Widok
Poród w szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie
Witam . Mam termin porodu wyznaczony na koniec marca 2013 r. Jestem w 25 tygodniu ciąży i jeszcze nie spakowałam torby , ponieważ nie za bardzo wiem co do niej włożyć . Proszę o pomoc i podanie takiej listy co konkretnie potrzeba właśnie tym szpitalu . Dziękuje i pozdrawiam Karolina
hej :)
dla dziecka na poczatek ze trzy szt body,3xpajace, 2xczapeczka, niedrapki, chusteczki nawilżane,pampersiki,kremik do pupci, smoczek (chociaż odradzają)
dla Ciebie:wyniki badańkarta ciazy, ubezpieczenie,dowód os. pidżama taka w której łatwo Ci bedzie karmic, stanik laktacyjny,wkładki laktacyjne, przyrzady higieniczne (pasta,szczoteczka,płyn do hig.intymnej itp.) wkłady poporodowe, majtki poporodoweklapki pod prysznic, sztućce,kubek,herbatka laktacyjna, szlafrok.
Gdy rodzina bedzie Cie odwiedzać przywioza Ci czyste ciuszki,a brudne dasz im do prania :) dzidziusia w tym szpiatalu nie myjesz,pielegniarki codziennie beda dzidzie chusteczkowac przy wazeniu i kontroli lekarza.
Powodzenia
dla dziecka na poczatek ze trzy szt body,3xpajace, 2xczapeczka, niedrapki, chusteczki nawilżane,pampersiki,kremik do pupci, smoczek (chociaż odradzają)
dla Ciebie:wyniki badańkarta ciazy, ubezpieczenie,dowód os. pidżama taka w której łatwo Ci bedzie karmic, stanik laktacyjny,wkładki laktacyjne, przyrzady higieniczne (pasta,szczoteczka,płyn do hig.intymnej itp.) wkłady poporodowe, majtki poporodoweklapki pod prysznic, sztućce,kubek,herbatka laktacyjna, szlafrok.
Gdy rodzina bedzie Cie odwiedzać przywioza Ci czyste ciuszki,a brudne dasz im do prania :) dzidziusia w tym szpiatalu nie myjesz,pielegniarki codziennie beda dzidzie chusteczkowac przy wazeniu i kontroli lekarza.
Powodzenia
Hej, ja rodziłam w sierpniu, miałam zielone wody i rodziłam w sumie 18 godzin, na początku nie było w ogóle wolnych sal do porodów rodzinnych dopiero po 5 godzin leżenia na sali wspólnej (która wygląda jak korytarz) mój mąż wywalczył salę rodzinną (która okazało się była wolna od 3 godzin). Najgorsi to byli pseudo lekarze w sumie przewinęło się 4. Nie widzieli problemu tylko dodawali dawki oksytocyny ( co potęgowało tylko pul), po 14 godzinie położna zaczęła krzyczeń na lekarza, że chyba trzeba ciąć bo nie ma postępu, a wody zielone, a on na to że poczekamy. Po 18 godzin dostałam skurczów partych, zaczęłam tracić przytomność, a puls mojej córci zaczął gwałtownie spadać i cesarkę zrobili mi zrobili w 15 minut.
W ten sam dzień jeszcze jedna dziewczyna miała identyczną sytuację, przykre jest to, że narażają życie dzieci, nie wiem czemu, skończyło się dofinansowanie czy co?
Ja nie polecam, ale pewnie jeśli będziesz miała łatwy poród to wszędzie będzie dobrze:)
W ten sam dzień jeszcze jedna dziewczyna miała identyczną sytuację, przykre jest to, że narażają życie dzieci, nie wiem czemu, skończyło się dofinansowanie czy co?
Ja nie polecam, ale pewnie jeśli będziesz miała łatwy poród to wszędzie będzie dobrze:)
Jakbym czytała o sobie. W wypisie ani śladu o zagrożeniu życia matki i dziecka. Czekali do samego końca aż zrobiło się bardzo groźnie. Panie położne są bezczelne nabijają się z pierwródek, że nie wiemy kiedy wody odeszły że na niczym się nie znamy. Maskra! Ja rodziłam w październiku 2009 i jak widzę nic się nie zmieniło. Wszystkie kobiety, które rodziły ze mną miały cesarkę, czy była potrzebna czy nie. Hurtowo jak w rzeźni. Złoty środek na Redłowo jest taki: jeśli całą ciążę przechodziłaś PRYWATNIE do któregoś z lekarzy szpitalnych to sie toba zajmie, jeśli nie to nawet nie zajrzą. PRZYKRE!
Jestem naprawde b.zadowolona to był mój drugi poród i dzieki położnej p. bożence porod był bajka (bez ciecia krocza) w poruwnaniu do pierwszego gdzie rodzilam w wodzie. Panie na oddziale sa bardzo mile,pomoga i odpowiedza na kazde pytanie, ale to wszystko zalezy jak sie odnosisz do nich bo niektore pierworodki w wieku 18-19 myslaly ze wszystkie rozumy pozjadaly to sie z nimi klocily... po tym porodzie mysle ze i trzecie moglabym miec. dodam ze pierwszy mialam w pucku- porostu niebo a ziemia
polecam :)
polecam :)
prod rodzinny w jednoosobowej sali na nowoczesnym łóżku, piłke mi polozna przyniosla, drabinek nie widzialam moze sa na drugiej sali bo do rodzinnych sa dwie,pozycje jaka chcesz polozna tylko doradza ale mozesz po swojemu bo to lozko mozna nastawiac do odpowiedniej pozycji, kapiel przed porodem mozna wziasc ale pod prysznicem. i caly czas badaja przebieg ciazy.
ja rodziłam tam drugi raz teraz, we wrzesniu - jak dla mnie może być, poza łazienką, tzn. że mogłyby być przynajmniej dwie na oddziale a nie poza nim, ale co tam!
Te majtki jednorazowe, to takie z siateczki ale, nie te guaniane jak czepki chirurgiczne ;)
Dobrym patentem jest też butelka sprint i saszetki Tantum Rosa - rozpuszczasz w ciepłej wodzie i po kapieli psikasz tym ranę (ewentualną, bo zyczę Ci by się obeszło bez cięcia).
Osobiście, choć miałam podkłady poporodowe, to zdecydowanie wolałam ligninę,która szpital oferuje bo podkłady lepią się do rany w niczym nie ułatwiając gojenia i zbytnio ją "zaparzają".
Polecam wziąć coś do pielęgnacji kikuta bo oni tam niczym nie robią, a niejednokrotnie się to paprze (u nas tak było i niestety wdała się infekcja i siedzieliśmy 2 dni dłużej :/). Ja miałam octenisept, ale teraz wzęiłabym spirytus jednak.
Nosek po narodzinach stale sie oczyszcza więc można mu w tym pomoc zakraplając po kropelce soli fizjologicznej więc tez można wziąc kilka ampułek.
O jakichś ciepłych skarpetach pamiętaj bo to zimno jeszcze będzie! :)
Te majtki jednorazowe, to takie z siateczki ale, nie te guaniane jak czepki chirurgiczne ;)
Dobrym patentem jest też butelka sprint i saszetki Tantum Rosa - rozpuszczasz w ciepłej wodzie i po kapieli psikasz tym ranę (ewentualną, bo zyczę Ci by się obeszło bez cięcia).
Osobiście, choć miałam podkłady poporodowe, to zdecydowanie wolałam ligninę,która szpital oferuje bo podkłady lepią się do rany w niczym nie ułatwiając gojenia i zbytnio ją "zaparzają".
Polecam wziąć coś do pielęgnacji kikuta bo oni tam niczym nie robią, a niejednokrotnie się to paprze (u nas tak było i niestety wdała się infekcja i siedzieliśmy 2 dni dłużej :/). Ja miałam octenisept, ale teraz wzęiłabym spirytus jednak.
Nosek po narodzinach stale sie oczyszcza więc można mu w tym pomoc zakraplając po kropelce soli fizjologicznej więc tez można wziąc kilka ampułek.
O jakichś ciepłych skarpetach pamiętaj bo to zimno jeszcze będzie! :)
Samo rodzenie, czyli parte - tylko i wyłącznie na łózku :/
Ja też rodziłam pierwsze dziecko w Pucku - parte miałam w kuckach, oparta o worek sako i dla mnie to była bajka, serio!Dopiero po porodzie położyli mnie na łózku. A dlaczego Tobie Karola się mniej tam podobało niż w Redłowie? Bardzo jestem ciekawa opinii :>
Karolka nie polecam spodni bo na obchodach ciągle oglądają krocze i po prostu łatwiej zakasać wtedy trochę koszulę niż ściągać spodnie :/
Ja też rodziłam pierwsze dziecko w Pucku - parte miałam w kuckach, oparta o worek sako i dla mnie to była bajka, serio!Dopiero po porodzie położyli mnie na łózku. A dlaczego Tobie Karola się mniej tam podobało niż w Redłowie? Bardzo jestem ciekawa opinii :>
Karolka nie polecam spodni bo na obchodach ciągle oglądają krocze i po prostu łatwiej zakasać wtedy trochę koszulę niż ściągać spodnie :/
nie podobalo mi sie w pucku nie doszkolenie pesonelu do porodow w wodzie, gdy urodzilam pielegniarka czy polozna zanuzyla mojego synka w wodzie w wannie ktorej rodzilam, zachlysnąl sie woda, reanimowali go i karetka ktora przyjechala do innego dziecka zabrala jego do redlowa, w redlowie okazalo sie ze mial zapadniete plucko od zachlysniecia w pucku nie maja zadnego sprzetu gdy z dzieckiem cos sie dzieje i wysylaja albo do redlowa albo na zaspe. popytaj w redlowie o opinie o pucku. a tak poza tym personel mily oprocz ordynatora :/
Aż do Redłowa je wieźli?? Masakra, myślałam, że do Wejherowa zabierają. A teraz Twój maluszek już całkiem okej?
Ja nie rodziłam tam w wodzie bo to nie dla mnie (nie lubię być mokra hheheh). Ale moja siostra i owszem, i to dwa razy. Dla niej super sprawa to była zwłaszcza, że urodziła te swoje wielkoludy bez nacinania krocza ;) (obie córki powyżej 4600 waga)
Ja nie rodziłam tam w wodzie bo to nie dla mnie (nie lubię być mokra hheheh). Ale moja siostra i owszem, i to dwa razy. Dla niej super sprawa to była zwłaszcza, że urodziła te swoje wielkoludy bez nacinania krocza ;) (obie córki powyżej 4600 waga)
Polecam podkłady pod pupę po porodzie, przydadzą się później do przewijania maluszka.
http://www.abcmalucha.eu/podklady-do-przewijania,53.html
Na położniczy trzeba wziąć ze sobą kubek i sztućce, można mieć też własny talerz. Przydadzą się ręczniki papierowe i własny mięciutki papier .
Dla mnie do karmienia najlepsza jest zwykła piżama rozpinana na guziczki, spodnie rzeczywiście mogą się nie przydać, bo dobrze, kiedy krocze sobie oddycha.
Dla takiego maleństwa polecam kosmetyki Linomag- u nas się bardzo dobrze sprawdziły, były łagodne i nie powodowały wysypki jak Nivea czy J&J.
Tak wygląda położniczy w Redłowie:
https://plus.google.com/u/0/photos/101325362680996899983/albums/5745272496719012449
http://plus.google.com/u/0/photos/101325362680996899983/albums/5745272496719012449
Podczas porodu można sobie zażyczyć aromaterapię. Jeśli rodzisz z mężem, on jest łącznikiem z położnymi. Podczas porodu nie ma przy tobie cały czas położnej, jeśli wszystko przebiega prawidłowo.
Nacięcie krocza też nie jest takie straszne, po dobrym zszyciu szybko się goi i skóra się tak nie naciąga jak przy porodzie bez nacięcia:)
http://www.abcmalucha.eu/podklady-do-przewijania,53.html
Na położniczy trzeba wziąć ze sobą kubek i sztućce, można mieć też własny talerz. Przydadzą się ręczniki papierowe i własny mięciutki papier .
Dla mnie do karmienia najlepsza jest zwykła piżama rozpinana na guziczki, spodnie rzeczywiście mogą się nie przydać, bo dobrze, kiedy krocze sobie oddycha.
Dla takiego maleństwa polecam kosmetyki Linomag- u nas się bardzo dobrze sprawdziły, były łagodne i nie powodowały wysypki jak Nivea czy J&J.
Tak wygląda położniczy w Redłowie:
https://plus.google.com/u/0/photos/101325362680996899983/albums/5745272496719012449
http://plus.google.com/u/0/photos/101325362680996899983/albums/5745272496719012449
Podczas porodu można sobie zażyczyć aromaterapię. Jeśli rodzisz z mężem, on jest łącznikiem z położnymi. Podczas porodu nie ma przy tobie cały czas położnej, jeśli wszystko przebiega prawidłowo.
Nacięcie krocza też nie jest takie straszne, po dobrym zszyciu szybko się goi i skóra się tak nie naciąga jak przy porodzie bez nacięcia:)
ja rodziłam w kwietniu 2011.
wanna była wtedy na jednej sali porodowej. Akurat nie w mojej ;] ale wiem, że jak jesteś na tej sali, to możesz wanny używać tylko do partych, rodzić w wodzie nie pozwolą.
Piłkę przyniosła położna sama z siebie, nie na prośbę. Cały czas byłam podłączona do sprzętu i kroplówki. Więc trochę było niewygodnie z tymi wszystkimi przewodami :] trzeba było uważać.
Można korzystać też z prysznica, niestety, warunki baaaardzo słaaaabe były, mam nadzieję, że się zminiło. Łazienka z prysznicami między dwoma oddziałami - porodowym i poporodowym, przy sali do widzeń z mamami po porodzie, przy schodach i windzie, czyli taka obolała i rodząca musisz się przejść się koło ludzi. W łazience dwa prysznice obok siebie - jak dwie rodzące chcą równocześnie wziąć prysznic i idą z nimi mężowie, żeby pomóc - no masakra, ogląda cię obcy facet.
kibelki obok pryszniców, więc korzystanie z nich też łączy się ze spacerem przed ludźmi i wszyscy doskonale wiedzą, że rodzisz.
czy to się zminiło?!?
w lipu drugi poród, mam nadzieję, że warunki sanitarne lepsze będą :)
wanna była wtedy na jednej sali porodowej. Akurat nie w mojej ;] ale wiem, że jak jesteś na tej sali, to możesz wanny używać tylko do partych, rodzić w wodzie nie pozwolą.
Piłkę przyniosła położna sama z siebie, nie na prośbę. Cały czas byłam podłączona do sprzętu i kroplówki. Więc trochę było niewygodnie z tymi wszystkimi przewodami :] trzeba było uważać.
