Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 47 (86)
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI :
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-46-85-t255402,1,160.html
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-46-85-t255402,1,160.html
My tez już po imprezie. Dziewczyny z Galerii Malucha spisały się znakomicie :-) Wszystko było ładnie przystrojone, stoły połączone, ładnie zastawione, obrusy, balony, czapeczki itp Jedzenie palce lizać.
Dzieciaczki super się bawiły, szalały po całej Galerii. Patrząc na to, co może zdziałać 11 dzieci cieszyłam się, że nie zrobiłam tej imprezy w domu hehe. Łącznie było nas 19 doroslych i 11 dzieci. Akurat.
My nie mieliśmy kieliszka wódki podczas wróżby, tylko książkę, termometr, pieniądze, pióro i różaniec. Hubcio wybrał pióro, więc będzie pisarzem ;-)
Co do prezentów, to stoją zapakowane i czekają na jutro. Chcieliśmy juz oszczędzić Hubciowi wrażeń na dziś, bo i tak godzinę zajęło mi usypianie go snu. Strasznie był podekscytowany. Leżał w łóżku i bez przerwy coś tam do mnie mówił w swoim języku i pokazywał palcami.
Jutro może wrzucę zdjęcia.
Dzieciaczki super się bawiły, szalały po całej Galerii. Patrząc na to, co może zdziałać 11 dzieci cieszyłam się, że nie zrobiłam tej imprezy w domu hehe. Łącznie było nas 19 doroslych i 11 dzieci. Akurat.
My nie mieliśmy kieliszka wódki podczas wróżby, tylko książkę, termometr, pieniądze, pióro i różaniec. Hubcio wybrał pióro, więc będzie pisarzem ;-)
Co do prezentów, to stoją zapakowane i czekają na jutro. Chcieliśmy juz oszczędzić Hubciowi wrażeń na dziś, bo i tak godzinę zajęło mi usypianie go snu. Strasznie był podekscytowany. Leżał w łóżku i bez przerwy coś tam do mnie mówił w swoim języku i pokazywał palcami.
Jutro może wrzucę zdjęcia.
nie mogłam się zalogować hmm
Super że imprezki udane, czekamy na zdjęcia Waszych roczniaków :)) A termometr oznacza lekarza tak? bo nie słyszałam żeby kładło się termometr :)
u nas Pati wspina się gdzie popadnie, probuje na nogi ale widać że jeszcze słabe, ale póki co na kolanka. Chociaż z siadu w łóżeczku wstanie na nogi.
Super że imprezki udane, czekamy na zdjęcia Waszych roczniaków :)) A termometr oznacza lekarza tak? bo nie słyszałam żeby kładło się termometr :)
u nas Pati wspina się gdzie popadnie, probuje na nogi ale widać że jeszcze słabe, ale póki co na kolanka. Chociaż z siadu w łóżeczku wstanie na nogi.
Super, że udały wam się urodzinki dzieciaczków.
Ssabinka muszę chyba podumać nad tym grillem na urodziny Antosia, może postawię więcej gotowych dań, a grill będzie tylko takim dodatkiem. Hmmmm zobaczę.
Ja na roczek wybrałam wino, które postawili zamiast kieliszka:)))
Ale w sobotę miałam stresa. Antosia tak rozbolał brzuszek, że nawet podczas kolek tak mocno nie płakał. Miał takie bóle skurczowe. Szok. Było mi go tak szkoda. Bidulek. Dałam mu espumisan i po jakimś czasie przeszło. Wydaje mi się, że to przez mój pokarm.
A z dobrych rzeczy to Antoś próbuje stawiać samodzielnie kroki. Ostatnio za chrupkiem zrobił trzy kroki do męża, a ja tego nie widziałam cholerka. Mąż śmiał się, że Antoś za chrupka zrobi wszystko:)))) Później znowu coś tam próbował. A wczoraj siedzieliśmy wszyscy w kuchni, ja byłam odwrócona do Antosia tyłem, mąż też czymś się zajmował, a teściowa zchodziła na dół i machała do Antosia, a ten niczego się nie trzymając wstał na nóżki z pozycji siedzącej i zaczął jej robić pa pa. Ale byłam z niego dumna. Tylko jak zwykle nie widziałam jak to zrobił :/
No i Antoś sam zrezygnował z nocnego jedzenia, ale i tak budzi się w nocy.
Ssabinka muszę chyba podumać nad tym grillem na urodziny Antosia, może postawię więcej gotowych dań, a grill będzie tylko takim dodatkiem. Hmmmm zobaczę.
Ja na roczek wybrałam wino, które postawili zamiast kieliszka:)))
Ale w sobotę miałam stresa. Antosia tak rozbolał brzuszek, że nawet podczas kolek tak mocno nie płakał. Miał takie bóle skurczowe. Szok. Było mi go tak szkoda. Bidulek. Dałam mu espumisan i po jakimś czasie przeszło. Wydaje mi się, że to przez mój pokarm.
