Widok
a my od wczoraj uczymy sie samodzielnego zasypiania w lozeczku.wczoraj byla jakas masakra i dzis przed drzemka tez ale po kapieli troszke poszalal w lozeczku,poplakal az wkoncu zasnal trzymajac mnie za palec.w nocy budzi sie co 3 h i domaga sie piersi a jak dalam mu wode do zaczal plakac wiec aby nie obudzic reszty domkwnikow dostal piers i zasnal. moj synus od paru dni budzi sie przed 7 i zaczyna wstawac,chichrac sie a jak dlugo nie wstaje to placze.my mamy tylko 2 dolne jedynki a reszta zebow odpoczywa i nie kwapi sie do wyjsc-moze to i dobrze
Monisia84 - jak bedziesz ulegać małemu...bo obudzi reszte domowników to powodzenia Ci życzę. Co noc będzie płakał...a tylko czekać jak zacznie to robić co godzinę a nie co 3 - więc ostrzegam - niestety to ZAWSZE działa tak samo. Bądź konsekwentna a za 2-3 noce wszyscy domownicy odetchna a TY najbardziej - uwierz mi!!! Jak postanowiłas w nocy dawać wode -dawaj wodę choć ja odciełam radykalnie i chwalę sobie to posunięcie
Błażej w trakcie ostatniego karmienia (240 ml mleka bebiko 2R+ 4 łyżeczki kaszki ryżowej lub mannej bobovita) przysypia ale odkładam butlę śpiewam mu piosenke o myciu ząbków i najpierw czyszczę ząbki nasadką silikonową na palec z pastą neodent a potem małą szczoteczką z miękkim włosiem poprawiam płucząc tylko wodą (trochę wypłukuje pastę). Po doświadczeniach ze starszym synem wiem że próchnica jest BE a nocne karmienie to wróg nr 1. W dzień bawimy sie szczoteczka elektryczną więc w kwestii zębów działam ostro ;) Ale to co przeszłam z Kubą to horror którego chciałabym uniknąć z Błaszkiem.
Błażej w trakcie ostatniego karmienia (240 ml mleka bebiko 2R+ 4 łyżeczki kaszki ryżowej lub mannej bobovita) przysypia ale odkładam butlę śpiewam mu piosenke o myciu ząbków i najpierw czyszczę ząbki nasadką silikonową na palec z pastą neodent a potem małą szczoteczką z miękkim włosiem poprawiam płucząc tylko wodą (trochę wypłukuje pastę). Po doświadczeniach ze starszym synem wiem że próchnica jest BE a nocne karmienie to wróg nr 1. W dzień bawimy sie szczoteczka elektryczną więc w kwestii zębów działam ostro ;) Ale to co przeszłam z Kubą to horror którego chciałabym uniknąć z Błaszkiem.
blanca - zastrzeliłaś mnie tą elektryczną szczoteczką. Ja mam problem z włożeniem palca małej do buzi bo zaciska...dziąsła i zęba ;) ale konsekwentnie będę próbować i da radę. Jak wypłukujesz pastę??? myślałam na razie o myciu wodą... jestem niedoedukowana w kwestii dziecięcych ząbków :/
Małą położyłam wcześniej spać bo padała...teraz podchodzę a ona leży nieruchomo z otwartymi oczami, mało zawału nie dostałam...zasnęła :)
Małą położyłam wcześniej spać bo padała...teraz podchodzę a ona leży nieruchomo z otwartymi oczami, mało zawału nie dostałam...zasnęła :)
Monisiu, w momencie kiedy to czytałam mała właśnie puknęła główką o mebel, na szczęście lekko ;-) Jak łazi to się obija o różne przedmioty, z reguły nawet nie zauważa, chyba że mocniej uderzy to się złości ;-) A łazi dużo, staje przy meblach i drepcze w bok.
Byliśmy w weekend u rodziców, którzy z troski o wnusię wszystko wiedzą lepiej. Mój ojciec m.in. wymyślił, że powinniśmy małej dawać marchwiankę ;-)
Byliśmy w weekend u rodziców, którzy z troski o wnusię wszystko wiedzą lepiej. Mój ojciec m.in. wymyślił, że powinniśmy małej dawać marchwiankę ;-)
małgocha - wypłukiwanie pasty to może za dużo powiedziane ale jak myje najpierw nakładka silikonowa z pastą a później taka szczotka z włosiem zamaczana tylko w wodzie to przed każdym włożeniem szczotki do buzi moczę w kubeczku z wodą i szczotka "zabiera" trochę pasty z buziaka. te pasty dla maluszków sa bez fluoru więc nawet jak dziecko połknie to nic sie nie stanie ;)
monisia - Błażej nie uderza w nic głową ale Kuba w wieku naszych brzdąców wiecznie chodził z guzami, podbitymi oczami...masakra (nie trafiał między drzwi i łup o futrynę) Aż strach było gdzies chodzić z nim bo patrzyli na mnie dziwnie jakbym dziecko biła :(
monisia - Błażej nie uderza w nic głową ale Kuba w wieku naszych brzdąców wiecznie chodził z guzami, podbitymi oczami...masakra (nie trafiał między drzwi i łup o futrynę) Aż strach było gdzies chodzić z nim bo patrzyli na mnie dziwnie jakbym dziecko biła :(
Mój Borysek już miał 2 sinaki na czole od szczebelek w łóżeczku a dziś przyłożył w kant mebli aż mi się gorąco zrobiło masakra popłakał chwilkę ale nic mu nie było ja mam masakre od kiedy wstaje nic go nie interesuje tylko pełznie i o wszystko chce wstawać bez przerwy musze być w pogotowiu mąż ma 2 dni wolnego i już chce wiac do pracy hehe
Cześć. Teraz się zacznie. Moja Lenka z pełzania i spręzynowania przechodzi w kolejny etap raczkowanie i wstawanie. Starsza cały dzień szaleje a ja tylko patrze żeby nic się którejś nie stało. Muszę przetrwać jakoś do czasu aż Lenka samodzielnie zacznie chodzić i już będzie troche łatwiej. Powoli zaczyna już sobie regulować spanie, jedna pobudka w nocy (jesteśmy już na butelce), jedynie czego jej brakuje to zębów :) nadal jest dziąślakiem. Pozdrawiam wszystkie mamsuski i ich dzieciaczki.
Anielka i Lenka
Anielka i Lenka

Szczerze mówiąc myślałąm że będzie łatwiej ale na myśleniu się skończyło, wszystko zależy od etapu rozwoju dziewczyn. Na początku z Lenką nie było problemów a Aniela jak tylko mogła okazywała swoją zazdrość (tak ze 3 miesiace) potem przez kolejne 3 pełen luzik, Anielka zaakceptowała siostre a mała jadła i spała i tylko obserwowała, tera znowu obłęd od momentu jak zaczeła pełzać wszędzie jej pełno i muszę mieć oczy dookoła głowy, a Aniela jak lwica zaczeła bronić swoich zabawek, niedopuszcza jej do niczego. Mam nadzieje ze jej to przejdzie niebawem :). No i ta zima mnie strasznie dobiła bo generalnie jak nie ma męza to ciągle w domu siedze bo jak tu wyjechać dużym wózkiem jak dorosły człowiek ma straszne problemy z chodzeniem po zasypanych chodnikach już nie mówiąc o 2-latku który co tzreci krok leży na ziemi. Ale jest nadzieja ze już dni tej zimy są policzone i w końcu zaczniemy spacerować.
A jak ty dajesz radę?
A jak ty dajesz radę?
Mam takie dziwne pytanie....może któraś z was była u neurologa w akademii med. byłam tam u jednej babki i nie pamiętam nazwiska, wyrwała kartkę z książeczki więc nie mam jej danych a muszę się tam znowu zapisać...jeśli ktoś był to niech rzuci nazwiskiem :) bo szukam i żadnego spisu nie mogę znależć...
u nas nadal "nauka" przesypiania nocy bez podjadania. Wczoraj byla kaszka o 23 i potem cycek o 6.30 rano. Niestety mala troche sie budzila i poplakiwala w nocy wiec jestem srednio wyspana ale widze zdecydowana poprawe z nocy na noc :)
Blanca - jak tam Twoja dieta? Jestes juz -5?
Ja powoli schodze z cycka - jakos zaczelo mi to sprawiac wiecej problemu niz przyjemnosci a mala tez sie juz tak bardzo nie najada... Narazie mamy 2-3 karmienia ale od jutra chce zejsc na 2 jak sie uda...
mala raczkuje jak lux torpeda ale teraz spodobalo jej sie wstawanie i trzeba miec oczy dookola glowy...

Blanca - jak tam Twoja dieta? Jestes juz -5?
Ja powoli schodze z cycka - jakos zaczelo mi to sprawiac wiecej problemu niz przyjemnosci a mala tez sie juz tak bardzo nie najada... Narazie mamy 2-3 karmienia ale od jutra chce zejsc na 2 jak sie uda...
mala raczkuje jak lux torpeda ale teraz spodobalo jej sie wstawanie i trzeba miec oczy dookola glowy...



