Widok
Koraliczku, Aszi ja w Was wierzę!!!:D
Ja czekam do jutra na wynik posiewu moczu i niestety leczenie:/ Teraz jestem przewrażliwiona na punkcje wszelkich infekcji, wiec juz panikuję...:/
Na razie gin kazała ratowac sie wit. C, Femiseptem i Uroseptem no i duzo pic-co mi srednio wychodzi.
Dzis znów mam jakies dziwne bole w prawym boku, nisko i zaczynam podejrzewac... wyrostek???!:o
tez musze o tym powiedziec lekarzowi...
co tam z wami dziewczyny??
Ana jak po usg???
Ja czekam do jutra na wynik posiewu moczu i niestety leczenie:/ Teraz jestem przewrażliwiona na punkcje wszelkich infekcji, wiec juz panikuję...:/
Na razie gin kazała ratowac sie wit. C, Femiseptem i Uroseptem no i duzo pic-co mi srednio wychodzi.
Dzis znów mam jakies dziwne bole w prawym boku, nisko i zaczynam podejrzewac... wyrostek???!:o
tez musze o tym powiedziec lekarzowi...
co tam z wami dziewczyny??
Ana jak po usg???
Koraliczku wiem, ze to przykre jak wokół pełno ciezarówek...
Ale Kochana Tobie sie tez niedługo uda! wiem, ze masz juz dosc tego gadania, ale... tak bedzie! :) A juz na pewno z tym paskiem sw. Dominika-ja jakos w to wierze:)
Ja z tym piciem to mam róznie... a co do soczków marchewkowych to do szpitala szwagier mi od tesciowej przyniósł taki własnej roboty z młodej marchewki i koniecznie kazał pic no wiec troche sie zmusiłam -tak jak do wszystkiego wtedy- no i nie minęlo pół godziny zjadłam jeszcze pare łyzek zupy na obiad i... zwrot:/ także praca teciowej poszła na marne ehh. i soki tak srednio mi teraz idą, kompocik juz lepiej.
Dzis tez 2 razy juz musiałam rozmawiac z tygryskiem, ale... to znaczy, ze wszystko z maluchem ok:)
Ale Kochana Tobie sie tez niedługo uda! wiem, ze masz juz dosc tego gadania, ale... tak bedzie! :) A juz na pewno z tym paskiem sw. Dominika-ja jakos w to wierze:)
Ja z tym piciem to mam róznie... a co do soczków marchewkowych to do szpitala szwagier mi od tesciowej przyniósł taki własnej roboty z młodej marchewki i koniecznie kazał pic no wiec troche sie zmusiłam -tak jak do wszystkiego wtedy- no i nie minęlo pół godziny zjadłam jeszcze pare łyzek zupy na obiad i... zwrot:/ także praca teciowej poszła na marne ehh. i soki tak srednio mi teraz idą, kompocik juz lepiej.
Dzis tez 2 razy juz musiałam rozmawiac z tygryskiem, ale... to znaczy, ze wszystko z maluchem ok:)
Kochane dbajcie o te brzuszki w te upały.. pijcie duzo wody albo jakichs soczkow marchewkowych :) mi jakos znow smutno, że tyle czekania przede mną... zostane znow sama z tym wszystkim, Wy juz dawno z fasolkami a ja dalej sama jak palec.. Aszi sie udało na pewno.. bo jak ja mam przeczucie to sie sprawdza, Ana Ty wiesz o tym :) eh.. nie wiem juz jak sobie pomoc
Aszi ja ostatnio lepiej, ale zawsze cos tam...
Dzis znów troche zolądek pobolewa, wzdęcia dokuczają- połozylam sie niedawno troche na brzuchu, zeby było mi lzej,(a wczesniej jadłam arbuza) ale tylko spowodowałam wymioty:/ Tak sie ostatnio zajadam arbuzem ale chyba w tej sytuacji na razie pojdzie w odstawkę:/
poza tym dzis sprawdziłam wyniki moczu i leukocytów znów jest wiecej! Ale mojej gin nie ma do pon. i chyba zadzwonie jutro na do niej na kom. niech mi powie jaki ma byc ten antybiotyk i załatwię to z lekarzem rodzinnym, bo troche mnie to przeraza i nie chce czekac. choc dopiero w piatek ma byc wynik posiewu...
Ja tez jestem na zwolnieniu (choc nie pracuje, ale jakies grosze dostanę) i bede je przedłuzac w miare mozliwosci, mysle że tez nie była bym w stanie chodzic do pracy:/
Basieniak Kochana to Ty tam łykaj co trzeba, bo po co Ci ta anemia.A myslałam, ze tylko ja na tym forum jestem taka "chorowita".
