Widok
Witam w nowym wątku,
odnalazłam listę i doklejam:
Kamcia79 - 8 maja - SYN Adaś, 4300g, 60 cm Kliniczna SN
Assegai - 12 maja (11 maja) - SYN Olek 2850, 54 cm Kliniczna SN
Effcia - 13 maja (8 maja) - CÓRKA Urszulka, 4250, 59 cm Kliniczna SN
Marciocha - 16 maja (11 maja) - CÓRKA Oliwka 4250 g, 59 cm Zaspa CC
Madzia83 - 16 maja ( 17 maja) - CÓRKA Nastka 3400, 56cm Wojewódzki SN
Moniczka22 - 16 maja (30 maja)- Syn Dominik, 3580, 52cm Zaspa SN
Maga79 - 17 maja (18 maja) - SYN Jasiu, 4315 g, 62 cm Wejherowo SN
Gaba- 23 maja (13 czerwca) - SYN Borys, 3070g. 52 cm Wojewódzki SN
kasiulkaa -27 maja (24 maja) - CÓRKA Wiktoria, waga 2940g 53cm SN
fasolek -30 maja (6 czerwca) - SYN Marcelek, waga 3490 g 58 cm, Swissmed CC
Mamuśka 30 maj (1- 2 czerwca) - CÓRKA Iga waga 3310, 56 cm CC
Lalinek - 31 maja (30 maja) - CÓRKA Julia, waga 3440g 58 cm,Wejherowo
Anula3M - 2 czerwca (14 czerwca) - CÓRKA Oleńka, waga 3.09kg 53cm, Zaspa SN
Mrówkaa - 5 czerwca (1 czerwca) - SYN Filipek waga 3880 58 cm, Wejherowo SN
Agusiaa - 7 czerwiec (19 czerwiec) - CÓRKA Laura waga 3670 54 cm, Kliniczna SN
Dalka - 10 czerwiec (28 czerwiec) - SYN Szymon, waga 2730, 48 cm
- SYN Filip, waga 2710, 51 cm
magdaxv - 10 czerwca (16 czerwca) - SYN Kubuś, waga 3170, dł 55cm, Wojewódzki SN
aga87 - 12 czerwiec (26 czerwca) - SYN Marcelek Waga 3450g i 55cm
tangerine - 16 czerwiec (24 czerwca) - SYN Wojtuś, waga 3200 51 cm, Zaspa
agawierzbowska - 18 czerwca (15 czerwca) - CÓRKA Alicja
ryba_gda - 19 czerwiec (27 czerwca) - SYN Adaś waga 3200 g i 54 cm Szpital wojewódzki SN
Paulina1010- 20 czerwca (23 czerwca) - SYN Michał 4180 g i 59 cm, Zaspa
kordi-21 czerwca (11 czerwca)- CÓRKA Iwonka 4000g i 55 cm Swissmed
Gosiks1 - 23 czerwiec (28 czerwca) Córka Gabriela waga 3700 dl 50 cm
Grosik- 1 lipca (23 czerwca) - CÓRKA Lena waga 4300g, 58 cm, Szpital Wojewódzki, CC
odnalazłam listę i doklejam:
Kamcia79 - 8 maja - SYN Adaś, 4300g, 60 cm Kliniczna SN
Assegai - 12 maja (11 maja) - SYN Olek 2850, 54 cm Kliniczna SN
Effcia - 13 maja (8 maja) - CÓRKA Urszulka, 4250, 59 cm Kliniczna SN
Marciocha - 16 maja (11 maja) - CÓRKA Oliwka 4250 g, 59 cm Zaspa CC
Madzia83 - 16 maja ( 17 maja) - CÓRKA Nastka 3400, 56cm Wojewódzki SN
Moniczka22 - 16 maja (30 maja)- Syn Dominik, 3580, 52cm Zaspa SN
Maga79 - 17 maja (18 maja) - SYN Jasiu, 4315 g, 62 cm Wejherowo SN
Gaba- 23 maja (13 czerwca) - SYN Borys, 3070g. 52 cm Wojewódzki SN
kasiulkaa -27 maja (24 maja) - CÓRKA Wiktoria, waga 2940g 53cm SN
fasolek -30 maja (6 czerwca) - SYN Marcelek, waga 3490 g 58 cm, Swissmed CC
Mamuśka 30 maj (1- 2 czerwca) - CÓRKA Iga waga 3310, 56 cm CC
Lalinek - 31 maja (30 maja) - CÓRKA Julia, waga 3440g 58 cm,Wejherowo
Anula3M - 2 czerwca (14 czerwca) - CÓRKA Oleńka, waga 3.09kg 53cm, Zaspa SN
Mrówkaa - 5 czerwca (1 czerwca) - SYN Filipek waga 3880 58 cm, Wejherowo SN
Agusiaa - 7 czerwiec (19 czerwiec) - CÓRKA Laura waga 3670 54 cm, Kliniczna SN
Dalka - 10 czerwiec (28 czerwiec) - SYN Szymon, waga 2730, 48 cm
- SYN Filip, waga 2710, 51 cm
magdaxv - 10 czerwca (16 czerwca) - SYN Kubuś, waga 3170, dł 55cm, Wojewódzki SN
aga87 - 12 czerwiec (26 czerwca) - SYN Marcelek Waga 3450g i 55cm
tangerine - 16 czerwiec (24 czerwca) - SYN Wojtuś, waga 3200 51 cm, Zaspa
agawierzbowska - 18 czerwca (15 czerwca) - CÓRKA Alicja
ryba_gda - 19 czerwiec (27 czerwca) - SYN Adaś waga 3200 g i 54 cm Szpital wojewódzki SN
Paulina1010- 20 czerwca (23 czerwca) - SYN Michał 4180 g i 59 cm, Zaspa
kordi-21 czerwca (11 czerwca)- CÓRKA Iwonka 4000g i 55 cm Swissmed
Gosiks1 - 23 czerwiec (28 czerwca) Córka Gabriela waga 3700 dl 50 cm
Grosik- 1 lipca (23 czerwca) - CÓRKA Lena waga 4300g, 58 cm, Szpital Wojewódzki, CC
hejka
paskudnie znowu na zewnątrz...miałam wyjść ale na razie odpuściłam
przed chwilą kurier przywiózł zabawki, które zamówiłam Młodemu, ciekawa jestem co mu się spodoba...Marysia się właśnie bawi i jej się podoba :D
paskudnie znowu na zewnątrz...miałam wyjść ale na razie odpuściłam
przed chwilą kurier przywiózł zabawki, które zamówiłam Młodemu, ciekawa jestem co mu się spodoba...Marysia się właśnie bawi i jej się podoba :D
Dziewczyny, co za cisza?
Gaba, chcesz te rajstopki pożyczyć?
Zimnica dziś straszna, z Nastką byłam pół dnia w samochodzie, wychodzić się nie chciało. Małej zęby idą na całego, dziąsła ma białe, bolesne, denerwuje się przy każdym dotknięciu, rozpulchniły się już 2-ki. Pewnie dlatego obecne noce są tak męczące. Trudno, musimy to przetrwać. Jak sobie pomyślę, że pojutrze minie 5 miesięcy, jak mam tego małego szkraba, to wierzyć się nie chce, że tak szybko minęło.
Olu, dziś dostałam info, że naszyjnik wysłany, nie mogę się doczekać :)
Gaba, chcesz te rajstopki pożyczyć?
Zimnica dziś straszna, z Nastką byłam pół dnia w samochodzie, wychodzić się nie chciało. Małej zęby idą na całego, dziąsła ma białe, bolesne, denerwuje się przy każdym dotknięciu, rozpulchniły się już 2-ki. Pewnie dlatego obecne noce są tak męczące. Trudno, musimy to przetrwać. Jak sobie pomyślę, że pojutrze minie 5 miesięcy, jak mam tego małego szkraba, to wierzyć się nie chce, że tak szybko minęło.
Olu, dziś dostałam info, że naszyjnik wysłany, nie mogę się doczekać :)
I Ja się witam w nowym wątku.
Nie dziękuję Madziu już sobie kupiłam rajtki.
To pierwsze ząbki będa na naszym forum,gratulacje dla Nastki
Pogoda dzisiaj była paskudna, mały siedział dzisiaj z babcią od 9 do 15.30 godz. i dał jej w kość :) Miałam ten czas dla siebie : kosmetyczka, zakupy i jestem wykończona chyba wolę spędzić czas z małym niż latać po sklepach.(wiem,wiem jakaś dziwna jestem:)))
Nie dziękuję Madziu już sobie kupiłam rajtki.
To pierwsze ząbki będa na naszym forum,gratulacje dla Nastki
Pogoda dzisiaj była paskudna, mały siedział dzisiaj z babcią od 9 do 15.30 godz. i dał jej w kość :) Miałam ten czas dla siebie : kosmetyczka, zakupy i jestem wykończona chyba wolę spędzić czas z małym niż latać po sklepach.(wiem,wiem jakaś dziwna jestem:)))
Gaba no to poszalalas:)
Madziu no to czekam na wiadomosc jak naszyjnik dotrze:)
My dzisiaj troche w drodze,bylismy w Gdansku pomoc mojej babci sie pakowac,bo jutro czeka ja przeprowadzka.Marcelino wiedzial chyba,ze musimy pomoc,bo przez wiekszosc czasu grzecznie bawil sie w bujaczku.
A jutro wracamy na dzialke:) w koncu,az 5 dni bylismy w domu:)ale juz niebawem znowu nasz tatus wyjezdza:( i juz nie bedzie tak fajnie.
Milego weekendowania
Madziu no to czekam na wiadomosc jak naszyjnik dotrze:)
My dzisiaj troche w drodze,bylismy w Gdansku pomoc mojej babci sie pakowac,bo jutro czeka ja przeprowadzka.Marcelino wiedzial chyba,ze musimy pomoc,bo przez wiekszosc czasu grzecznie bawil sie w bujaczku.
A jutro wracamy na dzialke:) w koncu,az 5 dni bylismy w domu:)ale juz niebawem znowu nasz tatus wyjezdza:( i juz nie bedzie tak fajnie.
Milego weekendowania
My wrocilismy na lono natury:)
Jak tylko tu dotarlismy,maly sie obudzil i byl do wieczora strasznie marudny,ciagle by tylko na rekach siedzial. Ogladalam mu dziaselka i sa rozpulchnone,wiec cos tam sie szykuje,podalam mu roztwor camili na zabkowanie,teraz spi,ale od polozenia dwa razy juz sie obudzil i musialam go przystawiac do cycusia.Cos czuje,ze z tym zabkowaniem nie bedzie kolorowo.
Pozdroweczki
Jak tylko tu dotarlismy,maly sie obudzil i byl do wieczora strasznie marudny,ciagle by tylko na rekach siedzial. Ogladalam mu dziaselka i sa rozpulchnone,wiec cos tam sie szykuje,podalam mu roztwor camili na zabkowanie,teraz spi,ale od polozenia dwa razy juz sie obudzil i musialam go przystawiac do cycusia.Cos czuje,ze z tym zabkowaniem nie bedzie kolorowo.
Pozdroweczki
Sto lat dla Filipa :)
Kamcia a może to alergiczny katar? Ja zaczynam podejrzewać, że Janek ma właśnie coś w tym stylu. Jest zdrowy ale nosek po nocy zapchany, tak samo jak u mnie, a ja alergiczka. Teraz szczególnie silne są roztocza kurzu.
Wczoraj byliśmy na imprezie z Młodym, po 22.00 już zlądowaliśmy w domu, bo widać było, że śpiący mocno. Maryśka wytrzymalsza była :)
Kamcia a może to alergiczny katar? Ja zaczynam podejrzewać, że Janek ma właśnie coś w tym stylu. Jest zdrowy ale nosek po nocy zapchany, tak samo jak u mnie, a ja alergiczka. Teraz szczególnie silne są roztocza kurzu.
Wczoraj byliśmy na imprezie z Młodym, po 22.00 już zlądowaliśmy w domu, bo widać było, że śpiący mocno. Maryśka wytrzymalsza była :)
Dziękuję za życzenia w imieniu Filipa, też miał Swoja imprezę i gości był mega zadowolony.
Chrzciny się udały,Bobi był bardzo grzeczny i chyba świetnie się bawił:) Pogoda była rewelacyjna, a obawiałam się że będzie taka jak w piątek(jak sobie o tym pomyślę to już mi się robi zimno).
Borys też mocno chlapie w wanience, musieliśmy przenieść się do łazienki bo w pokoju ciągle wszystko było mokre po Jego harcach w wanience:)
Chrzciny się udały,Bobi był bardzo grzeczny i chyba świetnie się bawił:) Pogoda była rewelacyjna, a obawiałam się że będzie taka jak w piątek(jak sobie o tym pomyślę to już mi się robi zimno).
Borys też mocno chlapie w wanience, musieliśmy przenieść się do łazienki bo w pokoju ciągle wszystko było mokre po Jego harcach w wanience:)
Kamcia dzieki:)
Gaba sto lat dla Filipka:) Super,ze wszystko sie udalo.
Nasz maly dzisiaj pieknie spal na spacerze,a pozniej na tarasie. Pogoda mu chyba sluzyla,bo przespal jakies 3h.
Popoludniu pojechalismy na obiad i jak sie obudzil to dal nam spokojnie zjesc,sobie wszystko i wszystkich ogladal:)
Na dzialce tez kapiemy malego w pokoju i, ze tak powiem pokoj prawie plywa:P Marcel tak chlapie,ze wszyscy i wszystko dookola jest mokre,widac,ze ma ogromna frajde.
Dzisiaj zauwazylam,ze dziaselko w miejscu chyba 2 jest rozpulchnione bardziej niz w innych miejscach i jest taki odstajace, czy to mozliwe aby 2 wyszly przed 1??
Gaba sto lat dla Filipka:) Super,ze wszystko sie udalo.
Nasz maly dzisiaj pieknie spal na spacerze,a pozniej na tarasie. Pogoda mu chyba sluzyla,bo przespal jakies 3h.
Popoludniu pojechalismy na obiad i jak sie obudzil to dal nam spokojnie zjesc,sobie wszystko i wszystkich ogladal:)
Na dzialce tez kapiemy malego w pokoju i, ze tak powiem pokoj prawie plywa:P Marcel tak chlapie,ze wszyscy i wszystko dookola jest mokre,widac,ze ma ogromna frajde.
Dzisiaj zauwazylam,ze dziaselko w miejscu chyba 2 jest rozpulchnione bardziej niz w innych miejscach i jest taki odstajace, czy to mozliwe aby 2 wyszly przed 1??
:),
u nas chłopcy dostali pierwsze jabłuszko dziś był drugi dzień i jest dobrze:)
przez ile dni wprowadzałyście nowe produkty?
Mam pytanie czy, któraś z Was próbowała podawać picie z kubeczka?? Jeśli tak to z jakiego??