Można korzystać też z prysznica, niestety, warunki baaaardzo słaaaabe były, mam nadzieję, że się zminiło. Łazienka z prysznicami między dwoma oddziałami - porodowym i poporodowym, przy sali do widzeń z mamami po porodzie, przy schodach i windzie, czyli taka obolała i rodząca musisz się przejść się koło ludzi. W łazience dwa prysznice obok siebie - jak dwie rodzące chcą równocześnie wziąć prysznic i idą z nimi mężowie, żeby pomóc - no masakra, ogląda cię obcy facet.
kibelki obok pryszniców, więc korzystanie z nich też łączy się ze spacerem przed ludźmi i wszyscy doskonale wiedzą, że rodzisz.
czy to się zminiło?!?
w lipu drugi poród, mam nadzieję, że warunki sanitarne lepsze będą :)
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
ja na szczescie przy drugim porodzie miałam tę salę z wanną więc nie musiałam chodzić pod jakiś inny prysznic :D
Teraz we wrześniu rodziłam w małej salce bez wanny, bez piłki, bez niczego, ale spędziłam w niej tylko kwadrans zanim urodziłam więc nie były potrzebne ;)
Pilotka, nic się nie zmieniło póki co - niestety
Teraz we wrześniu rodziłam w małej salce bez wanny, bez piłki, bez niczego, ale spędziłam w niej tylko kwadrans zanim urodziłam więc nie były potrzebne ;)
Pilotka, nic się nie zmieniło póki co - niestety
Co do koszuli - to weź sobie kilka, najelpeij jak będą czarne, nie będzie widać np. krwi. Ja spodnie też miałam, bo bardzo nie lubie koszul i tak się lepiej czułam. Pamiętaj też o szlafroku.
Weź także butelki wody, takie z dziubkiem żeby nie trzeba było odkręcać nakrętki i pomadkę nawilżającą bezbarwną bo wysuszają się usta podczas porodu.
Co do ubranek dla dziecka na wszelki wypadek przygotuj więcej i dla siebie też i trzymaj w domu - to tak jakbyś musiała być dłużej w szpitalu. Ja miałąm wzorową ciążę i wszytsko było ok, a skończyło się tak że trafiłam z przenoszoną ciążą na patologie i miałam cesarskie cięcie :/
Weź także butelki wody, takie z dziubkiem żeby nie trzeba było odkręcać nakrętki i pomadkę nawilżającą bezbarwną bo wysuszają się usta podczas porodu.
Co do ubranek dla dziecka na wszelki wypadek przygotuj więcej i dla siebie też i trzymaj w domu - to tak jakbyś musiała być dłużej w szpitalu. Ja miałąm wzorową ciążę i wszytsko było ok, a skończyło się tak że trafiłam z przenoszoną ciążą na patologie i miałam cesarskie cięcie :/
chodzenie do szkoły rodzenia sporo daje :) wiesz czego się można spodziewać i przynajmniej część rzeczy, spraw, sytuacji będziesz miała teoretycznie omówionych i nie zaskoczą Cię tak bardzo :)
pampersy zabierz i nawilżane chusteczki do mycia pupy - w domu polecam używanie wody i wacików takich większych, ale w szpitalu położne kazały mieć chusteczki nawilżane.
tetrowych weź ze trzy do pięciu - np. do podkładania sobie przy karmieniu piersi, do odbijania i ulewania :) przydadzą się w innych celach, niż do pupy maluszka :)
kolor koszuli do porodu bądź po porodzie - jak dla mnie bez znaczenia. i nie słyszałam, żeby położne zwracały na to uwagę :)
pampersy zabierz i nawilżane chusteczki do mycia pupy - w domu polecam używanie wody i wacików takich większych, ale w szpitalu położne kazały mieć chusteczki nawilżane.
tetrowych weź ze trzy do pięciu - np. do podkładania sobie przy karmieniu piersi, do odbijania i ulewania :) przydadzą się w innych celach, niż do pupy maluszka :)
kolor koszuli do porodu bądź po porodzie - jak dla mnie bez znaczenia. i nie słyszałam, żeby położne zwracały na to uwagę :)
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
szkołę rodzenia podobno dobrze zacząć około 24.tygodnia, więc jesteś akurat. ale to zależy od szkoły :)
z tego co wiem, szkoły rodzenia zazwyczaj są płatne :/ bardzo rzadko są bezpłatne, niestety.
z tego co wiem, szkoły rodzenia zazwyczaj są płatne :/ bardzo rzadko są bezpłatne, niestety.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://www.supermama.net.pl/
W Redłowie można mieć pomalowane paznokcie ;)
Ja miałam czerwone i nikomu to nie przeszkadzało.
W Redłowie można mieć pomalowane paznokcie ;)
Ja miałam czerwone i nikomu to nie przeszkadzało.
U nas na sali w Redłowie było bardzo ciepło, co jakiś czas otwierałyśmy okna. Grzejniki działają zero- jedynkowo, albo wszystko, albo nic:) Długi rękaw moim zdaniem zbędny, w razie czego założysz szlafrok.
Ja akurat dostałam maści na pupę ze szpitala, ale może dlatego że u młodego dość brzydka była ta pupa, tak samo jak przynieśli mi też wodę i gaziki do przemywania zamiast chusteczek, które małego dodatkowo podrażniały:)
Są w Redłowie na położniczym przynajmniej dwie sale z własną łazienką, akurat na taką trafiłam, bardzo polecam:)
Ja akurat dostałam maści na pupę ze szpitala, ale może dlatego że u młodego dość brzydka była ta pupa, tak samo jak przynieśli mi też wodę i gaziki do przemywania zamiast chusteczek, które małego dodatkowo podrażniały:)
Są w Redłowie na położniczym przynajmniej dwie sale z własną łazienką, akurat na taką trafiłam, bardzo polecam:)
na salach poporodowych bardzo ciepło, żeby nie powiedzieć, że gorąco (był bardzo zimny początek kwietnia 2011). długi rękaw niepotrzebny.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
hej!!!
ja rodziłam w Redłowie w połowie września tego roku......o ile sam poród- pomoc lekarza i położnej ( zgodzili się zeby była prócz męża siostra) super!!!! bardzo pomagali, radzili.......sala porodowa niebieska-największa, fajna, ładna z wanną- z której nie mogłam skorzystać bo nie było ciepłej wody, automatycznie prysznic tez odpadł.....
potem gehenna........
na oddziale po porodzie było zero wsparcia i pomocy.....obsługa niemiła, bezczelna wręcz chamska.......i nieważne, że było się miłym i kulturalnym....
jeżeli jest jakiś problem to na pewno Ci tam nie pomogą- moje dziecko miało oznaki wcześniactwa lub hipotrofii wewnątrzmacicznej i żółtaczkę. Przeżyłam 6 dni piekła, straciłam pokarm, schudłam 12 kilo a w ciąży przytyłam 10. komentarze pielęgniarek poniżej pasa.....lekarz pediatra może i dobry ale całkowicie bez podejścia, nic nie mówił o stanie dziecka, twierdził, że wszystko będzie na wypisie....
ja już wiem, ze drugiego dziecka tam nie urodzę........
Poród tak, opieka po porodzie NIE !!!!
ja rodziłam w Redłowie w połowie września tego roku......o ile sam poród- pomoc lekarza i położnej ( zgodzili się zeby była prócz męża siostra) super!!!! bardzo pomagali, radzili.......sala porodowa niebieska-największa, fajna, ładna z wanną- z której nie mogłam skorzystać bo nie było ciepłej wody, automatycznie prysznic tez odpadł.....
potem gehenna........
na oddziale po porodzie było zero wsparcia i pomocy.....obsługa niemiła, bezczelna wręcz chamska.......i nieważne, że było się miłym i kulturalnym....
jeżeli jest jakiś problem to na pewno Ci tam nie pomogą- moje dziecko miało oznaki wcześniactwa lub hipotrofii wewnątrzmacicznej i żółtaczkę. Przeżyłam 6 dni piekła, straciłam pokarm, schudłam 12 kilo a w ciąży przytyłam 10. komentarze pielęgniarek poniżej pasa.....lekarz pediatra może i dobry ale całkowicie bez podejścia, nic nie mówił o stanie dziecka, twierdził, że wszystko będzie na wypisie....
ja już wiem, ze drugiego dziecka tam nie urodzę........
Poród tak, opieka po porodzie NIE !!!!
na pewno bodziaki i pajace takie zapinane z przodu, bo są lepsze niż te przez głowę.....skarpetki, pieluchy tetrowe, flanelowe, pampersy....
i potwierdzam lignina lepsza niz podpaski......
dla dziecka prócz ubrań, pieluch miałam gaziki ze spirytusem i oktanisept do pępka + patyczki, sól fizjologiczną do nosa, nożyczki do paznokci. czapeczkę ubierałam tylko jak otwierałyśmy okno.....
i potwierdzam lignina lepsza niz podpaski......
dla dziecka prócz ubrań, pieluch miałam gaziki ze spirytusem i oktanisept do pępka + patyczki, sól fizjologiczną do nosa, nożyczki do paznokci. czapeczkę ubierałam tylko jak otwierałyśmy okno.....
ola-fasolka: schudłaś 12kg na poporodowej sali?!? czy liczysz w tych 12kg także urodzone dziecko, wody płodowe, wodę, która Ci się w organiźmie zebrała w ostatnim trymestrze..
jakbyś przez 6 dni schudła 12kg licząc od dnia PO porodzie - to by wszyscy z problemami wagowymi chcieli tam na 6 dni na chudnięcie iść. Byłby najbardziej znany ośrodek leczenia nadwagi.
także przesadzasz, już widzę.
ja byłam przez 5 dni i było ok. Zamiast stracić pokarm, jak Ty, to miałam taki nawał, że mogłabym pół oddziału noworodków wykarmić i dziwię się do dziś, że mi wtedy cycki jednak nie pękły. Ale jakoś o to nie obwniam personelu.
jakbyś przez 6 dni schudła 12kg licząc od dnia PO porodzie - to by wszyscy z problemami wagowymi chcieli tam na 6 dni na chudnięcie iść. Byłby najbardziej znany ośrodek leczenia nadwagi.
także przesadzasz, już widzę.
ja byłam przez 5 dni i było ok. Zamiast stracić pokarm, jak Ty, to miałam taki nawał, że mogłabym pół oddziału noworodków wykarmić i dziwię się do dziś, że mi wtedy cycki jednak nie pękły. Ale jakoś o to nie obwniam personelu.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
nożyczek do paznokci nie bierz - nie obcina się paznokci noworodkom zaraz po porodzie, tylko po jakimś czasie, 2 tygodnie? Pediatra Ci powie, ile się czeka, bo nie pamiętam.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
Olka-fasolka chyba nieco przesadzasz. Pewnie że mogłaś trafić na jakś niemiłą położną, ale żeby aż tak źle było? ja tam byłam 4 dni na sali poporodowej i nie spotkałam się ani z chamstwem wręcz przeciwnie z sympatią i pomocą. O każdej porze dnia i nocy mogłam pójśc do pielęgniarek od niemowlaków i Pani od laktacji.
Jedynie co to jedzenie było wstrętne.
Jedynie co to jedzenie było wstrętne.
Novia8 - Pani od laktacji bardzo miła, prawda? przymomnij mi Jej imię, bo mi wypadło..
rodziłam z położną o imieniu Ewa - była też super. Jak już Maluszka urodziłam to powiedziałam Jej, że następnym razem też chcę z Nią rodzić :) jak leżałam na poporodowej to przyszła nas odwiedzić :) teraz znów jestem w ciąży i mam nadzieję, że trafię na panią Ewę :D
rodziłam z położną o imieniu Ewa - była też super. Jak już Maluszka urodziłam to powiedziałam Jej, że następnym razem też chcę z Nią rodzić :) jak leżałam na poporodowej to przyszła nas odwiedzić :) teraz znów jestem w ciąży i mam nadzieję, że trafię na panią Ewę :D
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
Ja rodziłam w redłowie w 2011 roku, w marcu.
Lekarze super. Gdyby nie ich szybka reakcja to nie wiem jak by się potoczyło zycie mojego synka. Cesarke miałam zrobioną w ciągu 30 min. od momentu przyjazdu do spzitala. Atmosfera na sali super. Wszyscy starali sie rozładowac napięcie. Panie pielęgniarki bardzo troskliwe, pomocne.
Jesli chodzi o oddział, gdzie leżałam po porodzie to połozne na ogół ok. Jedyne co - to nie podobało mi się to, że każda połozna, która była akurat na dyżurze radziła co innego. Ja osobiście miałam mętlik w głowie, jako że to moje pierwsze dziecko. Salę miałam ładną, z telewizorem. Jedyny minus to to, że byłam sama. Lekarze pediatrzy nie wypuścili nas ze szpitala dopóki się wszystko z synkiem nie unormowało.
Lekarze super. Gdyby nie ich szybka reakcja to nie wiem jak by się potoczyło zycie mojego synka. Cesarke miałam zrobioną w ciągu 30 min. od momentu przyjazdu do spzitala. Atmosfera na sali super. Wszyscy starali sie rozładowac napięcie. Panie pielęgniarki bardzo troskliwe, pomocne.
Jesli chodzi o oddział, gdzie leżałam po porodzie to połozne na ogół ok. Jedyne co - to nie podobało mi się to, że każda połozna, która była akurat na dyżurze radziła co innego. Ja osobiście miałam mętlik w głowie, jako że to moje pierwsze dziecko. Salę miałam ładną, z telewizorem. Jedyny minus to to, że byłam sama. Lekarze pediatrzy nie wypuścili nas ze szpitala dopóki się wszystko z synkiem nie unormowało.
widzicie, każda miała inne przeżycie......
schudłam tyle ze wszystkim, dzień po porodzie miałam 7 kilo mniej a resztę potem....
moja mała strasznie długie paznokcie i mąż musiał mi dowozić nożyczki bo lekarz dał mi opr ze nie mam.....i położne poobcinały paznokcie. ja szłam z nastawieniem, że będzie ok, bo moje przyjaciółki miały dobre opinie. Jeżeli pojawia się tylko jakiś problem to wszyscy się wypinają.... laktacyjna stwierdziła, że problem jest z moim dzieckiem, a pielęgniarki, że moje piersi się do niczego nie nadają...myślę, że nie są to komentarze na miejscu.......
Wy macie dobre wspomnienia i super....ja mam złe
poród był super tak jak napisałam, ale reszta fatalna.
schudłam tyle ze wszystkim, dzień po porodzie miałam 7 kilo mniej a resztę potem....
moja mała strasznie długie paznokcie i mąż musiał mi dowozić nożyczki bo lekarz dał mi opr ze nie mam.....i położne poobcinały paznokcie. ja szłam z nastawieniem, że będzie ok, bo moje przyjaciółki miały dobre opinie. Jeżeli pojawia się tylko jakiś problem to wszyscy się wypinają.... laktacyjna stwierdziła, że problem jest z moim dzieckiem, a pielęgniarki, że moje piersi się do niczego nie nadają...myślę, że nie są to komentarze na miejscu.......
Wy macie dobre wspomnienia i super....ja mam złe
poród był super tak jak napisałam, ale reszta fatalna.
