Widok
U nas nie ma kosi i papa, jest sięganie rączkami żeby wziąć małą na ręce, sięganie jedną rączką jak mała chce żeby jej coś podać.
Z nowych osiągnięć – Hania nauczyła się schodzić ze stania do raczkowania i już nie panikuje że za długo stoi i nie wie co dalej robić ;-)
Dziś dawałam małej bułkę, według zaleceń lekarki tylko miękką część. Dawałam jej okruszki, najpierw do buzi, a potem dawałam jej okruszki na dłoni, ona łapała w 2 paluszki i wsadzała je sobie do buzi i koniecznie chciała jeść sama :-) Potem dałam jej kawałek bułki do ręki, ale tylko się nią bawiła.
Z nowych osiągnięć – Hania nauczyła się schodzić ze stania do raczkowania i już nie panikuje że za długo stoi i nie wie co dalej robić ;-)
Dziś dawałam małej bułkę, według zaleceń lekarki tylko miękką część. Dawałam jej okruszki, najpierw do buzi, a potem dawałam jej okruszki na dłoni, ona łapała w 2 paluszki i wsadzała je sobie do buzi i koniecznie chciała jeść sama :-) Potem dałam jej kawałek bułki do ręki, ale tylko się nią bawiła.
Kurczę tak piszecie dziewczyny że wasze maluchy kosi kosi papa i nawet tany tany umieją a mój nic, uczę go kosi kosi to się na mnie patrzy dziwnie hehe on tylko chce stać przy wszystkim i koniec nawet nie siada sam i nie raczkuje zaraczkował pare razy ale stwierdeził że woli wstawać a w razie czego pełznie...... chyba dziewczynki się szybciej rozwijają
no to trzymam kciuki za dalsze postepy :)
u nas tez roznie z zazdroscia - bardziej potrzeba bycia dopieszczonym. Filip bawi sie swoim starymi zabawkami i pokazuje Natce jak to sie robi, po czym nudzi sie i idzie do swoich samochodzikow - tez sie nimi dzieli z wyjatkiem 3-4 ktore sa ukochane i tylko jego.
Natka goni za Filipem, on sie odgania, zabiera jej cos co chce obejzec po czym szubko daje jej cos innego zeby nie plakala... komedia...
Natka robi kosi-kosi ( a raczej brawo) oraz pa-pa, teraz uczymy sie "jaka duza"
W niedziele wazylam - jest 9.3kg

u nas tez roznie z zazdroscia - bardziej potrzeba bycia dopieszczonym. Filip bawi sie swoim starymi zabawkami i pokazuje Natce jak to sie robi, po czym nudzi sie i idzie do swoich samochodzikow - tez sie nimi dzieli z wyjatkiem 3-4 ktore sa ukochane i tylko jego.
Natka goni za Filipem, on sie odgania, zabiera jej cos co chce obejzec po czym szubko daje jej cos innego zeby nie plakala... komedia...
Natka robi kosi-kosi ( a raczej brawo) oraz pa-pa, teraz uczymy sie "jaka duza"
W niedziele wazylam - jest 9.3kg