U mnie podobny problem z zazdrością :P taki urok posiadania dwójki dzieci...
Teraz jest lepiej, zabawkami się bawią, czasem synek odbierze coś siostrzyczce a czasem sam wkłada jej coś do ręki.
Synek zaczął jadać te same deserki ze słoiczka (kupuje same owoce, bo obiadki robie) i domaga się pochwały po skończonym posiłku.
Ja mam taki rytuał, że biję brawo i krzyczę: "Jaka duuuuuża" i podnosze rączki do góry, młody to przyuważył i robi taka samo, komicznie to wygląda :)
Generalnie obserwuje mnie na każdym kroku, co robie przy córeczce i mnie naśladuje, czasem jest nawet udawany płacz, kiedy się gdzieś uderzy :)
Teraz jest lepiej, zabawkami się bawią, czasem synek odbierze coś siostrzyczce a czasem sam wkłada jej coś do ręki.
Synek zaczął jadać te same deserki ze słoiczka (kupuje same owoce, bo obiadki robie) i domaga się pochwały po skończonym posiłku.
Ja mam taki rytuał, że biję brawo i krzyczę: "Jaka duuuuuża" i podnosze rączki do góry, młody to przyuważył i robi taka samo, komicznie to wygląda :)
Generalnie obserwuje mnie na każdym kroku, co robie przy córeczce i mnie naśladuje, czasem jest nawet udawany płacz, kiedy się gdzieś uderzy :)
Mamy to samo jak Lenka płacze to i odrazu Aniela zapuszcza swoją syrene i chce na ręce.
Moja mała jada obiadki i deserki ze słoiczków, starsza nawet tego nie chce tknąć, nawet kaszy taj samej nie zje bo mówi to Lenki i koniec.
Powoli zaczyna widzieć poprawe w zabawach, kiedy mała ma drzemkę to starsza się dopytuje czy będzie Lenka z nią się bawić.
Moja mała jada obiadki i deserki ze słoiczków, starsza nawet tego nie chce tknąć, nawet kaszy taj samej nie zje bo mówi to Lenki i koniec.
Powoli zaczyna widzieć poprawe w zabawach, kiedy mała ma drzemkę to starsza się dopytuje czy będzie Lenka z nią się bawić.
Agsss - dziś jest dopiero 6 dzień i jak na razie mam -2,8kg :)
Starszak mi zachorował i siedzi w domu, tak więc dwójka na karku przez 24 na dobę - ehhh. u nas nie ma zazdrości ani obrony swoich zabawek Kuba juz bawi się z Błażejem i to nawet chętnie :) Z zachwytem bawi się zabawkami dla maluchów które z piwnicy przynoszę...już je zapomniał i teraz ma znowu frajdę
Starszak mi zachorował i siedzi w domu, tak więc dwójka na karku przez 24 na dobę - ehhh. u nas nie ma zazdrości ani obrony swoich zabawek Kuba juz bawi się z Błażejem i to nawet chętnie :) Z zachwytem bawi się zabawkami dla maluchów które z piwnicy przynoszę...już je zapomniał i teraz ma znowu frajdę
blanka twój starszak to już rozumny chłopak, tym dwulatką czasami coś trudno wytłumaczyć.
dołączam link z różnymi propozycjami zabaw dla dzieciaczków.
Ja dzisiaj z moją Lenką robiłam kosi-kosi, najpierw ja klaskałam w ręce potem jej rączkami kalskałam a później jak mówiłam kosi-kosi mała zaczeła klaskać sama :) ciekawe czy po drzemce bedzie jeszcze pamiętać
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/w-co-sie-bawic/340-zabawy-dla-niemowlakow-od-7-do-9-miesiaca.html
miłej zabawy wszystkim życze
dołączam link z różnymi propozycjami zabaw dla dzieciaczków.
Ja dzisiaj z moją Lenką robiłam kosi-kosi, najpierw ja klaskałam w ręce potem jej rączkami kalskałam a później jak mówiłam kosi-kosi mała zaczeła klaskać sama :) ciekawe czy po drzemce bedzie jeszcze pamiętać
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/w-co-sie-bawic/340-zabawy-dla-niemowlakow-od-7-do-9-miesiaca.html
miłej zabawy wszystkim życze
no to trzymam kciuki za dalsze postepy :)
u nas tez roznie z zazdroscia - bardziej potrzeba bycia dopieszczonym. Filip bawi sie swoim starymi zabawkami i pokazuje Natce jak to sie robi, po czym nudzi sie i idzie do swoich samochodzikow - tez sie nimi dzieli z wyjatkiem 3-4 ktore sa ukochane i tylko jego.
Natka goni za Filipem, on sie odgania, zabiera jej cos co chce obejzec po czym szubko daje jej cos innego zeby nie plakala... komedia...
Natka robi kosi-kosi ( a raczej brawo) oraz pa-pa, teraz uczymy sie "jaka duza"
W niedziele wazylam - jest 9.3kg

u nas tez roznie z zazdroscia - bardziej potrzeba bycia dopieszczonym. Filip bawi sie swoim starymi zabawkami i pokazuje Natce jak to sie robi, po czym nudzi sie i idzie do swoich samochodzikow - tez sie nimi dzieli z wyjatkiem 3-4 ktore sa ukochane i tylko jego.
Natka goni za Filipem, on sie odgania, zabiera jej cos co chce obejzec po czym szubko daje jej cos innego zeby nie plakala... komedia...
Natka robi kosi-kosi ( a raczej brawo) oraz pa-pa, teraz uczymy sie "jaka duza"
W niedziele wazylam - jest 9.3kg



Kurczę tak piszecie dziewczyny że wasze maluchy kosi kosi papa i nawet tany tany umieją a mój nic, uczę go kosi kosi to się na mnie patrzy dziwnie hehe on tylko chce stać przy wszystkim i koniec nawet nie siada sam i nie raczkuje zaraczkował pare razy ale stwierdeził że woli wstawać a w razie czego pełznie...... chyba dziewczynki się szybciej rozwijają
U nas nie ma kosi i papa, jest sięganie rączkami żeby wziąć małą na ręce, sięganie jedną rączką jak mała chce żeby jej coś podać.
Z nowych osiągnięć – Hania nauczyła się schodzić ze stania do raczkowania i już nie panikuje że za długo stoi i nie wie co dalej robić ;-)
Dziś dawałam małej bułkę, według zaleceń lekarki tylko miękką część. Dawałam jej okruszki, najpierw do buzi, a potem dawałam jej okruszki na dłoni, ona łapała w 2 paluszki i wsadzała je sobie do buzi i koniecznie chciała jeść sama :-) Potem dałam jej kawałek bułki do ręki, ale tylko się nią bawiła.
Z nowych osiągnięć – Hania nauczyła się schodzić ze stania do raczkowania i już nie panikuje że za długo stoi i nie wie co dalej robić ;-)
Dziś dawałam małej bułkę, według zaleceń lekarki tylko miękką część. Dawałam jej okruszki, najpierw do buzi, a potem dawałam jej okruszki na dłoni, ona łapała w 2 paluszki i wsadzała je sobie do buzi i koniecznie chciała jeść sama :-) Potem dałam jej kawałek bułki do ręki, ale tylko się nią bawiła.
Agsss - skąd wytrzasnęłaś dynię???? U mnie sprawdza się karmienie pół na pół. Połowa to warzywa z mojej zupy marchewka, pietrucha, seler, jakies brokuły, dziś dodałam klopsiki gotowane z mielonego z indyka, kaszę kus kus a druga połowa słoiczkowa - np marchewkowa z ryżem
maliny...powiadasz...muszę spróbować
maliny...powiadasz...muszę spróbować
oj mój to istny krzykacz -śpiewak hehe
Dziewczyny a ile wasze dzieci jedząs na obiad mniej więcej gram ja ostatnio ugotowałam małemu brokuły marchew trochę ryżu i indyka zmiksowałam jadł niechętnie jak wszystko co zrobię
Ja też złapałam jakiegos bakcyla i nawet mam zimno na ustach małego nie całuję żeby nie zarazić postaram się też wkleić małego hehe
Dziewczyny a ile wasze dzieci jedząs na obiad mniej więcej gram ja ostatnio ugotowałam małemu brokuły marchew trochę ryżu i indyka zmiksowałam jadł niechętnie jak wszystko co zrobię
Ja też złapałam jakiegos bakcyla i nawet mam zimno na ustach małego nie całuję żeby nie zarazić postaram się też wkleić małego hehe
Tak tutaj sobie czytam i wychodzi na to że wszystkie same gotujecie swoim smyką obiadki, moja na słoiczkach i zjada z apetytem cały 190g, do tego rano gęstą kaszę na wodzie z jakimś musem owocowym, i wieczorkiem deserek słoiczkowy i kubeczek jogurtu bobovity. Obiadki zacznę dopiero gotować sama jak u teściowej w ogródku pojawia się warzywka.
Mała zjada na obiad 140-210g tego co ugotuję, wiadomo zawsze inna konsystencja... a w ciągu dnia: mleko rano 140-180ml, potem owocki - słoiczek + 30ml kaszki, obiadek, potem kaszka na gęsto 150ml wody +mleko i kaszka to daje 200g i na kolacje 140-200ml mleka. Do mleka się nie da dodać kaszki...wyczuje i nie chce :/
Witam
To i ja zdam relacje po pewnym czasie :)
Ignas za 2 dni konczy 9m-cy - zeby sztuk 2, raczkowanie ekspresowe od kilku dni, wczesniej pelzal jak perszing. Ulubione zajecie to wstawanie przy wszystkim i przechodzenie np cala dlugosc stolu, kanapy. Wyciaganie raczek zeby wziac na rece - o dziwo tylko do obu babc non stop - z reszta moze sie bawic w parterze :)
Papa i przybijanie piatki to tez osiagniecia kilku ostatnich dni :)
Zarlok z niego straszny - obiadek ok 200g - raczej sama gotuje ostatnio (warzywka, brokuly, z ryzem, z ziemniakami, kurczak, indyk), a ze sloiczkow to hitem jest spaghetti Gerbera :) Deserki, wieczorem kaszka, oprocz tego 2 razy i wieczorem do kaszki cycus :)
Moze w koncu uda mi sie zmobilizowac i pisac czesciej :)
To i ja zdam relacje po pewnym czasie :)
Ignas za 2 dni konczy 9m-cy - zeby sztuk 2, raczkowanie ekspresowe od kilku dni, wczesniej pelzal jak perszing. Ulubione zajecie to wstawanie przy wszystkim i przechodzenie np cala dlugosc stolu, kanapy. Wyciaganie raczek zeby wziac na rece - o dziwo tylko do obu babc non stop - z reszta moze sie bawic w parterze :)
Papa i przybijanie piatki to tez osiagniecia kilku ostatnich dni :)
Zarlok z niego straszny - obiadek ok 200g - raczej sama gotuje ostatnio (warzywka, brokuly, z ryzem, z ziemniakami, kurczak, indyk), a ze sloiczkow to hitem jest spaghetti Gerbera :) Deserki, wieczorem kaszka, oprocz tego 2 razy i wieczorem do kaszki cycus :)
Moze w koncu uda mi sie zmobilizowac i pisac czesciej :)
Blanca - dynie zazwyczaj udaje mi sie dostac w budce warzywnej na Dmowskiego (taka wystajaca niedaleko sklepu zoologicznego) cena ostatnio wariacka bo 15zl / kg ale ile takiemu maluchowi potrzeba szczegolnie ze mieszam z innymi warzywami !
dzisiaj na kolacje mloda dostala cycka a na dokladke kawalki bulki z szynka Filipa - zjadla mu 4 "wagoniki" :)
dzisiaj byl moj "wolny" wieczor - kino :) poszkam z tesciowa (!) i zabralam moja babcie do kolekcji - babcia byla zachwycona i pytala sie kiedy znowu ide bo tez chce. Cos czuje ze tworzy nam sie grupa kinowa troche zaawansowana ale bylo super wiec co mi tam. Bylysmy na "to skomplikowane" - usmialam sie do lez, niby nie wybitny scenariusz ale brzuch od smiechu mnie bolal :)

dzisiaj na kolacje mloda dostala cycka a na dokladke kawalki bulki z szynka Filipa - zjadla mu 4 "wagoniki" :)
dzisiaj byl moj "wolny" wieczor - kino :) poszkam z tesciowa (!) i zabralam moja babcie do kolekcji - babcia byla zachwycona i pytala sie kiedy znowu ide bo tez chce. Cos czuje ze tworzy nam sie grupa kinowa troche zaawansowana ale bylo super wiec co mi tam. Bylysmy na "to skomplikowane" - usmialam sie do lez, niby nie wybitny scenariusz ale brzuch od smiechu mnie bolal :)



