoiczki. Nie wierzę w to że to az takie zdrowe.
To ja tak na szybko napisze co się zmieniło. Nasza córka już siedzi, posadzona siedzi sobie bez podtrzymywania , gorzej z samym siadaniem ale pracuje nad tym. Ponadto ząbki nei wyszły ,ale nastró lepszy na szczęście. Bardzo jej smakuje Dentinox N :) Mała dostawała mleko Hipp, i oni kurcze zmienili smak 2ki. Musieliśmy kupic 2 bo nei było jedynki ale nie dużo się różni a mała niedługo kończy 6 :) I tak jak 1 hippa była pyszna, jak kremówka, śmetanka taka tak 2 jest fujjjjjj. Paskudna, Mała tylko przy najwiekszym głodzie chce je pić. Ale nie ma tego złego bo unormował nam sie plan karmienia. 7/8 Mleczko , 11/12 ceły mały słoiczek zupki plus pół słoiczka deserku, 15/16 120 mleka i 19 kolacja, kaszka podana na gęsto łyżeczką. Mała niechce juz jeść w nocy a mimo to sie przebudza. Szaleństwo jakieś. Obudzi się o stalej porze koło 3 w nocy pobawi się 20 min i kimka do 7. Ale jesć niechce. Zato picie, soczki w każdej ilości i bardzo chętnie :) Przystopowało się powtarzanie sylab, mała sama sobei wybiera co chce mówić. Np nie jest w stanie wymówić imienia naszego psa więc woła go końcówką imienia "ka" , i ciąglę słyszę tylko to ka ka ka ka ka :) Ubustwia psiaka, a pies cierpliwy :)
Aha i jeździmy w spacerowce. Plecki mamy rozłożone na płasko ale mała wszytko widzi, wczoraj mi zrobiła jazdę w gondoli żeby ją posadzić, a jedź tu człowieku po krawężnikach i wertepach z seidzącym w gondoli dzieckiem. No to dziś siup do spacerówki i jest szczęśliwa... :)
Aha i jeździmy w spacerowce. Plecki mamy rozłożone na płasko ale mała wszytko widzi, wczoraj mi zrobiła jazdę w gondoli żeby ją posadzić, a jedź tu człowieku po krawężnikach i wertepach z seidzącym w gondoli dzieckiem. No to dziś siup do spacerówki i jest szczęśliwa... :)
Kobyłka Kuba też jużw spacerówce i jest zachwycony, na spacerkach jest spokój, mały wszystko ogląda. dziś znowu byliśmy na jarmarku. Kuba pełza na całego, przemieszcza sięzadziwiajaco szybko i na pleckach i na brzuszku!!!
Ja wierzę że słoiczki są zdrowe. I chyba przy nich zostanę do czasu aż Kuba będzie jadł do co my tylko nieprzyprawione tj mniej więcej do 10tego m-ca.
dziewczyny polecam Wam pacynki z Lidla, wąłśnie kupiłam dwie:) są dużę ładne i niedrogie;)
Ja wierzę że słoiczki są zdrowe. I chyba przy nich zostanę do czasu aż Kuba będzie jadł do co my tylko nieprzyprawione tj mniej więcej do 10tego m-ca.
dziewczyny polecam Wam pacynki z Lidla, wąłśnie kupiłam dwie:) są dużę ładne i niedrogie;)
hejka,
rudziaczku pediatra radzila Co rozszerzac dietę już teraz?? mysłałam, ze dzieci na piersi to później, kurcze ja jeszcze nie myślałam o rozszerzaniu diety
dziewczyny ile spia w ciągu dnia Wasze dzieci?? moja Ala od tygodnia robi sobie w ciągu dnia dwie lub trzy drzemki po.......20 minut i koniec spania w dzień; wieczorem jest zmęczona, ale nie marudzi właściwie wcale, zasypia ok 21 i spi z przerwami na karmienie do ok. 8 rano, wiem, ze to za mało, ale co zrobic jak nie chce spac więcej?
rudziaczku pediatra radzila Co rozszerzac dietę już teraz?? mysłałam, ze dzieci na piersi to później, kurcze ja jeszcze nie myślałam o rozszerzaniu diety
dziewczyny ile spia w ciągu dnia Wasze dzieci?? moja Ala od tygodnia robi sobie w ciągu dnia dwie lub trzy drzemki po.......20 minut i koniec spania w dzień; wieczorem jest zmęczona, ale nie marudzi właściwie wcale, zasypia ok 21 i spi z przerwami na karmienie do ok. 8 rano, wiem, ze to za mało, ale co zrobic jak nie chce spac więcej?
Lalka myslę że nic nie robić tylko się cieszyć że mała ładnie sypia w nocy. Co do rozszerzania diety, zaleca się by dzieciom karmionym sztucznie wprowadzać już w 4 tym m-cu a naturalnie w 5tym. natomiast co ciekawe szybciej wprowadza się gluten dzieciom karmionym naturalnie niż sztucznie.
Kuba dziś przespał nockę;) hurra. myślę sobie że to zasługa tego że dostał ok 18 deserek jako przekąskę między posiłkami i na noc pierwszy raz kaszkę mleczno - ryżową bo dotychczas była tylko ryżowa.
Kuba dziś przespał nockę;) hurra. myślę sobie że to zasługa tego że dostał ok 18 deserek jako przekąskę między posiłkami i na noc pierwszy raz kaszkę mleczno - ryżową bo dotychczas była tylko ryżowa.
lalka moj Gabrys tez w ciagu dnia strzela sobie drzemki 30 min czasmi spi godzinke ale to bardzo rzadko.
ma 4 drzemki i na razie nie ma takiej obcji zeby bylo mniej drzemek.
w nocy tez spi raczej zasypia ok 20 i pobudki w nocy przewaznie dwie ale ostanio budzi sie co godzinke bo zabki ida.i wstajemy ok 7
ma 4 drzemki i na razie nie ma takiej obcji zeby bylo mniej drzemek.
w nocy tez spi raczej zasypia ok 20 i pobudki w nocy przewaznie dwie ale ostanio budzi sie co godzinke bo zabki ida.i wstajemy ok 7