Ja jestem w posiadaniu TT essentials 4m+ first cup i tak zastanawiam się nad użyciem.
pozdr.
u nas chłopcy dostali pierwsze jabłuszko dziś był drugi dzień i jest dobrze:)
przez ile dni wprowadzałyście nowe produkty?
Mam pytanie czy, któraś z Was próbowała podawać picie z kubeczka?? Jeśli tak to z jakiego??
Ja jestem w posiadaniu TT essentials 4m+ first cup i tak zastanawiam się nad użyciem.
pozdr.
Kasiulkaa to nie jestes sama.Ja mialam miesiaczke w sierpniu i od tego momentu tylko w tym miesiacu dwa razy po pare dni mialam plamienia,myslalam,ze zaczyna sie kolejny okres,ale nic sie z tego nie wywiazywalo.Ciagle tylko brazowe plamienia,sama juz glupieje co to. Moze faktycznie jeszcze sie wszystko nie poukladalo jak trzeba.
Ja jeszcze miesiączki nie miałam i zastanawiam się kiedy się pojawi? Oczywiście nie śpieszy mi się do niej ;))
Dziewczyny czy gotujecie same dla maluchów czy podajecie pokarmy ze słoiczków? Ja zaczynam myśleć nad gotowaniem i nie mam żadnych przepisów. Może któraś z Was dysponuje jakimiś fajnymi przepisami dla maluszków?
Dziewczyny czy gotujecie same dla maluchów czy podajecie pokarmy ze słoiczków? Ja zaczynam myśleć nad gotowaniem i nie mam żadnych przepisów. Może któraś z Was dysponuje jakimiś fajnymi przepisami dla maluszków?
Kamcia, ja gotuję dla Ulci.
Moja ulubiona książka kucharska to http://przepisydladzieci.dla4.pl/index.htm
My powoli zaczynamy jeść inne rzeczy bo za 2 tygodnie do pracy wracam.
Ulka uśmiechnięta i mało problemowa :)
Moja ulubiona książka kucharska to http://przepisydladzieci.dla4.pl/index.htm
My powoli zaczynamy jeść inne rzeczy bo za 2 tygodnie do pracy wracam.
Ulka uśmiechnięta i mało problemowa :)
Hmmm ja nie musze gotować bo Oliwka obiadki dostaje w żłobku...ale zdecydowanie bardziej jej smakuje moja zupka na masełku niz ze słoika :) z owocami dalej mamy problem, chyba ze zmieszam troche z kaszką.
Zakupiłam dzisiaj "Katarek" na katar ;) jeny, żebym ja wiedziała ze do tego potrzebny jest prawdziwy odkurzacz hehehe, myślałam ze tam jest jakis silniczek czy cuś ....ale trzeba przyznac, dwie sekundy i nosek odetkany, bez mojego wysiłku i krzyku małej :)
Zakupiłam dzisiaj "Katarek" na katar ;) jeny, żebym ja wiedziała ze do tego potrzebny jest prawdziwy odkurzacz hehehe, myślałam ze tam jest jakis silniczek czy cuś ....ale trzeba przyznac, dwie sekundy i nosek odetkany, bez mojego wysiłku i krzyku małej :)
Też nie miałam miesiączki, nie brakuje mi jej jakoś.
U nas trochę smutnych przeżyć, w czwartek pogrzeb dziadka mego męża :(
Jasiek wisi na mnie całe noce, jakiś kryzys kolejny mamy. Mlekiem mod. pluje, wykręca się, ryczy.
Pije tylko herbatkę, zawsze wcześniej sprawdzając, czy to przypadkiem nie mleko.
Innych rzeczy jeszcze nie daję, nawet kaszki na razie odstawiłam, bo i tak rzadko robi kupki, po kaszkach było jeszcze gorzej.
U nas trochę smutnych przeżyć, w czwartek pogrzeb dziadka mego męża :(
Jasiek wisi na mnie całe noce, jakiś kryzys kolejny mamy. Mlekiem mod. pluje, wykręca się, ryczy.
Pije tylko herbatkę, zawsze wcześniej sprawdzając, czy to przypadkiem nie mleko.
Innych rzeczy jeszcze nie daję, nawet kaszki na razie odstawiłam, bo i tak rzadko robi kupki, po kaszkach było jeszcze gorzej.
u nas po szczepieniach ok, chłopcy przespali w nocy 12 godz:)
Szymon waży 6970g, dł 63,5 cm.
Filip waży 6680g, dł 65 cm.
Co do ilości posiłków to ja patrzę na nową tabele żywieniową i ona jest również w gazetach i ulotkach np. Nestle i Hippa
http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/urodzilem-sie/odzywianie/schematy-zywienia/ctl/artykul/mid/1494/tytul/schemat_zywienia_niemowlat.aspx
Szymon waży 6970g, dł 63,5 cm.
Filip waży 6680g, dł 65 cm.
Co do ilości posiłków to ja patrzę na nową tabele żywieniową i ona jest również w gazetach i ulotkach np. Nestle i Hippa
http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/urodzilem-sie/odzywianie/schematy-zywienia/ctl/artykul/mid/1494/tytul/schemat_zywienia_niemowlat.aspx
Magda, współczuję.
Misiek na szczęście nie robi na razie problemów z jedzeniem, tylko taki, że mu ciągle mało. Ale mm na razie daję tylko wieczorem. Jutro mam zamiar dać mu marchewkę ze słoika. Na razie zamierzam dawać gotowe słoiczki, pewnie za jakieś 2-3 miesiące zacznę robić sama. A książkę kucharską dla dzieci polecam tę:
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html
Misiek na szczęście nie robi na razie problemów z jedzeniem, tylko taki, że mu ciągle mało. Ale mm na razie daję tylko wieczorem. Jutro mam zamiar dać mu marchewkę ze słoika. Na razie zamierzam dawać gotowe słoiczki, pewnie za jakieś 2-3 miesiące zacznę robić sama. A książkę kucharską dla dzieci polecam tę:
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html
Madziu, współczujemy, pozdrów męża
ja miałam ciężki powrót do pracy, choć za bardzo się z nią nie rozstałam, to od poniedziałku ledwo żyję, ale czasem tak bywa
Jutro idziemy na szczepienie, ciekawe, ile ten mój pulpet waży :)
Spanie kiepsko, dziś w nocy co 1,5-2 godziny
Ja odwiedziłam dziś mojego gina i na miesiączkę na razie się nie zapowiada, oba jajniki śpią spokojnie, także mam jeszcze ok 2 miesięcy bez, choć stwierdził, że przy takim obrazie usg, to nawet do marca mogę nie być ponownie kobietą :)
Nastka dzisiaj dostała na noc kaszkę i na razie śpi odpukać, już 3,5 godziny, rewelacja !!!
ja miałam ciężki powrót do pracy, choć za bardzo się z nią nie rozstałam, to od poniedziałku ledwo żyję, ale czasem tak bywa
Jutro idziemy na szczepienie, ciekawe, ile ten mój pulpet waży :)
Spanie kiepsko, dziś w nocy co 1,5-2 godziny
Ja odwiedziłam dziś mojego gina i na miesiączkę na razie się nie zapowiada, oba jajniki śpią spokojnie, także mam jeszcze ok 2 miesięcy bez, choć stwierdził, że przy takim obrazie usg, to nawet do marca mogę nie być ponownie kobietą :)
Nastka dzisiaj dostała na noc kaszkę i na razie śpi odpukać, już 3,5 godziny, rewelacja !!!
Maga, wyrazy współczucia.
My po wizycie u pediatry, mała ma coś lekko popaprane w wynikach krwi, za dużo płytek (gęsta krew) i za mało neutrocytów, odpowiedzialnych za odporność organizmu. Będziemy jeszcze robić usg brzuszka, ale apetyt jej wrócił, pediatra twierdzi, że wyniki mają wspomagać obserwację dziecka, nie "leczy się" samych wyników. A Lenka wydaje się być okey, radosna, gaworzy, zajada...
Tylko coś jej się poprzestawiało, dużo mniej śpi w dzień, a nad ranem budzi się wcześniej - zawsze dawała pospać do 7-8, teraz budzi się po 5. I około godzinki aktywności, zanim znowu zapadnie w sen. Liczę, że to przejściowe :-P
My po wizycie u pediatry, mała ma coś lekko popaprane w wynikach krwi, za dużo płytek (gęsta krew) i za mało neutrocytów, odpowiedzialnych za odporność organizmu. Będziemy jeszcze robić usg brzuszka, ale apetyt jej wrócił, pediatra twierdzi, że wyniki mają wspomagać obserwację dziecka, nie "leczy się" samych wyników. A Lenka wydaje się być okey, radosna, gaworzy, zajada...
Tylko coś jej się poprzestawiało, dużo mniej śpi w dzień, a nad ranem budzi się wcześniej - zawsze dawała pospać do 7-8, teraz budzi się po 5. I około godzinki aktywności, zanim znowu zapadnie w sen. Liczę, że to przejściowe :-P
Dziewczyny,
mam córkę 4miesięczną córkę. Karmię piersią i MM. Wczoraj zaczęłam jej rozszerzać dietę. Lekarz pediatra poradził zacząć od marchewki. Moja córka nie chce jeść z łyżeczki. Woli jeść przez smoczek, więc daję jej marchewkę z wodą tak, by przeszła przez smoczek.
Jak to było/jest u Waszych dzieci?
mam córkę 4miesięczną córkę. Karmię piersią i MM. Wczoraj zaczęłam jej rozszerzać dietę. Lekarz pediatra poradził zacząć od marchewki. Moja córka nie chce jeść z łyżeczki. Woli jeść przez smoczek, więc daję jej marchewkę z wodą tak, by przeszła przez smoczek.
Jak to było/jest u Waszych dzieci?
Dzięki dziewczyny. My już po wszystkim. Jasio bardzo grzeczny był, dzielnie zniósł zachwyty ponad 50 nieznanych osób.
Marysia od dwóch dni walczy z biegunką, już jest lepiej na szczęście.
Madzia, to Nastka goni Jaśka z wagą :) Duża dziewczynka :)
Spanie u nas standardowo kiepsko.
Anula - to oznacza skończone 4 miesiące.
Marysia od dwóch dni walczy z biegunką, już jest lepiej na szczęście.
Madzia, to Nastka goni Jaśka z wagą :) Duża dziewczynka :)
Spanie u nas standardowo kiepsko.
Anula - to oznacza skończone 4 miesiące.
Madziu, oj goni, goni :/ Muszę jej chyba zmienić dietę na mniej "obżartą:)", a tak na poważnie, to wychodzi to nocne jedzenie co 1,5 godziny, od dziś próbujemy ją odzwyczaić od tylu pobudek w nocy, szwagierka odzwyczaiła córę, podając do picia co drugie karmienie w nocy wodę, mała w końcu stwierdziła, że na wodę nie opłaca jej się budzić i tak po ok tygodniu miała o 2 pobudki mniej, więc i ja spróbuję, bo budzenie co 1,5 godziny to masakra.
Dzisiaj szczepienie było bez stresu i płaczu, nasmarowałam emlą łapkę w domu i Nastka nawet nie poczuła zastrzyku, cudowna maść :)
Dzisiaj szczepienie było bez stresu i płaczu, nasmarowałam emlą łapkę w domu i Nastka nawet nie poczuła zastrzyku, cudowna maść :)
My na mierzenie i szczepienie wybieramy się za tydzień, ale Misiek ma już z 7kg. Wczoraj z okazji 4tych "urodzin" dostał marchewkę.Chyba mu smakuje, bo dzioba otwiera, ale nie bardzo jeszcze umie przełknąć nie wypychając połowy na zewnątrz.
Kiki, my teraz od początku dajemy łyżeczką, bo Michał już ją zna - dostaje tak wit D, ale Szymonowi na początku podawaliśmy na palcu, zanim zakumał o co chodzi.
Kiki, my teraz od początku dajemy łyżeczką, bo Michał już ją zna - dostaje tak wit D, ale Szymonowi na początku podawaliśmy na palcu, zanim zakumał o co chodzi.
No właśnie i teraz nie wiem: czy dawać Młodej marchewkę z wodą przez smoczek by poznawała nowe smaki? czy też podawać łyżeczką by zakumała po co ona w ogóle jest???
Powiem tylko, że przez smoczek marchewka bardzzo jej smakowała, a z łyżeczki - większość była na brodzie, śliniaku i w końcu na mnie, bo Młoda po drodze kichnęła...
Powiem tylko, że przez smoczek marchewka bardzzo jej smakowała, a z łyżeczki - większość była na brodzie, śliniaku i w końcu na mnie, bo Młoda po drodze kichnęła...
Madzia, w nocy mleko najbogatsze w tłuszcze. Pewnie dlatego mój tyle tyje, bo całe noce je :/
Dziewczyny, mam świeżo otwarte mleko Hipp 1, 5 miarek z tego zużytych, może któraś chce? Jasiek pluje nim jeszcze dalej niż bebikiem...
Dziewczyny, mam świeżo otwarte mleko Hipp 1, 5 miarek z tego zużytych, może któraś chce? Jasiek pluje nim jeszcze dalej niż bebikiem...
Dziewczyny, moja koleżanka szuka mieszkania do wynajęcia, 2-3 pokoje, najchętniej bez mebli, rodzina z dwójką dzieci. Dzielnice to Zaspa, potem Przymorze, Jelitkowo, Żabianka, Oliwa, Chełm, Morena, Ujeścisko.
Gdyby któraś a Was coś wiedziała, to będę wdzięczna za namiary :)
Gdyby któraś a Was coś wiedziała, to będę wdzięczna za namiary :)
Ja karmię w nocy bo wtedy mam dużo mleczka w cyckach a w dzień to tak mi się wydaje że mało jego jest. Adaś się dwa razy budzi na mleczko i ciągnie jakieś 20 min i jak nie zasnę z nim to go odkładam. Też myślałam aby zacząć podawać jemu wodę i oduczyć jego nocnego wstawania ale Maga masz rację, to mleko jest bardziej kaloryczne.
Mamuśka my czasami rano włączymy piec ale generalnie ogrzewamy kominkiem wieczorem. Dzisiaj zapowiadał się deszczowy dzień i rano jak napaliłam to teraz mam 22,5 st. Jak dla mnie to za ciepło.
Mamuśka my czasami rano włączymy piec ale generalnie ogrzewamy kominkiem wieczorem. Dzisiaj zapowiadał się deszczowy dzień i rano jak napaliłam to teraz mam 22,5 st. Jak dla mnie to za ciepło.
Madziu udanej zabawy!! Daj znac jak naszyjnik,jesli juz dotarl,oczywiscie:)
Ja dzisiaj malemu podalam zupke jarzynowa,jak wszystko co z lyzeczki,wcinal,az mu sie uszy trzesly,ale pozniej od razy poszly 3 kupki:)- chyba to ta zupka:) w kazdym razie smakowala. Kupilam tez dzisiaj soczek jablkowy bez cukru i podam malemu,zobaczymy czy wypije chociaz to z butelki,bo mleko i kaszka u nas nie przechodzi.