Moja Lenka tak od trzeciego miesiąca życia budzi się pomiędzy 7-8 około 9 dostaje kaszkę, bawimy się, 11-12 butla mleka i kładzie się i śpi tak do 14-15 (jedyne spanie w dzień, sama sobie tak wyregulowała) podajemy obiadek, 16-17 deserek, około 18 jogurcik, 19-20 kąpiel, butla i lulu. około 1 w nocy butla.
U nas podobnie jak u Agsss :)
6.00 pobudka i cycek
8-9.00 kaszka
-zabawy
10.00 spanie (ok 2h)
13.00 obiadek (zupka)
-zabawy
16.00 drugie danie obiadowe(ziemniaczki z miąskiem) jemy wszyscy wspólnie
-łobuzowanie
18.00 deserek owocowy
19.00 -19.30 kąpiel
20.00 kaszka na dobranoc
20.30 śpimy
03.00 cycek
6.00 pobudka i cycek
8-9.00 kaszka
-zabawy
10.00 spanie (ok 2h)
13.00 obiadek (zupka)
-zabawy
16.00 drugie danie obiadowe(ziemniaczki z miąskiem) jemy wszyscy wspólnie
-łobuzowanie
18.00 deserek owocowy
19.00 -19.30 kąpiel
20.00 kaszka na dobranoc
20.30 śpimy
03.00 cycek
hmm a u nas:
ok 6-7 butla z kleikiem ok 210
ok 10 kaszka mleczno ryżowa na wodzie nestle lub bobovity
zabawa i drzemka
o 13 obiad
o 15 drzemka
o ok 16 30-17 butla ok 150 z kleikiem
o 18 owocki
o 19 30 kąpiel
i czasem mały pada bez butli nie chce pić ze zmęczenia to go o 23 budzę albo krece się po pokoju żeby sam się obudził he i pije 210ml
ok 6-7 butla z kleikiem ok 210
ok 10 kaszka mleczno ryżowa na wodzie nestle lub bobovity
zabawa i drzemka
o 13 obiad
o 15 drzemka
o ok 16 30-17 butla ok 150 z kleikiem
o 18 owocki
o 19 30 kąpiel
i czasem mały pada bez butli nie chce pić ze zmęczenia to go o 23 budzę albo krece się po pokoju żeby sam się obudził he i pije 210ml
sadzam go tylko aby sie przyzwyczail do niego 1-2 razy dziennie.czasami cos zrobi a czasami sobie siedzi i udaje,ze to bębenek :) u Nas
5-6 cyc
7 pobudka
8-8.30 owoc
9- 10.00 zabawa
10.30 drzemka
12.30 lub 13.30 obiadek (jak sie obudzi)
15.00 drzemka
17.00 kaszka
19.00 kapiel
19.15 cyc i spanie
22.00 cyc
1.00 cyc
5-6 cyc
7 pobudka
8-8.30 owoc
9- 10.00 zabawa
10.30 drzemka
12.30 lub 13.30 obiadek (jak sie obudzi)
15.00 drzemka
17.00 kaszka
19.00 kapiel
19.15 cyc i spanie
22.00 cyc
1.00 cyc
no moja córka jest zakochana w śwince pepie np. ostatnio kupiliśmy jej to http://www.allegro.pl/item902165782_swinka_peppa_z_bratem_na_ognisku_tuba.html
w sklepach smyk są one teraz nawet przeceniane - my zapłaciliśmy 20 zł
w sklepach smyk są one teraz nawet przeceniane - my zapłaciliśmy 20 zł
u nas dzisiaj wycie, mlodej chyba idzie kolejny zab - uspakaja sie tylko na rekach ale i tak caly czas gryzie mnie w ramie - dalam jej viburcol i udalo mi sie ja polozyc...
planuje jak wstanie spacer nad morzem - oby sloneczko swiecilo caly dzien...
czyje sie jak przekluty balonik, kompletnie bez sily i energii...

planuje jak wstanie spacer nad morzem - oby sloneczko swiecilo caly dzien...
czyje sie jak przekluty balonik, kompletnie bez sily i energii...



Oj ja mam też jakieś przesilenie wiosenne chyba mam dość hehe co za wyrodna matka ze mnie oddałam go teściowej na weekend bo powiedziałam że nie wyrabiam mały niczym się nie interesuje tylko staniem przy czym kolwiek i mój dzień jest spędzony na dywanie trzymając go aby nie spadł masakra wyjście z nim na dwór to też masakra jestem cała mokra zanim wyjdę z tym krzykaczem moim kochanym pozdrawiam cieplutko !!!
Blanca, współczuję. U nas był ledwo katar ostatnio a się namachaliśmy że hej.
Dziś czeka nas "wproszony obiad", wproszony, bo pewnego dnia teściowa stwierdziła: Przyjdziemy do was na obiad (wzięło się to stąd, że mąż nie urządza imienin a ona sobie wymyśliła że powinien). My czyli... No właśnie, ona, jej facet i dwóch synów, plus jeden zabiera dziewczynę. Pięć dorosłych osób, plus nas dwoje no i Haneczka. Trzymajcie kciuki żebym nie chlapnęła czegoś, bo mnie nosi na myśl o tej nieszczerej i wymuszonej "imprezie". Myślałam że odpocznę w weekend, tymczasem wczoraj szykowaliśmy jedzenie, dziś mąż pomaga rodzinie w wożeniu mebli, a ja od rana zasuwam przy młodej, do tego trzeba ogarnąć mieszkanie, słowem – już mam dość.
Dziś czeka nas "wproszony obiad", wproszony, bo pewnego dnia teściowa stwierdziła: Przyjdziemy do was na obiad (wzięło się to stąd, że mąż nie urządza imienin a ona sobie wymyśliła że powinien). My czyli... No właśnie, ona, jej facet i dwóch synów, plus jeden zabiera dziewczynę. Pięć dorosłych osób, plus nas dwoje no i Haneczka. Trzymajcie kciuki żebym nie chlapnęła czegoś, bo mnie nosi na myśl o tej nieszczerej i wymuszonej "imprezie". Myślałam że odpocznę w weekend, tymczasem wczoraj szykowaliśmy jedzenie, dziś mąż pomaga rodzinie w wożeniu mebli, a ja od rana zasuwam przy młodej, do tego trzeba ogarnąć mieszkanie, słowem – już mam dość.
No to widze ze wszystkie jestemy na ."dnie". Nic ktos mi napisal dzisiaj ze "wczoraj byl ostatni dzien miesiaca depresji wiec nastapila kumulacja " - oby.
Ja sie w sobote po poludniu zwinelam w 10 minut, zabralam mala i pojechalam do mamy - balam sie ze jak zostane w domu to sie pozabijamy albo powiemy cos za duzo... ech, mama wyjechala na weekend wiec posiedzialam w pustym domu, bylysmy z mala na spacerze ale wieczorem juz zatesknilam za Filipem wiec 5 min temu wrocilysmy....
niby czuje sie lepiej ale blizej mi do dna niz do gory... tak bywa....
Blanca - jak dieta? ja dzisiaj zaczelam - cel nie tak duzy bo 5-7kg :)
pewnie przy calym zamieszaniu nie masz nawet czasu o tym myslec - zycze zdrowka.

Ja sie w sobote po poludniu zwinelam w 10 minut, zabralam mala i pojechalam do mamy - balam sie ze jak zostane w domu to sie pozabijamy albo powiemy cos za duzo... ech, mama wyjechala na weekend wiec posiedzialam w pustym domu, bylysmy z mala na spacerze ale wieczorem juz zatesknilam za Filipem wiec 5 min temu wrocilysmy....
niby czuje sie lepiej ale blizej mi do dna niz do gory... tak bywa....
Blanca - jak dieta? ja dzisiaj zaczelam - cel nie tak duzy bo 5-7kg :)
pewnie przy calym zamieszaniu nie masz nawet czasu o tym myslec - zycze zdrowka.



Coś jest w tym stwierdzeniu o kumulacji... Mój mąż utknął z meblami w Gdyni, w związku z kręceniem "Czarnego czwartku", ale nie raczył do mnie zadzwonić że będzie później. Tak więc dwie godziny przed imprezą musiałam sama dokończyć sprzątanie, nakarmić małą, zrobić coś ze swoim wyglądem... Dla niego zostało odkurzanie, a tak się z tym grzebał, że mnie szlag trafił, na niego, na teściową, na całą tą wymuszoną sytuację, więc się zabrałam i wyszłam. Swoje zrobiłam i nie zamierzałam się bawić w gospodynię, nieszczerze uśmiechać i usługiwać, jeszcze bym chlapnęła teściowej prosto w twarz coś niemiłego. Może i wyszło nieeleganco, ale za równie nieeleganckie uważam zwalanie się w 5 osób na imprezę rodzinie z małym dzieckiem :/ Tym bardziej, że wszyscy wiedzieli że przez cały miesiąc miałam bardzo dużo pracy, robota po godzinach również w nocy i może chciałabym mieć wolny weekend i odpocząć.
Może nowy miesiąc będzie lepszy...
Może nowy miesiąc będzie lepszy...
Brawo Gosia !!!
Faceci czesto nie maja pojecia ile rzeczy jest do zrobienia w domu, a przeciez skoro my "siedzimy" caly dzien w domu to przeciez to jest nasza robota. Przeciez pranie sie samo robi.. itp
no a jak dochodzi praca...
ech - zaczynamy nowy miesiac, niestety ze stara pogoda za oknem... a w weekend bylo tak ladnie

Faceci czesto nie maja pojecia ile rzeczy jest do zrobienia w domu, a przeciez skoro my "siedzimy" caly dzien w domu to przeciez to jest nasza robota. Przeciez pranie sie samo robi.. itp
no a jak dochodzi praca...
ech - zaczynamy nowy miesiac, niestety ze stara pogoda za oknem... a w weekend bylo tak ladnie



