Widok
Kotku.... czy to zbrodnia, że potrzebuje normalnego ciepła normalnych ludzi...
Nic więcej oprócz przytulenia nie było mi trzeba ...
zareagowałaś jak bym wyrywał ci serce, a przecież to powinien być ludzki - zwierzęcy odruch współczucia - zrozumienia - dobroci... Być może to dużo, ale nie dla ludzi naprawdę wrażliwych.....
Ja bym Cię przytulił bez wachania... i nie tylko Ciebie.
zareagowałaś jak bym wyrywał ci serce, a przecież to powinien być ludzki - zwierzęcy odruch współczucia - zrozumienia - dobroci... Być może to dużo, ale nie dla ludzi naprawdę wrażliwych.....
Ja bym Cię przytulił bez wachania... i nie tylko Ciebie.
20% kobiety .... ale to boli... uwierz - naprawdę mocno boli
mimo tego że taraz dałaś mi troszkę ciepła.....
Dalej boli...
ale już tyle przeżyłem, że potrafię utrzymać się na powierzchni...
I mimo tego , że domyślam się o jak głębokich ranach myślisz....
Ja mimo nie mniejszych ran - nie odrzucam tych, co potrzebują choć odrobiny ciepła
ale i tak będę Cię lubił, tak samo jak plagiata...
Dalej boli...
ale już tyle przeżyłem, że potrafię utrzymać się na powierzchni...
I mimo tego , że domyślam się o jak głębokich ranach myślisz....
Ja mimo nie mniejszych ran - nie odrzucam tych, co potrzebują choć odrobiny ciepła
ale i tak będę Cię lubił, tak samo jak plagiata...
cytat
"czy zdanie okragle wypowiesz
czy ksiege madra napiszesz
bedziesz zawsze mial w glowie
te sama pustke, cisze...
Slowo to zimny powiew
naglego wiatru w przestworzach
moze orzezwi
ale do nikad dojsc nie pomoze...
zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum
wodka w parku wypita albo zachod slonca
lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic
i nie stanie sie nic az do konca
zaufaj tylko warg splotom
belkotom niezrozumialym
gestom w prozni zawislym
niedoskonalym"
czy ksiege madra napiszesz
bedziesz zawsze mial w glowie
te sama pustke, cisze...
Slowo to zimny powiew
naglego wiatru w przestworzach
moze orzezwi
ale do nikad dojsc nie pomoze...
zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum
wodka w parku wypita albo zachod slonca
lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic
i nie stanie sie nic az do konca
zaufaj tylko warg splotom
belkotom niezrozumialym
gestom w prozni zawislym
niedoskonalym"
KNN
Niczego nie udawałam (kto jest kim), podpisałam sieodruchowo imieniem kilka wpisow wczesniej, bo wydalo mi sie glupie udawac kota, gdy wszyscy mamy powazniejszy problem
Zreszta gdybys byl mniej wpatrzony we wlasne teksty , a bardziej w cudze, zorientowałbyś się ze ja to ja. Ja nie jestem dobrym psychologiem, ale łatwo się było mi domyślic, że barman to Twoje "drugie wcielenie".
To może byc tworcze i zabawne ale na wszystko jest pora.
Zreszta gdybys byl mniej wpatrzony we wlasne teksty , a bardziej w cudze, zorientowałbyś się ze ja to ja. Ja nie jestem dobrym psychologiem, ale łatwo się było mi domyślic, że barman to Twoje "drugie wcielenie".
To może byc tworcze i zabawne ale na wszystko jest pora.
Kocie...jestem naiwnym człowiekiem...może dlatego,że zawsze poszukiwałem uczucia...iskierki ciepła...I tak łatwo daje sie
...że nadal Cię lubię...
ale ja tak szybko nie odchodze...
nawet, gdy daleko jestem...nawet gdy sie jeszcze nie zbliżyłem...
choć to wyjątki...
Głupi ze mnie człek...Tak ci inni powiedzą...frajer...
Tak-jestem pieprzonym frajerem...
I nie zmienie się...bo dzięki temu jaki jestem...-MAM PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ...i bliskich towarzyszy doli-niedoli...
ale ja tak szybko nie odchodze...
nawet, gdy daleko jestem...nawet gdy sie jeszcze nie zbliżyłem...
choć to wyjątki...