Marcel tez ostatnio jakos duzo przybral,bo normalnie rece mi opadaja jak go nosze,ale rosna nam te bable:)
Ja dzisiaj malemu podalam zupke jarzynowa,jak wszystko co z lyzeczki,wcinal,az mu sie uszy trzesly,ale pozniej od razy poszly 3 kupki:)- chyba to ta zupka:) w kazdym razie smakowala. Kupilam tez dzisiaj soczek jablkowy bez cukru i podam malemu,zobaczymy czy wypije chociaz to z butelki,bo mleko i kaszka u nas nie przechodzi.
Marcel tez ostatnio jakos duzo przybral,bo normalnie rece mi opadaja jak go nosze,ale rosna nam te bable:)
A ja się właśnie zastanawiam, bo wydawało mi się wczoraj, że położyłam Miśka na plecach a jak za chwilę na niego spojrzałam, to leżał na brzuchu. Ale może jednak sama go położyłam na brzuchu?
Misiek z coraz większym apetytem wcina marchewkę. Tylko od czasu jak ją zaczął dostawać, to jakby miał większe problemy z gazami. Napina się, płacze, a potem słychać głośną, długą serię. I nie wiem, czy to faktycznie po marchewce, czy coś, co ja zjadłam.i
Misiek z coraz większym apetytem wcina marchewkę. Tylko od czasu jak ją zaczął dostawać, to jakby miał większe problemy z gazami. Napina się, płacze, a potem słychać głośną, długą serię. I nie wiem, czy to faktycznie po marchewce, czy coś, co ja zjadłam.i
Witam!
Przepraszam za zasmiecanie wątku, ale może kogoś zainteresuje spotkanie z pediatrą 5 listopada w studio Trendy Mamy - więcej na stronie http://www.trendymamy.pl - będą omawiane dwa tematy dotyczące zdrowia dzieci i odporności.
Przepraszam za zasmiecanie wątku, ale może kogoś zainteresuje spotkanie z pediatrą 5 listopada w studio Trendy Mamy - więcej na stronie http://www.trendymamy.pl - będą omawiane dwa tematy dotyczące zdrowia dzieci i odporności.

Hej Mamuśka, my na razie kupiliśmy żyrafę pełną klocków, ale oczywiście to za wcześnie dla małej, po prostu była okazja. Może jak zacznie siedzieć to spróbujemy jej pokazać. Na razie mata i leżaczek wchodzą w grę, plus różnego rodzaju grzechotki, posmakowane ze wszystkich możliwych stron.
Dziś Lenka odkryła lusterko na macie, i wdzięcznie się w nim przegląda :-)
Ja mam inne pytanie, czy któraś z mam była już w Multikinie Baby? Chciałabym się wybrać, tylko nie wiem, czy moja mała wytrzyma cały seans, czy atmosfera jest sprzyjająca, żeby zasnęła...Czy może to raczej atrakcja dla mam ze starszymi dziećmi?Jak myślicie?
Dziś Lenka odkryła lusterko na macie, i wdzięcznie się w nim przegląda :-)
Ja mam inne pytanie, czy któraś z mam była już w Multikinie Baby? Chciałabym się wybrać, tylko nie wiem, czy moja mała wytrzyma cały seans, czy atmosfera jest sprzyjająca, żeby zasnęła...Czy może to raczej atrakcja dla mam ze starszymi dziećmi?Jak myślicie?
ja byłam w multikinie baby. moja mała jest tylko kilka dni starsza od Twojej Grosik. spała cały seans (to na 12 więc akurat wypada nam długa drzemka), obudziła się dopiero, jak musiałam ją ubracć po. jest mata i przewijak. było z 5 innych mam, raczej z takimi szkrabami do 4 miesiąca. ciepło, głos ściszony, ale bez przesady. bardzo przyjemnie, napewno jeszcze się wybiorę.
Anula, ja daje czasem herbatkę z butelki normalnie. To jedyna rzecz, jaką aktualnie Janek wypije z butelki.
A propos zabawek to u nas ulubione ostatnio są takie książeczki:
http://4bobas.pl/kapiel-zabawki-do-kapieli-c-39_63/miekka-ksiazeczka-zmieniajaca-kolor-jungle-canpol-p-257
http://otobiznes.pl/p21828-canpol-babies-miekka-ksiazeczka.html
Mam ich kilka po Marysi i mały strasznie lubi je oglądać/gnieść/gryźć.
A propos zabawek to u nas ulubione ostatnio są takie książeczki:
http://4bobas.pl/kapiel-zabawki-do-kapieli-c-39_63/miekka-ksiazeczka-zmieniajaca-kolor-jungle-canpol-p-257
http://otobiznes.pl/p21828-canpol-babies-miekka-ksiazeczka.html
Mam ich kilka po Marysi i mały strasznie lubi je oglądać/gnieść/gryźć.
hej,
u nas dzisiaj popoludniu moj maly mial chyba atak wychodzacaych zabkow,bo tak przerazliwie plakal,ze juz sie zastanawialam czy pogotowia nie wzywac,nigdy nie slyszalam,aby tak krzyczal:( Po podaniu plynu na zabkowanie jakos przeszlo,ale to bylo straszne:( i znowu cos sie dzieje jak tatus wyjezdza...
Milego popoludnia
u nas dzisiaj popoludniu moj maly mial chyba atak wychodzacaych zabkow,bo tak przerazliwie plakal,ze juz sie zastanawialam czy pogotowia nie wzywac,nigdy nie slyszalam,aby tak krzyczal:( Po podaniu plynu na zabkowanie jakos przeszlo,ale to bylo straszne:( i znowu cos sie dzieje jak tatus wyjezdza...
Milego popoludnia
Nastka dziś w nocy znowu budziła się co 1,5 godziny :( W dzień je co 3-4, a w nocy tak często, już nie wiem, co robić, bo chodzę jak zombi :(
Olu, współczuję
Nastka bawi się matą, karuzelką, grzechotkami i ostatnio - pianinkiem ze stoliczka edukacyjnego, "granie" idzie jej świetnie
Dziś na basenie była z nami starsza o 3 miesiące koleżanka, więc NAstka miała towarzystwo :)
Olu, współczuję
Nastka bawi się matą, karuzelką, grzechotkami i ostatnio - pianinkiem ze stoliczka edukacyjnego, "granie" idzie jej świetnie
Dziś na basenie była z nami starsza o 3 miesiące koleżanka, więc NAstka miała towarzystwo :)
Ola, Michał też dziś miał dzień strasznego płaczu. Dopóki był na rękach to ok, ale jak tylko próbowałam go gdziekolwiek odłożyć to ryczał, jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Jedynie na matę dawał się łaskawie odłożyć i zaraz pakował sobie do paszczy nogi od ośmiornicy. Jeśli to zęby, to przynajmniej byłoby to jakieś wyjaśnienie, bo ja się boję, czy mi mały terrorysta nie rośnie.
Madzia, a próbowałaś w końcu dać Nastce w nocy wodę? Jak Szymon był mały to czytaliśmy książkę o karmieniu i wynikało z niej że jak dziecko się nie najada dość w dzień, to w nocy nadrabia i potem znów w dzień nie jest głodne i błędne koło się zamyka. Trzeba stopniowo zmniejszać porcje nocne, a zwiększać dzienne, więc zastąpienie na początek jednego karmienia nocnego wodą a potem kolejnych może by pomogło?
Madzia, a próbowałaś w końcu dać Nastce w nocy wodę? Jak Szymon był mały to czytaliśmy książkę o karmieniu i wynikało z niej że jak dziecko się nie najada dość w dzień, to w nocy nadrabia i potem znów w dzień nie jest głodne i błędne koło się zamyka. Trzeba stopniowo zmniejszać porcje nocne, a zwiększać dzienne, więc zastąpienie na początek jednego karmienia nocnego wodą a potem kolejnych może by pomogło?
Madzia, ja mam podobnie. A jak Janek rano chce odespać nockę to Marysia wstaje ;) Kosmos.
W dzień jada różnie, raz rzadziej, raz częściej. Generalnie w ciągu doby ma zaledwie 2-3 przerwy 3 godzinne. Tak to je częściej.
Muszę spróbować dać małemu wodę, ciekawe, czy załapie.
U nas dziś też dzień marudy, może nie ryku ale ciągłego pojękiwania. Ale chyba to po bardzo intensywnym weekendzie zmęczenie wyszło.
Ola, Wy już sami z Marcelkiem?
W dzień jada różnie, raz rzadziej, raz częściej. Generalnie w ciągu doby ma zaledwie 2-3 przerwy 3 godzinne. Tak to je częściej.
Muszę spróbować dać małemu wodę, ciekawe, czy załapie.
U nas dziś też dzień marudy, może nie ryku ale ciągłego pojękiwania. Ale chyba to po bardzo intensywnym weekendzie zmęczenie wyszło.
Ola, Wy już sami z Marcelkiem?
u nas własnie mata i leżaczek, chociaż jak leży na macie to bardzej się interesuje ssanie swojego kciuka niż samodzielną zabawą:(
ja też byłam w kinie baby i byłam bardzo miło zaskoczona. Moja mała do spania potrzebuje ciszy, więc tam nic nie spała, a wręcz na koniec była najgłośniejsza, bo się nie mogła najeść z cycka, więc była histeria :)
ja też byłam w kinie baby i byłam bardzo miło zaskoczona. Moja mała do spania potrzebuje ciszy, więc tam nic nie spała, a wręcz na koniec była najgłośniejsza, bo się nie mogła najeść z cycka, więc była histeria :)
Olu, komentarz za moment wstawię
Paulina, dziś w nocy dałam Nastce wodę, karmiłam ją o 1:45, obudziła się o 3:30, dostała wody (ależ miała niezadowoloną minę) i smoka i zasnęła, pobudka na jedzenie była o 5:20 i 8:20, czyli lepiej, ale to pierwsza noc, zobaczymy, jak kolejne :)
Nastka na weselu spała w wózku na tej samej sali, co wesele, bo innej nie było i bez problemu zasnęła, ale ja od początku uczę ją spać w hałasie i na szczęście nad głową może mieć imprezę- i tak zaśnie spokojnie
Dziewczyny, co ze spotkaniem?
Może 4-go w piątek?
Paulina, dziś w nocy dałam Nastce wodę, karmiłam ją o 1:45, obudziła się o 3:30, dostała wody (ależ miała niezadowoloną minę) i smoka i zasnęła, pobudka na jedzenie była o 5:20 i 8:20, czyli lepiej, ale to pierwsza noc, zobaczymy, jak kolejne :)
Nastka na weselu spała w wózku na tej samej sali, co wesele, bo innej nie było i bez problemu zasnęła, ale ja od początku uczę ją spać w hałasie i na szczęście nad głową może mieć imprezę- i tak zaśnie spokojnie
Dziewczyny, co ze spotkaniem?
Może 4-go w piątek?
No to Madzia gratulacje dla Nastki :)) to pierwszy ząbek wśród naszych dzieciaczków
Adaśko ma dziąsełka bardzo opuchnięte ale ząbków nie widać w ogóle.
Od zeszłego tygodnia Adaś robi kupkę na nocnik, jak tylko stęknie to ściągam jemu pieluszkę i sadzam na nocniczek podtrzymując jego pod paszkami i kilka razy się udało... czasami jednak nie zdążę.
Adaśko ma dziąsełka bardzo opuchnięte ale ząbków nie widać w ogóle.
Od zeszłego tygodnia Adaś robi kupkę na nocnik, jak tylko stęknie to ściągam jemu pieluszkę i sadzam na nocniczek podtrzymując jego pod paszkami i kilka razy się udało... czasami jednak nie zdążę.
U nas dzien zabkowania lepszy:)
Tatusia znowu pozegnalismy na pare tygodni:( oby czas nam szybko zlecial. Jutro juz znowu wracamy na dzialke, babcia i prababcia sa chetne do zabaw z Marcelkiem,ostatnio nauczyly go robic kosi kosi i tak mi caly dzien trzaska tymi lapkami i sie smieje jak sie mowi kosi kosi:)
Z nowosci jedzeniowych, Marcelino jadl ostatnio sloiczek z zupka jarzynowa,a teraz marchewkowa z ryzem-bardzo mu smakuja:) Podaje mu max pol sloiczka dziennie, a jak jest u Was?
Lekarka ostatnio mi mowila,ze trzeba wprowadzac gluten,jak u Was to wyglada?
Tatusia znowu pozegnalismy na pare tygodni:( oby czas nam szybko zlecial. Jutro juz znowu wracamy na dzialke, babcia i prababcia sa chetne do zabaw z Marcelkiem,ostatnio nauczyly go robic kosi kosi i tak mi caly dzien trzaska tymi lapkami i sie smieje jak sie mowi kosi kosi:)
Z nowosci jedzeniowych, Marcelino jadl ostatnio sloiczek z zupka jarzynowa,a teraz marchewkowa z ryzem-bardzo mu smakuja:) Podaje mu max pol sloiczka dziennie, a jak jest u Was?
Lekarka ostatnio mi mowila,ze trzeba wprowadzac gluten,jak u Was to wyglada?
Fasolek ja gluten wprowadziłam jak Adaś skończył 4 m-ce. Adaś dostaje wieczorem kaszkę pszenno-ryżową na wodzie lub w ciągu dnia jabłuszka z kaszką manną lub zupki z kaszką manną.
My przerobiliśmy z obiadków chyba wszystkie dostępne smaki od 4 i 5 m-ca i wszystko jemu smakuje (z wyjątkiem samego brokuła).
My przerobiliśmy z obiadków chyba wszystkie dostępne smaki od 4 i 5 m-ca i wszystko jemu smakuje (z wyjątkiem samego brokuła).
Brawo Nastka :) Teraz ssaki zaczynają gryźć, karmienie robi się niebezpieczne ;p
U nas na dole na dziąśle biała kropa jak czubek zęba, marudzenie i kupki jak na zęby, więc czekam, jak to ząb to przebije się w ciągu najbliższych nocy...
Marysia też ząbkuje, idą jej ostatnie (na szczęście) piątki...wyszły już trzy, ostatnia się przebija, koszmar :(
Jak czytam co Wasze dzieciaczki już jedzą, to muszę się w końcu wziąć za rozszerzanie diety Jankowi. Ja tylko czasem kaszkę daję na wodzie, poza tym jeszcze nic.
U nas na dole na dziąśle biała kropa jak czubek zęba, marudzenie i kupki jak na zęby, więc czekam, jak to ząb to przebije się w ciągu najbliższych nocy...
Marysia też ząbkuje, idą jej ostatnie (na szczęście) piątki...wyszły już trzy, ostatnia się przebija, koszmar :(
Jak czytam co Wasze dzieciaczki już jedzą, to muszę się w końcu wziąć za rozszerzanie diety Jankowi. Ja tylko czasem kaszkę daję na wodzie, poza tym jeszcze nic.