Gosia bardzo dobrze, może więcej Ci się tak nie wpakują.
U nas też mąż twierdzi, że "siedzę" w domu, jak on raz został z małą to tyle zrobił, ok ale ile można być na pełnych obrotach? jakbym zostawała z nią raz w miesiącu to też bym się tak spinała. Ja twierdze, że on ma odskocznie w postaci pracy - nie mówię, że tam odpoczywa, ale odrywa się od pieluch, płaczu itp...przydałoby mi się ;)
Szkoda tylko, że jak ja wrócę do pracy zmieni się pewnie tylko ilość mojego czasu na sprzątanie....
U nas też mąż twierdzi, że "siedzę" w domu, jak on raz został z małą to tyle zrobił, ok ale ile można być na pełnych obrotach? jakbym zostawała z nią raz w miesiącu to też bym się tak spinała. Ja twierdze, że on ma odskocznie w postaci pracy - nie mówię, że tam odpoczywa, ale odrywa się od pieluch, płaczu itp...przydałoby mi się ;)
Szkoda tylko, że jak ja wrócę do pracy zmieni się pewnie tylko ilość mojego czasu na sprzątanie....
Błażej ma obustronne zapalenie oskrzeli. Dostał antybiotyk :( Jest masakrycznie marudny przez gorączkę, ma biegunkę,kaszel kosmiczny, katar po pas, wymiotuje tuż po podaniu leków i ogólnie jest boskooooo :/ Ledwo zipię, przez ostatnie 3 doby spałam może ze 4 godziny
Agsss - trwam w 1 fazie, ale tak rewelacyjnych wyników jak za pierwszym razem nie mam. 3,5 kg na razie musi mnie zadowolić, ale zaraz na dwójke wskoczę może coś przyspieszę
pozdrawiam
Agsss - trwam w 1 fazie, ale tak rewelacyjnych wyników jak za pierwszym razem nie mam. 3,5 kg na razie musi mnie zadowolić, ale zaraz na dwójke wskoczę może coś przyspieszę
pozdrawiam
Jakaś fala musi być. My właśnie "wychodzimy" z wirusowego zapalenia gardła. Obyło się bez antybiotyków, ale pierwszy raz młoda miała gorączkę 39 stopni. W sobotę pędem jechaliśmy do slynnego Andrzeja Marka. To była nasza pierwsza wizyta u niego i jestem ukontentowana. Przy okazji porozmawialiśmy o alergiach, zastosowałam się do jego rad i małej schodzą ostatnie kropki, nawet moje problemy się załagodziły.
"rz" - to długa historia
No wielkie gratulacje :) kurcze - dodajesz mi sily Blanca. Jak schudne 3.5 na pierwszej fazie to bede szczesliwa :)
Ja od poniedzialku na 1 fazie - narazie nie widze zbytnio efektow z wyjatkiem tego ze godzina po jedzeniu jestem znowu wilczo glodna i ssie mnie do slodkiego - niezle rozregulowalam organizm ! Chociaz to dopiero 3 dzien wiec nie ma co spodziewac sie od razu o 1 rozmiar mniejszych ciuchow :)
zaraz jade do Tesco na zakupy - koncza sie pampki, kaszki, woda, mleko... i przy okazji kupie jakies rzeczy ktore moge teraz jest.
Blanca jakies ulubione przepisy? bo kolacja to u nas zazwyczaj teraz bedzie ryba z salatka a lunch to omlet albo salatka
ale ssie... ide po kostke gorzkiej czekolady !

Ja od poniedzialku na 1 fazie - narazie nie widze zbytnio efektow z wyjatkiem tego ze godzina po jedzeniu jestem znowu wilczo glodna i ssie mnie do slodkiego - niezle rozregulowalam organizm ! Chociaz to dopiero 3 dzien wiec nie ma co spodziewac sie od razu o 1 rozmiar mniejszych ciuchow :)
zaraz jade do Tesco na zakupy - koncza sie pampki, kaszki, woda, mleko... i przy okazji kupie jakies rzeczy ktore moge teraz jest.
Blanca jakies ulubione przepisy? bo kolacja to u nas zazwyczaj teraz bedzie ryba z salatka a lunch to omlet albo salatka
ale ssie... ide po kostke gorzkiej czekolady !



Agsss - to przykładowo co jadłam:
śniadania :
- wiejski light z pomidorkiem (papryczką), szczypiorkiem, rzodkiewką
-parówka z wody + warzywko
-omlet
-jajecznica
obiady:
-pierś z grilla
-udko gotowane
-ryba z piekarnika
* do tego gotowane np. brokuły+surówka
kolacje:
-sałatki
-mozarella z pomidorem i bazylią
-rybka z puszki
-kotleciki z martadeli z plastrem żółtego sera i pomidorem
- zawijaski ser+sałata+wędlina+np pasek papryki lub ogórek kisz
przekąski (drugie śniadania i podwieczorek):
-jogurt naturalny (bez cukru ;) ) z np. płatkami migdałowymi, wiórkami kokosowymi, z aromatem migdałowym - mniam, mniam
-migdały 15 szt
-pistacje-30szt
to tak w skrócie ;)
POWODZENIA!!! - ja też na początku często podchodziłam do lodówki i ogólnie szukałam wciąż żarcia
śniadania :
- wiejski light z pomidorkiem (papryczką), szczypiorkiem, rzodkiewką
-parówka z wody + warzywko
-omlet
-jajecznica
obiady:
-pierś z grilla
-udko gotowane
-ryba z piekarnika
* do tego gotowane np. brokuły+surówka
kolacje:
-sałatki
-mozarella z pomidorem i bazylią
-rybka z puszki
-kotleciki z martadeli z plastrem żółtego sera i pomidorem
- zawijaski ser+sałata+wędlina+np pasek papryki lub ogórek kisz
przekąski (drugie śniadania i podwieczorek):
-jogurt naturalny (bez cukru ;) ) z np. płatkami migdałowymi, wiórkami kokosowymi, z aromatem migdałowym - mniam, mniam
-migdały 15 szt
-pistacje-30szt
to tak w skrócie ;)
POWODZENIA!!! - ja też na początku często podchodziłam do lodówki i ogólnie szukałam wciąż żarcia
Dieta bezkrowia (jeżeli dobrze ją rozumiem - matki karmiącej alergika?)to murowany efekt jojo ;) jestem po :D a przy okazji łudząco przypomina kopenhaską ;) zbierałam się do diety, już kilka podejść i jakoś nie mogę.... :/
My po wizycie kontrolnej, mała waży 8,5 kg :)
Co mnie zdziwiło: następne szczepienie po roczku, na moje pytanie czy jakaś wizyta kontrolna po drodze będzie usłyszałam,że nie bo to tylko 3,5 miesiąca :/
My po wizycie kontrolnej, mała waży 8,5 kg :)
Co mnie zdziwiło: następne szczepienie po roczku, na moje pytanie czy jakaś wizyta kontrolna po drodze będzie usłyszałam,że nie bo to tylko 3,5 miesiąca :/
Małgocha, ja się nie zgodzę, że przypomina kopenhaską, bo po pierwsze na kopenhaskiej bym chyba umarła z głodu, no i krowie produkty zastąpiłam kozimi, sojowymi, owczymi, mlekiem ryżowym itp. Co do jo-jo to się nie wypowiem, ale dla tego efektu to mogę na niej zostać do końca życia :)
Z pozytywów to jeszcze tyle, że podobno nawet do wędln drobiowych wstrzykują białko krowie dla koloru i smaku, więc często piękę mięso drobiowe w rękawie. Na ciepło jest na obiad na zimno - na kanapki i strasznie nam to zasmakowało :)
Z pozytywów to jeszcze tyle, że podobno nawet do wędln drobiowych wstrzykują białko krowie dla koloru i smaku, więc często piękę mięso drobiowe w rękawie. Na ciepło jest na obiad na zimno - na kanapki i strasznie nam to zasmakowało :)
malgocha, nasza lekarka powiedziała, że są bardzo długie przerwy między szczepieniami więc ona jak najbardziej zaprasza w międzyczasie, oczywiście najlepiej ze zdrowym dzieckiem :) Wiadomo, że rodzica może coś niepokoić, można mieć pytania, może po prostu chcieć zważyć i zmierzyć dziecko i upewnić się że maluch się poprawnie rozwija. No ale przecież ogólne pojęcie jest takie, że do lekarza chodzi się jak się jest chorym, nie na kontrolę :/
o matko Agss współczuję
Co do wagi to u mnie na razie bez zmian tzn miałam to szczęście że waże mniej niż przed ciążą ale zaczęłam brać hormony wiec pewnie podtyję byłam u ginekologa i polecił mi pierscień nuvaring , który uwalania hormony jak plaster tyle ze jest niewidoczny zakłada sie go na 3 tyg i spokój na razie czuje się ok hehe
Dziś mam relax idę do fryzjera bo nie moge na siebie patrzeć ...zmieniem kolor znowu na blond balejaż bo mój mąż woli blondynki hehe
Ja z moim maluszkiem mam przychodzić raz w miesiącu na kontrolę wagi ale coś zaniedbałam i nie byłam juz dawno hehe
Co do wagi to u mnie na razie bez zmian tzn miałam to szczęście że waże mniej niż przed ciążą ale zaczęłam brać hormony wiec pewnie podtyję byłam u ginekologa i polecił mi pierscień nuvaring , który uwalania hormony jak plaster tyle ze jest niewidoczny zakłada sie go na 3 tyg i spokój na razie czuje się ok hehe
Dziś mam relax idę do fryzjera bo nie moge na siebie patrzeć ...zmieniem kolor znowu na blond balejaż bo mój mąż woli blondynki hehe
Ja z moim maluszkiem mam przychodzić raz w miesiącu na kontrolę wagi ale coś zaniedbałam i nie byłam juz dawno hehe
No właśnie ja bym chętnie poszła w międzyczasie na jakąś kontrolę, jestem zdziwiona, że lekarka wyraźnie mi powiedziała, że 3,5 miesiąca to tak mało czasu i żadnej kontroli nie ma :/
Joanna26 jak wrażenia po szkoleniu sobotnim???
I jeszcze jedno: możecie mi napisać jak siadają dzieci? tzn klęczą na kolankach i opierają się na rączkach i co dalej? siadają tak na łydki? czy od razu na pupę???
Joanna26 jak wrażenia po szkoleniu sobotnim???
I jeszcze jedno: możecie mi napisać jak siadają dzieci? tzn klęczą na kolankach i opierają się na rączkach i co dalej? siadają tak na łydki? czy od razu na pupę???
ja szczepie u mamy ale lekarza pierwszego kontaktu mam w przychodni we Wrzeszczu (do mamy za daleko) i lekarka choc wie ze leczy babcia to i tak kazala przychodzic co 1.5 miesiaca - ona chce rzucic okiem a ja moge sobie zwazyc mala - tak to okreslila
jestem po kawie, koncze sniadanie i juz mi troszke lepiej...
nie wiem jak mala saiada - to znaczy tak jakby na bok klapie na pupe ale nigdy sie nie przygladalam jak dokladnie - popatrze i napisze :)
Blanca - dzieki za podpowiedzi, jemy podobnie - z wyjatkiem ze ja bez miesa - wczoraj praktykowalam danie z ciecierzycy duszonej (z puszki) z cebulka, pieczarkami, czosnkiem i pomidorami (z puszki) - z przypraw duzo kminku i kolendry - niestety nie dostalam swiezej kolendry :(
niestety waga nadal stoi a mnie mega ssie na slodkie

jestem po kawie, koncze sniadanie i juz mi troszke lepiej...
nie wiem jak mala saiada - to znaczy tak jakby na bok klapie na pupe ale nigdy sie nie przygladalam jak dokladnie - popatrze i napisze :)
Blanca - dzieki za podpowiedzi, jemy podobnie - z wyjatkiem ze ja bez miesa - wczoraj praktykowalam danie z ciecierzycy duszonej (z puszki) z cebulka, pieczarkami, czosnkiem i pomidorami (z puszki) - z przypraw duzo kminku i kolendry - niestety nie dostalam swiezej kolendry :(
niestety waga nadal stoi a mnie mega ssie na slodkie



