Widok
jeżeli ktoś ma cos do powiedzenia na temat, który mnie interesuje, bardzo proszę. Jeżeli nie, szkoda zawracać sobie głowę. Nie proszę nikogo o ocenę MOICH wyborów, tylko o poradę praktyczną. Czy jest ktoś, kto ma coś do powiedzenia, a nie traktuje tego jako okazję do zajęcia miłego prokuratorskiego stołeczka?
Koleżanko-ja nie chcę cię oceniać-czy tym samym krytykować. Chcę tylko powiedzieć,że jeśli nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego to zastanów się jeszcze 200razy czy napewno chceszs poddać się operacji otwarcia brzucha-jaką jest cesarka (po której dochodzi się długo do siebie) czy nie lepiej chwilkę pocierpieć a potem raz dwa być w formie i cieszyć się każdą chwilą z maleństwam!
Napisałam pocierpieć chwileczkę-choć u mnie ta chwilka trwała 12 godzin-ale nie zamieniłabym tego na CC. Teraz jestem znów w ciąży i nawet przez myśl mi nie przyszło żeby dać się ciąć!
Więc jeśli to jest tylko twój wymysł to przemyśl to poważnie! Myślę że każdy potwierdzi moje słowa.
Pozdrawiam i powodzenia:)
Napisałam pocierpieć chwileczkę-choć u mnie ta chwilka trwała 12 godzin-ale nie zamieniłabym tego na CC. Teraz jestem znów w ciąży i nawet przez myśl mi nie przyszło żeby dać się ciąć!
Więc jeśli to jest tylko twój wymysł to przemyśl to poważnie! Myślę że każdy potwierdzi moje słowa.
Pozdrawiam i powodzenia:)
Jesli bardzo boisz sie porodu naturalnego sprobuj porozmawiac o tym z psychologiem moze wystawi ci zaswiadczenie o tokofobii, ktora powinna byc wskazaniem do cesarki, w koncu lekarz powinien tak samo dbac o strone fizyczna jak i psychiczna pacjenta. Pozniej pozostaje ci znalezienie lekarza, ktory uznaje, ze tokofobia to nie ''fanaberia''.
Niestety załatwienie CC na tzw. lewo jest prawie nie możliwe, chyba że załatwisz to z ordynatorem danego szpitala, który jednak nie nadstawi swojego tyłka tylko po to bo ty nie chcesz rodzić naturalnie, nie będzie ryzykował utraty stanowiska. Niestety samo skierowanie nie wystarczy, jesteś dodatkowo badana na porodówce i jeśli nie masz wskazań, rodzisz naturalnie.
A jaka różnica 12 godzin bólu po cięciu czy 12 podczas porodu?
Ja nie miałam problemów z dojściem do siebie po CC. ŻADNYCH. Mogłam siedzieć, normalnie chodzić. Po zdjęciu szwów, było ok.
Ja nie namawiam, ale chodzi o to, że kobieta powinna mieć wybór. Chyba każda zna przeciwskazania, więc nie trzeba ich przytaczać sto razy.
Zgadzam się z Ryblonem, chyba inaczej tego się nie da załatwić. Musisz zgłosić się do ordynatora oddziału i z nim to ustalić.
Ja nie miałam problemów z dojściem do siebie po CC. ŻADNYCH. Mogłam siedzieć, normalnie chodzić. Po zdjęciu szwów, było ok.
Ja nie namawiam, ale chodzi o to, że kobieta powinna mieć wybór. Chyba każda zna przeciwskazania, więc nie trzeba ich przytaczać sto razy.
Zgadzam się z Ryblonem, chyba inaczej tego się nie da załatwić. Musisz zgłosić się do ordynatora oddziału i z nim to ustalić.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
no to ja jestem jakaś inna - mnie po cesarce nic nie bolało i nie boli :P
a miałam powikłania i groził mi paraliż... dlatego spędziłam na sali pooperacyjnej nie 12, a 24 godziny - z zakazem ruszania się, nawet podnoszenia głowy...
pierwsze 3 doby dostawałam tabletki przeciwbólowe - na zakładkę, na wszelki wypadek...
od 5 doby po porodzie byłam sama z Gabrysiem w szpitalu i musiałam wszystko koło Niego robić... spałam na niewygodnym, zapadającym się łóżku polowym... i tak przez 1,5 tygodnia...
