Widok
Do mieszkańców Osiedla Rodzinnego
Witajcie,
przed chwilą słyszałem, że nasz "kochany" deweloper wybiórczo próbuje zdobyć zgody / podpisy mieszkańców Osiedla Rodzinnego odnośnie naszych dróg wewnętrznych. By przeprowadzić media w drodze, udostępnić ją czy cokolwiek zrobić na naszych drogach potrzeba jest zgoda ponad 50% mieszkańców, dlatego kontaktuje się wybiórczo z tymi, którzy mogą wyrazić zgodę. Rozmawiałem z kilkoma sąsiadami - jedni takie prośby otrzymali, drudzy natomiast nie.
W związku z tym mam prośbę - dla NASZEGO dobra nie zgadzajmy się na tego typu praktyki dewelopera. Nie wyrażajmy zgody na to by oni mogli zrobić biznes naszym kosztem.
przed chwilą słyszałem, że nasz "kochany" deweloper wybiórczo próbuje zdobyć zgody / podpisy mieszkańców Osiedla Rodzinnego odnośnie naszych dróg wewnętrznych. By przeprowadzić media w drodze, udostępnić ją czy cokolwiek zrobić na naszych drogach potrzeba jest zgoda ponad 50% mieszkańców, dlatego kontaktuje się wybiórczo z tymi, którzy mogą wyrazić zgodę. Rozmawiałem z kilkoma sąsiadami - jedni takie prośby otrzymali, drudzy natomiast nie.
W związku z tym mam prośbę - dla NASZEGO dobra nie zgadzajmy się na tego typu praktyki dewelopera. Nie wyrażajmy zgody na to by oni mogli zrobić biznes naszym kosztem.
I wreszcie szlachta nowo sprowadzona czuje co inni czują od lat 20. Mieszkaliśmy w ciszy i przyszło.... (co widać na innych wątkach). A teraz jak oni już mieszkają, to nikt inny nie może, co to to nie. Jakie to Polskie płytkie i buraczane. Nie wyrażamy zgody na budowę bo kupiliśmy chałupę z widokiem na łąkę i proszę na tej łące nic nie budować. Widok po horyzont był w cenie. i BASTA...
Rzeczywiscie mowisz i piszesz jak nietrzezwy. Jak widac, watek jest skierowany do mieszkancow konkretnego osiedla i tradycyjnie najwiecej do powiedzenia maja osoby nie mieszkajace na nim.
Chodzi tu o relacje mieszkancy rodzinnego - deweloper a nie o mieszkancy rodzinnego - pozostali zamieszkujacy Banino. Ja sie w 100% zgadzam z osoba zakladajaca ten temat. Kazdy z mieszkancow rodzinnego jest wspolwlascicielem drog osiedlowych i maja prawo o nich decydowac, a jak widac ktos probuje tu nas rozgrywac. Ja rowniez wyrazam temu sprzeciw nie baczac na to, jak to nazwiecie.
"Starzy" mieszkancy mieli rowniez szanse sie zebrac i razem wywalczyc zakaz stawiania szeregowcow, mieszkan itp. Teraz jest juz musztarda po obiedzie.
Chodzi tu o relacje mieszkancy rodzinnego - deweloper a nie o mieszkancy rodzinnego - pozostali zamieszkujacy Banino. Ja sie w 100% zgadzam z osoba zakladajaca ten temat. Kazdy z mieszkancow rodzinnego jest wspolwlascicielem drog osiedlowych i maja prawo o nich decydowac, a jak widac ktos probuje tu nas rozgrywac. Ja rowniez wyrazam temu sprzeciw nie baczac na to, jak to nazwiecie.
"Starzy" mieszkancy mieli rowniez szanse sie zebrac i razem wywalczyc zakaz stawiania szeregowcow, mieszkan itp. Teraz jest juz musztarda po obiedzie.
Ale o co Wam chodzi tak na prawdę? Ciekawi mnie to bardzo, sam jestem z familijnego i nie bardzo Was rozumiem, co chcecie osiągnąć? Może postawcie tam szlaban na pilota i odgrodźcie się od wszystkich żeby nikt nie wjeżdżał na Wasze osiedle? Chyba, że Wam deweloper coś naobiecywał i się teraz miga no to macie kartę przetargową żeby zmusić do wywiązania się z obietnic. Na razie to wygląda tak, że to Wasza droga i nikt nie będzie po niej jeździł bez Waszej zgody.
Na familijny to samo, ktoś mówił że żeby była kablówka to trzeba się przekopać przez działki i już na początku się jakiś znalazł co powiedział nie bo on nie potrzebuje kablówki i internetu po kablu to najlepiej żeby nikt nie miał.
Na familijny to samo, ktoś mówił że żeby była kablówka to trzeba się przekopać przez działki i już na początku się jakiś znalazł co powiedział nie bo on nie potrzebuje kablówki i internetu po kablu to najlepiej żeby nikt nie miał.
Nie mam nic przeciw odwiedzającym osiedle i nikt nie chce stawiać szlabanu. Słusznie Wojtek wspomniał, że chodzi tu o relacje mieszkańcy - deweloper oraz to co próbuje się zrobić bez wiedzy i zgody wielu mieszkańców. Nastroje wobec dewelopera są znane na osiedlu. Czy chciałbyś by ktoś robił z twoją współwłasnością coś bez twojej wiedzy? Nie sądzę.
Ale tu chodzi o coś innego, bo mówicie o zarządzaniu Waszą drogą przez dewelopera ale nie myślicie o tym, że żeby wybudować Wasze mieszkania trzeba było też komuś jeździć pod domem ciężarówkami? Patrzycie na czubek własnego nosa i tak to wygląda, mieszkam ja to już nikt inny nie może, nie tutaj, nie obok, niech idzie mieszkać gdzie indziej bo ja tu chcę mieć tak jak było a jak ktoś wyżej napisał że nie podoba się Wam postawa "starych" mieszkańców bo im też się nie podobają nowe budynki, sami się robicie tacy jak Ci, na których jedziecie.
