Widok
Cześć w nowym wątku.Pogoda masakra jakaś,jak tak dalej pójdzie będziemy bałwana na święta lepić:/pada śnieg z deszczem wieje,spaceru na bank nie będzie.Poza tym ja mam gardło na maksa zawalone,zaraz znowu płukanie szałwią bo antybiotyk mi się nie uśmiecha:(Natala spała od 19 do 6,teraz rządzi już po drzemce,miłego dnia
Uuu..Bociany, teraz taka pogoda do d..., choroby łatwo złapać można;(
Jasiek chrapie- w nocy tylko juz jedna kupka, wodnista, ale do przezycia..
My wczoraj juz na spacerze nie bylismy-koszmar!..W sumiemi lepiej ze taka pogoda, bo i takz Jasiem bym nie wyszła, agdyby słońce było to bym sie załamała w domu:(
Ja grahameczke juz wsunełam:)z masełkiem samym-mniam...
Jasiek chrapie- w nocy tylko juz jedna kupka, wodnista, ale do przezycia..
My wczoraj juz na spacerze nie bylismy-koszmar!..W sumiemi lepiej ze taka pogoda, bo i takz Jasiem bym nie wyszła, agdyby słońce było to bym sie załamała w domu:(
Ja grahameczke juz wsunełam:)z masełkiem samym-mniam...
dobrze, ze u Jasia już lepiej, Bociany zdrowiej szybko.
Evilku w końcu nasze maluszki przestana kiedyś płakać ;-)
Kostek zrobil pobudkę o północy dostał butlę, a potem o 3 więc dostał herbatkę - wypił moze 40 ml i marudził, ukolysałam i zasnłą spał do 7 i teraz znów go położyłam lulu więc mam jakieś 30 minut, lece pod prysznic :-)
Evilku w końcu nasze maluszki przestana kiedyś płakać ;-)
Kostek zrobil pobudkę o północy dostał butlę, a potem o 3 więc dostał herbatkę - wypił moze 40 ml i marudził, ukolysałam i zasnłą spał do 7 i teraz znów go położyłam lulu więc mam jakieś 30 minut, lece pod prysznic :-)

a ja gapa napisałam w starym wątku:(
"witam was,
co do zdjęć ja robie jak Majaki bo inaczej Asia wpatruje się ze skupieniem i powagą w obiektym i nie ma uśmiechów.
Daliaa, malutka ma śliczne duże oczka. Wiecie na co zwróciłam uwagę porównując z moją Asią - na wlosy. U małej Dalijki (przynajmniej na zdjęciu) mało włosków widać a u nas to teraz już po prostu busz na głowie, takie długie że zaczynają na szyjce leżeć.
Za to mi włosy zaczely wychodzić na maksa, dziś przy myciu się załamałam - jak spojrzałam to jakby mi się pół głowy wypłukało:((( Pychota ty też karmisz piersią, czy wychodzą Ci włosy, ja chyba muszę się czymś zacząć ratować."
"witam was,
co do zdjęć ja robie jak Majaki bo inaczej Asia wpatruje się ze skupieniem i powagą w obiektym i nie ma uśmiechów.
Daliaa, malutka ma śliczne duże oczka. Wiecie na co zwróciłam uwagę porównując z moją Asią - na wlosy. U małej Dalijki (przynajmniej na zdjęciu) mało włosków widać a u nas to teraz już po prostu busz na głowie, takie długie że zaczynają na szyjce leżeć.
Za to mi włosy zaczely wychodzić na maksa, dziś przy myciu się załamałam - jak spojrzałam to jakby mi się pół głowy wypłukało:((( Pychota ty też karmisz piersią, czy wychodzą Ci włosy, ja chyba muszę się czymś zacząć ratować."
Amelko ja miałam z wypadaniem włosów dziwnie - jak karmiłam wypadały w normalnych ilościach jak przed i w trakcie ciąży, jak skończyłam karmić zaczęły wypadać i tak jest do teraz, jak myję włosy na rekach, w wannie mnóstwo włosów, w łózko na podłodze, na ubraniach, w łóżeczku Kostka - po prostu wszędzie.... :-( to jest jakaś masakra, wystarczy, ze tylko złapię za włosy i zostaje mi w ręku 10 włosów ... jeszcze trochę i będę łysa... jutro właśnie chcę iść do zaprzyjaźnionego farmaceuty w aptece, żeby mi coś doradził, choć wiem, ze może to być też z powodu hormonów

eh tak dosc pobierzenie przeleciałam powyzsze posty, wybaczcie...czasu mam dzis niewiele, do lekarza medycyny pracy sie wybieramy..a ze pracuje poza gdanskiem to wycieczka na pol dnia sie szykuje...
Wlosy fakt.. juz dawno chciałam spytac jak to u Was wygląda... w ciazy bardzo mi się wzmocnily jak nigdy:) po porodzie ok, a teraz od jakis 2-3 tyg. widze je wszędzie... normalnie wszędzie...!!! ale to podobno normalne, po ciązy hormony muszą sie ustabilizowac, fryzjerka obiecała że wszsytkie, co do jednego, odrosną:D pije wapno musujące (bo ja bez nabiału) i lykam czasem prenatal (jeszcze z ciazy mi został.. bo nie brałam...) i myje szamponem Dermena: http://www.allegro.pl/item541814423_dermena_szampon_hamuje_wypadanie_wlosow.html
gdzies tu kiedys dziewczyny polecaly... na razie tragedii nie ma, ale zobaczymy co bedzie za jakis miesiąc...
A co do włosów Asienki to już dawno zauważyłam, że wyjątkowo gęste i długie, choć synka JustynyArt nic nie przebije:D:D:D
Misiek tez ostatnio już nie spi tak ladnie.. budzi sie po 2x... no coz, moze wiecej jesc potrzebuje a matula nie wyrabia..albo bączki..bo zawsze jakiegos pusci a ostatnio nawet kupki strzela po nocy....
Miłego dnia!!
Wlosy fakt.. juz dawno chciałam spytac jak to u Was wygląda... w ciazy bardzo mi się wzmocnily jak nigdy:) po porodzie ok, a teraz od jakis 2-3 tyg. widze je wszędzie... normalnie wszędzie...!!! ale to podobno normalne, po ciązy hormony muszą sie ustabilizowac, fryzjerka obiecała że wszsytkie, co do jednego, odrosną:D pije wapno musujące (bo ja bez nabiału) i lykam czasem prenatal (jeszcze z ciazy mi został.. bo nie brałam...) i myje szamponem Dermena: http://www.allegro.pl/item541814423_dermena_szampon_hamuje_wypadanie_wlosow.html
gdzies tu kiedys dziewczyny polecaly... na razie tragedii nie ma, ale zobaczymy co bedzie za jakis miesiąc...
A co do włosów Asienki to już dawno zauważyłam, że wyjątkowo gęste i długie, choć synka JustynyArt nic nie przebije:D:D:D
Misiek tez ostatnio już nie spi tak ladnie.. budzi sie po 2x... no coz, moze wiecej jesc potrzebuje a matula nie wyrabia..albo bączki..bo zawsze jakiegos pusci a ostatnio nawet kupki strzela po nocy....
Miłego dnia!!

hej,Natala przyspia więc chwila wolnego jest.Co do włosów na razie nie wypadają w dużych ilościach.Ostanio znwou fryzjerka wycinała bo za dużo na głowie było-ze strony mojego ojca wszyscy pełno kłaków mają.U Natali zauważyłam,że powolutku rosnąć zaczynają.Mnie głowa boli,nos zatkany z gardłem lepiej bo płucze szałwią co godzne.
Przed chwilą hydraulicy wyszli na szczęscie!
Dobrze,że z Jaśkiem już dobrze.
Przed chwilą hydraulicy wyszli na szczęscie!
Dobrze,że z Jaśkiem już dobrze.
Bociany, czy dobrze?Kurcze, oby to nie była cisza przed burzą:(..jasiek dzisiaj zrobił narazie jedną kupke, ale ja cos czuje ze to jest jakis wirus..
Dotał jedna dawke na rota, jesli to rota bedzie, to drugiej nie daje!Jasna cholerka..
Goraczki nie ma, ale jęczy, boli go chyba brzuszek, teraz chwilke usnąl...:(
Dotał jedna dawke na rota, jesli to rota bedzie, to drugiej nie daje!Jasna cholerka..