przez warunki w szpitalu nie mogłam należycie dbać o ranę - dlatego dłużej się goi... (nie odpoczywałam na leżąco w ciągu dnia, nie wietrzyłam rany, dźwigałam Małego, spałam na tym niskim łóżku i zrywałam się z niego w nocy)
czasem czułam ciągnięcie szwów/w ranie(po zdjęciu szwów) i lekko bolał mnie brzuch przy śmianiu się i kasłaniu :P ale to nawet mniej jak przy okresie ;)
najpierw rodziłam naturalnie... ale bóle krzyżowe (7godz.) wykończyły mnie fizycznie, rozwarcie miałam tylko na 2,5 palca... i 10 godzin po odejściu wód płodowych zrobiono mi cc :) to było dla mnie jak wybawienie! nie dałabym już rady urodzić naturalnie :/
jeśli miałabym urodzić jeszcze jedno dziecko - to wolałabym cc :)
autorce wątku proponuję iść na 2-3 prywatne wizyty do lekarza pracującego w szpitalu, w którym chcesz rodzić... i do tego wskazania od innego lekarza - np. ortopedy :)
a miałam powikłania i groził mi paraliż... dlatego spędziłam na sali pooperacyjnej nie 12, a 24 godziny - z zakazem ruszania się, nawet podnoszenia głowy...
pierwsze 3 doby dostawałam tabletki przeciwbólowe - na zakładkę, na wszelki wypadek...
od 5 doby po porodzie byłam sama z Gabrysiem w szpitalu i musiałam wszystko koło Niego robić... spałam na niewygodnym, zapadającym się łóżku polowym... i tak przez 1,5 tygodnia...
przez warunki w szpitalu nie mogłam należycie dbać o ranę - dlatego dłużej się goi... (nie odpoczywałam na leżąco w ciągu dnia, nie wietrzyłam rany, dźwigałam Małego, spałam na tym niskim łóżku i zrywałam się z niego w nocy)
czasem czułam ciągnięcie szwów/w ranie(po zdjęciu szwów) i lekko bolał mnie brzuch przy śmianiu się i kasłaniu :P ale to nawet mniej jak przy okresie ;)
najpierw rodziłam naturalnie... ale bóle krzyżowe (7godz.) wykończyły mnie fizycznie, rozwarcie miałam tylko na 2,5 palca... i 10 godzin po odejściu wód płodowych zrobiono mi cc :) to było dla mnie jak wybawienie! nie dałabym już rady urodzić naturalnie :/
jeśli miałabym urodzić jeszcze jedno dziecko - to wolałabym cc :)
autorce wątku proponuję iść na 2-3 prywatne wizyty do lekarza pracującego w szpitalu, w którym chcesz rodzić... i do tego wskazania od innego lekarza - np. ortopedy :)
Podłączam się do pytania, może mi się przyda jeszcze kiedyś sposób. Również uważam, że kobieta powinna mieć wybór. W końcu to nie jest nic złego, ewentualne "minusy" dla dziecka są niczym w porównaniu z tym, co może spotkać kobietę w trakcie porodu. Ale nie będę się rozpisywać, żeby nie straszyć przyszłych matek.
Cesarkę zwłaszcza powinna mieć możliwość wybrać kobieta, która rodziła naturalnie i doświadczyła złych konsekwencji.
Cesarkę zwłaszcza powinna mieć możliwość wybrać kobieta, która rodziła naturalnie i doświadczyła złych konsekwencji.
Może i to jest głównym powodem, ale z drugiej strony. Już tyle lat płacę składki zdrowotne i czasami nie małe...więc chyba łaski nie robią. Ile razy w ciągu roku korzystamy z przychodni publicznych? Większość z nas i tak leczy się prywatnie....jak widać na tym forum ciąże w szczególności są pod kontrolą prywatnych przychodni.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Niestety problemy ze służbą zdrowia dotyczą całego segmentu. Ja korzystałam z prywatnego gabinetu właśnie z powodu iż na wizytę na NFZ trzeba było czekać nawet 3 miesiące, co w przypadku kobiet w ciąży jest paranoją. Uważam, że trzeba zacząć od samego NFZ-u i zrobić tam porządek ale to na inną dyskusję:)
Prawie całą ciążę przenosiłam bez powikłań. Piszę prawie bo pod koniec dorwał mnie niedowład nerwu twarzowego ani jeść ani pić, itd. Na konsultacje w Akademii czekałam ponad 5 h w 40 tc. Na klinicznej i na zaspie kazali mi czekać na skurcze myślałam że mi zrobią CC bo już było po terminie zaledwie kilka dni- Tu słowo myślałam, hehehe dobre.