W przypadku jeśli konieczna jest zgoda 50% mieszkańców, taka sprawa powinna być załatwiona tak, aby wszyscy mieszkańcy wyrazili swoje zdanie i jeśli będzie 50% to w porządku, jeśli nie to nie.
Nie powinna natomiast być załatwiana w taki sposób, że developer zbiera zgody od bardziej zaufanych klientów, i wówczas próbuje uzyskać informację od tych mniej zdecydowanych.
Z tego co zrozumiałem, autorowi nie chodzi o zabronienie czegokolwiek, a o zwrócenie uwagi na niewłaściwą i nieetyczną praktykę developera.
Nie powinna natomiast być załatwiana w taki sposób, że developer zbiera zgody od bardziej zaufanych klientów, i wówczas próbuje uzyskać informację od tych mniej zdecydowanych.
Z tego co zrozumiałem, autorowi nie chodzi o zabronienie czegokolwiek, a o zwrócenie uwagi na niewłaściwą i nieetyczną praktykę developera.
tak patrząc w MPZP to obecnie faktycznie Ci z nowego osiedla będą jeździc po waszej drodze. ok. Ale za lat 10-20 to oni będą mieć "swoją" drogę do lotniczej biegnącą mniej więcej po miedzy obecnych gospodarstw. Będzie szersza od obecnej Pszennej, więc wówczas to Wy pójdziecie w żebry do nich aby skrótem jeździć i to wówczas będzie chichot historii.
Z jednej strony nawracacie "starych" mieszkańców, że gęstsza zabudowa powoduje poprawę infrastruktury, że gdyby nie wy to by dalej środkiem Pszennej trawa rosła. Tylko nie wiem czemu zakładacie że tamten stan był gorszy od obecnego.
Z nowego osiedla 1000 aut pod waszymi oknami. Tylko zwróćcie uwagę, że 1000 z nowego i 1000 z waszego to 2000 aut pod oknem ludzi mieszkających przy Pszennej. Tylko że wzrok co niektórych poza czubek nosa nie sięga.
A odnośnie niewypowiadania się na forum. To forum trójmiasto, więc mam prawo pisać co myślę o waszej postawie, I wcale wam tu nie ubliżam tylko przedstawiam inny pogląd do rozmyślań. Jeżeli chcecie się odseparować to polecam wykupić domenę forum.getto.pl
Pozdrawiam
Z jednej strony nawracacie "starych" mieszkańców, że gęstsza zabudowa powoduje poprawę infrastruktury, że gdyby nie wy to by dalej środkiem Pszennej trawa rosła. Tylko nie wiem czemu zakładacie że tamten stan był gorszy od obecnego.
Z nowego osiedla 1000 aut pod waszymi oknami. Tylko zwróćcie uwagę, że 1000 z nowego i 1000 z waszego to 2000 aut pod oknem ludzi mieszkających przy Pszennej. Tylko że wzrok co niektórych poza czubek nosa nie sięga.
A odnośnie niewypowiadania się na forum. To forum trójmiasto, więc mam prawo pisać co myślę o waszej postawie, I wcale wam tu nie ubliżam tylko przedstawiam inny pogląd do rozmyślań. Jeżeli chcecie się odseparować to polecam wykupić domenę forum.getto.pl
Pozdrawiam
Pszenna jest droga publiczna a nie prywatna! Ktos, kto wybudowal sie przy pszennej musial sie liczyc z ruchem. Ja natomiast wprowadzajac sie na osiedle z prywatnymi malymi drogami nie bede sie zgadzal na zwiekszony ruch bo deweloper chce zarobic. Przejazd trzeba udostepnic gdy jest to jedyna mozliwa opcja dla sasiedniej dzialki. Tutaj takiego przypadku nie ma, gdyz do planowanego osiedla dobiega droga gminna. Radze poczytac przepisy. To co robi deweloper jest zdecydowanie niefajne i tez bede sie temu sprzeciwial.
Proszę czytajcie ze zrozumieniem i jeszcze raz zastanówcie się czego i kogo dotyczy ten wątek. Mam wrażenie, że wypowiadające się osoby są związane z jedną ze stron i próbują zdyskredytować mieszkańców rodzinnego.
Ja wiem dokładnie co jest napisane w akcie i jakie my jako mieszkańcy mamy prawa. Żeby wyrazić zgodę na przejezdność lub na poprowadzenie np kabli jest potrzebna zgoda ponad 50% mieszkańców. O takiej kwestii powinny być poinformowani wszyscy mieszkańcy a nie tylko ci "wygodni". Dodatkowo służebność a przejezdność to są dwie różne kwestie tak ku ścisłości. Piszesz Janusz, że jesteś z familijnego. Chciałbyś aby deweloper od którego miesiącami prosi się o naprawę usterki, wrzucił ci pod okno dodatkowe 100 aut? Bo on chce zarobić?
Ja wiem dokładnie co jest napisane w akcie i jakie my jako mieszkańcy mamy prawa. Żeby wyrazić zgodę na przejezdność lub na poprowadzenie np kabli jest potrzebna zgoda ponad 50% mieszkańców. O takiej kwestii powinny być poinformowani wszyscy mieszkańcy a nie tylko ci "wygodni". Dodatkowo służebność a przejezdność to są dwie różne kwestie tak ku ścisłości. Piszesz Janusz, że jesteś z familijnego. Chciałbyś aby deweloper od którego miesiącami prosi się o naprawę usterki, wrzucił ci pod okno dodatkowe 100 aut? Bo on chce zarobić?
co ja bym chciał a co będzie to są dwie różne sprawy, nikt mi nie mówił, że na stanie obecnym zakończą budowę osiedla więc nie zdziwię się jak wybudują się kolejne kołchoźniki. Wy tam macie wiecznie o wszystko pretensje, ja nic innego nie czytam tutaj jak o problemach bo przeprowadziliście się na najgorsze miejsce do życia jakie istnieje, każdy Was oszukuje. Weź jeden z drugim przejdźcie się, zróbcie jakieś zebranie i ustalcie wspólne postulaty, wyznaczcie kogoś do reprezentacji i tyle. Sami ze sobą się nie potraficie na jednym osiedlu dogadać.