Ufff doczytałam...
U nas ciągle tylko pierś - lekarka mi powiedziała, że dziecko karmionemu sztucznym daje się PO 4-tym m-cu a dzieciom na piersi PO 5-tym m-cu inne posiłki - specjalnie 2 x pytałam...i zauważcie że na słoiczkach jest wyraźnie napisane PO 4-tym m-cu...więc ja we wrześniu na początku ide na szczepienie (będzie już połowa 5-go miesiąca ) i wtedy dopiero zapytam kiedy i co dodawać...myślę że lepiej później niż za szybko...szczególnie, że u Naszej nadal kupki się nie zmieniły i są częste, a z tego co wiem w pewnym momencie się zmieniają i są już dużo rzadziej - nawet co kilka dni...
Co do poczynań - DUMNA JESTEM STRASZNIE :) :)
Mała od 3 sierpnia gdy obróciła się z pleców na brzuszek po raz pierwszy - teraz robi to non stop - wogóle na plecach nie chce leżeć :)
Nawet na przewijaku się chce obracać ;)
I od początku nie miała problemu z rączką, żeby wyjąć spod spodu :)
Z brzucha na plecy też się obraca ale generalnie woli na brzuszku leżeć...
Gaworzy ale z zamkniętą buzią - śmieszne to jest strasznie :)
No i się śmieje w głos jak się wygłupiamy :)
A jeszcze chciałam napisać o zasypianiu - od nie pamietam kiedy zawsze zasypia sama w łóżeczku...kąpiel, karmienie, przytulanka i spać...dziala bez problemu...również w dzień jak marudzi to ją kładę do łóżeczka i wtedy zasypia...
U nas ciągle tylko pierś - lekarka mi powiedziała, że dziecko karmionemu sztucznym daje się PO 4-tym m-cu a dzieciom na piersi PO 5-tym m-cu inne posiłki - specjalnie 2 x pytałam...i zauważcie że na słoiczkach jest wyraźnie napisane PO 4-tym m-cu...więc ja we wrześniu na początku ide na szczepienie (będzie już połowa 5-go miesiąca ) i wtedy dopiero zapytam kiedy i co dodawać...myślę że lepiej później niż za szybko...szczególnie, że u Naszej nadal kupki się nie zmieniły i są częste, a z tego co wiem w pewnym momencie się zmieniają i są już dużo rzadziej - nawet co kilka dni...
Co do poczynań - DUMNA JESTEM STRASZNIE :) :)
Mała od 3 sierpnia gdy obróciła się z pleców na brzuszek po raz pierwszy - teraz robi to non stop - wogóle na plecach nie chce leżeć :)
Nawet na przewijaku się chce obracać ;)
I od początku nie miała problemu z rączką, żeby wyjąć spod spodu :)
Z brzucha na plecy też się obraca ale generalnie woli na brzuszku leżeć...
Gaworzy ale z zamkniętą buzią - śmieszne to jest strasznie :)
No i się śmieje w głos jak się wygłupiamy :)
A jeszcze chciałam napisać o zasypianiu - od nie pamietam kiedy zawsze zasypia sama w łóżeczku...kąpiel, karmienie, przytulanka i spać...dziala bez problemu...również w dzień jak marudzi to ją kładę do łóżeczka i wtedy zasypia...
hejka dziewczyny.
dzięki za wsparcie :) badań ciag dalszy, ale mam nadzieje ze niedługo nastapi koniec i zacznie sie leczenie. kręgosłup boli, ale jakos daje rade. nie mam za bardzo wyboru.
super ze wasze maluchy tak ładnie sie rozwijaja. moja bianka jest malutka, nosi jeszcze ubranka dla noworodków, max to 62. no i mały z niej leniuszek, przekręca sie z brzuszka na plecy. w druga strone nie idzie :) ale chyba wszystko w swoim czasie.
w następnym tyg robie badanie kału, bo bianka ma nadal kupki ze sluzem i szorstką skorke wiec chce wiedziec czy to jakas alergia na laktoze.
mi pediatra kazała juz od pon wprowadzic marchewkę, a po 5 dniach marchwekę z ziemniaczkiem. ale na razie odpuszczam. bianka dopiero 24 sierpnia skonczy 4 miesiące i jest karmiona piersią. poczekam jeszcze troche. co sie odwlecze to nie uciecze :)
a moglybyscie tak w skorcie napisac co w jakiej kolejnosci wprowadzałyście do diety maluszków???
pozdrawiam
je
dzięki za wsparcie :) badań ciag dalszy, ale mam nadzieje ze niedługo nastapi koniec i zacznie sie leczenie. kręgosłup boli, ale jakos daje rade. nie mam za bardzo wyboru.
super ze wasze maluchy tak ładnie sie rozwijaja. moja bianka jest malutka, nosi jeszcze ubranka dla noworodków, max to 62. no i mały z niej leniuszek, przekręca sie z brzuszka na plecy. w druga strone nie idzie :) ale chyba wszystko w swoim czasie.
w następnym tyg robie badanie kału, bo bianka ma nadal kupki ze sluzem i szorstką skorke wiec chce wiedziec czy to jakas alergia na laktoze.
mi pediatra kazała juz od pon wprowadzic marchewkę, a po 5 dniach marchwekę z ziemniaczkiem. ale na razie odpuszczam. bianka dopiero 24 sierpnia skonczy 4 miesiące i jest karmiona piersią. poczekam jeszcze troche. co sie odwlecze to nie uciecze :)
a moglybyscie tak w skorcie napisac co w jakiej kolejnosci wprowadzałyście do diety maluszków???
pozdrawiam
je
Jejku ajka - to się dziwię, że Ci lekarka tak zaleciła - moja kategorycznie powiedziała, że mam nic jeszcze nie podawać...SZOK, że Twoja tak powiedziała, szczególnie, że Mała ma jakieś problemy jak piszesz...przecież chyba lepiej najpierw sprawdzić co jest grane...ja na Twoim miejscu też bym poczekała :)
Pozdrawiam...
P.s. pewnie znowu z tydzień mnie nie będzie, bo wyjeżdżamy w Bieszczady - trzymajcie kciuki za podróż z Małą :)
Pozdrawiam...
P.s. pewnie znowu z tydzień mnie nie będzie, bo wyjeżdżamy w Bieszczady - trzymajcie kciuki za podróż z Małą :)
Asski - dacie radę w podróży!
My ostatnio wróciliśmy z Lenką z Katowic od lekarza i w dwa dni zrobiliśmy....1300 km. Mamy małego podróżnika - niestety z przymusu pokonujemy takie dystanse. Ale nasza córeczka jest naprawdę dzielna - ładnie znosi podróż, chyba dlatego żeby nie dokładać swoim rodzicom zmartwień. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem, wszystkich czaruje swoim bezzębnym uśmiechem. Lekarzy się nie boi i badania znosi bez żadnego płaczu. Kolejny etap leczenia przed nami i kilkuletnia rehabilitacja. Czasami mam chwile załamania i pytam się wciąż dlaczego taki Maluszek musi cierpieć;-((( Ale zaraz potem mówię sobie że damy radę!
Lenka też należy do drobniejszych dzieci, ale długich nosimy rozmiar 68 i 74. Najśmieszniejsze jest to, że ubranka przysłane z USA nosi w rozmiarze 6-9 miesiąca.
Aha - mi równiez strasznie wypadają włosy. Nigdy tak nie miałam. Macie jakieś dobre rady na to?
Pozdrawiamy serdecznie.
My ostatnio wróciliśmy z Lenką z Katowic od lekarza i w dwa dni zrobiliśmy....1300 km. Mamy małego podróżnika - niestety z przymusu pokonujemy takie dystanse. Ale nasza córeczka jest naprawdę dzielna - ładnie znosi podróż, chyba dlatego żeby nie dokładać swoim rodzicom zmartwień. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem, wszystkich czaruje swoim bezzębnym uśmiechem. Lekarzy się nie boi i badania znosi bez żadnego płaczu. Kolejny etap leczenia przed nami i kilkuletnia rehabilitacja. Czasami mam chwile załamania i pytam się wciąż dlaczego taki Maluszek musi cierpieć;-((( Ale zaraz potem mówię sobie że damy radę!
Lenka też należy do drobniejszych dzieci, ale długich nosimy rozmiar 68 i 74. Najśmieszniejsze jest to, że ubranka przysłane z USA nosi w rozmiarze 6-9 miesiąca.
Aha - mi równiez strasznie wypadają włosy. Nigdy tak nie miałam. Macie jakieś dobre rady na to?
Pozdrawiamy serdecznie.
Jestem juz u kresu wytrzymalosci:(
Pisalam wczesniej ze mojej niuni ida zabki gorne trojki ...
dzis patrzeba a dolne trojki tez sa napuchniete :( mala placze juz teraz prawie na okraglo :( niechce pic mleczka jedynie herbatki gryzaki tez niechce pod kazda postacia smoka jak brala do spania tak teraz tez niechce i meczy sie by zasnac rece mi opadaja a tez niechce jej ciagle nosic na ekach by byla spokojna
Pisalam wczesniej ze mojej niuni ida zabki gorne trojki ...
dzis patrzeba a dolne trojki tez sa napuchniete :( mala placze juz teraz prawie na okraglo :( niechce pic mleczka jedynie herbatki gryzaki tez niechce pod kazda postacia smoka jak brala do spania tak teraz tez niechce i meczy sie by zasnac rece mi opadaja a tez niechce jej ciagle nosic na ekach by byla spokojna
Natalia mam to samo. Z wlasnego doświadczenia wiem że, lepiej dać dziecku kaszkę łyżeczką, bo mniej boli. W ten sposób mała dostaje kaszkę 2 razy dziennie. Rano i wieczorem na kolację przed kąpielą. Mleczka niechciała nam jeść w nocy , ale jak posmarowałam smoczek od butli dentinoźem n to najpier dziamgnela a po chwili dosłwonei zaczeła jeść. To samo robię ze smoczkiem na dobranoc. Wiem że to naganne ale jedynie to działa i ją uspokaja. Smaruję smoczek w miejscu gdzie są dziąsełka maścią na ząbkowanie i daję do zasnięcia jesli widzę że nie może zasnąć bo ją boli. Też zaczyna wymuszać na mnie noszenie na rękach i też mam już czasem serdecznie dość. Nic nie zajmie jej uwagi na dłużej tylko co chwile popłakuje. Aha w nocy wypije jeszcze ciepłe mleczko ale w dzień o ile to tylko przestudzone. Podobnie jest z obiadkami i kaszką. Nasz dramat trwa juz od 3 tygodni marzę by wreszcie ząbki wyszły. Mała trze wszystkim co popadnie o ząbki, położę ją na łóżku to nawet pościel chwyci w rączke i trze. Ślini się strasznie. Ale najgorsze to marudzenie i popłakiwanie z koniecznością noszenia. Kocham ją nad życie ale co ja bym dała za 2 dni ciszy i spokoju...
uff doczytałam!
współczuję bolesnego ząbkowania... wszystko chyba jeszcze przede mną, Kuba ostatnio popłakuje przez sen w nocy, ale się nie wybudza. Nie jestem pewna czy to ząbki czy nadmiar wrażeń, bo ostatnio gości sporo i jarmark ciągle odwiedzamy.
Dziś w nocy walczyłam znowu żeby mały nie dostał mleczka, skubany budzi się zawsze raz w nocy, ale zauważyłam ostatnio że wcale nie jest głodny - budzi się chyba z przyzwyczajenia. dziś podawałam mu uparcie wodę, przysypiał i znowu marudził. Ale nie płakał, nie krzyczał. W końcu dałam za wygraną dałam trochę mleka ale wypił 30ml i zasnął. Ciekawe - mam dylemat - walczyć i uparcie podawać wodę, może faktycznie się odzywczai od budzenia się, czy podawać małe porcje mleka bo wtedy od razu zasypiai mam spokój:( jak myślicie???
poza tym u nas fajnie - kuba super się rozwija, jest bardzo wesoły i pogodny, chichra się w głos jak się z nim bawimy, najbardziej lubi place zabaw i huśtawki z rodzicami:)
współczuję bolesnego ząbkowania... wszystko chyba jeszcze przede mną, Kuba ostatnio popłakuje przez sen w nocy, ale się nie wybudza. Nie jestem pewna czy to ząbki czy nadmiar wrażeń, bo ostatnio gości sporo i jarmark ciągle odwiedzamy.
Dziś w nocy walczyłam znowu żeby mały nie dostał mleczka, skubany budzi się zawsze raz w nocy, ale zauważyłam ostatnio że wcale nie jest głodny - budzi się chyba z przyzwyczajenia. dziś podawałam mu uparcie wodę, przysypiał i znowu marudził. Ale nie płakał, nie krzyczał. W końcu dałam za wygraną dałam trochę mleka ale wypił 30ml i zasnął. Ciekawe - mam dylemat - walczyć i uparcie podawać wodę, może faktycznie się odzywczai od budzenia się, czy podawać małe porcje mleka bo wtedy od razu zasypiai mam spokój:( jak myślicie???
poza tym u nas fajnie - kuba super się rozwija, jest bardzo wesoły i pogodny, chichra się w głos jak się z nim bawimy, najbardziej lubi place zabaw i huśtawki z rodzicami:)
Witam się po urlopowo :)
Nie wiem czy wróciłam bardziej zmęczona czy wypoczęta. Naszemu małemu turyście ewidentnie nie przypasowały górskie klimaty. Ciągle marudził i często budził się w nocy, na szczęście po powrocie wszystko wróciło do normy, no prawie wszystko, bo Gabryś mi zachrypł od wczoraj ... Nie ma żadnych innych objawów przeziębienia tylko strasznie "skrzeczy". Kobitka w aptece dała mi syrop prawoślazowy ale jakoś nie mam przekonania. Może wiecie co mogłoby pomóc ?
Poza tym Gabryś wyrasta z puzzli piankowych, to znaczy są dla niego za małe :) Skubaniec tak pełza, że dziś znalazłam go prawie pod stołem :)
Współczuję bolesnych ząbkowań, u Nas też są płacze ale wszystko z umiarem. Mam nadzieję, ze gorzej nie będzie.
Fiolka, nie wiem co Ci poradzić z tym nocnym karmieniem. Sama też już myślę nad likwidacją tego posiłku.
Dwa dni temu całkowicie odstawiłam małego od cyca i w końcu mogę czekoladę i kawę z mlekiem :) no i serek :))))
Piszecie jeszcze, że u Wasz obiadki na 3 dni wystarczają, a u Nas Gabryś przestaje się już małymi słoiczkami najadać, chyba muszę zacząć kupować duże :)
Nie wiem czy wróciłam bardziej zmęczona czy wypoczęta. Naszemu małemu turyście ewidentnie nie przypasowały górskie klimaty. Ciągle marudził i często budził się w nocy, na szczęście po powrocie wszystko wróciło do normy, no prawie wszystko, bo Gabryś mi zachrypł od wczoraj ... Nie ma żadnych innych objawów przeziębienia tylko strasznie "skrzeczy". Kobitka w aptece dała mi syrop prawoślazowy ale jakoś nie mam przekonania. Może wiecie co mogłoby pomóc ?
Poza tym Gabryś wyrasta z puzzli piankowych, to znaczy są dla niego za małe :) Skubaniec tak pełza, że dziś znalazłam go prawie pod stołem :)
Współczuję bolesnych ząbkowań, u Nas też są płacze ale wszystko z umiarem. Mam nadzieję, ze gorzej nie będzie.
Fiolka, nie wiem co Ci poradzić z tym nocnym karmieniem. Sama też już myślę nad likwidacją tego posiłku.
Dwa dni temu całkowicie odstawiłam małego od cyca i w końcu mogę czekoladę i kawę z mlekiem :) no i serek :))))
Piszecie jeszcze, że u Wasz obiadki na 3 dni wystarczają, a u Nas Gabryś przestaje się już małymi słoiczkami najadać, chyba muszę zacząć kupować duże :)
Moja mała też budzi się w nocy raz ale niechce jeść. Od dzis zamiast soczku wprowadzamy wodę z nadziją że przestanie się budzić. Pozatym, oszaleć mozna tak naprawdę z tymi słoiczkami. Moja córka je praktycznie wszystko i powiem szczerze że zaczynam myślec nad przerzuceniem się ze słoiczków na domowe pokramy. Jeden słoiczek 4 zł, wychodzi mi 28 zł za sam obiadej tygodniowo bo mała zjada słoiczek, plus pół deserka czyli 42 zł tygodniowo na same słoiczki, plus kaszka, plus mleczko... Duzo tego wychodzi. Nazbierałam słoiczków będę dzić gotowała zuki. Pójdę na halę w gdyni kupię warzywa bo tym z marketów nie zaufam na tyle.
Pozatym nasza córka niechce jeść mleka od 2 dni. Dziś w nocy nie chciała, rano tez nie chciała chociaz była głodna, zjadła kaszkę az jej się uszy trzęsly. Potem obiadek o 12 i hmmm pólki co mleka niechce juz. Zna lepsze smaki nawidocznej , ale musze zgadac sie z pediatra bo mała musi jesc jeszcze mleko, co prawda robię jej kaszke na mleku ale czy to wystarczy? 2 razy kaszka rano malinowa a wieczorem bananowa?
Pozatym nasza córka niechce jeść mleka od 2 dni. Dziś w nocy nie chciała, rano tez nie chciała chociaz była głodna, zjadła kaszkę az jej się uszy trzęsly. Potem obiadek o 12 i hmmm pólki co mleka niechce juz. Zna lepsze smaki nawidocznej , ale musze zgadac sie z pediatra bo mała musi jesc jeszcze mleko, co prawda robię jej kaszke na mleku ale czy to wystarczy? 2 razy kaszka rano malinowa a wieczorem bananowa?
Kurcze dziewczyny jak ten czas leci, od dzisiaj jestem na wychowawczym i czas się zabrać za szukanie opiekunki, bo od listopada wracam do pracy. Nie mieści mi się w głowię jak mogę mój największy skarb zostawić z obcą osobą :(
Może znacie/możecie polecić kogoś kto zaopiekowałby się dzieckiem w Rumi od listopada. Synek będzie miał wówczas 9 miesięcy.
W weekend będę miała próbę, bo jedziemy z mężem na weselę do kolegi, a z Gabrysiem zostanie moja mama. Pierwszy raz zostanie na noc z kim innym. Ciekawe jak to zniesiemy.
Może znacie/możecie polecić kogoś kto zaopiekowałby się dzieckiem w Rumi od listopada. Synek będzie miał wówczas 9 miesięcy.
W weekend będę miała próbę, bo jedziemy z mężem na weselę do kolegi, a z Gabrysiem zostanie moja mama. Pierwszy raz zostanie na noc z kim innym. Ciekawe jak to zniesiemy.
kurcze Bratka zazdroszczę Ci, że możesz zostać z synkiem aż do 9 miesięcy, ja muszę wrócić do pracy od pażdziernika (inaczej musiałabym szukać innej pracy), a Ala będzie miała wtedy niecałe 6 miesięcy, postanowiliśmy, że tylko na moim mleku zostanie do końca sierpnia, potem na dzień zaczniemy karmić ją modyfikowanym i we wrześniu przyzwyczajać, że mnie nie ma w domu
lepiej mam tylko o tyle, ze Alą zajmie się moja mama i tym samym problem opiekunek w ogóle mnie nie dotyczy
lepiej mam tylko o tyle, ze Alą zajmie się moja mama i tym samym problem opiekunek w ogóle mnie nie dotyczy
jejku ja jestem chyba jakaś inna... nie mam problemu z powrotem do pracy, przeciwnie cieszę się, że wyjdę z domu, pogadam z ludźmi o czymś innym niż maluchy. Nie mam problemu z opieką nad Kubusiem, bo teściowie nam pomogą. Kuba będzie u nich przez ten rok szkolny, a od wrzesnia idzie do żłobka - państwowego jeśli się dostaniemy lub prywatnego jesli nie. Nie wyobrażam sobie, żeby był u dziadków dłużej - po pierwsze rozpieszcą go na pewno, po drugie wolę żeby był w grupie dzieci. Lalka spróbuj spojrzeć na to od jaśniejszej strony - ty z tego co kojarzę też uczysz/wykładasz więc twój etat też nie jest 40sto godzinny. ja uważam że wyjście z domu na 4-5 godzin do pracy jest z korzyścią i dla mnie i dla Kuby. Lalka - super pomysł żeby Alę przyzwyczajać od września do tego że nie zawsze jesteś - robię tak od początku sierpnia i kuba u dziadków czuje się już jak u siebie. Jak wychodzę od nich to zawsze to niego podchodzę patzrę mu w oczka i machając rączką mówię dwa razy PAPA. Nie całuję i nie tulę, tylko od razu wychodzę, Kuba nie płacze nie marudzi tylko wraca do zabawy.
Aha! Kuba był wczoraj po raz pierwszy na plaży, brodziłam z nim w wodzie, bawilismy się w samolocik, Kuba latał nad powierzchnią wody, zamoczył rączkę i nóżkę. nie mógł oczu oderwać od morza:)))
Aha! Kuba był wczoraj po raz pierwszy na plaży, brodziłam z nim w wodzie, bawilismy się w samolocik, Kuba latał nad powierzchnią wody, zamoczył rączkę i nóżkę. nie mógł oczu oderwać od morza:)))
bratka - nie zazdroszczę:( pisałąm głównie do lalki, bo wiem, że ona uczy a w tym zawodzie etat to normalne pół etatu. gdybym miała pracować na 8 i miałby mnie nie być 10 też nie wiem jakbym to zniosła... może pół etatu? ja cieszę się, że wybrałąm taki zawód, zaczynam to w pełni doceniać teraz, choć zawsze lubiłam moją pracę.
Ja też uważam,że zawód nauczyciela dla kobiety z małym dzieckiem to najlepsze rozwiązanie. Ja również wracam do pracy 1 września. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej czuję,że powinnam być z Małą. Ale to pewnie z tego powodu,że dużo teraz jeździmy po lekarzach i jak wrócę do pracy trudno mi będzie to wszystko pogodzić. No, ale cóż jakoś dam radę, a na urlop wychowawczy nie mogę sobie niestety pozwolić.
A tak poza tym mamy ostatnio marudne dni. Myslę,że to przez zęby. Lenka przesypia mi całe noce od 20 do 5/6 rano, ale dzisiaj obudziła się z wielkim płaczem o 3, że nie mogłam jej uspokoić.
A tak poza tym mamy ostatnio marudne dni. Myslę,że to przez zęby. Lenka przesypia mi całe noce od 20 do 5/6 rano, ale dzisiaj obudziła się z wielkim płaczem o 3, że nie mogłam jej uspokoić.
hejka
ja do pracy na razie nie wracam, chcę posiedzieć z Małym do lutego-marca. praca nauczyciela jest faktycznie rewelacyjna dla mamy z dzieckiem-20-paro godzinny tydzień, długie wakacje, ferie:) też miałam taki przebłysk w międzyczasie bo po moich studiach mogłabym zostać nauczycielką, ale ja się zupełnie nie nadaję. wystarczy mi edukacyjnych doświadczeń po korepetycjach których na początku studiów udzielałam.
dziś idziemy do psychologa:D cały czas nie wiem co ma psycholog do asymetrii... no dziś w każdym razie się okaże.
ah pochwalę się-od niedzieli Mały dostaje marchewkę. w niedziele był szok-o co chodzi:D, w poniedziałek wściekłość, wczoraj odkrył że jak się włoży paluszki do buzi w której jest marchewka to mama robi szybkie i nieskoordynowane ruchy po pieluche, jest wesoło:)
za kilka dni chcę wprowadzić kaszkę!
Bratka-ja bym z dzieckiem została albo inaczej-nie bawiła bym się dobrze wiedząc że Michał leży w łóżeczku i choruje...
ja do pracy na razie nie wracam, chcę posiedzieć z Małym do lutego-marca. praca nauczyciela jest faktycznie rewelacyjna dla mamy z dzieckiem-20-paro godzinny tydzień, długie wakacje, ferie:) też miałam taki przebłysk w międzyczasie bo po moich studiach mogłabym zostać nauczycielką, ale ja się zupełnie nie nadaję. wystarczy mi edukacyjnych doświadczeń po korepetycjach których na początku studiów udzielałam.
dziś idziemy do psychologa:D cały czas nie wiem co ma psycholog do asymetrii... no dziś w każdym razie się okaże.
ah pochwalę się-od niedzieli Mały dostaje marchewkę. w niedziele był szok-o co chodzi:D, w poniedziałek wściekłość, wczoraj odkrył że jak się włoży paluszki do buzi w której jest marchewka to mama robi szybkie i nieskoordynowane ruchy po pieluche, jest wesoło:)
za kilka dni chcę wprowadzić kaszkę!
Bratka-ja bym z dzieckiem została albo inaczej-nie bawiła bym się dobrze wiedząc że Michał leży w łóżeczku i choruje...
Ja zostaję z córką do czasu aż mała skończy rok. Nie wyobrażam sobie zostawiać ja z kimś obcym jesli nie bedzie mi w stanie przekazać choćby na migi czy wszytko było dobrze, czy była na spacerze i czy nic ją nie bolało. Będzie trudniej ale niechcę by obca kobieta uczyła moje dziecko chodzić ci wypowiadac pierwsze słowa. Nasi rodzice są aktwni zawodowo więc gdy wrócę do pracy to Mała zostanie z kimś obcym niestety... Żłobek? Byłyście kiedyś w żłobku? Polecam. Panie traktują tam dzieci jak położne w szpitalu. Niby są delikatne ale tak naprawdę znieczulica zrobiła swoje i dzieci tam nie sa szczęśliwe. Jestem winna mojemu dziecku cudowne dzieciństwo, chciałam żeby przyszło na świat i czuję za to odpowiedzialność. Co jest trochę ciężarem bo chętnie poszłabym do pracy odpocząć od trudów zjamowania się maluchem. Tylko jakoś nie potrafię...
Btw. Mała zaczęła jeść mleko gdy wróciliśmy do 1... Ehhh. Czyli wyrobiła sobie smak :) Moj mąz kąpał wczoraj małą i rozbawił mnie do łez. Nalał do wanienki mnóstwo płynu do kąpieli żeby mała miała kąpiel w pianie :) I taką tez miała, cała w pianie i pachnąca :)
Btw. Mała zaczęła jeść mleko gdy wróciliśmy do 1... Ehhh. Czyli wyrobiła sobie smak :) Moj mąz kąpał wczoraj małą i rozbawił mnie do łez. Nalał do wanienki mnóstwo płynu do kąpieli żeby mała miała kąpiel w pianie :) I taką tez miała, cała w pianie i pachnąca :)
Mi macierzyński sie konczy 24 wrzesnia ... ale z z dzieckiem zostaje troche dluzej pierw dodatkowe 2 tyg potem zalegly urlop i rok wychowawczego :)
Nie wyobrazam sobie Maluszka zostawic ... Wychodzac sprawy pozalatwiac gdy moja mama sie nia zajmuje to co chwila dzwonie czy wszystko ok ...
U nas nadal marudzenie ... zabki niechca sie przebic ... Jak dlugo trwa sie przebicie zabka? i czy to mozliwe by szly 4 zabki na raz ?
Niedlugo czeka mnie podawanie kaszki ... powiedzcie mi jak ja sie podaje ...
jaka kaszke? smakowa? ryzowa? bezglutenowa? na mleku modyfikowanym ? ile do mleczka sie sypie ?
Pozdrawiam :)
Nie wyobrazam sobie Maluszka zostawic ... Wychodzac sprawy pozalatwiac gdy moja mama sie nia zajmuje to co chwila dzwonie czy wszystko ok ...
U nas nadal marudzenie ... zabki niechca sie przebic ... Jak dlugo trwa sie przebicie zabka? i czy to mozliwe by szly 4 zabki na raz ?
Niedlugo czeka mnie podawanie kaszki ... powiedzcie mi jak ja sie podaje ...
jaka kaszke? smakowa? ryzowa? bezglutenowa? na mleku modyfikowanym ? ile do mleczka sie sypie ?
Pozdrawiam :)
Zgadza się nie kazdy może sobie pozwolić na pozostanie z Maleństwem w domu :-(
Zgadzam się równiez,że jesteśmy winni swoim dzieciom szczęśliwe dzieciństwo - ale uważam,że fakt powrotu do pracy nie sprawi,że moja córeczka będzie nieszczęśliwa. Nie zgodzę się również,że wracając do pracy będę mogła odpocząć;-)))
Ja baaardzo pragnęłam mojej córeczki, dbałam o siebie, uważałam i pragnęłam żeby bayła najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem....a tu szok! Jest chora i z tą chorobą będzie zmagać do końca życia - i niestety nie na wszystko ma się wpływ!
Pozdrowienia dla wszystkich Maluszków!
Zgadzam się równiez,że jesteśmy winni swoim dzieciom szczęśliwe dzieciństwo - ale uważam,że fakt powrotu do pracy nie sprawi,że moja córeczka będzie nieszczęśliwa. Nie zgodzę się również,że wracając do pracy będę mogła odpocząć;-)))
Ja baaardzo pragnęłam mojej córeczki, dbałam o siebie, uważałam i pragnęłam żeby bayła najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem....a tu szok! Jest chora i z tą chorobą będzie zmagać do końca życia - i niestety nie na wszystko ma się wpływ!
Pozdrowienia dla wszystkich Maluszków!
Etka święte słowa! zgadzam się w 100%. Ja myślę że jakoś byśmy sobie poradzili gdybym została w domu, ale nie mam charakteru kobiety domowej no i mam super pracę - nie dość że jak wiecie w szkole (godziny dogodne)to jeszcze w prywatnej i z fajnymi ludźmi. Nie widzę się na wychowawczym, nie uważam że Kuba na tym straci. Złobki są różne nie można generalizować. 1,5 roku to świetny wiek na pietwwsze kontakty w grypie rówieśniczej.
Kubuś wzywa:) Uciekam:)) aaa dziś przespał nocke .. prawie - 20- 5rano:)
Kubuś wzywa:) Uciekam:)) aaa dziś przespał nocke .. prawie - 20- 5rano:)
Ja nie oceniam żadnej z was. Absolutnie jestem od tego daleka. Piszę tak jak czuję w głębi serca, nie pouczam. Wiem że nie każdy moze pozwolić sobie na brak dochodu. Ja mam o tyle łatwiej że jako wolny strzelec mogę dorabiać sobie z domu. A z odpoczywaniem to jest tak że w pracy odpoczywa się od problemów w domu a w domu od problemów w pracy. Z tym że odpoczywanie powinnam wziąźć w " ". Moja córka jednego dnia ząbkuje innego nie :) Nie wiem już. Od miesiąca się to ciągnie zjadła mi już 3 tubki masci na ząbkowanie i stwierdziłam że już nei będę jej więcej podawała, boję się że za dużo. Trudno, trzeba bedzie sobie radzić inaczej. Chociaż Dntinoź cudownie rozprawiał się z marudzeniem i tarciem dziąsełej o posciel :> Mała wróciła do mleka co mnie cieszy. Ale tylko Hipp 1. Nic innego.
Aha i wielbie ponad wszysto syrop z dzikeigo bzu. Jest taki bio można dostać w marketach albo w ikea. Moja córka go ubustwia i nawet po bardzo mocnym rozcieńczeniu woda rozcieńczona z sokiem nei robi się kwaskowata a moja córka bardzo chętnie ją pije. W ten sposób pokonałam problem słodkich soków i rozwodnionych herbatek. Poleciła mi go znajoma szwedka, podobno u nich malutkie dzieci zawsze super tolerują ten sok. Nie wiem ile w tym prawdy ale cieszę się że znalazłam zamiennik dla słodkich soków, a syrop mam już tydzień w lodówce i nic się nie dzieje :)
Tyle znalazłam w necie: Owoce działają lekko rozwalniająco, łagodzą zapalenie nerwów i nerwobóle. Sok jest znanym środkiem napotnym i przeciwkaszlowym. Napar z kwiatów stosuje się zwłaszcza przy grypach i przeziębieniach (ma działanie napotne i przeciwgorączkowe) oraz czasem w nieżytach i stanach zapalnych nerek i dróg moczowych."
Co do podawania kaszki o którą pytała koleżanka wyżej to ja poradzę na początek nie przesadzić. Bo malutki brzuszek musi się przyzwyczaić , mimo wszytko kaszka nei jest taka lekka. Nie które dzieci się po niej męczą. Chyba na start poleciłabym kleik z mleczkiem mm. Albo jedną łyzkę do mleka dla smaku i tak z czasem zwiększać proporcje. Moja córka dopiero po 5 miesiącu zaczęła normalnie tolerować kaszkę. Wcześneij probowaliśmy ale brzucho chyba jeszcze sobie z nią nie radził, chociaz warzywka wszytkie trawił super :)
Aha i wielbie ponad wszysto syrop z dzikeigo bzu. Jest taki bio można dostać w marketach albo w ikea. Moja córka go ubustwia i nawet po bardzo mocnym rozcieńczeniu woda rozcieńczona z sokiem nei robi się kwaskowata a moja córka bardzo chętnie ją pije. W ten sposób pokonałam problem słodkich soków i rozwodnionych herbatek. Poleciła mi go znajoma szwedka, podobno u nich malutkie dzieci zawsze super tolerują ten sok. Nie wiem ile w tym prawdy ale cieszę się że znalazłam zamiennik dla słodkich soków, a syrop mam już tydzień w lodówce i nic się nie dzieje :)
Tyle znalazłam w necie: Owoce działają lekko rozwalniająco, łagodzą zapalenie nerwów i nerwobóle. Sok jest znanym środkiem napotnym i przeciwkaszlowym. Napar z kwiatów stosuje się zwłaszcza przy grypach i przeziębieniach (ma działanie napotne i przeciwgorączkowe) oraz czasem w nieżytach i stanach zapalnych nerek i dróg moczowych."
Co do podawania kaszki o którą pytała koleżanka wyżej to ja poradzę na początek nie przesadzić. Bo malutki brzuszek musi się przyzwyczaić , mimo wszytko kaszka nei jest taka lekka. Nie które dzieci się po niej męczą. Chyba na start poleciłabym kleik z mleczkiem mm. Albo jedną łyzkę do mleka dla smaku i tak z czasem zwiększać proporcje. Moja córka dopiero po 5 miesiącu zaczęła normalnie tolerować kaszkę. Wcześneij probowaliśmy ale brzucho chyba jeszcze sobie z nią nie radził, chociaz warzywka wszytkie trawił super :)
hejka wieczornie;)) Kuba już śpi:) a ja zamierzam zawinąć się w kołderkę i poczytać gazetkę;)
zgadzam się z kobyłką - z kaszką powoli, najlepiej zwiększać stopniowo dawkę, zresztą jak ze wszystkim. Kuba akurat toleruje wszystko... na wieczór wypija ok 190-210ml mleka z kaszką.. sporo ale w ciągu dnia pije mniej, bo wsuwa wszystko łyżką.
doka - a gdzie na ten basen będziecie chodzili?
zgadzam się z kobyłką - z kaszką powoli, najlepiej zwiększać stopniowo dawkę, zresztą jak ze wszystkim. Kuba akurat toleruje wszystko... na wieczór wypija ok 190-210ml mleka z kaszką.. sporo ale w ciągu dnia pije mniej, bo wsuwa wszystko łyżką.
doka - a gdzie na ten basen będziecie chodzili?
rudziaczku hydrostacja:)
to na ul stawnej niedaleko witawy
http://hydrostacja.pl/plywanie-niemowlat-wakacyjny-kurs.html
to na ul stawnej niedaleko witawy
http://hydrostacja.pl/plywanie-niemowlat-wakacyjny-kurs.html
Rudziaszku!
Pani psycholog ocenia rozwoj dzieciaczka, tzn czy rozwoj, ruchowy , fizyczny, psuchologiczny, spoleczny idzie w parze z wiekiem urodzeniowym.
Wogole sie przedstawie, naleze do ma majowych ale zostalam mama marcowa, Majeczka przyszla na swiat w 33 tyg po ciezkiej walce, aby nie byl to tydzien 26, urodzial sie warzac 1760gr, miala 41 cm dlugosci, w niedziele skonczyla 5 m-cy, wazy 5 kg i nosi ciuszki rozmiar 56cm:) niczym dziewczyna na 5-tke,!!! wiec jako ze wiek jej korygujemy na majowy, z wieloma rzeczami jestesmy marcowi (glownie fizologicznymi), stad regularnie was podczytuje i kibicuje wszystkim.
Poniewaz z Maja walczymy niesustnnie z rzeczami ktore nas jako wczesnniaka naptykaja trafilismy tez do pani psycholog i oani logopedy, psycholag tak jak wczesnie pisalam ocenia wiek dziecka, co akurat nam bardzo sie przydalo przy rehabilitacjach, poniewaz nie mozna robic cwiczen wykraczajacych poza wiek rozwojowy dziecka i tak jak Majka miala 3 m-ce ocenaniano ja na pierwsza polowe 1-go m-ca, stad fizjoterapeuta wiedzial jak moze nia pracowac. Chodzimy teraz co 2 m-ce na kontrol, ostatnio oceniono ja na 3 m-ce, ostro podgonila po rehabilitacjach.
Trzymam i za was kciuki i za wszystkie mamusie!
Pani psycholog ocenia rozwoj dzieciaczka, tzn czy rozwoj, ruchowy , fizyczny, psuchologiczny, spoleczny idzie w parze z wiekiem urodzeniowym.
Wogole sie przedstawie, naleze do ma majowych ale zostalam mama marcowa, Majeczka przyszla na swiat w 33 tyg po ciezkiej walce, aby nie byl to tydzien 26, urodzial sie warzac 1760gr, miala 41 cm dlugosci, w niedziele skonczyla 5 m-cy, wazy 5 kg i nosi ciuszki rozmiar 56cm:) niczym dziewczyna na 5-tke,!!! wiec jako ze wiek jej korygujemy na majowy, z wieloma rzeczami jestesmy marcowi (glownie fizologicznymi), stad regularnie was podczytuje i kibicuje wszystkim.
Poniewaz z Maja walczymy niesustnnie z rzeczami ktore nas jako wczesnniaka naptykaja trafilismy tez do pani psycholog i oani logopedy, psycholag tak jak wczesnie pisalam ocenia wiek dziecka, co akurat nam bardzo sie przydalo przy rehabilitacjach, poniewaz nie mozna robic cwiczen wykraczajacych poza wiek rozwojowy dziecka i tak jak Majka miala 3 m-ce ocenaniano ja na pierwsza polowe 1-go m-ca, stad fizjoterapeuta wiedzial jak moze nia pracowac. Chodzimy teraz co 2 m-ce na kontrol, ostatnio oceniono ja na 3 m-ce, ostro podgonila po rehabilitacjach.
Trzymam i za was kciuki i za wszystkie mamusie!
Dziewczyny podam wam bo własnie trafiłam na adres strony z super przepisami dla niemowlaków. :
http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/index.htm
http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/index.htm
czesc dziewczyny!
rudziaczek przylapala mnie w watku dot. zageszczania mleka wiec sie odzywam i tu ;)
filip rosnie jak na drozdzach, zuch chlopak, robi na wszytskich wrazenie. ma juz 8kg przy wzroscie 63cm, wiec taki pulpecik z niego troche. gada po swojemu jak najety, juz calymi zdaniami, ktore chyba tylko on rozumie ;) najchetniej juz sam by siedzial, ale czasem sie chybocze wiec siada tylko wtedy gdy go asekurujemy, jest radosny i chyba nic mu do szczescia nie brakuje :) ale niestety ostatnio, na wakacjach w trojmiescie...podlapal od jednego chlopca salmonelle!!! bylismy w szpitalu przez tydzien, bo od tej salmonelli dostal jeszcze zapalenia pluc. Na szczescie silnyz niego chlopak i ku zdziwieniu lekarzy - po 3 dnaich byl zdrowy! w kazdym razie, na urlopie raczej nie wypoczelismy i na razie mamy dosc wyjazdow ;)
no, to tyle u nas, postaram sie czesciej pisac :) jak na razie mam tyle energii i pomyslow, ze ciagle cos sobie wymyslam do zrobienia. nie mowiac juz o tym, ile czasu spedzam na zabawie z synkiem, choc on potarfi zajac sie sam soba nawet przez ok. godzine :) sypia b. regularnie, peiwersze dania ma juz za soba i uwielbia jesc z lyzeczki - chyba stymuluje go to do wydawania najrozniejszych dzwiekow i ma przy tym super zabawe - choc jestem zdziwiona, ze pod dwoch dniach nie zostaje mu nic na sliniaku bo nauczyl sie milic jezorkiem tak, by jedzenie wpadalo do wewntarz a nie na zewnatrz ;)
pozdrawiam was dziewczyny! wasze maluszki takze :)
rudziaczek przylapala mnie w watku dot. zageszczania mleka wiec sie odzywam i tu ;)
filip rosnie jak na drozdzach, zuch chlopak, robi na wszytskich wrazenie. ma juz 8kg przy wzroscie 63cm, wiec taki pulpecik z niego troche. gada po swojemu jak najety, juz calymi zdaniami, ktore chyba tylko on rozumie ;) najchetniej juz sam by siedzial, ale czasem sie chybocze wiec siada tylko wtedy gdy go asekurujemy, jest radosny i chyba nic mu do szczescia nie brakuje :) ale niestety ostatnio, na wakacjach w trojmiescie...podlapal od jednego chlopca salmonelle!!! bylismy w szpitalu przez tydzien, bo od tej salmonelli dostal jeszcze zapalenia pluc. Na szczescie silnyz niego chlopak i ku zdziwieniu lekarzy - po 3 dnaich byl zdrowy! w kazdym razie, na urlopie raczej nie wypoczelismy i na razie mamy dosc wyjazdow ;)
no, to tyle u nas, postaram sie czesciej pisac :) jak na razie mam tyle energii i pomyslow, ze ciagle cos sobie wymyslam do zrobienia. nie mowiac juz o tym, ile czasu spedzam na zabawie z synkiem, choc on potarfi zajac sie sam soba nawet przez ok. godzine :) sypia b. regularnie, peiwersze dania ma juz za soba i uwielbia jesc z lyzeczki - chyba stymuluje go to do wydawania najrozniejszych dzwiekow i ma przy tym super zabawe - choc jestem zdziwiona, ze pod dwoch dniach nie zostaje mu nic na sliniaku bo nauczyl sie milic jezorkiem tak, by jedzenie wpadalo do wewntarz a nie na zewnatrz ;)
pozdrawiam was dziewczyny! wasze maluszki takze :)

