Widok

CZY MIESZKACIE Z TEŚCIOWĄ??

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
PODZIELCIE się opiniami - moja teściowa nie jest zła .... ale.... :

1) gdy jestem w pracy, ciągle "utyskuje" na mnie do męża (np.że pranie leży 2 dni niewyprasowane.... itd)
2) teściowa pali papierosy- gdy zwócę uwage, to już źle
3)gdy zwracam uwagę mężowi aby mi więcej pomagał przy dziecku, wtrąca się ,że jej mąż nie pomagał a wychowała 4 dzieci.... i tak dalej......

Ps. Nie jestem bałaganiarą! W domku czysto, obiadek ugotowany, w miare możliwości dbam o siebie,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja-dwisia oczywiscie ze kazdy robi wszytko zeby mieszkac samodzielnie ale czasem to nie wytarcza do samodzielnego mieszkania

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no dokładnie, dążyć to tego, bo to ważna sprawa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no właśnie dążyć;P oczywiście musiałam walnąć byka, heh
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pmagdalena oczywiście, że masz rację - ja tylko pisałam o tym, żeby nie potępiać dążenia do tego - bo naprawdę warto o to walczyć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na szczeście nie mieszkam z teściową:) jest fajna babka ale nie chciała bym jej widywać na codzień. troche za dużo.
image
[url=http://pierwszezabki.pl]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jolga nie chciałam Cię poprawiać, nie dlatego to powtórzyłam! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
wiem;) ale ja to zauważyłam;P
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no dla nas wybór był taki : miezkanie lub dziecko .po suwaczku widac na co sie zdecydowalismy i mimo że mieszkanie z teściami to meka nie załujemy

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no jak bym miała taki wybór, to też bym tak wybrała :)
życzę Wam, żebyście wkrótce zamieszkali samodzielnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja-dwisia dziekuje bardzo

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam wspaniałych teściów ale na szczęście z mężem mamy własnie mieszkanie. niestety nic konkretnego nie poradzę, uważam jedynie, że największym wsparciem i pocieszycielem powniem być dla Ciebie mąż. i bez względu na sytuację, a pewnie jak sama piszesz, że teściowa nie jest zła, wiec mniemam że aż takiego dramatu nie ma, mąż pownien być po Twojej stronie.
pozwalam sobie mówć tak, gdyż bez względu na moje rodzinne sytuacje, oczekuję tego od własnego męża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mieszkalam 6 lat z tesciami i niestety do wszystkiego sie wtracala(tesciowa),maz oczywiscie stal za mna najgorzej wkurzalam sie jak wtracala sie w wychowywanie dzieci teraz od 3 lat mieszkamy na swoim ,na poczatku tragedia bo co tydzien przyjezdzali do nas ,rozumiem ze tesknili za swoimi wnuczkami ,a wnuczki za nimi ale czlowiek chcial odpoczac ,zobaczyc znajomych ,a ja swoja rodzinke,brali na spytki wnuczki i wypytywali co ,gdzie i kiedy u nas byl,co robil ,kontrola z daleka,teraz przyjezdzaja rzadziej a wczesniej do nas dzwonia ,na spytki wnuczek juz nie biora ,chyba sie pogodzili ztym ,ze juz nie jestesmy u nich,tylko u siebie.Jak mieszkalam u tesciowej to jednym uchem wlatywaloi,drugim wylecialo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja takze mieszkam z tesiciami i marze zeby miec wlasne mieszkanko:(( tesciowie sa okropni nawet moja mama tesciowej nie lubi i juz proponowala zebysmy do niej przyszli ale za male mieszkanko ma,wiec ja poprostu jej nie slucham chodz jest naprawde okropna
imageimage
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://w
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo wspolczuje Tym, ktore mieszkaja z tesciami. Ja nie mieszkam, co wiecej dzieli nas dosc duza odleglosc. Jestesmy na etapie urzadzania domq, ktory postawilismy dzieki naszym wyrzeczeniom i kredytowi. Ostatnio podczas rozmowy z tesciowa maz wspomnial ze chcemy jeden z pokoi urzadzic jako pokoj hobby a ona na to oburzona: "Ale jak to - ja myslalam ze to bedzie w przyszlosci Nasz (jej i Tescia) pokoj!" i dodala "Przeciez nie wyrzucicie mnie jak bede stara i schorowana" Rozwalilo mnie to doszczetnie bo przeciez nikt jej nigdy nie mowil, ze sie nia nie zajmie jak zajdzie potrzeba. Poza tym ona na dobra sprawe ma 50 lat dopiero i jest aktywna zawodowo i nic jej nie dolega.Dom jeszcze nie urzadzony a ona juz wlasne terytorium zaznacza. Nie wspome o tym, ze moj maz nie jest jej jedynym i tym bardziej uwielbianym dzieckiem..
To jest dopiero chamstwo...Czlowiek wyrzeka sie wielu rzeczy, zeby miec wlasne cztery sciany a tu jez sie ktos wprasza.
I jak tu ja lubic......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mieszkamy sami i nie wyobrażamy sobie mieszkania ani z moimi rodzicami ani z teściową. Teściowa... cóż... jest straszną bałaganiarą, jej priorytety są zupełnie inne niż moje, ma trochę innych wad, ale mogę się z nią spotkać co jakiś czas, scysji nie ma, poza tym wiem że mogę na nią liczyć w razie potrzeby. Moi rodzice są z kolei nadopiekuńczy, a że mieszkają w innym mieście, starali się kontrolować nasze życie telefonicznie. Nie wytrzymałabym ich wtrącania się, chociaż wiem że chcą dobrze.
Co do doświadczeń: widziałam na własne oczy, jak babcia (mama mojego ojca) rozwalała małżeństwo moich rodziców, mieszkając parę ulic dalej. Nie chcę się wdawać w szczegóły, powiem tylko że niestety babcia próbowała manipulować moim ojcem, mną, moją siostrą, zbuntować wszystkich przeciw mojej mamie.
Myślę, że w pewnym wieku dorośli ludzie z różnych pokoleń nie będą się w stanie tolerować pod jednym dachem. Gratuluję tym, którzy są w stanie zorganizować wspólne mieszkanie i nie wejść sobie wzajemnie na głowę.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze powiedzieć, mieszkać osobno... po pierwsze to mieszkanie zapisała teściowa w formie darowizny mojemu mężowi, po drugie nie stać nas na wynajęcie innego lokum. Niestety nie zawsze tez mąż staje po mojej stronie i wtedy często są kłutnie o głupoty.... np. o to że miseczka po obiadku dziecka nieumyta stoi od 4 godzin !!!

