Widok
Gotowanie - niby banalna sprawa .. ale jak sie nauczyc
Witam Kuchareczki ...
Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :(
Zawsze obiady jadam w pracy , dziecko w przedszkolu ... week chodzimy do rodziców ..
Wcześniej nie było z tym problemu ponieważ partner zawsze wyręczał z gotowania jego fach , hobby ..
Lecz teraz czas trochę zaoszczędzić i się usamodzielnić ...
Może macie mamy podobne problemy? I jakoś sobie z nimi radzicie? Skąd bierzecie przepisy? Czy robicie jakieś proste jednogarnkowe dania?
Liczę się że zapewne będą i słowa krytyki że jak dorosła kobieta nie potrafi gotować .. lecz z domu nie wyniosłam , nie miał kto pokazać , doradzić
Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :(
Zawsze obiady jadam w pracy , dziecko w przedszkolu ... week chodzimy do rodziców ..
Wcześniej nie było z tym problemu ponieważ partner zawsze wyręczał z gotowania jego fach , hobby ..
Lecz teraz czas trochę zaoszczędzić i się usamodzielnić ...
Może macie mamy podobne problemy? I jakoś sobie z nimi radzicie? Skąd bierzecie przepisy? Czy robicie jakieś proste jednogarnkowe dania?
Liczę się że zapewne będą i słowa krytyki że jak dorosła kobieta nie potrafi gotować .. lecz z domu nie wyniosłam , nie miał kto pokazać , doradzić
Witaj@pomocy:)
kiedyśpowstał taki oto wątek http://forum.trojmiasto.pl/Nienawidze-gotowac-t511106,1,310.html
jest tam sporo rad dla początkującej osoby, ktora chce gotowac.
poczytaj i nie zrażaj sie będącymi tam słowami krytyki.
Wyłuskaj to co dla ciebie będzie ważne.
Ja też nie bardzo umiem gotować. Zero wymyślnych potraw. Zapewne dlatego ,że moja rodzina jest z tych niejedzących nowości, makarony i zapiekanki odpadają, a co za tym idzie wiele potraw nas omija.
Gotować nauczyłam sie sama, jakoś tak intuicyjnie po prostu.
Masz jakieś pytania, nawet te wg ciebie głupie to pisz-------chętnie pomoge jak będe umiala:))
Od jakiegoś czasu podpytuję też tutaj, podczytuję kto co gotuje.
kiedyśpowstał taki oto wątek http://forum.trojmiasto.pl/Nienawidze-gotowac-t511106,1,310.html
jest tam sporo rad dla początkującej osoby, ktora chce gotowac.
poczytaj i nie zrażaj sie będącymi tam słowami krytyki.
Wyłuskaj to co dla ciebie będzie ważne.
Ja też nie bardzo umiem gotować. Zero wymyślnych potraw. Zapewne dlatego ,że moja rodzina jest z tych niejedzących nowości, makarony i zapiekanki odpadają, a co za tym idzie wiele potraw nas omija.
Gotować nauczyłam sie sama, jakoś tak intuicyjnie po prostu.
Masz jakieś pytania, nawet te wg ciebie głupie to pisz-------chętnie pomoge jak będe umiala:))
Od jakiegoś czasu podpytuję też tutaj, podczytuję kto co gotuje.
~pomocy - nie martw sie, na nauke nigdy nie jest za pozno :) ja tez mialam 2 lewe rece do gotowania. I tez maz mnie w tym wyreczal, bo robi to naprawde dobrze.
Ktoregos razu wrocil do domu i powiedzial; " Wiesz Kochanie, fajnie byloby wracac do domu, w ktorym czeka na mnie obiad". Jakos tak to sobie wzielam do serca, ze metoda prob i bledow gotuje :) raz wyjdzie a raz nie ;p a przy tym odkrylam, ze to moze byc naprawde fajne :) jak nie chce Ci sie wymyslac, to szukaj w necie przepisow.