MajowaMamo - witaj;-)))
Mam pytanie - pewnie musieliście odbyć szereg wizyt w związku z wcześniactwem Majeczki - w tym i u okulisty, czy możesz polecić mi kogoś bardzo dobrego i sprawdzonego. Jak dotąd jeździmy do dr Urszuli Stodolskiej-Koberda, ale chcę się skonsultować z kimś jeszcze. Z góry dziękuję i pozdrawiamy z Lenką;-)))
Mam pytanie - pewnie musieliście odbyć szereg wizyt w związku z wcześniactwem Majeczki - w tym i u okulisty, czy możesz polecić mi kogoś bardzo dobrego i sprawdzonego. Jak dotąd jeździmy do dr Urszuli Stodolskiej-Koberda, ale chcę się skonsultować z kimś jeszcze. Z góry dziękuję i pozdrawiamy z Lenką;-)))
Etka my jezdzimy do osrodka leczenia i zeza i niedowidzenia na Wejhera (Żabianka/Jelitkowow), tylko tam maja sprzet do badania tak malych dzieci. Zostalismy tam skierowni przy wypisie ze szpitala (jestesmy zGdyni, ale tam jest najlepszy osrodek, i wogole chyba wiekszosc dzieci i wczesniaki sa tam kierowane), musisz iec zwyczajnie skierowanie od pediatry, dzownisz i sie umawiasz, ostanio czekalismy a terminn jakos 1,5 m-ca ale byl sezon urlopowy. Prywtanie nie zrobisz tak specjalistycznych badan bo nie ma sprzetu, tak samo jak ze sluchem. Niestety przynajmniej z naszych doswiadczen tych dwoch rzeczy nie mozna zalatwic prywatnie.
hejka z rana;) Kuba słodko a teraz fika na puzzlach i bawi się moim telefonem;)
Chciałam pochwalić się apropos napojów, bo taki temat było poruszony - otóż Kuba dostawał z początku herbatki i soczki, ale uadło mi się go w lipcu przstawić na czystą wodę i jetsem z tego powodu bardzo szczęliwa i dumna, bo wiadomo, że herbatki i soczki to kalorie... może spróbujcie?
dziś z rana podałam kubie do zjedzenia zmiksowaną brzoskwinkę iz jabłuszko z kleikiem i mlekiem. zjadł ze smakiem pokrzykując. zamierzam mu miksować deserki a obiadki na razie kupować.
witam też nową mamusię;)))
Chciałam pochwalić się apropos napojów, bo taki temat było poruszony - otóż Kuba dostawał z początku herbatki i soczki, ale uadło mi się go w lipcu przstawić na czystą wodę i jetsem z tego powodu bardzo szczęliwa i dumna, bo wiadomo, że herbatki i soczki to kalorie... może spróbujcie?
dziś z rana podałam kubie do zjedzenia zmiksowaną brzoskwinkę iz jabłuszko z kleikiem i mlekiem. zjadł ze smakiem pokrzykując. zamierzam mu miksować deserki a obiadki na razie kupować.
witam też nową mamusię;)))
Gabryś dziś już zachowuje się tak jakby wcale nie był chory :) siedzi i się chichra sam do siebie, nawet antybiotyk grzecznie zjadł, ale wczoraj było niewesoło. Prawie 40 stopni gorączki, obniżaliśmy chłodnymi kąpielami, bo leki nie dawały rady.
Jak na razie widzę jeden plus tej choroby. Maluch od dwóch dni nie budzi się na jedzenie w nocy i mam nadzieję, że już tak zostanie.
Jak na razie widzę jeden plus tej choroby. Maluch od dwóch dni nie budzi się na jedzenie w nocy i mam nadzieję, że już tak zostanie.
hejka;) Madzia nie wiem co robić, bo nie miałam z tym problemu. Podaliśmy Kubie łyżeczkę dzień po skończonym 3cim miesiącu i w dwa dni załapał o co chodzi. Teraz je tylko w ten sposób, jak widzi łyżeczkę to szeroko otwiera buzie;)) jak wróbelek w gniazdku!
Chyba możesz tylko do skutku próbować, w końcu na pewno załapie.
Co do chorób to współczuję. Odpukać Kuba na razie zdrowy, ale przecież sezon przeziębień przed nami. Tylko raz miał 3dniówkę, ale jakoś lekko ją przeszedł.
Aha! Pochwalę się. Postanowiłam że jednak nie tylko deserki ale też obiadki zacznę gotować małemu. Wyjdzie taniej i mały pozna już prawdziwe smaki a nie słoiczkowe. Od wczoraj robię mu deserki tzn miksuję owoce - na razie brzoskwinka, banan i jabłko. Bardzo mu smakują. Dostał też już ziemniaczka. Myślę że te prawdziwe produkty mają po prostu wyraźniejsze smaki dlatego Kubie tak smakują.
Chyba możesz tylko do skutku próbować, w końcu na pewno załapie.
Co do chorób to współczuję. Odpukać Kuba na razie zdrowy, ale przecież sezon przeziębień przed nami. Tylko raz miał 3dniówkę, ale jakoś lekko ją przeszedł.
Aha! Pochwalę się. Postanowiłam że jednak nie tylko deserki ale też obiadki zacznę gotować małemu. Wyjdzie taniej i mały pozna już prawdziwe smaki a nie słoiczkowe. Od wczoraj robię mu deserki tzn miksuję owoce - na razie brzoskwinka, banan i jabłko. Bardzo mu smakują. Dostał też już ziemniaczka. Myślę że te prawdziwe produkty mają po prostu wyraźniejsze smaki dlatego Kubie tak smakują.
Madziaaalenaa a może spróbuj tej butelki zakończonej łyżeczką?
http://lovi.pl/produkty,butelka_wielofunkcyjna.html
Ja mam podobną i się sprawdza,szczególnie przy gęstszych pokarmach:)
http://lovi.pl/produkty,butelka_wielofunkcyjna.html
Ja mam podobną i się sprawdza,szczególnie przy gęstszych pokarmach:)
Kobyłka nie sparzam, miksuję obrane ze skórki. Tzn sparzyłam brzoskwinkę ale dlatego że wtedy łatwiej się obiera. Kubie nic nie jest. Może małą się budzi bo ząbki idą? a chce wtedy jeść? Kuba niezmiennie raz w nocy musi wypić troszkę mleczka - ok 90ml ale jednak. Ale potrafi się "obudzić" tzn załkać albo zapiszczeć w półśnie, wystarczy dać mu wtedy smoka albo przytulić do kocyka i śpi dalej. Na jedzonko ciągle jedna pobudka...
Część dziewczyny,
Z Gabrysiem na szczęście już lepiej. Niestety musieliśmy odstawić antybiotyk przed skończeniem kuracji, bo mały dostał takiej biegunki, że baliśmy się, że się odwodni, mam nadzieję, że nie będzie przez to nawrotu choroby, ale przez tą biegunkę miał już pupę w opłakanym stanie, momentalnie się odparzyła, aż biedaczek płakał przy każdym przewijaniu. Teraz już jest ok.
Gabrysiek robi postępy z dnia na dzień. kilka dni temu nauczył się stać na czworakach (chwiejąc się). Teraz kombinuje jak zrobić kroka :))) Lada moment będzie raczkował :))))
Z Gabrysiem na szczęście już lepiej. Niestety musieliśmy odstawić antybiotyk przed skończeniem kuracji, bo mały dostał takiej biegunki, że baliśmy się, że się odwodni, mam nadzieję, że nie będzie przez to nawrotu choroby, ale przez tą biegunkę miał już pupę w opłakanym stanie, momentalnie się odparzyła, aż biedaczek płakał przy każdym przewijaniu. Teraz już jest ok.
Gabrysiek robi postępy z dnia na dzień. kilka dni temu nauczył się stać na czworakach (chwiejąc się). Teraz kombinuje jak zrobić kroka :))) Lada moment będzie raczkował :))))
hejka z rana;) leżę na podłodze z Kubusiem i oboje stukamy w laptopa;)
ja KUbie już staram się wszystko gotować, tylko z tym mięskiem się wstrzymałam , ale pwenie z czasem będę i mięsko gotowała.
Doka wierzę że basen fajna sprawa, ja kapię się z Kubą w wannie, zabieramy do wanny wszystkie gumowe zwierzaki i Kuba jest zachwycony! Poza tym byliśmy w niedzielę nad jeziorkiem w Borach i Kubę woda wyraźnie interesuje. Ale z basenem chyba się wstrzymamy, choć chciałabym chodzić, to mam obiekcje. No zobaczymy...
ja KUbie już staram się wszystko gotować, tylko z tym mięskiem się wstrzymałam , ale pwenie z czasem będę i mięsko gotowała.
Doka wierzę że basen fajna sprawa, ja kapię się z Kubą w wannie, zabieramy do wanny wszystkie gumowe zwierzaki i Kuba jest zachwycony! Poza tym byliśmy w niedzielę nad jeziorkiem w Borach i Kubę woda wyraźnie interesuje. Ale z basenem chyba się wstrzymamy, choć chciałabym chodzić, to mam obiekcje. No zobaczymy...
hejka! a u nas super. Kuba od 2 nocy nie domaga się w nocy jedzenia. Jestem tym zachwycona, ale boję się zapeszać... w prawdzie przebudza się ostatnio ale raczej tak jęknie przez sen, czasem trzeba podać moka czasem nawet nie wstaję bo sam usypia... to chyba dlatego, że ma mega katarek. Jutro mam wizytę u pediatry. AA i całkowicie zrezygnowaliśmy z butli poza piciem wody. Wieczorną kaszke też już zjada mały łyżeczką.
Ja już wróciłam do pracy - codziennie mmay rady pedagogiczne - czuję się jak z kosmosu;) zupełnie inny świat!:)
Ja już wróciłam do pracy - codziennie mmay rady pedagogiczne - czuję się jak z kosmosu;) zupełnie inny świat!:)

