Widok
wczoraj wieczorem przez przypadek trafiłam na kanale polsat zdrowie i uroda na taki program o rozwoju dziecka - od zapłodnienia do końca pierwszego trymestru - rewelka. super animacja - jak zmienia się wygląd maluszka przez ten czas. szok. aż trudno uwierzyć, że coś takiego w każdej z nas się dzieje :))
następny odcinek - kolejny trymestr. :)
następny odcinek - kolejny trymestr. :)
mnie też skręca jak palla pisze o kopniakach :))
trudno sobie wyobrazić, że maluszki dosłownie fikają teraz koziołki, a my tego jeszcze nie czujemy. ale wszędzie piszą i mówią, że standardowo ruchy czuje się dopiero ok. 20 tc. w tym filmiku wczoraj też.
mi się dzisiaj śniło, że bylam na USG i maluszek tak się ustawil, że siuraczka bylo widać jak na dłoni. :) ciekawe jak będzie w rzeczywistości. M twierdzi, że będzie dziewczyna. a mi chyba na prawdę wszystko jedno.
trudno sobie wyobrazić, że maluszki dosłownie fikają teraz koziołki, a my tego jeszcze nie czujemy. ale wszędzie piszą i mówią, że standardowo ruchy czuje się dopiero ok. 20 tc. w tym filmiku wczoraj też.
mi się dzisiaj śniło, że bylam na USG i maluszek tak się ustawil, że siuraczka bylo widać jak na dłoni. :) ciekawe jak będzie w rzeczywistości. M twierdzi, że będzie dziewczyna. a mi chyba na prawdę wszystko jedno.
ja dostałam od koleżanki na czas ciąży 5 par spodni ciążowych, ale kurcze ona nosi rozmiar 42 a ja 35 więc wszystko jest mi bardzo za duże i za długie, a szkoda, może jak będę w 6-7 miesiącu to coś mi bedzie pasowało, narazie pomykam w dresach , a na wyjście w tych moich ostatnich pasujących spodniach
chyba pójdę do sklepu po grejfuty, cos mnie wzięło na nie
chyba pójdę do sklepu po grejfuty, cos mnie wzięło na nie
tak sobie poczytałam Wasz wąteki stwierdziłam,że teraz już z własnego doświadczenia ciążowego dam kilka (mam nadzieje cennych rad):
pmagda - nie czytaj netu - ja wiem to jest ciężkie,ale naprawde uwierz mi, tym schizowaniem czy z maluszkiem jest ok,można popaść niemal w depresję...przeszłam przez to (bo sama starałam się o maleństwo,więc wszystko wywoływało we mnie nieziemski ,
wpier - rozumiem,że masz dużo wesel latem, ale powiem ci tak, nie licz że na nie pójdziesz...ja cała ciąże znosiłam super, z super humorem i samopoczuciem,ale weź pod uwagę, że mam o tyle lepiej, że 3 trymestr przechodziłam zimą - kiedy jest chłodno, a i tak się puchnie. Nogi mam tak spuchnięte,że najwygodniejsze buty to jedynie adidaski, ewentualnie buty na przylepce. Moja siostra rodziła w sierpniu i ledwo chodziła. Po drugie na weselach jest głośno - a to jest najgorsze, maluchom w brzuchu to nie pasuje i mocno dają o sobie znać. O tańczeniu zapomnij. Ogólnie życzę Ci takiego samopoczucia jak ja miałam przez całą ciążę, ale ja nie poszłam na ślub kuzynki w styczniu - pod koniec ledwo się chodzi.....
Ogólnie życzę Wam, abyście w szczęściu i radości doczekały się swoich maluchów....wy pewnie chcecie,aby ten czas zleciał wam migiem - też tak miałam, a ja z kolei wolałabym, aby się ciągnął, gdyż w sierpniu będę musiała swoją myszkę zostawić w domu i wrócić do pracy....i z tą myślą już jest mi ciężko.
pmagda - nie czytaj netu - ja wiem to jest ciężkie,ale naprawde uwierz mi, tym schizowaniem czy z maluszkiem jest ok,można popaść niemal w depresję...przeszłam przez to (bo sama starałam się o maleństwo,więc wszystko wywoływało we mnie nieziemski ,
wpier - rozumiem,że masz dużo wesel latem, ale powiem ci tak, nie licz że na nie pójdziesz...ja cała ciąże znosiłam super, z super humorem i samopoczuciem,ale weź pod uwagę, że mam o tyle lepiej, że 3 trymestr przechodziłam zimą - kiedy jest chłodno, a i tak się puchnie. Nogi mam tak spuchnięte,że najwygodniejsze buty to jedynie adidaski, ewentualnie buty na przylepce. Moja siostra rodziła w sierpniu i ledwo chodziła. Po drugie na weselach jest głośno - a to jest najgorsze, maluchom w brzuchu to nie pasuje i mocno dają o sobie znać. O tańczeniu zapomnij. Ogólnie życzę Ci takiego samopoczucia jak ja miałam przez całą ciążę, ale ja nie poszłam na ślub kuzynki w styczniu - pod koniec ledwo się chodzi.....