Ja na gluten miałam przy Szymonie taki patent, że ugotowałam manną na wodzie w trochę większej ilości i zamroziłam w postaci kostek lodu. Potem taką kostkę wrzucałam do zupki i gotowe. Ale teraz mi się nie chce, kupiłam kaszkę jakąś glutenową i będę po trochu podawać, ale to chyba dopiero w listopadzie, najpierw chcę parę innych produktów wprowadzić. Na razie Misiek wcina marchewkę i jabłko i bardzo mu się podoba.
A, gratulujemy Nastce pierwszego ząbka. Ja mam nadzieję, że Miśkowi ząbki wyrosną później, tak jak Szymonowi (miał 9 miesięcy, już zdążyłam zakończyć karmienie piersią).
A, gratulujemy Nastce pierwszego ząbka. Ja mam nadzieję, że Miśkowi ząbki wyrosną później, tak jak Szymonowi (miał 9 miesięcy, już zdążyłam zakończyć karmienie piersią).
Długo mnie tu nie było,ale się u Was działo.
U mnie wraca do normy starszy poszedł do przedszkola a młodszy szkoda gadać :( daje taki wycisk ,że głowa boli. Ostatni tydzień mieliśmy szpital w domu i mały remoncik ,małego łóżeczko wylądowało w sypialni, a mąż się wyprowadził (do innego pokoju) stwierdził ,że musi się wyspać po tych chorobach potem wróci do sypialni :) Do tego Bobi daje mi taki wycisk w nocy co 0,5-1 h pobudka muszę go wziąć na ręce dać cacusia dwa razy pociągnie i śpi dalej w końcu ląduje ze mną w łóżku (a tak pięknie spał przez pierwsze 4 miesiące) :))))
W dzień nie jest nic lepiej ostatni miesiąc był trochę z babcią, która nosiła go ciągle na rekach i tak mu zostało nie poleży długo sam, jak mu coś nie pasuje to tak się wydrze, że muszę rzucić wszystko i wziąć go na ręce(w drugiej klatce Go słychać) Nie mam innej opcji aby Go uspokoić. Mieliśmy pójść na imprezę w sobotę niestety z tym małym terrorystą:) nikt nie chce zostać.
Sorki dziewczyny musiałam się trochę rozpisać teraz mi lepiej:)
U mnie wraca do normy starszy poszedł do przedszkola a młodszy szkoda gadać :( daje taki wycisk ,że głowa boli. Ostatni tydzień mieliśmy szpital w domu i mały remoncik ,małego łóżeczko wylądowało w sypialni, a mąż się wyprowadził (do innego pokoju) stwierdził ,że musi się wyspać po tych chorobach potem wróci do sypialni :) Do tego Bobi daje mi taki wycisk w nocy co 0,5-1 h pobudka muszę go wziąć na ręce dać cacusia dwa razy pociągnie i śpi dalej w końcu ląduje ze mną w łóżku (a tak pięknie spał przez pierwsze 4 miesiące) :))))
W dzień nie jest nic lepiej ostatni miesiąc był trochę z babcią, która nosiła go ciągle na rekach i tak mu zostało nie poleży długo sam, jak mu coś nie pasuje to tak się wydrze, że muszę rzucić wszystko i wziąć go na ręce(w drugiej klatce Go słychać) Nie mam innej opcji aby Go uspokoić. Mieliśmy pójść na imprezę w sobotę niestety z tym małym terrorystą:) nikt nie chce zostać.
Sorki dziewczyny musiałam się trochę rozpisać teraz mi lepiej:)
Nastka szaleje:) a u nas dziisaj dziwna noc,maly obudzil sie po polnocy,zasnal kolo 2,obudzil sie znowu kolo 4,fikajac przy tym tak jakby biegal:D pozniej znowu pobudki,nie chcial jesc,ale usmiech byl,zjadl dopiero o 11 i teraz spi na dworzu i nawet nie plakal przy wkladaniu do wozka- wszytsko mu sie poprzestawialo, mam nadzieje,ze tylko jednodniowo:)
No to Nastka się rozpędziła z ząbkami. Miśkowi też mogą się niedługo pokazać, bo jak dziś byliśmy na szczepieniu, to doktor powiedział, że ma rozpulchnione dolne dziąsło. No i niezły klopsik się z niego zrobił - waży już 7260, a mierzy 69cm.
Mamuśka:
http://www.edziecko.pl/edziecko/0,0.html
http://www.osesek.pl/
Mamuśka:
http://www.edziecko.pl/edziecko/0,0.html
http://www.osesek.pl/
heja
gratulacje dla Nastki :) ja ciągle nie wiem, czy u nas to ząb
dzisiaj byliśmy u chirurga dziecięcego na obejrzenie wędzidełka pod językiem, pani doktor obejrzała i stwierdziła, że można podciąć albo zostawić, bo jest tak na granicy i nam zostawia decyzję...bo być może za jakiś czas będzie już konieczność, jak mały będzie miał kilka lat...
wyobraziłam sobie wtedy naszą prawie trzylatkę na takim zabiegu i zdecydowaliśmy się na podcięcie od razu
chwilka płaczu i po wszystkim, Janek był bardzo dzielny, zniósł to super, mój kochany chłopczyk :)
ze snem to u nas różnie, dzisiaj extra dzień, spał łącznie ponad 3 godziny, ale czasem śpi tylko półtorej w cyklach półgodzinnych, jak bardzo nie chce zasnąć popołudniu to odpuszczam, nie walczę, widać nie jest aż tak bardzo zmęczony...wtedy szybciej kąpiel i sen nocny
na brzuszku Janek tak jak Nastka, całe godziny spędza, lubi to, nauczył się już wychodzić z maty, przesuwa się tak śmiesznie na rękach i dociera tam gdzie chce :)
generalnie jak nie śpi i nie je to jest na podłodze
może obkładaj ją kolorowymi zabawkami? będzie chętniej leżeć
gratulacje dla Nastki :) ja ciągle nie wiem, czy u nas to ząb
dzisiaj byliśmy u chirurga dziecięcego na obejrzenie wędzidełka pod językiem, pani doktor obejrzała i stwierdziła, że można podciąć albo zostawić, bo jest tak na granicy i nam zostawia decyzję...bo być może za jakiś czas będzie już konieczność, jak mały będzie miał kilka lat...
wyobraziłam sobie wtedy naszą prawie trzylatkę na takim zabiegu i zdecydowaliśmy się na podcięcie od razu
chwilka płaczu i po wszystkim, Janek był bardzo dzielny, zniósł to super, mój kochany chłopczyk :)
ze snem to u nas różnie, dzisiaj extra dzień, spał łącznie ponad 3 godziny, ale czasem śpi tylko półtorej w cyklach półgodzinnych, jak bardzo nie chce zasnąć popołudniu to odpuszczam, nie walczę, widać nie jest aż tak bardzo zmęczony...wtedy szybciej kąpiel i sen nocny
na brzuszku Janek tak jak Nastka, całe godziny spędza, lubi to, nauczył się już wychodzić z maty, przesuwa się tak śmiesznie na rękach i dociera tam gdzie chce :)
generalnie jak nie śpi i nie je to jest na podłodze
może obkładaj ją kolorowymi zabawkami? będzie chętniej leżeć
Nastka dzisiaj dostała ode mnie wielgachnego całusa, spała bez przerwy od północy do 5:45 :))) Szkoda, że ja się ciągle budziłam, gdyby nie to, byłabym super wyspana :)
Mam nadzieję, że to nie ostatnia taka noc, a pierwsza, może jednak te zęby ją tak męczyły, albo podawanie wody zamiast mlek pomogło, zobaczymy, jak będzie spała dzisiaj
Mam nadzieję, że to nie ostatnia taka noc, a pierwsza, może jednak te zęby ją tak męczyły, albo podawanie wody zamiast mlek pomogło, zobaczymy, jak będzie spała dzisiaj
Gratulacje dla Nastki!!!
Wczorajszy dzionek lepszy, ale chyba dlatego że była Babcia i nosiła go cały czas, a jak Jak wchodziłam do pokoju to siadała z nim :) Jak poszła do domu chciałam dokończyć obiad i już mi nie dał, był krzyk po prostu odzwyczaił się bawić sam ze sobą :( W listopadzie nie będę chodzić na siłkę tak więc Babci nie będzie i od nowa będę małego uczyć samodzielnej zabawy.
Paulinka Michałek dużo przybrał faktycznie z niego klopsik:)))
Mamuśka odnośnie leżenie na brzuszku, jeżeli chodzi o Bobiego to On to uwielbia, ale z Filipem miałam taki sam problem i uczyłam Go tak jak Maga pisała po troszeczku przez parę dni jak było bardzo ciężko to odpuszczałam i za jakiś czas wracaliśmy do tego.
Wczorajszy dzionek lepszy, ale chyba dlatego że była Babcia i nosiła go cały czas, a jak Jak wchodziłam do pokoju to siadała z nim :) Jak poszła do domu chciałam dokończyć obiad i już mi nie dał, był krzyk po prostu odzwyczaił się bawić sam ze sobą :( W listopadzie nie będę chodzić na siłkę tak więc Babci nie będzie i od nowa będę małego uczyć samodzielnej zabawy.
Paulinka Michałek dużo przybrał faktycznie z niego klopsik:)))
Mamuśka odnośnie leżenie na brzuszku, jeżeli chodzi o Bobiego to On to uwielbia, ale z Filipem miałam taki sam problem i uczyłam Go tak jak Maga pisała po troszeczku przez parę dni jak było bardzo ciężko to odpuszczałam i za jakiś czas wracaliśmy do tego.
Madzia, nie wkurzaj ludzi ;p
Gaba mój nie spał chyba od 4 do 6, czy jakoś tak, nie wiem nawet, bo ja przysypiałam w tym czasie ;)
Mamuśka, Twoja córeczka pewnie nie chce leżeć na brzuszku bo jej ciężko, bo mięśnie jeszcze słabe i nie wyćwiczone i to ogromny wysiłek tak leżeć i trzymać główkę.
Z drugiej strony jak nie będzie ćwiczyć, to mięśnie się nie wzmocnią.
Może kładźcie ją najpierw na brzuszku na sobie, dzieci to z reguły lubią bardzo :) I najlepiej kłaść ją jak nie jest głodna, czy zmęczona, bo wtedy i tak wszystko wkurza malucha.
Gaba mój nie spał chyba od 4 do 6, czy jakoś tak, nie wiem nawet, bo ja przysypiałam w tym czasie ;)
Mamuśka, Twoja córeczka pewnie nie chce leżeć na brzuszku bo jej ciężko, bo mięśnie jeszcze słabe i nie wyćwiczone i to ogromny wysiłek tak leżeć i trzymać główkę.
Z drugiej strony jak nie będzie ćwiczyć, to mięśnie się nie wzmocnią.
Może kładźcie ją najpierw na brzuszku na sobie, dzieci to z reguły lubią bardzo :) I najlepiej kłaść ją jak nie jest głodna, czy zmęczona, bo wtedy i tak wszystko wkurza malucha.
Misiek w dzień śpi niewiele. Co gorsza zasypia prawie wyłącznie przy karmieniu i na spacerze. Czasem uda się wrócić ze spaceru i go przy tym nie obudzić, rzadziej odłożyć śpiącego po karmieniu do łóżeczka, to wtedy mam trochę spokoju. Niestety to się zdarza rzadko, zwłaszcza, że jeszcze Szymon często brata budzi swoimi krzykami.
A wieczorem kładziemy Miśka spać po kąpieli i przez jakiś czas jak był najedzony to ładnie sam zasypiał, a ostatnio są histerie. Próbowałam go uciszać na różne sposoby, uspokajał się tylko na rękach, ale każda próba odłożenia kończyła się jeszcze większym rykiem. Teraz wychodzę z pokoju i po max minucie jest spokój, więc już wiem, że mam w domu terrorystę, który po prostu chce, żeby go nosić.
A wieczorem kładziemy Miśka spać po kąpieli i przez jakiś czas jak był najedzony to ładnie sam zasypiał, a ostatnio są histerie. Próbowałam go uciszać na różne sposoby, uspokajał się tylko na rękach, ale każda próba odłożenia kończyła się jeszcze większym rykiem. Teraz wychodzę z pokoju i po max minucie jest spokój, więc już wiem, że mam w domu terrorystę, który po prostu chce, żeby go nosić.
Jejku, jak tak was czytam, to stwierdzam, że Lenka pod kątem spania to złote dziecko. Oby to się nie zmieniło! W ciągu dnia łapie kilka krótkich drzemek, i z reguły jedno dłuższe spanie po południu, które trwa 2-3 godziny! Wieczorem kładziemy ją 19-20, między 23 a 24 ją karmię, zanim sama się położę, i śpi do 4-5.Wtedy biorę ją do nas do łóżka. Kolejna pobudka dopiero 7-8, ale wtedy już wstajemy, czas na zabawę :-) Ostatnio miała taki tydzień rozregulowany, w dzień mało spała, w nocy pobudki co 2 godz. ale teraz wszystko wróciło do normy.
Karmię głównie na leżąco, więc jak mi zaśnie podczas karmienia, to nie ma problemu, aczkolwiek rzadko to się zdarza.
Karmię głównie na leżąco, więc jak mi zaśnie podczas karmienia, to nie ma problemu, aczkolwiek rzadko to się zdarza.
Mamuśka u nas wygląda to tak -mały budzi się 9-10 jedzenie, zabawa, jedzenie i spanie 11-12(właśnie śpi na balkonie) w dzień nie ma opcji aby spał w łóżeczku. Różnie jest ze spaniem czasem 0,5 h a czasem 3h ,później karmienie, zabawa i znowu karmienie po około 2h znowu spanie i wychodzimy na spacer na spacerze tak około 2h śpi. Jak pobudka wychodzi o 17-tej to już nie śpi, a jak o 15-tej to około 18-19 drzemka 15-30 min. O 19,30 kąpiel i 20,30 spanie nocne i co 1h pobudka przytuli się do cacusia i dalej śpi. Oczywiście są wyjątki.