Popieram, ja dopiero bede mieszkanka Banina ale to co czytam na tym forum to jakas zenada. Wszyscy ze wszystkimi sie kloca, hejtuja.
Przeciez jestescie dorosli. Spotkajcie sie i prosto w oczy wyjasnijcie watpliwe kwestie. Macie w sobie na tyle odwagi i kultury?
Prowadzenie klotni i nagabywanie innych na forum jest zenujace.
Mam nadzieje, ze moi przyszli sasiedzi nie beda tak pluc jadem.
Przeciez jestescie dorosli. Spotkajcie sie i prosto w oczy wyjasnijcie watpliwe kwestie. Macie w sobie na tyle odwagi i kultury?
Prowadzenie klotni i nagabywanie innych na forum jest zenujace.
Mam nadzieje, ze moi przyszli sasiedzi nie beda tak pluc jadem.
Pograzasz sie Januszu z kazdym swoim wpisem, pokazujac swoja twarz. To deweloper sie zdziwi odnosnie wykorzystania naszych drog. Mozesz to przyjac, albo dalej wypisywac bzdury. To, ze ktorys z mieszkancow podpisze cos "za deweloperem" to nie jest dziwne dla mnie, bo wiem jak to sie odbywa. Wiem tez, ze zdecydowana wiekszosc mieszkancow jest przeciw jakiejkolwiek ingerencji lub wykorzystania naszych prywatnych drog przez dewelopera. Widac strasznie ciebie to boli.
żal Wam tyłki ściska bo ktoś mieszka i ma normalne, nie roszczeniowe podejście do życia, najlepiej od razu developer bo jak inaczej. Te 50% co podpisze developerowi to też wszyscy mieszkania dostali za darmo od 7 nieba? Na prawdę weźcie się otrząśnijcie bo to już zaczyna być śmieszne. Z jednej strony kilku idiotów "starych" mieszkańców na forum a z drugiej kolejnych kilku "nowych" co gadają już jak Ci "starzy".
Kupiłem mieszkanie i mnie interesuje to co jest tylko moje a nie wspólne, droga jest drogą, ludzie jeżdżą, niektórzy są debilami bo zapie......ą po tych uliczkach a wokół pełno dzieciaków ale ja nic na to nie poradzę. Opieprzam tylko jak wracam do domu a ktoś mi zajmuje miejsce parkingowe, to jest moje miejsce i ma być wolne dla mnie.
A Wy walczcie tam dalej między sobą, jeden bo pożałował złotówek na miejsce parkingowe, inny bo mu przeszkadza, że coś się buduje nowego ale nie przeszkadzało mu kupić coś co też ktoś musiał kiedyś wybudować i może też komuś to przeszkadzało.
Jesteście zwyczajnie malutkimi ludzikami, wojownikami w internetach, wszystko Wam się należy, sami jak byście mogli to murem byście się odgrodzili, postawili bramę i wartownika żeby obcych nie wpuszczał na Waszą ulicę. Niektórym po wyprowadzce z bloku widzę odbiło całkiem.
Kupiłem mieszkanie i mnie interesuje to co jest tylko moje a nie wspólne, droga jest drogą, ludzie jeżdżą, niektórzy są debilami bo zapie......ą po tych uliczkach a wokół pełno dzieciaków ale ja nic na to nie poradzę. Opieprzam tylko jak wracam do domu a ktoś mi zajmuje miejsce parkingowe, to jest moje miejsce i ma być wolne dla mnie.
A Wy walczcie tam dalej między sobą, jeden bo pożałował złotówek na miejsce parkingowe, inny bo mu przeszkadza, że coś się buduje nowego ale nie przeszkadzało mu kupić coś co też ktoś musiał kiedyś wybudować i może też komuś to przeszkadzało.
Jesteście zwyczajnie malutkimi ludzikami, wojownikami w internetach, wszystko Wam się należy, sami jak byście mogli to murem byście się odgrodzili, postawili bramę i wartownika żeby obcych nie wpuszczał na Waszą ulicę. Niektórym po wyprowadzce z bloku widzę odbiło całkiem.
Bardzo dobrze Wam Janusz napisał. Śmieszni jesteście.
Zanim Wasz kołchoz wybudowali to inni mieszkańcy Banina musieli wdychać kurz,smród spalin samochodów ciężarowych ,które dowoziły materiały budowlane na miejsce budowy.
Zachowujecie sie jak jacyś mości Państwo. Wam się należy innych olać za przeproszeniem. A kim Ty jestes jeden z drugim. Mieszkasz w szeregowym blokowisku i do wszystkich pretensje masz. Niech Twój pies s.a u Ciebie na trawniku itp. Śmialiście się ,że innym przeszkadza zabudowa , wstrętna zabudowa naszej wsi a teraz sami mor..ę drzecie ,że deweloper nie liczy sie z Wami. A czego się spodziewaliście? żryjcie się dalej i narzekajcie na wszystko i wszystkich tylko najpierw nauczcie sie żyć w zgodzie z innymi i też nowymi co zaczną syf tu robić.
Zanim Wasz kołchoz wybudowali to inni mieszkańcy Banina musieli wdychać kurz,smród spalin samochodów ciężarowych ,które dowoziły materiały budowlane na miejsce budowy.
Zachowujecie sie jak jacyś mości Państwo. Wam się należy innych olać za przeproszeniem. A kim Ty jestes jeden z drugim. Mieszkasz w szeregowym blokowisku i do wszystkich pretensje masz. Niech Twój pies s.a u Ciebie na trawniku itp. Śmialiście się ,że innym przeszkadza zabudowa , wstrętna zabudowa naszej wsi a teraz sami mor..ę drzecie ,że deweloper nie liczy sie z Wami. A czego się spodziewaliście? żryjcie się dalej i narzekajcie na wszystko i wszystkich tylko najpierw nauczcie sie żyć w zgodzie z innymi i też nowymi co zaczną syf tu robić.