Ktoregos razu wrocil do domu i powiedzial; " Wiesz Kochanie, fajnie byloby wracac do domu, w ktorym czeka na mnie obiad". Jakos tak to sobie wzielam do serca, ze metoda prob i bledow gotuje :) raz wyjdzie a raz nie ;p a przy tym odkrylam, ze to moze byc naprawde fajne :) jak nie chce Ci sie wymyslac, to szukaj w necie przepisow.
Mamo b, juz nie badz taka skromna:-)
Ja czytam twoje posty i juz swoje wiem.- potrafisz, potrafisz
Pomocy- poczytaj ten watek, ktory zapodala mama b, a takze zachecam cie do poczytania, oraz udzielania na watku " co dzis na obiad" i smialo sie pytaj, jak niewiesz co jak zrobic. Moze odkryjesz, ze masz do tego talent.
Ja dzis pierwszy raz w zyciu zrobilam krokiety z kapusta i grzybami- maz az czkawki dostal tak mu smakowalo ( mnie rowniez)
Wszystko zalezy od dobrych checi i dobrych doradcow- napewno w watku obiadowym takich znajdziesz
Ja czytam twoje posty i juz swoje wiem.- potrafisz, potrafisz
Pomocy- poczytaj ten watek, ktory zapodala mama b, a takze zachecam cie do poczytania, oraz udzielania na watku " co dzis na obiad" i smialo sie pytaj, jak niewiesz co jak zrobic. Moze odkryjesz, ze masz do tego talent.
Ja dzis pierwszy raz w zyciu zrobilam krokiety z kapusta i grzybami- maz az czkawki dostal tak mu smakowalo ( mnie rowniez)
Wszystko zalezy od dobrych checi i dobrych doradcow- napewno w watku obiadowym takich znajdziesz
No dzieki Graszka:)
ja zrobiłam pierwszy raz smalec do smarowania....mniaaaaaam wyszedł.
Taki zwykly bez wydziwiania. Boczek, słonina i troche cebulki.
U mnie to taki problem ze mąż i córka to jedza tylko to co znają. Zero nowości. Już mówiłam nieraz. I jak sobie pomyślę, ze stałabym w kuchni pół dnia i potem mam krzywe miny oglądać, to chęci wyparowują. I aż mnie skręca, bo chciałabym coś nowego w kuchni....
ja zrobiłam pierwszy raz smalec do smarowania....mniaaaaaam wyszedł.
Taki zwykly bez wydziwiania. Boczek, słonina i troche cebulki.
U mnie to taki problem ze mąż i córka to jedza tylko to co znają. Zero nowości. Już mówiłam nieraz. I jak sobie pomyślę, ze stałabym w kuchni pół dnia i potem mam krzywe miny oglądać, to chęci wyparowują. I aż mnie skręca, bo chciałabym coś nowego w kuchni....
Aaaa, no to wszystko jasne :D moj maz tez gotuje, ale poki co ja siedze w domu z Synkiem, wiec sila rzeczy musialam sie nauczyc. A tez mnie odpychalo od kuchni ;p
ja co jakis czas prosze meza, zeby ugotowal cos, co pozniej mozna zamrozic. I jak nie mam pomysla, to siup - wyciagam i gotowe :D moze tez tak sprobuj?
Gotujemy wieksze ilosci, np leczo. Porcjuje i problem z glowy.
Co prawda, jak mam po nim sprzatac w kuchni, to musze kilka razy sie przezegnac :/ ech, gdyby tak jeszcze sprzatal, jak gotuje ;p
ja co jakis czas prosze meza, zeby ugotowal cos, co pozniej mozna zamrozic. I jak nie mam pomysla, to siup - wyciagam i gotowe :D moze tez tak sprobuj?
Gotujemy wieksze ilosci, np leczo. Porcjuje i problem z glowy.
