Widok

BAJKOWY KONKURS ZAKOŃCZONY!!!! - WYNIKI

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam!
Mam zaszczyt zaprosić Was, Forumowicze, do "Bajkowego Konkursu".
Pomysłodawcą konkursu i sponsorem nagród jest firma fotograficzna Fotoinlove, należąca do Magdaleny i Sławomira Chacińskich. Z uwagi na niebanalną formę konkursu oraz ciekawe nagrody z chęcią przyjąłem propozycję przeprowadzenia tego konkursu na naszym forum.

image

http://www.fotoinlove.pl

1. Do kogo skierowany jest "Bajkowy Konkurs"?

W konkursie udział mogą brać rodzice dzieci w wieku 0-3 lat.

2. Na czym polega "Bajkowy Konkurs"?

Konkurs polega na napisaniu przez Forumowicza (mamę lub tatę) bajki, której bohaterem jest ich dziecko.
- wiek bohatera bajki nie musi być zgodny z rzeczywistym wiekiem dziecka
- wielkość bajki musi mieścić się w granicach 3000-4000 znaków (mniej więcej 1 strona w edytorze tekstu)
- jeden autor może dodać tylko jedną bajkę
- bajkę wraz ze zdjęciem swojego malucha należy umieścić jako post w konkursowym wątku
- bajki muszą być unikalnymi treściami, stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu - teksty, które dostępne są już w Internecie lub na innych serwisach będą dyskwalifikowane

*Przypominamy o prawach autorskich, których naruszenie jest objęte sankcjami prawnymi!!!

**Z racji tego, że firma Fotoinlove po konkursie stworzy na swoim blogu (http://www.fotoinlove.blogspot.com) fotoksięgę z tekstem i zdjęciami zwycięzców, bardzo ważnym warunkiem konkursu jest:

Laureaci Konkursu przystępując do Konkursu wyrażają wieczystą zgodę na wykorzystywanie bajek zgłoszonych do Konkursu, jeżeli te stanowić będą utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, w celach związanych z Konkursem oraz na ich opublikowanie przez organizatora na blogu lub w formie książeczek, broszur itp.

***Czas trwania konkursu (umieszczania bajek ze zdjęciami w konkursowym wątku) upływa dnia 15 czerwca br.

3. Jakie są kryteria wyboru najlepszych bajek?

I Runda (do 15.06.br) - wszystkie bajki, które zostaną umieszczone w konkursowym wątku, podlegają głosowaniu przez forumowiczów ("kciuki" - tylko pozytywne!!). Bajki z największą ilością głosów przejdą do następnej rundy.
II Runda (do 17.06.br.) - Jury (administracja Forum) wybierze spośród najbardziej poczytnych bajek trzech zwycięzców.

4. Jakie są nagrody w "Bajkowym Konkursie"?

I miejsce: Bezpłatna sesja fotograficzna dziecka
II miejsce: Bon o wartości 150zł na sesję fotograficzną dziecka
III miejsce: Bon o wartości 100zł na sesję fotograficzną dziecka

5. Informacje dodatkowe.

- pod bajką i zdjęciem, proszę zamieścić imię i wiek dziecka oraz adres mailowy, na który będziemy mogli wysłać powiadomienia o wygranej
- podczas trwania konkursu nie należy zamieszczać innych postów niż bajkowych (konkursowych) - wszystkie inne posty (komentarze) będą niezwłocznie usuwane
- komentować bajki, czy też wypowiadać się w wątku konkursowym, będzie można po zakończeniu "Bajkowego Konkursu"
- do dnia 17 czerwca ogłosimy zwycięzców konkursu
- nagród nie można zamieniać na ekwiwalent pieniężny
- bajki nie spełniające zasad konkursu będą usuwane


