Widok
Nastka opanowała pełzanie do perfekcji, wędruje już gdzie jej się tylko podoba :) Robi to już na tyle zwinnie, że nie mogę wychodzić do drugiego pokoju, bo mały pełzak podąża za mną, co prawda powoli, ale konsekwentnie :) Dziś poczułam na palcu ostrość jej ząbków, nie ukrywam, że palec zabolał.
Ja dziś baluję na panieńskim przyjaciółki, Nastka zostaje w domu pod czułą opieką taty. Ostatnio więź między nimi zrobiła się silniejsza i bardziej widoczna, co mnie ewidentnie cieszy :)
Ja dziś baluję na panieńskim przyjaciółki, Nastka zostaje w domu pod czułą opieką taty. Ostatnio więź między nimi zrobiła się silniejsza i bardziej widoczna, co mnie ewidentnie cieszy :)
hejka,
ja podaje chłopcom herbatki (malinowa z dziką rożą nie na leży do ulubionych, koper, rumianek piją chętniej).Jeszcze nie podawałam soczków gotowych.
Zamierzam sama utrzeć sok z marchewki i jabłka świarzego.
Z jedzeniem na razie nie mamy problemów.
Deserki wcinaja aż dziubki im się nie zamykają (jabłko,gruszka, jabłko z dyną czasami dodaje do tego kleik ryżowy i po malutku kaszkę manną błyskawiczną) staram się aby chłopcy dostawali stałe pokarmy tak na głodny brzuszek, czyli np. dostają mleczko idą na drzemkę wstają i wtedy podaje im deserek czy obiadek.
ja podaje chłopcom herbatki (malinowa z dziką rożą nie na leży do ulubionych, koper, rumianek piją chętniej).Jeszcze nie podawałam soczków gotowych.
Zamierzam sama utrzeć sok z marchewki i jabłka świarzego.
Z jedzeniem na razie nie mamy problemów.
Deserki wcinaja aż dziubki im się nie zamykają (jabłko,gruszka, jabłko z dyną czasami dodaje do tego kleik ryżowy i po malutku kaszkę manną błyskawiczną) staram się aby chłopcy dostawali stałe pokarmy tak na głodny brzuszek, czyli np. dostają mleczko idą na drzemkę wstają i wtedy podaje im deserek czy obiadek.
U nas herbatki ani bobofruty podane przez butle nie przechodza,w sumie nie podawalam lyzeczka,a kubeczkiem jeszcze sie boje,ostatnio w gazecie przeczytalam,aby nie podawac dziecku do roczku kubeczka,bo moze sie latwo zakrztusic,a to,ze pisza na niektorych niekapkach,ze sa od 4 miesiaca to nieodpowiedzialnosc. Zglupialam,bo mam kubeczek tt i jest niby od 4 miesiaca,no ale po tym artykule schowalam go narazie do szafki.
U nas dzisiaj kolejna porcja zupki,rosolek drobiowo-wieprzowy z kaszka manna,no i jadl jabluszko podane przez babcie wydrazane lyzeczka.
Musimy sie pochwalic,pierwsza kupka wyladowala w nocniku:)
U nas dzisiaj kolejna porcja zupki,rosolek drobiowo-wieprzowy z kaszka manna,no i jadl jabluszko podane przez babcie wydrazane lyzeczka.
Musimy sie pochwalic,pierwsza kupka wyladowala w nocniku:)
Bobi też przesuwa się albo boczkiem, albo pełza do tyłu.
Mamuśka nie martw się początki bywają trudne, Młody na początku też nic nie chciał. Wiem ,że z butli nic nie wypije, oprócz mojego mleka, zauważyłam że jedzonku mu smakuje z jabłkiem. Dużo nie wprowadzałam zaczniemy porządne jedzonko jak skończy 6 miesięcy, na razie od czasu do czasu coś smakujemy.
Muszę się pochwalić mały w końcu od 1,5 miesiąca przespał 4,5 godz. oby tak dalej może byśmy wrócili do starego trybu życia .Ale by było super:))
Mamuśka nie martw się początki bywają trudne, Młody na początku też nic nie chciał. Wiem ,że z butli nic nie wypije, oprócz mojego mleka, zauważyłam że jedzonku mu smakuje z jabłkiem. Dużo nie wprowadzałam zaczniemy porządne jedzonko jak skończy 6 miesięcy, na razie od czasu do czasu coś smakujemy.