Zaznaczam ,że ten rytm dnia normuje się dopiero od około miesiąca
Zaznaczam ,że ten rytm dnia normuje się dopiero od około miesiąca
U nas wstajemy zazwyczaj 9-10,zawsze po okolo 2h os wstania spanie,staram sie,aby bylo na dworzu,bo wtedy spi dluzej,jesli nie mozemy wyjsc to spanie zazwyczaj w bujaczku,bo lozeczko w dzien raczej odpada.Jesli jestesmy na\dzialce to jest super,bo maly zasypia na spacerze,pochodzimy i wracamy,stawiam go na tarasie i spokojnie wtedy moge sobie pzy oknie popracowac,obserwujac go.Takie spania trwa roznie zazwyczaj dluzej niz godzinke,a raczej 2. Popoludniu roznie,staramy sie spacerowac,w okolicach godziny 16,16:30 i wtedy tez spi,inaczej lezenie w wozku to masakra:) Takie spanie jest zazwyczaj krotsze,ale zdarzylo sie pare razy,ze nawet 3h:) ale wtedy jest problem z zasnieciem wieczornym. Kapiel zawsze o 19,albo chwilke po i ze spaniem wtedy roznie,jesli drzemka popoludniowa byla krotka to wtedy zasypia od razu podczas jedzenia,a jak nie zasnie to zabieram go do pokoju gdzie sobie cos robie,a on jak sie zmeczy to zasnie.Raczej najpozniej do 22. W nocy ogolnie ladnie,ale tez mial pare przygod i budzil sie np na godzinke,dzisiaj obudzil sie po 6,przez godzine sie pokrecil i pogadal,a pozniej poszedl spac i wstalismy o 9:30. Kazde dziecko jest inne,sa dni kiedy Marcel lezy na macie godzinami i sie wszystkim dookola interesuje,ale sa dni kiedy mata jest bee,bujaczek jest bee i badz tu madry i znajdz zabawe takiemu maluchowi:)
A na brzuchu to moj babel woli bardziej juz lezec niz na plecach,zawsze to troche wyzej:D ale Mamuska u na tez to trwalo zanim Marcel to polubil,wczesniej tylko chwila i byl placz,a teraz uwielbia,wiec z czasem przyjdzie samo,ale trzeba cwiczyc.
Ło matko,ale sie rozpisalam:D
Milego dnia!!
A na brzuchu to moj babel woli bardziej juz lezec niz na plecach,zawsze to troche wyzej:D ale Mamuska u na tez to trwalo zanim Marcel to polubil,wczesniej tylko chwila i byl placz,a teraz uwielbia,wiec z czasem przyjdzie samo,ale trzeba cwiczyc.
Ło matko,ale sie rozpisalam:D
Milego dnia!!
dziewczyny nie będę Was denerwować ile Ola potrafi spać w nocy :)) ale naprawdę bardzo Wam współczuję, że maluchy tak się często budzą :(
my mamy taki plan. Ola wstaje czasem po 7, czasem po 8, koło 11 wychodzimy na spacer, wtedy ładnie śpi (staram się wychodzić codziennie, mniej więcej o tej samej porze, no chyba że jakaś wichura za oknem to odpuszczam temat :)). Później śpi koło 16-17 tak 30-40 min (albo i nie śpi :) ). Wieczorem ją kapiemy koło 19-19.30 i do spania :))
my mamy taki plan. Ola wstaje czasem po 7, czasem po 8, koło 11 wychodzimy na spacer, wtedy ładnie śpi (staram się wychodzić codziennie, mniej więcej o tej samej porze, no chyba że jakaś wichura za oknem to odpuszczam temat :)). Później śpi koło 16-17 tak 30-40 min (albo i nie śpi :) ). Wieczorem ją kapiemy koło 19-19.30 i do spania :))
Madzia udanej imprezy
Anula zazdroszczę przespanej nocy, bo mimo, że Adasia karmię w nocy na leżąco to i tak ciężko chociażby po niego wstać i wziąć jego do łóżka a później odłożyć.
U nas w miarę też uregulowany dzień. Adaś wstaje ok. 7-8 i tak po 3 godzinach idzie spać i śpi równo 1,5 godz. i to bez znaczenia czy w łóżeczku czy też w wózku. Później obiadek i karuzelka, mata czy leżaczek a ja wówczas robię obiad i tak ok. 15-16 jest jeszcze drzemka czasami 30 min a czasami 1,5 godz. Na podwórko raczej wychodzimy jak Adaś nie śpi. Wieczorem kąpiel po faktach i pogodzie na TVN, tj. 19.40 później kaszka, cycek i spanie. Zazwyczaj o 20.20 Adaś śpi. W nocy budzi się dwa razy, około północy i później 3-4, biorę jego wówczas do łóżka i karmię i jak nie zasnę to jego odkładam po 15-20 min a jak zasnę to zazwyczaj po godzinie się budzę bo mi niewygodnie i odkładam jego i tak mija każdy dzień ;))
Anula zazdroszczę przespanej nocy, bo mimo, że Adasia karmię w nocy na leżąco to i tak ciężko chociażby po niego wstać i wziąć jego do łóżka a później odłożyć.
U nas w miarę też uregulowany dzień. Adaś wstaje ok. 7-8 i tak po 3 godzinach idzie spać i śpi równo 1,5 godz. i to bez znaczenia czy w łóżeczku czy też w wózku. Później obiadek i karuzelka, mata czy leżaczek a ja wówczas robię obiad i tak ok. 15-16 jest jeszcze drzemka czasami 30 min a czasami 1,5 godz. Na podwórko raczej wychodzimy jak Adaś nie śpi. Wieczorem kąpiel po faktach i pogodzie na TVN, tj. 19.40 później kaszka, cycek i spanie. Zazwyczaj o 20.20 Adaś śpi. W nocy budzi się dwa razy, około północy i później 3-4, biorę jego wówczas do łóżka i karmię i jak nie zasnę to jego odkładam po 15-20 min a jak zasnę to zazwyczaj po godzinie się budzę bo mi niewygodnie i odkładam jego i tak mija każdy dzień ;))
ale tu cisza...
zęby Nastki są już odczuwalne, niestety :(
Wczoraj położyłam ją na macie i chwilę pracowałam na komputerze, nie widząc jej, a po chwili była 1,5 m dalej, nie wiem, czy przepełzła, czy się obracała, ale tata ma już zadanie przygotowania barierki ochronnej na schody
Czy Waszym maluchom też się buzia nie zamyka? NAstka od kilku dni tak się rozgadała, że zaczyna być męcząca :)
zęby Nastki są już odczuwalne, niestety :(
Wczoraj położyłam ją na macie i chwilę pracowałam na komputerze, nie widząc jej, a po chwili była 1,5 m dalej, nie wiem, czy przepełzła, czy się obracała, ale tata ma już zadanie przygotowania barierki ochronnej na schody
Czy Waszym maluchom też się buzia nie zamyka? NAstka od kilku dni tak się rozgadała, że zaczyna być męcząca :)
według mnie zaden kłopot z tym smoczkiem. jak jej wygodnie, to niech ssa malutki. ja jak chciałam avent wymienić na większy, to mała też nie chciała (inna sprawa, że jej ten plastik cały nos zakrywał) - zostaliśmy przy najmniejszych.
córka mojej siostry do 2 roku zycia miała tylko te najmniejssze. mam jednak nadzieje, że moja szybciej się odzzwyczai;)
córka mojej siostry do 2 roku zycia miała tylko te najmniejssze. mam jednak nadzieje, że moja szybciej się odzzwyczai;)
hejka,
u nas dzien jest już uregulowany:) wstajemy 6:30-7:30, mleko, prace domowe a dzieci jeszcze dosypiają tak około godzinki, około 9- 10 kaszka lub deserek (jabłko, gruszka), mleczko spacerowanie od 11 do 13, obiadek (marchewka, brokół mniej, ziemniaczek, dynia} zabawy na leżaczku, czasami drzemka, 15=16 mleczko, miedzy czasie herbatki, 17=18 spacerowanie, zabawy na macie,18-19 mycie,mleczko, spanie.
Czasami chłopcy budzą się około 2-3 w nocy ale podaje herbatke a jak to nie pomaga to mleczko.
Ja podaje mm ze smoczka 3 aventu a kaszke przez 3 przeplywowy.
Gluten zacznę wprowadzać od tego tygodnia. Mam kaszkę manna mleczną,
czy podajecie kaszkę manną do zupek,deserków czy poprostu na wodzie?
u nas dzien jest już uregulowany:) wstajemy 6:30-7:30, mleko, prace domowe a dzieci jeszcze dosypiają tak około godzinki, około 9- 10 kaszka lub deserek (jabłko, gruszka), mleczko spacerowanie od 11 do 13, obiadek (marchewka, brokół mniej, ziemniaczek, dynia} zabawy na leżaczku, czasami drzemka, 15=16 mleczko, miedzy czasie herbatki, 17=18 spacerowanie, zabawy na macie,18-19 mycie,mleczko, spanie.
Czasami chłopcy budzą się około 2-3 w nocy ale podaje herbatke a jak to nie pomaga to mleczko.
Ja podaje mm ze smoczka 3 aventu a kaszke przez 3 przeplywowy.
Gluten zacznę wprowadzać od tego tygodnia. Mam kaszkę manna mleczną,
czy podajecie kaszkę manną do zupek,deserków czy poprostu na wodzie?
Hej :)
Dawno nie zaglądałam, ale zaczęłam prace i z czasem masakra....jak tylko mam wolny dzień to poświecam go Oliwce ile się da. Szczególnie ze teraz była chora i mój mąz musiał isc na L4, na szczescie juz w srode moze isc do żłobka.
Ja jutro małej podam zupke z kaszką manna, w ogóle ona wszystko pięknie je :)
Ostatnio budzi mi sie w nocy i wydaje mi sie ze to na ząbki, jest ryk jak nie wiem, uspokaja się po Nurofenie, a wczoraj podałam jej Camilie i tez chyba pomogło.
Do tego widze u niej całą masę zmian, jak nie lubiła leżeć na brzuszku tak teraz najchętniej po kąpieli z gołym tyłkiem wariuje ;) dzisiaj z brzuszka przewróciła sie na plecy i od razu znowu na brzuszek, uśmiałam sie z niej strasznie :D
Dawno nie zaglądałam, ale zaczęłam prace i z czasem masakra....jak tylko mam wolny dzień to poświecam go Oliwce ile się da. Szczególnie ze teraz była chora i mój mąz musiał isc na L4, na szczescie juz w srode moze isc do żłobka.
Ja jutro małej podam zupke z kaszką manna, w ogóle ona wszystko pięknie je :)
Ostatnio budzi mi sie w nocy i wydaje mi sie ze to na ząbki, jest ryk jak nie wiem, uspokaja się po Nurofenie, a wczoraj podałam jej Camilie i tez chyba pomogło.
Do tego widze u niej całą masę zmian, jak nie lubiła leżeć na brzuszku tak teraz najchętniej po kąpieli z gołym tyłkiem wariuje ;) dzisiaj z brzuszka przewróciła sie na plecy i od razu znowu na brzuszek, uśmiałam sie z niej strasznie :D
Marciocha, super masz, że Oliwka tak chętnie je wszystko.
Jasiek nie chce kompletnie nic poza moim mlekiem. Ewentualnie pociamka flipsa, albo kawałek chleba.
A jak w ogóle Oliwka w żłobku?
U nas też już intensywne przemieszczanie. Zawsze rano zostawiałam go na naszym łóżku ale za bardzo już się przekręca, dziś był prawie przy samej krawędzi łóżka, jak wróciłam do sypialni po minucie, czy dwóch.
Nawet zasypianie wieczorne trwa dłużej, bo nie uleży na plecach.
Przez dwa dni jeździliśmy po cmentarzach, jeszcze jeden został nam na jutro. Pogoda piękna, cieplutko.
Jasiek nie chce kompletnie nic poza moim mlekiem. Ewentualnie pociamka flipsa, albo kawałek chleba.
A jak w ogóle Oliwka w żłobku?
U nas też już intensywne przemieszczanie. Zawsze rano zostawiałam go na naszym łóżku ale za bardzo już się przekręca, dziś był prawie przy samej krawędzi łóżka, jak wróciłam do sypialni po minucie, czy dwóch.
Nawet zasypianie wieczorne trwa dłużej, bo nie uleży na plecach.
Przez dwa dni jeździliśmy po cmentarzach, jeszcze jeden został nam na jutro. Pogoda piękna, cieplutko.
Marcel tez sie kreci jak oszalaly:) No i wszystko co podane lyzeczka je bardzo chetnie,niestety cokolwiek podane z butli nie przechodzi,chyba juz nie beda go nia meczyc.Nakupowalam milion piecset sto dziewiecset smoczkow,butelek i itp i niestety wszystko staje kolkiem i jeszcze dodatkowo jest wypychane jezykiem,wiec chyba sobie odpuszcze.
Dzisiaj podalam pierwszyy raz zupke jarzynowa z kasza manna gerbera,zjadl jak zwykle ze smakiem.
Tak mnie ostatnio naszlo,ze te nasze kochane babelki niebawem skoncza pol roczku,takie nasze male cuda:)
A pogoda faktycznie piekna,my dzisiaj spacerowalismy od 14:30 do 17,tak sie malemu dobrze spalo.Na dzialce troche pospacerujemy,a pozniej stawiam go sobie na tarasie przy oknie duzym za ktorym siedze i pracuje,a tu sie musialam nachodzic:P
Dzisiaj podalam pierwszyy raz zupke jarzynowa z kasza manna gerbera,zjadl jak zwykle ze smakiem.
Tak mnie ostatnio naszlo,ze te nasze kochane babelki niebawem skoncza pol roczku,takie nasze male cuda:)
A pogoda faktycznie piekna,my dzisiaj spacerowalismy od 14:30 do 17,tak sie malemu dobrze spalo.Na dzialce troche pospacerujemy,a pozniej stawiam go sobie na tarasie przy oknie duzym za ktorym siedze i pracuje,a tu sie musialam nachodzic:P
fasolek moja córka też nie chce nic z butelki. mamy smoczków (i butelek) do wyboru, do koloru. do tego najróżniejsze mm i herbatki. mała zaciąga, ale nic nie połyka, wsztstko wypluwa (w sumie to nawet mojego mleka z buletki nie chce). rece mi opadaja, bo nie wiem, jak sciagac na zapas mleko, którego mam akurat tyle, zeby sie dziecko najadło, a powrót do pracy coraz blizej...
No właśnie dziewczyny, skoro z butelki nie chcą, to może z kubeczkiem zaskoczą. Szymon jak miał pół roku to już pięknie pił z normalnego kubeczka (bez żadnych ustników).
Misiek też wcina wszystko z wielkim apetytem, nieważne - pierś, butelka czy łyżeczka. Tylko wody nie chce pić, a soków ani herbatek wolałabym nie podawać, bo wtedy w ogóle go do wody nie przekonam.
Wczoraj zapakowaliśmy Szymona w wózek a Miśka w chustę i wybraliśmy się piechotą na 2 cmentarze. Ale Miśkowi się podobało oglądanie świata z innej perspektywy. No i cały czas przytulony do mamy/taty - bezcenne :)
Misiek też wcina wszystko z wielkim apetytem, nieważne - pierś, butelka czy łyżeczka. Tylko wody nie chce pić, a soków ani herbatek wolałabym nie podawać, bo wtedy w ogóle go do wody nie przekonam.