Goraczki nie ma, ale jęczy, boli go chyba brzuszek, teraz chwilke usnąl...:(
te cholerne chorobska.. wlasnie dzis mi koleżanka opowiadała co przeszli z corka w weekend... pojechała do mamy na wies na weekend.. mała dostała w piatek lekkiej temp. dopatrzyły się mamuska zaczerwienionego gardełka i poszły do miejscowej lekarki..ta od razu przepisała antybiotyk.... kumplela sie wkurzyła i nie dała malej antybiotyku bo niby kurna na jakiej podstawie.. nawet podobno lekarka nie osluchała dobrze Olci.. nastepnego dnia temp. 38-39... no to kolejna wizyta juz prawatnie u innej lekarki.. tamta dopatrzyła sie wybroczyn w gardle, zrobila badnie krwii (akurat miała duzyr w szpitalu jak u niej byli..) wynik.. mala ilosc plytek krwi..powtorzone badnie krwii.. znow zle.. no to skierowanie do szpitala, wyrok: jak dziecku pęknął te wybroczyny moze umrzeć bo ma za mało plytek... totalna masakra.. znajomi mieszkają w Wawie.. pojechali do szpitala,już u siebie.. miejsc niby nie ma ale jak zobaczyli skierowanie od razu sie znalazło... kolejne badanie krwi..tym razem krew pobrana z żyły nie z paluszka.. wynik - bardzo dobry, wszsytko ok..CRP ok..w gardle nie wybroczyny tylko jakies afty... temp. wysoka nadal.. wrocili do domu.. nastepnego dnia wysypka... = TRZYDNIOWKA... warszawska lekarka na szczescie przytomna, dobrze ze antybiotyku ie podali bo to dopiero by sie działo.... dziecko zdrowe, rodzice horror przezyli... i bądz tu kuzwa mądry... ale wszystko oczywiscie prywatnie..NFZ nie ma kasy... eh... az szkoda gadac na ten temat bo tu ciagle nic się nie zmienia...

blleeee z tymi własami to rzeczywiscie masakra, wszędzie są, teraz jeszcze jak mam ciemne to widzę je na odległość a najgorsze że nie wiem skąd pełno ich u Asi w łóżeczku, tylko chodzę i sprawdzam ciągle czy coś tam się jej nie zaplątało. Najchętniej to bym dwa razy dziennie odkurzała bo prawie dywan z włosów mam na podłodze - fe, tak to mi nigdy nie leciały jak teraz kiedy karmię. Oby to szybko minęło.
Zaraz wybieram się na spacerek i zakupki, szykuję się na atak na kuchnię dziś i jutro.
Zaraz wybieram się na spacerek i zakupki, szykuję się na atak na kuchnię dziś i jutro.
Witam mamuśki...
A u nas Amelka chora na dobre :( Tak ją kaszel i katar męczy, że sie az dławi czasem :( Nie mogę patrzeć jak się męczy. powiesiłam nad łóżkiem czosnek, bo dziewuszki polecały, teraz niuńka śpi. Przerażona jestem, bo to pierwsze chorubsko małej...
Co do włosków, to mi tez strasznie wypadają. Tzn, wypadalo ich jeszcze więcej, ale ginka przepisała mi feminatal i femineral i biore to codziennie...
Aniu, trzymam kciuki, zeby u Jasia to najzwyklejszy wirusik był, który szybko przejdzie... Skąd te chorubska się biorą ??:(
A u nas Amelka chora na dobre :( Tak ją kaszel i katar męczy, że sie az dławi czasem :( Nie mogę patrzeć jak się męczy. powiesiłam nad łóżkiem czosnek, bo dziewuszki polecały, teraz niuńka śpi. Przerażona jestem, bo to pierwsze chorubsko małej...
Co do włosków, to mi tez strasznie wypadają. Tzn, wypadalo ich jeszcze więcej, ale ginka przepisała mi feminatal i femineral i biore to codziennie...
Aniu, trzymam kciuki, zeby u Jasia to najzwyklejszy wirusik był, który szybko przejdzie... Skąd te chorubska się biorą ??:(
Biedna amelke:(( Alis jak juz pisalam to na katarek pomagalo nam czeste wkraplanie soli i kladłam paskude na brzuszku i katar sam spływał.
Wogóle cześc:) Paulina znow od switu urzeduje:/ ze 3 godziny lezalysmy w lozku i uskutecznialysmy robienie glupich min:D:D
ja piernicze ale pogoda do dupy:/
Wogóle cześc:) Paulina znow od switu urzeduje:/ ze 3 godziny lezalysmy w lozku i uskutecznialysmy robienie glupich min:D:D
ja piernicze ale pogoda do dupy:/
Mi też włosy wypadają, na szczęście mam krótkie ;-). Książkowo jest tak, ze zaczynają wypadać około 3 m-ce po porodzie (i nie ma to związku z karmieniem) i wypadają przez kolejne 3 m-ce. Po pierwszym porodzie zaczęły mi wypadać 3 miesiące po, ale skończyć nie chciały..
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
to by się zgadzało z tymi włosami Asia kończy właśnie 3 m-ce a mi tak od 2 tygodni wyłażą - ok trzeba przeczekać, związałm w kitkę bo mi latały wszędzie grrrrrrr
jejciu skąd te chorubska się przypałętały, aż strach, kurcze tak się teraz zastanawiam nad basenem w sobotę - właśnie się boję, żeby mała czegoś nie załapała od innych dzieci ... muszę się zastanowić
jejciu skąd te chorubska się przypałętały, aż strach, kurcze tak się teraz zastanawiam nad basenem w sobotę - właśnie się boję, żeby mała czegoś nie załapała od innych dzieci ... muszę się zastanowić
Pychota z lekarzami to porażka normalnie..
Alis buziaczki dla Amelki,dużo zdrówka życzymy.
Ania dobrze,że jedna kupa i oby tak dalej.
dziś się wkurzyłąm ,rejestrowałam Natale na usg szyji,okulistka kazała zrobić,żeby wykluczyć jakiś ucusik.Wg . niej Natala zdorwa ale ,żeby być pewnym ..dzwonie i mówie usg szyji chce dziecku zrobić a ona,że nie wiem jak to zapisać,no cholera jasna! tłumacze,że chodzi o kręgi a ona mi o węzłach chłonnych.. masakra jakś:/ no ale termin mamy 25 .04 dopiero..endokrynolog dziś dzownili przesuneli wizyte,chyba prywatnie pójde bo czekać do maja...porażka.
czuje się dziś nijak,mam zły dzień,nos zpchany,gardło troche lepiej..brrr siedzenie w domu mnie dobija,Ntala marudna na maksa.ehh nie lubie siebie takiej marudzącej.Nie zamulam już w wątku;)
Alis buziaczki dla Amelki,dużo zdrówka życzymy.
Ania dobrze,że jedna kupa i oby tak dalej.
dziś się wkurzyłąm ,rejestrowałam Natale na usg szyji,okulistka kazała zrobić,żeby wykluczyć jakiś ucusik.Wg . niej Natala zdorwa ale ,żeby być pewnym ..dzwonie i mówie usg szyji chce dziecku zrobić a ona,że nie wiem jak to zapisać,no cholera jasna! tłumacze,że chodzi o kręgi a ona mi o węzłach chłonnych.. masakra jakś:/ no ale termin mamy 25 .04 dopiero..endokrynolog dziś dzownili przesuneli wizyte,chyba prywatnie pójde bo czekać do maja...porażka.
czuje się dziś nijak,mam zły dzień,nos zpchany,gardło troche lepiej..brrr siedzenie w domu mnie dobija,Ntala marudna na maksa.ehh nie lubie siebie takiej marudzącej.Nie zamulam już w wątku;)
Cześć dziewczyny
A no faktycznie Dalia ma mało włosków - mam nadzieje, że zacznie jej coś rosnąc na tej główce bo zarówno ja jak i mąż to mieliśmy bujne czupryny za dzieciaka ;-)
Przyznam się, że nie wiedziałam, iż "książkowo" po porodzie włosy wypadają... do wczoraj - jak się kąpałam zauważyłam, że mi włosy wypadają. Zaczęło się....
Właśnie słyszę jak mój mąż chrapie :-) miał uśpić Dalie w jej pokoju - mała na macie śpi a on obok :-)
Pozdrawiam Was i życzę przyjemnego wieczorku.
A no faktycznie Dalia ma mało włosków - mam nadzieje, że zacznie jej coś rosnąc na tej główce bo zarówno ja jak i mąż to mieliśmy bujne czupryny za dzieciaka ;-)
Przyznam się, że nie wiedziałam, iż "książkowo" po porodzie włosy wypadają... do wczoraj - jak się kąpałam zauważyłam, że mi włosy wypadają. Zaczęło się....