Głupi ze mnie człek...Tak ci inni powiedzą...frajer...
Tak-jestem pieprzonym frajerem...
I nie zmienie się...bo dzięki temu jaki jestem...-MAM PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ...i bliskich towarzyszy doli-niedoli...
.........
....dopiero teraz przeczytałam, co się działo...w nocy ...straszne...a chciałam dziś napisać, że to wspaniałe, że ten Hyde Park ma taką ciepłą atmosferę...jasne... nawet mnie to dobiło, chociaż nie wiem do końca o co chodzi...Będziecie 12-14 .IV w Matemblewie? tam nikt nie będzie sam...w modlitwie każdy może odnależć ten spokój, o którym pisał Plagiat...
" ...człowiek stale gubi się i wątpi.Czym jest zwątpienie? Myśleniem tylko o sobie..."
rozejrzyjcie się .... wkoło mnóstwo ludzi, którzy chcą być z wami....
KS.TWARDOWSKIEGO cytowała ...
" ...człowiek stale gubi się i wątpi.Czym jest zwątpienie? Myśleniem tylko o sobie..."
rozejrzyjcie się .... wkoło mnóstwo ludzi, którzy chcą być z wami....
KS.TWARDOWSKIEGO cytowała ...
Fate
Nie wiem czy zrozumiał to co zrobiła (jest tylko kumplem, choć zaufanym, lecz nie przyjacielem) nie miał czasu na zaakceptowanie tego przed, nic nie powiedziała. To był dla nniego stracszny cios po którym się podniósł wiele lat póżniej. Miałem też kobietę która była w klasztorze i zrezygnowała. To było pranie mózgu. Jedno wielkie kształtowanie i warunkowanie. ona uciekła z tamtąd. Teraz ona nadal wierzy bardzo mocno, ale do klasztoru nie pójdzie. Zresztą dla mnie ta sprawa zakończyła się kilka lat temu. Opowiadała mi o siostrze zakonnej która nadzorowała jej proces "edukacji"...pranie mózgu.
Kocie Filemonie
skąd przekonanie, że jestem "wrażliwcem" ? najważniejsze, aby podążając swoją drogą dostrzegać innych ludzi...nie ranić ich...a ja ? " wiem, dobrze wiem potrafię ranić tak jak nikt...przykro mi ...nie wiem co robić, gdy płaczesz..." a tym, którzy kroczą obok nas pomagać, gady upadają...
Samobójstwa
Kiedyś za czasów gratki, rozmawiałem godzinę (bo na tyle starczyła mu karta telefoniczna) z Kurtem. Nie udało mi się poszedł i skoczył kilkam inut póżniej. On przeżył teraz już nie chce. Jedna z moich przyjaciółek kiedyś próbowała sobie podciąć żyły ale zmieniła zdanie w trakcie.
To były "softy" teraz brutalniej.
Mój kolega, pewnego dnia zadzwonił do mnie czy nie mógę mu załatwić granatu, wiedziałem że chce umżeć jak żołnierz którym stać się nie mógł. Nie potrafiłem. Rzucił się pod pociąg.
Myśleli że wypaek, udawali przed sobą. Ja na pogrzebie powiedziałem jego matce prawdę.
Kobieta mojego przyjaciela zabiła się tabletkami...
A ile razy odwodziłem różnych ludzi...
Ja szanuje decyzje innych nawet o śmierci, choć wielu samobójców powinno poznać to tak ja kw jednym z filmów kieślowskiego, "biały" o ile się nie mylę.
Chmury płaskie od dołu,
Jak ciała położone na desce,
Spłyną na ludzi,
Deszczem łez po zmarłych.
To były "softy" teraz brutalniej.
Mój kolega, pewnego dnia zadzwonił do mnie czy nie mógę mu załatwić granatu, wiedziałem że chce umżeć jak żołnierz którym stać się nie mógł. Nie potrafiłem. Rzucił się pod pociąg.
Myśleli że wypaek, udawali przed sobą. Ja na pogrzebie powiedziałem jego matce prawdę.
Kobieta mojego przyjaciela zabiła się tabletkami...
A ile razy odwodziłem różnych ludzi...