Szanowni: Januszu, pijany i inni sąsiedzi z poza osiedla rodzinnego, w sumie w ogóle nie rozumiem po co zabieracie głos i wyrażacie zdanie (w większości nijakie) o czymś co Was w cale nie powinno interesować. Uważajcie żebyście zaraz nie mieli na ulicy Tesco albo innego sklepu wielkopowierzchniowego, bo i tak się może zdarzyć - bo Was też może ominąć wyrażenie swojego zdania na ten temat.
Dla Waszej wiadomości i być może sąsiadów z Osiedla Rodzinnego, wspaniały nasz deweloper (psia mać) 7 piekło, sprzedając mojej rodzinie kawałek ogródka i ten domek na nim stojący - jasno i czytelnie informował nas, że nie zamierza rozbudowywać osiedla rodzinnego. Pole uprawne, które porośnięte było w tym okresie pięknym zbożem, znajdujące się na końcu Brzozowego Zagajnika, miało być dalej polem uprawnym rolnika Pana Marka - bardzo fajny facet.
Jednak z winy dewelopera, woda opadowa zalewa to właśnie pole uprawne w takich ilościach, że Pan Marek po dwóch/trzech latach walki najwyraźniej się wq..... i sprzedaje tę ziemię - ponieważ nasz deweloper nie potrafił sobie z tą wodą najprościej poradzić. Niby wykopał na końcu ulicy studnie, które pochłaniają 2000 litrów wody - to tak mniej więcej kilka minut dobrego deszczu - a potem woda dalej leje się nurtem ulicy na to pole. Niestety zagospodarowanie wodą opadową na osiedlu zostało nieprawidłowo zaplanowane przez dewelopera i począwszy od ulicy Pszennej, części Czerwonej Jarzębiny a także całego Brzozowego Zagajnika leje się ku opadającej w dół ulicy Brzozowy Zagajnik zatapiając zupełnie pole uprawne. Dodatkowo wybudowany zbiornik koło Fenixa, nie może być w żaden sposób wykorzystany dla wód naszych ulic, ponieważ jest własnością i docelowo tylko dla Fenixa który w całości należy do innego Pana Rolnika, zresztą byłego właściciela całej tej okolicy.
Wracając do meritum, podczas zakupu domu, przynajmniej moja rodzina dostała zapewnienie od Pani Dorotki, która po wpłacie ostatniej transzy wyrzuca Twój numer do worka "nie odbierać" że to nieodległe od mojego domku pole, będzie polem i koniec !!!
Nie było mowy o żadnym 2, 3 i 5 etapie rozbudowy osiedla rodzinnego - bo wspomnę tylko, że ten kolejny kawałek pola pomiędzy Pszenną a Polnego Wiatru też 7 piekło zamierza zakupić i rozbudować. I jeśli z powodu swoich inwestycji rozjeżdżą nam nasze ślicznie wykostkowane ulice (chociaż to się udało w jakiś skuteczny sposób) to deweloper znajdzie się w sądzie, bo nie zachował sobie ani kawałeczka własności w tych drogach, pobierając od nas opłaty za każdą kostkę na nich położonych wliczając to głównie w cenę domu, mieszkań itp. Jednocześnie bardzo brzydką praktyką jest, aby bez wcześniejszej zgody właścicieli Osiedla Rodzinnego, budować już 1 szereg mieszkań i planując kolejne szeregi, próbuje się wykorzystać po kryjomu nasze instalacje itp. Nie wiem czy Państwo wiedzą, ale szereg który buduje się koło Fenixa nie ma jeszcze zgody na podłączenie się do naszych instalacji - brak ponad 50% podpisów mieszkańców, a stoi już prawie 1 piętro. Kiedy jak nie wcześniej deweloper powinien we właściwy sposób zająć się temat i spróbować przekonać mieszkańców okolicznych domów i mieszkań. Nie chcę zanudzać, ale w większości aktualnie stojących mieszkań, w ogóle ich tutaj nie miało być. Pierwotne plany osiedla, wskazywały na całkowitą zabudowę bliźniaków i podobnych domków, nie bloków mieszkalnych. I plany zabudowy w wyniku mniejszego niż zaplanowany ZYSK DEWELOPERA plany cały czas były zmieniane i modyfikowane, bez zgody czy informacji dla już podpisanych umów deweloperskich i aktów notarialnych - to chyba nie jest w porządku!!!
Mam nadzieje że mieszkańcy osiedla będą w stanie zebrać się w jedność i będzie to pozew zbiorowy. Być może już w tym momencie nasze osiedle czy chcemy czy nie - będzie już wspólnotą lub innym prawnym tworem, który zaraz będzie musiał powstać, po zaprzestaniu dewelopera opieką nad naszym już 3 letnim osiedlem. Bo nie widzę takiej możliwości że każdy będzie odśnieżał swoją część ulicy - bo jak do tego przyjdzie to zastrzegam że moja część ulic jest zawsze odśnieżona :)
Dla Waszej wiadomości i być może sąsiadów z Osiedla Rodzinnego, wspaniały nasz deweloper (psia mać) 7 piekło, sprzedając mojej rodzinie kawałek ogródka i ten domek na nim stojący - jasno i czytelnie informował nas, że nie zamierza rozbudowywać osiedla rodzinnego. Pole uprawne, które porośnięte było w tym okresie pięknym zbożem, znajdujące się na końcu Brzozowego Zagajnika, miało być dalej polem uprawnym rolnika Pana Marka - bardzo fajny facet.
Jednak z winy dewelopera, woda opadowa zalewa to właśnie pole uprawne w takich ilościach, że Pan Marek po dwóch/trzech latach walki najwyraźniej się wq..... i sprzedaje tę ziemię - ponieważ nasz deweloper nie potrafił sobie z tą wodą najprościej poradzić. Niby wykopał na końcu ulicy studnie, które pochłaniają 2000 litrów wody - to tak mniej więcej kilka minut dobrego deszczu - a potem woda dalej leje się nurtem ulicy na to pole. Niestety zagospodarowanie wodą opadową na osiedlu zostało nieprawidłowo zaplanowane przez dewelopera i począwszy od ulicy Pszennej, części Czerwonej Jarzębiny a także całego Brzozowego Zagajnika leje się ku opadającej w dół ulicy Brzozowy Zagajnik zatapiając zupełnie pole uprawne. Dodatkowo wybudowany zbiornik koło Fenixa, nie może być w żaden sposób wykorzystany dla wód naszych ulic, ponieważ jest własnością i docelowo tylko dla Fenixa który w całości należy do innego Pana Rolnika, zresztą byłego właściciela całej tej okolicy.