Właśnie słyszę jak mój mąż chrapie :-) miał uśpić Dalie w jej pokoju - mała na macie śpi a on obok :-)
Pozdrawiam Was i życzę przyjemnego wieczorku.
łooo ale się narobiłam dziś, padam na twarz, jestem póki co sama bo mąż wraca z dalszej trasy ze spotkania i będzie dopiero po 21, dzielnie wykąpałam małą a jak zasnęła zaczęlam rządzić w kuchni, zrobiłam dziś galaretki z kurczakiem i lazanię - cała kuchnia tonęła w garach ale już opanowane.
Trzymam kciuki za zdrowie Jasia i Amelki.
Trzymam kciuki za zdrowie Jasia i Amelki.
Cześć wieczornie.Nastrój nadal średni ale jutro będzie lepiej mam nadzieje.Prawda ,forum jest do wszystkiego przecież:)więc lepiej mi jak się wyżaliłam.Jutro rejestruje Natale prywatnie do endokrynologa.Gwiazdka śpi od 10,o 20 obudziła się z płaczem coś się jej przyśniło:(Daliia cudna córcia,blog super,przeglądałam:)
Trzymam kciuki za zdrówko Jasia i Amelki.Boje się,że Natala coś ode mnie załapie..
Dobrej nocki dla wszytskich,biore aspirynke i do łóżeczka.
Trzymam kciuki za zdrówko Jasia i Amelki.Boje się,że Natala coś ode mnie załapie..
Dobrej nocki dla wszytskich,biore aspirynke i do łóżeczka.
Amelka obsmarkana chrapusia od 19:30, dzis w dzien spala jednym ciągiem 3,5 godziny !!! Jezu, az stracha mialam, to chyba przez ta chorobe. i po poltorej godzinie znowu spac poszla ;/No ale za to mialam troszku czasu na wysprzatanie bałaganu :)
W calej chalupie smierdzi czosnkiem, a jeszcze mi zaraz małż przesmierdnie, bo robi sobie mleko z czosnkiem bleeee hihih
Milego wieczorku, my sie za jakis filmik zabieramy :)
p.s Dalia, blog faktycznie chwyta za serce :)
Bociany, my dzis chyba razem podly nastroj mialysmy. I Tobie i sobie zycze, by jutro bylo lepiej !! A jak nie, to znowu sie pozalimy :)
Jasiu, ciocia przesyła od Amelki moc buziakow, by to chorubsko poszło precz !!! Cmok cmok !!!
W calej chalupie smierdzi czosnkiem, a jeszcze mi zaraz małż przesmierdnie, bo robi sobie mleko z czosnkiem bleeee hihih
Milego wieczorku, my sie za jakis filmik zabieramy :)
p.s Dalia, blog faktycznie chwyta za serce :)
Bociany, my dzis chyba razem podly nastroj mialysmy. I Tobie i sobie zycze, by jutro bylo lepiej !! A jak nie, to znowu sie pozalimy :)
Jasiu, ciocia przesyła od Amelki moc buziakow, by to chorubsko poszło precz !!! Cmok cmok !!!
Witam z rana
goralka www.dalia.corka.pl
Kostek obudzil sie o 3:30 z takim rykiem, ze myślałam, ze wszystkich sąsiadów obudzi.... przez godzinę go usypialam, potem obudził się o 6:30 a ja czuję się jakbym nie spała 3 dni.... masakra, jakiś marudny jest...
Ania a propos zabawek, u mnie w rodzinie spisuje się tez butelka od wody wypełniona np. do 1/3 objętości wodą, albo inym kolorowym płynem, drewniane łyżki kuchenne i wszelkiej maści plastykowe pojemniki
goralka www.dalia.corka.pl
Kostek obudzil sie o 3:30 z takim rykiem, ze myślałam, ze wszystkich sąsiadów obudzi.... przez godzinę go usypialam, potem obudził się o 6:30 a ja czuję się jakbym nie spała 3 dni.... masakra, jakiś marudny jest...
Ania a propos zabawek, u mnie w rodzinie spisuje się tez butelka od wody wypełniona np. do 1/3 objętości wodą, albo inym kolorowym płynem, drewniane łyżki kuchenne i wszelkiej maści plastykowe pojemniki

Hejka mamcie;)
Jasio wstał o 6:30 zjadł i dalej spi. W nocy temp brak:)-ufff- kupka jedna i już gęściejsza!Radzi sobie dzidzion z wiruesm!
Majaki, wiem, ze wszystko zwala się zawsze na zębiszcze ale moze to akurat właśnie one??-w sumie wychodze z założenia- ze OBY TO ZĘBy, zawsze jak Jasio marudzi:)
WSuwam słonecznik-znowu mnie wciągnęl- będę skubała pewnie do lata:)..i zaraz kawkę sobie zrobię...Mąż mi wczoraj kupił zgrzewkę mojej ulubionej Davidoff;)
Jasio wstał o 6:30 zjadł i dalej spi. W nocy temp brak:)-ufff- kupka jedna i już gęściejsza!Radzi sobie dzidzion z wiruesm!
Majaki, wiem, ze wszystko zwala się zawsze na zębiszcze ale moze to akurat właśnie one??-w sumie wychodze z założenia- ze OBY TO ZĘBy, zawsze jak Jasio marudzi:)
WSuwam słonecznik-znowu mnie wciągnęl- będę skubała pewnie do lata:)..i zaraz kawkę sobie zrobię...Mąż mi wczoraj kupił zgrzewkę mojej ulubionej Davidoff;)
dzien dobry:)
Słonko świecie pięknie tylko szkoda ze znow snieg...
Nasze szczescie tez jak Amelka zawalone, zasmarkane... eh, ale jest juz lepiej niz wczoraj:) sytuacja opanowana:) własnie szaleje w łóżeczku..mam nadzieje, że nie odleci, jak zacznie machać rączkami i nózkami to końca nie widać...
bylam wczoraj u naszego lekarza zakładowego.. ogólny ok i bardzo go lubie, ale okulistka wredna małpa..na szczescie kiedys u niej juz bylam i wiedzialm ze bedzie robic problemy więc się wcześniej przygotowałam (mam lekki oczoplas hihihi.. a w tym wypadku praca przy kompie maks 4h, kiedys nie chciała mnie dopuścić do pracy i zasugerowała zeby zmienić zawód...normalnie mało mnie wtedy szlag nie trafil.....)
Milego dnia i szybkiego powrotu do zdrowia!
pozdrawiamy!
Słonko świecie pięknie tylko szkoda ze znow snieg...
Nasze szczescie tez jak Amelka zawalone, zasmarkane... eh, ale jest juz lepiej niz wczoraj:) sytuacja opanowana:) własnie szaleje w łóżeczku..mam nadzieje, że nie odleci, jak zacznie machać rączkami i nózkami to końca nie widać...
bylam wczoraj u naszego lekarza zakładowego.. ogólny ok i bardzo go lubie, ale okulistka wredna małpa..na szczescie kiedys u niej juz bylam i wiedzialm ze bedzie robic problemy więc się wcześniej przygotowałam (mam lekki oczoplas hihihi.. a w tym wypadku praca przy kompie maks 4h, kiedys nie chciała mnie dopuścić do pracy i zasugerowała zeby zmienić zawód...normalnie mało mnie wtedy szlag nie trafil.....)
Milego dnia i szybkiego powrotu do zdrowia!
pozdrawiamy!

Cześć,oby z jutrzejszym dniem wszystkie chorubska poszły precz!:)
Słońce świeci,bałwany można lepić.Dobrze,że chociaż szaro nie jest.
Nastrój lepszy,zarejestrowałam Natale do endokrynologa prywatnuie na 5 kwietnia,lepsze niż 12 maja..dobry lekarz więc obłożenie pacjentów ma.Wole chuchać na zimne z tarczycą żartów nie ma.Sama musze sobie badania zrobić i usg na 9 kwietnia.
Niech nasze dzieciaczki w końcu zdrowe będą i przyjdzie prawdziwa wisona,wtedy to się spacerki zaczną:))))
Słońce świeci,bałwany można lepić.Dobrze,że chociaż szaro nie jest.
Nastrój lepszy,zarejestrowałam Natale do endokrynologa prywatnuie na 5 kwietnia,lepsze niż 12 maja..dobry lekarz więc obłożenie pacjentów ma.Wole chuchać na zimne z tarczycą żartów nie ma.Sama musze sobie badania zrobić i usg na 9 kwietnia.
