Widok
http://forum.trojmiasto.pl/Dobra-farba-zmywalna-jaka-polecacie-t280153,1,16.html
ostatnio moja Mama zmywała(czyścikiem Raypath) długopisowe mazaje z naszej ściany - farba dalej na swoim miejscu ;)
ostatnio moja Mama zmywała(czyścikiem Raypath) długopisowe mazaje z naszej ściany - farba dalej na swoim miejscu ;)
Temat był wielokrotnie poruszany. Najpierw ktoś chwalił jednego producenta, potem inny totalnie go krytykował i polecał następne.
Mam propozycję wynikającą z praktyki:
Proszę udać się do hipermarketu budowlanego i zapytać się o farbę sprzedawaną pod ich nazwą własną. Mają przeważnie tylko białe, którą i tak wykorzystamy np. do sufitów. Taka farba ma swojego "prawdziwego" producenta i kolorowe farby tej firmy radzę kupić. Są one zdecydowanie tańsze niż innych (pewnie jakieś działania marketingowe). Nie chcę wprowadzać w błąd, ani kogoś darmowo reklamować, ale wiosną w L-M tak kupowałem. Okazało się, że takim ukrytym producentem była firma B..., która pod znakiem hipermarketu oferowała białą farbę z teflonem, a z jej właściwej oferty wybrałem na ściany "cappuccino" z silikonem, odporną na zmywanie (można zmywać na mokro np. rysunki dzieci). Po zabawie sylwestrowej musiałem pomalować kawałek ściany i nie zauważyłem utraty koloru.
Mam propozycję wynikającą z praktyki:
Proszę udać się do hipermarketu budowlanego i zapytać się o farbę sprzedawaną pod ich nazwą własną. Mają przeważnie tylko białe, którą i tak wykorzystamy np. do sufitów. Taka farba ma swojego "prawdziwego" producenta i kolorowe farby tej firmy radzę kupić. Są one zdecydowanie tańsze niż innych (pewnie jakieś działania marketingowe). Nie chcę wprowadzać w błąd, ani kogoś darmowo reklamować, ale wiosną w L-M tak kupowałem. Okazało się, że takim ukrytym producentem była firma B..., która pod znakiem hipermarketu oferowała białą farbę z teflonem, a z jej właściwej oferty wybrałem na ściany "cappuccino" z silikonem, odporną na zmywanie (można zmywać na mokro np. rysunki dzieci). Po zabawie sylwestrowej musiałem pomalować kawałek ściany i nie zauważyłem utraty koloru.