Co prawda, jak mam po nim sprzatac w kuchni, to musze kilka razy sie przezegnac :/ ech, gdyby tak jeszcze sprzatal, jak gotuje ;p
po pierwsze poznaj smaki poszczególnych przypraw...później sprawdź w jakich połączeniach są najlepsze... np pomidory świetnie komponują się z bazylią...poszukaj w internecie takich właśnie najlepszych połączeń smakowych :) najpierw gotuj ściśle z przepisami- nawet proste dania. z czasem opanujesz podstawy i zaczniesz trochę kombinować. pamiętaj o próbowaniu jedzenia podczas gotowania! wtedy doprawiaj gotowanie to sztuka prób i błędów... ja jeszcze kilka lat temu nie potrafiłam zrobić zwykłych naleśników a teraz zamierzam pracować jako kucharz :) więcej wiary w siebie i nie zrażaj się jeśli coś ci nie wyjdzie!
jak ja bym chciała, żeby czasem dla odmiany Mąż coś ugotował... ;)
ja co prawda umiem i lubię gotować - musiałam się nauczyć, bo życie mnie do tego zmusiło :) miałam 6 lat jak zmarł mój Tata, zostałyśmy same z Mamą... Mama chwilami pracowała na 2 etatach (księgowa, zaopatrzeniowiec w Stoczni Gdańskiej + prowadziła księgowość w jakiejś małej firmie) - no to trzeba było się nauczyć gotować ;) nie to, żeby Mama obiadu nie zostawiała :P ale z czasem to ja przejęłam gotowanie obiadów i czekałam na Mamę z obiadem jak wracała z pracy :) pamiętam jak jako ok 6-latka zrobiłam sałatę z posypką do tortów ;P albo jako ok 8-latka podpatrzyłam jak koleżanka robi sobie jajecznicę :P przyszłam do domu i też zrobiłam :)
miałam dorosłe i "dziecięce" książki kucharskie :] netu wtedy nie było ;P więc coś tam robiłam wg przepisów :)
ogólnie nie lubię nudy - także w kuchni :] więc ciągle wyszukuję jakieś nowości :] raczej nie boję się eksperymentów ;) raczej - bo jak dostałam siatę bardzo drogich i wymyślnych produktów, to do tej pory wykorzystałam tylko makaron i jakąś wypasioną konfiturę ;P a kapary, sól truflowa itd. stoją :P
w każdym razie zgadzam się z Ciachem - trzeba próbować, nie bać się przypraw i ziół :) gotowanie może być sztuką/zabawą ;) albo przykrym obowiązkiem... zależy jakie ma się do tego podejście ;)
służę radą, pomocą i pomysłami - jakby co ;)
a jeszcze przez 2 dni można kupić moje (i Emilii) wypróbowane przepisy ;) pieniążki idą dla WOŚP :))) http://aukcje.wosp.org.pl/listing?sellerId=3005038
ja co prawda umiem i lubię gotować - musiałam się nauczyć, bo życie mnie do tego zmusiło :) miałam 6 lat jak zmarł mój Tata, zostałyśmy same z Mamą... Mama chwilami pracowała na 2 etatach (księgowa, zaopatrzeniowiec w Stoczni Gdańskiej + prowadziła księgowość w jakiejś małej firmie) - no to trzeba było się nauczyć gotować ;) nie to, żeby Mama obiadu nie zostawiała :P ale z czasem to ja przejęłam gotowanie obiadów i czekałam na Mamę z obiadem jak wracała z pracy :) pamiętam jak jako ok 6-latka zrobiłam sałatę z posypką do tortów ;P albo jako ok 8-latka podpatrzyłam jak koleżanka robi sobie jajecznicę :P przyszłam do domu i też zrobiłam :)
miałam dorosłe i "dziecięce" książki kucharskie :] netu wtedy nie było ;P więc coś tam robiłam wg przepisów :)
ogólnie nie lubię nudy - także w kuchni :] więc ciągle wyszukuję jakieś nowości :] raczej nie boję się eksperymentów ;) raczej - bo jak dostałam siatę bardzo drogich i wymyślnych produktów, to do tej pory wykorzystałam tylko makaron i jakąś wypasioną konfiturę ;P a kapary, sól truflowa itd. stoją :P
w każdym razie zgadzam się z Ciachem - trzeba próbować, nie bać się przypraw i ziół :) gotowanie może być sztuką/zabawą ;) albo przykrym obowiązkiem... zależy jakie ma się do tego podejście ;)
służę radą, pomocą i pomysłami - jakby co ;)
a jeszcze przez 2 dni można kupić moje (i Emilii) wypróbowane przepisy ;) pieniążki idą dla WOŚP :))) http://aukcje.wosp.org.pl/listing?sellerId=3005038
a kaparów możesz zrobić super proste pierożki z tapenadą :) brzmi skomplikowanie ale już wyjaśniam jak zrobić.
