Widok
Krzyś wszystko bierze do buzi, potrafi grzechotac grzechotką wsadzoną mu do ręki, sięga po przedmioty (musieliśmy zlikwidować karuzele...), śmieje się glosno,odpowiada uśmiechem na uśmiech, płacze na widok nie znanych mu osób a na widok znajomych ( mama, siostra, tata, babcia) się cieszy, pisczy z zadowolena i zdarza mu się gaworzyć ma-ma, ga-ga, jak się mu da palce to podciaga sie do siedznia, nie potrafi sam siedziec, przewraca sie z pleców na brzuszek, kręci sie wokół własnej osi a także z pozycji siedzącej podciaga się do stania, a gdy już stoi trzymany pod paszki potrafi przejść długość pokoju. Z tym spacerowaniem nie wiem czy to jest normalne? Martwie się czy może nie ma zbyt dużego napięcia mięśniowego? Krzyś ma 4 miesiace i trzy tygodnie.
bigbeat-a co powiesz na 10 miesieczna dziewczynke ktora juz sama chodzi hahhahah? logiczne ze skoro juz chodzi to majac 5 miesiecy byla rowniez trzymana pod paszki i chodzila a majac 6 miesiecy zasuwala w chodziku:P
Jakbys byla inteligetna(to ci nie grozi hehe) to bys wiedziala,ze kazde dziecko rozwija sie inaczej , ksiazkowych jest jak na lekarstwo.
ech....:PPP
Jakbys byla inteligetna(to ci nie grozi hehe) to bys wiedziala,ze kazde dziecko rozwija sie inaczej , ksiazkowych jest jak na lekarstwo.
ech....:PPP
moje dziecko zaczęło chodzić jak miało 11 miesięcy. Nigdy nie siedziało w chodziku ani nie prowadzałam go pod paszki. Nawet jak już sam stał przy czymś to nie był prowadzany za rączki do momentu aż sam nie poszedł. Co do tego sadzania przy poduszkach, to jak wy te dzieci sadzacie? Tak na prosto czy pół leżąco?
jest różnica między naturalnymi różnicami w rozwoju wśród dzieci a ich fizycznymi/anatomicznymi możliwościami, jest czas na wszystko ze stosunkowo niewielką tolerancją w jedną czy drugą stronę ale trzymanie za rączki 5 miesięcznego dziecka i chodzenie z nim w tej pozycji po pokoju to dla mnie delikatnie mówiąc brawura...
Ja nigdy nie obkładałam synka poduszkami żeby siedział,to według mnie nie jest dobre dla dziecka,przyjdzie czas a samo usiądzie.Mój syn pierwszy raz usiadł jak stanął na nóżki(miał 7 mies) i upadł na pupę,na początku trzymał się szczebelek łóżeczka,póżniej już zupełnie sam,w spacerówce zaczął jeżdzić jak miał 6,5 miesiąca w pozycji leżącej lub pół leżącej aż do 8 miesiąca jak już zauważyłam że sam potrafi usiąść.Moim zdaniem nic na siłę,dziecko jak będzie gotowe to usiądzie samo.
hej, po pierwsze nalezy dokladnie czytac, nie trzymane za raczki a podczymywane pod paszki....sprawa wyglada nastepujaco- Małemu jak podam palce jak lezy to podciaga sie do stania, siedziec wogule nie chce....jak go posadze w foteliku ( na poł leżąco ) to tez za wszelka cene próbuje stac. Wiec co mam zrobic? Dla jego bezpieczeństwa podczymuje go pod paszki. Ja go nie wleke przez ten pokój, nie spaceruje on tak godzinami, napisalam jedynie ze on to potrafi. Kazda matka wie, ze nie da sie dziecku niczego narzucic, nie da sie przysieszcyc chodzenia, nauki pisanie czy obracania sie z plecków na brzuszek, dziecko samo musi do tego dojrzec, ja tu niczego apsolutnie nie przyspieszam. Zastanawiam sie jedynie czy moge mu pozwolic na takie ekscesy przez to kilka minut dziennie czy apsolutnie nie.
Dajcie spokój z takimi komentarzami. Nie po to zakladalam wątek, żeby sobie teraz blędy wychowawcze wytykali co niektórzy. Każdy rodzic inaczej wychowuje swoje dzieci i nikt celowo nie robi im krzywdy. Jeśli coś sie komuś nie podoba, to przecież można podpowiedziec lub zwrócić uwagę, a nie wytykać blędy!!!
Mój Dawidek umie przekręcać się z polcków na brzuszek,leżąc na brzuszku unosi się na wyprostowanych ramionach,chwyta zabawki i odruchowo wkłada je do buzi,śmieje się w głos i uśmiecha na widok znanych mu osób,ładnie już je z łyżeczki. Do siedzenia Mu się nie spieszy,gdy podaje mu swoje palce nawet nie próbuje się podciągnąć, widać,że jeszcze nie czas i pora, więc cierpliwie czekam aż ten dzień nadejdzie, nic na siłe.
Moja co prawda ma 6,5 miesiąca, ale potrafi pokazać niezadowolenie, sygnalizuje złość najczęściej kiedy zostawię ją na chwilę samą, bądź coś jej się już znudzi :)
a z umiejętności, to potrafi przekręcać się z plecków na brzuszek, przesunąć z miejsca na inne miejsce, wyciąga rączki po zabawki, gaworzy, śmieje się, unosi tyłeczek podpierając się na kolankach.
Siedzieć jeszcze nie potrafi ;)
a z umiejętności, to potrafi przekręcać się z plecków na brzuszek, przesunąć z miejsca na inne miejsce, wyciąga rączki po zabawki, gaworzy, śmieje się, unosi tyłeczek podpierając się na kolankach.
Siedzieć jeszcze nie potrafi ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
A ja gratuluję mamusiom sadzania dziecka i obkładania poduszkami .....Baaardzo mądre i zdrowe dla bioderek ( szczególnie dziewczynki) i kręgosłupa no ale cóż , widziałam geniusza który 6 miesięcznego malucha ciągał za rączki i mówił że już chodzi..... w bliskim otoczeniu sadzanie niespełna 4 miesięcznej dzidzi w krzesełku do karmienia obkładania kocami i kładzeniem zabawek bo już się bawi ( a jakiekolwiek zainteresowanie było dopiero około 6 miesiąca....teraz nie umie się podciągnąć nawet bo ma za słabe mięśnie od sadzania) no ale teraz dużo mądrych mamuś jest "dbających" o swoje maluchy pod względem fizycznym szczególnie, sadzając też 4 miesięczne dzieci w wózku "parasolka" bo już siedzi a jakakolwiek sugestia to atak bo ja wiem lepiej ( jak neurolodzy,pediatrzy,ortopedzi) .Moja córcia w wieku 5 miesięcy leżąc w leżaczku podciągała się za rączki do siedzenia ,szeroko się śmiała do wszystkich,gaworzyła i przewracała się na macie .
A może warto pomyśleć o zabawkach sensorycznych, które świetnie wpływają na rozwój dziecka? Ogólnie mogę polecić wam https://beskidzka24.pl/jak-zadbac-o-prawidlowy-rozwoj-fizyczny-dziecka/ , tutaj znajdziecie bardzo wiele szczegółów na ten temat