Wczoraj zapakowaliśmy Szymona w wózek a Miśka w chustę i wybraliśmy się piechotą na 2 cmentarze. Ale Miśkowi się podobało oglądanie świata z innej perspektywy. No i cały czas przytulony do mamy/taty - bezcenne :)
Już teraz wiem ,że przez najbliższe pół roku nie będę chodzić na nocne imprezy:(
Poszliśmy w piątek na urodziny do znajomych, teściowa została z dzieciakami całe szczęście starszy sam się umyje i przebierze jedynie był problem z czytaniem. Młody za to dał jej tak w kość, stwierdziła że w dzień może się nim zająć od czasu do czasu ale w nocy nie ma szans. Między 19,30 a 24 spał z 15min pozostały czas go nosiła bo płakał (oczywiście nie zadzwoniła po nas).Jak wróciłam podałam mu pierś i zasnął w 3 min. Tęsknił maluszek:( Impreza Halloween odbyła się z nim
Bobi też nie chciał jeść nic poza cycusiem ewentualnie moje mleczko z butelki. Za każdym razem jak próbowałam coś podać łyżeczką było rzucanie się, machanie rączkami , wczoraj w końcu załapał kaszkę z jabłkiem
Poszliśmy w piątek na urodziny do znajomych, teściowa została z dzieciakami całe szczęście starszy sam się umyje i przebierze jedynie był problem z czytaniem. Młody za to dał jej tak w kość, stwierdziła że w dzień może się nim zająć od czasu do czasu ale w nocy nie ma szans. Między 19,30 a 24 spał z 15min pozostały czas go nosiła bo płakał (oczywiście nie zadzwoniła po nas).Jak wróciłam podałam mu pierś i zasnął w 3 min. Tęsknił maluszek:( Impreza Halloween odbyła się z nim
Bobi też nie chciał jeść nic poza cycusiem ewentualnie moje mleczko z butelki. Za każdym razem jak próbowałam coś podać łyżeczką było rzucanie się, machanie rączkami , wczoraj w końcu załapał kaszkę z jabłkiem
Hej dziewczyny. U mnie też się duzo dzieje. Już 4 tygodnie pracuje. Do tego przeprowadzka ehh. Mały waży prawie 7800 :). Z jedzeniem na razie nie mamy problemu. Je pierś, mm, owoce i powoli marchewke. No i kaszki :) i z butli i z łyżeczki, chociaż łyżeczką tak średnio wychodzi.
Dziewczyny macie pomysł od czego może by wysypka na lpecach? zaczęło się od karku i potem coraz bardziej na plecy, pediatra sama nie wie czy to potówki :/.
Dziewczyny macie pomysł od czego może by wysypka na lpecach? zaczęło się od karku i potem coraz bardziej na plecy, pediatra sama nie wie czy to potówki :/.
Apropos wyjść, wybieramy się z mężem w piątek do teatru, razem z dojazdem nie będzie nas 4-5 godzin. Dotychczas zostawiałam Lenke maksymalnie na 3 godziny z rodzicami, a tak to wszędzie zabieramy ją ze sobą, u znajomych zasypia w drugim pokoju i nie ma problemu. Trochę się denerwuję, bo jednak na razie jest tylko na piersi, ale zakupiłam mm, zobaczymy. Raz już jej kiedyś podałam, coś tam zjadła ale zachwytu nie było.
Poza tym wczoraj skończyła 4 miesiące i nabyła nową umiejętność - przewracanie się z brzuszka na plecki. Ależ jej się to podoba! Czekam teraz na ruch w drugą stronę :-)
Poza tym wczoraj skończyła 4 miesiące i nabyła nową umiejętność - przewracanie się z brzuszka na plecki. Ależ jej się to podoba! Czekam teraz na ruch w drugą stronę :-)
Grosik, oby się udało ;)
U mnie nie ma opcji 4-5 godzin, najwyżej dwie. Młody zawsze ze mną, wszystkie imprezy, spotkania itp. Jutro wreszcie idę do fryzjera i pewnie też będę go karmić w trakcie ;) W sumie już przywykłam, bez niego jakoś mi dziwnie ;)
Madzia, zdrowia dla Was!
Jasiek zjada łyżką kaszkę ryżową owocową, ale jak dodam owoców ze słoiczka to już spryciarz nie tknie.
U mnie nie ma opcji 4-5 godzin, najwyżej dwie. Młody zawsze ze mną, wszystkie imprezy, spotkania itp. Jutro wreszcie idę do fryzjera i pewnie też będę go karmić w trakcie ;) W sumie już przywykłam, bez niego jakoś mi dziwnie ;)
Madzia, zdrowia dla Was!
Jasiek zjada łyżką kaszkę ryżową owocową, ale jak dodam owoców ze słoiczka to już spryciarz nie tknie.
hej hej,
ja wczoraj dałam 30 ml soczku Bobfruta z marchewki i coś jeszcze, z butli się krzywiła, smoczek zmienił barwę na pomarańczowy, nie chce się domyć!! grr!! i łyżeczką troche wypiła, a ja dokończyłam resztę. Takim tempem to ten soczek będziemy miały na tydzień.
a jaką kaszkę manną polecacie, zeby była błyskawiczna?
ja wczoraj dałam 30 ml soczku Bobfruta z marchewki i coś jeszcze, z butli się krzywiła, smoczek zmienił barwę na pomarańczowy, nie chce się domyć!! grr!! i łyżeczką troche wypiła, a ja dokończyłam resztę. Takim tempem to ten soczek będziemy miały na tydzień.
a jaką kaszkę manną polecacie, zeby była błyskawiczna?
Hej Paulina, właśnie do Muzycznego lecimy jutro, na Spamalota :-)
A dziewczyny, myślałyście już nad prezentami gwiazdkowymi dla swoich maluchów? Lenka na święta będzie miała już prawie pół roku. Chcemy jej kupić sanki z oparciem, myślałam też o jakiejś zabawce edukacyjnej, ale wybór taki, że trudno zdecydować, co się sprawdzi i czym będzie się bawić.Mężowi wpadła w oko gąsienica gawędziarka, rzeczywiście taka super, może któraś z was ma?
A dziewczyny, myślałyście już nad prezentami gwiazdkowymi dla swoich maluchów? Lenka na święta będzie miała już prawie pół roku. Chcemy jej kupić sanki z oparciem, myślałam też o jakiejś zabawce edukacyjnej, ale wybór taki, że trudno zdecydować, co się sprawdzi i czym będzie się bawić.Mężowi wpadła w oko gąsienica gawędziarka, rzeczywiście taka super, może któraś z was ma?
Mam gąsienicę. Moim zdaniem jedna z lepszych zabawek FP. Moja Marysia do dziś się nią bawi. Dostała jak miała ok. 9-10 miesięcy.
hejka
Marcel rośnie jak szalony :) Już dawno się nie widzieliśmy...
Wczoraj zaliczyłam fryzjera, nareszcie wyglądam po ludzku ;p
Ola, Monia, fajna fryzjerka na Janowie, pierwszy fryzjer w Rumi z placem zabaw dla dzieci i specjalnym fotelem dla maluchów w kształcie auta, babeczka bardzo sympatyczna, więc polecam :)
Janek wytrzymał dwie godziny ładnie się bawiąc.
Marcel rośnie jak szalony :) Już dawno się nie widzieliśmy...
Wczoraj zaliczyłam fryzjera, nareszcie wyglądam po ludzku ;p
Ola, Monia, fajna fryzjerka na Janowie, pierwszy fryzjer w Rumi z placem zabaw dla dzieci i specjalnym fotelem dla maluchów w kształcie auta, babeczka bardzo sympatyczna, więc polecam :)
Janek wytrzymał dwie godziny ładnie się bawiąc.
a ja się chyba rozchorowałam :(
Nastka za to dziś po lekach świetnie spała, pobudka po 4, następna 4:45 godziny, super, wyspałam się rewelacyjnie, szkoda, że to po clemastinie
Ale najwyraźniej czuje się lepiej, bo właśnie pełznie do zabawki. Dziś kupiłam jej pastę do ząbków, w końcu czas zacząć dbać o te 2 skarby.
Dziś dostała też pierwszy raz zupkę jarzynową, wcinała, aż miło.
Nastka za to dziś po lekach świetnie spała, pobudka po 4, następna 4:45 godziny, super, wyspałam się rewelacyjnie, szkoda, że to po clemastinie
Ale najwyraźniej czuje się lepiej, bo właśnie pełznie do zabawki. Dziś kupiłam jej pastę do ząbków, w końcu czas zacząć dbać o te 2 skarby.
Dziś dostała też pierwszy raz zupkę jarzynową, wcinała, aż miło.
Madzia zdrowiej!
Spotkanie w Rumi tak!!!! ;)
Monia, Ty już na nowym?
Madziu, a gotowałaś sama zupkę, czy słoiczek?
Janek nie próbował jeszcze żadnych warzyw ze słoiczka, dziś jadłam pyszną ogórkową mojej teściowej i tak patrzył głodnym wzrokiem, że nie mogłam mu nie dać spróbować :) Najpierw się skrzywił, potem zjadł kilka łyżeczek mamrocząc z zadowolenia...heh, dziwne to nasze rozszerzanie diety...
Spotkanie w Rumi tak!!!! ;)
Monia, Ty już na nowym?
Madziu, a gotowałaś sama zupkę, czy słoiczek?
Janek nie próbował jeszcze żadnych warzyw ze słoiczka, dziś jadłam pyszną ogórkową mojej teściowej i tak patrzył głodnym wzrokiem, że nie mogłam mu nie dać spróbować :) Najpierw się skrzywił, potem zjadł kilka łyżeczek mamrocząc z zadowolenia...heh, dziwne to nasze rozszerzanie diety...
Ja tez jestem za spotkaniem w Rumi,tylko bede dopiero okolo 19 na jeden badz dwa dni.
U nas z jedzeniem super,maly uwielbia praktycznie wszystko,podalam mu gluten w tym tygodniu,a pod koniec zeszlego jadl ziemniaki ze szpinakiem i po tym robil zielona kupke,ale kupka nadal jest zielona,wiec nie wiem czy to dalej ten szpinak czy jednak gluten.Bede prowadzic obserwacje:)
My dzisiaj mielismy pierwsza probe z nocnikiem,Marcel sie tak smial,ze nic z tego nie wyszlo,ale bedziemy dalej probowac,bo kiedy chce zrobic kupke wiedza chyba wszyscy z otoczenia:)
Magda daj na fb jakies aktualne zdjecie Jaska,bo jestem strasznie ciekawa jak juz wyglada,bo naprawde wieki sie nie widzialysmy.
U nas z jedzeniem super,maly uwielbia praktycznie wszystko,podalam mu gluten w tym tygodniu,a pod koniec zeszlego jadl ziemniaki ze szpinakiem i po tym robil zielona kupke,ale kupka nadal jest zielona,wiec nie wiem czy to dalej ten szpinak czy jednak gluten.Bede prowadzic obserwacje:)
My dzisiaj mielismy pierwsza probe z nocnikiem,Marcel sie tak smial,ze nic z tego nie wyszlo,ale bedziemy dalej probowac,bo kiedy chce zrobic kupke wiedza chyba wszyscy z otoczenia:)
Magda daj na fb jakies aktualne zdjecie Jaska,bo jestem strasznie ciekawa jak juz wyglada,bo naprawde wieki sie nie widzialysmy.
Nastka opanowała pełzanie do perfekcji, wędruje już gdzie jej się tylko podoba :) Robi to już na tyle zwinnie, że nie mogę wychodzić do drugiego pokoju, bo mały pełzak podąża za mną, co prawda powoli, ale konsekwentnie :) Dziś poczułam na palcu ostrość jej ząbków, nie ukrywam, że palec zabolał.
Ja dziś baluję na panieńskim przyjaciółki, Nastka zostaje w domu pod czułą opieką taty. Ostatnio więź między nimi zrobiła się silniejsza i bardziej widoczna, co mnie ewidentnie cieszy :)
Ja dziś baluję na panieńskim przyjaciółki, Nastka zostaje w domu pod czułą opieką taty. Ostatnio więź między nimi zrobiła się silniejsza i bardziej widoczna, co mnie ewidentnie cieszy :)
hejka,
ja podaje chłopcom herbatki (malinowa z dziką rożą nie na leży do ulubionych, koper, rumianek piją chętniej).Jeszcze nie podawałam soczków gotowych.
Zamierzam sama utrzeć sok z marchewki i jabłka świarzego.
Z jedzeniem na razie nie mamy problemów.
Deserki wcinaja aż dziubki im się nie zamykają (jabłko,gruszka, jabłko z dyną czasami dodaje do tego kleik ryżowy i po malutku kaszkę manną błyskawiczną) staram się aby chłopcy dostawali stałe pokarmy tak na głodny brzuszek, czyli np. dostają mleczko idą na drzemkę wstają i wtedy podaje im deserek czy obiadek.
ja podaje chłopcom herbatki (malinowa z dziką rożą nie na leży do ulubionych, koper, rumianek piją chętniej).Jeszcze nie podawałam soczków gotowych.
Zamierzam sama utrzeć sok z marchewki i jabłka świarzego.
Z jedzeniem na razie nie mamy problemów.
Deserki wcinaja aż dziubki im się nie zamykają (jabłko,gruszka, jabłko z dyną czasami dodaje do tego kleik ryżowy i po malutku kaszkę manną błyskawiczną) staram się aby chłopcy dostawali stałe pokarmy tak na głodny brzuszek, czyli np. dostają mleczko idą na drzemkę wstają i wtedy podaje im deserek czy obiadek.
U nas herbatki ani bobofruty podane przez butle nie przechodza,w sumie nie podawalam lyzeczka,a kubeczkiem jeszcze sie boje,ostatnio w gazecie przeczytalam,aby nie podawac dziecku do roczku kubeczka,bo moze sie latwo zakrztusic,a to,ze pisza na niektorych niekapkach,ze sa od 4 miesiaca to nieodpowiedzialnosc. Zglupialam,bo mam kubeczek tt i jest niby od 4 miesiaca,no ale po tym artykule schowalam go narazie do szafki.
U nas dzisiaj kolejna porcja zupki,rosolek drobiowo-wieprzowy z kaszka manna,no i jadl jabluszko podane przez babcie wydrazane lyzeczka.
Musimy sie pochwalic,pierwsza kupka wyladowala w nocniku:)
U nas dzisiaj kolejna porcja zupki,rosolek drobiowo-wieprzowy z kaszka manna,no i jadl jabluszko podane przez babcie wydrazane lyzeczka.
Musimy sie pochwalic,pierwsza kupka wyladowala w nocniku:)
Bobi też przesuwa się albo boczkiem, albo pełza do tyłu.
Mamuśka nie martw się początki bywają trudne, Młody na początku też nic nie chciał. Wiem ,że z butli nic nie wypije, oprócz mojego mleka, zauważyłam że jedzonku mu smakuje z jabłkiem. Dużo nie wprowadzałam zaczniemy porządne jedzonko jak skończy 6 miesięcy, na razie od czasu do czasu coś smakujemy.
Muszę się pochwalić mały w końcu od 1,5 miesiąca przespał 4,5 godz. oby tak dalej może byśmy wrócili do starego trybu życia .Ale by było super:))
Mamuśka nie martw się początki bywają trudne, Młody na początku też nic nie chciał. Wiem ,że z butli nic nie wypije, oprócz mojego mleka, zauważyłam że jedzonku mu smakuje z jabłkiem. Dużo nie wprowadzałam zaczniemy porządne jedzonko jak skończy 6 miesięcy, na razie od czasu do czasu coś smakujemy.
