Widok
GDZIE NAJLEPIEJ POBRAC KREW 4-LETNIEMU DZIECKU???????
witam, ostatnio gdy bylam u lekarza z moja coreczka lekarka powiedziala zebym zrobila jej morfologie. NIE wyobrazam sobie pobrania krwi u takiego dziecka, gdzie najlepiej isc???? i czy mozna pobrac krew z palca zeby bylo troszke przyjemniej ??? :-)
rybalon, masz na myśli laboratorium Bruss? Ono ostatnio tutaj nie było polecane.
Ja sama mam różne doświadczenia z tym miejscem - kiedyś trafiłam na pielęgniarki, które w parę chwil pobrały krew Młodemu (z palca), zabawiając go jednocześnie tak skutecznie, że nawet tego nie zauważył. Za drugim razem natomiast, panie nie potrafiły sobie poradzić z pobraniem zupełnie, doprowadzając w konsekwencji do histerii i ogromnego stresu malucha.
Pewnie wszędzie jest z resztą tak, że wszystko zależy od osoby, na którą się trafi, trochę od przypadku (czy szczęścia, jak kto woli) i pewnie też od nastawienia samego malucha w tym czasie. Ale może są takie miejsca, gdzie pobieranie krwi nie kojarzy się dziecku z bólem - niezależnie od wszystkich innych niesprzyjających okoliczności. ;)
Ja sama mam różne doświadczenia z tym miejscem - kiedyś trafiłam na pielęgniarki, które w parę chwil pobrały krew Młodemu (z palca), zabawiając go jednocześnie tak skutecznie, że nawet tego nie zauważył. Za drugim razem natomiast, panie nie potrafiły sobie poradzić z pobraniem zupełnie, doprowadzając w konsekwencji do histerii i ogromnego stresu malucha.
Pewnie wszędzie jest z resztą tak, że wszystko zależy od osoby, na którą się trafi, trochę od przypadku (czy szczęścia, jak kto woli) i pewnie też od nastawienia samego malucha w tym czasie. Ale może są takie miejsca, gdzie pobieranie krwi nie kojarzy się dziecku z bólem - niezależnie od wszystkich innych niesprzyjających okoliczności. ;)
Ale jak mam inaczej nazwać kilkunastokrotne kłucie sześciotygodniowego niemowlęcia, które zakończyło się wkłuciem wenflonu w głowę i rączkami czarnymi od krwiaków (od przegubów dłoni aż po ramiona), które potem wymagały kilkutygodniowego leczenia? Moim zdaniem to ewidentnie jest jakiś brak umiejętności - skoro ktoś nie umie wkłuć dziecku igły, to nie powinien się za to zabierać. Sto razy bardziej wolałabym, żeby pielęgniarka przyznała się do tego, że nie potrafi czegoś zrobić, niż robiła to za wszelką cenę.
Ostatnio byłam z córcią w przychodni na Żabiance, podejście babek super. Ale też tak jak pisze Agatha piguły ze szpitala mają największe doświadczenie. Moja córcia gdy miała 10 dni leżała w szpitalu na Zaspie i miała pobieraną krew z główki. Co do palca, to nie wiem, czy jest przyjemniejsze niż z żyły. Osobiście z palca miałam poberane raz i mam nadzieję, że ostatni. Z żyły to przynajmniej nic nie czuc.
Witam
Na pewno odradzam brussa przy mswia w gdańsku
Panie od razu widać że nie wprawione w pobieraniu krwi u dziecka.
Raz byliśmy z żoną i pielęgniarka pobierała krew 15 min przy tym 3 razy kując maleństwo w palec. Dodatkowo strasznie go ściskała i zmarnowało się dużo krwi. Maleństwo płakało wniebogłosy generalnie masakra i trauma.
Dzisiaj natomiast byliśmy w szpitalu na zaspie i tam za magiczne 37 zł skierowano nas do przychodni dziecka zdrowego która funkcjonuje w szpitalu. Tam pani Pielęgniarka pobrała krew z żyłki tak że maleństwo nawet nie poczuło kiedy. Byliśmy z żoną w ciężkim szoku maluch sobie siedział i gaworzył z Panią. Uśmiechnięci wszyscy wyszliśmy z przychodni i na pewno w razie konieczności tam wrócimy. Najlepiej wydane 37 zł od dawna!!! Dodam że malec ma 4-mce.
Na pewno odradzam brussa przy mswia w gdańsku
Panie od razu widać że nie wprawione w pobieraniu krwi u dziecka.
Raz byliśmy z żoną i pielęgniarka pobierała krew 15 min przy tym 3 razy kując maleństwo w palec. Dodatkowo strasznie go ściskała i zmarnowało się dużo krwi. Maleństwo płakało wniebogłosy generalnie masakra i trauma.
Dzisiaj natomiast byliśmy w szpitalu na zaspie i tam za magiczne 37 zł skierowano nas do przychodni dziecka zdrowego która funkcjonuje w szpitalu. Tam pani Pielęgniarka pobrała krew z żyłki tak że maleństwo nawet nie poczuło kiedy. Byliśmy z żoną w ciężkim szoku maluch sobie siedział i gaworzył z Panią. Uśmiechnięci wszyscy wyszliśmy z przychodni i na pewno w razie konieczności tam wrócimy. Najlepiej wydane 37 zł od dawna!!! Dodam że malec ma 4-mce.
odradzam Bruss'a obok wojewódzkiego. Byłam z 3-latką. Nie dość że nie potrafiły podejść do dziecka to jeszcze nie potrafiły pobrać. i jeszcze obiecały jej lizaka a nie dały bo płakała!!!! Masakra i żenada!!! ale kit z lizakiem, dziecko płakało mi w domu pół dnia i przeżywało że brzydkie panie zrobiły jej dziurę w ręce!!!
Żaden bruss, idziecie do laboratorium w szpitalu w Redłowo tam na końcu ulicy przy dużym parkingu, czynne 7 dni w tygodniu, panie rewelacyjne, moja mała miała tam z żyły pobrane kilka razy i nawet nie krzyknęła,od 8 rano do 20 na spokojnie bez kolejek laboratorium od razu bada ,wynik w tym samym dniu, ja chodzę od urodzenia małej tam jak coś trzeba, jedyny minus,prywatnie ale nie jest specjalnie drogo