Niech nasze dzieciaczki w końcu zdrowe będą i przyjdzie prawdziwa wisona,wtedy to się spacerki zaczną:))))
U nas dziąsła normalne, zero oznak ząbkowania, dr Marek powiedział, ze to na perwno nie ząbki;/
Mamy przeczekac ten wirus w domu.;(Oszalec idzie!!!!!
Jasio nie marudzi, raz mu sie zdarzyl opodczas trwania tej choroby, jest pogodny, zasypia sam, jak zawsze, nie ma zmian. Jest grzeczniutki ibawi się ładnie.TYle, ze objawy fizjologiczne sa traumatyczne- rozwolnienie , temp zeszła, na szczescie. Pije i je normalnie...Ciężko tu cos stwierdzić, lekarz kazał siedziec w domu, wiec wyjscia nie mam:(
Mamy przeczekac ten wirus w domu.;(Oszalec idzie!!!!!
Jasio nie marudzi, raz mu sie zdarzyl opodczas trwania tej choroby, jest pogodny, zasypia sam, jak zawsze, nie ma zmian. Jest grzeczniutki ibawi się ładnie.TYle, ze objawy fizjologiczne sa traumatyczne- rozwolnienie , temp zeszła, na szczescie. Pije i je normalnie...Ciężko tu cos stwierdzić, lekarz kazał siedziec w domu, wiec wyjscia nie mam:(
dzieńdoberek w ostatni dzień zimy, choć aura nie wskazuje na wiosnę u nas leży pełno sniegu, ale podobno to tylko na Dąbrowie tak, mąż mowił że w centrum ani sladu śniegu.
My zaraz mykamy na szczepienie, Asik chrapie więc muszę ją wybudzić.
Co do kawki ja też jestem smakoszem, uwielbiam... ostatnio sprobowałam nowej Carte Noire i bardzo mi zasmakowała - polecam jakby co.
Zmykam pakować manatki.
My zaraz mykamy na szczepienie, Asik chrapie więc muszę ją wybudzić.
Co do kawki ja też jestem smakoszem, uwielbiam... ostatnio sprobowałam nowej Carte Noire i bardzo mi zasmakowała - polecam jakby co.
Zmykam pakować manatki.
:D:D:D jakie cudne te pultaski:D:D:D:D
Amelka daj znac co tam lekarka powiedział o basenie (nasza wredna małpa odradza....ale to nie przez nią jestem na razie na "nie") i powiedz mi jako ze tez karmisz jeszcze piersią (albo inna mama ktora karmi naturalnie, niestety nie wszystkie mamcie pamietam ) dajesz Asi jakies herbatki czy cos?
Amelka daj znac co tam lekarka powiedział o basenie (nasza wredna małpa odradza....ale to nie przez nią jestem na razie na "nie") i powiedz mi jako ze tez karmisz jeszcze piersią (albo inna mama ktora karmi naturalnie, niestety nie wszystkie mamcie pamietam ) dajesz Asi jakies herbatki czy cos?

No to jesteśmy po szczepieniu, wszystko ok oczywiście wrzask był po wbiciu igły ale w miarę szybko się Asia ukoiła na rączkach, potem obwiozłam ją po okolicy i śpi maleńka.
Trochę mało przybrała przez ostatni miesiąc, teraz waży 5,435 od wizyty sprzed miesiąca przybrała 635. Pani doktor powiedział, że trochę mało ale też nie siala paniki, że za mało. Za to urosła bardzo ma teraz 62 cm. Szykuje się wysoka dziewczyna.
Co do basenu, rozmawialam z nią. Nie odradzała, powiedziała, że dziecko jest zdrowe i jak najbardziej mozna iść. U nas może byc tylko problem ze skórką bo Asia ma cały czas jakieś alergiczne uczulenie (raz mniejsze raz większe) i pediatra powiedziała, że po basenie nie musi ale może się skórka jeszcze pogorszyć. Trzeba obserwować.
Jeśli chodzi o herbatki to ja próbowałam podawać Asi koperkową i rumiankową (sama zaparzam) niestety ona nie chce tego pić. Czasem się uda że wycmoka z butli ok 20 ml ale raczej bawi się smokiem i się śmieje do butli - i tyle mojego starania.
Zaczęłam podawać ze względu na bączki. Dziś lekarka mi powiedzial, że jak nie chce pić to siłę nie podawać, albo spróbować za jakiś czas, może zaskoczy. Będę próbować choć póki co więcej mojej roboty niż pożytku z tego.
Trochę mało przybrała przez ostatni miesiąc, teraz waży 5,435 od wizyty sprzed miesiąca przybrała 635. Pani doktor powiedział, że trochę mało ale też nie siala paniki, że za mało. Za to urosła bardzo ma teraz 62 cm. Szykuje się wysoka dziewczyna.
Co do basenu, rozmawialam z nią. Nie odradzała, powiedziała, że dziecko jest zdrowe i jak najbardziej mozna iść. U nas może byc tylko problem ze skórką bo Asia ma cały czas jakieś alergiczne uczulenie (raz mniejsze raz większe) i pediatra powiedziała, że po basenie nie musi ale może się skórka jeszcze pogorszyć. Trzeba obserwować.
Jeśli chodzi o herbatki to ja próbowałam podawać Asi koperkową i rumiankową (sama zaparzam) niestety ona nie chce tego pić. Czasem się uda że wycmoka z butli ok 20 ml ale raczej bawi się smokiem i się śmieje do butli - i tyle mojego starania.
Zaczęłam podawać ze względu na bączki. Dziś lekarka mi powiedzial, że jak nie chce pić to siłę nie podawać, albo spróbować za jakiś czas, może zaskoczy. Będę próbować choć póki co więcej mojej roboty niż pożytku z tego.
wróciłam ze spacerku, mroźne powietrze, ale słonko ładnie grzeje
Goralko ten stan podgorączkowy to pewnie po szczepieniu, ja bym wyszła na krótki spacer, albo chociaz na balkon wystawiła w wózku.
Pychota - jak jeszcze karmiłam piersią to dawalam herbatkę z kopru wloskiego na przemian z rumiankiem, tez sama parzylam w ogromny kubku (400 ml) aby była nieco słabsza, do tego kubka dawalam jedną czubatą łyżeczkę cukru (albo glukozy) i Kostek pił bardzo chętnie - do czasu.... teraz jak poznał inne smaki to woli tez pić inne rzeczy - sok marchewkowo-jablkowy, herbatkę granulowaną jabłko z melisą (Hippa polecam), ale czasami jeszcze uda mi się dać mu koperek albo rumianek - dla zdrowotności, a co do wypijanych ilości - raz wypił 40 ml i mial dość, a czasami wypija 100 ml na raz ;-)
dostałam potwierdzenie zapisania na basen ;-) zaczynamy 19 kwietnia ;-)
Goralko ten stan podgorączkowy to pewnie po szczepieniu, ja bym wyszła na krótki spacer, albo chociaz na balkon wystawiła w wózku.
Pychota - jak jeszcze karmiłam piersią to dawalam herbatkę z kopru wloskiego na przemian z rumiankiem, tez sama parzylam w ogromny kubku (400 ml) aby była nieco słabsza, do tego kubka dawalam jedną czubatą łyżeczkę cukru (albo glukozy) i Kostek pił bardzo chętnie - do czasu.... teraz jak poznał inne smaki to woli tez pić inne rzeczy - sok marchewkowo-jablkowy, herbatkę granulowaną jabłko z melisą (Hippa polecam), ale czasami jeszcze uda mi się dać mu koperek albo rumianek - dla zdrowotności, a co do wypijanych ilości - raz wypił 40 ml i mial dość, a czasami wypija 100 ml na raz ;-)
dostałam potwierdzenie zapisania na basen ;-) zaczynamy 19 kwietnia ;-)

Ufff.uporałam się z chatą:)-błysk i cud malina;)..najgorsze 2 łazienki, lo matko, myślała, ze stamtąd nie wyjdę:(Jasio pospał ładnie, mogłam ogarnąć szałas..
Teraz kawke spije słabą i za tłumaczenia się zabieram, męzulo wraca dzisiaj szybciej , więc bedzie Jasio miał atrakcje****
My zaczynamy basen w pierwszą sobotę kwietnia***
Teraz kawke spije słabą i za tłumaczenia się zabieram, męzulo wraca dzisiaj szybciej , więc bedzie Jasio miał atrakcje****
My zaczynamy basen w pierwszą sobotę kwietnia***
rany.. zrobiłam porządek ze zdjęciami.. uff... a chate bede sprzątac wieczorem jak Misiek zasnie...
z tą herbatką, tak się zastanawiam, że moze jak sie maly w nocy budzi to wtedy zamiast cyca..hahhaha..wyrodna matka ze mnie....;)
dziecie chwile pospało, teraz zjadło i dogorywa...
alez nie mam apetytu..za to pić mi się chce strasznie...