Małgosia ja się zapisałam na szkolenie z ratowania niemowlaka na 06.03 ;) hehe opowiem Mój mały sam nie siada jak spadnie na pupę bo wcześniej stał to siedzi chwilkę zębów brak nawet zalążków ale gryzie wszystko wiec może niedługo
Jeżeli chodzi o refluks to mój ma ale moczowy i bierze furagin na przemian z urotrimem, które toleruje dobrze pozdrawiam
Jeżeli chodzi o refluks to mój ma ale moczowy i bierze furagin na przemian z urotrimem, które toleruje dobrze pozdrawiam
dzieki Blanca
my tez nie mamy nic wspolnego z refluksem, wiem tylko ze moj wujek mial i on pil wode Zuber plus leki ... tutaj nie pomoge
jak masz jakies konkretne pytania to daj na priva, w sobote bede u mamy to sie podpytam :)
Blanca podawala juz tego linka:
http://southbeach.c10.pl/index.php
ja znalazlam jeszcze taki - fajne przepisy:
www.kobieta.pl/zdrowie/diety/zobacz/artykul/dieta-plaz-poludniowych-1/


my tez nie mamy nic wspolnego z refluksem, wiem tylko ze moj wujek mial i on pil wode Zuber plus leki ... tutaj nie pomoge
jak masz jakies konkretne pytania to daj na priva, w sobote bede u mamy to sie podpytam :)
Blanca podawala juz tego linka:
http://southbeach.c10.pl/index.php
ja znalazlam jeszcze taki - fajne przepisy:
www.kobieta.pl/zdrowie/diety/zobacz/artykul/dieta-plaz-poludniowych-1/



ruchliwe i wymuszajace jak cos chca - mloda nie usiedzi w spokoju 2 minut, wszedzie jej pelno, wszystko musi widziec, wszystko dotknac, wszedzie wlezc.... a jak poczuje ze jest bez peluchy to od razu probuje zwiac zeby nowej nie dostac :)
Blanca - jedyne oszustwo to kawa z mlekiem. Dzisiaj 5 dzien wiec liczylam choc na pol kilo w dol :( nic, moze jutro bedzie lepiej. Dzisiaj ide bardziej w warzywa. Z ta 18 moze byc trudno, staram sie nie jesc po 19, sprobuje dzisiaj z tym litrem wody

Blanca - jedyne oszustwo to kawa z mlekiem. Dzisiaj 5 dzien wiec liczylam choc na pol kilo w dol :( nic, moze jutro bedzie lepiej. Dzisiaj ide bardziej w warzywa. Z ta 18 moze byc trudno, staram sie nie jesc po 19, sprobuje dzisiaj z tym litrem wody



Moja ruchliwa jak na nią, tzn pełza od niedawna ale jeszcze nie tak zacięcie po całym mieszkaniu, pokazała, że może i woli dalej wrzeszczeć...zmiana pieluchy to już wyższa szkoła jazdy...dzisiaj dodatkowo puściła taki strumień, że zalała pieluszkę, ceratkę swoje ciuszki, moje spodnie i jeszcze dywan :) było super.
kawa z 2%, pewnie na czas diety moglabym chudsze..
w sumie 5-6kg do wagi sprzed obu ciaz, z tym ze przedtem bylo wiecej miesni a teraz jest tluszcz, ale jak schudne te 5-6kg to bedzie super :)
udalo mi sie zjesc kolacje przed 7, polozyc dzieci, i teraz siedze nad 2 szklanka wody :)
jutro tatus wraca wiec nareszcie odespie...
apropo, wczoraj odstawilam cycka i dzisiaj pierwszy raz zalozylam normalny, koronkowy stanik - znowu poczulam sie jak kobieta. Aczkolwiek cos mi sie zrobilo pelno wiec nie wiem czy w nocy malej na chwilke nie przystawie... ale tylko jakby plakala

w sumie 5-6kg do wagi sprzed obu ciaz, z tym ze przedtem bylo wiecej miesni a teraz jest tluszcz, ale jak schudne te 5-6kg to bedzie super :)
udalo mi sie zjesc kolacje przed 7, polozyc dzieci, i teraz siedze nad 2 szklanka wody :)
jutro tatus wraca wiec nareszcie odespie...
apropo, wczoraj odstawilam cycka i dzisiaj pierwszy raz zalozylam normalny, koronkowy stanik - znowu poczulam sie jak kobieta. Aczkolwiek cos mi sie zrobilo pelno wiec nie wiem czy w nocy malej na chwilke nie przystawie... ale tylko jakby plakala



Oj Zosia nie lubi spokojnie siedzieć i obserwować. W czasie przewijania wije się jak piskorz a rękami macha jak śmigłami więc wszystko z przewijaka musiałam pozdejmować, bo zaraz było w buzi albo na podłodze, albo w oku, nosie, albo latało w powietrzu...
Dzięki za podanie stronek, może się zmobilizuję do jakiegoś odchudzania, znowu...
Agss, może u Ciebie dieta za bardzo nie działa bo jakoś bardzo nie odbiega od Twojego codziennego żywienia? Albo organizm się chwilowo broni przed utratą wagi? Nie martw się, na pewno w końcu się podda! Nie daj się. :-)
Polecam ze swojej strony dietę proteinową Dukana. Tyle, że tam się wcina sporo mięsa, jaj i owoców morza...
Dzięki za podanie stronek, może się zmobilizuję do jakiegoś odchudzania, znowu...
Agss, może u Ciebie dieta za bardzo nie działa bo jakoś bardzo nie odbiega od Twojego codziennego żywienia? Albo organizm się chwilowo broni przed utratą wagi? Nie martw się, na pewno w końcu się podda! Nie daj się. :-)
Polecam ze swojej strony dietę proteinową Dukana. Tyle, że tam się wcina sporo mięsa, jaj i owoców morza...
moze..
na pewno ograniczylam te bounciaki do kawy i wieczorka czekolade, pieczywo, makaron, ryz, kasze - jakis efekt musi to przyniesc, nawet jezeli wolniejszy to moze na dluzej zostanie :)
z naszych nowych osiagniec to nauczylam Natke:
- baran buc
- taka duza
i uwielbia jak sie jej jezdzi chusteczka po twarzy (szczegolnie nawilzona), wystawia wtedy tak fajnie jezyk

na pewno ograniczylam te bounciaki do kawy i wieczorka czekolade, pieczywo, makaron, ryz, kasze - jakis efekt musi to przyniesc, nawet jezeli wolniejszy to moze na dluzej zostanie :)
z naszych nowych osiagniec to nauczylam Natke:
- baran buc
- taka duza
i uwielbia jak sie jej jezdzi chusteczka po twarzy (szczegolnie nawilzona), wystawia wtedy tak fajnie jezyk



noc w stylu nieciekawym - mala obudzila sie o 2, udalo mi sie ja uspic do 3, znowu wtala i znowu uspilam, o 4 jak sie obudzila to dalam jej mleko ale to nic nie dalo, wyla przez 2 godziny, dalam viburcol, nosilam na rekach, nucilam kolysanki, glaskalam - nic nie pomoglo, zasnela kolo 6 a o 6 obudzil sie Filip, teraz usypialam mlodego... i jak zasnelismy przed 7 to po 7 obudzil nas tatus zeby pochwalic sie ze juz jedzie do nas !!! Myslalam ze zabije bo teraz juz 2 pary oczu patrzyly na mnie z wyczekiwaniem - mama bawimy sie !!!
Rozlozylam Filipowi kolejke ale Natasza mu zabiera tory wiec sie znowu tluka! jedyna dobra rzecz ze waga spadla !! hurra, wprawdzie tylko pol kg ale ruszyla..
a moj sposob na zmiane Nataszy pieluchy to wlasnie ta mokra chusteczka

Rozlozylam Filipowi kolejke ale Natasza mu zabiera tory wiec sie znowu tluka! jedyna dobra rzecz ze waga spadla !! hurra, wprawdzie tylko pol kg ale ruszyla..
a moj sposob na zmiane Nataszy pieluchy to wlasnie ta mokra chusteczka