A z dobrych rzeczy to Antoś próbuje stawiać samodzielnie kroki. Ostatnio za chrupkiem zrobił trzy kroki do męża, a ja tego nie widziałam cholerka. Mąż śmiał się, że Antoś za chrupka zrobi wszystko:)))) Później znowu coś tam próbował. A wczoraj siedzieliśmy wszyscy w kuchni, ja byłam odwrócona do Antosia tyłem, mąż też czymś się zajmował, a teściowa zchodziła na dół i machała do Antosia, a ten niczego się nie trzymając wstał na nóżki z pozycji siedzącej i zaczął jej robić pa pa. Ale byłam z niego dumna. Tylko jak zwykle nie widziałam jak to zrobił :/
No i Antoś sam zrezygnował z nocnego jedzenia, ale i tak budzi się w nocy.
Akacja no to super że impreza tak się udała! sporo mieliście gości a 11 maluchów to faktycznie może chatę roznieść:)
Ja Heli może za rok zrobię z dziećmi zabawę:)
Moja wczoraj padła po imprezie w 2 min. wymęczona była. a dzisiaj z rańca jak tylko wstała to od razu na rowerek chciała:))))
Przyszła mama my mieliśmy ciasteczkowy smak - smaczny słodki ale nie za bardzo. zapłaciliśmy 120 zł za tort. wystarczyło na 11 osób po jednym kawałku i jeszcze około 1/4 zostało.
Ja Heli może za rok zrobię z dziećmi zabawę:)
Moja wczoraj padła po imprezie w 2 min. wymęczona była. a dzisiaj z rańca jak tylko wstała to od razu na rowerek chciała:))))
Przyszła mama my mieliśmy ciasteczkowy smak - smaczny słodki ale nie za bardzo. zapłaciliśmy 120 zł za tort. wystarczyło na 11 osób po jednym kawałku i jeszcze około 1/4 zostało.
my mielismy torty z sowy o smaku ciasteczkowym, cytrynowm, jagodowym, czarny las, - teraz zamowilismy wiedenski, krolewski i czekoladowy z atydz dam znac jak smakowaly
a ksztalty auto, kotek, smerf, krowa, slon - teraz bedzie spiderman, fifi i nemo
i najlszejsze sa na smietanie te z marcepanem s aciezkie
cena chyba 45- 50 z akg
porcje sa 12, 16 i chyba 20 - rok temu za 2 torty 16 porcji na marcepanie placilismy 250
a ksztalty auto, kotek, smerf, krowa, slon - teraz bedzie spiderman, fifi i nemo
i najlszejsze sa na smietanie te z marcepanem s aciezkie
cena chyba 45- 50 z akg
porcje sa 12, 16 i chyba 20 - rok temu za 2 torty 16 porcji na marcepanie placilismy 250
O dziwo mieliśmy dziś super noc. Butla o 23:00 i spanie w łóżeczku do 8:00. Tak więc mały się chyba wygadał przed snem i było dobrze :-)
A dzis radość wielka. Tyle prezentów. Dostał konia na biegunach, taka wielką ciężarówkę wywrotkę, z 10 książeczek, pieniądze, klocki, świat odkrywców czy coś takiego, no i ciuchy. Ubrań mamy spokojnie do 3 roku życia :-)

A dzis radość wielka. Tyle prezentów. Dostał konia na biegunach, taka wielką ciężarówkę wywrotkę, z 10 książeczek, pieniądze, klocki, świat odkrywców czy coś takiego, no i ciuchy. Ubrań mamy spokojnie do 3 roku życia :-)


Dzynka, myślę, że powinnaś wpaść na środowe spotkanie po prostu :-) Inaczej jest jednak, gdy my się spotykamy na żywo, a inaczej na forum.
Dzięki dziewczyny! Ja oczywiście tak bardzo tego nie widzę, że Hubert się zmienia. Tak to jest. Pewnie nie poznamy w środę naszych dzieciaczków :-)
A cukiernie Kandulski bardzo polecam. Tort był naprawde bardzo smaczny. Nawet ta masa marcepanowa była do zjedzenia. Nie za słodki, śmietanowy z dodatkiem świeżych malin. Pycha.
