Widok
Jakie mleko modyfikowane poleciłybyście?
Nie ogarniam różnorodności. Jak już coś mam na oku, to czytam krytykę a coś muszę mieć dla dziecka. Jestem w końcówce ciąży. To moja druga. W pierwszej okazało się że po prostu... nie mam mleka. (Po nakręcaniu laktacji udawało się laktatorem ściągnąć... parę kropel).
Wolę więc mieć już coś dla dziecka przygotowane.
Na co patrzeć, czego się wystrzegać. Która marka jest najbardziej wiarygodna. Proszę o podpowiedzi.
Wolę więc mieć już coś dla dziecka przygotowane.
Na co patrzeć, czego się wystrzegać. Która marka jest najbardziej wiarygodna. Proszę o podpowiedzi.
My cały czas używamy zwykłego Bebiko. Na próbę kupiłam na początku kilka innych marek jak np. Humana czy Bebilon, ale moje dziecię wciągało tak samo jak Bebiko. Różnicy nie było. Zaznaczam, że dziecię nie jest na nic uczulone, więc nie jest nam potrzebne jakieś specjalistyczne mleko.
Tak naprawdę to każde mleko ma swoje plusy i minusy. Idealnego nie ma, więc zastanów się na spokojnie i sama coś wybierz bez nadmiernego ufania internetom.
Pozdrawiam!
Tak naprawdę to każde mleko ma swoje plusy i minusy. Idealnego nie ma, więc zastanów się na spokojnie i sama coś wybierz bez nadmiernego ufania internetom.
Pozdrawiam!
Jak już chcesz się zaopatrzyć na wszelki wypadek to nie ma sensu kupować od razu wielkich opakowań. Różne marki mm są w jednorazowych saszetkach, buteleczkach 90 ml lub kartonach 500 ml. Tak jak napisała Monika, tylko metoda prób i błędów.
A może laktacja się rozkręci i nie będzie potrzebne? Kto wie. Zdrówka!
A może laktacja się rozkręci i nie będzie potrzebne? Kto wie. Zdrówka!
Dzięki, dziewczyny!
Naświetliłyście mi sprawę. Gdy byłam w ciąży, nakarmiono dziecko zanim się zorientowałam i tym, co szpital miał od sponsora. Teraz chciałam mieć kontrolę nad sprawą i wybrać coś może lepszego. Dzięki wam rozumiem dlaczego to nie takie proste.
Oczywiście też liczę na laktację ale po przebojach ostatnio, wiem że to nieprawda, że jest zależna od starań. Jeśli jest się po cesarce, przed terminem porodu więc laktacja się nie zaczęła, na lekach i po głodówce, to można starać się na wiele sposobów, a i dziecko pokarmu nie dostanie.
Naświetliłyście mi sprawę. Gdy byłam w ciąży, nakarmiono dziecko zanim się zorientowałam i tym, co szpital miał od sponsora. Teraz chciałam mieć kontrolę nad sprawą i wybrać coś może lepszego. Dzięki wam rozumiem dlaczego to nie takie proste.
Oczywiście też liczę na laktację ale po przebojach ostatnio, wiem że to nieprawda, że jest zależna od starań. Jeśli jest się po cesarce, przed terminem porodu więc laktacja się nie zaczęła, na lekach i po głodówce, to można starać się na wiele sposobów, a i dziecko pokarmu nie dostanie.