Widok

Czy na Zaspie respektują plan porodu?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jak w tytule. Proszę o informacje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
plan porodu to chyba raczej przynajmniej będą próbowac respektowac w prywatnym szpitalu, w państwowym raczej nie ma na to szans.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
na pewno nie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mialam plan, polozna go przeczytala i powiedziala ze ze wzgledu na stan porodu (na porodowke trafilam z rozwarciem 4 palce) niektorych rzeczy nie da sie spelnic. Pytala co robilam by ochronic krocze. Jednak skonczylo sie na cc i niestety pomimo ze w planie mialam zeby mnie informowali o tym dlaczego co i jak to nikt mi nic nie powiedzial.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
nagłe nieplanowane cc zazwyczaj są skutkiem tego, ze coś nie tak dzieje się z maleństwem i chyba lepiej nie tracić czasu na dyskusje i wyjaśnienia tylko szybko działać, jeżeli wiec masz zdrowego maluszka to chyba ważniejsze nić to że nie akceptowali planu porodu
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za pierwszym razem pozwoliłam sobie zaufać paniom położnym które uznały ze mój plan porodu nie jest możliwy i mam leżeć posłuszny klocek na łóżku, z drugim razem kiedy usłyszałam teksty ze dla swojego i dziecka dobra mój plan jest niewykonalny zaczęłam się zbierać do wyjścia informując spokojnie położną ze nie zgadzam, się na jej plan i idę na inne podwórko,-dla dobra swojego i dziecka.
Kazała mi poczekać i przyszła inna która pozwoliła mi robić co tylko mi się podoba.
Mój plan był tylko taki,aby chodzić nie leżeć i oczywiscie chcialam wiedziec co sie dzieje bez zbednych docinek z strony personelu.Pierwszy poród wspominam jako traumę,drugi jako coś pięknego.
Mam nadzieje ze w koncu na porodówkach beda pracowac takie położne ja p.ąnia która opiekowała sie nami przy drugim porodzie
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
_DaMa_ - nagle CC jest tez czesto wynikiem kaskady bledow, ktore sa popelniane podczas porodu przez personel.
Polecam strone rodzicpoludzku.pl , wiele ciekawych informacji, ktore pozwalaja przygotowac sie do porodu wraz z planem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niestety, plan planem a zwykle w praktyce jego realizacja jest niemożliwa, niestety ale taka jest nasza rzeczywistość.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chciałabym się jednak dowiedzieć od osób które miały ze sobą plan. Jak zareagowały położne?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam ze sobą plan. Jednak położnej on nie interesował. Więc daruj sobie złudzenia o "rodzeniu po ludzku" na Zaspie.
Błagałam by mnie nie unieruchamiać. Wyraźnie czułam, że uda mi się urodzić gdy tylko trochę pochodzę, poskaczę, pobujam biodrami. Prosiłam o piłkę, cokolwiek. Ale nic to nie dało. Męczyłam się w pozycji leżącej z pasem od KTG na brzuchu. Tu bardzo pomógł mi mąż, który bujał moimi biodrami. A na prośbę o nienacinanie krocza (ćwiczyłam kilka miesięcy) położna się obraziła. Koniec końców miałam CC, bo przy pełnym rozwarciu główka dziecka nie zsuwała się w dół. Nie czekali długo.
Jedno jest pewne. Na Zaspie najważniejsze jest dziecko i za to jestem wdzięczna lekarzom. Twoje prośby, marzenia, życzenia (czyt. fanaberie) dotyczące porodu ich nie interesują.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
A jak jest z kontaktem "skóra do skóry" i czy od razu odcinają pępowinę czy dopiero jak przestanie pulsowac? Można chociaż w tej kwestii coś wywalczyć? No i jak się nie zgodzę na nacięcie to mnie przecież na siłę naciąć nie mogą.. Resztę ewentualnie mogę odpuścić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
nacięcia to Ty możesz nawet nie poczuć-ja nie czułam. potem mnie lekarz zszył, miałam rozpuszczalne szwy więc nic nie czułam jakby nie było nacięcia.
image
image
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
plan porodu? nie wiem czy respektują. mój plan na Zaspę wyglądał tak: "oddaję się w Pani ręce bo Pani wie najlepiej co i jak, proszę mi tylko nie mówić jak będzie Pani nacinać" - i cieszę się że taki miałam plan :) kiedy byłam nacinana dmyslam się, ale Pani nic nie powiedziała, wręcz jak lekarz przyszedł to Mu powiedziała że ja nie chce wiedzieć kiedy ;) nic nie czułam. po zszyciu mogłam siadać normalnie od razu :)nic nie boli, nie ciągnie - bajka :)
co do nacinania - jak trafisz na taką położna jak moja, to nie skomentuje i może zrobi jak chcesz (chociaz nie wiem, robiła wszystko bym dobrze wspminała swój poród i tak jest), ale...
wiesz dlaczego warto dać się naciąć? bo jak pękniesz to nikt nie wie gdzie i jak bardzo, możesz pęknąć tak że do końca życia będziesz robić nieświadomie pod siebie, albo na "stare" (ok40-50-iątki) lata jelita lub macica Ci wypadną, lub masa innych rzeczy o których się nie mówi. też nie chciałam być nacinana, dopóki ktoś mi nie uświadomił ewentualnych konsekwencji ;) a jak widzisz te "stare" lata to nie jakaś babcia gdzie nie wiesz czy doczekasz tego wieku, a młodziutkie :)
co do chodzenia - u mnie nie było prolemu, więc może zależy od położnej ;) chodziłam po korytarz, po pokoju, siedziałam na łóżku tak jk było mi wygodnie, chociaż pozycja którą mi pokazała była zdecydowanie najlepsza ;)
co do "skóra do skóry" jak wyciągną Maluszka to zaraz po przecięciu go dostajesz :) pępowinę przecinał mój Mąż, czy pulsowało czy nie? a kto tam pamięta przy takich emocjach :)
image image

popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja niestety miałam ogromne problemy po poprzednim nacięciu i teraz wiem, że to jak straszą problemami po pęknięciu jest wyssane z palca. Badania naukowe mówią zupełnie inaczej. Dlatego chcę powiedzieć na wstępie, że mają mnie nie nacinać i koniec kropka. Tylko zastanawiam się czy nie zrobią tego wbrew mojej woli.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
To czy cie natną to będzie dla dobra dziecka i nie będą patrzeć czy chcesz jak tętno będzie spadać maluszkowi bo sie nie zmueści też będziesz sie upierać.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wątpię w to aby ktokolwiek z personelu skakał nad Tobą i spełniał Twoje zyczenia, bo Ty nie chcesz byc nacieta i koniec kropka.Nikt Cie nawet nie bedzie o to pytal.Takie realia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja nie byłam nacięta ani przy 1 ani przy 2 porodzie. To też zależy od położnej na która się trafi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tyle że oni nie nacinają w 90% przypadków dla dobra dziecka tylko żeby mieć szybciej z głowy poród, a przyspieszają tym może z 10 min. Jakoś w innych krajach nikt tak kobiet nie nacina jak u nas. I jakoś dzieci się rodzą zdrowe.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7
Patrycja, ogólnie zasada jest taka, że personel medyczny nie ma prawa wykonywać żadnych zabiegów medycznych bez Twojej zgody. Zgadzam się również z tym, że za bardzo straszy się pęknięciami krocza. W Anglii lub Niemczech odsetek nacinanych kobiet jest znikomy i jakoś nie słyszy się o nagminnych komplikacjach typu wypadanie jelita :D
Personel medyczny również powinien respektować Twój plan porodu (gwarantuje to rodzącej Rozporządzenie Ministra Zdrowia dotyczące standardów opieki okołoporodowej)
Co do późnego odpępnienia to jest wręcz zalecane w ww. rozporządzeniu, więc teoretycznie łaski na porodówce nie zrobią, jeśli ich o to poprosisz.
Szkoda, że tak mało kobiet wie jakie ma prawa na porodówce i jakie obowiązki ciążą na położnych i lekarzach, później przez to właśnie kobiety które oczekują normalnego traktowania są postrzegane jak wariatki i święte krowy ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Bardzo dziękuję Kocur. Wydaje mi się, że nie chcę nie wiadomo czego? To nie są zachcianki rozkapryszonej mamusi, tylko to co powinno być standardem.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
a może ktoś mi wyjasnic o co chodzi z pępowiną-dziękuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kocur - to co piszesz, jest tylko w rozporzadzeniu.
Jak zamierzasz wyegzekowawac prawo rodzacej do nienacinania krocza, gdy polozna to zrobi?
Dzis jet to nierealne.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najnormalniej w świecie ;) - po prostu nie wyrażam zgody :)
Pierwsze dziecko rodziłam na Klinicznej, położna ochroniła krocze bez zbędnych dyskusji czy uwag. Choć widziałam, że było jej to nie w smak ;)
Oczywiście idąc do porodu trzeba mieć też świadomość, że nie wszystko pójdzie po naszej myśli i być może trzeba będzie zgodzić się na coś czego nie chciałyśmy. Jednak najpierw warto zawalczyć o swoje, bo personel medyczny jest tam dla ułatwienia nam porodu, a nie odwrotnie. Im więcej kobiet będzie to rozumiało i wymagało lepszego traktowania tym szybciej na polskich porodówkach zajdą dobre zmiany.