Dzięki dziewczyny! Ja oczywiście tak bardzo tego nie widzę, że Hubert się zmienia. Tak to jest. Pewnie nie poznamy w środę naszych dzieciaczków :-)
A cukiernie Kandulski bardzo polecam. Tort był naprawde bardzo smaczny. Nawet ta masa marcepanowa była do zjedzenia. Nie za słodki, śmietanowy z dodatkiem świeżych malin. Pycha.
te wasze torciki fantastiko...ja żałuje ze juz po imprezie...najpierw był ten grilll, wtedy było sztywno i nerwowo...latalismy z łukaszem jak wsiekli, goscie głodni....wszyscy rzucili sie o dziwo na ziemniaki z grila i sosy i te krokodylki...a karkowy pełno zostało...
potem uroczyste wreczenie prezentów ....dostał fantastyczny rowerek, coś jak Twoj nyzosiu, tylko pchacz ma jak taki kij którym sie skreca dodatkowo za dziecko...M. zafascynowany nie chciał zejsc...dostał bujaka z little tikes...cos jak koń na biegunach, huśtawe do framugi, mega super stolik edukacyjny, full klockow i ciuszków...
po prezentach puscilismy wyciskacz łez...czyli prezentacje:) super sprawa...potem tort i wybieranie...młody oczywiscie capnal kase, potem ksiezke...na sam koniec został mu tylko różaniec, ale go olał mały antychryst:ppppp noi kolacja...młody zasnał o 22...i spał do 8...moi rodzice poszli juz spac a my z moimi bracmi jeszcze do 3 w ogrodzie imprezowaliśmy:))) tyle nam zarła zostało, ze nastepnego dnia jeszcze grill był...no a ze pogoda w niedziele była super to jeszcze na plaze na rewe podjechaliśmy bo od moich rodzicow to rzut beretem...połowe gratow zapakowalismy ale trzeba jeszcze po stół, krzesła, grilla i ten rowerek zajechac...
a dzis wiercimy futryne...pogoda beznadziejna to mały sie w domku bedzie bujać:p
potem uroczyste wreczenie prezentów ....dostał fantastyczny rowerek, coś jak Twoj nyzosiu, tylko pchacz ma jak taki kij którym sie skreca dodatkowo za dziecko...M. zafascynowany nie chciał zejsc...dostał bujaka z little tikes...cos jak koń na biegunach, huśtawe do framugi, mega super stolik edukacyjny, full klockow i ciuszków...
po prezentach puscilismy wyciskacz łez...czyli prezentacje:) super sprawa...potem tort i wybieranie...młody oczywiscie capnal kase, potem ksiezke...na sam koniec został mu tylko różaniec, ale go olał mały antychryst:ppppp noi kolacja...młody zasnał o 22...i spał do 8...moi rodzice poszli juz spac a my z moimi bracmi jeszcze do 3 w ogrodzie imprezowaliśmy:))) tyle nam zarła zostało, ze nastepnego dnia jeszcze grill był...no a ze pogoda w niedziele była super to jeszcze na plaze na rewe podjechaliśmy bo od moich rodzicow to rzut beretem...połowe gratow zapakowalismy ale trzeba jeszcze po stół, krzesła, grilla i ten rowerek zajechac...
a dzis wiercimy futryne...pogoda beznadziejna to mały sie w domku bedzie bujać:p
Dzynka ja też czasami się coś pytam a dziewczyny mnie olewają:))))) Nie ma co się stresować.
Prawdą jest na pewno to że jesteśmy bardziej zżyte bo piszemy już ze sobą od ponad 1,5 roku a od prawie roku znamy się osobiście (niektóre forumki znam od ponad roku osobiście:)
Aśku super że impreza udana:)
Akacja ja miałam ciasta od konulskiego czy jak mu tam i rewelacji nie było. były ok ale spodziewałam się że będą smaczniejsze.
Aaa za to furorę zrobił mus z białej czekolady z malinami który zrobiłam sama:)))
Prawdą jest na pewno to że jesteśmy bardziej zżyte bo piszemy już ze sobą od ponad 1,5 roku a od prawie roku znamy się osobiście (niektóre forumki znam od ponad roku osobiście:)
Aśku super że impreza udana:)
Akacja ja miałam ciasta od konulskiego czy jak mu tam i rewelacji nie było. były ok ale spodziewałam się że będą smaczniejsze.
Aaa za to furorę zrobił mus z białej czekolady z malinami który zrobiłam sama:)))
Proszę bardzo:
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/maliny/mus_z_biala_czekolada_z_malinami/przepis.html
Proste do zrobienia:)
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/maliny/mus_z_biala_czekolada_z_malinami/przepis.html
Proste do zrobienia:)
Ja zjadłam dziś kawałek tortu urodzinowego. Nie mogłam się powstrzymać :-)
A tak w ramach pytań i odpowiedzi, czytałyście ten wątek o szczepieniach w 13 miesiącu? Nieopatrznie go przeczytałam i włos mi na głowie stanął. Podobno te szczepienia mogą prowadzić do autyzmu, chociaż myślałam, że autyzm jest chorobą, z którą człowiek się rodzi. Weszłam na inne fora na temat autyzmu i tam mamy potwierdziły tę wersję. Wszędzie znajdywałam wpisy pt"mój syn był żywym sreberkiem aż do szczepienia, potem zaczął się cofać" itp.
Najgorsze jest to, że moja przyjaciółka na urodzinach Hubcia to potwierdziła, a jest raczej rozsądną osobę. Też zauważyła, że po tej szczepionce jej synek na jakiś czas się uwstecznił.