Novia8 - od laktacji - pani Iwonka..? tak, ciemne grube włosy :)
pani Ewa taka jasnowłosa - miałaś z Nią kontakt?
kosmisia - ja zauważyłam, że rady położnych różniły się, bo.. co innego radziły położne od noworodków, a co innego położne od kobiet ;] zrobiłam po kilku dniach założenie, żeby o dzieciątko pytać położne od noworodków (pokoik na końcu korytarza), a z moimi problemami chodzić do położnych poporodowych (siedzą przy wejściu na oddział)
wiecie, co mi najbardziej nie odpowiada w tym szpitalu? Że nikt nie ma plakietki z tytułem i nazwiskiem w widocznym miejscu. Jest obchód, a ja nie wiem z kim rozmawiam, albo kto mi wcześniej udzielił takich i takich informacji. Jak z tymi położnymi - skąd wiedzieć, która jest dla mnie, a która do dziecka?!?!?
pani Ewa taka jasnowłosa - miałaś z Nią kontakt?
kosmisia - ja zauważyłam, że rady położnych różniły się, bo.. co innego radziły położne od noworodków, a co innego położne od kobiet ;] zrobiłam po kilku dniach założenie, żeby o dzieciątko pytać położne od noworodków (pokoik na końcu korytarza), a z moimi problemami chodzić do położnych poporodowych (siedzą przy wejściu na oddział)
wiecie, co mi najbardziej nie odpowiada w tym szpitalu? Że nikt nie ma plakietki z tytułem i nazwiskiem w widocznym miejscu. Jest obchód, a ja nie wiem z kim rozmawiam, albo kto mi wcześniej udzielił takich i takich informacji. Jak z tymi położnymi - skąd wiedzieć, która jest dla mnie, a która do dziecka?!?!?
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
nie o panią guć, ona chyba zdaje się nie pracuje w szpitalu?
ona nie jest z poradni laktacyjnej. jest położna i prowadzi szkołę rodzenia, chociaż pewnie prywatnie też udziela porad dotyczących laktacji.
ona nie jest z poradni laktacyjnej. jest położna i prowadzi szkołę rodzenia, chociaż pewnie prywatnie też udziela porad dotyczących laktacji.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
pillotka, masz rację, iwona guć prowadzi szkole rodzenia na traugutta w gdyni. Zajmuje się również laktacją i ponoć jest świetna (ja nie skorzystałam bo była akurat na urlopie).
Ja nie chodziłam na szkolę rodzenia......
teraz z perspektywy czasu myślę, że własnie tam u iwony guć wykupiłabym tylko parę zajęć na tematy, które szczególnie mnie ineteresuja,
Ja nie chodziłam na szkolę rodzenia......
teraz z perspektywy czasu myślę, że własnie tam u iwony guć wykupiłabym tylko parę zajęć na tematy, które szczególnie mnie ineteresuja,
nie polecam rodzenia w świeta, (wiem wiem, maluszek nie zna sie na kalendarzu;), strasznie okrojony personel. ja pierwsze rodzilam w Boze Cialo to byla 1 położna a rodzila ze mna równo jedna dziewczyna, mój mąż musial leciec po nią do drugiej sali bo juz bylo blisko, parte na całego a nikt nie przychodzil, nie bylo tez wtedy zadnej położnej od laktacji, drugie rodzilam 8 listopada ale zostaliśmy ze wzgledu na żółtaczke tydzien i zahaczyłam o 11 listopad to było tak samo, plusem sa spokojne obchody bo tylko lekarz i polożna
ja rodziłam pierwszą pod koniec listopada, drugą pod koniec października i było strasznie gorąco, miałam dwie koszule nocne i mama mi musiała dowieźć po dwóch dniach takie miałam zapocone :D więc im cieńsze tym lepiej :)
a o aromaterapii nie wiedziałam, pomaga to jakoś? :) bo też w marcu będę rodzić, mam termin na 20 :)
a o aromaterapii nie wiedziałam, pomaga to jakoś? :) bo też w marcu będę rodzić, mam termin na 20 :)
Ja rodziłam w grudniu 2010r. Było b. gorąco na sali. Miałam koszule i gruby szlafrok - taki misoowaty. Prawie wcale go nie ubierałam, jak musiałam tylko. I zazdrościłam dziewczynom które miały bawełniane szlafroki ;-).
Moją córkę kąpano pod kranem - coś się znowu zmieniło? Bo jak szłam rodzić to słyszałam, że nie kąpią, tylko chusteczkami przemywają, a kąpały. Nie pamiętam zupełnie czy miałam dla małej ręcznik? Ale chyba tak...w końcu to nie było by higieniczne gdyby wycierały wszystkie maluchy jednym.
Byłam aż 7 dni bo mała brała antybiotyk - miała podwyższone crp. Sam poród i pobyt ok. Zdażały się mniej miłe położne, ale ogólnie nie mogę narzekać. Ja miałam tylko pecha, ze na sali lezałam z "patologiczną" matką. A nie myło miejsc - 100% obłożenia akurat i nie przyjmowały nowych rodzących.
Do szkoły rodzenia chodziłam do Iwony Guć - baaaardzo polecam. Ma takie zdroworozsądkowe podejście do spr. macierzyństwa. Np. moja kol. chodziła do Bobasa, była zadowolona w trakcie, a po porodzie już mniej - wiele rzeczy P. Iwona lepiej radzi. Np. co pamiętam z czym kol. miała problem. Położna z Bobasa mówiła że nie zaglądać do buzi dziecka, nie myć itd. Nam P. Iwona że od początku myć język, dziąsełka. Koleżanki syn miał pleśniawki... Tzn. to jest przykład tylko, ale wiele rzeczy się różniło i w trakcie naszego macierzyństwa wychodziło, ze to co mówiła P. Iwona jest lepsze.
Moją córkę kąpano pod kranem - coś się znowu zmieniło? Bo jak szłam rodzić to słyszałam, że nie kąpią, tylko chusteczkami przemywają, a kąpały. Nie pamiętam zupełnie czy miałam dla małej ręcznik? Ale chyba tak...w końcu to nie było by higieniczne gdyby wycierały wszystkie maluchy jednym.
Byłam aż 7 dni bo mała brała antybiotyk - miała podwyższone crp. Sam poród i pobyt ok. Zdażały się mniej miłe położne, ale ogólnie nie mogę narzekać. Ja miałam tylko pecha, ze na sali lezałam z "patologiczną" matką. A nie myło miejsc - 100% obłożenia akurat i nie przyjmowały nowych rodzących.
Do szkoły rodzenia chodziłam do Iwony Guć - baaaardzo polecam. Ma takie zdroworozsądkowe podejście do spr. macierzyństwa. Np. moja kol. chodziła do Bobasa, była zadowolona w trakcie, a po porodzie już mniej - wiele rzeczy P. Iwona lepiej radzi. Np. co pamiętam z czym kol. miała problem. Położna z Bobasa mówiła że nie zaglądać do buzi dziecka, nie myć itd. Nam P. Iwona że od początku myć język, dziąsełka. Koleżanki syn miał pleśniawki... Tzn. to jest przykład tylko, ale wiele rzeczy się różniło i w trakcie naszego macierzyństwa wychodziło, ze to co mówiła P. Iwona jest lepsze.
karolkarumia - ręczniki dla maluszka normalne, bawełniane, najlepiej wyprane w proszku dla niemowląt.
Bombelkowa - w którym szpitalu nie kąpią maluszków? W Redłowie jak rodziłam (2011r) kąpiele były codziennie rano, przed obchodem. Przychodziły położne, trzeba było maluszka rozebrać, położna myła pod kranem, smarowała parafiną i oddawała do ubrania.
W Redłowie też dostępne są w pokoju przewijaki, ale nie było podkładów, więc lepiej mieć pieluchę tetrową, flanelową lub podkład własny.
Bombelkowa - w którym szpitalu nie kąpią maluszków? W Redłowie jak rodziłam (2011r) kąpiele były codziennie rano, przed obchodem. Przychodziły położne, trzeba było maluszka rozebrać, położna myła pod kranem, smarowała parafiną i oddawała do ubrania.
W Redłowie też dostępne są w pokoju przewijaki, ale nie było podkładów, więc lepiej mieć pieluchę tetrową, flanelową lub podkład własny.
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
jak rodziłam w listopadzie 2009 to myli pod kranem, ale ręcznik nie był potrzebny, wycierali w pieluchę tetrową, smarowali parafiną i dawali takiego tłuściocha na moją czystą pieluchę i musiałam ładnie osuszyć (nie wycierać, tylko powklepywać ;)) jak rodziłam w październiku 2011 to już było chusteczkowanie, potem parafina i dalej jak wyżej :)
ja wziełam takie duże prostokątne płatki kosmetyczne, moczyłam je w wodzie i przecierałam maluszka w szpitalu - w ogóle jakiś dziwny pomysł z tym "wychusteczkowaniem" zrobili - całe ciało oblepione tym czym nasączają chusteczki a na to jeszcze maska z parafiny, która jest komedogenna - i jak skóra ma oddychać? :/
Dziewczyny ja się dowiedziałam że maluszka w szpitalu się nie kąpie, dlatego że ma on na skórze warstewkę ochronną jeszcze z wód płodowych.
Kąpie się dziecko dopiero w domu.
Co do chusteczek nawilżanych to my używamy od początku tych z babydream. Patrzcie i orientujcie się w składach kosmetyków i dla dzieci i dla Was. Nivea, J&J mają konserwanty i parabeny w składzie.
Kąpie się dziecko dopiero w domu.
Co do chusteczek nawilżanych to my używamy od początku tych z babydream. Patrzcie i orientujcie się w składach kosmetyków i dla dzieci i dla Was. Nivea, J&J mają konserwanty i parabeny w składzie.
o matko to ja jestem jakaś wyluziwana po na 3 miesiące przed to jeszcze siedziałam w pracy i wogóle nie mysałam o porodzie a spakowałam sie tydzien temu czyli 4 tygodnie przed porodem:)
narazie czekamy:)
chcę rodzic w Redłowie mam tu najbliżej, a ludzie są wszędzie i mili i niemili, nie ma reguły
do szkoły rodzenia chodzimy sobie teraz- na kurs intensywny, bo mojemy mężowi oczywiście żadne terminy nie odopowiadały
chodzimy do SuperMama i jesteśm zadowoleni, dla mnie dużo wiedzy teoretycznej co prawda się powtarza z tego co czytałam w poradniku i z tego co ogólnie wiem jako osoba zajmująca się dziećmi ale dla mojego męża to wszystko jest nowiścia i on jest bardzo zadowolony
praktyczne zajęcia też super- położna nas ciśnie z oddychaniem i przed każdym spotkaniem są ćwiczenia z fizjoterapeutką także bardzo dobra rzecz
powodzenia dziewczyny!:)
narazie czekamy:)
chcę rodzic w Redłowie mam tu najbliżej, a ludzie są wszędzie i mili i niemili, nie ma reguły
do szkoły rodzenia chodzimy sobie teraz- na kurs intensywny, bo mojemy mężowi oczywiście żadne terminy nie odopowiadały
chodzimy do SuperMama i jesteśm zadowoleni, dla mnie dużo wiedzy teoretycznej co prawda się powtarza z tego co czytałam w poradniku i z tego co ogólnie wiem jako osoba zajmująca się dziećmi ale dla mojego męża to wszystko jest nowiścia i on jest bardzo zadowolony
praktyczne zajęcia też super- położna nas ciśnie z oddychaniem i przed każdym spotkaniem są ćwiczenia z fizjoterapeutką także bardzo dobra rzecz
powodzenia dziewczyny!:)

ja cała ciaze pracowalam taki minus wlasnej dzialalnosci,a przy drugiej ciazy spakowalam sie dzien po terminie a przy pierwszej miesiac przed,
do szkoly rodzenia nie chodzilam bo jednak mialam ten brak czasu ale polozne sa bardzo pomocne w czasie porodu.
zycze kazdej z Was jak najlepszego rozwiaznia i zdrowia dla Was i dla Waszych maluszkow :)
do szkoly rodzenia nie chodzilam bo jednak mialam ten brak czasu ale polozne sa bardzo pomocne w czasie porodu.
zycze kazdej z Was jak najlepszego rozwiaznia i zdrowia dla Was i dla Waszych maluszkow :)
pije od wczoraj mleko z miodem i masłem oraz zwykłą herbatę z miodem i cytryną . Pije sporo tych napoi . Cały czas leże żeby się wygrzać . W nocy dwa razy zmieniałam piżamę bo można ją było wyżymać ;).Ale muszę przyznać że gardło już mnie nie boli i troszkę czuję się lepiej . Dziś też taka kuracja i cały weekend a w poniedziałek będę jak nowo narodzona.
W ciąży bardzo niebezpieczna dla dziecka jest podwyższona temperatura, więc lepiej uważaj. Proponuję zbijać temperaturę panadolem lub apapem, są to leki bezpieczne w ciąży.
http://parenting.pl/portal/goraczka-w-ciazy#
http://parenting.pl/portal/goraczka-w-ciazy#
12.03.2012 rodzilam w Redlowie, porod rodzinny..Moja kumpela z sali rodzila w wannie-jest jedna salka z wanna i jej sie trafila akurat.
Mieszkam w Rumi jesli ktoras z Was rowniez to mozemy spotkac sie, pogadac co i jak z tym Redlowem i w ogole. Ponadto mam na sprzedaz troche ciuszkow po synku,wanienke,super przewijak za mala kase lub zabawke. Jesli jestescie zainteresowane piszcie na mail agniescha@gmail.com -rzadko bywam na forum.
Mieszkam w Rumi jesli ktoras z Was rowniez to mozemy spotkac sie, pogadac co i jak z tym Redlowem i w ogole. Ponadto mam na sprzedaz troche ciuszkow po synku,wanienke,super przewijak za mala kase lub zabawke. Jesli jestescie zainteresowane piszcie na mail agniescha@gmail.com -rzadko bywam na forum.
Powiem szczerze, że zazdroszczę Wam ;-). Tego czekania, nawet porodu ;-). Ja wszystko wspominam z takim sentymentem i mam nadzieję, że będzie mi jeszcze dane przeżyć to wszystko jeszcze raz ;-). Póki co mąż oporny. Aczkolwiek wiem, że przy drugim dziecku będzie juz inaczej. Już nie będę miała tyle czasu na planowanie, skupianie się na sobie i maleństwu w brzuszku (do tej pory rodzinka się ze mnie śmieje, że ja już wygłaskałam córeczkę jak była w brzuchu - non stop głaskałam brzuch, zupełnie nieświadomie), bo starsza córeczka również mnie potrzebuje.
Także dziewczynki cieszcie się ciążą, celebrujcie każdy dzień, bo już nigdy nie przeżyjecie tego co teraz. Nawet przy drugiej ciąży - tak jak wyżej. Rozpieszczajcie się i korzystajcie z tego czasu!
No i życzę Wam żebyście były zadowolone z Redłowa i mimo bólu, dobrze wspominały poród - tak jak ja.
Co do przeziębienia:
miód, cytryna, czosnek - najlepiej nie w herbacie tylko np. łyzkę miodu z wyciśniętą cytryną powoli lizać/ssać. Czosnek też surowy. A jeśli już w płynie to należy pamiętać, że temp. max 70*C.
dużo płynów
tatum verde do psikania gardła
rutinoscorbin
paracetamo na gorączkę
wypoczynek ;-)
Także dziewczynki cieszcie się ciążą, celebrujcie każdy dzień, bo już nigdy nie przeżyjecie tego co teraz. Nawet przy drugiej ciąży - tak jak wyżej. Rozpieszczajcie się i korzystajcie z tego czasu!