Wracając do meritum, podczas zakupu domu, przynajmniej moja rodzina dostała zapewnienie od Pani Dorotki, która po wpłacie ostatniej transzy wyrzuca Twój numer do worka "nie odbierać" że to nieodległe od mojego domku pole, będzie polem i koniec !!!
Nie było mowy o żadnym 2, 3 i 5 etapie rozbudowy osiedla rodzinnego - bo wspomnę tylko, że ten kolejny kawałek pola pomiędzy Pszenną a Polnego Wiatru też 7 piekło zamierza zakupić i rozbudować. I jeśli z powodu swoich inwestycji rozjeżdżą nam nasze ślicznie wykostkowane ulice (chociaż to się udało w jakiś skuteczny sposób) to deweloper znajdzie się w sądzie, bo nie zachował sobie ani kawałeczka własności w tych drogach, pobierając od nas opłaty za każdą kostkę na nich położonych wliczając to głównie w cenę domu, mieszkań itp. Jednocześnie bardzo brzydką praktyką jest, aby bez wcześniejszej zgody właścicieli Osiedla Rodzinnego, budować już 1 szereg mieszkań i planując kolejne szeregi, próbuje się wykorzystać po kryjomu nasze instalacje itp. Nie wiem czy Państwo wiedzą, ale szereg który buduje się koło Fenixa nie ma jeszcze zgody na podłączenie się do naszych instalacji - brak ponad 50% podpisów mieszkańców, a stoi już prawie 1 piętro. Kiedy jak nie wcześniej deweloper powinien we właściwy sposób zająć się temat i spróbować przekonać mieszkańców okolicznych domów i mieszkań. Nie chcę zanudzać, ale w większości aktualnie stojących mieszkań, w ogóle ich tutaj nie miało być. Pierwotne plany osiedla, wskazywały na całkowitą zabudowę bliźniaków i podobnych domków, nie bloków mieszkalnych. I plany zabudowy w wyniku mniejszego niż zaplanowany ZYSK DEWELOPERA plany cały czas były zmieniane i modyfikowane, bez zgody czy informacji dla już podpisanych umów deweloperskich i aktów notarialnych - to chyba nie jest w porządku!!!
Mam nadzieje że mieszkańcy osiedla będą w stanie zebrać się w jedność i będzie to pozew zbiorowy. Być może już w tym momencie nasze osiedle czy chcemy czy nie - będzie już wspólnotą lub innym prawnym tworem, który zaraz będzie musiał powstać, po zaprzestaniu dewelopera opieką nad naszym już 3 letnim osiedlem. Bo nie widzę takiej możliwości że każdy będzie odśnieżał swoją część ulicy - bo jak do tego przyjdzie to zastrzegam że moja część ulic jest zawsze odśnieżona :)
W 2006 roku gmina uchwaliła Miejscowy Plan Zagospodarowania przestrzennego dla Banina:
http://bip.zukowo.pl/Article/id,2057.html
I jest tam sporny teren jak i całe Banino przeznaczone pod zabudowę!
Nie ma o co bić piany. Deweloper dostał na tej podstawie zgodę i buduje.
Odrębna kwestia to dojazd ale i ten w skrajnej potrzebie wykona przez pole rolnika od rolniczej. W przywołanym planie po 2006r w Baninie miało powstać ok 4000 nowych działek budowlanych po ok 800-1000m2.
Deweloperzy te cyfry mocno zoptymalizowali wydzielając działki pod szeregami po 300m2. Biorąc pod uwagę że w takim segmencie upchnąć można 2 mieszkania robi się jeszcze weselej. Ale wszystko zgodnie z prawem. I proszę nie liczyć że za 10 lat w Baninie będzie cokolwiek wolnego pola. Będziemy ściśnięci jak teraz w osowej a nawet bardziej. I nie pomogą tu żadne lamenty. Plan miejscowy dla Banina był i jest jawny. A zabudować można wszytko. Tylko proszę nie mieć pretensji do dewelopera. On biedny robi tylko tyle ile od niego wymagają klienci i urzędy. A że i jedni i drudzy patrzą z klapkami tylko na rozpatrywaną nieruchomość. Nie sprawdzają tego co zgodnie z prawem może stanąć obok to tylko są sami sobie winni. I teraz jest jak jest. Pozdrawiam
http://bip.zukowo.pl/Article/id,2057.html
I jest tam sporny teren jak i całe Banino przeznaczone pod zabudowę!
Nie ma o co bić piany. Deweloper dostał na tej podstawie zgodę i buduje.
Odrębna kwestia to dojazd ale i ten w skrajnej potrzebie wykona przez pole rolnika od rolniczej. W przywołanym planie po 2006r w Baninie miało powstać ok 4000 nowych działek budowlanych po ok 800-1000m2.