Muszę się pochwalić mały w końcu od 1,5 miesiąca przespał 4,5 godz. oby tak dalej może byśmy wrócili do starego trybu życia .Ale by było super:))
Ola, ja się już nauczyłam nie ufać jednemu źródłu informacji. Wydaje mi się, że czekanie do roku z piciem z kubeczka to zbędna zwłoka, potem może być trudniej dziecko odzwyczaić od butelki. Szymon jak miał pół roku to już z butli nie chciał pić tylko ze zwykłego kubeczka (żadnego niekapka nie używaliśmy) - pamiętam, bo akurat gdzieś wyjeżdżaliśmy, wzięliśmy butelkę, żeby było wygodniej i kicha - trzeba było odkręcić smoczek i używać butelki jak kubka.
Ja też próbuję oduczyć Miśka od nadmiarowych pobudek w nocy. Niestety, wody ani nawet herbatki nie bardzo chce pić, smoczka nie chce albo nie umie ssać, więc nie mam pomysłów, co z nim robić - trochę go bujam w kołysce, trochę daję pieluszkę do possania, ale i tak trochę marudzi nim znów zaśnie.
A do picia najchętniej dawałabym wodę, bo jak się nauczy pić słodkie, to wody nie będzie chciał, ale na razie woda i tak nie wchodzi. Kupiłam herbatkę ułatwiającą trawienie hippa, ale też nie chce.
Ja też próbuję oduczyć Miśka od nadmiarowych pobudek w nocy. Niestety, wody ani nawet herbatki nie bardzo chce pić, smoczka nie chce albo nie umie ssać, więc nie mam pomysłów, co z nim robić - trochę go bujam w kołysce, trochę daję pieluszkę do possania, ale i tak trochę marudzi nim znów zaśnie.
A do picia najchętniej dawałabym wodę, bo jak się nauczy pić słodkie, to wody nie będzie chciał, ale na razie woda i tak nie wchodzi. Kupiłam herbatkę ułatwiającą trawienie hippa, ale też nie chce.
No wlasnie Paulina mi sie tez wydaje,ze czekanie do roczku z nauka picia z kubeczka jest dosc dziwne,ten tt schowalam,ale mysle,ze za jakis czas bedziemy probowac stopniowo i moze sie uda,butle juz sobie calkowicie odpuscilam.
U nas wczoraj jeszcze siuski w nocniku i dzisiaj tez kupka :)ale ile rozbierania :D
U nas wczoraj jeszcze siuski w nocniku i dzisiaj tez kupka :)ale ile rozbierania :D
Fasolek no to gratulacje dla Marcelka ;) z tym rozbieraniem to jest troszkę zabawy.
Mi coraz ciężej wyłapać jak Adaś robi kupkę, bo robi ją nawet 3 razy dziennie bez stękania więc ostatni kupka w nocniku była ponad tydzień temu ale i tak sadzam jego na nocnik codziennie po kilka razy aby się przyzwyczajał. Teraz częściej udaje się z siuśkami... prawie zawsze po śnie jest siusiu.
Adaś od kilku dni jest bardzo nerwowy przy ssaniu piersi, wierzga nogami, co chwilkę się odrywa i przygryza dziąsłami... myślę że to na ząbki? U Was też tak było? Inne pokarmy wcina łyżeczka i nie ma takich scen.
Mi coraz ciężej wyłapać jak Adaś robi kupkę, bo robi ją nawet 3 razy dziennie bez stękania więc ostatni kupka w nocniku była ponad tydzień temu ale i tak sadzam jego na nocnik codziennie po kilka razy aby się przyzwyczajał. Teraz częściej udaje się z siuśkami... prawie zawsze po śnie jest siusiu.
Adaś od kilku dni jest bardzo nerwowy przy ssaniu piersi, wierzga nogami, co chwilkę się odrywa i przygryza dziąsłami... myślę że to na ząbki? U Was też tak było? Inne pokarmy wcina łyżeczka i nie ma takich scen.
U nas niezbyt dobrze z tym zabkowaniem,maly marudny jest strasznie popoludniami,slini sie potwornie,dziaselka opuchniete,ale nic nie chce wyjsc.Ciagle by byl rekach,ciezko mu sie ssie,ale lyzeczka tez je ladnie.Pare razy dziennie musze mu smarowac dziaselka i podawac Camilie. Prosze juz ladnie te zebolki,zeby wyszly :)
Jeny szok,ze juz dzieciaczki powoli staja polroczniakami:) brzmi dorosle:)
Camila to takie minimsy na zabkowanie,homeopatyczne,u nas pomagaja.
http://www.boiron.pl/homeopatia-camilia-zabkowanie/
Camila to takie minimsy na zabkowanie,homeopatyczne,u nas pomagaja.
http://www.boiron.pl/homeopatia-camilia-zabkowanie/