Muszę się pochwalić mały w końcu od 1,5 miesiąca przespał 4,5 godz. oby tak dalej może byśmy wrócili do starego trybu życia .Ale by było super:))
Ola, ja się już nauczyłam nie ufać jednemu źródłu informacji. Wydaje mi się, że czekanie do roku z piciem z kubeczka to zbędna zwłoka, potem może być trudniej dziecko odzwyczaić od butelki. Szymon jak miał pół roku to już z butli nie chciał pić tylko ze zwykłego kubeczka (żadnego niekapka nie używaliśmy) - pamiętam, bo akurat gdzieś wyjeżdżaliśmy, wzięliśmy butelkę, żeby było wygodniej i kicha - trzeba było odkręcić smoczek i używać butelki jak kubka.
Ja też próbuję oduczyć Miśka od nadmiarowych pobudek w nocy. Niestety, wody ani nawet herbatki nie bardzo chce pić, smoczka nie chce albo nie umie ssać, więc nie mam pomysłów, co z nim robić - trochę go bujam w kołysce, trochę daję pieluszkę do possania, ale i tak trochę marudzi nim znów zaśnie.
A do picia najchętniej dawałabym wodę, bo jak się nauczy pić słodkie, to wody nie będzie chciał, ale na razie woda i tak nie wchodzi. Kupiłam herbatkę ułatwiającą trawienie hippa, ale też nie chce.
Ja też próbuję oduczyć Miśka od nadmiarowych pobudek w nocy. Niestety, wody ani nawet herbatki nie bardzo chce pić, smoczka nie chce albo nie umie ssać, więc nie mam pomysłów, co z nim robić - trochę go bujam w kołysce, trochę daję pieluszkę do possania, ale i tak trochę marudzi nim znów zaśnie.
A do picia najchętniej dawałabym wodę, bo jak się nauczy pić słodkie, to wody nie będzie chciał, ale na razie woda i tak nie wchodzi. Kupiłam herbatkę ułatwiającą trawienie hippa, ale też nie chce.
No wlasnie Paulina mi sie tez wydaje,ze czekanie do roczku z nauka picia z kubeczka jest dosc dziwne,ten tt schowalam,ale mysle,ze za jakis czas bedziemy probowac stopniowo i moze sie uda,butle juz sobie calkowicie odpuscilam.
U nas wczoraj jeszcze siuski w nocniku i dzisiaj tez kupka :)ale ile rozbierania :D
U nas wczoraj jeszcze siuski w nocniku i dzisiaj tez kupka :)ale ile rozbierania :D
Fasolek no to gratulacje dla Marcelka ;) z tym rozbieraniem to jest troszkę zabawy.
Mi coraz ciężej wyłapać jak Adaś robi kupkę, bo robi ją nawet 3 razy dziennie bez stękania więc ostatni kupka w nocniku była ponad tydzień temu ale i tak sadzam jego na nocnik codziennie po kilka razy aby się przyzwyczajał. Teraz częściej udaje się z siuśkami... prawie zawsze po śnie jest siusiu.
Adaś od kilku dni jest bardzo nerwowy przy ssaniu piersi, wierzga nogami, co chwilkę się odrywa i przygryza dziąsłami... myślę że to na ząbki? U Was też tak było? Inne pokarmy wcina łyżeczka i nie ma takich scen.
Mi coraz ciężej wyłapać jak Adaś robi kupkę, bo robi ją nawet 3 razy dziennie bez stękania więc ostatni kupka w nocniku była ponad tydzień temu ale i tak sadzam jego na nocnik codziennie po kilka razy aby się przyzwyczajał. Teraz częściej udaje się z siuśkami... prawie zawsze po śnie jest siusiu.
Adaś od kilku dni jest bardzo nerwowy przy ssaniu piersi, wierzga nogami, co chwilkę się odrywa i przygryza dziąsłami... myślę że to na ząbki? U Was też tak było? Inne pokarmy wcina łyżeczka i nie ma takich scen.
U nas niezbyt dobrze z tym zabkowaniem,maly marudny jest strasznie popoludniami,slini sie potwornie,dziaselka opuchniete,ale nic nie chce wyjsc.Ciagle by byl rekach,ciezko mu sie ssie,ale lyzeczka tez je ladnie.Pare razy dziennie musze mu smarowac dziaselka i podawac Camilie. Prosze juz ladnie te zebolki,zeby wyszly :)
Jeny szok,ze juz dzieciaczki powoli staja polroczniakami:) brzmi dorosle:)
Camila to takie minimsy na zabkowanie,homeopatyczne,u nas pomagaja.
http://www.boiron.pl/homeopatia-camilia-zabkowanie/
Camila to takie minimsy na zabkowanie,homeopatyczne,u nas pomagaja.
http://www.boiron.pl/homeopatia-camilia-zabkowanie/
u nas jest oczywiście awantura jak nie pozwalam siedzieć, ale staram się, żeby w miarę możliwości było tego jak najmniej
mamy w rodzinie znanego doktora fizjoterapeutę, mieszka niestety daleko, ale ostatnio był tutaj i Janka oglądał, najważniejsze zalecenia w tym wieku to leżenie na maxa na brzuszku, podłoga jako plac zabaw i absolutnie żadnego sadzania, zanim dziecko samo nie usiądzie, dopiero wtedy jego kręgosłup będzie na to gotowy, wcześniej możemy maluchowi bardzo zaszkodzić
muszę zredukować liczbę drzemek dziennych, bo widzę wyraźną zależność między nimi a snem nocnym...ostatnio nawet przespał prawie 5 godzin ciągiem
mamy w rodzinie znanego doktora fizjoterapeutę, mieszka niestety daleko, ale ostatnio był tutaj i Janka oglądał, najważniejsze zalecenia w tym wieku to leżenie na maxa na brzuszku, podłoga jako plac zabaw i absolutnie żadnego sadzania, zanim dziecko samo nie usiądzie, dopiero wtedy jego kręgosłup będzie na to gotowy, wcześniej możemy maluchowi bardzo zaszkodzić
muszę zredukować liczbę drzemek dziennych, bo widzę wyraźną zależność między nimi a snem nocnym...ostatnio nawet przespał prawie 5 godzin ciągiem
Bobi je tak jak Adaś Kamci, mleka również mam wystarczająco. Jest trochę uciążliwe jak przygryzie dziąsłami da się to odczuć,jak sobie pomyśle jak to będzie z ząbkami to aż mnie ciarki przechodzą
Ja na razie małego nie sadzam na nocnik zrobię tak jak z Filipem od 7 miesiąca jak już będzie sam porządnie siedział. Odkąd wprowadziłam trochę innego jedzonka to robi kupki 3-4 dziennie.
Mały też uwielbia siedzieć , albo skakać na nóżkach i wścieka się strasznie jak mu nie pozwalamy.
Dzisiaj noc jak pozostałe co pół godz. pobudka, przedwczoraj chyba pomógł mu spacer o 20-tej dotlenił się i dlatego tak fajnie spał.
Ja na razie małego nie sadzam na nocnik zrobię tak jak z Filipem od 7 miesiąca jak już będzie sam porządnie siedział. Odkąd wprowadziłam trochę innego jedzonka to robi kupki 3-4 dziennie.
Mały też uwielbia siedzieć , albo skakać na nóżkach i wścieka się strasznie jak mu nie pozwalamy.
Dzisiaj noc jak pozostałe co pół godz. pobudka, przedwczoraj chyba pomógł mu spacer o 20-tej dotlenił się i dlatego tak fajnie spał.
Gaba myślisz że takie jedzenie to na ząbki czy raczej ciekawość świata? Zastanawiam się, bo jak dzisiaj był śpiący to ładnie pił ale ogólnie w ciągu dnia to odrywa się od cycka i gada po swojemu, przygryza i ciągnie co strasznie boli?
Adaś jeszcze sam nie jest w stanie siedzieć, chociaż domaga się tej pozycji na kolanach. Z leżeniem na brzuszku to ciężko jest w ciągu dnia ... całą noc śpi na brzuszku ale w dzień to raczej na pleckach a jak się obróci na brzuszek to zaczyna się szybko denerwować.... macie jakieś sposoby na dłuższe leżenie na brzuszku? może jakaś wciągająca zabawka?
Adaś jeszcze sam nie jest w stanie siedzieć, chociaż domaga się tej pozycji na kolanach. Z leżeniem na brzuszku to ciężko jest w ciągu dnia ... całą noc śpi na brzuszku ale w dzień to raczej na pleckach a jak się obróci na brzuszek to zaczyna się szybko denerwować.... macie jakieś sposoby na dłuższe leżenie na brzuszku? może jakaś wciągająca zabawka?
Masz racje Kamcia to nie są zęby, faktycznie to może być ciekawość świata, jak jest mega głodny i zmęczony to je spokojnie i zasypia. Bobi też od paru dni nawija po swojemu śmiejemy się że mały dinozaur rośnie.
Z leżeniem na brzuchu nie poradzę młodego kładę na plecach poleży z minutkę i zaraz na brzuszek się przekęca
Z leżeniem na brzuchu nie poradzę młodego kładę na plecach poleży z minutkę i zaraz na brzuszek się przekęca
też mi się zdaje, że ciekawość świata, w dzień co chwilę jest odrywanie się od cyca, bo są ważniejsze sprawy wokoło
u nas jest odwrotnie, jest problem z leżeniem na plecach albo w leżaczku, w leżaczku się wygina, złości i chce obrócić, na plecach się po prostu obraca
dziś sukces żywieniowy, złamałam się, kupiłam słoik, dynia-ziemniak, wcinał, że sama się zdziwiłam, zwłaszcza, że jak dla mnie to ohydne w smaku jest :/ ale widać dojrzał do innego smaku
butli oczywiście dalej nie rusza, ale to już odpuściłam, nie musi
u nas jest odwrotnie, jest problem z leżeniem na plecach albo w leżaczku, w leżaczku się wygina, złości i chce obrócić, na plecach się po prostu obraca
dziś sukces żywieniowy, złamałam się, kupiłam słoik, dynia-ziemniak, wcinał, że sama się zdziwiłam, zwłaszcza, że jak dla mnie to ohydne w smaku jest :/ ale widać dojrzał do innego smaku
butli oczywiście dalej nie rusza, ale to już odpuściłam, nie musi
jeszcze poleży, zwłaszcza jak zmęczony to mniej protestuje :) chociaż już coraz krócej, jak idę pod prysznic, albo go karmię, tyle zawsze wytrzyma :)
fasolek a jak wysadasz na nocnik? przetrzymujesz Marcelka pod paszkami zeby w pozycji siedzącej coś zrobił, tak???
madzia- a jak u Was nocnikowanie??
u nas powtórka z rozrywki czli mega ciżeki dzień dziś i wczoraj.
najchętniej bym juz poszla spać,ale jestem sama z mała to nie mogę, ale normalnie padam ze zmęczenia dziś:(
madzia- a jak u Was nocnikowanie??
u nas powtórka z rozrywki czli mega ciżeki dzień dziś i wczoraj.
najchętniej bym juz poszla spać,ale jestem sama z mała to nie mogę, ale normalnie padam ze zmęczenia dziś:(
Agata trzymam Marcelka za udka tak jakby siedzial mi na rekach albo go posadze jak musze cos chwycic,generalnie przez to,ze nocnik ma tyl wyzszy to ladnie w nim siedzi,ale potrafi sie odbic nogami i podniesc tylek,no ale raczej sam w nim nie zostaje.
U nas tez ciezkie dni,mata nie,bujaczek nie,tylko na rekach,przy cycku tez go interesuje wszystko co jest dookola i co chwile sie odrywa. Dobrze,ze jestem tu z mama M. bo chyba bym sama zwariowala. Generalnie camilia codziennie w uzyciu no i czekam na te zebole,ale tak jak Madziu piszesz bedzie rzez:P juz teraz jak mnie scisnie to czasem lzy naplywaja do oczu,a co dopiero z zabkami. Teraz wcina kasze i idziemy sie kapac i spac,odpukac,ze to chociaz dobrze wychodzi.
U nas tez ciezkie dni,mata nie,bujaczek nie,tylko na rekach,przy cycku tez go interesuje wszystko co jest dookola i co chwile sie odrywa. Dobrze,ze jestem tu z mama M. bo chyba bym sama zwariowala. Generalnie camilia codziennie w uzyciu no i czekam na te zebole,ale tak jak Madziu piszesz bedzie rzez:P juz teraz jak mnie scisnie to czasem lzy naplywaja do oczu,a co dopiero z zabkami. Teraz wcina kasze i idziemy sie kapac i spac,odpukac,ze to chociaz dobrze wychodzi.
wyjaśniam :)
Nastka nieznośna - 25 tygodni, a wg schematu http://imageshack.us/photo/my-images/84/skokiou8im61se8.jpg/ skok rozwojowy w do końca 26 tyg
Dzisiaj cały dzień też na nie, marudziła, jak nie wiem. Ale chyba odą kolejne zęby ;/
Na szczęście katar i kaszel odpuszczają :)
Mamuśka, nie dałam rady zająć się nocnikowaniem, bo miałam dziś dużo pracy, co przy marudzącej Nastce nie szło tak sprawnie, jak zwykle.
Nastka nieznośna - 25 tygodni, a wg schematu http://imageshack.us/photo/my-images/84/skokiou8im61se8.jpg/ skok rozwojowy w do końca 26 tyg
Dzisiaj cały dzień też na nie, marudziła, jak nie wiem. Ale chyba odą kolejne zęby ;/
Na szczęście katar i kaszel odpuszczają :)
Mamuśka, nie dałam rady zająć się nocnikowaniem, bo miałam dziś dużo pracy, co przy marudzącej Nastce nie szło tak sprawnie, jak zwykle.
A ja jestem opóźniona ze wszystkim, ale moja Lenka najmłodsza w tym towarzystwie. Dziś pierwsza próba rozszerzenia diety, w ruch poszła marchewka, córcia moja prześlicznie pluła nią na prawo i lewo, nie wiem, czy cokolwiek trafiło do brzuszka. Jutro spróbujemy znowu :-)
Coraz intensywniej zaczynam też próbować podawać jej butelkę, ale za Chiny nie chce z niej pić. Ani mojego mleka, ani sztucznego, ani herbatek ziołowych...Wiem, że potrafi pić z butli, raz jej się to zdarzyło, kiedyś wieczorem jak miałam mało pokarmu to wydutkała 60 ml sztucznego. I na tym jednym razie się skończyło, bawi się smoczkiem od butelki, wypluwa go i uśmiecha się do mnie radośnie. Macie jakiś sposób na takiego uparciucha? Zaznaczę, że próbowałam różnych butelek.
A jeśli nie butelka, to co, od razu kubeczek?