A z tą czekolada to Ci zazdroszczę, teraz jak juz mam lepszy apetyt tez czasem mam ochotę, ale pozwalam sobie na minimalne dawki słodyczy ze względu na te zaparcia:/
Dzis znów troche zolądek pobolewa, wzdęcia dokuczają- połozylam sie niedawno troche na brzuchu, zeby było mi lzej,(a wczesniej jadłam arbuza) ale tylko spowodowałam wymioty:/ Tak sie ostatnio zajadam arbuzem ale chyba w tej sytuacji na razie pojdzie w odstawkę:/
poza tym dzis sprawdziłam wyniki moczu i leukocytów znów jest wiecej! Ale mojej gin nie ma do pon. i chyba zadzwonie jutro na do niej na kom. niech mi powie jaki ma byc ten antybiotyk i załatwię to z lekarzem rodzinnym, bo troche mnie to przeraza i nie chce czekac. choc dopiero w piatek ma byc wynik posiewu...
Ja tez jestem na zwolnieniu (choc nie pracuje, ale jakies grosze dostanę) i bede je przedłuzac w miare mozliwosci, mysle że tez nie była bym w stanie chodzic do pracy:/
Basieniak Kochana to Ty tam łykaj co trzeba, bo po co Ci ta anemia.A myslałam, ze tylko ja na tym forum jestem taka "chorowita".
A z tą czekolada to Ci zazdroszczę, teraz jak juz mam lepszy apetyt tez czasem mam ochotę, ale pozwalam sobie na minimalne dawki słodyczy ze względu na te zaparcia:/
HEJ KOBIETKI...
Basieniak juz niedlugo Ci zostalo dasz rade :)
ja chodze do pracy... czuje sie w miare oki, fakt ze czasem jest lepiej czasem gorzej ale ogiolnie ok. Dzis cos mnie brzuch raz z jednej raz z drugiej str zakuwal... mam nadzije ze to nic złego. Jutro wizyta i usg prenatalne... mam nadzieje ze z malenswem wszystkjo oki. :)
Basieniak juz niedlugo Ci zostalo dasz rade :)
ja chodze do pracy... czuje sie w miare oki, fakt ze czasem jest lepiej czasem gorzej ale ogiolnie ok. Dzis cos mnie brzuch raz z jednej raz z drugiej str zakuwal... mam nadzije ze to nic złego. Jutro wizyta i usg prenatalne... mam nadzieje ze z malenswem wszystkjo oki. :)
Witam Was Kochana no u mnie kiepsko, złe wyniki morfologi, infekcja bakteryjna, muszę brać antybiotyk, do tego maksymalnie niskie żelazo, po antybiotyku muszę zacząć brać żelazo i wyszedł powód jedzenie przeze mnie dziennie 2 czekolad:( wychodzi mi teraz 4 miesiące wymiotów:( no i do tego puchną mi dłonie i stopy, ja na zwolnieniu jestem, nie nadaję się do pracy, a zawsze myślałam, że będę ciążę lepiej znosić, a tu niespodzianka
hej dziewczęta.
Lena, ana, basieniek jak sie czujecie? Podoga wam nie przeszkadza, bo ja ledwo jestem w stanie przeżyć 8 godzin w pracy. I tak siedząc się zastanawiam jak wy kobietki w ciązy znosicie te zmiany pogodowe. Mi ciśnienie skacze- dzisiaj miałam 104/60, wypiłam mocną kawke a i tak spać mi się chce.
Przydałoby mi się kilka dni urlopu;/ Poza tym mam dzisiaj jakiś kiepski dzień.
Lena, ana, basieniek jak sie czujecie? Podoga wam nie przeszkadza, bo ja ledwo jestem w stanie przeżyć 8 godzin w pracy. I tak siedząc się zastanawiam jak wy kobietki w ciązy znosicie te zmiany pogodowe. Mi ciśnienie skacze- dzisiaj miałam 104/60, wypiłam mocną kawke a i tak spać mi się chce.
Przydałoby mi się kilka dni urlopu;/ Poza tym mam dzisiaj jakiś kiepski dzień.
koraliczek no to dowiedz się, może nie będziesz musiała się wykosztować.
Ja dzisiaj miałam jakiś ciężki dzień. Tak mnie zakuło podbrzusze, że musiałam pozycje przeciwbólową sobie znaleźć. Trwało to chwilę, ale się przestraszyłam nie powiem. Nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba trzeba będzie znowu panią doktor odwiedzić
Ja dzisiaj miałam jakiś ciężki dzień. Tak mnie zakuło podbrzusze, że musiałam pozycje przeciwbólową sobie znaleźć. Trwało to chwilę, ale się przestraszyłam nie powiem. Nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba trzeba będzie znowu panią doktor odwiedzić