Całe szczęście że znalazłam się u pewnej p. dr z zaspy ta mnie odesłała na ponowną konsultację u neurologa. Tam badanie i długa rozmowa ponad 1 h na temat porodu. Sam powiedział że lepiej żebym miała SN niż CC. Ja mu na to że nie jestem nastawiona ani na CC ani na SN. Na koniec konsultacji napisał mi wskazanie CC.
Następnego dnia miałam Julkę na świecie. Tyle że zobaczyłam ją po 4 h leżeniu na OIOMie. CC. Znieczulenie ogólne i przy wybudzeniu powikłania jedną nogą na drugim świecie.
Potem 2 tyg walki o cyca i ja wygrałam.
Fizycznie czułam się dobrze bez tbl p/ bólowych ale psychika mi w dół.
Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego porodu CC.
Całe szczęście że znalazłam się u pewnej p. dr z zaspy ta mnie odesłała na ponowną konsultację u neurologa. Tam badanie i długa rozmowa ponad 1 h na temat porodu. Sam powiedział że lepiej żebym miała SN niż CC. Ja mu na to że nie jestem nastawiona ani na CC ani na SN. Na koniec konsultacji napisał mi wskazanie CC.
Następnego dnia miałam Julkę na świecie. Tyle że zobaczyłam ją po 4 h leżeniu na OIOMie. CC. Znieczulenie ogólne i przy wybudzeniu powikłania jedną nogą na drugim świecie.
Potem 2 tyg walki o cyca i ja wygrałam.
Fizycznie czułam się dobrze bez tbl p/ bólowych ale psychika mi w dół.
Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego porodu CC.
www.ajka.com.pl - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach
Joasi chyba nie chodzi o Wasze "dobre" rady Dziewczyny.
To jest jej indywidualna sprawa i nie rozumiem po co się wtrącacie jakbyście liczyły na jakąś cudowną przemianę ... na Wasze.
Każdy człowiek ma prawo wyboru a że nasz kraj nie jest zbytnio cywilizowany, to już inna bajka.
Pytanie jest proste ale większość ma problemy ze zrozumieniem - trudny ten nasz język polski...
Asiu najprościej byłoby gdybyś miała wskazania medyczne do cc.
Okulista, ortopeda etc.
Chyba , że spróbuj i popytaj lekarzy pracujących w szpitalach. Każdy ma prywatny gabinet więc nie będzie problemu.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia
To jest jej indywidualna sprawa i nie rozumiem po co się wtrącacie jakbyście liczyły na jakąś cudowną przemianę ... na Wasze.
Każdy człowiek ma prawo wyboru a że nasz kraj nie jest zbytnio cywilizowany, to już inna bajka.
Pytanie jest proste ale większość ma problemy ze zrozumieniem - trudny ten nasz język polski...
Asiu najprościej byłoby gdybyś miała wskazania medyczne do cc.
Okulista, ortopeda etc.
Chyba , że spróbuj i popytaj lekarzy pracujących w szpitalach. Każdy ma prywatny gabinet więc nie będzie problemu.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia
www.naszekobiece.fora.pl
ta wiedze mam z wlasnego doswiadczenia szybko cc robili znieczulenie cisnienie spadalo mdlalam na biegu potem jescze dochodzenie do siebie szczegolow nie bede pisac nikt nikomu nie powiedzial wlasna wiedza doswiadczenie i bol szczegolnie duszy bo moglo mnie nie byc ale kto to zroumie jak sie dostanie po .... nie sie nie wierzy nikomu
Kasia, a ja ze swojego doświadczenia mówię, że moja cesarka była, że tak powiem młodzieżowo lightowa...
Tak samo jest przy porodzie naturalnym...moja Mama mnie rodziła długo i w bólach....mój brat po prostu wyskoczył i po porodzie:)
Tu nie chodzi o wyższość jednego nad drugim, ale o wolność wyboru.
