Widok
heheh, ale macie przynajmniej wted za co złapać......... hhihih
dobra wróćmy do tematu...... ja płacę 120 zł za 1 osobę (dzieci do lat 10 - 60 zł)
Ciasta i ciasteczka, kilkanaście tortów o różnych smakach oraz Nasz Tort Weselny jest wliczony w cenę. Kawa i herbata (do tych ciast i ciasteczek) jest bez ograniczenia. Można zamówić dowolną ilość w każdej chwili.
dobra wróćmy do tematu...... ja płacę 120 zł za 1 osobę (dzieci do lat 10 - 60 zł)
Ciasta i ciasteczka, kilkanaście tortów o różnych smakach oraz Nasz Tort Weselny jest wliczony w cenę. Kawa i herbata (do tych ciast i ciasteczek) jest bez ograniczenia. Można zamówić dowolną ilość w każdej chwili.
Macie racje, ja juz po weselu. Mielismy na 60 osob ponad 20 blach ciast i 3 torty (w tym jeden 3-pietrowy) - ciasta pieczone przez p. Bernadke, z sala dogadalismy sie, zeby ciasta staly w czasie kawki na stolach, zeby goscie nie musieli chodzic i szukac. Wyszlo super ciasta szly ladnie, po wszystkim rozdawalismy wszystkim gosciom, takze obsludze, kamerzyscie, zespolowi itp. Nie zalowalismy ani troche :). Goscie byli zachwyceni i bardzo dlugo nas chwalili i mowili, ze dopiero jak zajechali do domkow mieli okazje sprobowac te ciasta, ktorych nie zdazyli zjesc na weselu, bo nie pomiescili az tyle :). Ciasto przydalo nam sie jeszcze, bo zapraszalismy znajomych, ktorzy byli tylko w kosciele lub nie mogli byc i bylo bardzo milutko :). W sumie nie wyrzucilismy ani kawalka. Teraz rzadko kto decyduje sie na nie oszczedzanie na ciastach, wiec mozna milo zapasc w pamiec rodziny i znajomych :). Pozdrawiam. Beata
Macie dziewczyny racje, ze lepiej zeby zostalo lub zeby dać w prezencie poczestunek gosciom :)
Tylko, ze u mnie wesele zacznie sie pozno, bo ok godziny 21, tort wjedzie standardowo o 12 a do tego czasu praktycznie non stop bedzie stało żarcie na stole i po 12 tez maja byc dwa cieple posilki, a calośc ma trwac do 4 rano, wiec szczerze, to nie oplaca sie nam sciagac tysiaca różnych ciast, bo i tak nikt nie da rady tego przejesc :))
Tylko, ze u mnie wesele zacznie sie pozno, bo ok godziny 21, tort wjedzie standardowo o 12 a do tego czasu praktycznie non stop bedzie stało żarcie na stole i po 12 tez maja byc dwa cieple posilki, a calośc ma trwac do 4 rano, wiec szczerze, to nie oplaca sie nam sciagac tysiaca różnych ciast, bo i tak nikt nie da rady tego przejesc :))
20 blach ciast na 60 osob??? Czyli wypadala 1 blacha na 3 osoby!!!! Czy to nie lekka przesada? Kto da rade tyle zjesc? Ja bede miala ok. 50 osob, ale licze 1 blache na 10 osob i mysle , ze w zupelnosci wystarczy. Przeciez ciasto to nie wodka. Trzeba je zjesc najpozniej nastepnego dnia , bo potem jest juz niedobre. Takze nie ma co brac na zapas. Tym bardziej , ze na weselu i tak ciasta az tak nie schodza. Mysle, ze Beti troche przesadzila z ta iloscia...