Deweloperzy te cyfry mocno zoptymalizowali wydzielając działki pod szeregami po 300m2. Biorąc pod uwagę że w takim segmencie upchnąć można 2 mieszkania robi się jeszcze weselej. Ale wszystko zgodnie z prawem. I proszę nie liczyć że za 10 lat w Baninie będzie cokolwiek wolnego pola. Będziemy ściśnięci jak teraz w osowej a nawet bardziej. I nie pomogą tu żadne lamenty. Plan miejscowy dla Banina był i jest jawny. A zabudować można wszytko. Tylko proszę nie mieć pretensji do dewelopera. On biedny robi tylko tyle ile od niego wymagają klienci i urzędy. A że i jedni i drudzy patrzą z klapkami tylko na rozpatrywaną nieruchomość. Nie sprawdzają tego co zgodnie z prawem może stanąć obok to tylko są sami sobie winni. I teraz jest jak jest. Pozdrawiam
Sama się zastanawiam jak to jest z planem zagospodarowania . Jak zaczęłam budowę musiałam spełnić warunki zabudowy ,teraz po kilku latach deweloper buduje na działce 800m dwa bliźniaki . Ja kupując ziemie chciałam mieszkać w kameralnej dzielnicy domków jednorodzinnych i starając się o pozwolenie na budowę zapewniano mnie że działki na mojej ulicy są przeznaczone pod zabudowę jedno rodzinną a wyjdzie na to że będziemy mieszkać na osiedlu
szczerze wspołczuję,
i nie piszę tego wbrew mieszkańcom domów szeregowych, po prostu uważam że jeśli ktoś kiedyś się decydował na działkę, było dla niego ważne co powstanie wokół, i było to np. jego marzenie by mieszkać w kameralnym miejscu, a teraz się okazuje, że z osiedla w mieście przeniósł się na wieś, a osiedle przyszło za nim.
i nie piszę tego wbrew mieszkańcom domów szeregowych, po prostu uważam że jeśli ktoś kiedyś się decydował na działkę, było dla niego ważne co powstanie wokół, i było to np. jego marzenie by mieszkać w kameralnym miejscu, a teraz się okazuje, że z osiedla w mieście przeniósł się na wieś, a osiedle przyszło za nim.
Ponarzekać zawsze można ale w końcu nikt nigdy nie zagwarantuje Ci tego, co Ci za płotem powstanie. Nawet jak jest plan zagospodarowania terenu, to są sytuacje w których można go zmieniać.
Może czas docenić to, że za płotem jest osiedle szeregowców a nie trasa szybkiego ruchu.
W mojej opinii wyprowadzając się do Banina z miasta, można było się spodziewać rozwoju miejscowości. Jest to tak blisko Trójmiasta, że prędzej czy później miejscowość musiała stać się miasteczkiem.
Może czas docenić to, że za płotem jest osiedle szeregowców a nie trasa szybkiego ruchu.
W mojej opinii wyprowadzając się do Banina z miasta, można było się spodziewać rozwoju miejscowości. Jest to tak blisko Trójmiasta, że prędzej czy później miejscowość musiała stać się miasteczkiem.
Witajcie, jestem w trakcie tworzenia forum, które będzie dedykowane tylko mieszkańcom Osiedla Rodzinnego, na którym z łatwością będzie mogli przedyskutować sprawy wewnętrzne naszego osiedla i decydować o jego kształcie za pomocą głosowania online, używając specjalnych formularzy. Każdy dom dostanie swój login, więc będzie wiadomo kto się wypowiada i kto głosuje w danej sprawie. Wystarczy jedno kliknięcie by zagłosować. Myślę, że usprawni nam to funkcjonowanie osiedla, pozwoli nam na rzeczową dyskusję oraz podejmowanie sprawnie decyzji. A jest mnóstwo spraw do przedyskutowania i podjęcia działań.
Wiem, że zawiązała się już grupa osób chcąca zablokować możliwość przejazdu ulicą Brzozowy Zagajnik do nowo budowanego osiedla. Jest możliwość innego skomunikowania tego osiedla, więc również nie widzę potrzeby wzmożonego ruchu na naszym osiedlu - macie moje wsparcie w tej sprawie. Możemy wykorzystać powstające forum / panel głosowania do szybszego zebrania podpisów.
Wszystkie osoby zainteresowane tworzeniem tego projektu - zapraszam do współpracy.
Wiem, że zawiązała się już grupa osób chcąca zablokować możliwość przejazdu ulicą Brzozowy Zagajnik do nowo budowanego osiedla. Jest możliwość innego skomunikowania tego osiedla, więc również nie widzę potrzeby wzmożonego ruchu na naszym osiedlu - macie moje wsparcie w tej sprawie. Możemy wykorzystać powstające forum / panel głosowania do szybszego zebrania podpisów.
Wszystkie osoby zainteresowane tworzeniem tego projektu - zapraszam do współpracy.
Witam,
udało mi się po wielu trudach otrzymać plan zabudowy jak to napisał Deweloper "II Etapu Osiedla Rodzinnego". Przyznam szczerze, że w momencie podpisania aktów i innych dokumentów nikt nie wspominał o etapie I i możliwym etapie II naszego Osiedla. Już samo przez się wymagać to będzie analizy prawnej u jakiegoś dobrego adwokata.
Na planie jest 31 segmentów - domów oznaczonych Junior. Ciekawe że na planie przynajmniej dwa z nich są pod lub graniczą bardzo bardzo blisko z linią wysokiego napięcia. Kto dał lub da zgodę na budowę, gdzie pas ochronny ?? Szok - może jest wśród nas jakiś Budowlany Inspektor Techniczny .
Antek, powiedz jak daleko jesteśmy z forum tylko dla faktycznych mieszkańców Osiedla Rodzinnego. Bo czas przejść do roboty, plan wskazuje iż ulica Brzozowy Zagajnik leci sobie na Osiedle Rodzinne II i bez żadnych pytań, zgód jest już pięknie przywłaszczone przez Dewelopera.
Dodatkowo, chyba już nie jesteśmy pod skrzydłem dewelopera w ramach odśnieżania itp ?! Co jeśli faktycznie zima przypomni sobie że jak zima to i śnieg?? Będzie jazda :)
Pozdrawiam
udało mi się po wielu trudach otrzymać plan zabudowy jak to napisał Deweloper "II Etapu Osiedla Rodzinnego". Przyznam szczerze, że w momencie podpisania aktów i innych dokumentów nikt nie wspominał o etapie I i możliwym etapie II naszego Osiedla. Już samo przez się wymagać to będzie analizy prawnej u jakiegoś dobrego adwokata.