Tak samo jest przy porodzie naturalnym...moja Mama mnie rodziła długo i w bólach....mój brat po prostu wyskoczył i po porodzie:)
Tu nie chodzi o wyższość jednego nad drugim, ale o wolność wyboru.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
"Jakie mogą wystąpić powikłania po operacji?
Bardzo różne. Poczynając od takich banalnych jak keloidy czy ropienie rany poprzez problemy związane z laparotomią , czyli niedrożność jelita, zrosty wewnątrzotrzewnowe, poprzez pełne ropienie, atonię poporodową , stany zapalne miednicy mniejszej, stany zapalne macicy, aż po konieczność usuwanie trzonu macicy ze względu na krwawienie albo właśnie ze względu na procesy zapalne.
W porównaniu do porodu siłami natury cięcie cesarskie wiąże się z większym ryzykiem procesów zapalnych, czyli jednak jest większe ryzyko zakażenia. Oczywiście jest większe ryzyko problemów związanych z powłokami oraz wszystkich konsekwencji tego, że się operuje przez jamę otrzewnową.
Poród drogami natury wiąże się natomiast z większym ryzykiem, że dojdzie do uszkodzenia mięśni przeponowo-moczowo-płciowych (czyli problemów ze zwieraczami odbytu, z trzymaniem moczu, trzymaniem stolca) czy też pęknięcia krocza.
Ogólnie rzecz ujmując, liczba powikłań po porodzie – tych powikłań poważnych – zmniejsza się i ich suma jest się mniej więcej zbliżona. Nie ma większej liczby powikłań po cięciu cesarskim niż po porodzie drogami natury."
http://www.cesarskie-ciecie.pl/z5.htm
Bardzo różne. Poczynając od takich banalnych jak keloidy czy ropienie rany poprzez problemy związane z laparotomią , czyli niedrożność jelita, zrosty wewnątrzotrzewnowe, poprzez pełne ropienie, atonię poporodową , stany zapalne miednicy mniejszej, stany zapalne macicy, aż po konieczność usuwanie trzonu macicy ze względu na krwawienie albo właśnie ze względu na procesy zapalne.
W porównaniu do porodu siłami natury cięcie cesarskie wiąże się z większym ryzykiem procesów zapalnych, czyli jednak jest większe ryzyko zakażenia. Oczywiście jest większe ryzyko problemów związanych z powłokami oraz wszystkich konsekwencji tego, że się operuje przez jamę otrzewnową.
Poród drogami natury wiąże się natomiast z większym ryzykiem, że dojdzie do uszkodzenia mięśni przeponowo-moczowo-płciowych (czyli problemów ze zwieraczami odbytu, z trzymaniem moczu, trzymaniem stolca) czy też pęknięcia krocza.
Ogólnie rzecz ujmując, liczba powikłań po porodzie – tych powikłań poważnych – zmniejsza się i ich suma jest się mniej więcej zbliżona. Nie ma większej liczby powikłań po cięciu cesarskim niż po porodzie drogami natury."
http://www.cesarskie-ciecie.pl/z5.htm
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Joanna, PODOBNO można załatwić sobie zaświadczenie o wskazaniu od okulisty, ale na co, to nie wiem :P CHYBA też jeśli ma się silną astmę ....
ps: nie są to sprawdzone informacje, tylko opowieści koleżanek, więc jeśli chciałąbyś wykorzystać którąś z opcji, zapytaj bardziej wtajemniczonych :P
ps: nie są to sprawdzone informacje, tylko opowieści koleżanek, więc jeśli chciałąbyś wykorzystać którąś z opcji, zapytaj bardziej wtajemniczonych :P
papilio1@op.pl
Ma, post z 2009r ;)
Miałam CC, i NIGDY WIĘCEJ !!
Mam porównanie, ponieważ rodziłam SN pierwszą dwójkę dzieci, i teraz najmłodszą CC, jak dla mnie MASAKRA dojście do siebie, SN to "pikuś" w porównaniu do CC, nie wspominając o bliźnie i fałdzie jaka się zrobiła nad blizną ;)
Zdecydowanie odradzam, jeśli nie macie dziewczyny wskazań do cięcia.
Miałam CC, i NIGDY WIĘCEJ !!
