Widok

Ile na Komunię?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Wiem, że były takie wątki, wiem, że się daje tyle ile się ma, ale chciałam zapytać jak jest u Was?
A maju mam Komunię siostrzeńców (bliźnięta). Jeden z nich, to mój chrześniak.
Myślę raczej o pieniądzach, to rozsądni chłopcy i rozsądni rodzice, więc na pewno przeznaczą je na coś pożytecznego. Pytanie tylko ile? :) Wiem, tyle ile mogę, ale kompletnie się nie orientuję.
Parę lat temu słyszałam, że Komunia to teraz impreza wieksza niż wesele ;)
Z góry dzięki za wszystkie odp.
Pozdrawiam
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co a według mnie prezent będzie fajniejszy:) tzn wiadomo że osoba która go daje musiała się troszkę wysilić i postarać żeby to kupić a pieniądze to wydadzą zapomną.
Może oni chcieliby gdzieś pojechać?? wtedy można pomyśleć i się złożyć z kimś z rodziny jeszcze
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my - czyli mąż (chrzestny) i ja kupujemy dziecku komunijnemu (siostrzenicy) rolki. miał być rower, ale okazało się, że właśnie dostała w spadku po kimś z rodziny.
do rolek kask i ochraniacze oraz pamiątkowa kartka.

that's it.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
zatem w odpowiedzi napytanie...nie wiem 200-300 złotych.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jako Chrzestna dwa lata temu kupiłam w prezencie cyfrówkę i chyba 100 zł w kopercie na drobne wydatki dla małej.
Ale ona ma dziwną sytuację rodzinną...

A w tym roku dla chrześniaka - jeśli się uda i przystapi do sakramentu -kupię telefon (bo to marzenie młodego kawalera) i też pewnie jakiegoś pieniążka dostanie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chyba dałabym max 300 zł lub kupila coś o czym dziecko marzy ew. jeśli jest to drogie i dziecko zbiera kasę na to to dalabym kasę.
Kwota 500 zł wydaje mi sie juz naprawdę spora i wystarczająca . Napewno nie kupowąłabym roweru za 1200 ani komutera za 2000 :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję dziewczyny, rozjaśniłyście mi trochę :) Bo ja to o quadach słyszałam - co dla mnie jest totalnym bezsensem dziecku taki prezent robić :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mam takie pytanie maż jest chrzestnym jego chrześnica ma wszystko wiec co on ma jej dac kase? i ile?
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monia - a rodzice nie mogą podpowiedzieć prezentu, takiego nie z kosmosu?
zostaję przy 200-300. nie ma znaczenia czy rodzina biedna, bogata czy siaka.
my wszyscy musimy się wreszcie nauczyć, że prezent jest tylko dodatkiem do całego wzniosłego dnia.
ciekawe - czy to dzieci się tak nakręcają, czy rodzice?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moka - dokładnie, ja mam wrażenie (akurat nie u moich chłopców, ale generalnie ogólnie), że Komunia to dla niektórych jedynie okazja do dostania super wypasionych prezentów, albo ogromu kasy.
Najgorzej jak dzieci są wychowane oki, ale pójdzie do szkoły, a tam przechwalanki - kto, ile i co dostał :/
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
moka oni sa bogaci dlatego wszystko maja i też tak myśleliśmy nad kasa kwiatki pamiatka
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na komunię chrzesniakowi dałabym 500zł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jak to formalnie zrobić?
Chodzi mi o to, że to bliźniacy i mimo, że jeden to mój chrześniak, to zawsze traktowałam ich tak samo. Zawsze dostawali obaj prezenty, nie wyróżniałam nigdy Kajetana.
Czy tym razem powinnam?
Czy chrzestna na Komunię ma jakieś "obowiązki" chodzi mi o tradycję - w sensie zakupów :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co prawda nie byliśmy wówczas jeszcze małżeństwem, ale na komunię daliśmy dla chrześniaczki męża 500zł (wydawało mi się sporo, ale z drugiej strony jak patrzyłam na to ile dali inni goście, to wystarczająco i nie tak dużo jak sądziliśmy). Od pozostałych gości kwota w kopercie wyniosła 300 - 400zł.

niby zwyczajem jest, że chrzestna kupuje medalik/krzyżyk z łańcuszkiem, ale z tego co widzę, coraz rzadziej się to praktykuje.
My zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo chrześniaczka dostała medalik od rodziców i nie chcieliśmy dublować prezentu. Rolki, rower już miała, a kupno komputera czy dobrego aparatu nie wchodziło w grę (bo to już kwoty powyżej 1000 zł, co jest,według mnie, grubą przesadą).