Na planie jest 31 segmentów - domów oznaczonych Junior. Ciekawe że na planie przynajmniej dwa z nich są pod lub graniczą bardzo bardzo blisko z linią wysokiego napięcia. Kto dał lub da zgodę na budowę, gdzie pas ochronny ?? Szok - może jest wśród nas jakiś Budowlany Inspektor Techniczny .
Antek, powiedz jak daleko jesteśmy z forum tylko dla faktycznych mieszkańców Osiedla Rodzinnego. Bo czas przejść do roboty, plan wskazuje iż ulica Brzozowy Zagajnik leci sobie na Osiedle Rodzinne II i bez żadnych pytań, zgód jest już pięknie przywłaszczone przez Dewelopera.
Dodatkowo, chyba już nie jesteśmy pod skrzydłem dewelopera w ramach odśnieżania itp ?! Co jeśli faktycznie zima przypomni sobie że jak zima to i śnieg?? Będzie jazda :)
Pozdrawiam
Paulo, krucho u mnie z czasem, jednak robię co mogę by udostępnić forum jeszcze przed końcem tego roku. Jeśli masz chwilę i chęci - zapraszam do współpracy.
Co do powstającego "II etapu" to deweloper wręcz zapewniał, że tam nic nie powstanie ze względu na linie wysokiego napięcia. Teraz wciska tam ile może. Tak jak już ktoś to wspomniał, NIE jest to drugi etap osiedla rodzinnego. Jest to tworzone na oddzielnych działkach, nie mających związku z poprzednimi. Deweloper próbuje to podpiąć pod nasze osiedle, by móc korzystać z naszych dróg. Jak zdobył na to pozwolenie? Będziemy prawnie tego dociekać w organach wydających zgodę.
Następnie bez naszej zgody deweloper nie może od tak sobie poprowadzić dojazdu do nowego osiedla przez Brzozowy Zagajnik, bez zgody większości mieszkańców. Ktoś powiedział, jeżeli deweloper ma nawet udziały w drodze, to użytkowanie a przejazd to są dwie odrębne kwestie. Tak jak wspomniałem, bez naszej zgody nie może nic. Większość sąsiadów jest przeciw temu i się organizują bo ty zablokować, ja poprzez forum chcę usprawnić to oraz całe funkcjonowanie osiedla.
Już teraz wyjazd z naszego osiedla jest problematyczny, gdyż zastawiają naszą całą ulicę klienci odwiedzający siłownie, pracownicy rozbudowujący feniksa, osoby wynajmujące lokale w feniksie. Do tego ciężki sprzęt niszczy nasze osiedlowe drogi. NIE MA PRAWA tam wjazdu a pomimo tego wielokrotnie spotyka się na naszych drogach załadowane ciężarówki po brzegi, betoniarki, traktory itp. Nie ma na to naszej zgody. Proszę reagujcie na to. Dzwońcie za każdym razem na policje. Wielokrotnie przyniosło to efekty. W tej chwili na nasze osiedlowe drogi, deweloper próbuje wrzucić dodatkowe osiedle, co zdecydowanie może pogorszyć kwestie bezpieczeństwa. Nie możemy na to pozwolić. Na Osiedlu Rodzinnym jest mnóstwo dzieci i tylko od nas i naszych decyzji zależy ich bezpieczeństwo.
Co do powstającego "II etapu" to deweloper wręcz zapewniał, że tam nic nie powstanie ze względu na linie wysokiego napięcia. Teraz wciska tam ile może. Tak jak już ktoś to wspomniał, NIE jest to drugi etap osiedla rodzinnego. Jest to tworzone na oddzielnych działkach, nie mających związku z poprzednimi. Deweloper próbuje to podpiąć pod nasze osiedle, by móc korzystać z naszych dróg. Jak zdobył na to pozwolenie? Będziemy prawnie tego dociekać w organach wydających zgodę.
Następnie bez naszej zgody deweloper nie może od tak sobie poprowadzić dojazdu do nowego osiedla przez Brzozowy Zagajnik, bez zgody większości mieszkańców. Ktoś powiedział, jeżeli deweloper ma nawet udziały w drodze, to użytkowanie a przejazd to są dwie odrębne kwestie. Tak jak wspomniałem, bez naszej zgody nie może nic. Większość sąsiadów jest przeciw temu i się organizują bo ty zablokować, ja poprzez forum chcę usprawnić to oraz całe funkcjonowanie osiedla.
Już teraz wyjazd z naszego osiedla jest problematyczny, gdyż zastawiają naszą całą ulicę klienci odwiedzający siłownie, pracownicy rozbudowujący feniksa, osoby wynajmujące lokale w feniksie. Do tego ciężki sprzęt niszczy nasze osiedlowe drogi. NIE MA PRAWA tam wjazdu a pomimo tego wielokrotnie spotyka się na naszych drogach załadowane ciężarówki po brzegi, betoniarki, traktory itp. Nie ma na to naszej zgody. Proszę reagujcie na to. Dzwońcie za każdym razem na policje. Wielokrotnie przyniosło to efekty. W tej chwili na nasze osiedlowe drogi, deweloper próbuje wrzucić dodatkowe osiedle, co zdecydowanie może pogorszyć kwestie bezpieczeństwa. Nie możemy na to pozwolić. Na Osiedlu Rodzinnym jest mnóstwo dzieci i tylko od nas i naszych decyzji zależy ich bezpieczeństwo.
Za ulicą Polnego Wiatru i Brzozowy Zagajnik jest już wydzielonych 21 działek budowlanych , następne 40 jest w trakcie podziału. Alternatywny dojazd do tej inwestycji istnieje ulicami Rolniczą i drogami gminnymi prowadzącymi wprost do inwestycji. Poniżej wycinek mapy ze strukturą własności gruntów ze starostwa. Na niebiesko grogi gminne
https://www.dropbox.com/s/c0ybn0dss437u4d/ul%20.%20lotnicza.bmp?dl=0
https://www.dropbox.com/s/c0ybn0dss437u4d/ul%20.%20lotnicza.bmp?dl=0
Drogę trzeba udostępnić sąsiadującym działkom, tylko jeśli nie dochodzą do nich drogi gminne. Do nowo powstającego osiedla takowe dochodzą, więc ten przepis odpada.