Mam porównanie, ponieważ rodziłam SN pierwszą dwójkę dzieci, i teraz najmłodszą CC, jak dla mnie MASAKRA dojście do siebie, SN to "pikuś" w porównaniu do CC, nie wspominając o bliźnie i fałdzie jaka się zrobiła nad blizną ;)
Zdecydowanie odradzam, jeśli nie macie dziewczyny wskazań do cięcia.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Wszystko zalezy od punktu widzenia, ja mialam pord SN z gatunku lajtowych :) 3 h i po sprawie :) Mogłabym tak urodzic jeszcze gromadke dzieci :)
Ale mam koezanke, ktora rodzila w bólach bardzo długo, jej syn ma 4 lata, sytuacja finansowa super, ale ona panicznie boi sie porodu, panicznie!! I powiedziala, ze nigdy wiecej, mowi ze jedynym wyjsciem jest dla niej cesarka i pewnie jak zajdzie w ciąze to zdecyduje sie na CC i Swiss. I dopiero wtedy mozna powiedziec co dla Niej z punktu widzenia rodzącej bylo lepsze :)
Ale mam koezanke, ktora rodzila w bólach bardzo długo, jej syn ma 4 lata, sytuacja finansowa super, ale ona panicznie boi sie porodu, panicznie!! I powiedziala, ze nigdy wiecej, mowi ze jedynym wyjsciem jest dla niej cesarka i pewnie jak zajdzie w ciąze to zdecyduje sie na CC i Swiss. I dopiero wtedy mozna powiedziec co dla Niej z punktu widzenia rodzącej bylo lepsze :)
załatwić pewnie i można ale nie zawsze szpital w którym rodzisz będzie respektował
najlepiej chodzić do takiego leakrza w ciąży, który pracuje w danym szpitalu i bez problemu wystawi skierowanie na cc
a ja z perspektywy dwóch cc powiem tak...mimo, ze przeszłam je lajtowo to w życiu...PRZENIGDY...nie zapłąciłabym za cesarkę i nie chciałabym jej na własne życzenie...
drugą dzidzie chciałam rodzić naturalnie ale lekarze zdecydowali inaczej dla mojego i dzidzi bezpieczeństwa
mówcie co chcecie ale to jest jednak operacja...i to poważna...a dla dzieciaczka też nie jest to dobre...udowodniono że dzieci po cc mają np.skłonnosci do astmy i chorób płuc
najlepiej chodzić do takiego leakrza w ciąży, który pracuje w danym szpitalu i bez problemu wystawi skierowanie na cc
a ja z perspektywy dwóch cc powiem tak...mimo, ze przeszłam je lajtowo to w życiu...PRZENIGDY...nie zapłąciłabym za cesarkę i nie chciałabym jej na własne życzenie...
drugą dzidzie chciałam rodzić naturalnie ale lekarze zdecydowali inaczej dla mojego i dzidzi bezpieczeństwa
mówcie co chcecie ale to jest jednak operacja...i to poważna...a dla dzieciaczka też nie jest to dobre...udowodniono że dzieci po cc mają np.skłonnosci do astmy i chorób płuc
ponoć wskazanie od psychologa czy psychiatry nie jest już respektowane bo obcięli ile się da liczbę cc. Z każdej musza sie rozliczać. Ja jedyne co ci mogę poradzić jak nie uda sie z cc a boisz się bólu to idź tam gdzie dają zzo, same plusy- nie boli, a nawet jak coś boli to jest to taki ból,że da sie bezproblemowo go wytrzymać czyli u nas w trójmieście z państwowych pozostaje kliniczna.
byłam cieta 3 razy. pierwszy raz cc, drugi to operacja ginekologiczna i znów cc. pierwsza cc- ból do zniesienia, szybciutko doszłam do siebie, natomiast operacja i drugie cc to koszmar jakiego nikomu nie życzę. nawet najsilniejsze środki nie uśmierzały bólu i co sie nacierpiałam to moje. ciężko w panstwowym szpitalu o cc bez wskazań chyba, że masz lekarza, który dodatkowo jest zwolennikiem cc.
ja jestem po dwóch sn z zoo więc z doświadczenia zachwalam.
Choć mozesz próbować załatwić to lepiej się psychicznie nastawić,że moze się nie udać ale sn nie zawsze znaczy w krzykach i w okropnym bólu.