Życzymy miłej zabawy w tworzeniu bajek oraz powodzenia w konkursie!!!
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 5
Pewnego ciepłego i słonecznego dnia parkową alejką spacerowała z mamą dziewczynka o imieniu Zuzia.Jej twarz była pogodna, oczy pełne blasku a policzki miała rumiane jak maliny. Trzymała mamę za rękę i żwawo opowiadała o wszystkim co się dookoła ukazywało. Miała zaledwie 5 lat a jej ciekawość i chęć poznawania świata była ogromna. Nagle zobaczyła gniazdko skowronków które wiatr strącił z drzewa. Na szcęście nic się nie stalo jajeczkom które w nim były, leżały spokojnie obok gniazdka.
- Czy mogę je włożyć z powrotem mamusiu? zapytała pełna zapału mała istotka.
- Dobrze córeczko ale zrób to bardzo ostroznie żeby nie zgnieść jajeczka. Odpowiedziała mama.
Dziewcznka włożyła je do gniazdka i szybko odskoczyła od niego przestraszona.
-Co to?! zapytała gdy usłyszała dziwny dźwięk.
-chyba pisklęta wykluwają się z jajeczek.
Po chwili skorupka pękła a oczom Zuzanki ukazał się mały, nieporadny pisklak. Drugie jajeczko pękało bardzo powoli, mały skowronek miał trudności by wydostać się na świat.
-Mamusiu! Mamusiu! czy mogę mu pomóc?!
- nie córeczko, pozwól mu samemu poradzić sobie z tym pierwszym ciężkim zadaniem.
-dlaczego?
- ponieważ każde stworzenie od pierwszych chwil istnienia ma do wykonania okreslone zadania. Gdybys mu teraz pomogła być może nie będzie umiał poradzić sobie w przyszłości.
Nagle skorupka pękła i dziewczynka zobaczyła drugiego pisklaczka. Pisnęła z radosci. Mamo popatrz! krzyknęła.
Mama z usmiechem wzieła dziewczynkę za rączkę i pomaszerowały dalej.

Morał:

Każdy z nas często pragnie pomagać innym, to bardzo dobra cecha człowieka ale czasami zapominamy o tym jak silny jest człowiek i podcinamy mu skrzydła. Pozwólmy swoim dzieciom rozwijać umiejętności. Nie róbmy nic na siłę. Zdarza się że przez nadgorliwość krzywdzimy innych nie zdając sobie z tego sprawy. Zuzanna chciała postąpic tak jak wydawało jej się słuszne a ten kto prowadzi ją przez życie również ma zadanie i tak jak ten pisklak nie raz przeciska się przez skorupę własnego ciała i duszy by sprawić żeby wyrosła na mądrą i zdolną dziewczynkę...


image



Zuzanna 7 mcy czarnulka203@wp.pl
popieram tę opinię 70 nie zgadzam się z tą opinią 5
FANTAZJA MAJKI

W dalekiej krainie mieszkała sobie Maja…ale nie pszczółka tylko prawdziwa dziewczynka. Majeczka była bardzo roześmianym dzieciątkiem o cudownych błękitnych oczkach, w których widać było cały świat.
Bardzo kochała swoich rodziców, ale miała przed nimi mały sekret.
Mianowicie rozumiała język zwierząt.
Wieczorami, kiedy rodzice myśleli, że ich córeczka smacznie śpi, dziewczynka wymykała się dyskretnie przez okno i po cichu zakradała się do stajni by porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi.
Konik o imieniu Gracja zawsze opowiadał Majki ciekawe historie swoich przodków, Krasula częstowała ją mleczkiem i mówiła, że mleczko jest najzdrowsze, Filemon przytulał się i grzał by ich przyjaciółka nie zmarzła a Puszek…Puszek po prostu pilnował by nic się złego nikomu nie przytrafiło.
Maja też nie pozostawała dłużna swoim przyjaciołom, opowiadała, co dziś się jej przytrafiło a zwierzęta z przejęciem słuchali jej opowieści, bo dla nich to było całkowicie nowe.
Pewnego wieczora mama odkryła, ze Majki nie ma w łóżku, usłyszała za to szczekanie, muczenie i inne odgłosy ze stajni, szybko tam pobiegła.
Z wielką troską patrzyła jak Maja opowiada zwierzętom to co wydarzyło się w przedszkolu i w sklepie…Weszła i zabrała dziewczynkę do domu, tego wieczora długo ze sobą rozmawiały, mamusia oczywiście nie uwierzyła, że Maja rozumie zwierzęta i wie o czym one mówią jednak nie rozwiała marzeń swojego dziecka. Pocałowała małą na dobranoc i poszła na dół przytulając się do męża zaczęli wspominać swoje dzieciństwo…

