Widok
        
    
    
    
    
        
    
                                    
                                    
                                                                
                    Oj Aga---------gotuję na dwa dni, nieraz na trzy wystarczy.
Już sie pogodziłam z tym:P
Dlatego też robie proste rzeczy i posiłkuję sie mrożonkami.
Nie jest źle. Na święta będą roladki-----ja też zjem:))
Wogóle już czas pomyśleć o menu światecznym......ale mi sie nie cchce, bo mam głowę zaprzątniętą innymi rzeczami zw. z córą.
Nie ejst wesoło;pp
            
            
            
            Już sie pogodziłam z tym:P
Dlatego też robie proste rzeczy i posiłkuję sie mrożonkami.
Nie jest źle. Na święta będą roladki-----ja też zjem:))
Wogóle już czas pomyśleć o menu światecznym......ale mi sie nie cchce, bo mam głowę zaprzątniętą innymi rzeczami zw. z córą.
Nie ejst wesoło;pp
                                    
                                    
                                                                
                    O rany to faktycznie problem:-( I okulary - spory wydatek...Ale głowa do góry:-) 
Ja po pierwszym marszobiegu myślałam, że do domu nie dojdę - założyłam buty, które dostałam od siostry....Stopy miałam całe w pęcherzach:-//Mączka ziemniaczana pomaga. A jak było na tym zbiorowym kijkowaniu?
Dużo zdrowia!
            
            
            
            Ja po pierwszym marszobiegu myślałam, że do domu nie dojdę - założyłam buty, które dostałam od siostry....Stopy miałam całe w pęcherzach:-//Mączka ziemniaczana pomaga. A jak było na tym zbiorowym kijkowaniu?
Dużo zdrowia!
                                    
                                    
                                                                
                    Było super:) 
Łaziliśmy w dużej grupie po bulwarze, potem po osiedlu na Wzgorzu i na Kamienna Góre. 1,45h marszu.+ ćwiczenia takie rozgrzewkowe i na koniec rozciagające a w środku takie skłony, przysiady, pajacyki:)))
Ubrałam swoje buty w ktorych łaże na codzień, trekkingowe, sportowe skarpety i tak mi sie nogi spociły ze hej. I stąd ten pęcherz na podeszwie stopy.
Okazało sie ze za ciepło na trekkingowe buty....
            
            
            
            Łaziliśmy w dużej grupie po bulwarze, potem po osiedlu na Wzgorzu i na Kamienna Góre. 1,45h marszu.+ ćwiczenia takie rozgrzewkowe i na koniec rozciagające a w środku takie skłony, przysiady, pajacyki:)))
Ubrałam swoje buty w ktorych łaże na codzień, trekkingowe, sportowe skarpety i tak mi sie nogi spociły ze hej. I stąd ten pęcherz na podeszwie stopy.
Okazało sie ze za ciepło na trekkingowe buty....
                                    
                                    
                                                                
                    Ten weekend miałam szkołę ale nie byłam w stanie iść :/ Znów Dzieć przyniósł choróbsko (1,5 tygodnia temu) i zaraził mnie i Mamę :P 
U mnie tradycyjnie zapalenie zatok + gratis obustronne zapalenie uszu(ostatni raz zapalenie ucha miałam jakieś 20 lat temu, a tu teraz dwa jednocześnie)... Od wczoraj antybiotyk na 10 dni :/ Po tygodniu zarywanych nocy i budzenia się co 1-2 godziny :/
W sobotę zjedliśmy ziemniaczki, rybkę smażoną(limandę) i surówkę z kiszonej kapusty :)
Wyciągając ryby z zamrażarki na szybko złapalam 3 paczki mięsa (szynka na gulasz, szynka na bitki i szynka do zmielenia) i zrobiam gar mięcha w sosie ;) (nie wiem czy nazwać to gulaszem ze względu na różne wielkości/kształty kawałków mięsa) - wczoraj zjedliśmy z kaszą jęczmienną i surówką (marchewka + 2 gruszki + 1 jabłko + suszona żurawina + sok z cytryny, olej, cukier)
Młodemu tak mięso smakowało, że zjadł dokładkę! Pierwszy raz od niepamiętnych czasów.
Dzisiaj dokończymy mięsko + zasmażane buraczki + ziemniaki(jeśli jest wystarczająca ilość) lub makaron :)
Nie wiem co jutro - znów muszę zobaczyć w zamrażarce co tam jeszcze jest :P
No i właśnie przymierzam się do zrobienia(pierwszy raz) granoli/crunchy (jest jakaś różnica?) - powyciągałam co mam i będę eksperymentowac :]
            