Mój sposób na zmianę pieluszki to śpiewanie lub mówienie wierszyków.
Dzisiaj tylko 4 pobudki w nocy a ostatecznie Zosia wstała o 5:40. Fantastycznie.
Refluks nadal nas męczy, zauważyłam, że jest coraz gorzej. No nic, podaję dalej leki i czekam na poprawę.
Agsss gratuluję spadku.
No i miłej soboty wszystkim życzę :-)
Dzisiaj tylko 4 pobudki w nocy a ostatecznie Zosia wstała o 5:40. Fantastycznie.
Refluks nadal nas męczy, zauważyłam, że jest coraz gorzej. No nic, podaję dalej leki i czekam na poprawę.
Agsss gratuluję spadku.
No i miłej soboty wszystkim życzę :-)
Agsss - brawo!!!! mówiłam, że ruszy waga :D
bigbeat - a Wy już po przeprowadzce? Daleko masz do szkoły...tzn pracy?
Ja na Błażej znalazłam sposób jesli chodzi o zmianę pieluchy. No może nie jest to zbytnio polecany sposób hehe ale skuteczny. Włączam mu TV na kanał BAbyFirst - rewelacja - wpatrzony jak sroka w gnat ani drgnie :D
bigbeat - a Wy już po przeprowadzce? Daleko masz do szkoły...tzn pracy?
Ja na Błażej znalazłam sposób jesli chodzi o zmianę pieluchy. No może nie jest to zbytnio polecany sposób hehe ale skuteczny. Włączam mu TV na kanał BAbyFirst - rewelacja - wpatrzony jak sroka w gnat ani drgnie :D
To i ja się dołączę do grona mam dzieci bardzo aktywnych ;-) Zastanawiam się czasem, ile Hania "robi" dziennie kilometrów i skąd bierze tyle energii. Na przewijaku mam kilka zabawek i Hania sobie wybiera co chce do oglądania i zabawy. Mam jeszcze poświąteczną gwiazdkę zmieniająca kolor, w przypadku zmiany ubranka czy kupki jest to moja tajna broń. Ostatnio pobudki mamy o 7 rano a nie o 9, ale zasypianie nocne o tej samej porze, czyli około 23, a jak dobrze pójdzie to o 22.30. Jestem wykończona, a w pracy wcale nie lżej jak się zapowiadało, tylko jeszcze gorzej :/
Naszym odkryciem są misiowe jogurciki, kupiłam w promocji w REALu, więc opadła mi szczęka jak zobaczyłam cenę w AKPOLu. Mała potrafi zjeść cały jogurcik, 100g!
Jeśli chodzi o szkolenie z pierwszej pomocy, miałam przyjemność uczestniczyć w ogólnym szkoleniu, również dotyczącym niemowląt. Aż mi się zimno zrobiło, jak zobaczyłam fantoma niemowlaka, brrr...
Naszym odkryciem są misiowe jogurciki, kupiłam w promocji w REALu, więc opadła mi szczęka jak zobaczyłam cenę w AKPOLu. Mała potrafi zjeść cały jogurcik, 100g!
Jeśli chodzi o szkolenie z pierwszej pomocy, miałam przyjemność uczestniczyć w ogólnym szkoleniu, również dotyczącym niemowląt. Aż mi się zimno zrobiło, jak zobaczyłam fantoma niemowlaka, brrr...
moj maly tez strasznie ruchliwy.biega po salonie,staje nawet przy szkladych drzeiach od komody a jak nikt nie widzi to wejdzie po dwóch schodach do aneksu - ehhh ciezko za nim nadazyc.ja od srody sama mu gotuje obiadki i owoce bo to paskudne uczulenie nie chce zejsc.jest juz troszke bledsze ale dalej niewiem od czego.lekarka mowila,ze to moze byc banan lub jablko ;/ myslicie,ze mozna podsodzic mleko modyfikowane aby maluch je zaczal pic??
Monisia84 - może trochę kaszki smakowej? zazwyczaj mają cukier. Moja mała wcina kaszkę owocową aż się uszy trzęsą - ale ona tylko łyżeczką, do mleka nie da rady, ale może u Ciebie pomoże. Tylko nie wiem czy dobrze tak przyzwyczaić malucha do słodkiego :/ u nas jak bylo np. dużo owoców mała odrzucała warzywa, musiałam dodawać jabłko do wszystkiego.
Kaszka to nasz wróg ;-) Hania albo wcale nie chce albo zjada kilka łyżeczek ciamkając jak przy mordoklejkach, a potem wymiotuje. Jak zrobię rzadszą niż w przepisie, to trudno podać z łyżeczki a efekt jest jak powyżej... Kupiliśmy teraz gotową kaszkę do picia, zobaczymy. Wieczorem, jak pisałam wcześniej, podajemy jogurcik (zjada prawie 100g).
Ja dorzucę inne pytanie. Czy Wasze maluchy piją mleczko na leżąco czy na siedząco?
Ja dorzucę inne pytanie. Czy Wasze maluchy piją mleczko na leżąco czy na siedząco?
nie wiem czy pamietacie ale z mloda tez mielismy cyrk zeby pila z butli - mojego mleka sciagnietego tez nie chciala... dopiero kupowalam rozne butle i w koncu zaakceptowala TT, ale dziewczynki mojej kolezanki tez jej taki cyrk zrobily i mialy swoje ulubione butle i zadna nie wybrala TT.
kaszka - mloda dostaje 2 razy dziennie - na sniadanie - je lyzeczka, 3.5 kopiastaj lyzki, w nocy z butli tez 3.5 kopiastej lyzki - nasza miarka jest zakretka do butelki aventu i nie musze lyzkami sypac i rozsypywac.
mleczko 2 razy dziennie - wieczorem do spania, i mloda jest w pozycji jak do cycka, i nad ranem - tutaj na lezaco dostaje. kilka razy ciagu dnia jak chcialam jej dac mleko na siedzaco to sie wiercila tak dlugo az byla w pozycji jak do cycka :)
jutro wazenie po weekendzie :) ale coraz mniej mnie ssie i coraz latwiej jest mi przygotowywac posilki :)

kaszka - mloda dostaje 2 razy dziennie - na sniadanie - je lyzeczka, 3.5 kopiastaj lyzki, w nocy z butli tez 3.5 kopiastej lyzki - nasza miarka jest zakretka do butelki aventu i nie musze lyzkami sypac i rozsypywac.
mleczko 2 razy dziennie - wieczorem do spania, i mloda jest w pozycji jak do cycka, i nad ranem - tutaj na lezaco dostaje. kilka razy ciagu dnia jak chcialam jej dac mleko na siedzaco to sie wiercila tak dlugo az byla w pozycji jak do cycka :)
jutro wazenie po weekendzie :) ale coraz mniej mnie ssie i coraz latwiej jest mi przygotowywac posilki :)



My mamy 3 posiłki mleczne: rano mleko w foteliku samochodowym, tym dla niemowląt - na pół siedząco :) po południu kaszka 150ml mleka +22g kaszki -200g gotowej kaszki w foteliku do karmienia na siedząco łyżeczką i na noc mleko - tu najczęściej przez sen całkiem na płasko. Mała nie lubi jeść u kogoś na kolanach, musi albo leżeć albo siedzieć w jakimś foteliku.
U nas starsza bez problemu jadła moje mleko i sztuczne z butli TT ale za to z młodszą mieliśmy cyrki, nie chciała wogóle jadać z butli TT, płakała krzyczała. Próbowaliśmy wszystkiego - sprawdziłą się butelka chicco z gumowym smoczkiem, takim żółtym. Jak już się nauczyła z tego jadać to teraz herbatkę pije z silikonowego TT a mleko z gumowego.
Hej, czy Wasze dzieciaczki piją z kubków niekapków albo kapków? Moja tak trochę z kapka NUK, ale kupiłam specjalnie taką butelkę treningową MAM i musiałam na nią smoczek nałożyć, bo z oryginalnym ustnikiem strasznie mocno trzeba zasysać (próbowałam).
Na niektórych kubeczkach jest napis "od 6 mies", czy to realne?
Na niektórych kubeczkach jest napis "od 6 mies", czy to realne?
Hania ma dwa niekapki, z Canpol LOVI i AVENTu. LOVI jest 6m+, AVENT chyba 3m+. W LOVI jest regulacja siły ssania. Próbowałam podawac mleko kilka razy w różnych odstępach czasu i smoczek jednak wygrywa. Wydaje mi się, że w AVENcie Hani nie pasuje kształt ustnika, a w LOVI nawet przy maksymalnej sile ssania za słabo leci. Poza tym, Hania chce pić na leżąco, więc niekapek i tak nie ma sensu, skoro muszę jej trzymać butelkę. W ulotce LOVI widziałam też inne rodzaje niekapków i kubków treningowych, może są modele dla starszych niemoląt.
podobno to nie zabki ;/ bylismy u lekarki,zapisala nam zelazo i mowila,ze powienien miec lepszy apetyt i prosila abysmy pod koniec tyg przyszli jeszcze raz.chyba znalazlam sposob na to aby maly nie budzil sie co chwile wieczorem.dalam mu wczoraj sinlac z kaszka mleczno ryzowa i maly spal do 00.30 -zobaczymy jak dzis bedzie wieczorem
a mój mały ma dobry apetyt a zebów nadal brak mały jak widzi ze jem to mlaszcze i prosi zeby mu dac he od wczoraj mówi mama tzn mamamaaamaaaa nareszcie jais postep a co do niekapka to masakramam tego TT i zmieniłam smoczek na zwykły bo z tamtego leci jak z kranu mały czasem trzyma sam ale głównie ja
Co do wybudzeń w nocy to budzi sie jak wyczuje ze nie ma smoka w buzi masakra a i wracam do spania w spiworku bo mały ostatnio pół nocy na kołdrze spał wiec co chwila jak cos mu sie przysni musze latac i sprawdzac czy sie nie odkrył...
Co do wybudzeń w nocy to budzi sie jak wyczuje ze nie ma smoka w buzi masakra a i wracam do spania w spiworku bo mały ostatnio pół nocy na kołdrze spał wiec co chwila jak cos mu sie przysni musze latac i sprawdzac czy sie nie odkrył...
a u nas Filip od wczoraj goraczka 39 i kaszel - przywlokl jakiegos wirusa do domu, teraz czekam czy mala zlapie...
mloda od tygodnia budzi sie kolo 3-4 w nocy i mysli ze to rano, udaje sie ja jakos stlamsic ale max do 6.30, jak dodam do tego pobudki do Filipa ktory kaszle i trzeba sprawdzac temp. czy znowu nie bije w sufit to wychodzi mi troszku malo snu :(
waga znowu od niedzieli stoi...

mloda od tygodnia budzi sie kolo 3-4 w nocy i mysli ze to rano, udaje sie ja jakos stlamsic ale max do 6.30, jak dodam do tego pobudki do Filipa ktory kaszle i trzeba sprawdzac temp. czy znowu nie bije w sufit to wychodzi mi troszku malo snu :(
waga znowu od niedzieli stoi...