A tak w ramach pytań i odpowiedzi, czytałyście ten wątek o szczepieniach w 13 miesiącu? Nieopatrznie go przeczytałam i włos mi na głowie stanął. Podobno te szczepienia mogą prowadzić do autyzmu, chociaż myślałam, że autyzm jest chorobą, z którą człowiek się rodzi. Weszłam na inne fora na temat autyzmu i tam mamy potwierdziły tę wersję. Wszędzie znajdywałam wpisy pt"mój syn był żywym sreberkiem aż do szczepienia, potem zaczął się cofać" itp.
Najgorsze jest to, że moja przyjaciółka na urodzinach Hubcia to potwierdziła, a jest raczej rozsądną osobę. Też zauważyła, że po tej szczepionce jej synek na jakiś czas się uwstecznił.
akacja to nie jest tak ze one wywoluja autyzm tylko autyzm w tym czasie czyli ok roku sie uwidacznia wiec niektore ciemnoty zwalaja to na szczepienie - tak to jest jak ktos nie douczony sieje panike.
My już po tym szczepieniu i mloda sie nie uwstecznila hahhaha
Podejrzewam, ze z niektorymi dziecmi moga sie rozne rzeczy dziac po kazdym szczepieniu dotyczy to slabych dzieci, wczesniakow, chorowitkow itp
My już po tym szczepieniu i mloda sie nie uwstecznila hahhaha
Podejrzewam, ze z niektorymi dziecmi moga sie rozne rzeczy dziac po kazdym szczepieniu dotyczy to slabych dzieci, wczesniakow, chorowitkow itp
Autyzm się ujawnia u dziecka dopiero w pewnym momencie, coś mi się obiło o uszy, że koło drugiego roku życia, ale pewności nie mam.
Co do odpowiedzi - ja jak nie znam odpowiedzi na jakieś konkretne pytanie to zazwyczaj nie odpisuję i czekam, aż napisze ktoś, kto coś wie. Zazwyczaj jest to mjakmama ;)
Co do odpowiedzi - ja jak nie znam odpowiedzi na jakieś konkretne pytanie to zazwyczaj nie odpisuję i czekam, aż napisze ktoś, kto coś wie. Zazwyczaj jest to mjakmama ;)
Mjakmamo, tu się nie ma z czego śmiać. Wygooglowałam sobie szczepienia i autyzm i włos mi na głowie stanął. Strasznie dużo tego jest.
Muszę porozmawiac o tym z pediatrą. Może warto zamiast potrójnej szczepionki zaszczepić tylko na odrę. A resztę później. Zawsze to mniejsza dawka. Sama nie wiem. To dla mnie nowy temat. Nilkaa, a jak tam twoje rodzinno-lekarskie porady?
Muszę porozmawiac o tym z pediatrą. Może warto zamiast potrójnej szczepionki zaszczepić tylko na odrę. A resztę później. Zawsze to mniejsza dawka. Sama nie wiem. To dla mnie nowy temat. Nilkaa, a jak tam twoje rodzinno-lekarskie porady?
Akacja ja też ten wątek przeczytałam i pół nocy przez to nie spałam....nie powiem że się nie boję.
Zróbcie laski wywiad i dajcie znać co mądre głowy na ten temat mówią:))))
Mjakmama Hela się jeszcze w lustrze nie całuje ale zawsze musi się w nim obejrzeć jak przechodzi obok:))))) idzie, chwila przerwy na lusterko i idzie dalej:)
Zróbcie laski wywiad i dajcie znać co mądre głowy na ten temat mówią:))))
Mjakmama Hela się jeszcze w lustrze nie całuje ale zawsze musi się w nim obejrzeć jak przechodzi obok:))))) idzie, chwila przerwy na lusterko i idzie dalej:)
gratulac je ząbka:-)
tort swietny:-) nadażyc niemoge z pisaniem
pogoda masakryczna
ja chętnie bym sie wybrała na takie spotkano ale jestem z moreny wiec mam spory kawalek a wózkiem będzie mi samej ciężko
ja słyszałam też dużo złego o tej szczepionce że jak dziecko ma porażenie mózgowe nawet niewielkiego stopnia że ciężko je wykryć to po tej szczepionce się ujawnia masakra
tort swietny:-) nadażyc niemoge z pisaniem
pogoda masakryczna
ja chętnie bym sie wybrała na takie spotkano ale jestem z moreny wiec mam spory kawalek a wózkiem będzie mi samej ciężko
ja słyszałam też dużo złego o tej szczepionce że jak dziecko ma porażenie mózgowe nawet niewielkiego stopnia że ciężko je wykryć to po tej szczepionce się ujawnia masakra
Hmm Dzynka ja nie widzialam zebys w ostatnim poscie zadala jakies pytanie czy cos. Tu sie produkuje kilkadziesiat watkow dziennie, jak sie czyta to ciezko potem spamietac co sie chcialo napisac... Wiadomo ze nie na kazdego posta Ci kazda odpowie bo czasem nie ma na co, po prostu czytasz i przyswajasz:)
Mam nadzieje ze pamietacie ze w piatek imprezka:D
Asku ciesze sie ze Wam sie wszytsko udalo, do piatku chyba sie zregenerujesz na kolejne party?:D
Mam nadzieje ze pamietacie ze w piatek imprezka:D
Asku ciesze sie ze Wam sie wszytsko udalo, do piatku chyba sie zregenerujesz na kolejne party?:D
Faktycznie tych wątków jest masa.
