Widok
Polecam Gamete(wczesniej chodziłam do Invicty, doktor u ktorej sie leczyłam po raz kolejny chciała wysłać mnie na operacje-w Gamecie stwierdzono, ze jest nie potrzebna) pomimo dość ciasnych warunków bardzo miła obsługa. Chodzę do dr.Czecha i in vitro które przeprowadził udało się za pierwszym podejściem jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi!!!
Ja polecam invictę, leczyłam się tam 3 lata, jestem zadowolona z obsługi - najbardziej podoba mi się w invikcie to, że nie musiałam nigdzie łazić, jeździić na różne badania, spotkania z psychologiem, pgd gdzie indziej, bo oni wszystko mają i robią na miejscu i to moim zdaniem świadczy o naprawdę profesjonalnym podejściu do pacjenta. Mi się udało za 2 razem, jeszcze mam tam zarodki - wszystkie zdrowe i będę podchodzić jak mała trochę podrośnie :) Leczyłam się u dr Łukaszuka, miałam spotkania z dr Ochmann -genetyk. w ogóle to przez 3 lata dużo ludzi tam poznałam, ale naprawdę polecam.
nie invimed - nie podoba mi się ta klinika o ile można nazwać to kliniką. a dlaczego? dlatego, że zrobili biopsję jądra mojemu mężowi i potem miał przez to same problemy, a w efekcie się okazało, że wystarczyło zmienić dietę i plemniki były ok. In vitro nie robiliśmy, ale albo się nie znają na tym co robia albo naciagają....więc jak będziesz robić in vitro to weź pod uwagę, że cena początkowa od końcowej będzie się na bank różńić.
Marta - masz rację warunki straszne, ciasno i duszno. U dr Czecha nie byłam, ale przyjmowął mnie dr Śliwiński, niestety przestymulował mnie i potem leżałam w szpitalu...zebrał mi się płyn w otrzewnej - niestety jest bardzo niebezpieczne. Od tamtej pory już nie podeszłam do in vitro i nie mam dziecka :(
A mi wydało się mało profesjonalne to, że jak przyszłam na pierwszą wizytę do invimedu to lekarz mało pytał. a w ogole nie pytał o moje choroby, o przyjmowane leki, już nie wspomne o tym, że nie wiedziałam, że dobrze by było gdybym z mężem była na pierwszej wizycie. I w efekcie mąż musiał dylać sam i ja też byłam sama. Generalnie całe prowadzenie procedury było dziwne, prawie nic nie wiedziałam a jak miałam pytania to na wizycie połowy nie pamiętałam, lekarz tez odpowiadał tak, że właściwie nic nie rozumiałam- jakby mi czytał fachową książkę! Moja koleżanka z Warszawy podchodziła do innej kliniki i mówiła, że lekarz jej kazał wręcz przynieść listę pytań na kartce! odpowiedział na wsyzstkie, więc później dopytywałam jej co i jak naszczęście. Nie udało się i teraz mam tam tylko 1 zarodek. Jak się nie uda to pójde już napewno do innej kliniki, więC NIE POLECAM
A ja jestem bardzo zadowolona z Invimedu- chodziłam do dr Kwiecińskiego, uważam, że jest bardzo dobrym specjalistą- udało nam się za drugim razem, natomiast do Gamety zraziłam się bardzo bo od tej kliniki zaczęłam ale tam to na maxa poczułam się obdarta z kasy i totalnie olana- jak dla mnie beznadzieja, i podejrzewam, że ile ludzi tyle opinii jednak dla mnie sprawa była prosta- Gameta odpadła na starcie, Invicta dla mnie za daleko i wypadło na Invimed z czego bardzo się cieszę ;)
POZDRAWIAM
POZDRAWIAM
masz rację zgadzam się z Tobą, pomijam fakt, że siostrę odsyłali z Gamety co chwilę na różne badania i samych wizyt wychodziło multum, nie wiem jak w invimedzie ale w inviccie robią Ci wszystko od razu i nie trzeba po kilka razy przyłazić. No i standardowo na wejściu jeszcze lekarz nie wiedział co jest mojej siostrze, ale wręczył jej jakieś świstki na temat in vitro...wyjadacze z kasy
nie robiłam in vitro, ale po 4 miesiącach leczenia w invimedzie (ogólnie po 5 latach leczenie zanim tam trafiłam) jestem szczęśliwą mamą :)
szwagierka poszła do gamety i leczy się już ponad 1,5 roku niby ma podchodzić do in vitro ale ciągle wymyślają nowe badania i tak miesiące lecą i kasa za wizyty również :/
szwagierka poszła do gamety i leczy się już ponad 1,5 roku niby ma podchodzić do in vitro ale ciągle wymyślają nowe badania i tak miesiące lecą i kasa za wizyty również :/
Nam się udało w Invimedzie. Z tego co wiem, a przynajmniej w tamtym czasie, to była jedyna klinika, która wykonywała in vitro metodą IMSI, a nie tylko ICSI. Wszystko zależy od tego, jaki problem zdrowotny ma para. Ta metoda przynajmniej w naszym przypadku zwiększyła mocno szanse powodzenia. I się udało- za pierwszym razem :) Łatwo polecać klinikę, dzięki której się udało. Ale na początku mieliśmy dużo sprzeczności, czy dobrze wybraliśmy... Jednak najważniejsza w tym wszystkim była nasza wytrwałość, no i szczęście :) A reszta w rękach dobrego specjalisty.
Cześć,
Ja leczę się u dr Szymczyka w Invimedzie w Gdyni. Powiem tak - lekarz bardzo miły i przede wszystkim słucha pacjenta, doradza. Niektórzy tylko koszą siano i robią wszystko po łebkach. Tutaj czuję się dobrze, niczym dziecko prowadzone za rękę. Pan doktor wszystko dobrze opisuje, interesuje się i widać, że zależy mu na moim szczęści.
Takie jest moje zdanie - jakbyś miała pytania, pytaj, kochana ;)
Ja leczę się u dr Szymczyka w Invimedzie w Gdyni. Powiem tak - lekarz bardzo miły i przede wszystkim słucha pacjenta, doradza. Niektórzy tylko koszą siano i robią wszystko po łebkach. Tutaj czuję się dobrze, niczym dziecko prowadzone za rękę. Pan doktor wszystko dobrze opisuje, interesuje się i widać, że zależy mu na moim szczęści.
Takie jest moje zdanie - jakbyś miała pytania, pytaj, kochana ;)
ja byłam u profesora Ł. i powiem szczerze, że z początku podchodziłam sceptycznie, bo znałam różńych lekarzy jedni wygadani inni nie...ale teraz widzę, żę to naprawdę profesjonalista. Był zawsze na wizytach rzeczowy, fakty, konkretne informacje na temat ścieżki leczenia. Czyli w pracy podchodzi poważnie do tego co robi, poza pracą normalny człowiek :) a zawdzięczam mu dużo bo miałam 44 lata jak podchodziłam do procedury!I się udało, mimo, że uprzedzał nas, że będzie trudno i są małe szanse, ale zrobi co w jego mocy.