Aniele Stróżu Mój Ty zawsze przy mnie stój! Z butla pełna mleczka :)
:) Hej Mamusie ...
Mój Anioleczek normalnie coraz bardziej kochańsze sie robi :) noce (odpukac) rewelacyjnie spi od 21 do 6-7 potem do 8-9 kolo 5 tylko sie smoczka juz domaga i zasypia dalej :)
Tak sie zastanawiam czy moje dziecko mialo skaze bialkowa czy poprostu jakas wysypka ... wszytko ladnie juz zeszlo.
W wrzesniu zaczynamy wprowadzac nowe produkty troche sie boje.
Mala jest marudna przy picu z butelki (przez zabki ) a co dopiero lyzeczka . Boje sie tez ze sie nie ogarne z tym wprowadzaniem co jak i kiedy ... normalnie stres :P
pozdrawiamy
fiolka, chyba jesteś pierwszą mamą w naszym wątku, która wróciła do pracy :) Ty już w ogóle mleka nie podajesz ???
A mój Gabryś cały czas się budzi w nocy na jedzonko i jest głodny, bo wypija 150 ml. Myślałam, że przez chorobę uda mi się wyeliminować to karmienie, ale jak tylko mały poczuł się lepiej wrócił do starego zwyczaju i nie dał oszukać się sokiem.
A mój Gabryś cały czas się budzi w nocy na jedzonko i jest głodny, bo wypija 150 ml. Myślałam, że przez chorobę uda mi się wyeliminować to karmienie, ale jak tylko mały poczuł się lepiej wrócił do starego zwyczaju i nie dał oszukać się sokiem.
hejka
wczoraj Mały zakumal o co chodzi z łyżeczką! po prawie 2 tygodniach ssania z łyżeczki, plucia i w ogóle brudzenia się, otworzył buzię i połknął! ale jestem z niego dumna!
my na razie tylko słoiczki bo dla tych ilości które podaję bez sensu byłoby gotować, ale zbieram dzielnie słoiczki i też nagotuję
Natalia-nie bój się, ograniesz:) kup po prostu te słoiczki co są od 4 miesięcy i już!
Fiolka Ty dajesz mlleko tylko raz dziennie w kaszce?
wczoraj Mały zakumal o co chodzi z łyżeczką! po prawie 2 tygodniach ssania z łyżeczki, plucia i w ogóle brudzenia się, otworzył buzię i połknął! ale jestem z niego dumna!
my na razie tylko słoiczki bo dla tych ilości które podaję bez sensu byłoby gotować, ale zbieram dzielnie słoiczki i też nagotuję
Natalia-nie bój się, ograniesz:) kup po prostu te słoiczki co są od 4 miesięcy i już!
Fiolka Ty dajesz mlleko tylko raz dziennie w kaszce?
Bratka oczywiście że podaję to nadal podstawa żywienia. Tyle że zagęszczam i daję łyżeczką. Kubuś je regularnie 5 razy dziennie i od niedawna w nocy nie - na razie przynajmniej. Wygląda to tak:
6.00 120ml mleczka zagęszczone kleikiem ryżowym i ok 2 łyżeczek owoców zmiksowanych
10.00-11.00 to samo co na śniadanie ale raczej 90ml.
ok 15.00 obiadek czyli 90ml mleczka kleik i zmiksowana zupka
ok 18.oo podwieczorek - same owoce zmiksowane
19.30 po kąpieli kaszka bobovity smaczny sen według przpisu z opakowania.
Jak Kubuś budził się i jadł w nocy to śniadanko się przesuwało na ok 8 rano. Mały budzi się regularnie jak w zegarku ok 6 z rana i zasypia zawzse ok 20.00. Po 19 jest codziennie myty. Ma tak wpojoną regularność, że sam nam przypomina co i kiedy:)
Bratka wróciłąm do pracy i na razie się z tego cieszę. Trochę oddechu od domu się przyda;) Choć czuję się na razie jak z innej bajki. Plan mam na 3 dni w tygodniu, tyle że od 8 rano(żeby Kubę odstawić do dziadków muszę wstawać ok 5)i tak do 15 czyli ok 8 godzin. Ale uważam że jest nieźle.
6.00 120ml mleczka zagęszczone kleikiem ryżowym i ok 2 łyżeczek owoców zmiksowanych
10.00-11.00 to samo co na śniadanie ale raczej 90ml.
ok 15.00 obiadek czyli 90ml mleczka kleik i zmiksowana zupka
ok 18.oo podwieczorek - same owoce zmiksowane
19.30 po kąpieli kaszka bobovity smaczny sen według przpisu z opakowania.
Jak Kubuś budził się i jadł w nocy to śniadanko się przesuwało na ok 8 rano. Mały budzi się regularnie jak w zegarku ok 6 z rana i zasypia zawzse ok 20.00. Po 19 jest codziennie myty. Ma tak wpojoną regularność, że sam nam przypomina co i kiedy:)
Bratka wróciłąm do pracy i na razie się z tego cieszę. Trochę oddechu od domu się przyda;) Choć czuję się na razie jak z innej bajki. Plan mam na 3 dni w tygodniu, tyle że od 8 rano(żeby Kubę odstawić do dziadków muszę wstawać ok 5)i tak do 15 czyli ok 8 godzin. Ale uważam że jest nieźle.
Na szczęście nie ma KUbuś żadnych problemów. Kupki robi teraz nawet dwa razy dziennie, są różne ale generalnie zdrowe. Zależą chyba od tego co zje. Ja kupuję warzywa i owoce normalnie w sklepie, bo raczej nie mma dostępu do działkowych... jedynie jabłka dostałam z działki. Z nowości wprowadziłąm brokuł i zmiksowałam wczoraj buraczka, ale jeszcze nie podałam.
Ta 5 rano to od września, na razie mamy tylko rady pedagogiczne na 10 więc luzik. Ale żeby być w pracy przed 8 i zawieźć Kubę, wyszykować siebie (umyś włosy, zrobić makijaż, ubrać i nakarmić Kubusia) to ta 5 chyba jest nieunikniona... jakoś dam radę, na szczęście zawsze byłam rannym ptaszkiem, zawsze mogę też odespać po popołudniu. Cieszę się że pracuję 3 dni i łącznie z weekendem mam 4 wolne. Choć niewykluczone, że jakieś dodatkowe godziny mi wpadną w te wolne dni,ale to już nie w takiej ilości i raczej na luzie.
Ta 5 rano to od września, na razie mamy tylko rady pedagogiczne na 10 więc luzik. Ale żeby być w pracy przed 8 i zawieźć Kubę, wyszykować siebie (umyś włosy, zrobić makijaż, ubrać i nakarmić Kubusia) to ta 5 chyba jest nieunikniona... jakoś dam radę, na szczęście zawsze byłam rannym ptaszkiem, zawsze mogę też odespać po popołudniu. Cieszę się że pracuję 3 dni i łącznie z weekendem mam 4 wolne. Choć niewykluczone, że jakieś dodatkowe godziny mi wpadną w te wolne dni,ale to już nie w takiej ilości i raczej na luzie.
Natalia zasada jest taka, że zaczynasz od dań jednoskładnikowych np. samo jabłko, marchewka, ziemniaczek, dynia (te podaje się jako pierwsze bo najrzadziej uczulają). Podajesz po jednej, dwie łyżeczki (choć Kuba od razu pałaszował większe ilości). Np. jeden składnik przed 2 dni i obserwuj czy coś się dzieje (wysypka, kupki)jak ok to podajesz następny, potem możesz te dwa podać już razem.
ja dopiero w pazdzierniku do pracy wracam ale wstawac to bede musiała pewnie ok 4 i to jedyny, ale za to ogromny, minus
nie moge sobie jakos poradzic z uregulowanie posiłków u małej, juz prawie wkracza w piąty miesiąc a wg tabeli ciągle ttkwi w drugim - mleko 6 razy dziennie po 120ml - do tego oczywiscie obiadek i owocki
tylko raz zdarzylo sie jej wypic 200ml na raz, a tak 120 albo nawet i nie, czy ktoras z was tez tak ma?
łyżeczka jest coraz lepiej tolerowana, na szczescie, bo poczatki faktycznie wygladały nie za ciekawie :P
nie moge sobie jakos poradzic z uregulowanie posiłków u małej, juz prawie wkracza w piąty miesiąc a wg tabeli ciągle ttkwi w drugim - mleko 6 razy dziennie po 120ml - do tego oczywiscie obiadek i owocki
tylko raz zdarzylo sie jej wypic 200ml na raz, a tak 120 albo nawet i nie, czy ktoras z was tez tak ma?
łyżeczka jest coraz lepiej tolerowana, na szczescie, bo poczatki faktycznie wygladały nie za ciekawie :P
Lenka zjada 5/6 razy dziennie mleczko po 120-150 ml.
Z jedzeniem obiadków i deserków jest coraz lepiej, ale nie jeszcze super. Też w końcu zakumała co robi się z łyżeczką.
Dzisiaj jest marudna, ale to pewnie wina wczorajszego szczepienia i ząbków.
Nasz Skarb waży 6800 i mierzy 68 cm.
A to jest moja kochana Lenka;-))))

Pozdrawiamy!!!
Z jedzeniem obiadków i deserków jest coraz lepiej, ale nie jeszcze super. Też w końcu zakumała co robi się z łyżeczką.
Dzisiaj jest marudna, ale to pewnie wina wczorajszego szczepienia i ząbków.
Nasz Skarb waży 6800 i mierzy 68 cm.
A to jest moja kochana Lenka;-))))

Pozdrawiamy!!!
hehe, jak tak podczytuje nasz watek, to sie smieje pod nosem, ze moj maluch urodzil sie jako jeden z najmniejszych a teraz jest wielkoludkiem, mierzy 65cm i wazy 8200g! a apetyt mu dopisuje, je 4razy dziennie po 150-180ml, jabluszko na drugie sniadanie i na obiad marchewke z ziemniaczkami - do przyslowiowego dna. Juz mu mleko zaczyna niesmakowac i coraz czesciej niedojada, co nie zdraza sie w przypadku sloiczkow ;)
a oto moj szkrabik :)

Uploaded with ImageShack.us
a oto moj szkrabik :)

Uploaded with ImageShack.us

ale zapodalam ;) tak dawno nie pisalam juz na forum ze sie kompletnie pogubilam ;)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

no moj facecik tez nosi rozmarowke na 74 lub 9-12mcy (bodziaki, spodnie, bluzki) tylko tescowe pajace sa na niego za dlugie w nogach, wiec te wyjatkowo kupujemy jeszcze na 6-9mcy. nasz tez jest w normie, choc tesciowa ciagle nas sztorcuje, ze wg niej jest za gruby, ale ja sie akurat jej zdaniem zbytnio nie przejmuje ;)


hehe wiesz Hania moja mama też ma jakąś obsesję żeby Kuba zbytnio nie przytył. nie wiem skąd jej się to wzięło, spotykamy się regularnie z dwoma bobasami, oba na piersi i oba pulchniejsze od Kubusia. Kubuś jest w środku normy. Też się nie przejmuję.
Smith a ty dlaczego będziesz wstawałą aż tak wcześnie??
Smith a ty dlaczego będziesz wstawałą aż tak wcześnie??
Moja córka też nei gustuje juz w mleku i od wielkiego dzwonu zje 150 ale naprawde sporadycznie. Niestety owocuje to tym że muszę jej przemycać mleko w kaszkach... Problem w tym że wszytkie mleka już wypróbowaliśmy i żadne poza Candia jej nie wchodzi. Candie zdarzyło jej się wypić normalniej. Martwię się bo ta candia dość drogo wychodzi... to 6 zł za 500 ml. Czyli tak naprawdę 3 karmienia. Zatem 180 zł miesięcznie! Nie wiem co robić, na dziecku się nie oszczędza ale to trochę dużo. Za to kaszka wchodzi jej rewelacyjnie...
Mała nosi ciuszki rozmiar 74 i waży 7kg. Także szczupła ale długa :) Wcina chętnie obiadki i jest ruchliwa jak żywe srebro.
Mała nosi ciuszki rozmiar 74 i waży 7kg. Także szczupła ale długa :) Wcina chętnie obiadki i jest ruchliwa jak żywe srebro.
fiolka prace zaczynam o 7, a najpierw na dworzec musze sie dostac autobusem potem ponad godzina w pocią◘gu i potem jeszcze kolejka jade wiec ok 2,5 h sam dojazd mi zajmie - to tak w systemie miesiac na miesiac jak pływa mój mąż a ja na ten czas wyprowadzam sie do rodzicow do innego miasta zeby samej nie siedziec; potem kolejny miesiac gdzies ok 6.30 bo z własnego mieszkania to mam do pracy rzut beretem :)
a ja dpiero 8 wrzesnia sie dowiem jak Mała przytyła, dzisiaj ja próbowałam mierzyc po swojemu to mi wyszło ok 65cm a ciuszki mniej wiecej 68 są jej dobre
a ja dpiero 8 wrzesnia sie dowiem jak Mała przytyła, dzisiaj ja próbowałam mierzyc po swojemu to mi wyszło ok 65cm a ciuszki mniej wiecej 68 są jej dobre
smith to współczuję:(
ja zaraz do pracy jadę, ale najpierw muszę skoczyć do pediatry bo mój biedak męczy się z katarem drugi tydzień. nasza lakarka jest na urlopie i jesteśmy zapisani do takiej, którą sama pamiętam z dzieciństwa i nie przpadam:( po lekarzu Kubę do dziadków i jeszcze się wyrobić do pracy.... ufff - zaczynam być małym organizerem;)
ja zaraz do pracy jadę, ale najpierw muszę skoczyć do pediatry bo mój biedak męczy się z katarem drugi tydzień. nasza lakarka jest na urlopie i jesteśmy zapisani do takiej, którą sama pamiętam z dzieciństwa i nie przpadam:( po lekarzu Kubę do dziadków i jeszcze się wyrobić do pracy.... ufff - zaczynam być małym organizerem;)
hehe dobrze Lalka że podniosłaś bo myślałam że z nieużywania wątek będzie usunięty
jak tak czytam o Waszych maluchach to nie wierzę... mój wazy 7300 i 65cm i wszystko poza pajacami nosi 62-tylko pajace już 68. dziś ubrałam mu bluzę 68 i była po prostu za wielka! nie wyobrażam sobie co by było w 74 nie mówiąc o 80, zresztą 80 i 86 kupiłam mu ubranka na przyszłe lato....
u nas z jedzeniem 4-5xmoje mleko ok 150ml, 1-2xmm 160-180 (w sumie 6xmleko) i raz dziennie warzywka, ponieważ dostaje je dopiero od 2 tygodni więc w ilości max pół słoiczka ale bardzo smakują więc pewnie w przyszłym tygodniu zwiększymy do słoiczka na raz. kaszki na razie nie podajemy, pediatra mówiła żeby z kaszką jeszcze się wstrzymać szczególnie że w nocy zasypia ok 21, budzi się o 6 na jedzenie i śpi do 8,30-9:) rewelacja! niestety dziecko sąsiadów ma chyba poranne kolki bo od 5 jest syrena:(
poza tym jutro jedziemy do Łeby, zobaczymy jak to będzie, wiem tylko że co strona z prognozą to inny zestaw ciuchów więc biorę i cieniutkie rampersy i grubszą kurteczkę. ehh Małego to będzie torba+wózek+łóżeczko+torba albo i 2 podręczne a my w malutką torbę musimy się zmieścić. i zmienialiśmy w ciąży samochód, na "większy", "rodzinny" a tu się okazuje że kombiak by się przydał:)
jak tak czytam o Waszych maluchach to nie wierzę... mój wazy 7300 i 65cm i wszystko poza pajacami nosi 62-tylko pajace już 68. dziś ubrałam mu bluzę 68 i była po prostu za wielka! nie wyobrażam sobie co by było w 74 nie mówiąc o 80, zresztą 80 i 86 kupiłam mu ubranka na przyszłe lato....
u nas z jedzeniem 4-5xmoje mleko ok 150ml, 1-2xmm 160-180 (w sumie 6xmleko) i raz dziennie warzywka, ponieważ dostaje je dopiero od 2 tygodni więc w ilości max pół słoiczka ale bardzo smakują więc pewnie w przyszłym tygodniu zwiększymy do słoiczka na raz. kaszki na razie nie podajemy, pediatra mówiła żeby z kaszką jeszcze się wstrzymać szczególnie że w nocy zasypia ok 21, budzi się o 6 na jedzenie i śpi do 8,30-9:) rewelacja! niestety dziecko sąsiadów ma chyba poranne kolki bo od 5 jest syrena:(
poza tym jutro jedziemy do Łeby, zobaczymy jak to będzie, wiem tylko że co strona z prognozą to inny zestaw ciuchów więc biorę i cieniutkie rampersy i grubszą kurteczkę. ehh Małego to będzie torba+wózek+łóżeczko+torba albo i 2 podręczne a my w malutką torbę musimy się zmieścić. i zmienialiśmy w ciąży samochód, na "większy", "rodzinny" a tu się okazuje że kombiak by się przydał:)
Mój mały też nosi dopiero 68. Waży niecałe 7kg
Zrobiłam pierwsze własnoręczne obiadki - warzywka z cielęciną. Jak się obudzi to będziemy próbować. Jestem ciekawa czy mu zasmakuje, bo jak ja próbuję to smakuje o niebo lepiej niż kupne.
Rudziaczek, znam ten ból z pakowaniem na wyjazd. Na szczęście my mamy kombi :)))
Zrobiłam pierwsze własnoręczne obiadki - warzywka z cielęciną. Jak się obudzi to będziemy próbować. Jestem ciekawa czy mu zasmakuje, bo jak ja próbuję to smakuje o niebo lepiej niż kupne.
Rudziaczek, znam ten ból z pakowaniem na wyjazd. Na szczęście my mamy kombi :)))
moj tez juz powoli sam siedzi. ale to byla zawsze jego ulubiona zabawa, zeby podawac mu rece a on sam sie podnosil do siadu, juz chyba jak mial 2 miesiace to tak lubil, choc my mu zbyt czesto na to nie pozwalalismy wtedy.
pod koniec miesiace bedziemy miec nowe autko, z mocowaniem do isofixu i zdecydowalismy sie na zakup pozadniejszego fotelika, bo z obecnego juz wyrasta - 0-18kg besafe x3, montowany tylem do kierunku jazdy az do 4 roku zycia. naogladalam sie wielu testow zderzenmiowych roznych fotelikow i wierzcie mi, dziecko najbezpieczniejsze jest gdy jezdzi tylem do kierunku jazdy jak najdluzej. mam nadzieje, ze tez sie nad tym zastanowicie :)
czy wasze maluchy tez z takim zaciekawieniem i skupieniem ogladaja bajki np na babt tv? moj maluch przed kapiela uwielbia to :) gada do tych bohaterow, caly az z radosci chodzi ;)
pod koniec miesiace bedziemy miec nowe autko, z mocowaniem do isofixu i zdecydowalismy sie na zakup pozadniejszego fotelika, bo z obecnego juz wyrasta - 0-18kg besafe x3, montowany tylem do kierunku jazdy az do 4 roku zycia. naogladalam sie wielu testow zderzenmiowych roznych fotelikow i wierzcie mi, dziecko najbezpieczniejsze jest gdy jezdzi tylem do kierunku jazdy jak najdluzej. mam nadzieje, ze tez sie nad tym zastanowicie :)
czy wasze maluchy tez z takim zaciekawieniem i skupieniem ogladaja bajki np na babt tv? moj maluch przed kapiela uwielbia to :) gada do tych bohaterow, caly az z radosci chodzi ;)