Nie czytałam dwa dni i teraz ledwo udało mi się to wszystko przeczytac. Tez czasami tylko "przyswajam" to co piszą inne mamy.
Fajnie, że wszystkim urodzinki się udały i pogoda dopisała.
Mielismy jechac do dziadków, ale plany się zmieniły i postanowiłam wybrac się na to środowe spotkanie dzieciaczkowe, jeśli jest otwarte oczywiście :)
Malgo 1981 jestem z Niedzwiednika , jeśli masz i potrafisz zamontowac fotelik w samochodzie to możesz jechac ze mną.
Dzisiaj tata usypia Stasia , a ja mam relaksa :)
Nie czytałam dwa dni i teraz ledwo udało mi się to wszystko przeczytac. Tez czasami tylko "przyswajam" to co piszą inne mamy.
Fajnie, że wszystkim urodzinki się udały i pogoda dopisała.
Mielismy jechac do dziadków, ale plany się zmieniły i postanowiłam wybrac się na to środowe spotkanie dzieciaczkowe, jeśli jest otwarte oczywiście :)
Malgo 1981 jestem z Niedzwiednika , jeśli masz i potrafisz zamontowac fotelik w samochodzie to możesz jechac ze mną.
Dzisiaj tata usypia Stasia , a ja mam relaksa :)
co do słoiczków to zależy od chwili - raz zje a raz wypluje ...
Za to wszystko przeze mnie robione zjada od razu - więc nie chce mi się męczyć ze słoikami ...
Na wyjeździe przyzwyczaiła się do dorosłego jedzenia i swoją drogą łatwiej będzie jak z nami zacznie jeść.
Moja jakieś 2,3 tygodnie temu przestawiła się i już bez problemu radzi sobie z kawałkami, gryzie wszystko ...
U nas największy przysmak to suchy chleb - chlebek z masełkiem, szyneczką czy twarogiem nie jest już tak dobry jak bez niczego :).
Dziś ją zważyliśmy - 8,5 - bez szans aby na roczek potroiła swoją wagę ...
Ilu dzieciom się to w ogóle udało?
Bo Hela to kojarzę, że jeszcze dużo jej brakuje ... A jak reszta?
Za to wszystko przeze mnie robione zjada od razu - więc nie chce mi się męczyć ze słoikami ...
Na wyjeździe przyzwyczaiła się do dorosłego jedzenia i swoją drogą łatwiej będzie jak z nami zacznie jeść.
Moja jakieś 2,3 tygodnie temu przestawiła się i już bez problemu radzi sobie z kawałkami, gryzie wszystko ...
U nas największy przysmak to suchy chleb - chlebek z masełkiem, szyneczką czy twarogiem nie jest już tak dobry jak bez niczego :).
Dziś ją zważyliśmy - 8,5 - bez szans aby na roczek potroiła swoją wagę ...
Ilu dzieciom się to w ogóle udało?
Bo Hela to kojarzę, że jeszcze dużo jej brakuje ... A jak reszta?
Co do jedzenia to czytam co Wy tutaj piszecie i zazdroszczę!
My jesteśmy daleko za murzynami, żadne grudki w jedzeniu nie przechodzą, bo od razu ma odruch wymiotny i cały obiad ląduje na talerzu. Za to dzisiaj wcinał twarde jak diabli winogrona i jakoś przeszły. Sucha bułka też jest numerem jeden w menu :)
My jesteśmy daleko za murzynami, żadne grudki w jedzeniu nie przechodzą, bo od razu ma odruch wymiotny i cały obiad ląduje na talerzu. Za to dzisiaj wcinał twarde jak diabli winogrona i jakoś przeszły. Sucha bułka też jest numerem jeden w menu :)
fajnie będzie sie z Wami zobaczyć ;) ostrzegam tylko ze Liwia jest "agresywna " do dzieci ;)) wszystkie łapie, ściska, całuje ;))
atta Twój synek już mówi ??! zazdroszczę ;(
ja nigdy sie schematów nie trzymałam ;/ Liwia wszystko je, przynajmniej próbuje, Nilkaa Liwia wazy tyle samo co Twoja ;) i ma już 73cm ;)
nyzosia śliczny suwak !:)
atta Twój synek już mówi ??! zazdroszczę ;(
ja nigdy sie schematów nie trzymałam ;/ Liwia wszystko je, przynajmniej próbuje, Nilkaa Liwia wazy tyle samo co Twoja ;) i ma już 73cm ;)
nyzosia śliczny suwak !:)
Hela bardzo różnie je. generalnie utrzymuje tendencje do bycia niejadkiem:))
Ostatnio dałam jej ryż z kurczakiem - taki nasz trochę na spróbowanie - to jadła ryż a kurczaka wypluwała.....i takie jest z nią jedzenie. jedno je a drugie wypluwa. nie wiem kiedy przestawi się na dorosłe jedzenie. choć w sumie ze słoików je tylko obiady i ewentualnie przysmak na dobranoc. resztę je "normalną".