Pamiętajcie drodzy Rodzice dzieciństwo to najpiękniejszy okres życia naszych szkrabów, więc pozwólmy marzyć i fantazjować naszym dzieciom, by w dorosłym życiu mogły wspominać te cudowne chwile…potem będzie za późno na fantazje.
image

Uploaded with ImageShack.us
Maja 3 miesiące
karina.nowacka25@wp.pl
image[/url]
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 5
PAN KROKO

Drodzy czytelnicy – będzie to bajka o maleństwie, który ma na imię Artur. Kiedy wydarzyła się ta historia, Artur miał niecały roczek i był bardzo radosnym i uśmiechniętym dzieckiem. Rodzice bardzo kochali swojego szkraba i uwielbiali wspólnie w trójkę spędzać ze sobą czas. Arturek lubił również zabawy ze swoimi kolorowymi zabawkami, których miał całkiem sporo. Jednak wśród nich była jedna zabawka, która od samego początku nie była obiektem zainteresowań małego chłopca – był to duży, zielony krokodyl. Rodzicom z tego powodu było bardzo smutno, gdyż była to pierwsza przytulanka jaką kupili, kiedy Arturek był jeszcze w brzuszku mamy…

Kolejny jesienny, deszczowy dzień miał się ku końcowi, kiedy rodzice postanowili przygotować – swojego synka do snu. Mama zrobiła kąpiel, a tata zaczął chować wszystkie zabawki. Wszystkie? Nie do końca… Ojciec nie zauważył braku dużego zielonego krokodyla, który chwilę wcześniej schował się pod łóżko. Kiedy nadszedł już czas zasypiania, rodzice ucałowali synka na dobranoc i zgasiwszy lampkę, po cichutku wyszli z pokoju. Była to dla krokodyla od dawna wyczekiwana chwila. Nie tracąc czasu, wyszedł szybko spod łóżka.
-Nie bój się Arturku – rzekł krokodyl
-Dlaczego nie jesteś w pudełku z innymi zabawkami? –spytał Arti
-Chciałem cię zapytać już od dawna o jedną rzecz ale nigdy nie miałem ku temu okazji –Dlaczego się ze mną nie bawisz? Gdy patrzę na ciebie jak dokazujesz z moimi przyjaciółmi jest mi bardzo przykro, że nie mogę wraz z wami wspólnie śmiać i cieszyć się ze wspólnych zabaw. Pytałem już chyba wszystkie zabawki co może być powodem, jednak żadne z nich nie potrafiło mi rozwiązać tego problemu.
-Jesteś przecież taki groźny – rzekł chłopiec. Bardzo boję się twoich ostrych zębów i tego, że pewnego dnia mógłbyś mnie zjeść.
-Arturku! Przecież jestem twoim Panem Kroko, który będzie Cię zawsze chronić. Chciałem się z tobą zaprzyjaźnić od samego początku!
-I nie chcesz zrobić mi krzywdy? – zapytał z niedowierzaniem mały Arti.
-Kiedy nie było Cię jeszcze na świecie, Twoi rodzice wybrali mnie spośród tysiąca zabawek, po to abym był twoją przytulanką. Z niecierpliwością czekałem na twoje przyjście. Jesteś dla mnie kimś szczególnym i ja też chciałbym być dla ciebie kimś wyjątkowym.
-Ojej! Nie wiedziałem – odrzekł Arturek. Już nie będę się ciebie nigdy bał! Jutro z samego rana powiem wszystkim przyjaciołom, jak bardzo się pomyliłem.
Arturek przytulił swojego Pana Kroka i razem zasnęli w łóżeczku.