hejka;) nie mam kompletnie czasu tu bywać bo zaczęłąm pracę, jest dom do ogarnięcia - a jestem pedntką, więc wiadomo... , spacerki i zabawy z Kubusiem to numer jeden i jakoś tak czas ucieka! a Kubuś za 2 tyg już pół roczku skończy! szok:)
co do fotelików też pewnie niedługo zmienimy na inny bo ten jest do 11 albo 13 kg nie pamiętam a KUba waży już 8,5.
ja nie pozwalam kubie oglądać tv, przecież i tak w tym wieku nic nie kuma, tylko gapi się bo mu się podobaj ak obraz skacze, a wzrok się psuje...
co do fotelików też pewnie niedługo zmienimy na inny bo ten jest do 11 albo 13 kg nie pamiętam a KUba waży już 8,5.
ja nie pozwalam kubie oglądać tv, przecież i tak w tym wieku nic nie kuma, tylko gapi się bo mu się podobaj ak obraz skacze, a wzrok się psuje...
witam
Nasz Gabrys chory zapalenie oskrzeli wiec siedzi w domu plany z urlopu pozmienialy sie.musze go oklepywac maskara jak lekarz dzisiaj pokazlam jak to sie robi to plakalm razem z synkiem no ale coz trzeba pomic skarbkowi.widze ze piszecie na temay rozmiarow Gabrys wazy10.30 kg nosi rozmiar 80 bo 74 taki akurat 24 skonczyl m6 m-cy, pani doktor powiedzila ze troche wyrosniety:)milego mamausie;)
Nasz Gabrys chory zapalenie oskrzeli wiec siedzi w domu plany z urlopu pozmienialy sie.musze go oklepywac maskara jak lekarz dzisiaj pokazlam jak to sie robi to plakalm razem z synkiem no ale coz trzeba pomic skarbkowi.widze ze piszecie na temay rozmiarow Gabrys wazy10.30 kg nosi rozmiar 80 bo 74 taki akurat 24 skonczyl m6 m-cy, pani doktor powiedzila ze troche wyrosniety:)milego mamausie;)

a my zaczęliśmy przygodę z kleikiem ryżowym i marchewką. za tydzień ziemniak;) Patryś ładnie je łyżeczką i pije z kubeczka. część wody oczywiście ląduje na jego ubrankach ale część wypija:)
przesiedliśmy się do spacerówki. jest super! Patryk rozgląda się dookoła i tylko wzdycha i robi "ooo" :) spacery teraz to czysta przyjemność.
i jak Fiolka napisała już za dni kilka nasze pociechy będą miały pół roku.. :) trudno uwierzyć w to jak czas szybko leci. ostatnio przeglądałam zdjęcia z pierwszego miesiąca życia Patryka. ale on się zmienia!
co do tv to też nie daję oglądać Patrykowi. za mały jest.
pozdrawiam wszystkie Mamuśki i gratuluję postępów wszystkim maluchom:)
przesiedliśmy się do spacerówki. jest super! Patryk rozgląda się dookoła i tylko wzdycha i robi "ooo" :) spacery teraz to czysta przyjemność.
i jak Fiolka napisała już za dni kilka nasze pociechy będą miały pół roku.. :) trudno uwierzyć w to jak czas szybko leci. ostatnio przeglądałam zdjęcia z pierwszego miesiąca życia Patryka. ale on się zmienia!
co do tv to też nie daję oglądać Patrykowi. za mały jest.
pozdrawiam wszystkie Mamuśki i gratuluję postępów wszystkim maluchom:)
podbijam wieczornie;)
byłam dziś z Kubusiem u lekarza bo już 3ci tydzień męczy się z katarkiem. Dałą nam skierowanie do laryngologa, coś czuję że to nię takie łatwie się tam dostać...
Mój skarbik już spi, zasypia cudnie ok 19.30 i generalnie spi tak do 6 rano. Ale wczoraj przez ten katarek pojękiwał w nocy i był niespokojny, a jak przez sen chciałąm mu ten nosek oczyścić to się popłakał. oby dziś było lepiej. zrobiłąm też eksperyment i nakarmiłąm małego przed kąpielą, zjadł dużo spokojniej i więcej (kaszkę smaczny sen podaną łyżką). zobaczymy jak pospi. ja jutro mam pierwsze lekcje... muszę wstać ok 5.30 żeby Kubę dostarczyć do teśców ok 7. ciekawe jak to się ułoży:) jetsem dobrej mysli;))
byłam dziś z Kubusiem u lekarza bo już 3ci tydzień męczy się z katarkiem. Dałą nam skierowanie do laryngologa, coś czuję że to nię takie łatwie się tam dostać...
Mój skarbik już spi, zasypia cudnie ok 19.30 i generalnie spi tak do 6 rano. Ale wczoraj przez ten katarek pojękiwał w nocy i był niespokojny, a jak przez sen chciałąm mu ten nosek oczyścić to się popłakał. oby dziś było lepiej. zrobiłąm też eksperyment i nakarmiłąm małego przed kąpielą, zjadł dużo spokojniej i więcej (kaszkę smaczny sen podaną łyżką). zobaczymy jak pospi. ja jutro mam pierwsze lekcje... muszę wstać ok 5.30 żeby Kubę dostarczyć do teśców ok 7. ciekawe jak to się ułoży:) jetsem dobrej mysli;))
my jezdzimy w spacerowce juz od 2 miesiecy, bo maly byl taki ciekawy swiata. no ale my mamy kubelkowa, wiec to tez inaczej niz z tradycyjna. od kiedy zaczelismy jezdzic wlasnie w spacerowce, nic tylko patrzenie, rozgladanie sie i smiech :)
a ja tam uwazam, ze nie robie filipowi krzywdy jak sobie z 15 minut pooglada telewizje. ogolnie nie jestem zwolenniczka wychowywania dziecka pod kloszem, co oczywiscie nie znaczy ze oglada co popadnie. zawsze, ajko pedagog, zwracam uwage na to, co oglada. tak samo jak na ilustracje w ksiazkach-swoja droga coraz trudniej dostac ksiazke z na prawde pieknymi ilustracjami, np wykonanymi akwarela czy pastelami :( tyle kiczu jeszcze nie widzialam...
nasz byl dzisiaj wazony i juz 9 kg mu stuknelo :) czas zamawiac fotelik bo juz nowe autko w drodze to i fotelik bedzie do zestawu i kamien z serca, bo wreszcie bedzie pozadniejszy niz te od wozkow 3w1.
my od 2 tyg jestesmy na samej marchewce i jabluszku, 3xmleko i wieczorek mleko z klekiem. taka dieta sluzy mu najbardziej, bo rosnie na dlugosc jak na drozdzach a cere ma taka jak mulat (od marchewki) :)
a ja tam uwazam, ze nie robie filipowi krzywdy jak sobie z 15 minut pooglada telewizje. ogolnie nie jestem zwolenniczka wychowywania dziecka pod kloszem, co oczywiscie nie znaczy ze oglada co popadnie. zawsze, ajko pedagog, zwracam uwage na to, co oglada. tak samo jak na ilustracje w ksiazkach-swoja droga coraz trudniej dostac ksiazke z na prawde pieknymi ilustracjami, np wykonanymi akwarela czy pastelami :( tyle kiczu jeszcze nie widzialam...
nasz byl dzisiaj wazony i juz 9 kg mu stuknelo :) czas zamawiac fotelik bo juz nowe autko w drodze to i fotelik bedzie do zestawu i kamien z serca, bo wreszcie bedzie pozadniejszy niz te od wozkow 3w1.
my od 2 tyg jestesmy na samej marchewce i jabluszku, 3xmleko i wieczorek mleko z klekiem. taka dieta sluzy mu najbardziej, bo rosnie na dlugosc jak na drozdzach a cere ma taka jak mulat (od marchewki) :)