Amelka, jak Ty robisz tą galaretę z kurczaka? mniaaam....:D
z tą herbatką, tak się zastanawiam, że moze jak sie maly w nocy budzi to wtedy zamiast cyca..hahhaha..wyrodna matka ze mnie....;)
dziecie chwile pospało, teraz zjadło i dogorywa...
alez nie mam apetytu..za to pić mi się chce strasznie...
Amelka, jak Ty robisz tą galaretę z kurczaka? mniaaam....:D

Pychota ale Michał naciera ostro, niezły z niego bojownik. Ja chyba źle napisałm bo robię kurczaka w galarecie a nie galaretę z kurczaka:)) ale chyba i tak wiadomo o co chodzi:)) fakt to jest smaczne i delikatne w sam raz dla mamy karmiącej piersią, jak chcesz to ci prześle co i jak na maila - jest bardzo proste i dość szybko się robi. No i zawsze odmiana od kanapek z wędliną.
Asia odkąd się obudzila po 13 prawie non stop je, a jak przyśnie to po chwili się budzi i znów je, chyba ta szczepionka jakieś cuda zdziałała.
Asia odkąd się obudzila po 13 prawie non stop je, a jak przyśnie to po chwili się budzi i znów je, chyba ta szczepionka jakieś cuda zdziałała.
Amelka super,że Asia łądnie śpi. U nas chyba zaczyna się ząbkowanie,Natala dopiero od 13 zasnęła,płakała bidula nic nie pomagało.Tylko rączki do buziulki wpychała.Jak jutro też tak będzie to podjedziemy do lekarza,niech potwierdzi albo znajdzie przyczyne jej płaczu.Dziąsła ma ciepłe i miękkie.Apetyt mniejszy.Oprócz tego jest pogoodna i dużo się śmieje,tylko przy zasypianiu się męczy.
My też basen zaczynamy 19 kwietnia:) w Aquaparku;)
My też basen zaczynamy 19 kwietnia:) w Aquaparku;)
No ząbkowanie nas tez czeka;(Ciągle coś..wszystko po kolei nadchodzi...;/Trzeba sie uzbroić w cierpliwość anielską:)...
Jachu drzemie, ustalil sobie nowy schemat drzemek-rano 1,5h po sniadanku, potem w poludnie 2h, i tak kolo 16/16:30 tez 1h. W sumie takk to zyc i nie umierac-mi jak najbardziej pasuje hihi***Juz tak od tygodnia sypia, mam nadzieje, ze zostanie.,
Pychota, Michas pozeracz na maxa;)..Fajny chłopiec...
Jachu drzemie, ustalil sobie nowy schemat drzemek-rano 1,5h po sniadanku, potem w poludnie 2h, i tak kolo 16/16:30 tez 1h. W sumie takk to zyc i nie umierac-mi jak najbardziej pasuje hihi***Juz tak od tygodnia sypia, mam nadzieje, ze zostanie.,
Pychota, Michas pozeracz na maxa;)..Fajny chłopiec...
mniam mniammm, haribo...ubostwiam !! A nie jadlam chyba z rok ;/ Musze sie zaopatrzyc ... jesli chodzi o zdjątko, to po chorobie mojego brzdąca obiecuję Aniu nadrobic :) Na razie powieki ma czerwone, nosek czerwony...:( Ogólnie masakra,kaszle okrutnie !! Eh, az sie dzis poplakalam przy niej jak kaszlala i plakala, bo nie wiem juz jak jej pomoc. Za to kupa od czasow sloiczkow zaczyna byc czestsza. Wczesniej co 6-7 dni < o rety>, teraz co 3-4. Mam nadzieje, ze sie unormuje.
A do nas dzis przyszedl kojec-lozeczko turystyczne, jestem mega zadowolona. W koncu mała bedzie mogla spac normalnie w salonie na parterze, bo spala w dzien w gondolce, bo sypialnia na pietrze i tam jest jej łóżeczko. Mordka mi sie smieje, choc w dzien humor paskudny ;/
Jutro znowu caly dzien sama, Piotr na uczelni, w niedziele do 15. Ale niech sie uczy i uprawnienia budowlane robi, to wtedy moze juz o kaaske tak sie człowiek nie będzie martwil jak teraz ;/
Milej nocki zycze Mamusiom i maluszkom. Oby spac dały !!!
A do nas dzis przyszedl kojec-lozeczko turystyczne, jestem mega zadowolona. W koncu mała bedzie mogla spac normalnie w salonie na parterze, bo spala w dzien w gondolce, bo sypialnia na pietrze i tam jest jej łóżeczko. Mordka mi sie smieje, choc w dzien humor paskudny ;/
Jutro znowu caly dzien sama, Piotr na uczelni, w niedziele do 15. Ale niech sie uczy i uprawnienia budowlane robi, to wtedy moze juz o kaaske tak sie człowiek nie będzie martwil jak teraz ;/
Milej nocki zycze Mamusiom i maluszkom. Oby spac dały !!!
Amelko, daj znac koniecznie jak Juanitta na basenie sie miała;)
Alis, czekam i wypatruje tej mojej gwiazdki małej:)Ammellindy:)
Wstałam z rańca, bo dzisiaj maraton korkowy zaczynam;(---do 15 stej non toper..hihi...Daaaaaaaaamy radę!Matury za pasem, maturzysci atakują:)
Ukochana kawusię spije i drukne co mam i do roboty-miłego dziona dla wszystkich naszych pociech,,no i mamć tez, niech bedzie...Buuuuziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Alis, czekam i wypatruje tej mojej gwiazdki małej:)Ammellindy:)
Wstałam z rańca, bo dzisiaj maraton korkowy zaczynam;(---do 15 stej non toper..hihi...Daaaaaaaaamy radę!Matury za pasem, maturzysci atakują:)
Ukochana kawusię spije i drukne co mam i do roboty-miłego dziona dla wszystkich naszych pociech,,no i mamć tez, niech bedzie...Buuuuziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
My też już od dawna na nogach, Asia obudzila nas o 5.30 i w ogóle dzis w nocy jakaś masakra - chodzi o karmienie - mam wrażenie, że ciągle do niej wstawałam. Nad ranem zrobiłam jej butle ale nie zjadła, potem po 7 znów butla i znów wszystko zostało - kurde ja tylko wylewam to mleko:(
Teraz śpi od 7.30 i liczę, ze ze 2 h sobie pośpi. Szczepienie zniosła chyba dobrze, no chyba że ten zmniejszony apetyt jest jakimś skutkiem szczepienia.
Spijam kawkę, żeby się nieco obudzić. Kurcze trochę mam pietra przed tym basenem, chodzi o to jak sobie poradzę tak organizacyjnie - no ale jakoś damy radę. W ogóle mam jakieś czarne myśli, zeby mi się dzidziol nie wyślizgnął i nie wypadł, nawet w nocy mi się śniło, że mała spadła skądś tak to przeżywam.
Teraz śpi od 7.30 i liczę, ze ze 2 h sobie pośpi. Szczepienie zniosła chyba dobrze, no chyba że ten zmniejszony apetyt jest jakimś skutkiem szczepienia.
Spijam kawkę, żeby się nieco obudzić. Kurcze trochę mam pietra przed tym basenem, chodzi o to jak sobie poradzę tak organizacyjnie - no ale jakoś damy radę. W ogóle mam jakieś czarne myśli, zeby mi się dzidziol nie wyślizgnął i nie wypadł, nawet w nocy mi się śniło, że mała spadła skądś tak to przeżywam.
cześć mamusiom, spacerek dziś był nad morzem, Kostek dwie noce z rzędu o 3:30 obudził się z krzykiem i płakał przez godzinę zanim zdołałam go uspać nie jedząc nic w tym czasie, rano pobudko kolo 7 i tez jeść nie chciał ani spać, dopiero po 9 jak zrobiłam mu kaszkę ryżową i dałam jabłko z bananem, to zjadł wszystko do ostatniej łyżki, po spacerze (spał na nim w sumie jakieś 40 minut) o 14 drugie podejście do butli z mlekiem - i dalej to samo, wiec dałam zupkę marchewkową z ryżem, zjadł, ale dalej nie chce spać :-) śpiewa na macie do kotka :-) milego weekendu :-)
pychotka to chyba Ty pisałaś, ze na basen czepek zakładasz... jej gdzie ten basen, my do aquaparku zapisani - tam na szczęście czepka nie trzeba ;-)
pychotka to chyba Ty pisałaś, ze na basen czepek zakładasz... jej gdzie ten basen, my do aquaparku zapisani - tam na szczęście czepka nie trzeba ;-)

Hej ho no i jestem, styrana jak nie wiem co ale zadowolona. Majaki to ja o czepku pisałam, że w domu się malej pokazywałam,żeby się nie wystraszyła he he a ona się tylko smieje jak mnie w nim widzi - w sumie to się jej nie dziwię.