Ostatnio dałam jej ryż z kurczakiem - taki nasz trochę na spróbowanie - to jadła ryż a kurczaka wypluwała.....i takie jest z nią jedzenie. jedno je a drugie wypluwa. nie wiem kiedy przestawi się na dorosłe jedzenie. choć w sumie ze słoików je tylko obiady i ewentualnie przysmak na dobranoc. resztę je "normalną".
Nilkaa - ostatnio za dwa kurczaki zapłaciłam ok 100 zł. Nie pamiętam po ile jest schab, bo dawno nie brałam. Najlepiej jak w środę podejdziesz i zapytasz, ekosklep jest dwa kroki od Galerii Malucha.
Hubert je słoiczki na wychodnym, ale tylko gdy nie ma nic innego. Coraz częściej w restauracji zamawiam mu normalne jedzenie. Ostatnio jadł w Mindze rosołek. Polecam, smaczny i tylko na mięsie - pytałam. A w Bioway zjadł w sobotę ryż i kotlet z jajek.
Aśku - a czemu się zastanawisz nad piątkiem? I ty Ssabinko?
Hubert je słoiczki na wychodnym, ale tylko gdy nie ma nic innego. Coraz częściej w restauracji zamawiam mu normalne jedzenie. Ostatnio jadł w Mindze rosołek. Polecam, smaczny i tylko na mięsie - pytałam. A w Bioway zjadł w sobotę ryż i kotlet z jajek.
Aśku - a czemu się zastanawisz nad piątkiem? I ty Ssabinko?
ale naskrobałyście :)
Dzynka spoko mnie tez czasem dziewczyny olewają jak o coś pytam takze luzzzzz :)))
My w tym tygodniu mamy 3 rehabilitacje, Pani postanowiła ostro wziąć się za Pati bo zaczyna przeginać!! dziś założyli jej plastry wzmacniające mieśnie - mają być na 5 dni, pierwsze są na nfz, jeśli nie będzie uczulenia to w piątek będą zakładać na następne 5 dni
Moja waży 9 kg - spadłysmy na 50 centyl - także super :) moja też nie potraoi wagi, ale co na roczek niby musi? e tam . Moja też jest ostatnio niejadkiem i powiem Wam że mleka pić nie chce - wierzyć mi się nie chce ale pije moze z 100ml dziennie - troche mało :/ a na noc prawie nic nie je i wytrzymuje do rana - wyrodnie to brzmi ale moje dziecko lubi iśc głodne spać :P
Moja jest też całuśna, całeuje mnie, lustro i wszystkim i ciągle chce się tulić aaa i uwielbia gryźć i -dziś ją wzięłam, przytuliłam a ta mnie ugryzła w szyje!!
Na dodatek wieczorem nam szaleje, gdzie te dni jak o 20 mieliśmy już czas dla siebie, dziś szałała do 21.30 - może pora przestawić ją na jedną drzemkę.
Ja nie wiem ile kosztuje ekologiczne mięsko, bo kupuje normalnie w mięsnym, a często teściowie biorą od jakiegoś znajomego i dają nam takie mięsko.
Dzynka spoko mnie tez czasem dziewczyny olewają jak o coś pytam takze luzzzzz :)))
My w tym tygodniu mamy 3 rehabilitacje, Pani postanowiła ostro wziąć się za Pati bo zaczyna przeginać!! dziś założyli jej plastry wzmacniające mieśnie - mają być na 5 dni, pierwsze są na nfz, jeśli nie będzie uczulenia to w piątek będą zakładać na następne 5 dni
Moja waży 9 kg - spadłysmy na 50 centyl - także super :) moja też nie potraoi wagi, ale co na roczek niby musi? e tam . Moja też jest ostatnio niejadkiem i powiem Wam że mleka pić nie chce - wierzyć mi się nie chce ale pije moze z 100ml dziennie - troche mało :/ a na noc prawie nic nie je i wytrzymuje do rana - wyrodnie to brzmi ale moje dziecko lubi iśc głodne spać :P
Moja jest też całuśna, całeuje mnie, lustro i wszystkim i ciągle chce się tulić aaa i uwielbia gryźć i -dziś ją wzięłam, przytuliłam a ta mnie ugryzła w szyje!!
Na dodatek wieczorem nam szaleje, gdzie te dni jak o 20 mieliśmy już czas dla siebie, dziś szałała do 21.30 - może pora przestawić ją na jedną drzemkę.