No i życzę Wam żebyście były zadowolone z Redłowa i mimo bólu, dobrze wspominały poród - tak jak ja.
Co do przeziębienia:
miód, cytryna, czosnek - najlepiej nie w herbacie tylko np. łyzkę miodu z wyciśniętą cytryną powoli lizać/ssać. Czosnek też surowy. A jeśli już w płynie to należy pamiętać, że temp. max 70*C.
dużo płynów
tatum verde do psikania gardła
rutinoscorbin
paracetamo na gorączkę
wypoczynek ;-)
jak Cię stać, to szczep. dla własneg spokoju - w razie czego będziesz sobie płuła w brodę, że nie zaszczepiłaś - takie jest moje zdanie, swoją córkę zaszczepiliśmy. 6w1 (ewentualnie 5w1, chodzi o żywego ksztuśca, którego podają w darmowych szczepionkach), bo jakoś sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko dostało na jednej wizycie 7 zastrzyków;PP
też rodziłam w redłowie w czerwcu zeszłego roku. mi się bardzo podobało (miałam cc i pokój z lazienką), bo nie miałam żadnych komplikacji. laska, która leżała ze mną, na bank była mniej zadowolona, bo nie wszystko szło gładko. panie od laktacji były miłe i chętne do pomocy, ale do pewnego momentu (ta dziewczyna nie mogła sobie poradzić z karmieniem, mleko miała, ale dziecko nie współpracowało, to potem już krzyczały na nią). szczególnie jedna taka męska była baardzo niestympatyczna.
majteczki siateczkowe nieocenione. przytrzymywania kawała ligniny nogami to jakaś pomyłka. miałam cc i uzywałam bardzo dużej ilości tych duzych podpasek bella.
weź kilka pieluch tetrowych i flanelowych - odradzają kładzenie dziecka bezpośrednio na swoim łóżku.
nie chodziłam do szkoły rodzenia. mój lekarz mi powiedział, że jak mnie będzie bolało, to i tak o wszystkich złotych radach zapomnę;P
też rodziłam w redłowie w czerwcu zeszłego roku. mi się bardzo podobało (miałam cc i pokój z lazienką), bo nie miałam żadnych komplikacji. laska, która leżała ze mną, na bank była mniej zadowolona, bo nie wszystko szło gładko. panie od laktacji były miłe i chętne do pomocy, ale do pewnego momentu (ta dziewczyna nie mogła sobie poradzić z karmieniem, mleko miała, ale dziecko nie współpracowało, to potem już krzyczały na nią). szczególnie jedna taka męska była baardzo niestympatyczna.
majteczki siateczkowe nieocenione. przytrzymywania kawała ligniny nogami to jakaś pomyłka. miałam cc i uzywałam bardzo dużej ilości tych duzych podpasek bella.
weź kilka pieluch tetrowych i flanelowych - odradzają kładzenie dziecka bezpośrednio na swoim łóżku.
nie chodziłam do szkoły rodzenia. mój lekarz mi powiedział, że jak mnie będzie bolało, to i tak o wszystkich złotych radach zapomnę;P
Marta - dziwne rzeczy piszesz:/ Jakie 7 szczepionek na raz?
Ja szczepię dziecko tylko na podstawowe. Poczytajcie sobie rózne artykuły, skutki uboczne właśnie tych szczepionek 5w1 czy 6w1 - ile tam jest trującej rtęci i innych syfów. I tego że szczepiąc nie macie prawa mieć prentensji do służby zdrowia jak coś się będzie z dziekciem działo - np. autyzm. Generlanie jest to długi temat. Ja opieram się na własniej intuicji, właściwych źródeł informacji, zaufanej i zaprzyjaźnionej położnej i zaufanego pediatry w rodzinie. Aha i to też ciekawe że wielu pediatrów nie szczepi sowich dzieci na te dodatkowe :) ciekawe czemu? i rozjerzycie się po gabinetach ile tam różnych gadźetów reklamowych od producentów dodatkowych szczepionek...
Co do szkoły rodzenia - hymmm co Ty masz za ginekologa co daje za rady? :/ mnie bolało jak cholera, zresztą jak każdą kobiete a gdybym nie umiała oddychać i itp to nie wiem jakbym dała rade. I nie można też myślec tylko o soebie ale i o dziecko, bo oddychając prawidłowo pomagasz bardzo dziecku - jego tez to bardzo boli i potrzebny mu tlen.
Nie znając podstawowych zasad może Ci nagle pęknąc szyjka macicy podczas porodu np.
Rodziła w sali obok mnie dziewczyna która nie chodizła do szkoły rodzenia, i tak wrzeszczał i tak cierpiała że nie mogła się uspokoić, położna jej tłumaczyła co robic, ale potem nagle musiła wyjśc bo był jakiś nagły przypadek. A ta dalej nie miała pojęcie co robić i co się z nią dzieje:/
Ja szczepię dziecko tylko na podstawowe. Poczytajcie sobie rózne artykuły, skutki uboczne właśnie tych szczepionek 5w1 czy 6w1 - ile tam jest trującej rtęci i innych syfów. I tego że szczepiąc nie macie prawa mieć prentensji do służby zdrowia jak coś się będzie z dziekciem działo - np. autyzm. Generlanie jest to długi temat. Ja opieram się na własniej intuicji, właściwych źródeł informacji, zaufanej i zaprzyjaźnionej położnej i zaufanego pediatry w rodzinie. Aha i to też ciekawe że wielu pediatrów nie szczepi sowich dzieci na te dodatkowe :) ciekawe czemu? i rozjerzycie się po gabinetach ile tam różnych gadźetów reklamowych od producentów dodatkowych szczepionek...
Co do szkoły rodzenia - hymmm co Ty masz za ginekologa co daje za rady? :/ mnie bolało jak cholera, zresztą jak każdą kobiete a gdybym nie umiała oddychać i itp to nie wiem jakbym dała rade. I nie można też myślec tylko o soebie ale i o dziecko, bo oddychając prawidłowo pomagasz bardzo dziecku - jego tez to bardzo boli i potrzebny mu tlen.
Nie znając podstawowych zasad może Ci nagle pęknąc szyjka macicy podczas porodu np.
Rodziła w sali obok mnie dziewczyna która nie chodizła do szkoły rodzenia, i tak wrzeszczał i tak cierpiała że nie mogła się uspokoić, położna jej tłumaczyła co robic, ale potem nagle musiła wyjśc bo był jakiś nagły przypadek. A ta dalej nie miała pojęcie co robić i co się z nią dzieje:/
Novia co do tych materiałów promocyjnych, to miałam podobne odczucia. nawet po pierwszej wizycie zmieniłam pediatrę, bo miałam wrażenie, że chce mi na siłę wcisnąć te szczepienia wszystkie niezbędne i w ogóle. moja mama jest lekarzem (ale nie pediatrą) i wypytała różnych lekarzy pediatrów u siebie w pracy i oni jednak doradzali opcję 5w1 (6w1 dla wygody, chodzi przede wszystkim o nowszą generację szczepionki na ksztusiec). nie mieli w tym żadnego interesu, bo i tak nie u nich szczepiłam dziecko.
przyznaję, z tymi siedmioma zastrzykami to przesadziłam, spojrzałam w moją rozpiskę i wyszło, że to trzy zastrzyki (plus pneumokoki czyli byłyby 4). obie nogi i ręce! ja się za pierwszym razem popłakałam, jak ona tak przeraźliwie płakała przy dwóch zastrzykach!!!
odnośnie autyzmu, to nawet autor tej teorii się z niej wycofał. ewentualne powikłania po chorobie są gorsze niż ewentalne powikłania poszczepienne. zaznaczam ewentualne. każdy szczepi albo nie na własne ryzyko.
co do tego oddychania, to i tak jestem zdania, że wszystko to kwestia progu odporności na ból przede wszystkim. nie każdy może w takich estremalnych warunkach zachować zimną krew. na szczęscie miałam cesarkę i nie musialam się przekonywać na własnej skórze, bo jestem straszną panikarą;P
przyznaję, z tymi siedmioma zastrzykami to przesadziłam, spojrzałam w moją rozpiskę i wyszło, że to trzy zastrzyki (plus pneumokoki czyli byłyby 4). obie nogi i ręce! ja się za pierwszym razem popłakałam, jak ona tak przeraźliwie płakała przy dwóch zastrzykach!!!
odnośnie autyzmu, to nawet autor tej teorii się z niej wycofał. ewentualne powikłania po chorobie są gorsze niż ewentalne powikłania poszczepienne. zaznaczam ewentualne. każdy szczepi albo nie na własne ryzyko.
co do tego oddychania, to i tak jestem zdania, że wszystko to kwestia progu odporności na ból przede wszystkim. nie każdy może w takich estremalnych warunkach zachować zimną krew. na szczęscie miałam cesarkę i nie musialam się przekonywać na własnej skórze, bo jestem straszną panikarą;P
Marta ma trochę rację co do tej szkoły rodzenia:) Mi się podczas porodu ze wszystkich informacji jakie mialam utworzył w głowie kogel- mogel, nic nie mogłam sobie przypomnieć, nawet oddychanie przeponą przekroczyło moje możliwości- chociaż normalnie przez to że uczyłam się kiedyś śpiewać przychodzi mi to bez problemu;) Pewnie to zależy na ile ktoś potrafi zachować trzeźwość umysłu w trudnej sytuacji... ja nie umiem tego niestety- może i lepiej że podjęto decyzję o cesarce:)
Chociaż oczywiście, warto wiedzieć jak wygląda poród, mieć podstawowe informacje itd:)
Chociaż oczywiście, warto wiedzieć jak wygląda poród, mieć podstawowe informacje itd:)
przecież szkoła rodzenia to nie tylko nauka oddychania i informacje o porodzie...
jak dla mnie bardzo przydatna sprawa jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i różnego typu problemy jak np alergie, wysypki, odparzenia, trudności przy karmieniu, podawanie witamin, dużo by wymieniać...
ja co prawda na porodówce źle oddychałam, ale jak mi położna podpowiedziała to zaraz sobie przypomniałam- miałam złe tempo tylko ;)
jak dla mnie bardzo przydatna sprawa jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i różnego typu problemy jak np alergie, wysypki, odparzenia, trudności przy karmieniu, podawanie witamin, dużo by wymieniać...
ja co prawda na porodówce źle oddychałam, ale jak mi położna podpowiedziała to zaraz sobie przypomniałam- miałam złe tempo tylko ;)
jak usg pokzywalo ze młody urodzi sie ponad 4 kg i polozna powiedziala ze rodzimy bez nacinania tak sie wystraszylam a tu niespodzianka nie bylo to nic strasznego a jego waga 3740g, nie wiem jak z innymi poloznymi,ale p.Bozenka sprawiala ze drugi porod wspominam milo,nie warto martwic sie na zapas :) i Wam tez tego życze zeby było wszystko dobrze :)
hej,
Novia8 masz racje z tym mysleniem w czasie skurczy tez o dziecku, ja za pierwszym razem myslalam tylko o sobie i zeby wyskoczyc przez okno, za drugim razem - mimo ze bolało duzo bardziej - w czasie skurczy oddychalam i myslalam o córeczce, to naprawde pomaga!
Bombelkowa - ja tez lezalam na sali z dziewczyna której nie nacieli, ale jej dzidziuś ważył 2kg, położna zrobila jej masaż zeby wszystko rozluźnic i nie trzeba bylo nacinac.
Ja jednak jestem za nacięciem, bo lepiej jak juz ciachną niż ma sie później pęknąć.... No i mnie za kazdym razem pytali czy zgadzam sie na nacinanie krocza
Novia8 masz racje z tym mysleniem w czasie skurczy tez o dziecku, ja za pierwszym razem myslalam tylko o sobie i zeby wyskoczyc przez okno, za drugim razem - mimo ze bolało duzo bardziej - w czasie skurczy oddychalam i myslalam o córeczce, to naprawde pomaga!
Bombelkowa - ja tez lezalam na sali z dziewczyna której nie nacieli, ale jej dzidziuś ważył 2kg, położna zrobila jej masaż zeby wszystko rozluźnic i nie trzeba bylo nacinac.
Ja jednak jestem za nacięciem, bo lepiej jak juz ciachną niż ma sie później pęknąć.... No i mnie za kazdym razem pytali czy zgadzam sie na nacinanie krocza
Novia8- jakieś 3 lata temu udowodniono, że autyzm nie ma nic wspólnego ze szczepionkami- one jedynie mogą pogłębić ten stan, ale jak ma ktoś gen autyzmu, który ma wyjść to i tak wyjdzie, bo to jest genetyczna choroba, a to, że rtęć ogólnie jest niezdrowa to się zgodzę, nie wywołuje jednak ona autyzmu
ja mam do szpitala 3 śpioszki , 3 kaftaniki , 3 koszulki , 1 lub 2 pajace , 1 niedrapki , 2-3 pary skarpetek , 1 czapeczkę , 5 pieluszek tetrowych, laktator ,1 opk. pampersów newborn i rożek ręcznik -to dla dzidziusia . a dla mnie koszulka do porodu , 3 koszule do karmienia , skarpetki , majtki bawełniane i majtki poporodowe oraz podkłady po porodowe, stanik do karmienia i wkładki laktacyjne oraz ręczniki ( duzy kąpielowy i mały ) , klapki pod prysznic i kapcie . Jeszcze muszę kupić takie małe turystyczne kosmetyki największy wybór ma rossmann .
Lepiej jak rodzina przywozi,bo na sali w szafkach malo miejsca,a wypchana torba tez bedzie wadzic. na trzeci dzień mojego pobytu na sale przyszly dwie dziewczyny po cc i zeby nie nosily to pielegniarka wiozla ich rzeczy na sklepowym wozku (typu real) wozek caly byl zaladowany,jedna z nich miala duza plastkiowa walizke,torbe podrozną i dwie siatki,uwierzcie to byl widok,a wnich miala waleczki (takie zeby dziecko sie z boku nie przekrecalo, rogala do karmienia i maaase ciuszkow. a jak Panie przychodzily sprzatac to z podlogi kladla to gdzie sie tylko dalo.
dla dziecka na poczatek ze trzy szt body,3xpajace, 2xczapeczka, niedrapki, chusteczki nawilżane,pampersiki,kremik do pupci,pieluszki tetrowe,flanelowe daja na oddziale,rożek,jakis kocyk,sól fizjologiczna, smoczek może sie przydac.
dla Ciebie:wyniki badań,karta ciazy, ubezpieczenie,dowód os.koszula do porodu,2 pidżamy takie w których łatwo Ci bedzie karmic, stanik laktacyjny,wkładki laktacyjne, przyrzady higieniczne (pasta,szczoteczka,płyn do hig.intymnej itp.)recznik duzy i maly, wkłady poporodowe choc naprawde szpitalna lignina lepsza, majtki poporodowe najlepsze siatkowane bo skora oddycha,ale i tak mialam jednorazowe,klapki pod prysznic i do chodzenia,jesli masz dlugie wlosy pamietaj o gumce bo bedzie Ci wygodniej,woda niegazowana na poczatek starczy 1,5l potemniech Ci przywioza, sztućce,kubek,herbatka laktacyjna(na korytarzu jest czajnik,z ktorego mozna korzystac), szlafrok. i to co uwazasz za potrzebne.