Wrażenia z basenu - superaste. Te dziewczyny które się zapisały wierzę, że i wy będziecie zadowolone. Byłam pełna obaw, ale teraz wiem, że będziemy chodzić na 100%.
Basen u Jezuitów wymiata, czyściutko (jak wylizane), cieplutko i dobre warunki dla bobasów. W grupie jest 8 osób, Asia najmłodsza i zaraz za nia jest mała Hania 3 m-ce i tydzień, ae są też dzieci tak na oko nawet 7-8 m-cy.
Obserwowałam Asię caly czas, ogólne moje wrażenie z jej zachowania bdb - zero płaczu, cala zaciekawiona tym co się dzieje, bardzo skupiona i nogami w wodzie przebierała fajosko. Ćwiczonka w wodzie fajne, jak na początek spokojne, oswajające w wodą. Raz tylko zaplakala jak jej pan instruktor zrobil zanurzanie - wcale jej się nie dziwię trochę byla w szoku.
Najlepsze było to że mialam za duża pieluchę basenową i całe szczeście że mala jeszcze w domu zrobiła kupę bo inaczej moglo by być nieciekawie. A machanie nóżkami tak na nią wplynęło, że po powrocie do domu strzelała bakami jak z armaty a potem zrobila drugiego kupola (to się już nie zdarzyło od 3 tyg).
Tak nam pół dnia zleciało, teraz będę wyczekiwać następnej soboty.
Kurcze jak czytam o tych chorobach to tylko się modlę żebyśmy czegoś nie złapały. Zdrówka pozostałym dzieciom życzymy.
Wrażenia z basenu - superaste. Te dziewczyny które się zapisały wierzę, że i wy będziecie zadowolone. Byłam pełna obaw, ale teraz wiem, że będziemy chodzić na 100%.
Basen u Jezuitów wymiata, czyściutko (jak wylizane), cieplutko i dobre warunki dla bobasów. W grupie jest 8 osób, Asia najmłodsza i zaraz za nia jest mała Hania 3 m-ce i tydzień, ae są też dzieci tak na oko nawet 7-8 m-cy.
Obserwowałam Asię caly czas, ogólne moje wrażenie z jej zachowania bdb - zero płaczu, cala zaciekawiona tym co się dzieje, bardzo skupiona i nogami w wodzie przebierała fajosko. Ćwiczonka w wodzie fajne, jak na początek spokojne, oswajające w wodą. Raz tylko zaplakala jak jej pan instruktor zrobil zanurzanie - wcale jej się nie dziwię trochę byla w szoku.
Najlepsze było to że mialam za duża pieluchę basenową i całe szczeście że mala jeszcze w domu zrobiła kupę bo inaczej moglo by być nieciekawie. A machanie nóżkami tak na nią wplynęło, że po powrocie do domu strzelała bakami jak z armaty a potem zrobila drugiego kupola (to się już nie zdarzyło od 3 tyg).
Tak nam pół dnia zleciało, teraz będę wyczekiwać następnej soboty.
Kurcze jak czytam o tych chorobach to tylko się modlę żebyśmy czegoś nie złapały. Zdrówka pozostałym dzieciom życzymy.
ja nie moge.. jakie superanckie minki:D:D:D a te włoski normalnie powalają:D:D:D
Amelko, fajnie ze basenik Wam sie podoba:D.. ja jednak spróbuje to wstrzymac jeszcze o 2-3 miechy...ale też już sie nie moge doczekac:D
Wieczorem w sumie tez jestem zmęczona, ale i nakręcona... chodzę spać ok 24.....;/ a wstaje ok 7.... i tak leci:D
pozdrawiamy:D milej niedzielki:D
Amelko, fajnie ze basenik Wam sie podoba:D.. ja jednak spróbuje to wstrzymac jeszcze o 2-3 miechy...ale też już sie nie moge doczekac:D
Wieczorem w sumie tez jestem zmęczona, ale i nakręcona... chodzę spać ok 24.....;/ a wstaje ok 7.... i tak leci:D
pozdrawiamy:D milej niedzielki:D

jejciu ale Łukasz ma wloski superaste, ślicznosta, Jasiek faktycznie jk aniołek na tym zdjęciu - zupełenie inaczej niż zawsze kiedy jest taki uchachany. Ania bardzo ładna pościel - fajny motyw...
Goralko ja miewam różne dni, faktycznie jak pisze Ania wieczory mamy już "wolne" czytaj mała śpi ale oczywiście ja często wtedy albo prasuję albo gotuję no ale jednak czasami zalegamy na kanapie i oglądamy filmy.
Czasem mam twz powera, ale np wczoraj po basenie i całym dniu kiedy byłam z małą sama byłam na skraju wytrzymałości. Plątały mi się już nogi ze zmęczenia i wszystko mnie bolało. Byłam tak zordrażniona, że nie byłam w stanie uśpić dziecka no i wysłałam męża do Asi bo ja bym chyba zaczęła krzyczeć. Trzeba jakoś to przetrzymać.
Goralko ja miewam różne dni, faktycznie jak pisze Ania wieczory mamy już "wolne" czytaj mała śpi ale oczywiście ja często wtedy albo prasuję albo gotuję no ale jednak czasami zalegamy na kanapie i oglądamy filmy.
Czasem mam twz powera, ale np wczoraj po basenie i całym dniu kiedy byłam z małą sama byłam na skraju wytrzymałości. Plątały mi się już nogi ze zmęczenia i wszystko mnie bolało. Byłam tak zordrażniona, że nie byłam w stanie uśpić dziecka no i wysłałam męża do Asi bo ja bym chyba zaczęła krzyczeć. Trzeba jakoś to przetrzymać.
Cześć Dziewczyny,
piszę do was jako do Mamuś z duzo większym doświadczeniem, a więc moja Madzia do niedawna super spała na pleckach, od jakiegoś czasu pojawiły się kolki i zauważyłam że dużą ulgę przynosi jej układanie na brzuszku-często też zasypia w tej pozycji-jak jestem przy niej to się nie obawiam jednak co myślicie o układaniu miesięcznej Niuni na brzuszku do snu na noc?? Dodam że Madzia to silna dziewczynka i ładnie już trzyma główkę-swobodnie ją przekręca na boczki leżąc na brzusiu.
A jak to było z waszymi Pocieszkami jak miały miesiąc?
piszę do was jako do Mamuś z duzo większym doświadczeniem, a więc moja Madzia do niedawna super spała na pleckach, od jakiegoś czasu pojawiły się kolki i zauważyłam że dużą ulgę przynosi jej układanie na brzuszku-często też zasypia w tej pozycji-jak jestem przy niej to się nie obawiam jednak co myślicie o układaniu miesięcznej Niuni na brzuszku do snu na noc?? Dodam że Madzia to silna dziewczynka i ładnie już trzyma główkę-swobodnie ją przekręca na boczki leżąc na brzusiu.
A jak to było z waszymi Pocieszkami jak miały miesiąc?
heloł Mamusie i Maluszki, wczoraj spacerek nad morzem ;-) pogoda dopisała... :-) Kostek nie chce jeść mleka :-( kaszka, owoce, zupki owszem, a mleczko nie, herbatek i soczków tez mało pije i kupka trochę twarda jest ;-( nie wiem jak go "przekonać" do mleka. Pije je tylko 2 razy na dobę, o 20:00 po kąpieli i potem ok 1 w nocy...
JustynaArt ale ma fryzurkę Twój maluch - wypasiona :-) i jaki już duży i silny :-) fajny chłopak
skarlet - ja na brzuszku Kostka nie kładłam - bałam się, poza tym on średnio lubil jak był taki mały na brzuchu leżeć, ale Justi30 chyba do tej pory układa tak córcię do snu, może jej zapytaj.
ach dziewczyny, ja tez padam wieczorami i codziennie obiecuję sobie, ze tym razem pójdę spać o 21.. ale zawsze coś jest do zrobienia.... bu.... odpocznę w zaświatach... ;-)
Amelko super, ze masz tak pozytywne odczucia po basenie, trochę się boję tej organizacji, dziecko przygotować, samemu się przebrać... masakra, jak sobie z tym poradziłaś...