Ja nie wiem ile kosztuje ekologiczne mięsko, bo kupuje normalnie w mięsnym, a często teściowie biorą od jakiegoś znajomego i dają nam takie mięsko.
Troszku pomogły, Staś miał na boczkach bo miał słabe mięśnie brzucha i na nóżkach, żeby stawiał je do środka. Jak miał 13 m-cy musieliśmy zrobic jednak przerwę bo nie dał sobie już nic zrobi, a teraz jak zaczął chodzic to znowu zaczniemy, za trzy tygodnie :( brrr. tylko ja nie pamiętam, żebym coś płaciła za te plastry, ale może się zmieniło... Te trzy razy w tygodniu też macie na NFZ? My mieliśmy tylkjo raz.
Zjadłam zupkę, dobra była... :-)
Ale Wam zazdroszę spotkań, ale z moimi połamanymi palcami chodząc o kulach na pewno nie wybiore się z sama Filipem, tym bardziej, że nie prowadzę teraz samochodu :-(. W piątek też pewnie będzie za wcześnie, co prawda w piątek mam wizytę u ortopedy, ale wątpię żeby mi pozwolił (po dwóch tygodniach) na takie spacery :-(
Już nie mogę się doczekać kolejnych spotkań...
Filip na pewno potroił swoja wagę, w maju ważył już ponad 12kg. Ostatnio go nie ważyliśmy, ale 12.08 idziemy na szczepienie więc sprawdzimy ile ma wzrostu i ile waży.
Co do całowania, co owszem całuje, ale musi miec na to wenę. Nie zawsze chce dać buziaka. Ale jak juz daje to jest to mega słodkie. Otwarta buzia i wystawiony język :-).
A jedzonko, obiadki to głównie sloiczki - uwielbia ryż gorzej z makaronikiem, nie przepada za rybą. Deserki: owocki ze słoiczka i świeże, jogurcik. Śniadanko głównie kaszka: ryżowa, manna, kukurydziana. Sucha bułeczka oczywiście rządzi. No cały czas jest cyc: rano po przebudzeniu, jak wracam po pracy, na noc i często w nocy. Naszego jedzenia za wiele nie je.
No i ze spaniem w nocy od jakiego czasu nie jest fajnie. Przeważnie budzi się minimum raz. Są lepsze i gorsze nocki i poranki. Np. w ostatni weekend podbudki: 6.15, 6.20, a dziś przed 8 nie mogliśmy go dobudzić :-). Powiem Wam, że wiele bym dała za przespana cała noc...
Ale Wam zazdroszę spotkań, ale z moimi połamanymi palcami chodząc o kulach na pewno nie wybiore się z sama Filipem, tym bardziej, że nie prowadzę teraz samochodu :-(. W piątek też pewnie będzie za wcześnie, co prawda w piątek mam wizytę u ortopedy, ale wątpię żeby mi pozwolił (po dwóch tygodniach) na takie spacery :-(
Już nie mogę się doczekać kolejnych spotkań...
Filip na pewno potroił swoja wagę, w maju ważył już ponad 12kg. Ostatnio go nie ważyliśmy, ale 12.08 idziemy na szczepienie więc sprawdzimy ile ma wzrostu i ile waży.
Co do całowania, co owszem całuje, ale musi miec na to wenę. Nie zawsze chce dać buziaka. Ale jak juz daje to jest to mega słodkie. Otwarta buzia i wystawiony język :-).
A jedzonko, obiadki to głównie sloiczki - uwielbia ryż gorzej z makaronikiem, nie przepada za rybą. Deserki: owocki ze słoiczka i świeże, jogurcik. Śniadanko głównie kaszka: ryżowa, manna, kukurydziana. Sucha bułeczka oczywiście rządzi. No cały czas jest cyc: rano po przebudzeniu, jak wracam po pracy, na noc i często w nocy. Naszego jedzenia za wiele nie je.
No i ze spaniem w nocy od jakiego czasu nie jest fajnie. Przeważnie budzi się minimum raz. Są lepsze i gorsze nocki i poranki. Np. w ostatni weekend podbudki: 6.15, 6.20, a dziś przed 8 nie mogliśmy go dobudzić :-). Powiem Wam, że wiele bym dała za przespana cała noc...
Witam dziewczyny po długiej przerwie.
My już po urlopowaniu i rozjazdach.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich roczniaczków!!!
Planujecie spotkanie w środę szkoda że ja z moją dwójką będe a bardzo chętnie bym Was wszystkie poznała.
Jak tylko bedzie w gdańsku to ja pierwsza chętna!
Byliśmy z mężem na weselu na bawarii bez dzieci!!!!
Tylko 4 dni z czego dwa w podróży ale chwile sam na sam bezcenne :)
Przy dwójce taki moment oddechu jest niezbędny choć raz na rok.
Reszta urlopu w krynicy morskiej i na półwyspie.