Kurcze, ja narzekam na spanie...a tu mi się beztroskie życie skończyło :( siedzę i piszę a mała z dywanu z zabawkami zapełzła do kuchni i przewróciła na siebie krzesło na plecki i szyje.....ryk :( U nas to pierwszy "wypadek", po wzięciu na ręce po chwili przestała płakać to chyba nie muszę z nią lecieć do lekarza?
malgocha85 spokojnie nic się nie stało, przed Tobą jeszcze sporo różnych "wypadków". Nie da się tego uniknąć, moja Anielka jak zaczynała chodzić to co chwila jakiś guz czy siniol nabity.
Ja dzisiaj jestem w szoku- Lenka poszła po 19-tej spac i obuziła się dopiero po 7 rano. Cudowna noc, raz tylko Anielka mnie zawołała. :)
Oby takich nocy więcej.
Ja dzisiaj jestem w szoku- Lenka poszła po 19-tej spac i obuziła się dopiero po 7 rano. Cudowna noc, raz tylko Anielka mnie zawołała. :)
Oby takich nocy więcej.
malgocha, obserwuj czy nie ma jakichś podejrzanych objawów, ale nie musisz lecieć do lekarza jeśli nic sie nie dzieje :) U nas też już było parę obtarć i siniaków, na szczęście niegroźnych. Mała powoli się uczy że przedmioty są twarde. Obserwuje też nasze reakcje, czy się użalamy nad nią czy nie i jak się nie użalamy albo odwrócimy jej uwagę, to przestaje płakać. Polecam bramkę w drzwiach, jeśli masz możliwość zamontować. My mamy własnej roboty, bo mężowi nie podobały się gotowe ze szczebelkami, w dodatku na zasadzie rozporowej, czyli możliwe że dziecko się oprze i wypchnie bramkę.
uff, mala na spacerze a Filip nareszcie przysnal - nadal ma goraczke ale nie bede go budzic zeby zmierzyc, az tak rozpalony nie jest... mam 5 min zeby cos zjesc i napic sie kawy...
Malgocha - jezeli mala nie ma goraczki, nie wymiotuje a na rekach sie uspokoila to wszystko powinno byc ok. Oczywiscie tak jak napisala Gosia, po prostu ja obserwuj..ale bez paniki
czas "wypadkow" przed nami - guzy, podrapania, upadki, sciagniecia rzeczy na siebie - dlatego tak wazne jest zeby przejsc sie po mieszkaniu i sprawdzic co moze "zainteresowac" malucha. Mloda np ostatnio pokochala kontakty - oczywiscie wszystkie zabezpieczone ale i tak podchodze i tlumacze ze nie wolno, ze to be... szafki w kuchni, szuflady... to wszystko przed nami :)
my ogolnie wyznajemy zasade zeby dziecku nie zabraniac (np zostawic 1 szuflade w kuchni w ktorej moze sobie grzebac (garnki i patelnie - najwyzej przytrzasnie sobie palce) a nie bedzie kombinowac jak sie tam dostac albo czekac na otwarte drzwi czy bramke. Jedno z ulubionych zajec mlodej to zrzucanie wszystkiego z polki w kuchi, podciaga sie do stania i ze smiechem zrzuca, oproznilam polke i wylozylam tam z 20 butelek z woda (0.5l) - mloda jest w niebie, jak wszystkie wyrzuci to pozniej je goni po kuchni

Malgocha - jezeli mala nie ma goraczki, nie wymiotuje a na rekach sie uspokoila to wszystko powinno byc ok. Oczywiscie tak jak napisala Gosia, po prostu ja obserwuj..ale bez paniki
czas "wypadkow" przed nami - guzy, podrapania, upadki, sciagniecia rzeczy na siebie - dlatego tak wazne jest zeby przejsc sie po mieszkaniu i sprawdzic co moze "zainteresowac" malucha. Mloda np ostatnio pokochala kontakty - oczywiscie wszystkie zabezpieczone ale i tak podchodze i tlumacze ze nie wolno, ze to be... szafki w kuchni, szuflady... to wszystko przed nami :)
my ogolnie wyznajemy zasade zeby dziecku nie zabraniac (np zostawic 1 szuflade w kuchni w ktorej moze sobie grzebac (garnki i patelnie - najwyzej przytrzasnie sobie palce) a nie bedzie kombinowac jak sie tam dostac albo czekac na otwarte drzwi czy bramke. Jedno z ulubionych zajec mlodej to zrzucanie wszystkiego z polki w kuchi, podciaga sie do stania i ze smiechem zrzuca, oproznilam polke i wylozylam tam z 20 butelek z woda (0.5l) - mloda jest w niebie, jak wszystkie wyrzuci to pozniej je goni po kuchni



gosia - my mamy takie :) kupowałam u tego sprzedawcy i odbierałam w Koleczkowie. Sprawdza sie u nas.
http://allegro.pl/item945214662_max_wyposazenie_krzeselko_do_karmienia_skladane.html
Dla Kuby wcześniej miałam takie drewniane rozkładane na stolik i krzesełko ale niespecjalnie korzystaliśmy z tej rozkładanej opcji - za to na pewno jest solidne, bo Kuba używa go do dziś ;)
http://allegro.pl/item945214662_max_wyposazenie_krzeselko_do_karmienia_skladane.html
Dla Kuby wcześniej miałam takie drewniane rozkładane na stolik i krzesełko ale niespecjalnie korzystaliśmy z tej rozkładanej opcji - za to na pewno jest solidne, bo Kuba używa go do dziś ;)
Ja mam takie:
http://allegro.pl/item949730661_krzeselko_do_karmienia_super_wyposazenie_najtanie.html jestem bardzo zadowolona, często jestem u rodziców więc kupili sobie takie samo :)
stabilne i się składa ładnie.
http://allegro.pl/item949730661_krzeselko_do_karmienia_super_wyposazenie_najtanie.html jestem bardzo zadowolona, często jestem u rodziców więc kupili sobie takie samo :)
stabilne i się składa ładnie.
my mamy podobne to tego co ma Blanca (firma new baby) - zostalo po Filipie - sprawdzilo sie i przy Filipie i teraz przy Nataszy,
plastikowe bo czesto jest myte :)
Blanca - ja tez mam wrazenie ze jak kiedys robilam ta diete to jakos szybciej chudlam, dzisiaj w ramach prostestu zamiast kolacji zrobilam sobie kieliszek truskawkowej margerity - przestalam karmic i weszlam na diete i nawet sie nie bylo kiedy napic z kolezankami... :( od jutra jestem znowu grzeczna :) w pierwszej fazie chyba najbardziej brakuje mi ryzu i jablek :)

plastikowe bo czesto jest myte :)
Blanca - ja tez mam wrazenie ze jak kiedys robilam ta diete to jakos szybciej chudlam, dzisiaj w ramach prostestu zamiast kolacji zrobilam sobie kieliszek truskawkowej margerity - przestalam karmic i weszlam na diete i nawet sie nie bylo kiedy napic z kolezankami... :( od jutra jestem znowu grzeczna :) w pierwszej fazie chyba najbardziej brakuje mi ryzu i jablek :)



Hej Małgosia!!! widziałam twój wątek fotelikowy też myślę o tym foteliku tylko zastanawia mnie jedno bo jest do 25 kg czy kilku letnie dziecko będzie siedziało tyłem z tymi podwiniętymi nogami na oparciu a jak będzie miało 6 lat to też bo do 25 kilo to chyba coś 6-7 lat piszą może można potem zamontować go przodem hmm jeszcze myślę o maxi cosi tobi ale testy szwedzkie wykazujące że w ciągu 2 lat zginęło u nich w kraju "tylko"2 dzieci w wieku 0-6 lat, których rodzice zamontowali fotelik tyłem to jest przekonujące...
dziewczyny pomocy - od ponad tygodnia mloda budzi mi sie kolo 2 w nocy i chce sie bawic albo marudzi. Walcze z nia tak do 4:
- czasami po prostu odkladam co 2 minuty w lozeczku i mowie ze ma spac a ona wstaje i drze sie,
- albo biore je do siebie do lozka i tlamsze (coraz rzadziej bo jednak chce zeby nauczyla sie spac u siebie, poza tm kiedys przeniesienie jej do mojego lozka pomagalo i od razu zasypiala a teraz nic z tego)
ogolnie jestem coraz bardziej zmeczona, juz mialam ladnie wypracowany schemat ze mloda kolo 4.30 - 5 dostawala butle i spala do 6-7 a teraz przez te pobudki w nocy zdarza mi sie szybciej dac jej butle i boje sie ze ona wymusi dodatkowe karmienie w nocy czyli wrocimy do dwoch,
Poza tym dzisiaj zlapalam sie ze zaczynam byc na nia wsciekla a jak tu byc agresywnym do takiego malucha ktory przeciez nie moze sie bronic. Zaczynam wariowac. Dzisiaj mloda tak sie darla ze oudzila Filipa ktory tez sie wybudzil i kazde z nas musialo usypiac dziecko w innym pokoju - zegnaj przespana noco :(
Macie jakies pomysly?

- czasami po prostu odkladam co 2 minuty w lozeczku i mowie ze ma spac a ona wstaje i drze sie,
- albo biore je do siebie do lozka i tlamsze (coraz rzadziej bo jednak chce zeby nauczyla sie spac u siebie, poza tm kiedys przeniesienie jej do mojego lozka pomagalo i od razu zasypiala a teraz nic z tego)
ogolnie jestem coraz bardziej zmeczona, juz mialam ladnie wypracowany schemat ze mloda kolo 4.30 - 5 dostawala butle i spala do 6-7 a teraz przez te pobudki w nocy zdarza mi sie szybciej dac jej butle i boje sie ze ona wymusi dodatkowe karmienie w nocy czyli wrocimy do dwoch,
Poza tym dzisiaj zlapalam sie ze zaczynam byc na nia wsciekla a jak tu byc agresywnym do takiego malucha ktory przeciez nie moze sie bronic. Zaczynam wariowac. Dzisiaj mloda tak sie darla ze oudzila Filipa ktory tez sie wybudzil i kazde z nas musialo usypiac dziecko w innym pokoju - zegnaj przespana noco :(
Macie jakies pomysly?