JustynaArt ale ma fryzurkę Twój maluch - wypasiona :-) i jaki już duży i silny :-) fajny chłopak
skarlet - ja na brzuszku Kostka nie kładłam - bałam się, poza tym on średnio lubil jak był taki mały na brzuchu leżeć, ale Justi30 chyba do tej pory układa tak córcię do snu, może jej zapytaj.
ach dziewczyny, ja tez padam wieczorami i codziennie obiecuję sobie, ze tym razem pójdę spać o 21.. ale zawsze coś jest do zrobienia.... bu.... odpocznę w zaświatach... ;-)
Amelko super, ze masz tak pozytywne odczucia po basenie, trochę się boję tej organizacji, dziecko przygotować, samemu się przebrać... masakra, jak sobie z tym poradziłaś...

Skarlet, Jasio miał bardzo mocne kolki do1,5 m życia;(...Testowalismy wiele pozycji do spania- ale zawsze z rezerwą podchodziłam do kladzenia na brzuszek...jakoś wolałam go na bok przekręcić jak Jasio zasypiał..
Jak madzia zaśnie, spróbuj ją na boczek położyc, przez sen przeciez kolek nie ma.
jasio od poczatku jest silnym chłopcem, (duzo ćwiczymy)...
Teraz sam przekręca sie na bok, jak chce zasnąć:)
Amelko, dziękuje, pościel taka smieszna jest:)fakt...Lubię czesto Jasiowi zmieniac "klimaty" w łózeczku, dlatego co 2 tyg ma inny wzór;)hehe
Objadłam się dzisiaj jak borsuk-mężulo zatoczył mnie do knajpki fajnej w Sopotkowie-super żarło!;)Chodzże jak słonica dzisiaj:)
jasio drzemie z tatusiem przy TV:)
Jak madzia zaśnie, spróbuj ją na boczek położyc, przez sen przeciez kolek nie ma.
jasio od poczatku jest silnym chłopcem, (duzo ćwiczymy)...
Teraz sam przekręca sie na bok, jak chce zasnąć:)
Amelko, dziękuje, pościel taka smieszna jest:)fakt...Lubię czesto Jasiowi zmieniac "klimaty" w łózeczku, dlatego co 2 tyg ma inny wzór;)hehe
Objadłam się dzisiaj jak borsuk-mężulo zatoczył mnie do knajpki fajnej w Sopotkowie-super żarło!;)Chodzże jak słonica dzisiaj:)
jasio drzemie z tatusiem przy TV:)
majaki, a u nas na odwrót-Jasiek to MIlk Lover:)hehehe
Zje zupke, wode pije w duzych ilosciach , herbatekmu nie daje w sumie, czasem. Hm..to zastanawiajce, jak Kosto je juz normalne jedzonko, to czemu ma zatwardzenie??nam pediatra zalecił w takich sytuacjach, pojenie malucha sokiem jabłkowym, nie takim 100% ale rozrobionym z woda-1:2.
Zje zupke, wode pije w duzych ilosciach , herbatekmu nie daje w sumie, czasem. Hm..to zastanawiajce, jak Kosto je juz normalne jedzonko, to czemu ma zatwardzenie??nam pediatra zalecił w takich sytuacjach, pojenie malucha sokiem jabłkowym, nie takim 100% ale rozrobionym z woda-1:2.
Jesli chodzi o układanie na brzuszku to ja też się bałam. U nas co prawda nie było kolkowego problemu, ale na noc Asia zawsze jest układana na boczku, moje obawy są do dziś zbyt duże.
Majaki organizacyjnie na basenie rzeczywiście trzeba się zwijać. Najlepiej być w dwie osoby. Ja pierwszy raz byłam sama i zrobiłam tak, że w domu ubrałam się w strój, w szatni tylko zrzuciłam z siebie ciuszki i zajęłam się mała. Najgorzej było z ubieraniem. Jak wysuszyłam i ubrałam Asię musiałam ja na chwilę zostawić na przewijaku - pod okiem innej mamy. W tym czasie jak ja się ubierałam mała się rozpłakała bo było jej gorąco - w szatni jak w tropiku.
Zatem dobrze jak się już wysuszy i ubierze malucha najlepiej żeby ktoś już go zabral do chłodniejszego pomieszczenia - no i wtedy mąż jak znalazł.
Majaki organizacyjnie na basenie rzeczywiście trzeba się zwijać. Najlepiej być w dwie osoby. Ja pierwszy raz byłam sama i zrobiłam tak, że w domu ubrałam się w strój, w szatni tylko zrzuciłam z siebie ciuszki i zajęłam się mała. Najgorzej było z ubieraniem. Jak wysuszyłam i ubrałam Asię musiałam ja na chwilę zostawić na przewijaku - pod okiem innej mamy. W tym czasie jak ja się ubierałam mała się rozpłakała bo było jej gorąco - w szatni jak w tropiku.
Zatem dobrze jak się już wysuszy i ubierze malucha najlepiej żeby ktoś już go zabral do chłodniejszego pomieszczenia - no i wtedy mąż jak znalazł.
hej:))
Maja no niestety nie udalo nam sie wczoraj nad morzem spotkac ale nastepnym mam nadzieje ze wyjdzie:D my dzis bylysmy na spacerku na bulwarze 2 godziny...nie wialo i pelno ludzi... az sie korki robily.
Maja co do mleka Paulina ma takie bunty ostatnio... przedwczoraj to zjadla w dzien 3 obiadki i dwa deserki:o dopiero w nocy mleko 2 razy... wczoraj miala przerwe od 9 do 16.30 w jedzeniu.. nie pytajacie jakiego juz w k**** mialam myslalam ze mi jeszcze z glodu umrze. potem zjadla caly obiadek i jeszcze 150 mleka... i dzis tez rano deserek potewm obiadek i teraz drugi deserek:/ aaa i ona nic nie pije. zero... nie daje sie oszukac mam normlnie cala szafke w bobofrutach hipach i innych takich :/
Amelko super ze masz takie pozytywne wrazenia:) ja musze se najpierw stroj nurka kupic bo wygladam oblesnie wszedzie rozstepy i tluszcz i za cholere nie wejde do basenu hehe ale ktos musi ;)
Justyna Lukaszek bekowe minki robi:D
aniu ale Jasiu slodko spi:)
a ciekawe co u bociany i Natalii?
Maja no niestety nie udalo nam sie wczoraj nad morzem spotkac ale nastepnym mam nadzieje ze wyjdzie:D my dzis bylysmy na spacerku na bulwarze 2 godziny...nie wialo i pelno ludzi... az sie korki robily.
Maja co do mleka Paulina ma takie bunty ostatnio... przedwczoraj to zjadla w dzien 3 obiadki i dwa deserki:o dopiero w nocy mleko 2 razy... wczoraj miala przerwe od 9 do 16.30 w jedzeniu.. nie pytajacie jakiego juz w k**** mialam myslalam ze mi jeszcze z glodu umrze. potem zjadla caly obiadek i jeszcze 150 mleka... i dzis tez rano deserek potewm obiadek i teraz drugi deserek:/ aaa i ona nic nie pije. zero... nie daje sie oszukac mam normlnie cala szafke w bobofrutach hipach i innych takich :/
Amelko super ze masz takie pozytywne wrazenia:) ja musze se najpierw stroj nurka kupic bo wygladam oblesnie wszedzie rozstepy i tluszcz i za cholere nie wejde do basenu hehe ale ktos musi ;)
Justyna Lukaszek bekowe minki robi:D
aniu ale Jasiu slodko spi:)
a ciekawe co u bociany i Natalii?
Risika samemu nie jest łatwo z całym tym galimatjasem na basenie, ale ostatecznie jakoś można, inna mama pomoże przypilnować malucha a w tym czasie się ubierzesz. Fakt, że trzeba się nieźle zwijać, ja chyba jeszcze nigdy nie mialam takiego przyspieszenia, a do powolnych nie należę:))
Jak juz opanuje te basenowe wygibasy to ewentualnie doradzę co i jak.
Nasza dzidzia juz śpi, ale dziś mialyśmy mały "wypadek" po długim niejedzeniu chyba przekarmilam na noc dziecko i mi wszystko wylała z siebie. Byłyśmy całe zalane mlekiem, no ale teraz już lula bidulka.
Jak juz opanuje te basenowe wygibasy to ewentualnie doradzę co i jak.
