Ile powinno mówić dziecko półtoraroczne

Dlaczego nazywasz to problemem? Ah..ta niespełniona wciąż ambicja rodziców.. Daj spokój, wyluzuj i ciesz się, ze masz zdrowe dziecko a na mówienie tez przyjdzie czas. Skoro pediatra mówi Ci, ze dziecko jest zdrowe to po co szukasz dziury w całym...daj małemu czas, nie ma czegoś takiego jak dziecko powinno..

Spokojnie, nie ma powodów do niepokoju. Każde dziecko ma swój czas na rozpoczęcie mówienia. Mój synek zaczął mówić dopiero, kiedy skończył 2,5 roku. Podobno to dziedziczne i u nas się sprawdziło. Mąż też wypowiedział pierwsze słowa w wieku 2,5 lat.

mój ma 20miesięcy i też nie jest jakoś rozgadany, mówi mama, tata, baba, dzidzi, am, mniam, daj to, alo (halo), tić(pić), mi (miś) i niestety na większość wyrazów tylko końcówki łapie, piłka to ka, witaminki to ki,
idzie w miarę się z nim dogadać, wie co mówię z reguły i robi o co proszę więc i pewnie w końcu zacznie coś tam mówić więcej :) mnie bardziej martwi że nie łączy wyrazów np. mama daj, czy inne tylko pojedyncze ale i na to pewnie przyjdzie czas :)

mój jest cwany i mówi tylko wtedy kiedy juz naprawde bardzo musi:)
mówi mama, tata, czasem dada, baba, na obraz ajas, am to u niego ma mam czasem mówi mu i chyba to tyle bardzo dużo mówi po swojemu i czasem uda się mu coś po polsku powiedzieć:))ale to są raczej słowa wypowiedziane jednorazowo.
ogólnie się tym nie martwię bo jak coś chce to pokazuje albo przynosi i mi daje, rozumie co do niego mówię ale nie zawsze sie do tego stosuje:) ma 19mscy

wszystko zalezy od dziecka mojej kuzynki synek powtozy kazde słowo a ma 20 mies moja miesiac mlodsza mowi duzo mniej nomalne mama tata baci chodz ja am i kilka innych plus odglosy zwiezat ale rozumie wszystko i czasem potrafi zaskoczyc takze jesli dziecko rozwija sie dobrze nie ma powodow do niepokoju moj chrzesniak zaczal mowic ok 3 oku zycia

moja 3 letnia córcia też prawie nie mówi, więc serio nie masz powodów do zmartwień, ale podam Tobie kilka sposobów, które pomagają rozwijać mowę:
1. Dmuchanie (bańki mydlane, gwizdki, trąbki itp.)
2. Robienie śmiesznych minek przed lusterkiem (dzióbki, smutne minki, oblizywanie ust, mycie językiem ząbków itp.)
3. Lizanie (niech zlizuje co się da jak piesek np. masło czekoladowe z talerza, dżemik z talerzyka, jogurt z wieczka)
4. Naśladowanie odgłosów (jak robi pociąg, piesek ,wąż, karetka, pszczółka, konik itp.

Mój syn pierwsze słowo (mama) powiedział jak miał rok i 7 miesięcy. A teraz jestem zaskoczona bogactwem jego słownictwa, chociaż prawidłowo wymawia wciąż dość niewiele słów (nie umie wymówić głosek s, z, c, sz, dz itp)

mój 20 miesięczniak mowi całymi zdaniami,ale koleżanki synek zaczął mówić ok.3 r.ż i pediatra powiedziała,zeby dać mu czas.....po 3 urodzinach od razu nawijał całymi zdaniami....aż dziw koleżankę brał.

bawi mnie coś takiego:) co byś chciała żeby takie małe dziecko mówiło całymi zdaniami? jak skończy dwa lata to jeszcze może mówić pojedyncze słowa, a bliżej 2,5-3 to dopiero dziecko się rozkręca. Niektóre dzieci szybciej ale norma jest dość szeroka w tym względzie. trochę luzu.

Moje półtoraroczne dziecko nie mówiło nic,nawet mama i tata...

Spokojnie to jeszcze nie ten czas a już na pewno nie powód do niepokoju.

Jasiu miał 4 latka a jeszcze nic nie mówił.
Pewnego dnia przy obiedzie Jasiu woła:
- Mamo, a gdzie jest kompocik?
- Jasiu! Jasiu! Ty mówisz??!!! Dlaczego do tej pory nic nie mówiłeś?
- No bo zawsze był kompocik...

Bimka zawsze mi się ten kawał przypomina gdy ktoś pisze o tym,że jego dziecko jeszcze nie mówi:)

no mi właśnie też ;)

O rajusiu..... ręce opadają , czasem mamy by chciały ,żeby ich dzieci mając 1,5roku mówiły , siusiały na nocnik,samodzielnie się ubierały....może by tak juz na prawo jazdy posłać , czy przyspieszoną mature....;)))

Jeszcze czas.... niektóre dzieci zaczynają mówić mając 2,5 roku.... to samo dotyczy nocnika ....

Cierpliwości zycze :)))

Hehe...dokładnie...tak samo jak z chodzeniem... Czy znacie jakieś dziecko, które nie chodzi, nie mówi albo nie siła na nocnik... Omijając poważne schorzenia, każde chodzi, każde mówi i każde sika w łazience..także czas i jeszcze raz czas...

wydaje mi się,że zmartwienia nie ma.......
niektóre dzieci też szybciej mówią,gdy mają starsze rodzeństwo,moja córa dużo z młodym rozmawia,więc i on chętniej uczy się nowych słów.
Ale to też nie reguła.
Często jest tak,że dziecko powiedzieć umie,ale nie musi,bo mama wyprzedza jego potrzeby.np.nie zdązy powiedzieć pić a już ma kubeczek w ręce.

poza tym co mówicie, to wydaje mi sie, że niektórzy rodzice na siłę szukają jakichś chorób u swoich dzieci albo jakiś dowodów na to, ze ich dziecko potrzebuje lekarza/rehabilitacji/specjalnej opieki... no nie wiem jak to nazwać. Ale nie pierwszy raz się z tym spotykam. Niektórzy lekceważą ewidentne objawy choroby, a inni wręcz przeciwnie, na siłę się tych chorób doszukują, spać nie mogą z myślą że mają normalne, zdrowe dziecko. Nie wiem jak to nazwać...