Widok
Czy lubicie się malować i dlaczego?
Zastanawia mnie to ponieważ jestem mężczyzną i nie lubię wymalowanych kobiet. Uważam, że takie kobiety wyglądają sztucznie. To trochę tak jakby zakładały na twarz maskę. Dlatego wolę naturalne kobiety, które niczego nie ukrywają. Nie chcę całować ust wysmarowanych szminką tylko naturalne usta.
Ja nie lubię się malować. Ewentualnie same rzęsy. Nie muszę,bo mam na szczęście dość wyrazistą urodę. Ale rozumiem te panie,które są na makijaż skazane. Czasem zastanawiam się tylko jak facetowi dostanie się taka zrobiona od stóp do głów babka,a potem zobaczy ją saute ,to czy nie czuje się rozczarowany?
Kiedyś nie potrafiłam wyjść do sklepu po chleb bez makijażu ;) (jako nastolatka)
Czasy szkół policealnych - zawsze perfekcyjny makijaż ;) jak to skwitował jeden z kolegów z którejś szkoły - "Aga - widać, że jesteś kosmetyczką, bo zawsze masz idealny makijaż" ;)
Z wiekiem malała moja potrzeba malowania się ;) teraz maluję się tylko od święta - na co moje dziecko reaguje zdziwieniem i twierdzi, że taka mama mu się nie podoba ;P (maluję tylko oczy, nie bawię się już w kilka odcieni podkładów aby modelować owal twarzy, pudry, korektory itd.)
Czasy szkół policealnych - zawsze perfekcyjny makijaż ;) jak to skwitował jeden z kolegów z którejś szkoły - "Aga - widać, że jesteś kosmetyczką, bo zawsze masz idealny makijaż" ;)
Z wiekiem malała moja potrzeba malowania się ;) teraz maluję się tylko od święta - na co moje dziecko reaguje zdziwieniem i twierdzi, że taka mama mu się nie podoba ;P (maluję tylko oczy, nie bawię się już w kilka odcieni podkładów aby modelować owal twarzy, pudry, korektory itd.)
Ja mam skórę atopową, skłonną do wszelakiej maści niedoskonałości, z przebarwieniami itp. więc się maluję, bo choć trochę mogę to zatuszować. Poza tym mam bardzo jasną cerę, więc wszelkie przebarwienia są u mnie po stokroć dużo bardziej widoczne. Podkład, korektor to podstawa, róż na policzki,by wymodelować twarz, ale też nie do przesady. Do tego wytuszowane rzęsy, cieni nie używam, raczej delikatne czarne kreski kredką. Ust nie maluję, bo nie lubię.
Chętnie zrezygnowałabym z podkładów i pudrów, gdybym miała ciemniejszą karnację. Ale jak już pisałam jestem strasznie blada, a opalania się (w solarium, na słońcu nie mogę - alergia) nie uznaję.
Chętnie zrezygnowałabym z podkładów i pudrów, gdybym miała ciemniejszą karnację. Ale jak już pisałam jestem strasznie blada, a opalania się (w solarium, na słońcu nie mogę - alergia) nie uznaję.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
w dziurawych skarpetkach.
Myślę że nie ma znaczenia czy kobieta jest przed czy po 30-stce. Mam w pracy koleżankę po 30-stce, która nigdy się nie maluje i wygląda rewelacyjnie. To zależy od urody. Jak kobieta jest piękna to nie musi niczego poprawiać, niektóre wyglądają nawet gorzej w makijażu niż bez. Malują się głównie kobiety które mają jakieś niedoskonałości w wyglądzie i chcą je zatuszować.
Ciekawe co sądzą inni mężczyźni.
Ciekawe co sądzą inni mężczyźni.
Niektórzy mówią na makijaż tapeta. I to czasem jest prawda. Jeżeli makijaż jest na tyle mocny,że całkowicie zmienia rysy twarzy i wygląda jak maska to jestem na nie. natomiast coś mega delikatnego jak najbardziej. Faceci pod tym względem mają lepiej i się nie malują "jaki koń jest każdy widzi". Jaka oszczędność czasu i pieniędzy.