Nasza dzidzia juz śpi, ale dziś mialyśmy mały "wypadek" po długim niejedzeniu chyba przekarmilam na noc dziecko i mi wszystko wylała z siebie. Byłyśmy całe zalane mlekiem, no ale teraz już lula bidulka.
Cześć.
Justyna syncio bombowy!!
Goralko ułóżcie plan dnia,powolutku dacie rade,odkąd Natala skończyła miesiąc od 19 u nas jest czas dla nas.Trzymam kciuki!!
Ania Jaś jak aniołeczek śpi:*
Majaki na basene damy rade:-)
Rybka dużo zdrówka dla synka.
Amelka super,że na basenie ok:)już naszego doczekać się nie mogę!
Risika Paula mała buntowniczka ,przejdzie jej:)oby pogoda dopisała,to zawitam do Gdyni;)
U nas weekend odwiedzinowy.Wczoraj jedni dziadkowie,dziś drudzy,Natale sprzedaliśmy im na 3 h,jeny ale fajnie pobyć we dwoje:))))chociaż na komórke non stop patrzałam a mąż się ze mnie śmiał.
Natala kaszlała ,więc odwiedziliśmy lekarza dziś-ząbkowanie na całego-mamy ją wyżej kłaść i na brzuszku dużo.Ma zawiązki zębó,troche to potrwa zanim wyklują się.Dziś miała pierwszą kąpiel w dużej waanie pełnia szczęscia,polewałam prysznicem,śmiała się na głos!!kochana moja kruszyna:*Teraz lula,popłakała zanim zasnęła przez dziąsełka,posmarowałam Dentinoxem i odpadła.
Miłego wieczorku dla mamć i bobasków:*
Justyna syncio bombowy!!
Goralko ułóżcie plan dnia,powolutku dacie rade,odkąd Natala skończyła miesiąc od 19 u nas jest czas dla nas.Trzymam kciuki!!
Ania Jaś jak aniołeczek śpi:*
Majaki na basene damy rade:-)
Rybka dużo zdrówka dla synka.
Amelka super,że na basenie ok:)już naszego doczekać się nie mogę!
Risika Paula mała buntowniczka ,przejdzie jej:)oby pogoda dopisała,to zawitam do Gdyni;)
U nas weekend odwiedzinowy.Wczoraj jedni dziadkowie,dziś drudzy,Natale sprzedaliśmy im na 3 h,jeny ale fajnie pobyć we dwoje:))))chociaż na komórke non stop patrzałam a mąż się ze mnie śmiał.
Natala kaszlała ,więc odwiedziliśmy lekarza dziś-ząbkowanie na całego-mamy ją wyżej kłaść i na brzuszku dużo.Ma zawiązki zębó,troche to potrwa zanim wyklują się.Dziś miała pierwszą kąpiel w dużej waanie pełnia szczęscia,polewałam prysznicem,śmiała się na głos!!kochana moja kruszyna:*Teraz lula,popłakała zanim zasnęła przez dziąsełka,posmarowałam Dentinoxem i odpadła.
Miłego wieczorku dla mamć i bobasków:*
Ważne pytanie!!
Dziewczynki mam pytanie a w wątpliwość wprowadził mnie post Justi (cyt:nie umie skoncentrowac sie na jednej"zabawie-czynnosci dluzej niz 10 min,np.lezenie w bujaczku albo lezenie i obserwacja karuzelki.)
czy wasze dzieci bawią się same mam na myśli czy położycie dzidzię np do łóżeczka albo na matę a one same się bawią?
Moje dziecię cały prawie czas potrzebuję mnie do towarzystwa, jak znikam z pola widzenia zaczyna się koncert, sam bawi się może 5 min, a zabawki nudzą mu się w ciągu 3 min. Poradźcie coś i jak to u was jest może jestem nadopiekuńcza i dlatego taka wyczerpana aż do 20 kiedy mały zasypia na dobre, bo ja ciągle przy nim jestem w trakcie dnia!!!
Dziewczynki mam pytanie a w wątpliwość wprowadził mnie post Justi (cyt:nie umie skoncentrowac sie na jednej"zabawie-czynnosci dluzej niz 10 min,np.lezenie w bujaczku albo lezenie i obserwacja karuzelki.)
czy wasze dzieci bawią się same mam na myśli czy położycie dzidzię np do łóżeczka albo na matę a one same się bawią?
Moje dziecię cały prawie czas potrzebuję mnie do towarzystwa, jak znikam z pola widzenia zaczyna się koncert, sam bawi się może 5 min, a zabawki nudzą mu się w ciągu 3 min. Poradźcie coś i jak to u was jest może jestem nadopiekuńcza i dlatego taka wyczerpana aż do 20 kiedy mały zasypia na dobre, bo ja ciągle przy nim jestem w trakcie dnia!!!
Natalka śliczności :-) słodziak mały :-)
Risika, w tyg jak pogoda dopisze wyruszam do centrum :-)
Goralka jak Kostek był młodszy też na krótko skupiana czymś uwagę, teraz jest juz lepiej - pod warunkiem, ze ma dobry humor, to nawet 30 minut potrafi na macie leżeć i zabawkami machać :-) czasami jak muszę coś zrobić, a Kostek nie chce spać to wkładam go do leżaczka i (może nie jest to najlepszy sposób, ale.. ) włączam bajkę w tv albo na dvd i mam jakieś 20 minut ;-) w bajce musi być dużo kolorowych postaci, które się dużo i radośnie uśmiechają - zdają egzamin teletubisie :-)
Ania zmieniasz pościel co 2 tyg? dziewczyno jak Ty na to wszystko znajdujesz czas: korki, tłumaczenia, 150 m domu, prasowanie skarpetek, czas dla męża, ćwiczenia z Jasiem... dzizys, dla mnie doba musiałby mieć 72 h zmieniam pościel jak jest brudna, pierwszą Kostkowi wymieniłam po 2 m-cach, bo ani nie obsiusiał, ani nie ulał.... sterta prania to codzienny widok u mnie w domu, zlew pełny naczyć, bo zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia, wiecznie pralka chodzi, raz kolor, raz biel, to znów Kostka łaszki, jedyne co robię systematycznie i codziennie - poza opieką nad Kostkiem - to praca, no bo kasa musi być na pieluchy... Ania na prawdę podziwiam twoją organizację, chyba przyjdę do Ciebie na jakieś nauki, bo przy moich 39 m kw powinnam mieć jeszcze ze 2 h zapasu ;-)
Risika, w tyg jak pogoda dopisze wyruszam do centrum :-)
Goralka jak Kostek był młodszy też na krótko skupiana czymś uwagę, teraz jest juz lepiej - pod warunkiem, ze ma dobry humor, to nawet 30 minut potrafi na macie leżeć i zabawkami machać :-) czasami jak muszę coś zrobić, a Kostek nie chce spać to wkładam go do leżaczka i (może nie jest to najlepszy sposób, ale.. ) włączam bajkę w tv albo na dvd i mam jakieś 20 minut ;-) w bajce musi być dużo kolorowych postaci, które się dużo i radośnie uśmiechają - zdają egzamin teletubisie :-)
Ania zmieniasz pościel co 2 tyg? dziewczyno jak Ty na to wszystko znajdujesz czas: korki, tłumaczenia, 150 m domu, prasowanie skarpetek, czas dla męża, ćwiczenia z Jasiem... dzizys, dla mnie doba musiałby mieć 72 h zmieniam pościel jak jest brudna, pierwszą Kostkowi wymieniłam po 2 m-cach, bo ani nie obsiusiał, ani nie ulał.... sterta prania to codzienny widok u mnie w domu, zlew pełny naczyć, bo zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia, wiecznie pralka chodzi, raz kolor, raz biel, to znów Kostka łaszki, jedyne co robię systematycznie i codziennie - poza opieką nad Kostkiem - to praca, no bo kasa musi być na pieluchy... Ania na prawdę podziwiam twoją organizację, chyba przyjdę do Ciebie na jakieś nauki, bo przy moich 39 m kw powinnam mieć jeszcze ze 2 h zapasu ;-)

goralko, teraz pracuję przy komputerze, recenzuje program dla firmy prawniczej i do komputera siadam wtedy kiedy Kostek pozwala, albo kiedy Artur się nim zajmuje, a najczęściej po 20 jak już Kostek śpi.. dlatego kładę się spać koło północy dopiero... a poza tym zdjęcia, ale pierwszą sesję mam dopiero w maju - celowo tak późno, żeby dłużnej z Kostkiem być na maxa