Jeśli chodzi o prezent dla bliźniaków, szczerze, to dla chrześniaka postarałabym się o lepszy prezent. Z resztą często na inne uroczystości przeznaczamy więcej na prezent dla chrześniaczki męża niż dla jej brata (na szczęście nie są bliźniakami).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosia - myślę, że chrześniaka można jakoś uhonorować. w końcu bliźniak- ten drugi też ma rodziców chrzestnych.
może ewentualnie warto się z nimi dogadać.

odnośnie "tradycji" to mam chyba małe pojęcie. wydaje mi się, że chrzestni nie mają jakiś szczególnych obowiązków w ten dzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W zeszlym roku mialam Komunie Chrzesniaczki.
Rodzice prosili o pieniadze (cel byl konkretny i znany obdarowujacym). Z wlasnej woli dodalam komplet wszystkich tomow Ani z Zielonego Wzgorza z dedykacja, plus prezentowa tube z zyczeniami. Gotowki dalam 1000zl.

Chrzesniakowi dalabym wiecej, to oczywiste, mozesz tez skontaktowac sie z Chrzestnymi drugiego chlopca i zapytac jak oni to rozwiaza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tak też chyba zrobię :) Tylko musi mi coś do głowy wpaść :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my teraz bedziemy mieli chrzesniaka do komuni, i zastanawiamy sie nad aparatem za ok 200zl, ostatnio taki fajny nikon wpadl nam w rece, chodzi o to zeby nie byl za wypasiasty bo prezciez dzieciak ma go brac na wyjazdy i wycieczki i zeby nie bylo zalu jak spadnie i sie rozleci na 1000kawalkow, - optyka jednak jest rzecza delikatna :)

ale jeszcze musimy dokladnie pogadac z rodzicami, bo oni tez maja kase a dzieciaki maja duzzo
nie bedziemy sie bardziej stawiac bo nawet nie mamy za co.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chrzesniakowi dałabym max 500zł.

Teraz męża siostra ma komunie, damy jej prezent wartości 200zł.

Nie przesadzajmy!Sami napędzamy wir!
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tak z ciekwosci pytam, to ile dajecie na Chrzest, nie Chrzesniakowi? 30zl? Grzechotke? Jesli Chrzesniakowi na Komunie 200zl...
I jeszcze jedno pytanie: co to znaczy ma wszystko? Znacie jakis Jobsow, Hiltonow, czy Szejkow arabskich? Ja szczerze mowiac nie, wiec nie znam osobiscie nikogo kto wszystko ma ;)) . Chociaz znam takich co o swoich dzieciciach tak mowia i o innych tez. Moglabym im zaproponowac mnostwo rzeczy, ktorych nie maja i widac to golym okiem. Moj synek jest z tych, o ktorych takie teksty sie mowi, a ja przy kazdej okazji mam ogromny problem co mu kupic, bo tylu rzeczy, z ktorych bardzo sie cieszy nie ma. Ale po co spytac rodzica ;) . I sa to rzeczy od 5zl :) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Rok temu na chrzest (nie Chrześniakowi) dałam 300zł
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale przecież wszystkie te uroczystości nie awansują z wiekiem:)
Chrzest jest mniej ważny od komuni??Bo dziecko starsze?
dzieciom to wsio jedno, co i jak, dopóki chorzy rodzice nie zaczną stawiac poprzeczek!
Nie spełnione prezenty, brak kasy w dziecinstwie przerzucają na swoje dzieci- żenada!

Ja na chrzest daje tyle samo co na komunie chrześniakowi , nie widze róznicy!
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kurcze a ja widze, i wg mnie awansuja z wiekiem, bo potrzeby rosna razem z dziecmi. A na wesele tez dajecie tyle co na Chrzest? Pewnie jeszcze nie mamy takich doswiadczen, jak wesele Chrzesniakow ;) .Ja w kazdym razie postaram sie dac w przyszlosci jeszcze wiecej, bo juz dla 2 osob bedzie ;) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
widzisz wszystko zalezy ile kto dal na cvhrzest, moj byl wtedy jeszcze kawalerem na studiach i za niego dali tesciowie 600zl na chrzest a teraz juz kawalerem nie jest, kryzys przyszedl wszedzie ciecia i ta mrowka sie nie liczy, i zyjemy od wyplaty do wyplaty, wiec nas max 300zl stac, i to odkladane specjalnie na ta okazje, bo podrodze jeszcze urodziny dzieci, swieta, za darmo sie one nie wyprawiaja niby male nie wystawne przyjecie a kasa w portwelu topnieje,
fajnie jak mozna dac duzo
ale tez jestem za wywiadem i daniem prezentu a nie kasy, bo jak bylismy ostatnio na komunii to dzieciak dostal sama kase, ja zamiast kwiatow (to chlopiec) przynioslam mu motor do skrecenia taki nie tandetny ale bardzo fajny za 20zl kupiony w lidlu i latal szczesliwy jak gwizdek
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
WR - na chrzest, komunię raczej nie daję kasy.
w 1998 - gdy pierwszy raz zostałam chrzestną - zaraz po zdaniu matury - kupiłam (z pomocą rodziców własnych zresztą) złoty medalik chyba z łańcuszkiem.
w 2006 - drugi raz - no nie pamietam, ale ..ponieważ jechałam do brata do usa, to poza Biblią dla dzieci, zawiozłam całą masę ubranek, trochę zabawek. (prawdę mówiąc nie pamiętam czy jeszcze coś).
w 2008 jak chrzest miał drugi syn brata (ja nie jestem chrzestną) dałam srebrny łańcuszek z medalikiem. również nie pamiętam czy coś jeszcze.