Coraz intensywniej zaczynam też próbować podawać jej butelkę, ale za Chiny nie chce z niej pić. Ani mojego mleka, ani sztucznego, ani herbatek ziołowych...Wiem, że potrafi pić z butli, raz jej się to zdarzyło, kiedyś wieczorem jak miałam mało pokarmu to wydutkała 60 ml sztucznego. I na tym jednym razie się skończyło, bawi się smoczkiem od butelki, wypluwa go i uśmiecha się do mnie radośnie. Macie jakiś sposób na takiego uparciucha? Zaznaczę, że próbowałam różnych butelek.
A jeśli nie butelka, to co, od razu kubeczek?
Ja sadzam Adasia na nocniku i podtrzymuję jego pod paszkami, inaczej by się przewrócił.
Dzisiaj byłam z nim na szczepieniu i pediatra dała mi skierowanie na rehabilitację z Adasiem i poleciła zgłosić się na Polanki. Adaś ma zapadniętą klatkę piersiową, urodził się z taka klatką ale przez te pół roku nic się nie zmieniło i jest podejrzenie, że uciska jemu płuca. Jestem przerażona. Czy któraś z Was jeździła na Polanki na rehabilitacje? Jestem ciekawa jak to wygląda i jak długo się czeka?
Maga ja podawałam Adasiowi obiadki ze słoiczków i smakowało jemu a jak zaczęłam gotować sama to pierwsze kilka dni wypychał jedzonko językiem (chociaż robiłam dania takie które jadł już wcześniej). Teraz już troszkę lepiej je te moje dania ale szału nie ma.
U nas leżaczek, mata i karuzela nadal w użyciu ale się zastanawiam co następne? Nic już więcej z zabawek nie mam w domu i zastanawiam się co na mikołaja i na gwiazdkę kupić? Czy Wasze maluchy mają jakieś ulubione zabawki, które polecacie?
Dzisiaj byłam z nim na szczepieniu i pediatra dała mi skierowanie na rehabilitację z Adasiem i poleciła zgłosić się na Polanki. Adaś ma zapadniętą klatkę piersiową, urodził się z taka klatką ale przez te pół roku nic się nie zmieniło i jest podejrzenie, że uciska jemu płuca. Jestem przerażona. Czy któraś z Was jeździła na Polanki na rehabilitacje? Jestem ciekawa jak to wygląda i jak długo się czeka?
Maga ja podawałam Adasiowi obiadki ze słoiczków i smakowało jemu a jak zaczęłam gotować sama to pierwsze kilka dni wypychał jedzonko językiem (chociaż robiłam dania takie które jadł już wcześniej). Teraz już troszkę lepiej je te moje dania ale szału nie ma.
U nas leżaczek, mata i karuzela nadal w użyciu ale się zastanawiam co następne? Nic już więcej z zabawek nie mam w domu i zastanawiam się co na mikołaja i na gwiazdkę kupić? Czy Wasze maluchy mają jakieś ulubione zabawki, które polecacie?
Misiek trafił na coś, czego nie chce jeść - to brokuł gerbera. Wczoraj to jeszcze prawie pół słoiczka wciągnął nim na dobre odmówił jedzenia, ale dziś od początku kręcił noskiem, trochę zjadł, bo lepsze to niż nic, ale kilka łyżeczek zostawił. Za to wieczorem robię mu kaszkę na mm, dodaję do tego starte jabłko i wcina aż mu się uszy trzęsą.
Co do zabawek, to nie podpowiem, Misiek się na razie bawi tylko na macie, czasem pogryzie jakąś grzechotkę. A na gwiazdkę to bym najchętniej już nie przyjmowała żadnych zabawek, bo już nie ma ich gdzie trzymać, a wiem, że teściowie mają kolejną dużą rzecz dla Szymona.
Co do zabawek, to nie podpowiem, Misiek się na razie bawi tylko na macie, czasem pogryzie jakąś grzechotkę. A na gwiazdkę to bym najchętniej już nie przyjmowała żadnych zabawek, bo już nie ma ich gdzie trzymać, a wiem, że teściowie mają kolejną dużą rzecz dla Szymona.
Kamcia, ja mam skierowanie do OWIR na Tysiąclecia, bo Nastka śmiesznie układa rączkę, co prawda, teraz już rzadko to robi, ale 2 tyg temu - cały czas, więc się zarejestrowałam i tam termin był na 12 grudnia.
Mała bawi się pianinkiem ze stoliczka edu http://www.jedynysklep.pl/chicco-grajacy-stolik-6725920-id-212.html?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2011-11&utm_content=212#nclid=b9d22bea7a4d6ad8542e4f6bff067a03 Pianinko jest wyciągane i na razie tylko to jej daliśmy, bawi się też panelem http://www.tinylove.com.pl/index.php?p963,zabawka-stymulujaca-rozwoj-swiat-odkryc na święta dostanie hyśtawkę pokojowo/ogrodową od babci, bo nasza sprawia się super, ale jest do 9 kg, a mała uwielbia sie bujać :)
proponuję jakieś spotkanie, może być ponownie u mnie 25 listopada powiedzmy o 12-stej, co Wy na to?
Mała bawi się pianinkiem ze stoliczka edu http://www.jedynysklep.pl/chicco-grajacy-stolik-6725920-id-212.html?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2011-11&utm_content=212#nclid=b9d22bea7a4d6ad8542e4f6bff067a03 Pianinko jest wyciągane i na razie tylko to jej daliśmy, bawi się też panelem http://www.tinylove.com.pl/index.php?p963,zabawka-stymulujaca-rozwoj-swiat-odkryc na święta dostanie hyśtawkę pokojowo/ogrodową od babci, bo nasza sprawia się super, ale jest do 9 kg, a mała uwielbia sie bujać :)
proponuję jakieś spotkanie, może być ponownie u mnie 25 listopada powiedzmy o 12-stej, co Wy na to?
Madzia dzięki za info. Faktycznie na Polankach jest termin bardzo późny... mam dzwonić w styczniu i dopiero wtedy wyznaczą mi go.
W ośrodku wczesnej interwencji na Tysiąclecia mam wizytę u lekarza na 11 stycznia i rehabilitacja po okołu miesiącu od wizyty. Chociaż moim zdaniem to i tak jest strasznie długo zważywszy na to, ze dziecko w tym wieku bardzo szybko się rozwija i rośnie i wydaje mi się że takie zwlekanie działa tylko na niekorzyść.
Madzia mam jeszcze pytanko jaką huśtawkę pokojowo-ogrodową Nastka dostanie od babci? Zastanawiam się też nad huśtawką i w sumie fajnie by było aby latem można ją było wystawić do ogrodu ;))
Paulina mój Adaś który jadł wszystko ze słoiczków (jak się kończyło to płakał) też nie został fanem brokuła Gerbera :) w innych potrawach je brokuł ale sam nie ;)
W ośrodku wczesnej interwencji na Tysiąclecia mam wizytę u lekarza na 11 stycznia i rehabilitacja po okołu miesiącu od wizyty. Chociaż moim zdaniem to i tak jest strasznie długo zważywszy na to, ze dziecko w tym wieku bardzo szybko się rozwija i rośnie i wydaje mi się że takie zwlekanie działa tylko na niekorzyść.
Madzia mam jeszcze pytanko jaką huśtawkę pokojowo-ogrodową Nastka dostanie od babci? Zastanawiam się też nad huśtawką i w sumie fajnie by było aby latem można ją było wystawić do ogrodu ;))
Paulina mój Adaś który jadł wszystko ze słoiczków (jak się kończyło to płakał) też nie został fanem brokuła Gerbera :) w innych potrawach je brokuł ale sam nie ;)
Na szybko znalazłam fotkę tu: http://tablica.pl/oferta/hustawka-tako-mis-uzywana-IDk7Oj.html do 25 kg, regulowane siedzisko i oparcie, pasy bezp., odpinana barierka, mały wymiar po złożeniu, lekka, kupiła używaną, ale stan idealny :)
nowa kosztuje 200-250, używana koło 50zł, a moim zdaniem nie ma co przepłacać, lepiej dokupić coś jeszcze
nowa kosztuje 200-250, używana koło 50zł, a moim zdaniem nie ma co przepłacać, lepiej dokupić coś jeszcze
Madziu bardzo fajna ta hustawka,my powoli tez musimy zaczac myslec o nastepnej,bo z tej co mamy Marcel powoli wyrasta.
U nas znowu powrot dziwnych kupek,wydaje mi sie,ze zmienily sie jak zaczelam podawac gluten,niektore sa gestsze,a niektore po czesci wchlaniaja sie w pieluche,a dzisiaj dodatkowo pojawilo sie troszke krwi,wiec podalam dicoflor,odstawiamy narazie wszystkie sloiczki i bedziemy obserwowac,bo wydaje mi sie,ze to jakas alergia pokarmowa.Mam nadzieje,ze przejdzie.
U nas znowu powrot dziwnych kupek,wydaje mi sie,ze zmienily sie jak zaczelam podawac gluten,niektore sa gestsze,a niektore po czesci wchlaniaja sie w pieluche,a dzisiaj dodatkowo pojawilo sie troszke krwi,wiec podalam dicoflor,odstawiamy narazie wszystkie sloiczki i bedziemy obserwowac,bo wydaje mi sie,ze to jakas alergia pokarmowa.Mam nadzieje,ze przejdzie.
Ola, krew to na pewno alergia. Może gluten przerwij?
Ja jeszcze nie zaczęłam glutenu podawać, poza chlebkiem czasem do pociamkania.
Kamcia a może prywatnie się umów z jakimś lekarzem najpierw na konsultację? Bo faktycznie te terminy NFZ-u są koszmarne.
Z zabawek to mata plus zwierzaki z maty, powoli zaczyna się bawić światem odkryć, chociaż jeszcze mało go to interesuje. Lubi małe piłeczki, kula sobie i próbuje za nimi iść. Gryzie książeczki do kąpieli. Gumowe zabawki piszczące też są fajne. Na święta chcę kupić garnuszek na klocuszek, bo tego jeszcze nie mamy.
Wszystkie Marysi grające/świecące zabawki też są w użyciu.
Janek w ogóle uwielbia wszelkie szczególiki, skupia się na wstążeczce, kokardce, metce itp.
Ja jeszcze nie zaczęłam glutenu podawać, poza chlebkiem czasem do pociamkania.
Kamcia a może prywatnie się umów z jakimś lekarzem najpierw na konsultację? Bo faktycznie te terminy NFZ-u są koszmarne.
Z zabawek to mata plus zwierzaki z maty, powoli zaczyna się bawić światem odkryć, chociaż jeszcze mało go to interesuje. Lubi małe piłeczki, kula sobie i próbuje za nimi iść. Gryzie książeczki do kąpieli. Gumowe zabawki piszczące też są fajne. Na święta chcę kupić garnuszek na klocuszek, bo tego jeszcze nie mamy.
Wszystkie Marysi grające/świecące zabawki też są w użyciu.
Janek w ogóle uwielbia wszelkie szczególiki, skupia się na wstążeczce, kokardce, metce itp.
Magda wlasnie tez mysle,ze to alergia i raczej na gluten,ale Marcel duzo go nie zjadl,narazie byly to dwa albo 3 sloiczki,jedzone po polowie,wiec w ciagu 2 czy 3 tygodni zjadl niebyt duzo,no ale nic takiego nie bylo jak jadl rzeczy bez glutenu,w kazdym razie dzisiaj kupka na nocniczku juz o wiele ladniejsza:)
Ależ tu cisza :-) My mamy za sobą ciężki dzień, wczoraj Lena była mega marudna, ani spać, ani bawić się, ani jeść, nic jej nie pasowało. Nie wiem, czy to po środowym szczepieniu jakaś spóźniona reakcja, w każdym razie cały dzień się męczyłyśmy. Dziś już lepiej, udało się nawet zrobić wspólnie drobne zakupy :-) Byliśmy w Mama i ja, kupić kilka drobiazgów, oglądałam zabawki, ale mają je pioruńsko drogie. Duża różnica porównując z allegro.
Hej dziewczyny. My diete mamy rozszerzona na razie o niewiele rzeczy, ale zawsze cos :). Długo nie pisałam bo ostatnio mamy czesto awarie prądu i komp siada. Mały brosnie ma juz prawie 8kg a ja juz miesiac pracy mam za soba. Od kilku dni jestem chora, kaszle okropnie, macie cos sprawdzonego na kaszel?
A w ogóle chciałabym Was przestrzec bo miałam dzis "straszna" przygode :/ Pojechałam do auchana, kupiłam Bebilon 1 dla córci siostry, i dla małego mm, zupki i kaszke, zapłaciłam i odjechałam. Po drodze licze sobie w glowie kaske i cos mi sie nie zgadza, chociaz nie jestem zorientowana w cenach mm, ale na półkach mniej wiecej patrzyłam na ceny, patrze na rachunek a tam zamiast zupki za ok 3 zł jest mleko za 39- Bebilon 2!! (reszta sie zgadzała) Zawrociłam i ide do tej kasjerki pokazuje rachunek i zakupy. A ona zdziwiona gdzie ja mam ten bebilon 2 no to mówie ze nie kupowałam ale kupowałam zupke której nie ma na rachunku itd. Sprawdziła kody i niby wszystko ok, wiec ja swoje ona swoje. Byłam tak wsciekła ze od razu tego niezauwazyłam. Ludzie wsciekli bo kase zablokowałam a ona nie była wstanie mi pomóc. Poszłam do obsługi klienta i jeszcze raz wszystko opowiedziałam i okazało sie, ze kod zupki wpisywała recznie i sie pomyliła. Na szczescie oddali mi 38 zł i skasowali 3 zł za zupke. ehh ale wkurzona byłam straszna, dobrze, że Filipek cierpliwie lezał :)
Ale sie rozpisałam.... :)
Ale sie rozpisałam.... :)
U nas kupa nadal do d... wiec jutro musimy jechac do Rumi do lekarza.Dziewczyny wiecie moze czy robiac badanie ogolne kalu w laboratorium mozna uzyskac wynik tego samego dnia. Magda nie wiesz jak to jest na katowickiej?Najgorsze jest,ze mamy na dzialce mala awarie i koniecznie musze tu jutro wrocic,mam nadzieje,ze uda nam sie dostac do lekarza i zrobic to badanie,no i,ze to nic powaznego :(
Monia,ale Ci sie trafilo,dobrze,ze sie zorientowalas no i,ze oddali Ci pieniadze,ciekawe ile osob w ten sposob naciagneli.
Monia,ale Ci sie trafilo,dobrze,ze sie zorientowalas no i,ze oddali Ci pieniadze,ciekawe ile osob w ten sposob naciagneli.
Co do Auchan, przyznam szczerze, że nie robię tam często zakupów, a mimo to już 3 razy zdarzyło mi się, że cena produktu nie zgadzała się z tym co nabili na kasie. Co prawda nie była to aż taka różnica, ale zawsze. Także trzeba uważać, ja zawsze staram się mniej więcej sprawdzić rachunek po odejściu od kasy.
założyłam nowy wątek, ten długi się zrobił :)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=285221&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=285221&c=1&k=160