blanka twój starszak to już rozumny chłopak, tym dwulatką czasami coś trudno wytłumaczyć.
dołączam link z różnymi propozycjami zabaw dla dzieciaczków.
Ja dzisiaj z moją Lenką robiłam kosi-kosi, najpierw ja klaskałam w ręce potem jej rączkami kalskałam a później jak mówiłam kosi-kosi mała zaczeła klaskać sama :) ciekawe czy po drzemce bedzie jeszcze pamiętać
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/w-co-sie-bawic/340-zabawy-dla-niemowlakow-od-7-do-9-miesiaca.html
miłej zabawy wszystkim życze
dołączam link z różnymi propozycjami zabaw dla dzieciaczków.
Ja dzisiaj z moją Lenką robiłam kosi-kosi, najpierw ja klaskałam w ręce potem jej rączkami kalskałam a później jak mówiłam kosi-kosi mała zaczeła klaskać sama :) ciekawe czy po drzemce bedzie jeszcze pamiętać
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/w-co-sie-bawic/340-zabawy-dla-niemowlakow-od-7-do-9-miesiaca.html
miłej zabawy wszystkim życze
Agsss - dziś jest dopiero 6 dzień i jak na razie mam -2,8kg :)
Starszak mi zachorował i siedzi w domu, tak więc dwójka na karku przez 24 na dobę - ehhh. u nas nie ma zazdrości ani obrony swoich zabawek Kuba juz bawi się z Błażejem i to nawet chętnie :) Z zachwytem bawi się zabawkami dla maluchów które z piwnicy przynoszę...już je zapomniał i teraz ma znowu frajdę
Starszak mi zachorował i siedzi w domu, tak więc dwójka na karku przez 24 na dobę - ehhh. u nas nie ma zazdrości ani obrony swoich zabawek Kuba juz bawi się z Błażejem i to nawet chętnie :) Z zachwytem bawi się zabawkami dla maluchów które z piwnicy przynoszę...już je zapomniał i teraz ma znowu frajdę
Mamy to samo jak Lenka płacze to i odrazu Aniela zapuszcza swoją syrene i chce na ręce.
Moja mała jada obiadki i deserki ze słoiczków, starsza nawet tego nie chce tknąć, nawet kaszy taj samej nie zje bo mówi to Lenki i koniec.
Powoli zaczyna widzieć poprawe w zabawach, kiedy mała ma drzemkę to starsza się dopytuje czy będzie Lenka z nią się bawić.
Moja mała jada obiadki i deserki ze słoiczków, starsza nawet tego nie chce tknąć, nawet kaszy taj samej nie zje bo mówi to Lenki i koniec.
Powoli zaczyna widzieć poprawe w zabawach, kiedy mała ma drzemkę to starsza się dopytuje czy będzie Lenka z nią się bawić.
U mnie podobny problem z zazdrością :P taki urok posiadania dwójki dzieci...
Teraz jest lepiej, zabawkami się bawią, czasem synek odbierze coś siostrzyczce a czasem sam wkłada jej coś do ręki.
Synek zaczął jadać te same deserki ze słoiczka (kupuje same owoce, bo obiadki robie) i domaga się pochwały po skończonym posiłku.
Ja mam taki rytuał, że biję brawo i krzyczę: "Jaka duuuuuża" i podnosze rączki do góry, młody to przyuważył i robi taka samo, komicznie to wygląda :)
Generalnie obserwuje mnie na każdym kroku, co robie przy córeczce i mnie naśladuje, czasem jest nawet udawany płacz, kiedy się gdzieś uderzy :)
Teraz jest lepiej, zabawkami się bawią, czasem synek odbierze coś siostrzyczce a czasem sam wkłada jej coś do ręki.
Synek zaczął jadać te same deserki ze słoiczka (kupuje same owoce, bo obiadki robie) i domaga się pochwały po skończonym posiłku.
Ja mam taki rytuał, że biję brawo i krzyczę: "Jaka duuuuuża" i podnosze rączki do góry, młody to przyuważył i robi taka samo, komicznie to wygląda :)
Generalnie obserwuje mnie na każdym kroku, co robie przy córeczce i mnie naśladuje, czasem jest nawet udawany płacz, kiedy się gdzieś uderzy :)
u nas nadal "nauka" przesypiania nocy bez podjadania. Wczoraj byla kaszka o 23 i potem cycek o 6.30 rano. Niestety mala troche sie budzila i poplakiwala w nocy wiec jestem srednio wyspana ale widze zdecydowana poprawe z nocy na noc :)
Blanca - jak tam Twoja dieta? Jestes juz -5?
Ja powoli schodze z cycka - jakos zaczelo mi to sprawiac wiecej problemu niz przyjemnosci a mala tez sie juz tak bardzo nie najada... Narazie mamy 2-3 karmienia ale od jutra chce zejsc na 2 jak sie uda...
mala raczkuje jak lux torpeda ale teraz spodobalo jej sie wstawanie i trzeba miec oczy dookola glowy...

Blanca - jak tam Twoja dieta? Jestes juz -5?
Ja powoli schodze z cycka - jakos zaczelo mi to sprawiac wiecej problemu niz przyjemnosci a mala tez sie juz tak bardzo nie najada... Narazie mamy 2-3 karmienia ale od jutra chce zejsc na 2 jak sie uda...
mala raczkuje jak lux torpeda ale teraz spodobalo jej sie wstawanie i trzeba miec oczy dookola glowy...



Mam takie dziwne pytanie....może któraś z was była u neurologa w akademii med. byłam tam u jednej babki i nie pamiętam nazwiska, wyrwała kartkę z książeczki więc nie mam jej danych a muszę się tam znowu zapisać...jeśli ktoś był to niech rzuci nazwiskiem :) bo szukam i żadnego spisu nie mogę znależć...
Szczerze mówiąc myślałąm że będzie łatwiej ale na myśleniu się skończyło, wszystko zależy od etapu rozwoju dziewczyn. Na początku z Lenką nie było problemów a Aniela jak tylko mogła okazywała swoją zazdrość (tak ze 3 miesiace) potem przez kolejne 3 pełen luzik, Anielka zaakceptowała siostre a mała jadła i spała i tylko obserwowała, tera znowu obłęd od momentu jak zaczeła pełzać wszędzie jej pełno i muszę mieć oczy dookoła głowy, a Aniela jak lwica zaczeła bronić swoich zabawek, niedopuszcza jej do niczego. Mam nadzieje ze jej to przejdzie niebawem :). No i ta zima mnie strasznie dobiła bo generalnie jak nie ma męza to ciągle w domu siedze bo jak tu wyjechać dużym wózkiem jak dorosły człowiek ma straszne problemy z chodzeniem po zasypanych chodnikach już nie mówiąc o 2-latku który co tzreci krok leży na ziemi. Ale jest nadzieja ze już dni tej zimy są policzone i w końcu zaczniemy spacerować.
A jak ty dajesz radę?
A jak ty dajesz radę?
Cześć. Teraz się zacznie. Moja Lenka z pełzania i spręzynowania przechodzi w kolejny etap raczkowanie i wstawanie. Starsza cały dzień szaleje a ja tylko patrze żeby nic się którejś nie stało. Muszę przetrwać jakoś do czasu aż Lenka samodzielnie zacznie chodzić i już będzie troche łatwiej. Powoli zaczyna już sobie regulować spanie, jedna pobudka w nocy (jesteśmy już na butelce), jedynie czego jej brakuje to zębów :) nadal jest dziąślakiem. Pozdrawiam wszystkie mamsuski i ich dzieciaczki.
Anielka i Lenka
Anielka i Lenka