Co do pępowiny, to zaleca się aby została przecięta dopiero po ustaniu tętnienia. Jednak zdania są podzielone, warto na ten temat poczytać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
rodzilam na zaspie dwa razy, za kazdym razem polozne namawialy mnie na spacer, pilke, prysznic... a plan porodu to jakis zart..... idz do prywatnego jak masz takie widzimisie. to tylko porod.... przestancie to tak wynosic pod niebiosa. jak kobieta jest sierota to nic jej nie pomoze.... trzeba jasno mowic czego sie chce.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8
Plan porodu to nie żart- do znajomość swoich praw.
Masz prawo odmówić stosowania na sobie praktyk, które mogą doprowadzić do uszczerbku zdrowia Twojego lub dziecka.
To nie jest żadne widzimisię i fanaberie zmanierowanych kobiet, tylko standard, który wg prawa powinien być przestrzegany wszędzie.
Tylko jak sytuacja w polskich szpitalach ma się zmienić, skoro niektóre z nas mają takie nastawienie?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mnie na Zaspie położna nie nacięła mimo że mówiłam, że ma to zrobić :PP no ale i tak pękłam i szycie było gorsze niż po poprzednim porodzie z nacięciem :P i parcie trwało zdecydowanie dłużej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziewczyny czy któraś może dać mi namiar do dobrej, sprawdzonej poloznej z Zaspy? Bardzo proszę. Klaudia.ter@gmail.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nieaktualne informacje co do tego nacięcia. Nacięcie krocza nie chroni przed pęknięciem, a jest możliwość złego zrośnięcia się blizny. Należy później u fizjoterapeuty ureoginekologicznego sprawdzać czy się dobrze zrosła. Otarcia śluzówki zdarzają się przy porodzie, jak i pęknięcia. Tyle że Twoje ciało wie jak ma pęknąć. Przy nacięciu się tnie wszystko, łącznie z mięśniami. Jak pękasz to zachowane zostają naczynia czy też nerwy.
Kiedyś wszystkie kobiety rutynowo nacinano - nawet bez wskazań. Może dlatego tyle problemów teraz z nietrzymaniem moczu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tylko poród? To przyjście Twojego dziecka na świat. I co tu się dziwić ze kobiety mają traumy, jak się ma takie podejście
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

dr Włodzimierz Sieg-opinie prowadzenie ciąży (23 odpowiedzi)

Jak w temacie proszę o opinie o tym lekarzu, zmieniam ginekologa w połowie ciąży i jestem...

wierszyk na dzień babci i dziadka (24 odpowiedzi)

potrzebuję ładnego wierszyka na DZIEŃ BABCI, DZIADKA może Wasze dzieci uczą się czegoś fajnego...

kto poleci dobry podkład kryjący do twarzy? (39 odpowiedzi)

Szukam podkładu do cery mieszanej, który nie podkreśla porów i dobrze kryje (mam zaczerwienioną,...

do góry