do tapenady potrzebne są czarne oliwki (120-150g), łyżeczka kaparów, 2 fileciki anchois i 2 łyżki oliwy z oliwek. to wszystko trzeba zblendować na jednolitą masę. można dodać trochę pieprzu ale już nie solić bo kapary i anchois są bardzo słone.
potrzebna też będzie pierś z kurczaka,którą trzeba pokroić w bardzo drobną kostkę i zamarynować w oliwie z oliwek i pokruszonej kostce rosołowej. Odstawić na 15 minut żeby się przegryzło.
Po tym czasie smażyć na rozgrzanej patelni z niewielką ilością oliwy z oliwek.
Ciasto francuskie położyć na blasze (razem z papierem)i podzielić na spore kwadraty. Rozsmarować po całym kwadracie tapenadę, nałożyć wystudzonego kurczaka i zlepić pierożki. Kształt dowolny :) można zlepić w prostokąty albo w rogaliki. posmarować pierożki roztrzepanym jajkiem, lekko oprószyć pieprzem, bazylią i oregano i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 10-15 minut :)
za to sól truflowa najlepiej smakuje do grillowanych mięs, pieczonych ziemniaków i jajek (jajecznica lub jajko sadzone). to po prostu sól morska z dodatkiem trufli :)
ah, super jest jeszcze łosoś polany oliwą z oliwek i posypany ową solą.rybkę tak należy zapiec albo zrobić na parze :)
do tapenady potrzebne są czarne oliwki (120-150g), łyżeczka kaparów, 2 fileciki anchois i 2 łyżki oliwy z oliwek. to wszystko trzeba zblendować na jednolitą masę. można dodać trochę pieprzu ale już nie solić bo kapary i anchois są bardzo słone.
potrzebna też będzie pierś z kurczaka,którą trzeba pokroić w bardzo drobną kostkę i zamarynować w oliwie z oliwek i pokruszonej kostce rosołowej. Odstawić na 15 minut żeby się przegryzło.
Po tym czasie smażyć na rozgrzanej patelni z niewielką ilością oliwy z oliwek.
Ciasto francuskie położyć na blasze (razem z papierem)i podzielić na spore kwadraty. Rozsmarować po całym kwadracie tapenadę, nałożyć wystudzonego kurczaka i zlepić pierożki. Kształt dowolny :) można zlepić w prostokąty albo w rogaliki. posmarować pierożki roztrzepanym jajkiem, lekko oprószyć pieprzem, bazylią i oregano i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 10-15 minut :)
za to sól truflowa najlepiej smakuje do grillowanych mięs, pieczonych ziemniaków i jajek (jajecznica lub jajko sadzone). to po prostu sól morska z dodatkiem trufli :)
ah, super jest jeszcze łosoś polany oliwą z oliwek i posypany ową solą.rybkę tak należy zapiec albo zrobić na parze :)
problem jest taki, że nie lubię oliwek ;) a sól truflowa dla mnie śmierdzi :P mam takie kapary w soli :P do czego je zużyć?