Ja szanuje decyzje innych nawet o śmierci, choć wielu samobójców powinno poznać to tak ja kw jednym z filmów kieślowskiego, "biały" o ile się nie mylę.
Chmury płaskie od dołu,
Jak ciała położone na desce,
Spłyną na ludzi,
Deszczem łez po zmarłych.
Zwierz :)
..każdy patrzy na to inaczej...już tyle nasłuchałam się, że klasztor to zboczenie i psychiczne i fizyczne...
wydaje mi się, że mimo wszystko to droga dla mnie..każdy spełnia się w inny sposób...naiwna jestem , ale nie myślę o klasztorze zamkniętym...chcę mieć kontakt z ludżmi, pracować dla nich...mam jeszcze 2 lata na zastanowienie, ale na chwilę obecną jestem radośnie pewna.
wydaje mi się, że mimo wszystko to droga dla mnie..każdy spełnia się w inny sposób...naiwna jestem , ale nie myślę o klasztorze zamkniętym...chcę mieć kontakt z ludżmi, pracować dla nich...mam jeszcze 2 lata na zastanowienie, ale na chwilę obecną jestem radośnie pewna.
Jestem oburzona, wkurzona...
Słuchajcie, g...mnie obchodzi co sobie o mnie pomyślicie, robicie tu śmieszne "przepychanki" i debilne dyskusje o niczym!
Kto komu większą szpilę w dupe wsadzi... kto bardziej inteligentną wypowiedź wrzuci - kpina
Nie zasługujecie - żaden z Was na przyjaźń tak wrażliwej osoby.
I nie pieprzcie farmazonów, o tym jak kogoś tymi słowami bardzo zraniłam. Nie dbam o to, wręcz, taki był cel mojej tu wypowiedzi
Krótko! Banda niewrażliwych, uważających się za cudownych i "przyjacielskich" ludzi.
Nie udawadniajcie mi i sobie wzajemnie, że jest inaczej... przecież ważna jest WASZA PIEPRZONA POPULARNOŚĆ!
Kto komu większą szpilę w dupe wsadzi... kto bardziej inteligentną wypowiedź wrzuci - kpina
Nie zasługujecie - żaden z Was na przyjaźń tak wrażliwej osoby.
I nie pieprzcie farmazonów, o tym jak kogoś tymi słowami bardzo zraniłam. Nie dbam o to, wręcz, taki był cel mojej tu wypowiedzi
Krótko! Banda niewrażliwych, uważających się za cudownych i "przyjacielskich" ludzi.
Nie udawadniajcie mi i sobie wzajemnie, że jest inaczej... przecież ważna jest WASZA PIEPRZONA POPULARNOŚĆ!
dusputanci...
Tak się zacietrzewiliście, że nie patrzyliście już na to jaki był początkowy cel Waszej dyskusji... Ktoś mi się dziwił, że jestem nieczuła! Może i jestem, bo szkoda mi czasu na czcze gadanie i użalanie się nad rzeczami i sprawami, które można naprawić, (kwestia samozaparcia i praca). Lecz czasem się zdarza, że trzeba komuś pomóc zrozumieć lub znaleźć wytłumaczenie. Doradców zawsze jest pełno, potem jeden na drugiego się ogląda...
gdy zdarzy się sytuacja, która zmusza szare komórki do myślenia i działania.
Hę... nawet teoretykami jesteście kiepskimi, bo to co pisaliście nie pomaga ludziom w "dołku".
Cieszę się Plagiacie, że opanowałeś sytuację i okazałeś się z dojrzałym gościem!
Już nie będę nikogo krytykowała, przychodzę tu się bawić, wybaczcie, jeśli kogokolwiek uraziłam tym, co tu napisałam. Potraktujcie mnie jak zawsze...
Ja się nie zmieniam....
A teraz idę na Oddział, bo doktorki na wakacje pojechali.
gdy zdarzy się sytuacja, która zmusza szare komórki do myślenia i działania.
Hę... nawet teoretykami jesteście kiepskimi, bo to co pisaliście nie pomaga ludziom w "dołku".
Cieszę się Plagiacie, że opanowałeś sytuację i okazałeś się z dojrzałym gościem!