Ogólnie życzę Wam, abyście w szczęściu i radości doczekały się swoich maluchów....wy pewnie chcecie,aby ten czas zleciał wam migiem - też tak miałam, a ja z kolei wolałabym, aby się ciągnął, gdyż w sierpniu będę musiała swoją myszkę zostawić w domu i wrócić do pracy....i z tą myślą już jest mi ciężko.
hej mamuski :)))
czytajac te wasze wczorajsze wpisy musze sie do was dolaczyc...
tez mam jeden pokoj a zeby wstawic luzeczko to musze cos z niego wyniesc niby ma 16m ale mam meble wbudowane w sciane (bo mieszkam z rodzicami w domku u gory i sa skosy) i ani przesunac ani nic nie moge z meblami zrobic...
no i mam problem gdzie ciuszki dzidzi wlozyc...
myslalam o kupnie jakiejs komody takiej nie duzej bo ciuchy z ktorych wyrosnie malenstwo bede pakowac w worek i na strych...
ale o tyle mam dobrze ze zadnych rachunkow nie musze placic (oprocz neta) no i mamy wlasna kuchnie tylko lazienka wspolna...
rodzicow mam takich dobrych bo wiedza ze nie moge dostac pracy NIGDZIE caly czas mowia ze zadzwonia i nic juz pare razy bylam osobiscie sie pytac ale powiedzieli ze zewzgledu na to ze mam cukrzyce boja sie mnie przyjac nawet w urzedzie pracy tez nic nie moga znalesc...
a to tylko u nas (w polsce) tak jest dlatego chcemy z mezem wyjechac...
wiecie moze ile dzidzius musi miec by leciec samolotem?? gdzies slyszalam ze 3 miesiace ale nie jestem pewna...
pozdrawiam
czytajac te wasze wczorajsze wpisy musze sie do was dolaczyc...
tez mam jeden pokoj a zeby wstawic luzeczko to musze cos z niego wyniesc niby ma 16m ale mam meble wbudowane w sciane (bo mieszkam z rodzicami w domku u gory i sa skosy) i ani przesunac ani nic nie moge z meblami zrobic...
no i mam problem gdzie ciuszki dzidzi wlozyc...
myslalam o kupnie jakiejs komody takiej nie duzej bo ciuchy z ktorych wyrosnie malenstwo bede pakowac w worek i na strych...
ale o tyle mam dobrze ze zadnych rachunkow nie musze placic (oprocz neta) no i mamy wlasna kuchnie tylko lazienka wspolna...
rodzicow mam takich dobrych bo wiedza ze nie moge dostac pracy NIGDZIE caly czas mowia ze zadzwonia i nic juz pare razy bylam osobiscie sie pytac ale powiedzieli ze zewzgledu na to ze mam cukrzyce boja sie mnie przyjac nawet w urzedzie pracy tez nic nie moga znalesc...
a to tylko u nas (w polsce) tak jest dlatego chcemy z mezem wyjechac...
wiecie moze ile dzidzius musi miec by leciec samolotem?? gdzies slyszalam ze 3 miesiace ale nie jestem pewna...
pozdrawiam

u nas tez nie jest az tak rozowo
niby mamy swoje mieszkanie, ale ono ma 1.5 pokoju :) tzn mamy kuchnie z aneksem (poprzedni wlasciciele wyburzyli sciane miedzy malym pokojem i kuchnia) i duzy pokoj, poki co dzidzia bedzie z nami w duzym pokoju - musimy zrobic przemeblowanie, trzeba gdzies wstawic lozeczko, i tez sie zastanawiam gdzie poukladac ciuszki....
ostatnio robilam maly porzadek i pol mojej szafki juz oddalam malenstwu :) ale co to jest....
ALE myslmy pozytywnie :) co ma byc to bedzie :) dzidzie powinny miec szczesliwych rodzicow ;)
niby mamy swoje mieszkanie, ale ono ma 1.5 pokoju :) tzn mamy kuchnie z aneksem (poprzedni wlasciciele wyburzyli sciane miedzy malym pokojem i kuchnia) i duzy pokoj, poki co dzidzia bedzie z nami w duzym pokoju - musimy zrobic przemeblowanie, trzeba gdzies wstawic lozeczko, i tez sie zastanawiam gdzie poukladac ciuszki....
ostatnio robilam maly porzadek i pol mojej szafki juz oddalam malenstwu :) ale co to jest....
ALE myslmy pozytywnie :) co ma byc to bedzie :) dzidzie powinny miec szczesliwych rodzicow ;)
My dwa i najchętniej bym to biurko wywaliła zajmuje tylko miejsce, a kompa zamieniła na laptopa.. i problem byłby z głowy. My mamy z 3 pokoi zrobione 2 i jeden jest taki niekształtny że nic tam nie pasuje a znowu nie chcemy żeby łóżeczko stało blisko okien to w takim układzie bedzie stało przy drzwiach.. tak źle i tak niedobrze.