hurra:) pierwszy dzień w pracy za mną tzn pierwszy dzień nauczania, bo w pracy już od 25 sierpnia jestem. Mogę sobie tylko pogratulować decyzji o powrocie do pracy - oddycham innym powietrzem niż domowe, pogadam o czym innym niż maluchy i zajmę się innymi sprawami:)
Kubuś już zasnął a my mamy wieczór dla siebie. Biedak ma nadal katarek i nic na razie nie jets lepiej..
Co do spacerówek to Kubuś od 3ciego m-ca w jeździł w foteliku bo nie był w stanie wytrzymać w gondoli a od 4tego w tradycyjnej spacerówce:))
Kubuś już zasnął a my mamy wieczór dla siebie. Biedak ma nadal katarek i nic na razie nie jets lepiej..
Co do spacerówek to Kubuś od 3ciego m-ca w jeździł w foteliku bo nie był w stanie wytrzymać w gondoli a od 4tego w tradycyjnej spacerówce:))
u nas lekarka najpierw przepisała wapno i wit c i jakiś psikacz dp noska homeopatyczny, nie pamiętam nazwy... ale nic nam to nie dało. teraz nadal bierzemy wapno i wit c oraz zyrtec bo może to być alergiczne... trzyma kubę już 3 tygodnie. mamy skierowanie do laryngologa... słyszałam że maść majerankowa pomaga i dziś kupię.
hejka,
fiolka super, że tak bezproblemowo udało Ci sie wrócic do pracy,
ja na razie średnio to widzę zwłaszcza z jednej przyczyny, moje dziecko nie umie pic z butelki i nie chce sztucznego mleka..... cały tydzień uczymy ją pic z butli i wciąż testujemy różne, na razie bez powodzeniia, jedzenie zawsze kończy się awanturą i dostaje cycka
fiolka super, że tak bezproblemowo udało Ci sie wrócic do pracy,
ja na razie średnio to widzę zwłaszcza z jednej przyczyny, moje dziecko nie umie pic z butelki i nie chce sztucznego mleka..... cały tydzień uczymy ją pic z butli i wciąż testujemy różne, na razie bez powodzeniia, jedzenie zawsze kończy się awanturą i dostaje cycka
my z wprowadzaniem jedzenia daleko w polu więc nie pomogę.
Fiolka jak u Kubusia z ząbkowaniem?? widać coś?? u nas nic ale za to zaczynają się chwile, że Patryk tak się zanosi od płaczu, że już mi samej się na płacz zbiera że mu pomóc nie potrafię;/ niech te zęby już wyjdą!!!
zazdroszczę, że Kubuś tak pięknie śpi. oby tak dalej. Patryk jak źle spał tak źle śpi nadal;/ a teraz jak idą zęby jest jeszcze gorzej;/
Fiolka jak u Kubusia z ząbkowaniem?? widać coś?? u nas nic ale za to zaczynają się chwile, że Patryk tak się zanosi od płaczu, że już mi samej się na płacz zbiera że mu pomóc nie potrafię;/ niech te zęby już wyjdą!!!
zazdroszczę, że Kubuś tak pięknie śpi. oby tak dalej. Patryk jak źle spał tak źle śpi nadal;/ a teraz jak idą zęby jest jeszcze gorzej;/
hej Delka! ostatnio Kubuś marudził przez sen, nie budził się ale pojękiwał i musiałąm wstawać aby podać smoka. Myślałąm że ząbki, ale pediatra go obejrzała i mówi, że na razie się nie zanosi. A pojękiwał bo miał mocny katar i przeszkadzało mu to spać.
Przy okazji - Natalka u nas katarek jakby przechodzi, stosujemy teraz sól morską, oczyszczam nosek gruszką, zyrtec 5 kropli i maść majerankowa.
Przy okazji - Natalka u nas katarek jakby przechodzi, stosujemy teraz sól morską, oczyszczam nosek gruszką, zyrtec 5 kropli i maść majerankowa.
ja zamierzam wprowadzać gluten z około dwa tygodnie, zwłaszcza, że wszędzie piszą, żeby wprowadzać między piątym a szóstym miesiącem, bez względu na to czy są karmione piersią czy butelką
poza tym u nas bez zmian, znaczy nadal nadal walka z butelką i niestety na razie ja przegrywam, a wygrywa cycuś......
poza tym u nas bez zmian, znaczy nadal nadal walka z butelką i niestety na razie ja przegrywam, a wygrywa cycuś......
a ja jakoś zwlekałam z tym glutenem, ale w sumie nie wiem dlaczego. Kuba odpadł a ja sprzątam mieszkankanie i relaksuję sie na forum;) w pracy mam dziś wolne.. Przed drzemką kuba odkrył umywalkę, naciskał kran i woda leciała, hehe ale mu się podobało! Potem chlapał nogami w wodzie w umywalce i oczywiście łazienka do mycia, lustra też, bo go fascynują:))
co do wprowadzania glutenu to wlasnie wczoraj czytalam ulotke bobovity na ten temat (z azr pampersa, swoja droga polecam!)
dla dzieci karmionych mlekiem matki w 5 miesiacu, dla dzieci karmionych mm w 6, przez pierwsze 2 miesiace wprowadzania glutenu to podanie 2-3g produktu glutenowego na 100g posilku
2-3gproduktu glutenowego=1-1,5 lyzki stolowej ryzowo-pszennej kaszki=1plaska lyzka stolowa mlecznej kaszki=1plaska lyzka stolowa mlecznej owsianki
dla dzieci karmionych piersia nie ma rygorystycznych zalecen dotyczacych produktow glutenowych pod warunkiem ze zostal zachowany pelny 2 miesieczny okres wprowadzania glutenu
dla dzieci karmionych mm po tych 2 miesiacach podaje sie 6gproduktu glutenowego na 100ml posilku
6 g produktu glutenowego=3 lyzki stolowej ryzowo-pszennej kaszki=2plaskie lyzki stolowe mlecznej kaszki=2 plaskie lyzki stolowe mlecznej owsianki
i przez te pierwsze 2 miesiace 2-3g produktu glutenowego daje sie tylko do 1 posilku
jesli nie wprowadzi sie glutenu w 5-6 miesiacu nalezy do 10 miesiace poczekac
jesli dziecko jest karmione mieszanie to jesli mm stanowi wiecej niz 50% mleka dziennie traktuje sie schematem 2mce 2-3g+2m-ce 6g
tak w skrocie napisalam najwazniejsze rzeczy
dla dzieci karmionych mlekiem matki w 5 miesiacu, dla dzieci karmionych mm w 6, przez pierwsze 2 miesiace wprowadzania glutenu to podanie 2-3g produktu glutenowego na 100g posilku
2-3gproduktu glutenowego=1-1,5 lyzki stolowej ryzowo-pszennej kaszki=1plaska lyzka stolowa mlecznej kaszki=1plaska lyzka stolowa mlecznej owsianki
dla dzieci karmionych piersia nie ma rygorystycznych zalecen dotyczacych produktow glutenowych pod warunkiem ze zostal zachowany pelny 2 miesieczny okres wprowadzania glutenu
dla dzieci karmionych mm po tych 2 miesiacach podaje sie 6gproduktu glutenowego na 100ml posilku
6 g produktu glutenowego=3 lyzki stolowej ryzowo-pszennej kaszki=2plaskie lyzki stolowe mlecznej kaszki=2 plaskie lyzki stolowe mlecznej owsianki
i przez te pierwsze 2 miesiace 2-3g produktu glutenowego daje sie tylko do 1 posilku
jesli nie wprowadzi sie glutenu w 5-6 miesiacu nalezy do 10 miesiace poczekac
jesli dziecko jest karmione mieszanie to jesli mm stanowi wiecej niz 50% mleka dziennie traktuje sie schematem 2mce 2-3g+2m-ce 6g
tak w skrocie napisalam najwazniejsze rzeczy
Natalia to super i z katarkiem i te nocki fajne! Kuba teraz drzemie i pewnie do wieczora już nie zdrzemnie się ani razu, jak obudzi sie po 15 to mu już nie pozwolę (chyba że sam odpada i nic nie pomaga to tak ok 17 mu pozwalam ale wolę nie). Wtedy odpada o 19 bez problemu i śpi do 6-7. Teraz zmieniąłm kolejność i karmię go przed kąpielą.
Natalia, to się nie ma co załamywać, to się trzeba cieszyć :) Będzie dobrze :)
Jeżeli chodzi o gluten to my wprowadzaliśmy. Schematy żywieniowe mówią o tym, by zaczynać wprowadzanie po 5 miesiącu podając ok. 2-3 g kaszki manny na 100 ml tj. około pół łyżeczki przygotowanej już kaszki. Dodaje się to na przykład do obiadku. Można też kupić gotowe słoiczki gerbera np. jabłuszko z kaszką manną gdzie jest już odpowiednia ilość glutenu.
Jeżeli chodzi o gluten to my wprowadzaliśmy. Schematy żywieniowe mówią o tym, by zaczynać wprowadzanie po 5 miesiącu podając ok. 2-3 g kaszki manny na 100 ml tj. około pół łyżeczki przygotowanej już kaszki. Dodaje się to na przykład do obiadku. Można też kupić gotowe słoiczki gerbera np. jabłuszko z kaszką manną gdzie jest już odpowiednia ilość glutenu.
Natalia idź zrób badanie krwi żeby mieć 100% pewność. a potem no cóż.. jeśli się okaże ciąża to powtórka z rozrywki heh. domyślam się co, że możesz być przerażona tym faktem ale dasz radę.
a ja durna matka wprowadziłam obiadki a zapomniałam o wodzie/ herbatkach.. i mój synek miał wczoraj problemy ze zrobieniem kupki.. strasznie się męczył;( na szczęście po wieczornym rumianku udało się i nocka była spokojna;)
a ja durna matka wprowadziłam obiadki a zapomniałam o wodzie/ herbatkach.. i mój synek miał wczoraj problemy ze zrobieniem kupki.. strasznie się męczył;( na szczęście po wieczornym rumianku udało się i nocka była spokojna;)
Natalia daj znać, bo się denerwujemy razem z Tobą
bratka, ale zleciało, Gabryś ma już 7 miesięcy, nisamowite....
a co do glutenu, to gotujecie tę kaszkę mannę na wodzie i dodajecie do jakuegoś posiłku??
na raze nie mamy sukcesów w karmieniu butelką, w sumie nie ma sie co dziwic, Ala nie chce też smoczka, cycuś robił za wszystko, za jedzenie i uspokajanie
bratka, ale zleciało, Gabryś ma już 7 miesięcy, nisamowite....
a co do glutenu, to gotujecie tę kaszkę mannę na wodzie i dodajecie do jakuegoś posiłku??
na raze nie mamy sukcesów w karmieniu butelką, w sumie nie ma sie co dziwic, Ala nie chce też smoczka, cycuś robił za wszystko, za jedzenie i uspokajanie
hejka!
Natalka, gratuluję mimo twojego załąmania - trochę kojarzę twoją sytuację, mam nadzieję że będzie dobrze - będzie zobaczysz!!! robiłaś już test???
Bratka - gratuluję 7mego miesiąca!
A ja weszłazm żeby pochwalić mojego Kubusia - otóz dziś pierwszy raz stanął na czworaka!!! zupełnie sam! i tak mu się podoba że ciągle to robi, moja mama mówi że teraz pewnie ruszy naprzód! ja podobno stałąm na 2 nogach w wieku 7 miesięcy...
Lalka a tak sobie pomyślałąm, może zamiast tej butli spróbuj od razu łyżeczkę??
Natalka, gratuluję mimo twojego załąmania - trochę kojarzę twoją sytuację, mam nadzieję że będzie dobrze - będzie zobaczysz!!! robiłaś już test???
Bratka - gratuluję 7mego miesiąca!
A ja weszłazm żeby pochwalić mojego Kubusia - otóz dziś pierwszy raz stanął na czworaka!!! zupełnie sam! i tak mu się podoba że ciągle to robi, moja mama mówi że teraz pewnie ruszy naprzód! ja podobno stałąm na 2 nogach w wieku 7 miesięcy...
Lalka a tak sobie pomyślałąm, może zamiast tej butli spróbuj od razu łyżeczkę??
powiem Wam tak kochalam sie z facetem 4 razy . w tym 2 bez gumek byly to te pierwsze 2 stosunki.
mam bule podbrzusza , bolace jajniki , przybylo co nieco w brzuszku i piersi inne .
senna jestem tak jak przy pierwszej ciazy i apetyt wiekszy na lakocie :)
zrobilam 3 testy ciazowe i wszystkie mowia ze nie jestem w ciazy ale mam nadal ta obawe.:(
chyba se moze poprostu cos ubzduralam .
czekam teraz do 17 jak mam dostac okres. no aleto mi tez nie da pewnosci bo w ciazy tez kobiety maja okres :(
mam bule podbrzusza , bolace jajniki , przybylo co nieco w brzuszku i piersi inne .
senna jestem tak jak przy pierwszej ciazy i apetyt wiekszy na lakocie :)
zrobilam 3 testy ciazowe i wszystkie mowia ze nie jestem w ciazy ale mam nadal ta obawe.:(
chyba se moze poprostu cos ubzduralam .
czekam teraz do 17 jak mam dostac okres. no aleto mi tez nie da pewnosci bo w ciazy tez kobiety maja okres :(
Dziewczyny jakis czas nie mialam czasu sie odzywac ale musze sie pochwalic postepami mojej Majki ;) ma juz 5 ząbkow widocznych dobrze, siedzi juz stabilnie i chce stawac na nózki ! Jest ttrasznie ruchliwa, wspina sie na mnie i wogole na chwile nie da rady jej zostawic ( teraz tez sie wspina na mnie i przeszkadza :P ) jest tylko jeden problem, ona wogole nie chce jesc zadnych obiadkow, deserkow toleruje tylko mleczko z kaszka. Co robic ? pruboje ciagle i pruboje i nic, placze i pluje. a przecierz w tych wszytskich dania sa potrzebne witaminki dla niej co mam robic ? poradzcie cos ;)
Hej, ja mam odwrotny problem...Moja córka ma w nosie kaszki i mleko. Teraz tylko konkrety. Zupa, chlebek. Wczoraj na kolacje zrobiłam jej kaszke a ona tfu i niechce...Skończyło się na kaszy mannej z zupą warzywną...NA KOLACJE! Mleka nie weźmie w dziobek choćby ją błagać. Za to misiowy jogurcik nestle bardzo chętnie. Ostatnio myślalam ze zemdleje jak zaostawiłam mała u mamy na godzinę a ona na kolacje dała jej podziabaną parówkę cielęcą z chlebkiem...No i Kolejny mleczy posiłek odpadł...Nie mam sił.Przemycam jej to mleko w deserkach, w obiadkach ale to nie tyle ile powinna zjeść. W nocy niechce jeść.Ale ostatnio budzi się z 10 razy a to na smoka a to łyczek soczku....Nie wiem co jest.A już ładnei przesypiała do 7. Ząbki szły ale jakoś nie doszły. Nie wiem o co chodzi. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkanka i licze ze te pobudki to przez to. Zobaczymy... Btw. Widziałyście gdzieś jakieś fajne polarkowe pajace w miare nie drogie?
I my się witamy z Lenką po długim czasie;-)))
U nas podobnie jak u Ciebie Kobyłka - Mala pięknie przesypiała całe noce, a od jakiegoś czasu robi kilka pobudek - a to na smoka, a to żeby pyztulić, bo zanosi sie płaczem jakby śniły jej się jakieś koszmary.... może to taki okres?
Poza tym Mała się męczy, bo i nas dopadł katarek:-(((
Od 1 września też wróciłam do pracy i teraz próbuję się jakoś na nowo zorganizować;-)
Pozdrawiamy!!!
U nas podobnie jak u Ciebie Kobyłka - Mala pięknie przesypiała całe noce, a od jakiegoś czasu robi kilka pobudek - a to na smoka, a to żeby pyztulić, bo zanosi sie płaczem jakby śniły jej się jakieś koszmary.... może to taki okres?
Poza tym Mała się męczy, bo i nas dopadł katarek:-(((
Od 1 września też wróciłam do pracy i teraz próbuję się jakoś na nowo zorganizować;-)
Pozdrawiamy!!!
jestem...
Ciężko się było wyprowadzić,starsznie płakałam...:(Do tego na samą przeprowadzkę załapałam chorobę.Wszystko pod górę,nie mieliśmy czym się przewiezć,deszcz lał okropnie... ajjj aż mam dreszcze na samą myśl.
Mieszkam jeszcze praktycznie na walizkach bo to co miało swoje miejsce na 64m musiałam pomieścić w małym pokoju.Z rodzicami jak to z rodzicami,ciągle coś jest do powiedzenia do poprawienia,przyzwyczajeni do życia w dwójkę.Mieliśmy się przeprowadzić na swoje ale życie nas nie oszczędza i chyba będziemy musieli sprzedać to mieszkanie... długa historia!
Załamana jestem...
Kubuś rośnie,tłuściszek... Ustawia nas sobie jak tylko mu się podoba,wcina calymi słoiszkami zupki i desery i jeszcze płacze bo mu mało.Nadal jednak potrzebuje 100% mojego zainteresowania bo jak tylko się oddalam to płacze,czasami nie mogę nic zrobić.
Całymi dniami na wsi w domu odcięta od świata,czuję się masakrycznie zaniedbana i zmęczona,każdy dzień jest taki sam...
Ciężko się było wyprowadzić,starsznie płakałam...:(Do tego na samą przeprowadzkę załapałam chorobę.Wszystko pod górę,nie mieliśmy czym się przewiezć,deszcz lał okropnie... ajjj aż mam dreszcze na samą myśl.
Mieszkam jeszcze praktycznie na walizkach bo to co miało swoje miejsce na 64m musiałam pomieścić w małym pokoju.Z rodzicami jak to z rodzicami,ciągle coś jest do powiedzenia do poprawienia,przyzwyczajeni do życia w dwójkę.Mieliśmy się przeprowadzić na swoje ale życie nas nie oszczędza i chyba będziemy musieli sprzedać to mieszkanie... długa historia!
Załamana jestem...
Kubuś rośnie,tłuściszek... Ustawia nas sobie jak tylko mu się podoba,wcina calymi słoiszkami zupki i desery i jeszcze płacze bo mu mało.Nadal jednak potrzebuje 100% mojego zainteresowania bo jak tylko się oddalam to płacze,czasami nie mogę nic zrobić.
Całymi dniami na wsi w domu odcięta od świata,czuję się masakrycznie zaniedbana i zmęczona,każdy dzień jest taki sam...
Hejka
My ani z mlekiem, ani z obiadkami nie mamy na szczęście problemu. Mały na razie je 3 moje mleka, 2 mm i raz obiadek. Od jutra już będę mu dawać po całym słoiczku (chociaż w schematach żywienia piszą żeby dawać 100g, a słoiczki są 130g) za to dziś odkryłam że chyba powinnam dawać mu popić wodę albo soczek...:) bo tak zazwyczaj pół godziny po słoiczku to chce trochę popić, zazwyczaj tyle co 2-3 minuty z cyca mu wystarcza.
Dziś dostałam działkową, zdrową, nie prayskaną marchewke i pomidorki. Jutro będę gotować, pomidory powekuję bo te co zimą w sklepach są to są okropne.
Dziś za to mieliśmy totalne przemeblowanie w pokoju, Mały do tej pory odginał do tyłu głowę żeby na nas spojrzeć, teraz nie musi. Co prawda nam będzie mniej wygodnie ale czego się dla dziecka nie robi.
Za to mamy problem z fotelikiem-czy Wasze też są takie wąskie w ramionach? no już się ledwo mieści , a jeszcze dłuuugo w tym pewnie będzie jeździł:(
Podbijam pytanie o welurowe pajace
My ani z mlekiem, ani z obiadkami nie mamy na szczęście problemu. Mały na razie je 3 moje mleka, 2 mm i raz obiadek. Od jutra już będę mu dawać po całym słoiczku (chociaż w schematach żywienia piszą żeby dawać 100g, a słoiczki są 130g) za to dziś odkryłam że chyba powinnam dawać mu popić wodę albo soczek...:) bo tak zazwyczaj pół godziny po słoiczku to chce trochę popić, zazwyczaj tyle co 2-3 minuty z cyca mu wystarcza.
Dziś dostałam działkową, zdrową, nie prayskaną marchewke i pomidorki. Jutro będę gotować, pomidory powekuję bo te co zimą w sklepach są to są okropne.
Dziś za to mieliśmy totalne przemeblowanie w pokoju, Mały do tej pory odginał do tyłu głowę żeby na nas spojrzeć, teraz nie musi. Co prawda nam będzie mniej wygodnie ale czego się dla dziecka nie robi.
Za to mamy problem z fotelikiem-czy Wasze też są takie wąskie w ramionach? no już się ledwo mieści , a jeszcze dłuuugo w tym pewnie będzie jeździł:(
Podbijam pytanie o welurowe pajace
hejka;)
Ewel wreszcie się pojawiasz! Przykro, że masz takiego dołka... a powiedz nie pracujesz? może praca troszkę by cię wyrwała z monotoni? skoro mieszkasz teraz przy rodzicach to mogliby ci może pomóc w opiece nad malutkim?
U nas bez zmian, ja mam dziś wolne w pracy i całę szczęscie, bo się przeziębiłam mocno:( chyba Kubuś mnie zaraził, na szczęscie jemu przeszło. Do tego w weekend mam zaplanowane wesele i bardzo chciałąm się dobrze wybawić a tu katar.. eh!
ZA to Kubuś znowu przespał prawie 12 godzin, jestem z niego dumna! Odpada już ok 19.30 i śpi do 6.30, szkoda, że jak jeźdżę do pracy muszę go budzić przed 6 - inaczej bym się nie wyrobiła, mam nadzieję że się nie przyzwyczai. Ale to mały śpioch jest!
Co do fotelików, to Kuba w swoim się na razie mieści bez wiekszych problemów, nawet zaczął ładnie jeździć w samochodzie, sam się sobą zajmuje z tyłu, czasem jak pomarudzi wystarczy mu pośpiewać.
Lalka - gratuluję sukcesu!
Ewel wreszcie się pojawiasz! Przykro, że masz takiego dołka... a powiedz nie pracujesz? może praca troszkę by cię wyrwała z monotoni? skoro mieszkasz teraz przy rodzicach to mogliby ci może pomóc w opiece nad malutkim?
U nas bez zmian, ja mam dziś wolne w pracy i całę szczęscie, bo się przeziębiłam mocno:( chyba Kubuś mnie zaraził, na szczęscie jemu przeszło. Do tego w weekend mam zaplanowane wesele i bardzo chciałąm się dobrze wybawić a tu katar.. eh!
ZA to Kubuś znowu przespał prawie 12 godzin, jestem z niego dumna! Odpada już ok 19.30 i śpi do 6.30, szkoda, że jak jeźdżę do pracy muszę go budzić przed 6 - inaczej bym się nie wyrobiła, mam nadzieję że się nie przyzwyczai. Ale to mały śpioch jest!
Co do fotelików, to Kuba w swoim się na razie mieści bez wiekszych problemów, nawet zaczął ładnie jeździć w samochodzie, sam się sobą zajmuje z tyłu, czasem jak pomarudzi wystarczy mu pośpiewać.
Lalka - gratuluję sukcesu!
Witam Was dziewczyny :)
Czasami Was podgladam- jestem w majowych- bo pomimo terminu majowego urodziłam 10 kwietnia.
Ciekawa jestem czy sa tu moje kolezanki z sali oddziału patologii na Klinicznej :)
Lezałam na sali z trzema dziewczynami. Jedna spod Starogardu z czwartym dzieckiem w ciąży koło 30 lat, mama z bliźniakami- chłopcami- i wieeeeeeeeelgachnym brzuchem :), dziewczyna z Gdańska postrzelona na maxa- urodziła chyba dziewczynkę- no i ja też z bliźniakami- dziewczynkami :)
Dla ułatwienia dodam że razem ogladałyśmy seriale na VOD a mi odeszły wody w piętek koło 23.00 jak oglądałam już sama Klub Szalonych Dziewic :p
Jestem ciekawa co u Was :) Ciekawe czy któras z Was tu zagląda :)
Czasami Was podgladam- jestem w majowych- bo pomimo terminu majowego urodziłam 10 kwietnia.
Ciekawa jestem czy sa tu moje kolezanki z sali oddziału patologii na Klinicznej :)
Lezałam na sali z trzema dziewczynami. Jedna spod Starogardu z czwartym dzieckiem w ciąży koło 30 lat, mama z bliźniakami- chłopcami- i wieeeeeeeeelgachnym brzuchem :), dziewczyna z Gdańska postrzelona na maxa- urodziła chyba dziewczynkę- no i ja też z bliźniakami- dziewczynkami :)
Dla ułatwienia dodam że razem ogladałyśmy seriale na VOD a mi odeszły wody w piętek koło 23.00 jak oglądałam już sama Klub Szalonych Dziewic :p
Jestem ciekawa co u Was :) Ciekawe czy któras z Was tu zagląda :)
rudziaczek ja z fotelikiem mam taki problem że mała go nie akceptuje :) strasznie sie denerwuje, chciałaby juz siedziec a w tym to niemozliwe, wygodnie polozyc tez sie nie moze... juz nie moge sie doczekac kiedy zamienimy go na wiekszy, tylko napierw musi zaczac siedziec sama, a to pewnie jeszcze troche potrwa, za ciasny to fotelik na razie nie jest ale duzo miejsca to w nim tez nie zostało - i tu pytanie do mam starszych dzieci - wybrałyscie juz jakis kolejny fotelik taki od 8 kg?
hejka,
u nas coraz lepiej Ala z chęcią pije z butelki moje mleko, teraz jak pomyślę o tej nauce, to myślę, że nie było najgorzej :) dziś po raz pierwszy dostała mm, szału nie było, ale pierwsze koty za płoty :)
najgorsze jest to, że mm w naszym przypadku to Nutramigen, bo Ala ma uczulenie na mleko krowie i to naprawde jest podłe w smaku
pozdrowienia dla forumek, które się dawno nie odzywały :))
u nas coraz lepiej Ala z chęcią pije z butelki moje mleko, teraz jak pomyślę o tej nauce, to myślę, że nie było najgorzej :) dziś po raz pierwszy dostała mm, szału nie było, ale pierwsze koty za płoty :)
najgorsze jest to, że mm w naszym przypadku to Nutramigen, bo Ala ma uczulenie na mleko krowie i to naprawde jest podłe w smaku
pozdrowienia dla forumek, które się dawno nie odzywały :))
ale ze mnie matka... odkryłam dziś że nasz fotelik ma regulację.... już jest ok:)
ponieważ nikt nic nie wie o welurowych ani polarowych pajacach to zrobiłam rekonesans w klifie i jest słabo... chciałam napisać bieda z nędzą ale przy cenach 130zł za ocieplany polarowy pajac "bieda" nie pasuje, za to w klifie 30% klientów to mamy z wózkami:)
ponieważ nikt nic nie wie o welurowych ani polarowych pajacach to zrobiłam rekonesans w klifie i jest słabo... chciałam napisać bieda z nędzą ale przy cenach 130zł za ocieplany polarowy pajac "bieda" nie pasuje, za to w klifie 30% klientów to mamy z wózkami:)
My cały czas w pierwszym foteliku jeszcze, no ale Gabryś do wielkoludów nie należy.
A tak mnie synek przywitał po drzemce :) Dobrze, że łóżeczko mamy obniżone :)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
A tak mnie synek przywitał po drzemce :) Dobrze, że łóżeczko mamy obniżone :)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
rudziaczku, ja kupilam ostatnio mojemu kilka pajacykow polarowych i welurowych marki FF (tesco) i sa na prawde super. Kazdy z nich kosztowal po ok. 35 zl (ale ja zamawialam z allegro, wiec w tesco jest pewnie o ok. 10 zl taniej). Jestem z nich bardzo zadowolona, bo sa z grubego, mieciutkiego polaru/weluru.