Podobnie jak w bajce, tak również i w życiu ważne jest to, by zrozumieć intencje i zamiary, jakimi inni kierują się w życiu. Nie należy więc oceniać drugiego człowieka tylko powierzchownie, natomiast trzeba się starać odnaleźć w nim to co kryje się w sercu i co jest niewidoczne dla oczu.

image

Uploaded with ImageShack.us

Arturek -9 miesięcy
aleksa23@wp.pl
popieram tę opinię 84 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dawno, dawno temu, zanim Laurka przyszła na świat, jej rodzice dostali od przyszłej matki chrzestnej przepięknego , żółtego pluszowego kwiatuszka. Tatuś wpadł na pomysł, aby zawiesić go nad łóżeczkiem swojej nienarodzonej jeszcze córeczki. Mamie bardzo spodobało się to, i tak też zrobili.

Jak się okazało, był to świetny pomysł, gdyż pewnego ranka, kiedy Laurka miała zaledwie 3 tygodnie, Pan Kwiatuszek gdy tylko ujrzał otwarte oczka małej dziewczynki, obudził się do życia i zawitał ją wesołym okrzykiem „Dzień dobry, nasza śliczna Laurko! Nazywam się Pan Kwiatuszek i Twoje piękno obudziło mnie do życia!”. Pluszaczek ten, szybko stał się jej dobrym przyjacielem, którego dziewczynka codziennie rano podpytywała o wszystko co widzi w pokoju i za jego oknem.

Dziewczynka szybko rosła, a wraz z nią, ilość nowych zabawek w jej pokoju – był wielki pluszowy miś z czerwoną kokardą na szyi, obok łóżeczka stała kolorowa skrzynia z drewnianymi klockami, były też żółte cymbałki, fioletowo-złoty wiatraczek oraz szmaciana lala o imieniu Zuzia z grubymi brązowymi warkoczami. Z czasem dziewczynka spędzała co raz to mniej czasu ze swoim przyjacielem Panem Kwiatuszkiem, aż w ogóle o nim zapomniała…

Pewnego razu, gdy Laurka miała już 3 latka, szukając Zuzi, spostrzegła pod innymi pluszowymi zabawkami czerwone płatki. Zaciekawiona, sięgnęła rączką i odkryła coś niesamowitego! Okazało się, że to Pan Kwiatuszek! Spojrzała na niego, a on posmutniały ją zapytał – „Laurko, dlaczego się już ze mną nie bawisz?”. Laurka wzruszyła ramionami i przyznała – „Zapomniałam o Tobie, bo mam przecież tak dużo innych zabawek…”.

Pan Kwiatek spytał – „Czy mogę poprosić Cię o dwie rzeczy?”. Dziewczynka oczywiście zgodziła się, bo czuła że jest mu to winna. Pan Kwiatuszek poprosił, aby przyniosła mu fioletową książeczkę z dolnej półki pod oknem. Dziewczynka prędko chwyciła ją w rączkę i położyła przed nim na dywanie. Książka uniosła się w powietrzu, Pan Kwiatuszek potrząsł płatkami, posypał ją magicznym pyłkiem, książka otworzyła się i z jej środka wyrosła piękna, czerwona róża. Okazało się, że to jest to ukochana Pana Kwiatuszka!

Drugim życzeniem Pana Kwiatuszka, było to by dziewczynka pilnowała aby on i jego najdroższa byli zawsze razem. Oczywiście Laurka się zgodziła.

Czego się ta nasza mała pociecha nauczyła? aby każdemu przyjacielowi poświęcać tyle samo czasu. Pan Kwiatuszek nie miał możliwości przypomnieć o sobie, bo do tego potrzebował przecież Laurki. Teraz, nawet jeżeli Laurka nadal nie będzie miała dla niego czasu – nie będzie już na pewno samotny.