jeśli chodzi o truflowe cuda - mam dokładnie to:
http://www.masala.com.pl/p1706,krem-z-trufli-i-prawdziwkow-90-g.html
http://www.masala.com.pl/p1758,sol-guerande-z-atlantyku-z-czarnymi-truflami-30-g.html
http://www.masala.com.pl/p1714,tagliatelle-jajeczne-z-prawdziwkami-i-truflami-250-g.html
podchodzę do tego jak pies do jeża ;) jako, że nie podoba mi się zapach/smak tej soli, to boję się tego makaronu i kremu ;)
jeśli chodzi o truflowe cuda - mam dokładnie to:
http://www.masala.com.pl/p1706,krem-z-trufli-i-prawdziwkow-90-g.html
http://www.masala.com.pl/p1758,sol-guerande-z-atlantyku-z-czarnymi-truflami-30-g.html
http://www.masala.com.pl/p1714,tagliatelle-jajeczne-z-prawdziwkami-i-truflami-250-g.html
podchodzę do tego jak pies do jeża ;) jako, że nie podoba mi się zapach/smak tej soli, to boję się tego makaronu i kremu ;)
jeśli chodzi o makaron- fajnie będzie się komponował z prostym sosem, np maślano-kurkowym. kurki podsmaż na maśle ale tak, żeby trochę w nim pływały, podlej delikatnie białym winem, sól+pieprz i polej tym sosem ugotowany al dente makaron truflowy.
przy soli masz nawet napisane do czego się najlepiej nadaje :) nie zrażaj się zapachem...po prostu spróbuj posypać jajko tą solą i wtedy zobacz czy ci to odpowiada. jeżeli nie- zawsze możesz komuś oddać produkt :)
krem możesz użyć po prostu do makaronu (ale zwykłego) lub do risotto- robisz klasyczne risotto z cebulką i prawdziwkami, podlewasz je warzywnym bulionem a na końcu doprawiasz kremem (ilość w zależności od upodobań smakowych ;) )
przy soli masz nawet napisane do czego się najlepiej nadaje :) nie zrażaj się zapachem...po prostu spróbuj posypać jajko tą solą i wtedy zobacz czy ci to odpowiada. jeżeli nie- zawsze możesz komuś oddać produkt :)
krem możesz użyć po prostu do makaronu (ale zwykłego) lub do risotto- robisz klasyczne risotto z cebulką i prawdziwkami, podlewasz je warzywnym bulionem a na końcu doprawiasz kremem (ilość w zależności od upodobań smakowych ;) )
:) szkolę się na kucharza (co prawda sama) ale gotowanie to moja pasja i miłość :) mam kilku znajomych kucharzy więc podpatruję co oni robią, pytam, zagłębiam wiedzę i eksperymentuję :) i to jest klucz do sukcesu- ci, co boją się eksperymentów gotują klasycznie i...nudno :) ja zawsze poszukuję nowych smaków :)
No ja zaczynam od tej nudnej kuchni. Ale stopniowo zaczne tez cos wymyslac, bo juz mnie nudza te kotlety i ziemniaki ;)
moj maz ostatnio zrobil zupe ze skladnikow, ktore byly w lodowce. Wloszczyzna+kielbasa. Kielbase podsmazyl z cebulka, zalal woda, dodal wloszczyzny, pogotowal i na koniec ..... zalal to mlekiem :d wiem,brzmi fatalnie ale za to jak smakowalo :D dobrze doprawil i to wsio. Gdybym wiedziala wczesniej, zanim ja zjadlam, jak to robil, to pewnie bym nie sprobowala :D smakowala jak grochowka bez grochu :D
moj maz ostatnio zrobil zupe ze skladnikow, ktore byly w lodowce. Wloszczyzna+kielbasa. Kielbase podsmazyl z cebulka, zalal woda, dodal wloszczyzny, pogotowal i na koniec ..... zalal to mlekiem :d wiem,brzmi fatalnie ale za to jak smakowalo :D dobrze doprawil i to wsio. Gdybym wiedziala wczesniej, zanim ja zjadlam, jak to robil, to pewnie bym nie sprobowala :D smakowala jak grochowka bez grochu :D
@Graszka ---------wprawdzie nie do mnie to pytanie, ale wczoraj widzialam jakiś programik kulinarny------faszerowane udka kacze.:)
Farsz---------mielona cielecina+cebulka+korniszon+ sól, pieprz.
nadziać tym udka, związać nitką a to miejsce tam gdzie sie nadziewa ten kucharz "przykrył"cieniuskim płatem słoninki.
Obsmażył na patelni, a potem w żaroodpornym naczyniu w piekarniku.
Podawał na sałacie pokrojone w plastry.....
