Widok
Łóżeczko ze szczebelkami a bezpieczeństwo dziecka
Nie wiedziałam jaki dać tytuł...
Mamy klasyczne drewniane łóżeczko ze szczebelkami. Mamy założony ochraniacz z Ikea. Córeczka ostatnio ciągle w łóżeczku "szaleje":) obraca się, itd. ale zaczęła wkładać nóżki i rączki między szczebelki. Jak zabezpieczacie łóżeczko? Może warto kupić turystyczne?
Dziękuję za pomoc:)
Mamy klasyczne drewniane łóżeczko ze szczebelkami. Mamy założony ochraniacz z Ikea. Córeczka ostatnio ciągle w łóżeczku "szaleje":) obraca się, itd. ale zaczęła wkładać nóżki i rączki między szczebelki. Jak zabezpieczacie łóżeczko? Może warto kupić turystyczne?
Dziękuję za pomoc:)
[url:]http://lilypie.com/">
moje oba byly (gosia jest) w lozeczku ze szczebelkami i nie zrobily sobie krzywdy w nim - no udezyli sie nie raz, ale nigdy nie mieli po tym sladu, pozatym nozki tez szybko nauczyli sie sami wyjmowac z pomiedzy szczebelek,
mysle ze to uczy troche swiadomosci ciala, bo lozeczko "bezpieczne" a tak to w kojcu walnie sie do tylu to splynie po siateczce, i nie zrobi to na dziecku wrazenia, a potem jak to samo zrobi na podlodze czy przy meblach - o zgrozo
mysle ze to uczy troche swiadomosci ciala, bo lozeczko "bezpieczne" a tak to w kojcu walnie sie do tylu to splynie po siateczce, i nie zrobi to na dziecku wrazenia, a potem jak to samo zrobi na podlodze czy przy meblach - o zgrozo
nasz Gabryś jest baaaardzo ruchliwym dzieckiem ;) nóżki zarzucone na ochraniacz i wystające między szczebelkami to normalka ;)
mieliśmy ochraniacz z Ikea - nie dość, że stosunkowo niski, to strasznie miękki - wyginał się pod ciężarem nóżki czy rączki ;) kupiłam gąbkę tapicerską o grubości 2cm i sama zrobiłam ochraniacz na całe łóżeczko (no - z pomocą mojej Mamy)
mieliśmy ochraniacz z Ikea - nie dość, że stosunkowo niski, to strasznie miękki - wyginał się pod ciężarem nóżki czy rączki ;) kupiłam gąbkę tapicerską o grubości 2cm i sama zrobiłam ochraniacz na całe łóżeczko (no - z pomocą mojej Mamy)
Dla synka miałam łóżeczko szczebelkowe ,parę razy podczas snu zdarzyło się że wsadził rękę czy nogę między szczebelki pod ochraniacz ( do dziś nie wiem jak to robił bo miałam wysoki ochraniacz i zsuwałam go na dół między materac a szczebelki) ,nie martwiłam się na zapas ale jednej nocy obudził mnie potworny ryk jak by go ze skóry obdzierali ,śpiąc na brzuchu wsadził ręce między szczebelki i chciał się przekręcić na plecy,tylko wyszło tak że mało ręki sobie nie złamał ,teraz ma łóżeczko turystyczne,mała zresztą też ,mają normalne materace.