image

Laurka - 2,5 miesięcy
lacerta@onet.pl
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 3
-Nie, nie, nie! -Krzyknęła stara gofrownica przepychając się z ekspresem do kawy na kuchennym blacie. -To niedorzeczne, żeby taki zwyczajny srebrzak jak Ty miał czelność uważać się za najważniejszy sprzęt w kuchni!
-Bzdura. -Krzyczał ekspres. -Wypraszam sobie, po pierwsze to wcale nie jestem zwyczajny tylko ciśnieniowy! A to, że jestem młody to akurat mój atut.
-Atut! -zaśmiała się wielka lodówka, możecie się kłócić, a i tak wszyscy wiedzą, że najważniejsza jestem JA! No powiedzcie, kto widział kuchnię bez lodówki? Ale co Wy małe AGD możecie wiedzieć o prawdziwym, wielkim świecie.
-Liczy się doświadczenie! -Z uporem krzyczała gofrownica.
-I wyjątkowość! -wtórował jej ekspress do kawy. -A poza tym, niech zadecydują łyżeczki, one bywaj tu i tam, one będą wiedziały kto jest najważniejszy.
Tymczasem, ze swojego bujaczka, całej tej dyskusji przysłuchiwała się mała Zuzia, obserwowała co chwilę przekręcając różowego smoka.
-To jest myśl, łyżeczki znają się na rzeczy, ostatnio jedna była ze mną i mamą na plaży, jedna była nawet w Zoo. -Powiedziała. -A tak poza tym, to po co w ogóle się kłócicie? Przecież wiadomo, że najważniejsza jest moja mama.
-Oj Zuziu, twoja mama jest człowiekiem, więc nie może z nami konkurować, to konkurs na najważniejszy sprzęt w kuchni. -Łagodnie powiedziała lodówka, uśmiechając się do dziewczynki.
-Ja tam nie wiem, mam a to mama. -Zamyśliła się Zuzia. -No ale po co się kłócicie?
-Bo jeśli będziemy wiedzieć, kto jest najważniejszy, to.... to... -W tym momencie wielka lodówka się zawahała.
-To wtedy będzie tym najważniejszym sprzętem. -Tryumfalnie powiedział ekspress do kawy.
-Czy ja wiem. -Zamyśliła się Zuzia dalej bujając się na swoim bujaczku. -Czy to znaczy, że jak już będziecie wiedzieć kto jest najważniejszy, to będziecie go bardziej lubić?
-Yyy... nie do końca. -Zmieszała się gofrownica. -Lubimy się tak samo cały czas, chociaż czasami się kłócimy.
-To może będziecie bardziej mili dla zwycięzcy? Albo będziecie się częściej z nim bawić? -Próbowała dociec dziewczynka.
-Lubimy się ze sobą bawić, więc pewnie to się akurat nie zmieni. -Zamyślił się ekspress do kawy.
- Skoro więc nic się nie zmieni, po co się kłócicie? Moja mama lubi was wszystkie, ja też, chociaż jestem jeszcze za mała żeby pić kawę. Uśmiechnęła się w stronę ekspressu. -Jak mama robi gofry, to najpierw musi wyjąć z lodówki mleko i jajka, a jak już gofry zrobi, to robi sobie kawę. Tata wtedy pije sok i też wyjmuje go z lodówki.
-Ha! Krzyknęła uradowana lodówka. -Miałam rację, jestem najważniejsza!
-Ale gdyby nie ja, to z tych jajek i mleka nie byłoby gofrów. -Przekrzykiwała gofrownica.
-Gofrownica ma rację. -Próbowała uspokoić towarzystwo Zuzia. -Wszystkie jesteście wyjątkowe i bardzo potrzebne. A to, że jesteście od siebie tak różne, to nawet dobrze, bo dzięki temu mamy pyszny podwieczorek.
-Za mała jesteś jeszcze na podwieczorki, przecież póki co jesz tylko mleko. -Zażartowały łyżeczki.
-Oj tam. -Uśmiechnęła się dziewczynka przekładając z reki do ręki różowy smoczek. -Może i jestem mała, ale swoje wiem. Poza tym, moja mama po takim podwieczorku zawsze jest szczęsliwa i uśmiechnięta, a to chyba dobrze, i to znaczy, że dla niej wszystkie jesteście ważne.
Nagle, do kuchni przyszła mama Zuzi, odpięła dziewczynkę i wzięła ją na ręce.
-I co mały Smoku. -Powiedziała całując Zuzię w czubek noska. -Co tak się przyglądasz tym szafkom? Rozmawiasz z kimś? -Uśmiechała się dalej chodząc z dziewczynką po kuchni. -Może masz ochotę na deserek? -Powiedziała, wyjmując z lodówki owocowy słoiczek. -A potem mama zrobi sobie kawę. -Rozmarzyła się zerkając na nowy ekspress.
-O, w takim razie zrobimy też gofry. -Wesoło powiedział tata wchodząc do kuchni. Zabrał Zuzię od mamy.Dziewczynka zdążyła się jeszcze odwrócić, i puściła w stronę kuchennych sprzętów znaczący uśmiech.
-O tak. -Pomyślała dziewczynka. -Wszyscy dla mnie jesteście ważni ;)

popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3
Witam
Wczoraj zakończyliśmy I etap Bajkowego Konkursu.
Do II etapu - Finału, przechodzą następujący autorzy:
- Nascimento (68 głosów)
- Karina25 (20 głosów)
- Ola-Ujeścisko (81 głosów)

Dziękuję wszystkim za udział w Konkursie, a forumowiczom za głosowanie.

W dniu jutrzejszym ogłoszę wyniki Wielkiego Finału.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam w ten wspaniały piątkowy wieczór!

Jako przewodniczący Jury ogłaszam wyniki Bajkowego Konkursu:

I Ola-Ujeścisko

II Karina25

III Nascimento


Autorki dwóch bajek, które odpadły w "przedbiegach" otrzymają nagrody pocieszenia, o czym poinformuje sponsor konkursu osobiście (zostaną rozesłane maile z powiadomieniami).

Wszystkim uczestniczkom naszego konkursu serdecznie dziękuję za udział w konkursie i bardzo ale to bardzo gratuluję zwycięzcom.

Do zobaczenia w następnym konkursie!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Serdecznie dziękujemy za nadesłane bajeczki i gratulujemy wygranej.
Proszę czekać na maile z wynikami !


I Ola-Ujeścisko

II Karina25

III NN

Emiliana i Lacerta otrzymują nagrody pocieszenia
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Serdecznie dziękuję za drugą nagrodę !!! pozostałym uczestnikom GRATULUJE ! :)

Ola-Ujeścisko SZCZESCIARA Z CIEBIE :)
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://forum.trojmiasto.pl/bajka-t246305,1,16.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ooo sliczna bajka. Admin chyba nie widział :( Mogłas napisać do niego maila.
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Admin korespondował ze mną w tej sprawie ale i tak pominął ją...

Zwyciężczyniom serdecznie gratuluję!
Mi najbardziej podobała się bajka kuchenna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla wszystkich uczestników za pomysłowość i chęci uczestnictwa w konkursie. Dziękujemy za przyznanie pierwszej nagrody. Była to dla nas wielka radość i na pewno będziemy to długo wspominać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też serdecznie gratuluję zwycięzcom :)
A za głosy oddane na moją "twórczość" bardzo, bardzo dziękuję, juz mam pomysł na roczek- napiszę bajkę, wplotę tam Gesleropwą i Makłowicza i bedzie z tego spersonalizowana bajka... tylko musze pomyślec gdzie takie coś mogłabym potem "wydać" ;)

W każdym bądź razie, jeszcze raz bardzo dziękuję za głosy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emiliana pomysł na bajke miałaś to prawda :) Jak już pisałam z kimś innym...chyba zostaniemy prawdziwymi pisarkami :)

Pozatym wejdz na stronkę organizatora oni wlasnie robią takie książeczki :)
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również dziękuję wszystkim za głosy :) mi osobiście również przypadła do gustu bajeczka o sprzęcie kuchennym-pomysł super! a bajeczka która wygrała-sprawiedliwie bo jest piękna :)
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pomyliłam się, najpiękniejsza jest bajeczka o Mai i myślałam że ona wygrała... a potem jak pisałam o sprzęcie kuchennym :)
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

rolety rzymskie kto ma? (33 odpowiedzi)

http://img62.imageshack.us/img62/6410/rolt.jpg Uploaded with ImageShack.us może podpowiecie :...

waga dziecka na usg a przy porodzie (29 odpowiedzi)

Witam! Jestem w 34 tyg. waga dziecka wynosi 2700 g lekarka mi powiedziała, że urodzę duże...

Komunia-prezenty (70 odpowiedzi)

Dziewczyny była u mnie wczoraj sąsiadka , która ma dwie komunie w tym miesiącu i tak zaczęłysmy...

do góry