Brudne ciuszki rodzina na odwiedzinach wezmie do prania a wczesniej napiszesz co potrzebujesz czystego zeby Ci przywiezli.Jesli masz laktator to wez go ze soba bo w razie co bedziesz odciagac, ja poczatek musialam recznie zeby pokarm rozbujac. nie mysl ze kaze Ci rodzine wykorzystywac ale jesli i tak beda odwiedzac to chociaz zrobia dobry uczynek ;)
dla Ciebie:wyniki badań,karta ciazy, ubezpieczenie,dowód os.koszula do porodu,2 pidżamy takie w których łatwo Ci bedzie karmic, stanik laktacyjny,wkładki laktacyjne, przyrzady higieniczne (pasta,szczoteczka,płyn do hig.intymnej itp.)recznik duzy i maly, wkłady poporodowe choc naprawde szpitalna lignina lepsza, majtki poporodowe najlepsze siatkowane bo skora oddycha,ale i tak mialam jednorazowe,klapki pod prysznic i do chodzenia,jesli masz dlugie wlosy pamietaj o gumce bo bedzie Ci wygodniej,woda niegazowana na poczatek starczy 1,5l potemniech Ci przywioza, sztućce,kubek,herbatka laktacyjna(na korytarzu jest czajnik,z ktorego mozna korzystac), szlafrok. i to co uwazasz za potrzebne.
Brudne ciuszki rodzina na odwiedzinach wezmie do prania a wczesniej napiszesz co potrzebujesz czystego zeby Ci przywiezli.Jesli masz laktator to wez go ze soba bo w razie co bedziesz odciagac, ja poczatek musialam recznie zeby pokarm rozbujac. nie mysl ze kaze Ci rodzine wykorzystywac ale jesli i tak beda odwiedzac to chociaz zrobia dobry uczynek ;)
zamiast wody może być herbata, kawa zbożowa, ewentualnie sok jabłkowy 1:1 z wodą na początek
mnie tam nikt nie odwiedzał, bo nie było takiej potrzeby, te dwa dni leżałam i odpoczywałam a potem do domu ;) mąż nie ma prawa jazdy, więc musiałby ciągać specjalnie kogoś, żeby go przywiózł ;) przy drugim porodzie na chwilę moja mama przyjechała z moją córką, żeby dzidzię zobaczyła tylko i tyle :) ja nie miałam potrzeby odwiedzin ;) zresztą tam i tak do sali nikt nie wejdzie, odwiedziny są na korytarzu, nie miałam ochoty paradować w szlafroku przy obcych ludziach :P
mnie tam nikt nie odwiedzał, bo nie było takiej potrzeby, te dwa dni leżałam i odpoczywałam a potem do domu ;) mąż nie ma prawa jazdy, więc musiałby ciągać specjalnie kogoś, żeby go przywiózł ;) przy drugim porodzie na chwilę moja mama przyjechała z moją córką, żeby dzidzię zobaczyła tylko i tyle :) ja nie miałam potrzeby odwiedzin ;) zresztą tam i tak do sali nikt nie wejdzie, odwiedziny są na korytarzu, nie miałam ochoty paradować w szlafroku przy obcych ludziach :P
No ja właśnie też uważam ze lepiej mniej zabrać i w razie czego doniosą. Znając mojego męża to będzie u mnie codziennie więc napewno doniesie jak mu powiem. Wielki szok dla tej co miała wałeczki i rogala do karmienia :-) odważna! Ja mam laktator elektryczny kupiony zresztą okazyjnie na forum naszym. Widzę ze jeszcze trochę rzeczy będę musiała dokupić dla siebie..
Ja jestem z Witomina.
Ja jestem z Witomina.
jeśli chodzi o kremy, to lepiej nie przyzwyczajać od początku... ja nigdy dzieciom nie smarowałam niczym pup jeśli nic się nie działo, po prostu mycie chusteczkami czy wodą, potem czekałam chwilę aż wyschnie i dopiero zakładałam pieluchę, dzięki temu jak tylko coś się pojawiało to po jednym smarowaniu schodziło bez problemu :) jak pracowałam w żłobku to z przerażeniem smarowałam d*pska dwulatkom przy każdym przewijaniu, bo tak skóra była przyzwyczajona, że jeśli się nie posmarowało to od razu coś wychodziło :O dla mnie to głupota...
nam położna mówiła na SR, że na początek pupę smarować tylko linimagiem, ewentualnie gdyby coś się działo ze skóą to wtedy dopiero sudocremem- bo sam sudocrem wysusza
na pępęk mówiła o dwóch "szkołach"- jedna mówi o spirytusie 70% a druga o octenisepcie- mamy obydwa śodki, zoabczymy którego użyjemym co nam jeszcze ewnetulanie powiedzą w szpitlau
my mamy 4 pajace przygotowane i tyle samo body i skarpetek
plus na powrót do domu ciepły pajac i czapa oraz bluza i rajstopy, kombinezon przywiezie mi mój maż razem z moją kurtką i bytami bo słyszałam, że to się oddaje do domu, bo nie mają gdzie przechowywać tam za bardzo w Redłowie- no chyba, że ktoś faktycznie nie ma nikogo kto może tę odzież wierzchnią zabrać- nie wiem na ile to autentyczne informacje- ale takie dostaliśmy od położnej
na pępęk mówiła o dwóch "szkołach"- jedna mówi o spirytusie 70% a druga o octenisepcie- mamy obydwa śodki, zoabczymy którego użyjemym co nam jeszcze ewnetulanie powiedzą w szpitlau
my mamy 4 pajace przygotowane i tyle samo body i skarpetek
plus na powrót do domu ciepły pajac i czapa oraz bluza i rajstopy, kombinezon przywiezie mi mój maż razem z moją kurtką i bytami bo słyszałam, że to się oddaje do domu, bo nie mają gdzie przechowywać tam za bardzo w Redłowie- no chyba, że ktoś faktycznie nie ma nikogo kto może tę odzież wierzchnią zabrać- nie wiem na ile to autentyczne informacje- ale takie dostaliśmy od położnej
Justyna47 - ja mam ginekologa z Redłowa i położna na SR też jest z Redłowem związana i obydwoje mówili, że nie ma takiej możliwości nawet odpłatnie, jest to związane z tym, że mają tam bardzo mało anestozjologów na stanie- z tego co wiem to ściągają nawet takich z miejskiego, żeby mieć jakicholwiek,
jest tylko gaz rozweselający, ale on bardziej przytłumia jak gupi jaś a nie znieczula
jest tylko gaz rozweselający, ale on bardziej przytłumia jak gupi jaś a nie znieczula

no gaz mają, nie wiem tylko czy podają go każdej na życzenie czy tylko w jakiś ekstrymalnych przypadkach bo nie dopytywałam
połozna mówiła, że odczucia są takie jak po dobrym kielichu czegoś mocniejszego:)
a jest jeszcze jedna metoda o której słyszałam- autohipnoza- ale to trzeba samemu wcześniej sobie płyty kupić i się tego nauczyć- to trochę jak medytacja, ćwiczenie umysłu i wprowadzanie swojego ciała i psychiki w stan głębszej relaksacji- tak gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany takimi metodami
pozdrawiam:)
połozna mówiła, że odczucia są takie jak po dobrym kielichu czegoś mocniejszego:)
a jest jeszcze jedna metoda o której słyszałam- autohipnoza- ale to trzeba samemu wcześniej sobie płyty kupić i się tego nauczyć- to trochę jak medytacja, ćwiczenie umysłu i wprowadzanie swojego ciała i psychiki w stan głębszej relaksacji- tak gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany takimi metodami
pozdrawiam:)

oliwkę mam kupioną, ale będę stosować raczej kilka kropelek do kąpieli i na ciemieniuszkę. Wzięłam specjalnie małą buteleczkę. Oliwka brudzi ubranka i zatyka pory. Wolę stosowac balsamik.
jak się czuję?
Zaczynają się problemy ze spaniem, żaden bok już mi nieodpowiada jak kiedyś, na plecach zaczynam się dusić.. Dziś byłam na badaniu glukozy, właśnie czekam na wyniki..
Plecy tez pobolewają, brzuch czasem się napina..
ja o porodzie staram się nie myśleć. Nie ja pierwsza i nie ostatnia będę rodzić, boleć będzie - wiadomo. Jakbym miała już o tym myśleć, to chyba bym cała się trzęsła ;)
jak się czuję?
Zaczynają się problemy ze spaniem, żaden bok już mi nieodpowiada jak kiedyś, na plecach zaczynam się dusić.. Dziś byłam na badaniu glukozy, właśnie czekam na wyniki..
Plecy tez pobolewają, brzuch czasem się napina..
ja o porodzie staram się nie myśleć. Nie ja pierwsza i nie ostatnia będę rodzić, boleć będzie - wiadomo. Jakbym miała już o tym myśleć, to chyba bym cała się trzęsła ;)
Dziewczyny, tak z własnego odświadczenia podpowiem ;-). Już wyżej ktoś pisał, żeby nie smarowac d*pki kremem, jeśli nie ma potrzeby - racja. W szkole rodzenia P. Iwona Guć mówiła, żeby sudocremem smarować d*pkę TYLKO jesli jest zaczerwieniona/odparzona. Absolutnie nie na zdrową skórę - to jest lek, więc nie wolno go uzywac na codzien. Skora sie przyzwyczaja i potem bez kremu ani rusz - nawet w starszym wieku.
A już na położniczym oddziale była b. fajna polozna od noworodków i powiedziała mi, żeby niczym nie smarować d*pki. Po myciu trochę poczekać, aż skóra będzie sucha i załozyć pieluszkę. Przy zmianie pieluchy tylko obsikanej, niczym nie wycierać, ewentualnie jeśli jesteś w domu to wacikiem z samą wodą, po kupie w domu wacikiem, jeśli nie masz możliwości to chusteczkami mokrymi i tyle. Jeśli pupa zaczerwieniona to sudocrem. Ja tak robiłam i moja córka ma 2 lata, a ja wciąz ma kupione w ciązy średnie opakowanie sudocremu. Nigdy nie miała odpazonej pupki - jedynie lekkie zaczerwienienie, które mijało po jedym smarowaniu.
Co do kosmetyków - na początku jak najmniej. Czytajcie etykiety itd. W szpitalu myją swoimi kosmetykami i marują chyba oliatóm albo czymś podobnym.
Ja w domu do kąpieli przez pierwszy rok chyba (na długo starcza butelka) oliatum. Lenka miała mało wlosow, wiec do calego ciala. Po kąpieli nic juz nie uzywalam. Jesli widzialam ze cialko suche, to delikatny balsam.
I pamiętajcie od początku o higienie jamy ustnej - przynajmniej raz dziennie (ja przy porannej toalecie) czyście dziąsełka i języki dzieci. Czystą pieluchę flanelową lub gazik (ja gazik) owijacie wokół palca, zanuzacie w przegotowanej wodzie i dajecie dziecku do ssania - delikatnie jednocześnie masujecie język i dziąsła. Osad po mleku jest usuwany i nie powstaną pleśniawki itd.
Aaa polecam wam kupic bepanten na poczatku - idealny na popękane brodawki (nie trzeba myć piersi po nim, tylko wytrzeć) i jeśli wam zostanie idelany do pupci też jako zamienniek sudocremu. Nie trzeba kupiowac drogiego kremu na brodawki osobno. Wszystko się wykorzysta.
A już na położniczym oddziale była b. fajna polozna od noworodków i powiedziała mi, żeby niczym nie smarować d*pki. Po myciu trochę poczekać, aż skóra będzie sucha i załozyć pieluszkę. Przy zmianie pieluchy tylko obsikanej, niczym nie wycierać, ewentualnie jeśli jesteś w domu to wacikiem z samą wodą, po kupie w domu wacikiem, jeśli nie masz możliwości to chusteczkami mokrymi i tyle. Jeśli pupa zaczerwieniona to sudocrem. Ja tak robiłam i moja córka ma 2 lata, a ja wciąz ma kupione w ciązy średnie opakowanie sudocremu. Nigdy nie miała odpazonej pupki - jedynie lekkie zaczerwienienie, które mijało po jedym smarowaniu.
Co do kosmetyków - na początku jak najmniej. Czytajcie etykiety itd. W szpitalu myją swoimi kosmetykami i marują chyba oliatóm albo czymś podobnym.
Ja w domu do kąpieli przez pierwszy rok chyba (na długo starcza butelka) oliatum. Lenka miała mało wlosow, wiec do calego ciala. Po kąpieli nic juz nie uzywalam. Jesli widzialam ze cialko suche, to delikatny balsam.
I pamiętajcie od początku o higienie jamy ustnej - przynajmniej raz dziennie (ja przy porannej toalecie) czyście dziąsełka i języki dzieci. Czystą pieluchę flanelową lub gazik (ja gazik) owijacie wokół palca, zanuzacie w przegotowanej wodzie i dajecie dziecku do ssania - delikatnie jednocześnie masujecie język i dziąsła. Osad po mleku jest usuwany i nie powstaną pleśniawki itd.
Aaa polecam wam kupic bepanten na poczatku - idealny na popękane brodawki (nie trzeba myć piersi po nim, tylko wytrzeć) i jeśli wam zostanie idelany do pupci też jako zamienniek sudocremu. Nie trzeba kupiowac drogiego kremu na brodawki osobno. Wszystko się wykorzysta.
Michałowa, zgadzam się w 100% :)
ja w ciąży z Zuzią dostałam próbkę sudocremu takie malusie pudełeczko i ponad połowę wyrzuciłam po roku bo 12 mies mogło być otwarte ;) i potem już też niczego nie potrzebowałam :)
do kąpieli przez pierwsze 3 miesiące używałam krochmalu i do smarowania czystą parafinę z apteki, potem już niczym
a na brodawki- -położna poleca smarować na 2 tyg przed porodem- purelan :) i też można na d*pkę wykorzystać jakby co :)
ja w ciąży z Zuzią dostałam próbkę sudocremu takie malusie pudełeczko i ponad połowę wyrzuciłam po roku bo 12 mies mogło być otwarte ;) i potem już też niczego nie potrzebowałam :)
do kąpieli przez pierwsze 3 miesiące używałam krochmalu i do smarowania czystą parafinę z apteki, potem już niczym
a na brodawki- -położna poleca smarować na 2 tyg przed porodem- purelan :) i też można na d*pkę wykorzystać jakby co :)
Powiem wam, ze ja tylko jednorazowek uzywalam. Jednak to wygoda. Nie trzeba prac, prasowac itd. A dziecko ma sucho. Wiem, to nie ekologiczne. Ale w sumie detergenty do prania pieluch rowniez. Jestem wygodna i przy malutkim dziecku trudno jeszcze na wszytsko znalezc czasz...
Natomiast mialam na strart 10 pieluch tetrowych - tylko. I u nam b. byly potrzebne bo mala ulewala. Takze po miesiacu dokupilismy kolejne 10 szt. Dziennie 2 - 3 byly do prania. Uzywalam do podkladnia pod glowke do odbicia, do wycierania sliny itd. jako podklad - zeby golej nie klasc na kanapie, czy przewijaku u kogos itd.