a my wczoraj bylismy na kontrolnym usg bioderek (ponoc to standard ze robi sie w 1 i w 5 miesiacu) i tez wyszlo wszystko super :) ja przy okazji tez bylam na kontroli, i moje miesniaki sie nie tylko zmniejszyly ale sa tez poza macica, wiec mozemy zaczac starania o drugie bobo :)
maly tak przezyl wczorajsze usg (pelne histerii) ze biedakowi dzisiaj cos sie przysnilo i wyladowal z nami w lozku od 4 rano ;) jakos tak ostatnio "odchorowuje" wizyty u lekarzy, bo jak bylismy na szczepieniu to tez, nastepnego dnia rano cos mu sie niemilego snilo...
maly tak przezyl wczorajsze usg (pelne histerii) ze biedakowi dzisiaj cos sie przysnilo i wyladowal z nami w lozku od 4 rano ;) jakos tak ostatnio "odchorowuje" wizyty u lekarzy, bo jak bylismy na szczepieniu to tez, nastepnego dnia rano cos mu sie niemilego snilo...

Bratka jakie postępy u Twojego maluszka! pięknie!moje gratulacje;) ma już 7miesięcy.. ale ten czas leci..
Hania super, że u Ciebie lepiej ze zdrowiem. życzę szybkiego zafasolkowania:))))
ja się nie będę śpieszyć z drugim dzieckiem.. trauma mi jakaś została po tym wszystkim.. nie jestem jeszcze gotowa..
Patryś pięknie wsuwa marchewkę i ziemniaczki a i jabłko z bananem też mu bardzo smakuje. taka mała pociecha z niego.
niestety nie umiem wstawiać zdjęc;/
http://img255.imageshack.us/img255/6167/p10706312000.jpg
Hania super, że u Ciebie lepiej ze zdrowiem. życzę szybkiego zafasolkowania:))))
ja się nie będę śpieszyć z drugim dzieckiem.. trauma mi jakaś została po tym wszystkim.. nie jestem jeszcze gotowa..
Patryś pięknie wsuwa marchewkę i ziemniaczki a i jabłko z bananem też mu bardzo smakuje. taka mała pociecha z niego.
niestety nie umiem wstawiać zdjęc;/
http://img255.imageshack.us/img255/6167/p10706312000.jpg
Trenuje, trenuje.
Zasuwa po całym domu i nie ma dla niego żadnej świętości :)))
Ma taki dziwny sposób przemieszczania się. Ni to pełzanie, nie to raczkowanie, ale skubany szybki jest, szczególnie jak widzi kota. Nie potrzebna mu żadna kula do nauki raczkowania.
Delka, ale fajny Twój Patryczek. Najbardziej mnie jego włoski rozwalają :))))
Zasuwa po całym domu i nie ma dla niego żadnej świętości :)))
Ma taki dziwny sposób przemieszczania się. Ni to pełzanie, nie to raczkowanie, ale skubany szybki jest, szczególnie jak widzi kota. Nie potrzebna mu żadna kula do nauki raczkowania.
Delka, ale fajny Twój Patryczek. Najbardziej mnie jego włoski rozwalają :))))
o kurcze to nieżle Cie zaskoczył synek :) u nas chyba trzeba bedzie łóżeczko obinizac powoli, a szkoda bo jednak pod materacem duuuuuzo sie miesci :)
wczoraj probowałam dać małej cos nie ze słoiczka, konkretnie banana, ale jakos jej nie zasmakował, krzywiła sie i pluła, dzisiaj jeszcze raz sprobuje...zobaczymy moze zaskoczy
ja tez porodu i tego wszystkiego po nim za dobrze nie wspominam i juz nigdy wiecej rodzic nie bede...a na sex to moze za jakies kilka lat sie zdecyduje...brrrrr
wczoraj probowałam dać małej cos nie ze słoiczka, konkretnie banana, ale jakos jej nie zasmakował, krzywiła sie i pluła, dzisiaj jeszcze raz sprobuje...zobaczymy moze zaskoczy
ja tez porodu i tego wszystkiego po nim za dobrze nie wspominam i juz nigdy wiecej rodzic nie bede...a na sex to moze za jakies kilka lat sie zdecyduje...brrrrr
Hej Kobitki i Maluchy :)
Jak już wspomniałam ostatnio - nareszcie po Chrzcinach )robiliśmy w domu) - do dziś jeszcze zmęczona jestem. Następne będą w knajpie - to apropos planów na przyszłość - MARZĘ o drugim dziecku...choć po porodzie mówiłam że nigdy więcej...ale oczywiście jeszcze nie teraz...
Ja wracam do pracy w grudniu - bo muszę, ale najchętniej zostałabym w domu z Małą...trudno, takie życie...
Mała rozwija się super...nadal śpi do 12 h i jeszcze NIC nie jadła poza mlekiem z cycka (lub z butli ;) )
22-go idziemy na szczepienie i wtedy zaczniemy wprowadzać inne rzeczy do jedzenia...nie chcę się spieszyć, szczególnie, że nie zmieniły się Małej zbytnio kupki...a ponoć powinny się zmienić...
Kicia rozwija się rewelacyjnie - najchętniej by siadała, ale jeszcze trochę, myślę że na 5 m-cy siądzie...już 2 x udało jej się na bujaczku ;)
Uwielbiam jak się śmieje i piszczy :)
Jak już wspomniałam ostatnio - nareszcie po Chrzcinach )robiliśmy w domu) - do dziś jeszcze zmęczona jestem. Następne będą w knajpie - to apropos planów na przyszłość - MARZĘ o drugim dziecku...choć po porodzie mówiłam że nigdy więcej...ale oczywiście jeszcze nie teraz...
Ja wracam do pracy w grudniu - bo muszę, ale najchętniej zostałabym w domu z Małą...trudno, takie życie...
Mała rozwija się super...nadal śpi do 12 h i jeszcze NIC nie jadła poza mlekiem z cycka (lub z butli ;) )
22-go idziemy na szczepienie i wtedy zaczniemy wprowadzać inne rzeczy do jedzenia...nie chcę się spieszyć, szczególnie, że nie zmieniły się Małej zbytnio kupki...a ponoć powinny się zmienić...
Kicia rozwija się rewelacyjnie - najchętniej by siadała, ale jeszcze trochę, myślę że na 5 m-cy siądzie...już 2 x udało jej się na bujaczku ;)
Uwielbiam jak się śmieje i piszczy :)
bratka, delka-wasze szkraby sa cudowne!!! choc moj tez :D
nasz szkrabik gada jak najety, w szczegolnosci mama lub meme :D super manipuluje raczkami i wogole jest strasznie kumaty. jak byl miesiac temu w szpitalu to lekarze sie dziwili, ze jest tak kontaktowy i pod wzgledem spychicznym tak rozwiniety. ale ... nic nie moze byc przeciez w 100% perfekcyjne, wiec moj synus nalezy chyba do tych leniuchowatych dzieci bo najchetniej spedza czas na plecach! jak go kladziemy na brzuch to max 5-10 minut wytrzymuje, bawi sie, gada wtedy do zabawek ale jak jego czas minie to wielki placz. przez to tylko raz sie przekrecil z bucha na plecy a tak to nic, wogole, jakby mu sie po prostu nie chcialo :( spedzam z nim mnostwo zcasu na puzzlach, podaje z boku zabawki, jak lezy na brzuchu to takze staram sie je odsuwac zeby mial jakas pmotywacje - a on wtedy wrzask i pisk na zasadzie "mama daj". co prawda lekarka mowi, ze sa dzieci, ktore wogole sie przekrecaja bo im to niepotrzebne najwyrazniej i od razu zaczynaja chodzic... ale jakos odczuwam lekki niepokoj z tego tytylu. tak samo nie chce mu sie zupelnie chwytac za nozki, no chyba ze zmieniam mu pieluche. robie z nim anwet cwiczenia, ze podaje mu do lewej reki prawa noge i na odwrot, ale pobawi sie ze mna a sam juz nie chce... jedyne co to nauczyl sie pelzac, na razie o 180 stopni ale to zawsze juz jakis brzuszkowy sukces ;)
nasz szkrabik gada jak najety, w szczegolnosci mama lub meme :D super manipuluje raczkami i wogole jest strasznie kumaty. jak byl miesiac temu w szpitalu to lekarze sie dziwili, ze jest tak kontaktowy i pod wzgledem spychicznym tak rozwiniety. ale ... nic nie moze byc przeciez w 100% perfekcyjne, wiec moj synus nalezy chyba do tych leniuchowatych dzieci bo najchetniej spedza czas na plecach! jak go kladziemy na brzuch to max 5-10 minut wytrzymuje, bawi sie, gada wtedy do zabawek ale jak jego czas minie to wielki placz. przez to tylko raz sie przekrecil z bucha na plecy a tak to nic, wogole, jakby mu sie po prostu nie chcialo :( spedzam z nim mnostwo zcasu na puzzlach, podaje z boku zabawki, jak lezy na brzuchu to takze staram sie je odsuwac zeby mial jakas pmotywacje - a on wtedy wrzask i pisk na zasadzie "mama daj". co prawda lekarka mowi, ze sa dzieci, ktore wogole sie przekrecaja bo im to niepotrzebne najwyrazniej i od razu zaczynaja chodzic... ale jakos odczuwam lekki niepokoj z tego tytylu. tak samo nie chce mu sie zupelnie chwytac za nozki, no chyba ze zmieniam mu pieluche. robie z nim anwet cwiczenia, ze podaje mu do lewej reki prawa noge i na odwrot, ale pobawi sie ze mna a sam juz nie chce... jedyne co to nauczyl sie pelzac, na razie o 180 stopni ale to zawsze juz jakis brzuszkowy sukces ;)

Moja się obraca jak szalona z brzucha na plecy jak miała 2,5 m-ca pierwszy raz a z pleców na brzuch jak miała 3,5...mega ruchliwa jest - i to wcale nie jest takie fajne bo już nie ma mowy o zostawianiu na macie samej - zaraz ląduje na podłodze - a mata wielka :/
Ale NIE gaworzy...mruczy z zaciśniętymi ustami i piszczy...normalnie komedia...
A mam pytanie co do bioderek...bo robiliśmy usg po 2-gim m-cu i było wszystko OK ale kazali pieluchować i przyjść do kontroli za 2 m-ce...w sumie nie wiem po co skoro wszystko OK :/
Ale chciałam być sumienna i chciałam zrobić tą kontrolę...ale się okazało że tylko pierwsze USG było darmowe a za drugie trzeba płacić...i tak się zastanawiam, czy to nie jakiś wałek z tą kontrolą...bo skoro było wszystko OK to po co mam płacić :/
Ale NIE gaworzy...mruczy z zaciśniętymi ustami i piszczy...normalnie komedia...
A mam pytanie co do bioderek...bo robiliśmy usg po 2-gim m-cu i było wszystko OK ale kazali pieluchować i przyjść do kontroli za 2 m-ce...w sumie nie wiem po co skoro wszystko OK :/
Ale chciałam być sumienna i chciałam zrobić tą kontrolę...ale się okazało że tylko pierwsze USG było darmowe a za drugie trzeba płacić...i tak się zastanawiam, czy to nie jakiś wałek z tą kontrolą...bo skoro było wszystko OK to po co mam płacić :/
HaniaB - widocznie Twoje Maleństwo to "taki typ";-))) i nie ma co się martwić.
A tak poza tym Wasze Maleństwa są śliczne;-))))
Dla mnie poród to też miłe wspomnienia, chociaż bolało. Na pewno chcemy mieć drugie dziecko, ale najpierw chcemy poświęcić cały nasz czas na wyprowadzenie na prostą zdrowia naszej córeczki, a potem pomyślimy...
Asski = zazdroszczę,że już jesteście po chrzcie, my mamy dopiero 3 października - tak nam sie trochę wszystko przesunęło przez nasze pielgrzymki po lekarzach i pobycie w szpitalu.
Poza tym Lenka super się rozwija i non stop się śmieje!!!
Nasze Malutkie Szczęście!!!!

Uploaded with ImageShack.us
A tak poza tym Wasze Maleństwa są śliczne;-))))
Dla mnie poród to też miłe wspomnienia, chociaż bolało. Na pewno chcemy mieć drugie dziecko, ale najpierw chcemy poświęcić cały nasz czas na wyprowadzenie na prostą zdrowia naszej córeczki, a potem pomyślimy...
Asski = zazdroszczę,że już jesteście po chrzcie, my mamy dopiero 3 października - tak nam sie trochę wszystko przesunęło przez nasze pielgrzymki po lekarzach i pobycie w szpitalu.
Poza tym Lenka super się rozwija i non stop się śmieje!!!
Nasze Malutkie Szczęście!!!!