Myślę że spoko mozna tak zrobić udka kurczęce, a zamiast cieleciny dać mieloną szynkę. Taka oszczednościowa wersja.......
Farsz---------mielona cielecina+cebulka+korniszon+ sól, pieprz.
nadziać tym udka, związać nitką a to miejsce tam gdzie sie nadziewa ten kucharz "przykrył"cieniuskim płatem słoninki.
Obsmażył na patelni, a potem w żaroodpornym naczyniu w piekarniku.
Podawał na sałacie pokrojone w plastry.....
Myślę że spoko mozna tak zrobić udka kurczęce, a zamiast cieleciny dać mieloną szynkę. Taka oszczednościowa wersja.......
hmmm to zależy co lubisz :) jeżeli lubisz pieczarki to podduś je z cebulką na maśle, dodaj pokrojoną paprykę czerwoną. jak trochę ostygnie wymieszaj farsz z serem żółtym i nafaszeruj kurczaka:)
można też nafaszerować dowolną kaszą zmieszaną z posiekanym koperkiem, natką, oregano, bazylią, rozmarynem (wg. uznania), kilkoma zgniecionymi ząbkami czosnku i dwiema łyżkami masła.
można też zrobić farsz mięsny- mięso mielone wieprzowo-wołowe przygotować tak jak do kotletów mielonych (dodać namoczoną w mleku bułkę, jajko, sól, pieprz i 2 ząbki czosnku i jeśli lubisz- natkę pietruszki) i nafaszerować kurczaczka :)
można też nafaszerować dowolną kaszą zmieszaną z posiekanym koperkiem, natką, oregano, bazylią, rozmarynem (wg. uznania), kilkoma zgniecionymi ząbkami czosnku i dwiema łyżkami masła.
można też zrobić farsz mięsny- mięso mielone wieprzowo-wołowe przygotować tak jak do kotletów mielonych (dodać namoczoną w mleku bułkę, jajko, sól, pieprz i 2 ząbki czosnku i jeśli lubisz- natkę pietruszki) i nafaszerować kurczaczka :)
Jejku, ja pamiętam czas, kiedy zaczęłam gotować (po wyprowadzce z domu) - nic mi nie wychodziło a kiedy siostra przyszła w odwiedziny i oznajmiłam jej, że właśnie robię obiad a były to mrożonki to się przeraziła bo też mi nie wyszło hahah:-) Na szczęście w mojej rodzinie kobiety świetnie gotują, często eksperymentują i po wielu godzinach rozmów telefonicznych trochę się poduczyłam. Mam też szczęście, że moja rodzina zjada właściwie wszystko i nie muszę się uginać bo uwielbiam eksperymentować i rzadko pojawia się u mnie to samo danie.
Agusia - jednym z produktów, których mąż nie znosi to kapary a ja mam świetny przepis na sos kaparowy, który idealnie pasuje do pieczonego łososia, pewnie też do innych ryb. I tym sosem moja rodzinka się mocno zajada. Do rondelka wrzucasz posiekaną drobno cebulkę i ząbek czosnku, szklisz na maśle, potem dodajesz ze 3 łyżki posiekanych kaparów i pojemniczek śmietany 30%, doprawiasz (jak były solone to po prostu omijamy sól) np. pieprzem i papryką w proszku i na małym ogniu redukujesz sos. Do tego pieczona rybka, brokuły - polecam:-)