PS. Poza tym nie moge pracowac na 2 etaty- mam malutkie dziecko !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rowniez mieszkam z tesciami i tylko dla tego ze w tej chwili niestac nas na kredyt ,ale jak tylko bedziemy wstanie wziasc kredyt to nawet sie nie bede zastanawiac ,moja tesciowa na poczatku byla bardzo mila i wogole ale teraz przechodzi menopauze i poprostu zyc sie nieda z nia ,czepia sie ze zle gotuje zupe dla malej ,ze za cienko ubieram na spacery ,ze zle pranie posegregowane ,albo jej tak odbija ze sie do nikogo nie odzywa przez caly dzien ze nawet na wnuczke nie spojrzy abo ze na spacery jej nie zabieram a kiedy sie pytam czy idziemy na spacer to ona wtedy ze nie bo cos tam i tak wkolko mowie wam dziewczyny to jest tylko namiastka tego co czasami sie dzieje u mnie ,mąz oczywiscie obstaje za mną ,wiec jak tylko macie mozliwosc to mieszkajcie sami bez rodzicow :)pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A u mnie jest taka sytuacja. Mieszkamy z mężem tak jakby osobno, ale...
Za ścianą mamy siostrę męża, która wyraźnie wkracza w naszą przestrzeń życiową i mieszkaniową. Ponadto niemalże codziennie widuję teścia, a teściową raz lub dwa razy w tygodniu (w weekend). O ile teściową mam super to z teściem nie mogę wytrzymać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mieszkam osobno i chroń mnie Boże przed mieszkaniem z teściową:)
Jest całkiem ok, ale jak jest daleko i jak widujemy się 2 razy w miesiącu na kawkę.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tez osobno, tesciowa 20km oddalona.
Na pocztaku probowala robic "naloty", czyli niezapowiedziane wizyty. Po paru razach oduczyłam księżniczke skutecznie, i teraz zapowiada sie z wyprzedzeniem parodniowym.
Nie wyobrazam sobie mieszkania zarowno z moja mama, jak i z tesciami. Chociaz w pelni rozumie młodych, ktorzy z wielu wzgledow musza sie znalezc w takiej sytuacji:
1. nie maja gdzie sie podziac
2. oszczedzaja troche i staraja sie uzbierac na cos swojego
3. nie maja a ni planow na pkt 1 jaki 2, po prostu ich nie stac na właśne lokum.

jednakze, kazdemu zycze wlasnego kąta:) i oczywiscie umowionych wizyt tesciow;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

OWI Gdynia, dr. Marzena Umińska (18 odpowiedzi)

witam, jutro mamy pierwszą wizyte w OWI. będzie nas przyjmować rehabilitantka dr. Umińska. czy...

Gdzie na wakacje z rocznym dzieckiem?? (29 odpowiedzi)

Hej, intensywanie szukam miejsca, w które mogłabym pojechać z rocznym synkiem. Zależy mi przede...

rodzice chrzestni-kiedy zapytać? (21 odpowiedzi)

Tak sobie myślę kiedy prosi się by dana osoba została rodzcem chrzestnym naszego Maluszka? Jak...

do góry