Przeciez ja nikomu nie kaze tyle zamawiac, napisalam ile my wzielismy. I oczywiscie nie bylo tak, ze zamowilismy 20 roznych rodzajow ciast, tylko pani Bernadka powiedziala nam ktore sa najwiekszymi Hitami i te zamowilismy w 2 czy 3 blachach. Mielismy do tego male poprawiny, ale tu akurat ciasta szlo malo. No i jest troche smieszne to kilka ciast nam zaginelo w kuchni, no nie tylko zreszta ciast. Tortow wzielismy znow tyle, bo pietrowy byl na bitej smietanie, a te oddzielne na masle, starsi jakos bardziej ciagna do tyc starych, tradycyjnych, maslowych. Nie wiem czemu twierdzisz, ze najpozniej nastepnego dnia trzeba zjesc ciasta, skoro my odebralismy ciasta w piatek wieczorem, w niedziele pakowalismy je wyjezdzajacym gosciom i jedna z cioc mowila, ze jedli je jeszcze we wtorek i byly dobre, zreszta te ktore mielismy my wytrwaly jeszcze dluzej. Nie wiem czy to przez brak wszystkich sztucznosci i konserwantow, czy po prostu tak ciasta maja, ale nam zadne sie nie popsulo, czy cos, a nie zalowalismy kremowych i wesele bylo w cieplutki dzien. To chyba starczy :). Pozdrawiam. Beata
Napisalam, ze ciasta wytrzymuja zazwyczaj dwa dni, bo niestety z tymi z cukierni tak jest. Byc moze te od P. Bernadki trzymaja sie lepiej. Tez mam zamiar brac od niej ciasta, i pociesza mnie fakt, ze mimo upalu, jak piszesz - nic sie z nimi nie stalo. Co do ilosci - mialam na mysli samo wesele - bez poprawin i rozdawania innym. Gdybym brala pod uwage, ze kazdemu wychodzacemu gosciowi mam wreczyc ciasto przy wyjsciu - to pewnie tez by mi tyle wyszlo. Nie chce cie absolutnie krytykowac- to ile kto zamawia i co z tym robi to indywidualna sprawa...
jeżeli chodzi o ciasta, to wcale nie jest tak że z cukierni trzymaja sie 2 dni, to nie regóła
wiem coś o ty bo rodzice maja małą cukiernie
i z góry wiem, ze zamawiane ciasta to naprawde zależy od tego jacy są goście na weselu, jedni lubią bardzo ciasta a inni nie zjedza ani kawałka
to naprawde trzeba się zorientować jak było na innych weselach w rodzinach
u nas jak zamawiają ciasta na wesela to z regóły pytaja się ile trzeba zamówić i my zawsze mówimy, zeby nie przesadzali z ilością bo szkoda kasy, a przecież to wcale nie mały wydatek
wiem coś o ty bo rodzice maja małą cukiernie
i z góry wiem, ze zamawiane ciasta to naprawde zależy od tego jacy są goście na weselu, jedni lubią bardzo ciasta a inni nie zjedza ani kawałka
to naprawde trzeba się zorientować jak było na innych weselach w rodzinach
u nas jak zamawiają ciasta na wesela to z regóły pytaja się ile trzeba zamówić i my zawsze mówimy, zeby nie przesadzali z ilością bo szkoda kasy, a przecież to wcale nie mały wydatek
Beti napisał(a):
> Witam, my do tego podeszlismy moze dlatego inaczej, ze i tak
> mocno oszczedzilismy na kosztach ciast, niz gdybysmy zamowili w
> ciastkarni, tak czy inaczej zaoszczedzilismy, a gosciom i nam
> bylo milo, ze nie wychodzili z wesela z pustymi rekami :).
> Beata
witam
oczywiście, nie myśle ze wy zamówiliście za dużo, to indywidualna sprawa każdego, ja pewnie też będę miała dużo ciasta i rozdam gościom (bo jakby to było gdyby u mnie zabrakło) :)
są też regiony w których rozdawanie ciasta gościom to tradycja (byłam na takim weselu pod Krakowem, ciasta było więcej niż jedzenia)
ja byłam u koleżanki na weselu i też ona rozdawała gościom ciasto do domu bo dużo jej zostało (ciasto w cenie menu lokalu), i każdemu z gości było bardzo miło
pozdrawiam Dorcia
> Witam, my do tego podeszlismy moze dlatego inaczej, ze i tak
> mocno oszczedzilismy na kosztach ciast, niz gdybysmy zamowili w
> ciastkarni, tak czy inaczej zaoszczedzilismy, a gosciom i nam
> bylo milo, ze nie wychodzili z wesela z pustymi rekami :).
> Beata
witam
oczywiście, nie myśle ze wy zamówiliście za dużo, to indywidualna sprawa każdego, ja pewnie też będę miała dużo ciasta i rozdam gościom (bo jakby to było gdyby u mnie zabrakło) :)
są też regiony w których rozdawanie ciasta gościom to tradycja (byłam na takim weselu pod Krakowem, ciasta było więcej niż jedzenia)
ja byłam u koleżanki na weselu i też ona rozdawała gościom ciasto do domu bo dużo jej zostało (ciasto w cenie menu lokalu), i każdemu z gości było bardzo miło
pozdrawiam Dorcia
No u nas to tez miala byc forma podziekowania za przybycie. Bardzo fajne pojemniczki na ciasto kupilismy w Makro (takie przezroczyte) i mielismy na nich poprzyklejac juz wybrane podziekowania, ale tyle na glowie bylo przed slubem, ze nie zdazylismy zrobic bardzo wiele rzeczy, a staralismy sie bardzo, noc przed slubem spalismy az 2 godzinki :). Pozdrawiam. Beata
P.S. No i zeby nie bylo, ze jestesmy rozrzutni, to porownywalismy cene tortu u pani Bernadki na bitej smietanie, a cene tortu u Sowy. W Sowie wycenili nam na 350-400zl, u pani Bernadki wyszlo nam okolo 150 zl, wiec wiecej ciast moglismy wziac bez problemow, bo i tak taniej placilismy niz w cukierni.