Już nie będę nikogo krytykowała, przychodzę tu się bawić, wybaczcie, jeśli kogokolwiek uraziłam tym, co tu napisałam. Potraktujcie mnie jak zawsze...
Ja się nie zmieniam....
A teraz idę na Oddział, bo doktorki na wakacje pojechali.
ZWIERZ...Boże...nie musiałeś wspominac o tych ludziach nieszczęśliwych(!!!)...i o Kurcie...znam Go i do dzisiaj utrzymuje z Nim
Miałem podobne przeżycia...Ale nie chce pisać o nich!!! Bo po co??? Co to da innym???
Czyny się liczą...My!-nasze uczynk!i-NASZE BYCIE BLISKO TYCH, co POTRZEBUJĄ NASZEJ POMOCY !!! Nic więcej(!!!)...i nie czas przeszły jest w tym wypadku ważny!!!...ale chwila teraźniejsza...czas PRZYSZŁY...JEDYNIE...
...i jeszcze jedno...-nigdy bym nie oceniał Twoich wierszy...NIGDY bym publicznie ich nie potepiał (bo jaki cel miałbym wytyczyć???To nie ja byłbym...a "człowiek"...)...To Twoje życie ówczesne...to Twoje uczucia...myśli tamte...
Szkoda tylko, że zatraciłes tamtą wraźliwość...
I BÓG juz dawno dla Ciebie odszedł....I jeszcze smutniej mi...i FATE zapewne...
.
Czyny się liczą...My!-nasze uczynk!i-NASZE BYCIE BLISKO TYCH, co POTRZEBUJĄ NASZEJ POMOCY !!! Nic więcej(!!!)...i nie czas przeszły jest w tym wypadku ważny!!!...ale chwila teraźniejsza...czas PRZYSZŁY...JEDYNIE...
...i jeszcze jedno...-nigdy bym nie oceniał Twoich wierszy...NIGDY bym publicznie ich nie potepiał (bo jaki cel miałbym wytyczyć???To nie ja byłbym...a "człowiek"...)...To Twoje życie ówczesne...to Twoje uczucia...myśli tamte...
Szkoda tylko, że zatraciłes tamtą wraźliwość...
I BÓG juz dawno dla Ciebie odszedł....I jeszcze smutniej mi...i FATE zapewne...
.
S A M O T N A !!!!!!!...może to i banalne...może i tak bardzo naiwne...-gdy inni stwierdzą-na pokaz ! (ale ja mam to w
-W TEJ CHWILI!!!.......proszę...tak ogromnie Cie proszę...Potrzebują Cię CI, którym o Tobie mówiłem...I MY - tutaj w hydeparkutrójmiasto...!!! Błagam...nie odchodź...
Boże...wróć tu...TU-do NAS(i do mnie...)...
Boże...wróć tu...TU-do NAS(i do mnie...)...
a dlaczego Ona miałaby wracać do HP????
to nie jest jedyne miejsce na świecie, gdzie można być szczęsliwym i mieć przyjaciół. Znowu myslisz tylko o sobie. Nie o to chodzi, zeby czytała te nasze głupoty, tylko, żeby była szcześliwa w PRAWDZIWYM ŚWIECIE. Czy ktoś z was chociaż zaprosił ja na lody??? TAkie prawdziwe, słodkie i niewirtualne?
KNN tak nie rozumiem tego
nie rozumiem jak nierealne moze zastępowac realne.
Ludziom , którzy tego nie odróżniają (bo są zbyt niedojrzali i wrażliwi) nie powinno się wmawiać , że tutaj się spełniają i mają przyjaciół. A nie robic krecią robotę i jeszcze podjudzac.
A jeśli chodzi o "drugi raz"-cóż, mam tylko jednego siebie i nie mam zdolnosci odnawiania się jak jaszczurka. Nie mogę robić eksperymentów, aż się cały zużyję.
Ludziom , którzy tego nie odróżniają (bo są zbyt niedojrzali i wrażliwi) nie powinno się wmawiać , że tutaj się spełniają i mają przyjaciół. A nie robic krecią robotę i jeszcze podjudzac.
A jeśli chodzi o "drugi raz"-cóż, mam tylko jednego siebie i nie mam zdolnosci odnawiania się jak jaszczurka. Nie mogę robić eksperymentów, aż się cały zużyję.