Widok
jesli chodzi o mnie, to nie dostalam cukru, mysle ze nie bylo takiej potrzeby, ale synowi zbadali poziom glukozy, ale miedzy innymi dlatego, ze mial dosc mala wage urodzeniowa (2740) i oczywiscie obawy o to, ze ma podwyzszony cukeir tez byly.
nic wiecej z nami nie "robili", ale jak mowie u mnie wystarczyla dieta i scisla kontrola w czasie ciazy (wizyty w poradni + badanie cukru 5 razy dziennie w domu).
nic wiecej z nami nie "robili", ale jak mowie u mnie wystarczyla dieta i scisla kontrola w czasie ciazy (wizyty w poradni + badanie cukru 5 razy dziennie w domu).
No właśnie, mój lekarz też poleca Kliniczną. Ale (z niepwnego na razie źródła) dowiedziałam się, że Zaspa ma takie same warunki do przyjmowania cukrzyczek jak Kliniczna - a wolałabym jednak Zaspę... Trochę się wzoruję na znajomej z Warszawy, która bardzo nie chciała rodzić na Karowej (odpowiednik naszej Klinicznej) i w końcu okazało się, że inny szpital też przyjmuje cukrzyczki. Według niej, jeśli szpital ma takie uprawnienia, to oznacza że musi mieć też odpowiedni sprzęt i specjalistów. A podejście do rodzącej może być jednocześnie mniej rutynowe. Pisała, że na Karowej, tak jak większość cukrzyczek tam rodzących, automatycznie zaplanowano by jej cesarkę (mimo że miała super wyniki i wzorowy stan łożyska), a w tym drugim szpitalu urodziła sn i poród i pobyt tam wspomina naprawdę komfortowo.
Jej relacja z porodu zachęciła mnie do poszukania opinii o Zaspie... bo chcę dla mojego dzieciaczka jak najlepiej, mogę znieść wszystko :) Nawet poród na Klinicznej - mimo że zawsze mówiłam, że jest to ostatnie miejsce w którym chciałabym rodzić. Ale z drugiej strony, jeśli możliwe jest uniknięcie tego miejsca i poród w bardziej komfortowych warunkach, to wolałabym Zaspę - o ile warunki sa podobne (czyli sprzęt, specjaliści, doświadczenie)...
Jej relacja z porodu zachęciła mnie do poszukania opinii o Zaspie... bo chcę dla mojego dzieciaczka jak najlepiej, mogę znieść wszystko :) Nawet poród na Klinicznej - mimo że zawsze mówiłam, że jest to ostatnie miejsce w którym chciałabym rodzić. Ale z drugiej strony, jeśli możliwe jest uniknięcie tego miejsca i poród w bardziej komfortowych warunkach, to wolałabym Zaspę - o ile warunki sa podobne (czyli sprzęt, specjaliści, doświadczenie)...