Nie wiem jakie masz powody,że chcesz cc ale naprawdę można lajtowo urodzić sn ale z zzo, bo to wyłacza zupełnie ból, jedynie przy samych partych to przestaje działać ale wtedy to już właściwie nie boli, tylko czujesz,ze ci coś zalega i trzeba "to" wypchnąć, to jest bardzo proste, obawy,ze sie nie będzie umiało przeć są bezpodstawne, jedynie jak główka przechodzi małoprzyjemne ale dosć krótki moment:) no i dostajesz swojego maluśkiego dzieciaczka do rąk takiego rozkrzyczanego i tulisz póki się nie uspokoi, bezcenne chwile, a potem mozna normalnie siedzieć, nic a nic nie boli(chyba że natną:( ) miałam przyu pierwszym nacięcie gigant nie fajna sprawa.Ale to już czy rana po tym czy potym to też ból tylko inny. Bo podejrzewam jak brak wskazań medycznych to nie bardzo ci się udać.
Miałam szczęście mieć małobolesne porody więc się da ale sama też sie bałam to normalne. Dużo daje pozytywne nastawienie i wyciszenie bo panika chyba jeszcze powoduje że bardziej boli.
Choć mozesz próbować załatwić to lepiej się psychicznie nastawić,że moze się nie udać ale sn nie zawsze znaczy w krzykach i w okropnym bólu.
Nie wiem jakie masz powody,że chcesz cc ale naprawdę można lajtowo urodzić sn ale z zzo, bo to wyłacza zupełnie ból, jedynie przy samych partych to przestaje działać ale wtedy to już właściwie nie boli, tylko czujesz,ze ci coś zalega i trzeba "to" wypchnąć, to jest bardzo proste, obawy,ze sie nie będzie umiało przeć są bezpodstawne, jedynie jak główka przechodzi małoprzyjemne ale dosć krótki moment:) no i dostajesz swojego maluśkiego dzieciaczka do rąk takiego rozkrzyczanego i tulisz póki się nie uspokoi, bezcenne chwile, a potem mozna normalnie siedzieć, nic a nic nie boli(chyba że natną:( ) miałam przyu pierwszym nacięcie gigant nie fajna sprawa.Ale to już czy rana po tym czy potym to też ból tylko inny. Bo podejrzewam jak brak wskazań medycznych to nie bardzo ci się udać.
Miałam szczęście mieć małobolesne porody więc się da ale sama też sie bałam to normalne. Dużo daje pozytywne nastawienie i wyciszenie bo panika chyba jeszcze powoduje że bardziej boli.
A ja jestem ciekawa, o jakim przestępstwie tu mowa. Ponury podaj, proszę artykuł, paragraf bo nie jestem biegła w tych sprawach.
Wiem tylko, że jest art 160 kk, w którym "za przestępstwo narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu popełnionego z winy umyślnej bądź nieumyślnej", jednak w tym wypadku nie ma o nim mowy. Być może można by o tym rozmawiać, gdyby maryska namawiała lekarza na wykonanie cesarki.
Są jeszcze artykuły o przekupstwie, płatnej protekcji ale maryska nawet słowemm o tym nie wspomniała, poprosiła tylko o maila.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale chętnie się dowiem czegoś nowego. Także Ponury, podaj akt prawny, artykuły, które mówią o tym, że maryska może podżegać do przestępstwa.
Żeby było jasno, ja jestem przeciwnikiem cesarek na życzenie ale też nie można przeginac w drugą stronę i robić z tego nie wiadomo jakiej zbrodni. Ale dopuszczam sytuację, że po prostu czegoś nie wiem i dlatego chętnie się od Ponurego czegoś nauczę.
Wiem tylko, że jest art 160 kk, w którym "za przestępstwo narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu popełnionego z winy umyślnej bądź nieumyślnej", jednak w tym wypadku nie ma o nim mowy. Być może można by o tym rozmawiać, gdyby maryska namawiała lekarza na wykonanie cesarki.
Są jeszcze artykuły o przekupstwie, płatnej protekcji ale maryska nawet słowemm o tym nie wspomniała, poprosiła tylko o maila.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale chętnie się dowiem czegoś nowego. Także Ponury, podaj akt prawny, artykuły, które mówią o tym, że maryska może podżegać do przestępstwa.