Agusia - jednym z produktów, których mąż nie znosi to kapary a ja mam świetny przepis na sos kaparowy, który idealnie pasuje do pieczonego łososia, pewnie też do innych ryb. I tym sosem moja rodzinka się mocno zajada. Do rondelka wrzucasz posiekaną drobno cebulkę i ząbek czosnku, szklisz na maśle, potem dodajesz ze 3 łyżki posiekanych kaparów i pojemniczek śmietany 30%, doprawiasz (jak były solone to po prostu omijamy sól) np. pieprzem i papryką w proszku i na małym ogniu redukujesz sos. Do tego pieczona rybka, brokuły - polecam:-)
ja bym te udka nafaszerowała takim wkładem, jak moja Mama robi do kurczaka faszerowanego :))) http://forum.trojmiasto.pl/Poszukuje-sprawdzony-przepis-na-mieso-faszerowane-i-pieczone-na-swieta-D-t201852,1,16.html
mięso mielone + kiełbasa(zmielić) + dużo pietruszki + rodzynki :] (lub żurawiny suszone)
Emilia - całkiem ciekawie brzmi ten sos :] może wypróbuję ;) jak już odważę się otworzyć słoik z kaparami ;P
mięso mielone + kiełbasa(zmielić) + dużo pietruszki + rodzynki :] (lub żurawiny suszone)
Emilia - całkiem ciekawie brzmi ten sos :] może wypróbuję ;) jak już odważę się otworzyć słoik z kaparami ;P
Jest teraz tyle blogów i vlogów, stron i programów w TV, że naprawdę szybko można się nauczyć choćby podstaw. Dla chcącego nic trudnego, poradzisz sobie na pewno ;)
ocet z jabłek https://www.jablkowykuba.pl/pl/c/Octy-Jablkowe/35
Dokładnie.Sama kiedyś również sądziłam, że nie potrafię gotować. Jednak jak wciągnęłam się to gotuję praktycznie codzienne ( jest to moje hobby.....) . W sieci faktycznie jest wiele stron, na których jest pokazanych praktycznie od a do z jak coś przygotować
Z racji tego,że zbliża się wielkanoc proponuję zacząć od prawdziwego barszczu białego:
https://www.przepisy.pl/przepis/barszcz-bialy
Na tej stronie jest przepis. Barszczyk jest bardzo smaczny i prosty. I zdecydowanie smaczniejszy niż ten z torebki.
Z racji tego,że zbliża się wielkanoc proponuję zacząć od prawdziwego barszczu białego:
https://www.przepisy.pl/przepis/barszcz-bialy
Na tej stronie jest przepis. Barszczyk jest bardzo smaczny i prosty. I zdecydowanie smaczniejszy niż ten z torebki.
Przepisów w sieci nie brakuje, można więc sięgać po to, są też filmy instruktażowe, które pokazują, co i jak. Wystarczy chcieć. Można też na przykład zamówić składniki do dań na https://mrchef.pl/ gdzie nie tylko przywiozą wszystko co potrzeba i to dokładnie opisane, ale także dostanie się przepis i film instruktażowy. To chyba dobre rozwiązanie dla początkujących i zabieganych.
"Serek" z ziemniaka, marchewki i płatków drożdżowych. "Parmezan" z migdałów (chyba Jadlonomie ma przepis). Z takich pojedynczych składników to twarde sery jako dodatek do makaronów czy zapiekanek - parmezan czy grana padano. Poznałam też smak prawdziwej fety - nigdy bym się nie odważyła gdybym najpierw przeczytała skład więc przypadkowo odkryłam, że jest dobry a tego typowego sera sałatkowego nienawidzę. Coraz bardziej lubię też smaki azjatyckie więc sama coś tam próbuje. Przepisy mam z różnych miejsc, efekty są różne. Możesz spróbować tajwański rosół pomidorowy z Jadlonomii - dużo składników i to różnych, ale smak naprawdę fajny.