Nie cierpię sie malować, nie robię tego.
W makijażu widzieli mnie wszyscy jak brałam ślub. Jeden jedyny raz normalnie wymalowana.
Od wielkiego halo użyję korektora jak muszę, nigdy nawet rzęs nie tuszuję, bo mam długie, gęste i czarne, więc po co.
Mąż zawsze widział mnie bez makijażu i lubi jak jestem taka, a nie jak sztuczna lala ;p
W makijażu widzieli mnie wszyscy jak brałam ślub. Jeden jedyny raz normalnie wymalowana.
Od wielkiego halo użyję korektora jak muszę, nigdy nawet rzęs nie tuszuję, bo mam długie, gęste i czarne, więc po co.
Mąż zawsze widział mnie bez makijażu i lubi jak jestem taka, a nie jak sztuczna lala ;p
tylko oczy i to tak,że to wygląda naturalnie. Ust nie maluję, pudru nie kładę ale jak coś mi wyskoczy to korektorem i tyle. Generalnie nie mam cery z wypryskami. Rozumiem osoby, które muszą sobie wyrównać kolor na twarzy przez jakieś wypryski czy przebarwienia. Takiej maski to nie chciałabym nosić. Z makijażem czy bez to mój mąż nie odróżnia, bo widać że to ja;)
w większości przypadków, kiedy facet mówi, że lubi naturalne kobiety bez makijażu ma przed oczami kobietę z delikatnym, dobrze zrobionym makijażem, który po prostu nie rzuca się w oczy ;)
Problem w tym, że są kobiety, które czują się niekomfortowo właśnie w makijażu, nawet lekkim. I nie chodzi o samo pomalowanie ust i brwi. Nie, sorry, to żaden problem.
Dla mnie np. robienie makijażu, żeby ukryć niedoskonałości to nie jest rozwiązaniem problemu. Maskowanie to nie likwidacja problemu. Problem to to, że wszędzie - w TV, gazetach i sieci - widzimy wyidealizowane kobiece twarze i chcemy właśnie tak wyglądać. a prawda jest taka, że właściwie nie ma czegoś takiego jak idealna cera.
Dla mnie np. robienie makijażu, żeby ukryć niedoskonałości to nie jest rozwiązaniem problemu. Maskowanie to nie likwidacja problemu. Problem to to, że wszędzie - w TV, gazetach i sieci - widzimy wyidealizowane kobiece twarze i chcemy właśnie tak wyglądać. a prawda jest taka, że właściwie nie ma czegoś takiego jak idealna cera.
Myślę, że to trzeba pozostawić paniom. Jeśli chcą się malować, czują się wtedy pewniej siebie i bardziej się sobie podobają, albo najzwyczajniej w świecie sprawia im to przyjemność to dlaczego nie? Zwłaszcza, że coraz częściej spotykam się na ulicy z naturalnymi makijażami, których nie widać na pierwszy rzut oka. Jeśli nie lubisz wymalowanych kobiet to tylko lepiej dla Twojej partnerki, że akceptujesz ją taką jaką jest. Jednak ja nie widzę w tym nic złego jeśli faktycznie makijaż jest umiejętnie zrobiony.
Myślę, że to powinno zależeć od indywidualnych potrzeb i upodobań osoby, która się maluje, a nie od tego co się podoba osobom, które są w jej otoczeniu. Ja osobiście bardzo lubię się malować i sprawia mi to przyjemność, ale częściej wychodzę z domu bez makijażu, bo nie czuje potrzeby nakładania go codziennie.
Doceniasz naturalne piękno? Na https://www.magiacodziennosci.com/ znajdziesz wiele inspiracji związanych z naturalną pielęgnacją i podkreślaniem urody bez makijażu.