Żeby było jasno, ja jestem przeciwnikiem cesarek na życzenie ale też nie można przeginac w drugą stronę i robić z tego nie wiadomo jakiej zbrodni. Ale dopuszczam sytuację, że po prostu czegoś nie wiem i dlatego chętnie się od Ponurego czegoś nauczę.
Podżeganie do popełnienia przez lekarza przestępstwa z art. 231 kk. Naprostsze.
Że już o typowym łapówkarstwie nie wspomnę. Bo nie wierzę z praktyki aby lekarz wykonał cc ot tak, bo pacjentka prosiła hehe
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Że już o typowym łapówkarstwie nie wspomnę. Bo nie wierzę z praktyki aby lekarz wykonał cc ot tak, bo pacjentka prosiła hehe
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Ale maryska poprosiła tylko o adres mailowy inną kobietę; nie było słowem wspomniane że szuka kontaktu z lekarzem, by go do czegoś nakłaniać.
Poza tym nie ma nic do rzeczy Twoja wiara w cokolwiek. żeby oskarżyć kogoś o łapówkarstwo, podżeganie czy cokolwiek innego, potrzebne są dowody a nie czyjaś wiara bądź jej brak w to, że lekarz wykona cesarkę ot tak.
Poza tym nie ma nic do rzeczy Twoja wiara w cokolwiek. żeby oskarżyć kogoś o łapówkarstwo, podżeganie czy cokolwiek innego, potrzebne są dowody a nie czyjaś wiara bądź jej brak w to, że lekarz wykona cesarkę ot tak.
Wiesz, może szuka sensacji ale nawet to trzeba robić z głową. To że ktoś zna kilka paragrafów i ma doświadczenie zawodowe takie a nie inne, nie powoduje od razu, że ten ktoś ma rację. Te paragrafy trzeba umieć z sensem wykorzystać, dostosować do sytuacji. Doświadczenie może pomóc ale nie zastąpić faktów, zdrowego rozsądku, nie może prowadzić do nadinterpretacji. Taką ignorancję należy wytknąć palcem, zwłaszcza jak ktoś sam się wyrywa do udzielania takich wypowiedzi. Ale oczywiście zawsze istnieje szansa, że ten ktoś wytknięty palcem ma rację i druga strona się czegoś nauczy. Ale do tego potrzeba rzeczowych argumentów a nie stwierdzenia, że "nie wierzę z praktyki". Póki co ja jeszcze się niczego nowego nie nauczyłam :)
A wiesz A. , ja jestem po dwoch porodach silami natury, i o maila Asie prosilam , zeby zapytac z jakiego powodu chcialaby tą cesarke, bo jesli tylko z tak zwanego widzi misie to chciałam jej polecic szpital , w ktorym nie bedzie się bala rodzic silami natury , dzięki wspanialym ludziom , ktorzy tam pracują. Wogole przez mysl mi nie przeszlo doradzanie w sprawie cc, a tym bardziej wskazywanie na lekarza , czy podrzeganie kokokolwiek do lapowkarstw itp... bzdur, ktore wypisuje nudzacy sie pan czy tez pani -sadzac po suwaczku- Ponury. Milego dnia A.
oj wiadomo, że Asia chciała przemówić do ludzkich uczuć lekarza, a Marysia chciała jej tylko szepnąć do który lekarz ma najmiększe serce. wiadomo.
sama miałam cc, na szczęście było wskazanie i nikogo prosić nie musiałam. jednak, gdybym musiała, nie wykluczam, że nie zawahałabym się podnieść argumentów, których chciała użyć Asia. wolę szycie w znieczuleniu ran ciętych niż szarpanych na żywca. jedne i drugie muszą się zagoić i tak.
sama miałam cc, na szczęście było wskazanie i nikogo prosić nie musiałam. jednak, gdybym musiała, nie wykluczam, że nie zawahałabym się podnieść argumentów, których chciała użyć Asia. wolę szycie w znieczuleniu ran ciętych niż szarpanych na żywca. jedne i drugie muszą się zagoić i tak.
No to leniu pomogą ci chłopaki... google, czas szukania 10 sekund...
http://www.zabul.pl/
ps. raczej nie bierze. porządny człowiek!
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
http://www.zabul.pl/
ps. raczej nie bierze. porządny człowiek!
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.