Widok

INTERNETOWE ŻONKI

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jestem taką przyszłą "żoną internetową".Jak było u Was?
My poznaliśmy się przez internet i przez 3 tygodnie rozmawialiśmy o wszystklim z nastawieniem " i tak się nie spotkamy". Potem było spotkanie i wielki LOWE. No i po 18 dniach od pierwszego spotkania mieszkamy razem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Coraz więcej nas!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My też poznaliśmy sie na Sympatii. :) Jesteśmy bardzo szczęśliwi. 3 lata od poznania. 2 lata po ślubie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my rowniez poznalismy sie przez internet :))) teraz juz jestesmy malzenstwem prawie 4 lata a ja jestem tak samo szczesliwa jak w dniu kiedy go poznalam :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i jeszcze dodam ze niedlugo juz 6 lat mija.... ehh ten czas
;-)
no ale wkrotce bede liczyla od nowa ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmm u mnie tez po czesci poznalismy sie w internecie.
bylismy sasiadami. Znalismy sie jakies 15 lat. Zanim wykstzalcil sie na informatyka jako dzieciak byl nim z zamilowania. Przychodzil do nas do domu jak tylko moj tato kupil komputer, zeby mu pomogl w obsludze. I tak przychodzil, przychodzil.... Zawsze mi sie podobal (ale nie jako chlopiec-sympatia tylko jako czlowiek), nawet jak mialam te 10 lat, imponowal mi tym, ze tyle wie o tych komputerach:P ale absolutnie wtedy sie w nim nie podkochiwalam, byl dla mne zupelnie obojetny wlasciwie.
Dlugo dlugo nic nie było. Dzielila nas w koncu spora (wtedy spora ;) ) roznica wieku bo 8 lat.
No i jak skonczylam 17 lat to juz troche inaczej na niego patrzalam. Kiedy byl u mnie w domu ja uciekalam bo najzwyczajniej w swiecie wstydzilam sie odezwac w obawie, ze jeszcze zobaczy z sie w nim kocham... :-)
Pewnego dnia, naprawiajac mi komputer powiedzial, ze zostawia do siebie numer gg w razie gdyby sie cos dzialo. Mam napisac a on przyjdzie.
I oczywiscie odezwalam sie. Na poczatku tlumaczylam sie tym komputerem, ale z czasem to przeszlo. Juz nie musialam szukac pretekstu, zeby sie odezwac ;-)
No i tak sie zaczela nasza przygoda...;-) do dzis pamieta jak pod stol z rozpedu wbiegalam ;-)
ohhhh ;-)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas tez po części sprawcą naszego pozannia był internet, ale nie było to gg, chat, sympatie, itd., tylko ogłoszenia :) i tak naprawdę znalazła mnie siostra mojego M. :D
Zaczynałam studia w Gdańsku, musiałam znaleźć pokój dla siebie, bo z wczesniejszego mieszkania musiałam się wyprowadzić. Dodałam ogłoszenie, że jestem studentką i poszukuję pokoju do wynajęcie na www.trojmiasto.pl. Moja obecna szwagierka zadzwoniła, że mieszka z bratem w 3 pokojowym mieszkaniu i jeden pokój jest wolny i jak che to mogę zobaczyć, pojechałam zobaczyłam i zamieszkałam. Odrazu nie poznałam mojego M., ponieważ zniosłam tylko swoje rzeczy i wyjechałam do swojego rodzinnego domu, po tygodniu wróciłam i w końcu zobaczyłam swojego męża... przy pierwszym spotkaniu uciekłam, bo wydał mi się arogancki, gburowaty, i taki typowy kozak spod bloków, na koniec stwierdzialm że się go poprostu boję oraz unikałam jak ognia :P :D
Po czasie jakoś się przełamalam, i stwierdziłam że jest całkiem milusi ;) ale w serduszku jeszcze nic mocniej na jego widok nie biło (miałam wtedy chłopaka, poźniej z nim zerwalam i mialam dość facetów i z nikim nie chciałam się wiązać).
Po kilkunastu długich miesiącach, zaczęła się mięta z mojej strony do niego, bardzo do siebie się zbliżyliśmy i corazbardziej mi się podobał ;) W końu ktoregoś dnia moj M. wrócił do domu po pracy, ja byłam sama, i jak zawsze każdego dnia poszliśmy oglądać jakiś tam serial w TV, w między czasie zaczęłam mu opowiadać coś o moim bardzo dobrym przyjacielu i ku mojemu zdziwieniu, moj mąż wstał i zaczął na mnie krzyczeć coś w stylu "tyle miesięcy za Tobą chodzę, czekam i czekam, staram się, a Ty nic nie widzisz. Tylko słyszę opowiadania o Twoich znajomych i jeszcze o tym Twoim przyjacielu najlepszym, a ja aż się gotuję z zazdrości!!!!" Oczywiście wielki szok, a po chwili ochłonieęcia, ooo niieee, nie rzuciłam mu się na szyję z radości i szczęścia, tylko sama zaczęłam się z nim kłócić, że takich rzeczy się nie wygarnia, itd.!Po kilku takich zdaniach, w końcu się uspokoiliśmy i wtedy mój M. powiedział mi, że bardzo długo na mnie czekał, żebym dala mu szanse, i że chce się ze mną ożenić :D To mu odpowiedziałam, że ja też od jakiegoś czasu czekam, aby w końcu zrobił jakis pierwszy krok :D
Na dzień dzieisjszy jesteśmy zczęśliwym małżeństwem!! :)
Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mojego na 2 spotkaniu wywiozłam na plaże do brzeźna. Pogoda okropna. Wiało, padało i straszny ziąb. Ale ja miałam ochote na spacerek. No i tam nas trafiło.
A poznaliśmy się przez randki.org. Z koleżanką miałyśmy zabawę. Odpisywałyśmy, śmiałyśmy się z głupich zaczepek itd. Każda z was, która odwiedzała taki portal wie o czym mówie. No i pojawił sie ON. Głupio nie pisał, jakoś tak zagadał, przeszliśmy na skypa...no i poszło...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajnie :-).

Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie mój narzeczony wyszukał przez katalog publiczny na gg :) od pierwszej chwili,od kilku zdań stwierdziłam ze bardzo miło się rozmawia...no i tak prawie 3 lata ggadalismy az sie w koncu spotkalismy(oczywiscie chcial wczesniej ale bylam w kilku zwiazkach w tym czasie,traktowałam go raczej jak takego przyjaciela ktoremu moge sie wygadac).no i po jakimś czasie było 2,3,4,5 spotkanie a pozniej juz codziennie,mieliśmy wspolnych znajomych,wspolne wypady i sie zblizylismy i jestesmy do dzis:)już 2 rok oficjalnie razem:)
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mam męża z castingu! ogłosiłam przez sympatię, że szukam kandydata na wesele siostry, zgłosił się on, najpierw ze 2 tyg. pisaliśmy i w ogóle poszłam na I randkę tak na luzie ubrana i raczej z negatywnym nastawieniem, a on po tym I spotkaniu odwołał wyjazd zagraniczny do pracy właśnie dla mnie, spotykaliśmy się od razu, po miesiącu mi się oświadczył, a po 11 miesiącach wzięliśmy ślub :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chyba coś w tym jest ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pięknie! właśnie czasem strzeli piorun i to tak niby od pierwszego wejrzenia niby nie :) ale jeden plus jest taki, ze znając kogoś od lat zna się go jako człowieka realnego a nie że sie w kims zakocha i patrzy sie już zupelnie inaczej
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A my poznaliśmy się ponad 3 lata temu na forum fotograficznym i do maja zeszłego roku byłam wtedy z innym facetem (pomyłką) przez 4 lata...

a swoją drogą z moim obecnym Narzeczonym rozmawialiśmy sobie niewinnie przez te lata na gg, czasem jakiś sms, wymienialiśmy się muzyką bo oboje lubimy to samo, i generalnie zapierałam się rękami i nogami że nigdy się z nim nie spotkam w realu..

:P Aż pewnego pięknego dnia piorun mnie strzelił z jasnego nieba i przejrzałam na oczy :D Spotkaliśmy się w lipcu a od sierpnia nosze pierścionek na palcu :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My sie poznalismy na sympatii:) hehe beda mogli nasza slubna fote wrzucic na głowna strone:D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wow :) my tak po części jesteśmy internetowi. mijaliśmy sie przez 5 lat nwet bez slowa "cześć", i nagle zupełnie przypadkiem zaczeliśmy pisać ze sobą przez gg (wiedziałam ze on to on a on ze ja to ja) no i jak tak zaczelismy rozmawiać to rozmawiamy do dzisiaj i wyglada na to, ze będziemy rozmawiali ze soba do konca życia :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

Czy slub cywilny to wogole slub??? (209 odpowiedzi)

Przeciez tam nikt nic nikomu nie slubuje!

Dj Waldzior (7 odpowiedzi)

Witam, Czy ktoś zamawiał na wesele Dj waldziora? Jakie opinie? Wiem, ze kiedys był jednym z...

Co zamiast ciężkiego dymu na pierwszy taniec? (3 odpowiedzi)

Nie chcemy ciężkiego dymu przy pierwszym tańcu. Co innego można zorganizować, żeby dodać trochę...

do góry