            
            
            U mnie tradycyjnie zapalenie zatok + gratis obustronne zapalenie uszu(ostatni raz zapalenie ucha miałam jakieś 20 lat temu, a tu teraz dwa jednocześnie)... Od wczoraj antybiotyk na 10 dni :/ Po tygodniu zarywanych nocy i budzenia się co 1-2 godziny :/
W sobotę zjedliśmy ziemniaczki, rybkę smażoną(limandę) i surówkę z kiszonej kapusty :)
Wyciągając ryby z zamrażarki na szybko złapalam 3 paczki mięsa (szynka na gulasz, szynka na bitki i szynka do zmielenia) i zrobiam gar mięcha w sosie ;) (nie wiem czy nazwać to gulaszem ze względu na różne wielkości/kształty kawałków mięsa) - wczoraj zjedliśmy z kaszą jęczmienną i surówką (marchewka + 2 gruszki + 1 jabłko + suszona żurawina + sok z cytryny, olej, cukier)
Młodemu tak mięso smakowało, że zjadł dokładkę! Pierwszy raz od niepamiętnych czasów.
Dzisiaj dokończymy mięsko + zasmażane buraczki + ziemniaki(jeśli jest wystarczająca ilość) lub makaron :)
Nie wiem co jutro - znów muszę zobaczyć w zamrażarce co tam jeszcze jest :P
No i właśnie przymierzam się do zrobienia(pierwszy raz) granoli/crunchy (jest jakaś różnica?) - powyciągałam co mam i będę eksperymentowac :]
                                    
                                    
                                                                
                    Cześć dziewczyny:))
U mnie wczoraj rodzinka dokończyła resztki gulaszu z indyka.
Ja ugotowałam sobie soczewicową.
Na dzisiaj rodzinka ma pomidorową na kurczaku z makaronem. Ja dokańczam soczewicowa.
Córa znowu chora. Trzy noce nie spałam bo tak kaszlała sucho. Nic nie pomagało. Ma zapalenie krtani:((
Załamka
            
            
            
            U mnie wczoraj rodzinka dokończyła resztki gulaszu z indyka.
Ja ugotowałam sobie soczewicową.
Na dzisiaj rodzinka ma pomidorową na kurczaku z makaronem. Ja dokańczam soczewicowa.
Córa znowu chora. Trzy noce nie spałam bo tak kaszlała sucho. Nic nie pomagało. Ma zapalenie krtani:((
Załamka
                                    
                                    
                                                                
                    Mama b - nic mi nie mów o chorobach... Mieliśmy nadzieję, że Młody dzisiaj pójdzie wreszcie do przedszkola(1,5 tygodnia temu odebrałam Go z przedszkola z zapaleniem krtani)... A On wstał z zielonymi gilami... :/ A moja Mama wczoraj była u lekarza i ma zapalenie oskrzeli... 
Nie zajrzałam do zamrażarki - w związku z tym dzisiaj ziemniaczki i jajka sadzone ;) albo w sosie musztardowym - zależy co wybierze familia :)
            
            
            
            Nie zajrzałam do zamrażarki - w związku z tym dzisiaj ziemniaczki i jajka sadzone ;) albo w sosie musztardowym - zależy co wybierze familia :)
                                    
                                    
                                                                
                    O Rany współczuję Wam, życzę dużo zdrowia. Ostatnio w tv widziałam przepis na syrop chrzanowy, podobno super na kaszel: http://zielarstwo-zdrowie-co-i-jak.pl/news-syrop-chrzanowy-z-miodem-na-kaszel,nId,1475788
U nas dziś bigos - od teściów:-)
            
            
            
            U nas dziś bigos - od teściów:-)