Uploaded with ImageShack.us
asski mi sie wydaje ze to własnie moze byc jakis wałek z tym usg
my dostalismy zalecenie ze szpitala zeby zrobic usg w 2 tygodniu zycia, zobaczyłam wpis w ksiazeczce dopiero w czwartym tyg i tak poszlismy (prywatnie bo nieodplatne sa po drugim miesiacu przeciez) i facet do nas ze po co przyszlismy, przeciez teraz to on i tak nic nie zobaczy bo bioderka sa niewykształcone...skasował oczywiscie 80zł
potem poszlismy na to nieodpłatne usg po 2-gim to sie dowiedzielismy ze panu "sie wydaje" ze tu jakies dysproporcje sa i zalecił pieluchowanie... nie pieluchowałam bo przeczytałam na wielu forach ze to wiecej szkody niz pozytku z tego pieluchowania moze wyniknac i okazało sie (na trzeciej płatnej wizycie) ze wszystko z bioderkami w jak najlepszym porządku... zastanawiające...
my dostalismy zalecenie ze szpitala zeby zrobic usg w 2 tygodniu zycia, zobaczyłam wpis w ksiazeczce dopiero w czwartym tyg i tak poszlismy (prywatnie bo nieodplatne sa po drugim miesiacu przeciez) i facet do nas ze po co przyszlismy, przeciez teraz to on i tak nic nie zobaczy bo bioderka sa niewykształcone...skasował oczywiscie 80zł
potem poszlismy na to nieodpłatne usg po 2-gim to sie dowiedzielismy ze panu "sie wydaje" ze tu jakies dysproporcje sa i zalecił pieluchowanie... nie pieluchowałam bo przeczytałam na wielu forach ze to wiecej szkody niz pozytku z tego pieluchowania moze wyniknac i okazało sie (na trzeciej płatnej wizycie) ze wszystko z bioderkami w jak najlepszym porządku... zastanawiające...
śliczne te Wasze Maluchy!
z tymi bioderkami to my byliśmy w 2 albo 3 tygodniu, lekarz się zdziwił ale zrobił, na kontroli po 3 miesiącach też byliśmy i też nieodpłatnie.
dziś po raz pierwszy dałam soczek-zamiast obiadku, w butelce. Mały nie widział za bardzo o co chodzi na początku ale jak już pociągnał to smakowało:)
z tymi bioderkami to my byliśmy w 2 albo 3 tygodniu, lekarz się zdziwił ale zrobił, na kontroli po 3 miesiącach też byliśmy i też nieodpłatnie.
dziś po raz pierwszy dałam soczek-zamiast obiadku, w butelce. Mały nie widział za bardzo o co chodzi na początku ale jak już pociągnał to smakowało:)
hej,
ale śliczne te wasz dzieci!!!
ewel szkoda ze z trojmiasta wyjechałas, ale bądz dobrej mysli. ułoży sie :)
hania moja bianka jest tez typem leniuszka, gada śmieje sie, ale woli na brzuszku niz na pleckach lezec. miesiąc temu sie z brzuszka przewracała na plecy, a teraz juz jej sie nie chce. woli siadać, trzyma sie za moje ręce i sie podnosi. widocznie zapomniała jak sie przewracac :) licze ze sobie przypomni :P
rudziaczek mam prośbe mogłabys napisac dzienne menu swojego synka?? tez juz wprowadziłam pokarmy stałe, ale jakos nie jestem przekonana co do ich ilości. a i dlaczego wprowadziłas mleko modyfikowane?? czy oprocz soczku podajesz tez herbatki i jakie???
od listopada wracam do pracy i sie zastanawiam nad wprowadzeniem mm.moja pediatra namawia mnie zebym nadal piersią karmiła rano i po powrocei z pracy a w ciągu dnia obiadek, kaszka deserek. i jakos sama nie wiem co robic.
a u mnie zdrowie srednio - chyba jednak zapalenie stawow, ale reumatolog nie jest do konca pewna bo zdjęcie rtg niewyrazne, a powtorzyc mozna za 6 m. publiczna słuzba zdrowia to masakra. no i jeszce mi powiedziała zebym sama zdecydowała czy chce leki czy zabiegi rehabilitacyjne. paranoaja w koncu kto tu jest lekarzem. szkoda słow. no nic czeka mnie kolejna wizyta, u innego lekarza. a termin zabiegow - 25.11.2010r. !!!
pozdrawiam
ale śliczne te wasz dzieci!!!
ewel szkoda ze z trojmiasta wyjechałas, ale bądz dobrej mysli. ułoży sie :)
hania moja bianka jest tez typem leniuszka, gada śmieje sie, ale woli na brzuszku niz na pleckach lezec. miesiąc temu sie z brzuszka przewracała na plecy, a teraz juz jej sie nie chce. woli siadać, trzyma sie za moje ręce i sie podnosi. widocznie zapomniała jak sie przewracac :) licze ze sobie przypomni :P
rudziaczek mam prośbe mogłabys napisac dzienne menu swojego synka?? tez juz wprowadziłam pokarmy stałe, ale jakos nie jestem przekonana co do ich ilości. a i dlaczego wprowadziłas mleko modyfikowane?? czy oprocz soczku podajesz tez herbatki i jakie???
od listopada wracam do pracy i sie zastanawiam nad wprowadzeniem mm.moja pediatra namawia mnie zebym nadal piersią karmiła rano i po powrocei z pracy a w ciągu dnia obiadek, kaszka deserek. i jakos sama nie wiem co robic.
a u mnie zdrowie srednio - chyba jednak zapalenie stawow, ale reumatolog nie jest do konca pewna bo zdjęcie rtg niewyrazne, a powtorzyc mozna za 6 m. publiczna słuzba zdrowia to masakra. no i jeszce mi powiedziała zebym sama zdecydowała czy chce leki czy zabiegi rehabilitacyjne. paranoaja w koncu kto tu jest lekarzem. szkoda słow. no nic czeka mnie kolejna wizyta, u innego lekarza. a termin zabiegow - 25.11.2010r. !!!
pozdrawiam
Haniu, Gabryś też nie lubił leżeć na brzuchu. Dopiero jak skończył 5 miesięcy nauczył się przekręcać w obie strony i od tej pory jest to jego ulubiona pozycja :) Za stopy zaczął łapać jako 2 tygodnie później, więc jak dla mnie na masz się czym martwić.
U nas na pierwszym USG bioderek wszystko było OK i nie mieliśmy kontroli.
Etka, Lenka jest śliczna i ma piękne oczka, aż nie do wiary, że cos z nimi nie tak ... A żeby nie obcinało zdjęcia musisz kliknąć odpowiedz do pierwszego postu :)
U nas na pierwszym USG bioderek wszystko było OK i nie mieliśmy kontroli.
Etka, Lenka jest śliczna i ma piękne oczka, aż nie do wiary, że cos z nimi nie tak ... A żeby nie obcinało zdjęcia musisz kliknąć odpowiedz do pierwszego postu :)
Ajkaa mm wprowadziłam bo już zdychałam z tym laktatorem, 4 odciągania dziennie to zdecydowanie za dużo, teraz odciągam 2 razy-rano i wieczorem.
Michał je 6 posiłków dziennie:
- moje mleko jak się obudzi o 6 rano i przed zaśnięciem o 20.30
- w międzyczasie jeszcze raz dostaje moje mleko,
- dwa razy mm
- raz obiadek. jak dostawał pół słoiczka to po ok godzinie dostawał jeszcze pół porcji mleka (w zależności od mojej produkcji zazwyczaj moje, czasem mm). po pełnej porcji słoiczka czy tak jak dziś soczku był najedzony 2,5h
W tym miesiącu planuję zacząć podawać kaszki-ekspozycję na gluten powinno się teraz rozpocząć ale nie wiem jak to wyjdzie
dodam tylko że przestawienie cycków na tryb 1,5porcji rano+1,5-2 porcje wieczorem zajęło mi 3 tygodnie więc jeśli chcesz karmić tak jak zaleca pediatra to proponowałabym na początku pażdziernika zacząc trenować (gdzie u mnie i tak było 4-5 odciągnięć w ciągu dnia, przy dziecku sądzę że stymulacja jest częściej za to w mniejszej ilości)
Michał je 6 posiłków dziennie:
- moje mleko jak się obudzi o 6 rano i przed zaśnięciem o 20.30
- w międzyczasie jeszcze raz dostaje moje mleko,
- dwa razy mm
- raz obiadek. jak dostawał pół słoiczka to po ok godzinie dostawał jeszcze pół porcji mleka (w zależności od mojej produkcji zazwyczaj moje, czasem mm). po pełnej porcji słoiczka czy tak jak dziś soczku był najedzony 2,5h
W tym miesiącu planuję zacząć podawać kaszki-ekspozycję na gluten powinno się teraz rozpocząć ale nie wiem jak to wyjdzie
dodam tylko że przestawienie cycków na tryb 1,5porcji rano+1,5-2 porcje wieczorem zajęło mi 3 tygodnie więc jeśli chcesz karmić tak jak zaleca pediatra to proponowałabym na początku pażdziernika zacząc trenować (gdzie u mnie i tak było 4-5 odciągnięć w ciągu dnia, przy dziecku sądzę że stymulacja jest częściej za to w mniejszej ilości)
hejka! przewertowałam wasze posty bo czasu troszkę mi brak!
Bratka - gratuluję! on już się podnosi!!! cudownie;))
Etka - mała jest ślicznotką!
U nas wspaniale - Kuba pospał dziś do 7 rano a zasnął po 19... jestem zachwycona, bo to trwa już ponad 3tygodnie.... oby nie zapeszać. Dziś pierwszy raz Kuba zostanie nan oc u moich rodziców, bo jedziemy na wesele. Zamierzam się dobrze wybawić.
Kubuś jest bardzo pogodny, ciągle się uśmiecha albo wręcz chichra. Jak wracam z pracy po niego do teściów to śmieje się w głos na mój widok.
Ruchowo szybko się rozwija, bo kręci się w kółko bardzo szybko, porusza sie, na razie do tyłu, ale coraz śmielej podnosi się do pozycji na kolanach, takiej do raczkowania. Kula też mu niepotrzebna, wystarcza york moich rodziców. Mają się ku sobie;))
Aha co do pracy - dziewczyny, ja w prawdzie mam komfort, bo pracuję 21godzin w tyg i 4dni (były 3 ale zmieniłam plan, bo wolę krócej a częsciej), ale za każdym razem jak jestem w szkole to sobie gratuluję decyzji o powrocie do pracy. Tyle że ja maniaczka mojej pracy jestem, uwielbiam ją.
Bratka - gratuluję! on już się podnosi!!! cudownie;))
Etka - mała jest ślicznotką!
U nas wspaniale - Kuba pospał dziś do 7 rano a zasnął po 19... jestem zachwycona, bo to trwa już ponad 3tygodnie.... oby nie zapeszać. Dziś pierwszy raz Kuba zostanie nan oc u moich rodziców, bo jedziemy na wesele. Zamierzam się dobrze wybawić.
Kubuś jest bardzo pogodny, ciągle się uśmiecha albo wręcz chichra. Jak wracam z pracy po niego do teściów to śmieje się w głos na mój widok.
Ruchowo szybko się rozwija, bo kręci się w kółko bardzo szybko, porusza sie, na razie do tyłu, ale coraz śmielej podnosi się do pozycji na kolanach, takiej do raczkowania. Kula też mu niepotrzebna, wystarcza york moich rodziców. Mają się ku sobie;))
Aha co do pracy - dziewczyny, ja w prawdzie mam komfort, bo pracuję 21godzin w tyg i 4dni (były 3 ale zmieniłam plan, bo wolę krócej a częsciej), ale za każdym razem jak jestem w szkole to sobie gratuluję decyzji o powrocie do pracy. Tyle że ja maniaczka mojej pracy jestem, uwielbiam ją.
hej,
rudziaczek dzieki za info i rade. a jakie mm wprowadziłas??? moja mała je do 6 razy na dobę, co 2,5-3 godz. a teraz jeszcze obiadek, ale jeden słoiczek na 2-3 razy + mleczko. jakos to odciąganie mnie przeraża. jeszcze musze sie nad tym wszystkim zastanowic.
a dzis mała tez spała od 19 do 7, super, tylko moje piersi nie wytrzymały :) z tej okazji mała dostanie dzis kleik ryżowy, bo musiałam odciągnąc pokarm. nie wiecie czy kleik mozna na wodzie robic, bo odciągac mleka to mi sie nie chce :)
fiolka zazdroszcze pracy, ja swoją tez lubie, jedyny minus, że do gdyni musze dojezdzac. tazke pewnie 10 godz. dziennie mnie nie bedzie :(
miłego dnia :)
rudziaczek dzieki za info i rade. a jakie mm wprowadziłas??? moja mała je do 6 razy na dobę, co 2,5-3 godz. a teraz jeszcze obiadek, ale jeden słoiczek na 2-3 razy + mleczko. jakos to odciąganie mnie przeraża. jeszcze musze sie nad tym wszystkim zastanowic.
a dzis mała tez spała od 19 do 7, super, tylko moje piersi nie wytrzymały :) z tej okazji mała dostanie dzis kleik ryżowy, bo musiałam odciągnąc pokarm. nie wiecie czy kleik mozna na wodzie robic, bo odciągac mleka to mi sie nie chce :)
fiolka zazdroszcze pracy, ja swoją tez lubie, jedyny minus, że do gdyni musze dojezdzac. tazke pewnie 10 godz. dziennie mnie nie bedzie :(
miłego dnia :)
Tak sobie tu podczytuje i podglądam i podziwiam wasze dzeciaczki, sliczne maluchy :))
Mój michaś rośnie jak na drożdżach ale zapowiada sie na małego leniuszka,gada i piszczy jak najęty, ale przewracac się ma brzuszek to nieszczególnie lubi, najlepiej mu na rączkach ....ja jestem konsekwentna i staram sie go nie nosić, ale babcie ......
zazdroszcze wam przespanych nocy, michaś jest glodomorkiem i ok 2 i 5 rano dopomina się cycka, marzy mi sie 6 godzin nieprzerwanego snu.
Drugiego bąbla planujemy, ale tak za dwa lata, nie mam szczegolnie złych wspomnień z porodu więc tez i obaw wielkich nie ma. Kilka dni temu byłam w szpitalu odwiedzic kolezankę i nawet z przyjemnością zajrzałam na porodówke i do pokoju odwiedzin. Widok tych maleństw jest rozbrajający sama słodycz po prostu.
[/url]
Mój michaś rośnie jak na drożdżach ale zapowiada sie na małego leniuszka,gada i piszczy jak najęty, ale przewracac się ma brzuszek to nieszczególnie lubi, najlepiej mu na rączkach ....ja jestem konsekwentna i staram sie go nie nosić, ale babcie ......
zazdroszcze wam przespanych nocy, michaś jest glodomorkiem i ok 2 i 5 rano dopomina się cycka, marzy mi sie 6 godzin nieprzerwanego snu.
Drugiego bąbla planujemy, ale tak za dwa lata, nie mam szczegolnie złych wspomnień z porodu więc tez i obaw wielkich nie ma. Kilka dni temu byłam w szpitalu odwiedzic kolezankę i nawet z przyjemnością zajrzałam na porodówke i do pokoju odwiedzin. Widok tych maleństw jest rozbrajający sama słodycz po prostu.
[/url]
ajkaa, nasz synek od skonczonego 4mca tez juz jada stale pokarmy. obecnie jego dzienne menu wyglada tak:
6.00 mleko (ok 120ml powinien jesc 180ml zawsze niedopija)
9.00 jabluszko
11.00 sok marchewkowy
13.00 mleko
16.00 marchewka lub marchewka z ziemniakiem lub jakas zupka (marchewkowa z ryzem, marchewkowa z jarzynami lub jarzynowa)
17.00 woda z lyzeczka glukozy
19.00 mleko z kleikiem
my wprowadzalismy najpierw marchewke, pozniej jablko. zaczynalismy od 4 lyzek, nastepnego dnia 8, a pozniej pol sloiczka i caly sloiczek. jesli po 5 dniach nic sie nie dzialo, wprowadzilismy jablko. jak skonczy 5 miesiecy to sprobujemy moreli i brzoskwin :)
nasz ostatnio nauczyl sie glosno smiac i jak tylko siedzi i sie smieje to wyglada po prostu przekomicznie :)
6.00 mleko (ok 120ml powinien jesc 180ml zawsze niedopija)
9.00 jabluszko
11.00 sok marchewkowy
13.00 mleko
16.00 marchewka lub marchewka z ziemniakiem lub jakas zupka (marchewkowa z ryzem, marchewkowa z jarzynami lub jarzynowa)
17.00 woda z lyzeczka glukozy
19.00 mleko z kleikiem
my wprowadzalismy najpierw marchewke, pozniej jablko. zaczynalismy od 4 lyzek, nastepnego dnia 8, a pozniej pol sloiczka i caly sloiczek. jesli po 5 dniach nic sie nie dzialo, wprowadzilismy jablko. jak skonczy 5 miesiecy to sprobujemy moreli i brzoskwin :)
nasz ostatnio nauczyl sie glosno smiac i jak tylko siedzi i sie smieje to wyglada po prostu przekomicznie :)

Haniu czemu dajesz synkowi wodę z glukozą? Słabo przybiera?
Ajkaa najpierw dałam humanę-z tego względu że pamiętałam że moi kuzyni byli na humanie, ale jak później doczytałam to humana plus(jedynie taka jest dostępna w najbliższym hipermarkecie) jest dla dzieci które często jedzą, ma dodaną skrobię czy coś więc na dłuzej zaspokaja głód. No i strasznie kupy śmierdziały po tym. Teraz dajemy NAN, wszystko jest ok.
Chciałam Wam polecić pojemniczki na pokarm tt http://www.tommeetippee.pl/viewproduct/parentcat/1/subcat/2/pageid/86/ do których sie mieści max 7-8 miarek mm. Super sprawdza się na spacerze czy w ogóle poza domem, biorę wtedy 2 takie pojemniczki z odmierzonym mlekiem, jak Mały zgłodnieje to tylko leję do butli wodę, sypię proszek i gotowe:)
Chciałam Wam polecić pojemniczki na pokarm tt http://www.tommeetippee.pl/viewproduct/parentcat/1/subcat/2/pageid/86/ do których sie mieści max 7-8 miarek mm. Super sprawdza się na spacerze czy w ogóle poza domem, biorę wtedy 2 takie pojemniczki z odmierzonym mlekiem, jak Mały zgłodnieje to tylko leję do butli wodę, sypię proszek i gotowe:)
mama marty, jesli chodzi o wode z glukoza, to dospuje lyzeczke glukozy na ok 160ml zeby woda miala jakis smak, bo samej nie pija. tak poradzila mi nasza pediatra - jest to w sumie lepsze od herbatek, ktore sa duzo slodsze i tuczace. z sokow moge dawac tylko marchewkowy (bo walczymy z ostatkami salmonelli). a co do wagi-to wazy 9kg wiec raczej nie ma z tym problemow ;)


hej, rudziaczek i hania dzieki za info.
mam takie pytanie - czy ktoras z was robiła kleik ryżowy na mleku z piersi?? zrobiłam dwa razy i dupa, w ogole nie zgęstniał. potem zrobiłam na samej wodzie i wyszło. cos z moim mlekiem nie tak??
i jesczze jedno, moja mała na od lipca jakies uczulenie. zaczeło sie od brzuszka, potem koło szyjki, nogi, a teraz sie na plecy przenosi. na buzi, rączkach i pod pieluchą nic. są to szorstekie czerwone plamy jak liszaje. zaczerwienienie było tez w zgęciach nożek i rączek. tu podziała masc z niewielką ilością sterydów. reszte smaruje jakism mazidłem recznie robiony, ale to nie pomaga. pediatra stwierdziła, ze to jakies uczulenie na pokarm. staram sie unikac jajek, ale trudno z tym bo są prawie wszędzie. macie jakies pomysły??
mam takie pytanie - czy ktoras z was robiła kleik ryżowy na mleku z piersi?? zrobiłam dwa razy i dupa, w ogole nie zgęstniał. potem zrobiłam na samej wodzie i wyszło. cos z moim mlekiem nie tak??
i jesczze jedno, moja mała na od lipca jakies uczulenie. zaczeło sie od brzuszka, potem koło szyjki, nogi, a teraz sie na plecy przenosi. na buzi, rączkach i pod pieluchą nic. są to szorstekie czerwone plamy jak liszaje. zaczerwienienie było tez w zgęciach nożek i rączek. tu podziała masc z niewielką ilością sterydów. reszte smaruje jakism mazidłem recznie robiony, ale to nie pomaga. pediatra stwierdziła, ze to jakies uczulenie na pokarm. staram sie unikac jajek, ale trudno z tym bo są prawie wszędzie. macie jakies pomysły??
hejka! jestem po pierwszym weekendzie kiedy zostawiłam Kubusia na noc z moimi rodzicami. Było w mairę ok, troszkę więcej marudził przy zasypianiu ale spał całą nockę, zaczynam wierzyć, że noce już mamy opanowane, bo mój luksus trwa już miesiąc!
Kuba nauczył się gaworzyć w takim prawdziwym sensie czyli gagaga dadada itp. Cudnie to brzmi, wczoraj siedzaił z moim mężem na balkonie i gadali sobie:)
Ja dziś w pracy tylko na niecałe 3godzinki i jeszcze na popołudnie więc biorę się z rana za pieczenie ciasteczek, mam ochotę.
Co do kolejnej ciąży, my nie planujemy drugiego dziecka.Wspomnienia z ciąży i porodu mam super, ale od początku chcieliśmy mieć jedno i chyba tak zostanie. Zostawiamy sobie taką furtkę, że jeszcze za 5-6lat zobaczymy, ale raczej nie palimy się.
Kuba nauczył się gaworzyć w takim prawdziwym sensie czyli gagaga dadada itp. Cudnie to brzmi, wczoraj siedzaił z moim mężem na balkonie i gadali sobie:)
Ja dziś w pracy tylko na niecałe 3godzinki i jeszcze na popołudnie więc biorę się z rana za pieczenie ciasteczek, mam ochotę.
Co do kolejnej ciąży, my nie planujemy drugiego dziecka.Wspomnienia z ciąży i porodu mam super, ale od początku chcieliśmy mieć jedno i chyba tak zostanie. Zostawiamy sobie taką furtkę, że jeszcze za 5-6lat zobaczymy, ale raczej nie palimy się.
dziewczyny zapraszam do nowego watku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=181681&c=1&k=16
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=181681&c=1&k=16



