P.S. No i zeby nie bylo, ze jestesmy rozrzutni, to porownywalismy cene tortu u pani Bernadki na bitej smietanie, a cene tortu u Sowy. W Sowie wycenili nam na 350-400zl, u pani Bernadki wyszlo nam okolo 150 zl, wiec wiecej ciast moglismy wziac bez problemow, bo i tak taniej placilismy niz w cukierni.
No ja bym sie klocila, chyba ze trafilam na takie cukiernie, ktore nie potrafia tego zrobic, w jednej tylko byla mozliwosc dolaczenia zywych kwiatow, ale to bylo 100 zl dodatkowo do tortu. Inne forumki, takze z gimblii pisaly takze, ze im sie nie udalo nic takiego zdobych, chyba ze przez te kilka miesiecy cos sie w cukierniach zmienilo, ale watpie, ze zrobia identyczny torcik jak na zdjeciu, w dodatku czy im sie to uda dowiesz sie dopiero w dniu slubu, a jak Ci sie nie spodoba ich efekt to juz nic nie zrobisz. Ja wole wybrac to po czym wiem czego sie spodziewac :). Pozdrawiam. Beata
Która chce, to ja mogę upiec ciasta. TAAAAKich tortów amerykańskich to nie zrobię ale jeśli chodzi o ciacha blachowe - proszę bardzo. Od najzwyklejszych po oryginalne tiramisu. Mam też swoje tajemne przepisy powalające z nóg. Taniej Wam wyjdzie niż w cukierni i nie będzi ekonserwantów i innych syfów. Mój mail: miss_nothing@wp.pl tel.kom. 609 703 257. Dzwonić wcześniej bo ja mam trochę terminów zarezerwowanych ;-)
jasne że można zrobić takie torty
tylko to z czego one są zrobione czyli dekoracja to specjalna masa, która jest bardzo droga i w dodatku tak słodka, że zjeść tego nie można
no i żadna z was nie bierze pod uwagę tego, że żeby zrobić taki tort to trzeba dużo czasu na niego poświęcić
mi tez się podobają takie torty, ale ja chce aby mi zrobili tort piętrowy ze śmietany w kształcie kwadratów albo prostokątów i udekorowali żywymi różami różami - już gdzieś taki na stronie widziałam
tylko to z czego one są zrobione czyli dekoracja to specjalna masa, która jest bardzo droga i w dodatku tak słodka, że zjeść tego nie można
no i żadna z was nie bierze pod uwagę tego, że żeby zrobić taki tort to trzeba dużo czasu na niego poświęcić
mi tez się podobają takie torty, ale ja chce aby mi zrobili tort piętrowy ze śmietany w kształcie kwadratów albo prostokątów i udekorowali żywymi różami różami - już gdzieś taki na stronie widziałam
No, ale to rowniez stany :). Znajdz u nas cukiernie ktora ma takie fajne stelaze, ja szukalam zeby wypozyczyc, ale mieli wszedzie albo okragle albo kwadratowe pietrowe, ale zadnych takich wyjatkowych nie trafilam :(. Mozna jeszcze kupic takie stelaze, ale to znow dodatkowy koszt, no i takie ladniejsze byly za 2000, bo z mosiadzu czy cos, ale plastikowe byly tansze, tyle ze w koncu zdecydowalismy sie na stadard. Beata
Winam no faktycznie zwracam honor, chociaz nie wiem co to zdjecie z ta sama para mlodych robi na amerykanskiej stronie :). No i cukiernik to kazdy by ci zrobil taki tort, bo ten statek nie jest z ciasta :). To stelaz pod tort, z miejscami na torty. Podejrzewam, ze za ten tort ta cukiernia, ktora ma ten stelaz niezle sobie liczy. W kazdym razie jak rozgladalismy sie przed weselem po trojmiejskich cukierniach to nic takiego naprawde wyjatkowego nie trafilismy. Pozdrawiam. Beata