Chrzest Franka - "dostał" srebrną łyżeczkę (od dziadków), kasę od drugich, od chrzestnej z rodziną taki święty obrazek z Matką Boską, srebrny (chyba) na drewnie. z przyjazdu chrzestnego cieszyliśmy się my, bo przyjechał zza oceanu (nie chwalę się, ani nie żalę). przywiózł śśśśśświetne krzesełko do karmienia.
w kwestii chrztu jestem raczej tradycjonalistką. czyli - Frankow prezenty = moje myślenie

na Chrzty w roli cioć, wujków - nie byłam. (poza bratem)


komunia: w 2006 swojej chrześniaczce kupiłam mikro wieżę.
kosztowała do 300.


i... daleka jestem od krytyki kogokolwiek, ale.... w głowie mi sie nie mieści dać tysiaka na komunię. nie wiem, czy to kwestia mentalności, czy braku funduszy.
i... nie chcę nikogo obrażać, ale cieszę się, ze mam "normalną" rodzinę. (tak z lekka ironicznie). dodam, ze sis męza, przy pierwotnym założeniu, że kupimy rower - uznała, byśmy z rodzicami zrobili składkę.

na ślub (chrześniaka) natomiast - patrzę inaczej - dziecko wchodzi na nową drogę. zakłada rodzinę, spłaca kredyt, musi kupić pralkę, lodówkę, łożko - dałabym więcej. ale (na dzień dzisiejszy) nie więcej niż 2000.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
hmmm dla mnie tez 1000zl na komunię to zbyt duzo ....O-O
trzeba spojrzec prawdzie w oczy - dziecko dostajac drogie prezenty nie mysli o komunii (rdzice tez).

1000 dalabym na slub lub nawet wiecej jak bedzie taka opcja - bo to nowa droga zycia...taki dorosly sakrament
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja za 2 lata mam trzy komunie, w tym dwoje chrześniaków i nie mam pojęcia jak to rozwiązać finansowo, cała trójka to moi siostrzeńcy więc są mi bardzo bliscy. ale mam jeszcze trochę czasu
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja Chrzesniaczka nie patrzyla do kopert, nie wie ile dostala. Pojechala na fajny oboz i ma zalozone konto na kolejne wyjazdy. I jest super zadowolona, ale nie materialnie tylko uwielbia te swoje obozy i swietnie, ze moze na nie jezdzic.
Umowilismy sie z Chrzestnym ile uznajemy za stosowne dac, oprocz kasy dalismy prezenty wg pomyslow kazdego z nas.
I gdybym nie miala to nie dawalabym, kredytu na prezent komunijny bym nie brala. Tak jak nie biore na wakacje, czy kupno tv. Jak mnie nie stac w danym momencie to jade na wakacje w Polsce, albo czegos nie kupuje wcale. Ale skoro wiem, ze ten prezent w najmniejszym stopniu nie naruszy domowego budzetu, to chyba byloby mi zwyczajnie wstyd nie dorzucic sie na wyjazd dziecka, bo tak, bo tak sobie chce. Nie jestem chytra, jak mam lubie sie dzielic, jak nie mialam to dawalam skromne prezenty. Ale znam sporo osob, ktore dla siebie znajda kazda kwote, ale prezentami dziaduja, bo na kogos to szkoda. I dorabiaja do tego mnostwo teorii.
I tez nie chce nikogo obrazic, kazdy robi jak uwaza :)) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moim zdaniem, jak kogos stac, to jak najbardziej mozna zrobic drogi prezent. Tylko to powinien byc prezent rozsadny! Sfinansowanie jakiegos wyjazdu do swietny pomysl. Kupowanie jakichs wypasionych gadzetow juz zdecydowanie nie. A najgorsze co moim zdaniem mozna zrobic, to dac jakas wieksza kase drugoklasiscie do reki. Juz lepiej dac rodzicom, a oni dzieciakowi powinni kupic, co mu tam wedlug nich potrzebne. Dziecko powinno dostac do rak jakas symboliczna kwote "na lody" ;)
A co do blizniakow, to ja bym ustalila z drugimi chrzestnymi, jakie planuja prezenty. Zeby pozniej nie bylo, ze jeden dostal wiecej od drugiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

prezent dla dziecka - który wybrać? (7 odpowiedzi)

Dziewczyny muszę kupić prezent dla dziecka. Wiem już co chcę kupić, ale nie mogę się ostatecznie...

Co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci? (37 odpowiedzi)

Ciekawi mnie co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci, mój synuś je tylko to co mu smakuje i co zna,...

Odkurzacz samojezdny - robot - opinie (72 odpowiedzi)

Czy ktoś ma takie cudo ? Czy to w ogóle działa. Chciałam dziś kupić ale sprzedawca stanowczo mi...

do góry