Jeżeli deweloper sobie zostawił udziały w naszej drodze, to może je odsprzedać osobom, które będą zamieszkiwały nowe osiedle, jednak na przejezdność Brzozowego Zagajnika w kierunku nowego osiedla MUSZĄ wyrazić zgodę mieszkańcy Osiedla Rodzinnego. Bez takowej zgody przejazdu nie będzie.
Jestem ciekaw kto zatwierdził im w urzędzie taki plan układu drogowego bez zgody mieszkańców Osiedla Rodzinnego.
Mnie również przed sprzedażą deweloper zapewniał, że nic tam nie powstanie, gdyż będzie to za blisko linii wysokiego napięcia. Z resztą mam to na wizualizacjach oraz mapkach od dewelopera.
Z przyjemnością podłączę się pod akcje zbierania podpisów przeciwko przejezdności Brzozowego Zagajnika do nowego osiedla. Dajcie znać kiedy i gdzie. Mogę też pomóc przy nowym forum. Potrzebuję tylko jakieś dane kontaktowe.
Jeżeli deweloper sobie zostawił udziały w naszej drodze, to może je odsprzedać osobom, które będą zamieszkiwały nowe osiedle, jednak na przejezdność Brzozowego Zagajnika w kierunku nowego osiedla MUSZĄ wyrazić zgodę mieszkańcy Osiedla Rodzinnego. Bez takowej zgody przejazdu nie będzie.
Jestem ciekaw kto zatwierdził im w urzędzie taki plan układu drogowego bez zgody mieszkańców Osiedla Rodzinnego.
Mnie również przed sprzedażą deweloper zapewniał, że nic tam nie powstanie, gdyż będzie to za blisko linii wysokiego napięcia. Z resztą mam to na wizualizacjach oraz mapkach od dewelopera.
Z przyjemnością podłączę się pod akcje zbierania podpisów przeciwko przejezdności Brzozowego Zagajnika do nowego osiedla. Dajcie znać kiedy i gdzie. Mogę też pomóc przy nowym forum. Potrzebuję tylko jakieś dane kontaktowe.
Antek, powiedz w jaki sposób może się złapać, pewnie już teraz na spokojnie po świętach, żeby obgadać temat. Z pewnością nie będziemy jedyni chętni do działania, ale jakiś start w końcu trzeba zrobić.
Żeby pokazać Deweloperwi gdzie "raki zimują" - chyba starczy już panoszenia nie na swoich drogach.
Ostatnio widziałem jak zastawili Czerwonej Jarzębiny kilkoma betoniarkami przy budowie bliźniaka i w ogóle się nie przejmowali że mieszkańcy nie mogę wyjechać czy wjechać do swoich domków.
Czy może ktoś ma pomysł jak udostępnić mapkę II etapu dla wszystkich ??
Żeby pokazać Deweloperwi gdzie "raki zimują" - chyba starczy już panoszenia nie na swoich drogach.
Ostatnio widziałem jak zastawili Czerwonej Jarzębiny kilkoma betoniarkami przy budowie bliźniaka i w ogóle się nie przejmowali że mieszkańcy nie mogę wyjechać czy wjechać do swoich domków.
Czy może ktoś ma pomysł jak udostępnić mapkę II etapu dla wszystkich ??
a gdzie te korki? możesz mi powiedzieć? to będę omijać, nie ma to jak wypowiadać się na temat o którym nie ma się pojęcia, czy z okna w Twoim 5-cio piętrowym bloku z wielkiej płyty masz chociaż ładny widok, może to zrekompensuje Ci w jakiejś części to, że mieszkasz w zatłoczonym mieście z wiecznymi korkami :) pozdrawiam
Po zwroceniu uwagi kierowcy na znak 3,5t nastapilo jedynie trzasniecie drzwiami od kabiny... W starciu z tym panem nie mialabym wiekszych szans. Mam zdjęcia tej sytuacji z betoniarkami wzdłuż Czerwonej Jarzębiny. Codziennie można by je robić,bo zwłaszcza w godzinach przed południowych pojawiają się duże wywroty i inne budowlane sprzęty.
Dlaczego nie interweniujecie na policji? Jesli masz zdjecia, przeslij je na @dres policji a oni zajma sie juz sprawa. Nastepnym razem zastaw taka betoniarke, idz do domu i zaczekaj na przyjazd policji. Bez zbednej dyskusji z takim kierowca-ignorantem.
Mnie ostatnio na Pszennej prawie zdmuchnal facet wywozacy ziemie z budowanego nowego osiedla dla siodmego nieba. Gosc byl przeladowany ziemia, do tego jechal min 60 na godzine, musialam uciekac mocno na pobocze bo on nawet nie raczyl zjechac, tylko zasuwal srodkiem. Niestety jechalam w druga strone, wiec nawet nie zdazylam nic zrobic.
Mnie ostatnio na Pszennej prawie zdmuchnal facet wywozacy ziemie z budowanego nowego osiedla dla siodmego nieba. Gosc byl przeladowany ziemia, do tego jechal min 60 na godzine, musialam uciekac mocno na pobocze bo on nawet nie raczyl zjechac, tylko zasuwal srodkiem. Niestety jechalam w druga strone, wiec nawet nie zdazylam nic zrobic.
Panie "holowczyc", widac ze zadna "paniusia"pana nie chciala. Nie dziwie sie. Zazdrosci chyba tez pan, ze inni rodzice potrafia kupic swoim dzieciom samochody.
Nawet panu nie zycze by jechala wprost na pana zaladowana ciezarowka.
Co do dowozenia materialow, to niech to robia ale w dozwolony sposob. Dodatkowo, wspomniane betoniarki poruszaly sie w niedozwolony sposob po prywatnej drodze.
Nawet panu nie zycze by jechala wprost na pana zaladowana ciezarowka.
Co do dowozenia materialow, to niech to robia ale w dozwolony sposob. Dodatkowo, wspomniane betoniarki poruszaly sie w niedozwolony sposob po prywatnej drodze.