Widok
ja miałam
Pisz na mail co chcesz wiedziec :)
Pisz na mail co chcesz wiedziec :)
moja siotra miala niestety tydzien temu uspila , kotka piekna i subtelna, bardzo delikatna, jednak ta rasa jest bardzo zmodyfikowana tak mowil jej weterynarz i okazalo sie ze miala wade wrodzona nerek a z super hodowli, poza tym siora zaszczepila ja na wszystko co mozliwe a i tak zarazila sie HIPEM zapalanie otzewnej czy trzuskti i kotka sie do supienia bo nieuleczalna choroba, cala rodzinka w zalobie , wetrynarz jej powiedziala ze takie koty sa wrazliwe na wszystkie chorobye, zero odpornosci, jak tylko wypuscisz na balkon a jakis kot lazil wczesniej mozliwe ze lazapie jakas chorobe mimo ze amten byl tylko noscieielm i nie chorowal,
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
ja mam i gorąco polecam ,a tu skarbnica wiedzy http://www.forum.agiliscattus.pl/

Ojjka pochwal się swoim futrzakiem.
Przedstawiam moje kocie słoneczko Felicia Effendi czekoladoey szylkret colourpoint w domu zwana Kotunią

Za towarzysza ma adoptowanego z PKDT Chrustusia

Kociaki mają troszke ponad rok,są wyprowadzane do ogródka na szelkach,Kotunia pochodzi z prawdziwej hodowli a nie takiej pseudo ,zanim trafiła do mnie była 2 razy szczepiona i odrobaczona,oraz poddana wczesnej sterylizacji,myśle że warto zapłacić te 1 600 zł za zdrowego kociaka z rodowodem,nawet jeżeli ma to być kanapowy mruczek.
Z Chrustkiem niebyło już tak wesoło zanim wyprowadziłam jego zdrowie na prostą pękło 1000 zł,więc niewiele mniej niż za kociaka z hodowli.Ale nieżałuje ani złotówki, w pełni odwdzięczył się ogromem kociej miłości
Przedstawiam moje kocie słoneczko Felicia Effendi czekoladoey szylkret colourpoint w domu zwana Kotunią

Za towarzysza ma adoptowanego z PKDT Chrustusia

Kociaki mają troszke ponad rok,są wyprowadzane do ogródka na szelkach,Kotunia pochodzi z prawdziwej hodowli a nie takiej pseudo ,zanim trafiła do mnie była 2 razy szczepiona i odrobaczona,oraz poddana wczesnej sterylizacji,myśle że warto zapłacić te 1 600 zł za zdrowego kociaka z rodowodem,nawet jeżeli ma to być kanapowy mruczek.
Z Chrustkiem niebyło już tak wesoło zanim wyprowadziłam jego zdrowie na prostą pękło 1000 zł,więc niewiele mniej niż za kociaka z hodowli.Ale nieżałuje ani złotówki, w pełni odwdzięczył się ogromem kociej miłości