Natomiast mialam na strart 10 pieluch tetrowych - tylko. I u nam b. byly potrzebne bo mala ulewala. Takze po miesiacu dokupilismy kolejne 10 szt. Dziennie 2 - 3 byly do prania. Uzywalam do podkladnia pod glowke do odbicia, do wycierania sliny itd. jako podklad - zeby golej nie klasc na kanapie, czy przewijaku u kogos itd.
Michałowa, jesteś kolejną osobą która mówi, że ekologiczne pieluchowanie wielorazowe, to jakiś super zabieracz czasu. Czytałaś o tym, wiesz jak to działa, że takie opinie wystawiasz? :)
To nie zajmuje nic więcej czasu. Pralkę wstawiasz przy dziecku i tak częściej, a samo przewijanie zajmuje dokładnie tyle samo czasu co przewijanie jednorazówki.
To nie zajmuje nic więcej czasu. Pralkę wstawiasz przy dziecku i tak częściej, a samo przewijanie zajmuje dokładnie tyle samo czasu co przewijanie jednorazówki.
Ja zaufałam firmie hipp z jedzeniem i kosmetykami, też są od pierwszego dnia i mają delikatniejszy zapach od Johnsona, chociaż te też używaliśmy. Parafiny używaliśmy tylko na stópkach bo tam małej bardzo skóra się łuszczyła przez kilka pierwszych dni, ale nie widzę sensu w smarowaniu całego malucha parafiną.
No proszę jak to łatwo się zgadać :-) Hexusia a na kiedy masz wizytę? Bo ja dopiero na 29 styczna a myślałam, żeby jego się zapytać czy jest możliwość oprowadzenia nas przez kogoś jakbyśmy tam w kilka kobitek się wybrały. Myślę, że on powie czy to jest możliwe czy nie i jeśli tak to do kogo sie zgłosić w razie chęci wizyty oddziału porodowego.
A to nawet nie znam. Ale przynajmniej wiem, gdzie jest Swissmed...bo po przeciwnej str ulicy jest ta przychodnia specjalistyczna i tam zawsze chodzę robić wszystkie badania przed wizytą u lekarza.
A masz już listę co trzeba wziąć dla siebie i maleństwa? Bo myślę, że jakbyśmy sie tam pojawiły to może ktoś nam da takową listę...byłoby miło.
A masz już listę co trzeba wziąć dla siebie i maleństwa? Bo myślę, że jakbyśmy sie tam pojawiły to może ktoś nam da takową listę...byłoby miło.
Ja rodziłam w Redłowie 2 miesiące temu. Wszystko ok, moim lekarzem jest dr Żółtowski, którego polecam. Porodówka oki, ja miałam cc, i też wszystko zgodnie z planm poszło. Więc ogólnie jestem zadowolona. Jedna Pani pediatra do bani, nazwiska nie pamiętam, coś na B.. po za nią wszyscy lekarze, położne itd bardzo sympatyczne i pomocne. Co do higieny szpitala, to cóż, wg mnie pozostawia dużo do życzenia, ale na szczęście najczęściej nie jest się tam zbyt długo i da się przetrwać. Często brak papieru toal, więc warto mieć swój. Jak coś chcecie wiedzieć, pytajcie, chętnie odpowiem.
Dla mamy:
- 2 -3 koszule do karmienia z krótkim rękawem ( bo jest bardzo ciepło)
- 1 koszulka do porodu ( ja kupiłam t-shirt męski duży )
- stanik do karmienia
- wkładki laktacyjne
- szlafrok najlepiej jakiś cieńki
- skarpetki
- majtki poporodowe
- wkłady poporodowe ok 10-20 szt
- majtki bawełniane ( przygotowałam ok 3 szt )
- kapcie i klapki pod prysznic
- telefon i ładowarka
- sztućce i kubek ( najlepiej mieć swoje )
- szampon , pasta do zębów i szczoteczka, płyn do kąpieli, płyn do higieny intymnej ,żel antybakteryjny do rąk ( najlepiej małe turystyczne opakowania - duży wybór w Rossmannie )
- pomadka wazelinowa do ust
-ręcznik duży kąpielowy i mały
-ręczniki papierowe
-chusteczki higieniczne
-laktator
-coś do picia
- 2 -3 koszule do karmienia z krótkim rękawem ( bo jest bardzo ciepło)
- 1 koszulka do porodu ( ja kupiłam t-shirt męski duży )
- stanik do karmienia
- wkładki laktacyjne
- szlafrok najlepiej jakiś cieńki
- skarpetki
- majtki poporodowe
- wkłady poporodowe ok 10-20 szt
- majtki bawełniane ( przygotowałam ok 3 szt )
- kapcie i klapki pod prysznic
- telefon i ładowarka
- sztućce i kubek ( najlepiej mieć swoje )
- szampon , pasta do zębów i szczoteczka, płyn do kąpieli, płyn do higieny intymnej ,żel antybakteryjny do rąk ( najlepiej małe turystyczne opakowania - duży wybór w Rossmannie )
- pomadka wazelinowa do ust
-ręcznik duży kąpielowy i mały
-ręczniki papierowe
-chusteczki higieniczne
-laktator
-coś do picia
Dla dzidzi:
- rożek
-nawilżane chusteczki
- krem na oparzenia ( sudocrem), linomag
- sól fizjologiczna
- kompresy niejałowe
- octenisept
-szczoteczka z miękkiego włosia
- smoczek uspokajający
- pampersy newborn ok 10 szt
- 6x body lub śpiochy
- 2-3 czapeczki wiązane
- niedrapki
- skarpetki
-pieluchy tetrowe lub flanelowe do wycierania buzki maleństwa
-2-3 koszulki
- ręcznik kąpielowy
-obcinacz do paznokietków
- oliwka do ciałka i kremik do twarzy ( pewnie to juz będzie potrzebne na wyjście )
- no i jakieś ciuszki cieplejsze na wyjście ( najlepiej miec przygotowane w domu)
- rożek
-nawilżane chusteczki
- krem na oparzenia ( sudocrem), linomag
- sól fizjologiczna
- kompresy niejałowe
- octenisept
-szczoteczka z miękkiego włosia
- smoczek uspokajający
- pampersy newborn ok 10 szt
- 6x body lub śpiochy
- 2-3 czapeczki wiązane
- niedrapki
- skarpetki
-pieluchy tetrowe lub flanelowe do wycierania buzki maleństwa
-2-3 koszulki
- ręcznik kąpielowy
-obcinacz do paznokietków
- oliwka do ciałka i kremik do twarzy ( pewnie to juz będzie potrzebne na wyjście )
- no i jakieś ciuszki cieplejsze na wyjście ( najlepiej miec przygotowane w domu)
zapomniałaś o papierze toaletowym:)
i ja bym nie brała zwykłej koszulki do porodu tylko koszulę rozpinaną na klatce piersiowej bo po urodzeniu malucha kładą na piersiach a jak nie będziesz miała dostępu do skóry to położą na koszulkę, a takie przywitanie ciałko do ciała to uczucie niezapomniane do końca życia:)
i ja bym nie brała zwykłej koszulki do porodu tylko koszulę rozpinaną na klatce piersiowej bo po urodzeniu malucha kładą na piersiach a jak nie będziesz miała dostępu do skóry to położą na koszulkę, a takie przywitanie ciałko do ciała to uczucie niezapomniane do końca życia:)
Karolkarumia a ile waży dzidzia? Mój to ostatnio jak byłam u lekarza (w 27 tygodniu ciąży) ważył 1260 g a lekarz od razu pocieszył mnie, że jak przyjdę29 stycznia (to będzie 32 tydzień ciąży) na wizytę to będzie ważył minimum 2260 g. Czyli też spory jest :-). Z dwojga złego wolę urodzić tydzien czy dwa szybciej bo już bym chciala mieć poród za sobą bo troszkę się boję. Z resztą wszystko co dla nas nowe wzbudza jakiś lęk-to naturalne (a przynajmniej tak sobie wmawiam) :-)
się robi się ;)))
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-rozpinana-100-bawelny-vienetta-m-i2909186981.html?source=oo
http://allegro.pl/pizama-ciazowa-do-karmienia-capri-spioszek-xxl-i2881151341.html?source=ob
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-rozpinana-100-bawelny-vienetta-xl-i2941340032.html?source=oo
Mi się podobają te dwie
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-podomka-dl-rekaw-vienetta-l-i2908685343.html?source=ob
http://allegro.pl/koszula-ramiaczko-podomka-3-4-rekaw-vienetta-xl-i2940535374.html
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-rozpinana-100-bawelny-vienetta-m-i2909186981.html?source=oo
http://allegro.pl/pizama-ciazowa-do-karmienia-capri-spioszek-xxl-i2881151341.html?source=ob
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-rozpinana-100-bawelny-vienetta-xl-i2941340032.html?source=oo
Mi się podobają te dwie
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-podomka-dl-rekaw-vienetta-l-i2908685343.html?source=ob
http://allegro.pl/koszula-ramiaczko-podomka-3-4-rekaw-vienetta-xl-i2940535374.html
No ta koszula VIENETTA bardzo fajna ale ponoć te koszule co mają po obu stronach guziki są bardziej praktyczne ale nie znam się na tym. Ja to właśnie taką bym chciała jak ta VIENETTA.
Oto link do tych co ja znalazłam:
http://moda.allegro.pl/mega-wybor-koszul-do-karmienia-rozm-l-xl-i2909477250.html
Oto link do tych co ja znalazłam:
http://moda.allegro.pl/mega-wybor-koszul-do-karmienia-rozm-l-xl-i2909477250.html
ja miałam rozpinane po środku i było ok :) tylko materiał taki sztuczny, a w Redłowie w szpitalu upał, więc strasznie się pociłam :/ teraz kupiłam już jedną bawełnianą, akurat rozpinaną po bokach, ale nie to było najważniejsze, tylko materiał ;) no i szlafrok jakiś cieniutki satynowy muszę sobie kupić, żeby się nie ugotować w szpitalu :) poprzednio miałam gruby i praktycznie go nie nosiłam, chodziłam w samej koszuli :) ale tak w szlafroku jakoś lepiej się człowiek czuje bardziej odziany, szczególnie na korytarzu :)
właśnie nie pamiętam :D musiałabym zdjęcie poszukać, ale nie mam na tym kompie... jak mi się uda wygrzebać starego laptopa to zobaczę i napiszę :)
a co do ilości, to przy pierwszym porodzie w zupełności wystarczyły mi te dwie, przy porodzie wcale się nie pobrudziła (więc chyba mi ją podciągnęli jednak;) a potem mąż mnie mył mokrymi chusteczkami :D) i potem drugą miałam na zmianę (rodziłam pod koniec listopada), urodziłam w czw rano przed 10 i w sob ok 13 wyszłam
drugą rodziłam pod koniec października i było jeszcze cieplej, te dwie koszule mi nie starczyły, tak się pociłam i mama przywiozła mi zwykły biały t-shirt i jak wychodziłam z łóżka to już wtedy musiałam szlafrok założyć ;) a też byłam tak samo długo bo urodziłam w nd przed 13 i we wt po 14 wyszłam
a co do ilości, to przy pierwszym porodzie w zupełności wystarczyły mi te dwie, przy porodzie wcale się nie pobrudziła (więc chyba mi ją podciągnęli jednak;) a potem mąż mnie mył mokrymi chusteczkami :D) i potem drugą miałam na zmianę (rodziłam pod koniec listopada), urodziłam w czw rano przed 10 i w sob ok 13 wyszłam
drugą rodziłam pod koniec października i było jeszcze cieplej, te dwie koszule mi nie starczyły, tak się pociłam i mama przywiozła mi zwykły biały t-shirt i jak wychodziłam z łóżka to już wtedy musiałam szlafrok założyć ;) a też byłam tak samo długo bo urodziłam w nd przed 13 i we wt po 14 wyszłam
AsiaczeK ja też straszny zmarźluch jestem więc na tych 3 koszulach sie nie skończy ;-)...do domu kupię sobie zapewne ze 2 piżamki z tymi guziczkami :-). Mam co prawda 4 piżamki w domu i z 5 koszul nocnych ale na oje nieszczęście i nieszczęście mojego chudego portfela żadna moja garderoba do spania nie posiada guziczków :-(
A czy ja dobrze rozumiem, że masz 2 pociechy i trzecia w drodze?
Ja bym chciała trójkę dzieciaczków ale najpierw muszę przeżyć jeden poród ;-).
A czy ja dobrze rozumiem, że masz 2 pociechy i trzecia w drodze?
Ja bym chciała trójkę dzieciaczków ale najpierw muszę przeżyć jeden poród ;-).
ja w domu spałam już w zwykłej nierozpinanej piżamie, do karmienia po prostu podciągałam bluzkę do góry i już :) w nocy karmiłam zazwyczaj na leżąco, małe sobie zasypiały przy cycu, ja też:P jak się obudziły to tylko znów bluzkę podciągnęłam i dalej w kimę :) byłabym nieprzytomna jakbym miała kilka razy w nocy wstawać i karmić na siedząco :)
tak, mam dwie córeczki, teraz w końcu będzie synek ;)
tak, mam dwie córeczki, teraz w końcu będzie synek ;)
Ja zamawiałam z tej firmy rzeczy do szpitala i koszule do karmienia też.
wcześnie zamówiłam sobie koszule nocną ciążowa i jestem bardzo zadowolona. Tu macie link do koszuli .
http://moda.allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-karmienia-xxl-3xl-i
2868920359.html
Z czystym sercem mogę Wam polecić ten sklep
wcześnie zamówiłam sobie koszule nocną ciążowa i jestem bardzo zadowolona. Tu macie link do koszuli .
http://moda.allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-karmienia-xxl-3xl-i
2868920359.html
Z czystym sercem mogę Wam polecić ten sklep
Karolkarumia właśnie obejrzałam wszystkie oferty tego sprzedawcy i przyznam, że ma sporo fajnych rzeczy bo zarazem majtki jednorazowe, butelki, smoczki, pieluszki flanelowe i tetrowe...super i to wszystko w jednej paczce czyli na wysyłce się też oszczędza :-)
Według ich rozmiarówki to niestety muszę miec L/XL bo lepiej miec troszkę luźniejszą niż, żeby była za ciasna bo ma byc wygodnie.
http://allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-l-xl-i2937836320.html
powyżej link do tej koszuli co będę zamawiac, żeby miec do szpitala...oczywiście to od tego sprzedawcy co Ty polecasz :-)
Według ich rozmiarówki to niestety muszę miec L/XL bo lepiej miec troszkę luźniejszą niż, żeby była za ciasna bo ma byc wygodnie.
http://allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-l-xl-i2937836320.html
powyżej link do tej koszuli co będę zamawiac, żeby miec do szpitala...oczywiście to od tego sprzedawcy co Ty polecasz :-)
No właśnie AsiaczeK jako doświadczona (po dwóch porodach tam) wspominała, że ciepło jest i grubych szlafroków nie ma co brać. Ale wiadomo, że cienki lepiej mieć bo wtedy przy spacerach po korytarzu będziemy się lepiej czuły-nie takie nagie :-)
A te zakupy to spore tam zrobiłaś :-)...powiedz bo ten allegrowicz ma 2 rodzaje majtek poporodowych z tego co widziałam. jedne to wielorazowe a drugie jednorazowe...ktore kupiłaś? Ja się zastanawiam nad jednorazowymi. Wkładów nie widziałam ale przejrzę jeszcze raz na spokojnie później. A koszule to te z guziczkami po obu stronach czy jeszcze jakies inne sobie wypatrzyłaś?