Z takich konkretnych prostych na co dzień https://krzywaprosta.pl/wegetarianski-gulasz-sojowy/ - gulasz warto jest przygotować na dwa dni, jest prosty i smaczny :)
Z takich konkretnych prostych na co dzień https://krzywaprosta.pl/wegetarianski-gulasz-sojowy/ - gulasz warto jest przygotować na dwa dni, jest prosty i smaczny :)
Moim zdaniem trzeba dużo czytać i próbować. Ja bardzo dużo uczę się przez artykuł, np. taki jak ten https://raciborski24.pl/20220329473321/grzyby-suszone-mrozone-marynowane-co-zrobic-z-grzybami o tym co można zrobić z grzybami :)
Moim zdaniem to bardzo ważne jest nasze podejście w kwestii nauki gotowania. Najważniejsza jest samodyscyplina w dążeniu do celu. Systematyczność to planowanie naszych działań i ich realizacja. W zasadzie nauczyć się gotować może każdy bo jednak jest to relatywnie prosta umiejętność. Na początek swojej przygody wybierajmy jakieś proste dania do przygotowania do godziny czasu. Najlepszym przykładem serwisu gdzie znajdziemy takie inspiracje jest - https://uwielbiam.pl/przepis/tatar-z-lososia Wszystkie potrzebne produkty do przygotowania, znajdziemy w każdym sklepie spożywczym. Zaskoczmy więc swoich bliskich i samych siebie :)
W ostatnich latach tradycyjne książki kucharskie przechodzą do lamusa, teraz jest w czym wybierać jeśli chodzi o strony z przepisami jak choćby https://pasibrzuchy.pl/ gdzie dokładnie opisane jest krok po kroku jak dany przepis wykonać.
Super ułatwiacze życia:
Mały ręczny idkurzacz z Lidla. Głównie do sprzątania żwirku, ziemi z kwiatków i jak coś się rozsypie.
Półki metalowe do powieszenia pod szafkami w kuchni lub w lodówce, bo mam sporo rzeczy, które muszę mieć na wierzchu, a na blacie nie lubię trzymać i nie mam miejsca.
Pudełka do lodówki, dzięki którym w lodówce mniej się brudzi i zazwyczaj wystarczy wyjąć pudełko i umyć, a nie szorować lodówkę. No i więce miejsca się jakoś w środku zrobiło, łatwiej wyjąć rzeczy.
Stojak na pokrywki z Ikei.
Deska do krojenia na cały blat, też z Ikei. Akurat mam tak w wynajmowanym mieszkaniu, że zmywarka zabierała blat, więc na niej ta deska leży i udaje
No i oczywiśćie multigrill elektryczny https://ezakupowo.pl/Multigrill-elektryczny-Kuvings-c3274 Którym można grillować również w domu :)
Mały ręczny idkurzacz z Lidla. Głównie do sprzątania żwirku, ziemi z kwiatków i jak coś się rozsypie.
Półki metalowe do powieszenia pod szafkami w kuchni lub w lodówce, bo mam sporo rzeczy, które muszę mieć na wierzchu, a na blacie nie lubię trzymać i nie mam miejsca.
Pudełka do lodówki, dzięki którym w lodówce mniej się brudzi i zazwyczaj wystarczy wyjąć pudełko i umyć, a nie szorować lodówkę. No i więce miejsca się jakoś w środku zrobiło, łatwiej wyjąć rzeczy.
Stojak na pokrywki z Ikei.
Deska do krojenia na cały blat, też z Ikei. Akurat mam tak w wynajmowanym mieszkaniu, że zmywarka zabierała blat, więc na niej ta deska leży i udaje
No i oczywiśćie multigrill elektryczny https://ezakupowo.pl/Multigrill-elektryczny-Kuvings-c3274 Którym można grillować również w domu :)
Ja jak się wyprowadziłam z rodzinnego domu z chłopem, to na początku dzwoniłam do rodziców co i jak, a potem jak się wprawy nabawiłam to zaczęłam sama kombinować i nikt nie narzeka na moje żarcie, a g*wno umiałam, praktyka czyni mistrza, i nawet jak coś ci się nie uda, to pamiętaj, żeby się nie poddawać, ćwicz a z czasem będzie gitarka
Z góry polecam jednak stawiać na dobrej jakości produkty kulinarne, od tego w dużej mierze zależy smak gotowanych rzeczy https://ekologia.guru/zywnosc/item/977-czym-jest-mieso-ekologiczne-i-dlaczego-warto-je-spozywac-na-co-dzien Szczególnie mięso :)
Z góry polecam jednak stawiać na dobrej jakości produkty kulinarne, od tego w dużej mierze zależy smak gotowanych rzeczy https://ekologia.guru/zywnosc/item/977-czym-jest-mieso-ekologiczne-i-dlaczego-warto-je-spozywac-na-co-dzien Szczególnie mięso :)