Znajomi mają trochę starszą dzidzię od Hani i mieli podobny problem, ale niestety nie znaleźli sposobu. My robimy tak, że jeśli Hania nie chce spać i cycek nie działa (a teraz to już raczej uspokajacz i usypiacz, bo mleka coraz mniej), wygaszamy i wyciszamy wszystko i mąż się kładzie z Hanią. Ja muszę wyjść z pokoju, bo Hania idzie do mnie jak mnie widzi.
Agsss nie jesteś sama , u nas zaczyna się to samo. Od zeszłego tygodnia Lenka też w nocy się wybudza. Kładziemy ją spać tak około 19:30-20:00 i zdarzały się nocki całe przespane. Teraz codziennie około 1:00 - 2:00 w nocy pobudka, dostaje mleko i ze 30 min jest cisza a potem stoi w łóżeczku i nawołuje po swojemu jak nikt nie reaguje i do niej nie przychodzi zaczyna sie drzeć ( też mi potrfi wybudzić starsza :(. ) Ja wkładam jej do łózeczka jakąś zabawkę, pluszaka i czasami w miarę cicho się bawi Po około 2 godzinach daję jej wodę lub słabą herbatkę i zasypia ale przed 7 znowu jest na nogach. Nie wiem co sie dzieje i jaka może być tego przyczyna, może zaczną wkońcu wychodzić jej zęby, moze "szkoda czasu na sen i trzeba ciągle cwiczyć stanie na nogach". Tak mieliśmy ze starszą że budziłą sie w nocy i stawała przy szczebelkach, siadała i znów się podciagała tak ze godzinkę ćwiczyła :) Liczę na to że te pobudki szybko się skończą i będę mogła znowu normalnie pospać.
Maja też wstaje w nocy, chociaz odkąd po kąpaniu dostaje butlę a nie mleko- budzi sie tylko raz w nocy. Ja wiążę te jej wczesniejsze częste budzenie się w nocy właśnie z karmieniem piersią- miałam już za mało pokarmu i dlatego M była w nocy niespokojna- wraz z pierwszym karmieniem butelką mineły kilkukrotne pobudki.. takie moje spostrzeżenia.
To ja zaprzeczę temu, że chodzi o mleko naturalne i jego kaloryczność ;) mała od dawna już jest na mleku modyfikowanym i od około miesiąca zaczęła się budzić w nocy :( już pisałam jak mnie rozpuściła spaniem od 20/21 do min. 7.30. Teraz jestem na nogach najpóźniej o 6 :( w nocy pomagało jej zasnąć dodatkowe karmienie ale nie mam siły na takie przestawienie dnia z nocą, musi się najeść wieczorem. Dawałam jej wodę do picia w nocy i teraz już zasypia na wodę a czasem na samego smoka. Wiążę to z zębami - dzisiaj zobaczyłam drugi ząb :) i dzisiejsza nocka była cała przespana więc może to to...zobaczymy jutro ;)
Joanna gdzie czytałaś, że fotelik maxi cosi mobi można też przodem ustawić??? bo właśnie się zastanawiałam czy tak się da.
Joanna gdzie czytałaś, że fotelik maxi cosi mobi można też przodem ustawić??? bo właśnie się zastanawiałam czy tak się da.
ja tez zagladam ale od 3 dni nie mam czasu sie podrapac - malo snu i przygotowania do imprezy tesciow - zamieszania jakby to byo conajmniej wesele na 150 osob
dzisiaj robilam
- sliwki suszone z migdalkiem zawijane w boczek
- szaszlyczki z kurzcaka satay z sosem orzechowym
- placuszki z kremem i lososiem - do skonczenie jutro
- koszyczki zapiekane z dynia i kozim serem
- curry z indyka
jeszcze duzo roboty przede mna
Poprzednia noc byla lepsza, mloda wprawdzie obudzila sie ale tylko nadawala w lozeczku bez wrzaskow a po godzinie zasnela. Natomiast ostatnia noc to klolejny koszmar - poszlam spac po polnocy bo pomagalam tesciowej, o 2 mloda zaczela plakac i zaspany maz zamiast tylko dac jej smoka przyniosl ja do nas do lozka - jak sie wybudzilam i zorientowalam gdzie jest mala bylo juz za pozno. Po odniesieniu jej do lozeczka byly 2 godziny wrzasku. Nic, moze dzisiaj bedzie lepiej

dzisiaj robilam
- sliwki suszone z migdalkiem zawijane w boczek
- szaszlyczki z kurzcaka satay z sosem orzechowym
- placuszki z kremem i lososiem - do skonczenie jutro
- koszyczki zapiekane z dynia i kozim serem
- curry z indyka
jeszcze duzo roboty przede mna
Poprzednia noc byla lepsza, mloda wprawdzie obudzila sie ale tylko nadawala w lozeczku bez wrzaskow a po godzinie zasnela. Natomiast ostatnia noc to klolejny koszmar - poszlam spac po polnocy bo pomagalam tesciowej, o 2 mloda zaczela plakac i zaspany maz zamiast tylko dac jej smoka przyniosl ja do nas do lozka - jak sie wybudzilam i zorientowalam gdzie jest mala bylo juz za pozno. Po odniesieniu jej do lozeczka byly 2 godziny wrzasku. Nic, moze dzisiaj bedzie lepiej



A mojej małej chyba idą wszystkie zęby po kolei..... dwie nocki był spokój bo 2 ząb wyszedł a teraz od nowa... pobudka o 00:30 i potem co godzinę. Szlak mnie trafia.......byle do zęba ;)
Wiosna nareszcie :) co prawda przyszła dzień o tym jak kupiłam młodej nowy ciepły kombinezon....ale był z wyprzedaży za 10 zł więc wybaczam ;)
Wiosna nareszcie :) co prawda przyszła dzień o tym jak kupiłam młodej nowy ciepły kombinezon....ale był z wyprzedaży za 10 zł więc wybaczam ;)
Witam mamusie. Hania poczuła wiosnę i postanowiła dołączyć do grona dzieci zmieniających nawyki związane ze spaniem. Zasypia o 18-19 zamiast o 22-23 jak to miała w zwyczaju, pośpi 6 godzin, po czym chce jeść i się bawić. Po godzinie użerania się w końcu zasypia i śpi max do 6-7, ale potrafi zrobić pobudkę o 3-4 na butlę...
Małgosia ja niewiem czy można przodem he tylko pytam?
My też czujemy wiosnę do tego stopnia że bylismu na hustawce małemu się podobało choć nie wiedział co się z nim dzieje heehe wyrósł mi ze śpiworka i też kupiłam ale kurtkę w 5-10-15 za 35 zł ze 100 zł przeceniona i spodnie ocieplane w ciucholandzie firmy kaphal za 15 zł no i buty hehe wyglada jak duży chłop teraz ale juz mu za cieepło bedzie bo na tvn mówili że w czwartek 17 stopni to chyba rajstopki i dżinsy włozymy 1 raz hehe ciejawe czy pogodasie sprawdzi..
Co do zasypiania to u mnie bez zmian o 19 30 spanie pobutkqa 23 na butle i śpi do 6 czasem wyje po smoka..
A i brak zębów!!!! mam nadzieje że mu wyrosną wkońcu
Ostatni mi ludzie mówią że ma śniadą cerę już się boje że leki którę bierz na refluks szkodzą mu na wtrobe ale to przez słoiczki jest śniady bo cały się upaćka a potem nie chce się domyć buzia ehhh pozdrawiam!!!!
My też czujemy wiosnę do tego stopnia że bylismu na hustawce małemu się podobało choć nie wiedział co się z nim dzieje heehe wyrósł mi ze śpiworka i też kupiłam ale kurtkę w 5-10-15 za 35 zł ze 100 zł przeceniona i spodnie ocieplane w ciucholandzie firmy kaphal za 15 zł no i buty hehe wyglada jak duży chłop teraz ale juz mu za cieepło bedzie bo na tvn mówili że w czwartek 17 stopni to chyba rajstopki i dżinsy włozymy 1 raz hehe ciejawe czy pogodasie sprawdzi..
Co do zasypiania to u mnie bez zmian o 19 30 spanie pobutkqa 23 na butle i śpi do 6 czasem wyje po smoka..
A i brak zębów!!!! mam nadzieje że mu wyrosną wkońcu
Ostatni mi ludzie mówią że ma śniadą cerę już się boje że leki którę bierz na refluks szkodzą mu na wtrobe ale to przez słoiczki jest śniady bo cały się upaćka a potem nie chce się domyć buzia ehhh pozdrawiam!!!!
Mi też wszyscy mówią, że mała jest opalona ;) ale je codziennie marchewkę więc to raczej to. Trzpień lepszy moim zdaniem w krzesełku, teraz moja jest jeszcze za mała na blat i go nie dopinam do krzesełka, a trzpień się przydaje, już 100 razy by mi fiknęła gdyby nie on, ale się odczepia - tak jak i podnóżek więc jak będzie większe to go wyjmę. Regulacji podnóżka nie mam więc się nie wypowiem, chociaż to w sumie nie spacerówka ;) nóżki wystarczy chyba, że wiszą w dół - to si ę jednak wypowiedziałam ;)
My już dłuugo w spacerówce, najpierw na płasko (śpiwór - baran nie mieścił się w gondoli) a teraz się w końcu zdecydowaliśmy kupić lżejszą spacerówkę. Tak za miesiąc pewnie się przesiądzeimy quinny albo britax.
My już dłuugo w spacerówce, najpierw na płasko (śpiwór - baran nie mieścił się w gondoli) a teraz się w końcu zdecydowaliśmy kupić lżejszą spacerówkę. Tak za miesiąc pewnie się przesiądzeimy quinny albo britax.
My w spacerówce juz od 5 miesiąca mały był tak ruchliwy i ciekawy świata że nie ma szans na leżenie płasko- oczywiście w spacerowce mozna rozłożyć na płasko ja też kupiłam taką lekką graco na zmianę ..
Mój mał coś znowu kaszle tydzien temu byłam u lekarki i ok a teraz od 2 dni znowu cos jakby mu ślina zciekała albo może ząbki też słyszałam że jak ida to pokaszluje he nie bedę z dziekiem co tydzień jak wariatka do lekarki szła sobie pomyśli o mnie że jestem przewrażliwiona
Mój mał coś znowu kaszle tydzien temu byłam u lekarki i ok a teraz od 2 dni znowu cos jakby mu ślina zciekała albo może ząbki też słyszałam że jak ida to pokaszluje he nie bedę z dziekiem co tydzień jak wariatka do lekarki szła sobie pomyśli o mnie że jestem przewrażliwiona
Nie jestes sama bo córka mojej kolezanki w tym samym wieku tez nie siada sama nie raczkuje kazde w swoim tempie mój od paru dni siada sam..
Kurczę tak z innej beczki troche martwi mnie ten jego kaszel mokry czasem ale goraczki brak bawi się jest żywy więc daje mu cebion i nawilżam pokój to moze od zabkowania bo ja już tydzien temu byłam z tym kaszlem i lekarka mi powiedziała że lekki może wirus ale jest zdrów wię c tym razem szkoda mi czasu usłysze to samo wiec czekam az przejdzie bo sobie pomysli ze jestem psychiczna że przyłaże co chwila
Kurczę tak z innej beczki troche martwi mnie ten jego kaszel mokry czasem ale goraczki brak bawi się jest żywy więc daje mu cebion i nawilżam pokój to moze od zabkowania bo ja już tydzien temu byłam z tym kaszlem i lekarka mi powiedziała że lekki może wirus ale jest zdrów wię c tym razem szkoda mi czasu usłysze to samo wiec czekam az przejdzie bo sobie pomysli ze jestem psychiczna że przyłaże co chwila