A te zakupy to spore tam zrobiłaś :-)...powiedz bo ten allegrowicz ma 2 rodzaje majtek poporodowych z tego co widziałam. jedne to wielorazowe a drugie jednorazowe...ktore kupiłaś? Ja się zastanawiam nad jednorazowymi. Wkładów nie widziałam ale przejrzę jeszcze raz na spokojnie później. A koszule to te z guziczkami po obu stronach czy jeszcze jakies inne sobie wypatrzyłaś?
klika znalazłam wątek gdzie wszyscy zwracają się do admina-spróbuj w ten sposób bo to może być jedyna droga. Oto link:
http://forum.trojmiasto.pl/O-forum-c1,40.html
http://forum.trojmiasto.pl/O-forum-c1,40.html
dokładnie, majtki lepiej te wielorazowe, ja miałam 2 czy 3 szt, wystarczy je z mydłem pod kranem wyprać, w tym upale w szpitalu migusiem schną, praktycznie jak je w ręcznik wycisnęłam mocno to były już suche :) a tych jednorazowych to mogą nawet nie pozwolić zakładać, bo nie przepuszczają tak powietrza
bo one mają tylko trzymać wkłady/ligninę
bo one mają tylko trzymać wkłady/ligninę
No proszę to widzę, że większość z nas ma terminy obok siebie.
Z tego co kojarzę to Hexusia ma na 20 marca, ja i karolkarumia na 30 marca a Ty Bombelkowa od razu za nami :-).
A mnie ten motyw z zębem też nie przekonuje bo wszystko co miałam w paszczy robione to było pod znieczuleniem...taka ze mnie panikara na ból, że pogryzłabym dentystę jakby się zbliżył z wiertłem bez wcześniejszego podania końskiej dawki znieczulenia.
Z tego co kojarzę to Hexusia ma na 20 marca, ja i karolkarumia na 30 marca a Ty Bombelkowa od razu za nami :-).
A mnie ten motyw z zębem też nie przekonuje bo wszystko co miałam w paszczy robione to było pod znieczuleniem...taka ze mnie panikara na ból, że pogryzłabym dentystę jakby się zbliżył z wiertłem bez wcześniejszego podania końskiej dawki znieczulenia.
No ja też miałam usuwane zęby ze znieczuleniem...mimo wszystko przezycie traumatyczne.
A porób w Redłowie, bez znieczulenia rzecz jasna...drapanie po pleckach to to nie było ;-), ale przezyłam i nawet nie pamietam już tego bólu.
Dziewczyny musicie tak jak ja podejść do sprawy porodu - musi wyjść i tyle! Ja nastawiałam się psychicznie na wielki ból itd. Ale prawda jest taka, że bolało jak cholera, ale nie tak strasznie jak myślałam. To inny ból. A potem działa adrenalina - dziecko wynagradza cały trud. Na prawdę! Poza tym z wyrwanego zęba i bólu u dentysty nic nie ma, a tu po męczarni jest DZIECKO! ;-) Więc warto pocierpieć.
A porób w Redłowie, bez znieczulenia rzecz jasna...drapanie po pleckach to to nie było ;-), ale przezyłam i nawet nie pamietam już tego bólu.
Dziewczyny musicie tak jak ja podejść do sprawy porodu - musi wyjść i tyle! Ja nastawiałam się psychicznie na wielki ból itd. Ale prawda jest taka, że bolało jak cholera, ale nie tak strasznie jak myślałam. To inny ból. A potem działa adrenalina - dziecko wynagradza cały trud. Na prawdę! Poza tym z wyrwanego zęba i bólu u dentysty nic nie ma, a tu po męczarni jest DZIECKO! ;-) Więc warto pocierpieć.
Kurczę AsiaczeK i Hexusia sorki za pomylenie Waszych terminów.
Hexusia pamiętaj, że każda kobieta inaczej znosi poród więc to, że ja będę panikować i będę np. miala ciężki porod to nie znaczy, że Ty będziesz tak miała.
A tak wogole dziewczyny to wszystkim, zyczę szybkiego i bezproblemowego rozwiązania. Ostatnio czytałam, że od momentu bóli partych czy jak to sie nazywa to tylko 10-15 minut takich najgorszych bóli i dzidzia juz jest z nami. Ta myśl daje mi jakąś pozytywną iskierkę na myśl o porodzie :-)
Hexusia pamiętaj, że każda kobieta inaczej znosi poród więc to, że ja będę panikować i będę np. miala ciężki porod to nie znaczy, że Ty będziesz tak miała.
A tak wogole dziewczyny to wszystkim, zyczę szybkiego i bezproblemowego rozwiązania. Ostatnio czytałam, że od momentu bóli partych czy jak to sie nazywa to tylko 10-15 minut takich najgorszych bóli i dzidzia juz jest z nami. Ta myśl daje mi jakąś pozytywną iskierkę na myśl o porodzie :-)
a ja sie nie zgodze ze parte sa lzejsze dla mnie te ktore towarzysza rozwieraniu sie szyjki nie byly tak bolesne jak parte i umnie trwalo to bardzo dlugo bo przypierwszym 1,5godziny partych przy drugim o niebo latwiej do pielegnacji krocza po porodzie polecam plyn lawendowy i kupkno kola ratunkowego takiego dla dzieci uwierzczie tylko na tym da sie seidziec:-)
Ja przy pierwzym porodzie partych miałam 15 min, przy drugim 10 i dla mnie to była już ulga :)
zgadzam się, że te koła są bardzo pomocne :) po pierwszym miałam zwykłe dmuchane dla dzieci do basenu ;) wszystkie na sali poporodowej ode mnie pożyczały do karmienia :D w drugiej ciąży kupiłam sobie specjalne poporodowe z kuleczkami piankowymi, bo tamto gdzieś wsiąkło ;) oba były równie pomocne :)
zgadzam się, że te koła są bardzo pomocne :) po pierwszym miałam zwykłe dmuchane dla dzieci do basenu ;) wszystkie na sali poporodowej ode mnie pożyczały do karmienia :D w drugiej ciąży kupiłam sobie specjalne poporodowe z kuleczkami piankowymi, bo tamto gdzieś wsiąkło ;) oba były równie pomocne :)
hej dziewczyny:) trafiłam tutaj szukając odpowiedzi na pytanie co zapakować na porodówkę w redłowie? czytając wasze posty jestem mile zaskoczona bo mamy wiele wspólnego :) też mam termin na marze c a dokładnie na 5 marca no i moim lekarze też jest dr Żółtowski :) dostarczyłyście mi dużo informacji ale mam jeszcze kilka pytań :) jak to wygląda na dzień dzisiejszy z kąpaniem maluchów ?? i czym smarują maluszka pępek w szpitalu??
redlaw - gratulacje. Rodziłaś naturalnie czy przez cesarskie cięcie? No i chłopczyk czy dziewczynka, jak na imię ma...pochwal się troszkę.
Hanusia - witaj w naszym gronie kobiet, które wiele łączy choć są sobie obce...no to widzę, że z marcowych mamuś to Ty jako pierwsza doczekasz się swojej pociechy :-).
Hanusia - witaj w naszym gronie kobiet, które wiele łączy choć są sobie obce...no to widzę, że z marcowych mamuś to Ty jako pierwsza doczekasz się swojej pociechy :-).
Leżałam standardowo - 2 doby po porodzie, urodziłam 5 dni przed terminem, więc w sumie to o czasie. Poród rodzinny jest bezpłatny - warunkiem jest tylko to, żeby po prostu były akurat wolne sale, a z tego co wiem to są trzy.
O 1:30 w nocy zaczęły mi się jakieś skurcze w miarę regularne, o 4 byliśmy w szpitalu, okazało się że mam już 2 palce rozwarcia, położyli mnie na porodówkę, ale w sumie wszystko ucichło, więc mogłam się jeszcze normalnie przespać, bo skurcze były słabiutkie, a rozwarcie nie postępowało. No i przyszedł lekarz i powiedział, że mam za duże rozwarcie na to żeby mnie położyć na patologię i powinnam jednak urodzić, więc dostałam oksytocynę o 14:00, o 14:20 odeszły mi wody i dopiero zaczęły się skurcze, a o 14:40 urodziłam.
Ale każdy poród jest zupełnie inny, więc nie ma się co sugerować, zwłaszcza że to już mój drugi.
O 1:30 w nocy zaczęły mi się jakieś skurcze w miarę regularne, o 4 byliśmy w szpitalu, okazało się że mam już 2 palce rozwarcia, położyli mnie na porodówkę, ale w sumie wszystko ucichło, więc mogłam się jeszcze normalnie przespać, bo skurcze były słabiutkie, a rozwarcie nie postępowało. No i przyszedł lekarz i powiedział, że mam za duże rozwarcie na to żeby mnie położyć na patologię i powinnam jednak urodzić, więc dostałam oksytocynę o 14:00, o 14:20 odeszły mi wody i dopiero zaczęły się skurcze, a o 14:40 urodziłam.
Ale każdy poród jest zupełnie inny, więc nie ma się co sugerować, zwłaszcza że to już mój drugi.
Jak dla mnie tak, jedynie na IP mi się średnio przyjemna babeczka trafiła i jeden lekarz trochę był głupi, ale reszta super - chociaż wszystko naprawdę zależy jak się trafi, tam się jednak troszkę leży i trafia się na różnych ludzi, więc jak wszędzie - jedni są fajniejsi inni mniej, ale jak dla mnie większość była super pomocna.
No właśnie...ale jak widać w tym wypadku nie mamy wyjścia. Ja to stosuję oliwkę tylko teraz na brzuszek, bo może to coś pomoże na to, żeby rozstępów nie było lub żeby były mniejsze ale tak normalnie to nawet jak się opalam to nie używam oliwek ani kremów bo nie znoszę być tłusta...fuj. Stąd moj pomysł ze zwiększoną liczbą pieluch :-)
przez pierwszy miesiąc należy ciałko natłuszczać, żeby zatrzymać tą wilgoć, którą ma w sobie jeszcze z wód płodowych, dopiero potem nawilżać balsamami (o ile jest taka potrzeba, ja po miesiącu niczym już nie smarowałam i nadal nie smaruję), stąd ta parafina- jest naturalna i nie uczula... a dziecko dają wysmarowane i same mówią, żeby przygotować pieluchę tetrową i chwilę tak potrzymać, żeby się troszkę wchłonęło, resztę wytrzeć (oklepując tą pieluchą) i ubrać.... nigdy nie miałam z tego powodu tłustych ubranek
MamaDawida - Ty będziesz rodzić w Redłowie??
Jeśli tak, to sama będziesz się zajmowała swoim Maleństwem i sama Je będziesz przecież smarowała i ubierała...no chyba że wiesz że będziesz miała cesarkę to wtedy nie wiem jak wygląda obsługa...
Niemniej co do parafiny - ja używałam przy Pierwszym Dziecku i będę używała teraz też...ona jest tłusta, ale nie tak jak oliwka...wchłania się i wyciera...nie niszczy ubrań...
Poza tym dziwne masz wyobrażenie - że Dziecko gołe Ci podają?? Przecież będzie ubrane...i nie będziesz czuła czy jest tłuste czy nie...a po samym porodzie to Ci będzie wszystko jedno ;)
Ja też nienawidzę czuć mazistości na ciele ;) więc nigdy nie używałam ani na sobie ani na Dziecku...
Jeśli tak, to sama będziesz się zajmowała swoim Maleństwem i sama Je będziesz przecież smarowała i ubierała...no chyba że wiesz że będziesz miała cesarkę to wtedy nie wiem jak wygląda obsługa...
Niemniej co do parafiny - ja używałam przy Pierwszym Dziecku i będę używała teraz też...ona jest tłusta, ale nie tak jak oliwka...wchłania się i wyciera...nie niszczy ubrań...
Poza tym dziwne masz wyobrażenie - że Dziecko gołe Ci podają?? Przecież będzie ubrane...i nie będziesz czuła czy jest tłuste czy nie...a po samym porodzie to Ci będzie wszystko jedno ;)
Ja też nienawidzę czuć mazistości na ciele ;) więc nigdy nie używałam ani na sobie ani na Dziecku...
to dobrze że pępki smarują octeniseptem a nie gencjaną bo ten fioletowy roztwór trochę mnie przeraża (wszystko brudne) :)
dziewczyny a może jest wśród was dziewczyna co miała niedawno robioną cesarkę ?? jak ona przegbiega ?? i jestem ciekawa jak to jest z tym brakiem czucia w nogach??:/ prawdopodobnie mnie czeka cesarka więc proszę o opinie:)
dziewczyny a może jest wśród was dziewczyna co miała niedawno robioną cesarkę ?? jak ona przegbiega ?? i jestem ciekawa jak to jest z tym brakiem czucia w nogach??:/ prawdopodobnie mnie czeka cesarka więc proszę o opinie:)
Witam wszystkie przyszłe mamusie:) Ja rownież od pewnego czasu przeglądam to forum:) Rownież jak większość mam termin na marzec, dokładnie na 18:) No i moim dr jest dr Żółtowski:) To moja pierwsza Dzidzia, więc trochę zaczynam odczuwać niepokój, bo nie wiem co mnie czeka... :) Moja znajoma też polecała mi na początek parafinę i widzę, że się sprawdza:) A mam takie pytanie do mam, które niedawno rodziły- czy lokator też trzeba spakować do szpitala czy będzie to zbędny gadżet:)?
Hej,
ja, jako doświadczona mama hehe, powiem wam że rzeczywiście parafina jest fajna. Tez się tego obawiałam - tłustego dziecka, ale ona się b. szybko wchłania i zanim doniesiesz dziecko na swoje łóżko (polecam wziąć ze sobą podkłady poporodowe, które ja używałam właśne jako taki przewijak na swoim łóżku, żeby dziecka nie kłaść gołego na mojej pościeli) owiniete w pieluszkę tetrową, ubierzesz pampersa, to skóra jest już sucha. Takze żadne ciuszki nie były zafajdane od tego. Octanisept polecam wam wziąć ze sobą i psikać pępek przy każdej zmianie pieluchy (w szpitalu tylko rano babki to robią) szybciej odpadnie, no i psikać sobie ranę krocza lub po cc - super się goi, nie szczypie itd. Ja piskałam sobie krocze po każdym myciu (po każdym skorzystaniu z wc to robiłam) i szybko mi się zagoiła rana. Najpierw płukałam sobie tatum rossa które miałam rozrobione w butelce z "dziubkiem" i tak sobie psikałam tym roztworem, potem wycierałam krocze ligniną np. i psikałaam octanisteptem.
Po powrocie do domu z dzieckiem kąpałam ją w oliatum, nie uzywałam już zadych kosmetyków innych, bo była nawilżona. A jak widziałam, że jest potrzeba to smarowałam parafiną. Jakieś balsamy itd. wprowadziłam po ok 3-4 m-ca, wczesniej nie bylo potrzeby. Oliatum jest świetny.
Co do laktatora - zawsze mąż może dowieźć. Ja nie miałam i nie potrzebowałam, mała pieknie zassała i żadych problemów z karmieniem nie miałam, nawet mnie nie bolały sutki - raz tylko miałam lekko zaczerwieniona to posmarowałam pepantenem i przeszło, trzeba wietrzyć - trochę głupio tak świecić cyckami, ale na szczęśćie nikt nie odwiedza rodzących.
ja, jako doświadczona mama hehe, powiem wam że rzeczywiście parafina jest fajna. Tez się tego obawiałam - tłustego dziecka, ale ona się b. szybko wchłania i zanim doniesiesz dziecko na swoje łóżko (polecam wziąć ze sobą podkłady poporodowe, które ja używałam właśne jako taki przewijak na swoim łóżku, żeby dziecka nie kłaść gołego na mojej pościeli) owiniete w pieluszkę tetrową, ubierzesz pampersa, to skóra jest już sucha. Takze żadne ciuszki nie były zafajdane od tego. Octanisept polecam wam wziąć ze sobą i psikać pępek przy każdej zmianie pieluchy (w szpitalu tylko rano babki to robią) szybciej odpadnie, no i psikać sobie ranę krocza lub po cc - super się goi, nie szczypie itd. Ja piskałam sobie krocze po każdym myciu (po każdym skorzystaniu z wc to robiłam) i szybko mi się zagoiła rana. Najpierw płukałam sobie tatum rossa które miałam rozrobione w butelce z "dziubkiem" i tak sobie psikałam tym roztworem, potem wycierałam krocze ligniną np. i psikałaam octanisteptem.
Po powrocie do domu z dzieckiem kąpałam ją w oliatum, nie uzywałam już zadych kosmetyków innych, bo była nawilżona. A jak widziałam, że jest potrzeba to smarowałam parafiną. Jakieś balsamy itd. wprowadziłam po ok 3-4 m-ca, wczesniej nie bylo potrzeby. Oliatum jest świetny.
Co do laktatora - zawsze mąż może dowieźć. Ja nie miałam i nie potrzebowałam, mała pieknie zassała i żadych problemów z karmieniem nie miałam, nawet mnie nie bolały sutki - raz tylko miałam lekko zaczerwieniona to posmarowałam pepantenem i przeszło, trzeba wietrzyć - trochę głupio tak świecić cyckami, ale na szczęśćie nikt nie odwiedza rodzących.
dokładnie młody krótko ścięty :) liczba pozytywnych opinii mówi same za siebie:)polecam każdej kobiecie :)
http://www.znanylekarz.pl/adam-zoltowski/ginekolog/gdynia-pogorze
wizyta 100 zł
przyjmuje na pogórzu na ulicy Romanowskiego
myśle że koleżanki z forum potwierdzą moją opinie ;)
http://www.znanylekarz.pl/adam-zoltowski/ginekolog/gdynia-pogorze
wizyta 100 zł
przyjmuje na pogórzu na ulicy Romanowskiego
myśle że koleżanki z forum potwierdzą moją opinie ;)
to może teraz, któraś z doświadczonych mam zrobiłaby listę najpotrzebniejszych rzeczy, które trzeba zabrać ze sobą do szpitala ;)))))))?????
bo mi ciąża uciska na mózg i albo pewnych rzeczy nie doczytam, albo czegoś zapomnę albo coś przeoczę. mam jeszcze czas ale takie coś przydałoby się też innym pierworódkom ;)))))
bo mi ciąża uciska na mózg i albo pewnych rzeczy nie doczytam, albo czegoś zapomnę albo coś przeoczę. mam jeszcze czas ale takie coś przydałoby się też innym pierworódkom ;)))))
Dla mamy:
- koszulka do porodu 1 szt
- stanik laktacyjny 1 szt
- wkładki laktacyjne mam 60 szt ( do szpitala biorę 3 bo tak są pakowane )
- koszula do karmienia 3 szt
- kosmetyki :
* płyn do hig. intymnej
* pasta do zębów i szczoteczka
* szampon
* płyn do kąpieli
* żel do mycia twarzy ( ja używam na codzień )
* żel antybakteryjny do rąk
te kosmetyki to najlepiej małe opakowania takie turystyczne
- majtki poporodowe ( ja mam 8 szt)
- wkłady poporodowe ( mam 20 szt , 10 szt biorę do szpitala)
- szlafrok cieńszy
- pomadka wazelinowa do ust
- papcie
- skarpetki ciepłe lub cieńsze ( w zależności czy jest Tobie chłodno w stopy)
- ręcznik kąpielowy 1 szt i ręcznik mniejszy 1 szt
- ręcznik papierowy 1 szt
- papier toaletowy miękki
- chusteczki higieniczne
-majtki bawełniane 3 szt
- laktator
- woda mineralna niegazowana
- kubek , sztućce
- telefon i ładowarka
- jasiek i poszewka
Dla dzidzi:
- rożek i kocyk cieplejszy ( na wyjście )
- sudocrem lub jakiś krem na oparzenia
- linomag
- sól fizjologiczna do przemywania oczek i noska ( ja kupiłam 10 szt. a do szpitala biorę 5 szt)
- kompresy nie jałowe ( mam 100 szt)
- spirytus 70 % lub octenisept ( do pępuszka)
- pieluszki tetrowe 2-3 szt i pieluszki flanerowe 2 szt ( do wycierania buzi)
- podkład do przewijania 5 szt
- chusteczki nawilżane 1 opakowanie
- Pampers newborn 1 opakowanie
- body 6 szt ( 4 krótki rękawek i 2 długi rękawek) lub śpioszki całe rozpinane 6 szt ( 4 szt z krótkim rękawkiem i 2 szt z długim rękawkiem)
- czapeczka wiązana cieńsza i jedna ciepła na wyjście
- koszulki rozpinane 6 szt
- niedrapki
- skarpetki 2 pary
- ręcznik kąpielowy 1 szt
chyba napisałam o wszystkim
- koszulka do porodu 1 szt
- stanik laktacyjny 1 szt
- wkładki laktacyjne mam 60 szt ( do szpitala biorę 3 bo tak są pakowane )
- koszula do karmienia 3 szt
- kosmetyki :
* płyn do hig. intymnej
* pasta do zębów i szczoteczka
* szampon
* płyn do kąpieli
* żel do mycia twarzy ( ja używam na codzień )
* żel antybakteryjny do rąk
te kosmetyki to najlepiej małe opakowania takie turystyczne
- majtki poporodowe ( ja mam 8 szt)
- wkłady poporodowe ( mam 20 szt , 10 szt biorę do szpitala)
- szlafrok cieńszy
- pomadka wazelinowa do ust
- papcie
- skarpetki ciepłe lub cieńsze ( w zależności czy jest Tobie chłodno w stopy)
- ręcznik kąpielowy 1 szt i ręcznik mniejszy 1 szt
- ręcznik papierowy 1 szt
- papier toaletowy miękki
- chusteczki higieniczne
-majtki bawełniane 3 szt
- laktator
- woda mineralna niegazowana
- kubek , sztućce
- telefon i ładowarka
- jasiek i poszewka
Dla dzidzi:
- rożek i kocyk cieplejszy ( na wyjście )
- sudocrem lub jakiś krem na oparzenia
- linomag
- sól fizjologiczna do przemywania oczek i noska ( ja kupiłam 10 szt. a do szpitala biorę 5 szt)
- kompresy nie jałowe ( mam 100 szt)
- spirytus 70 % lub octenisept ( do pępuszka)
- pieluszki tetrowe 2-3 szt i pieluszki flanerowe 2 szt ( do wycierania buzi)
- podkład do przewijania 5 szt
- chusteczki nawilżane 1 opakowanie
- Pampers newborn 1 opakowanie
- body 6 szt ( 4 krótki rękawek i 2 długi rękawek) lub śpioszki całe rozpinane 6 szt ( 4 szt z krótkim rękawkiem i 2 szt z długim rękawkiem)
- czapeczka wiązana cieńsza i jedna ciepła na wyjście
- koszulki rozpinane 6 szt
- niedrapki
- skarpetki 2 pary
- ręcznik kąpielowy 1 szt
chyba napisałam o wszystkim
Hexusia ale weź pod uwagę liczbę opinii a ilość kobiet rodzących. Wiadomo, że zawsze znajdą się takie, które by chciały, żeby tylko przy nich biegać, tylko nimi się interesować bo są najważniejsze. Te położne przypuszczam, że muszą na raz opiekować się kilkoma pacjentkami i mieć podzielność uwagi a niektórym paniom to już przeszkadza. Takze nie sugeruj się tym :-)...ja też się naczytałam sporo negatywnych opinii ale znajome, które rodziły to pozytywnie się wyrażały o tym szpitalu. Także głowa do góry :-)
przyszłe mamy dziewczynek zapraszam ;) może coś Wam w oko wpadnie :) już nie mam gdzie wszystkiego składować, a dochodzą nam teraz chłopięce zewsząd :)
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Sukienki?authkey=Gv1sRgCJfxnJvvvZ3VTw
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/BluzkiBluzySweterki?authkey=Gv1sRgCI3tn8jY5JnYkwE
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Spodenki?authkey=Gv1sRgCNDx_pymvd_aOw
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Kompleciki?authkey=Gv1sRgCIioiKLV2ZeUrwE
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/PajaceBodySpiochyRajstopySkarpetkiCzapeczkiBuciki?authkey=Gv1sRgCNyIsubIo-CMCQ
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Sukienki?authkey=Gv1sRgCJfxnJvvvZ3VTw
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/BluzkiBluzySweterki?authkey=Gv1sRgCI3tn8jY5JnYkwE
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Spodenki?authkey=Gv1sRgCNDx_pymvd_aOw
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/Kompleciki?authkey=Gv1sRgCIioiKLV2ZeUrwE
http://picasaweb.google.com/106994381704249563788/PajaceBodySpiochyRajstopySkarpetkiCzapeczkiBuciki?authkey=Gv1sRgCNyIsubIo-CMCQ
no już dawno jest :)
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-2013-vol-5-t439580,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-2013-vol-5-t439580,1,131.html
pisałyście o koszulach
ja właśnie wypróbowałam http://moda.allegro.pl/mega-wybor-koszul-do-karmienia-rozm-l-xl-i2909477250.html i jestem zawiedziona... niby 100% bawełna a i tak po jednej nocy muszę wyrzucić do prania :/ nie pocę się jak prosiak, myję się przecież :/ nawet spojrzałam na te swoje potliwe koszule z poprzednich porodów i tam też 100% bawełna, jeden szajs :/
ja właśnie wypróbowałam http://moda.allegro.pl/mega-wybor-koszul-do-karmienia-rozm-l-xl-i2909477250.html i jestem zawiedziona... niby 100% bawełna a i tak po jednej nocy muszę wyrzucić do prania :/ nie pocę się jak prosiak, myję się przecież :/ nawet spojrzałam na te swoje potliwe koszule z poprzednich porodów i tam też 100% bawełna, jeden szajs :/
Ja mam z innej firmy też kupioną na allegro i jestem bardzo zadowolona.
Kupiłam sobie inną piżamę jeszcze jak nie byłam w ciąży i miałam tak samo , że po nocy była do prania. Pewnie tam jest domieszka sztucznego to tak będzie się robiło. Zresztą jak ją wypierzesz to prasować juz nie trzeba - zero zagnieceń ;)
Kupiłam sobie inną piżamę jeszcze jak nie byłam w ciąży i miałam tak samo , że po nocy była do prania. Pewnie tam jest domieszka sztucznego to tak będzie się robiło. Zresztą jak ją wypierzesz to prasować juz nie trzeba - zero zagnieceń ;)
Ja jestem ubezpieczona u męża w pracy i mam cały czas ubezpieczenie , a jak byłam u lekarza w styczniu i pani w rejestracji patrzyła w ten system EWUŚ to wyświetlił jej się komunikat że nie jestem ubezpieczona.
Jak bedę szła do szpitala to wolę mięć ze sobą dowód ubezpieczenia tak dla własnego spokoju , a nie martwic sie czy system działa czy nie. BO sam poród jest stresujący , więc poco dodatkowe zmartwienia.
Jak bedę szła do szpitala to wolę mięć ze sobą dowód ubezpieczenia tak dla własnego spokoju , a nie martwic sie czy system działa czy nie. BO sam poród jest stresujący , więc poco dodatkowe zmartwienia.
też nie do końca wierze w ten system ale dobrze że coś robią w tym kierunku bo żeby dostać od pracodawcy rmua to też trochę trwa :/ ale zadzwonie niedługo i poprosze o przesłanie żeby mieć do szpitala .
jestem już prawie spakowana :D
piszecie żeby w szpitalu niczym nie smarują pupy dzidziusia ale słyszałam że warto smarować pupe bepanthenem żeby zapobiec odparzeniom
jestem już prawie spakowana :D
piszecie żeby w szpitalu niczym nie smarują pupy dzidziusia ale słyszałam że warto smarować pupe bepanthenem żeby zapobiec odparzeniom
piszecie żeby w szpitalu niczym nie smarują pupy dzidziusia ale słyszałam że warto smarować pupe bepanthenem żeby zapobiec odparzeniom
Haneczko nie warto, bo tylko przyzwyczaisz d*pkę do kremów i jak coś się pojawi to dopiero będzie problem, bo krem, który powinien leczyć nie działa, bo skóra jest do niego przyzwyczajona jakby to była jej warstwa
ja nigdy moim dziewczynom d*pek nie smarowałam od początku (po smółce tylko parafiną) i baaardzo rzadko miały uczulenia, może ze dwa razy... no i wtedy wystarczyło, że raz posmarowałam kremem i przy następnej zmianie pieluchy było zagojone :)
Haneczko nie warto, bo tylko przyzwyczaisz d*pkę do kremów i jak coś się pojawi to dopiero będzie problem, bo krem, który powinien leczyć nie działa, bo skóra jest do niego przyzwyczajona jakby to była jej warstwa
ja nigdy moim dziewczynom d*pek nie smarowałam od początku (po smółce tylko parafiną) i baaardzo rzadko miały uczulenia, może ze dwa razy... no i wtedy wystarczyło, że raz posmarowałam kremem i przy następnej zmianie pieluchy było zagojone :)
Haneczka-mi na każdej wizycie robi USG i tylko w ten sposób wygląda badanie, a no i waży mnie.
Wizytę mam we wtorek i też będę musiała zapytać o to co oznaczają takie silne skurcze w podbrzuszu. Ostatnio to myślałam, że mały chce już rączkę albo nóżkę na zewnątrz wyciągnąć tak silny był to ból. Chociaż w moim przypadku to pewnie znów powie, że to wina tego, że nospy nie biore tak jak mi kazał. I tu kolejne pytanie-bierzecie nospę?
Wizytę mam we wtorek i też będę musiała zapytać o to co oznaczają takie silne skurcze w podbrzuszu. Ostatnio to myślałam, że mały chce już rączkę albo nóżkę na zewnątrz wyciągnąć tak silny był to ból. Chociaż w moim przypadku to pewnie znów powie, że to wina tego, że nospy nie biore tak jak mi kazał. I tu kolejne pytanie-bierzecie nospę?
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=442773&c=1&k=160
zapraszam na nowy wątek
zapraszam na nowy wątek