Lecę do łóżka dobranoc!
My już po urlopowaniu i rozjazdach.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich roczniaczków!!!
Planujecie spotkanie w środę szkoda że ja z moją dwójką będe a bardzo chętnie bym Was wszystkie poznała.
Jak tylko bedzie w gdańsku to ja pierwsza chętna!
Byliśmy z mężem na weselu na bawarii bez dzieci!!!!
Tylko 4 dni z czego dwa w podróży ale chwile sam na sam bezcenne :)
Przy dwójce taki moment oddechu jest niezbędny choć raz na rok.
Reszta urlopu w krynicy morskiej i na półwyspie.
Lecę do łóżka dobranoc!
Madziulka, teraz mieliśmy 2 m-ce przerwy i niedługo zaczynamy, ale nie wiem na czym teraz będzie polegac rehabilitacja jak już chodzi. Ale cały czas widzę pewne "błędy" w jego r******h. W jednych partiach miał osłabione , w innych wzmożone. Tak sobie myślałam, że chyba jednak te plastry dużo dały, bo nóżki szybko zaczął korygowac. Więc życzę Wam, żeby Pati nie miała tylko uczulenia na nie, to będzie ok.
laski, wyciagnełam meza na sopot po 22...i szok....na monte otworzyli copacabane:) spiłam tam cosmopolitan a mąż uwaga..."safe sex on the beach" i glupio sie pytał czemu safe:pppp
zjedlismy tez kebaba mniam obok tego co ostatnio my zaległysmy:)))
ludu full, prawie sami niemcy, piękne drzewka podświetlone przy tropikalnej wyspie...cud, miod malina...od czerwca, od naszej imprezki tam nie byłam...a po zmroku jest bosko:)
ja miałam jakis niespodziankowy wyjazd rocznicowy niby w weekend, ale mówiłam zebysmy jechali w sob...bo w pt wychodze...coś tam marudził że jak nie to nie:) więc generalnie wybieram sie z Wami:DDD Pytanie brzmi tylko gdzie????
zjedlismy tez kebaba mniam obok tego co ostatnio my zaległysmy:)))
ludu full, prawie sami niemcy, piękne drzewka podświetlone przy tropikalnej wyspie...cud, miod malina...od czerwca, od naszej imprezki tam nie byłam...a po zmroku jest bosko:)
ja miałam jakis niespodziankowy wyjazd rocznicowy niby w weekend, ale mówiłam zebysmy jechali w sob...bo w pt wychodze...coś tam marudził że jak nie to nie:) więc generalnie wybieram sie z Wami:DDD Pytanie brzmi tylko gdzie????
Hej dziewczyny.
Widze produkcja jak zwykle pełną parą ;D
Wszytskiego naj dla solenizantów których urodziny przegapiłam, no i ciesze się że imprezy sie udały.
Ja od wczoraj chodze do pracy mała, to chyba nawet nie tęski za mną tak jej dobrze u niani :D
W niedziele mamy impreze urodzinowo i o zgrozo chciałam zrobić grila ale teraz mam lekkie wachania no ale mam plan dać na początek ciasto a w międzyczasie niech się rybka na grillu robi i zapchac ich nią byśmy mogli resztę spokojnie na grilu zrobic.
Miłej imprezki Wam życzę :D Bawcie się i pijcie za te co nie mogą :D
Aniu dużo zdrówka i szybkiego powrotu do sprawności, i przyznaj się czy na kanapę czy na męża tak się rzucałaś :)
Widze produkcja jak zwykle pełną parą ;D
Wszytskiego naj dla solenizantów których urodziny przegapiłam, no i ciesze się że imprezy sie udały.
Ja od wczoraj chodze do pracy mała, to chyba nawet nie tęski za mną tak jej dobrze u niani :D
W niedziele mamy impreze urodzinowo i o zgrozo chciałam zrobić grila ale teraz mam lekkie wachania no ale mam plan dać na początek ciasto a w międzyczasie niech się rybka na grillu robi i zapchac ich nią byśmy mogli resztę spokojnie na grilu zrobic.
Miłej imprezki Wam życzę :D Bawcie się i pijcie za te co nie mogą :D
Aniu dużo zdrówka i szybkiego powrotu do sprawności, i przyznaj się czy na kanapę czy na męża tak się rzucałaś :)
Aśku ale wybrałaś:) wyjazd z mężem czy impreza z nami:)))) i wybrałaś nas:) super!
Annia biedna jesteś z ta nogą. rozumiem że do pracy nie chodzisz tak?
Madziulka to Pati waży tyle co Hela. My spadłyśmy do 25 centyla...nieźle szczególnie że Hela startowała chyba z 100:))) jest chudzinka wszystkie ciuchy na niej wiszą:) ale buźkę ma okrąglutką i wszyscy myślę że gruba jest:)
Co do jedzenia to od dwóch dni znowu je 2 razy mleko w nocy....chyba jakiś skok ma:)
Annia biedna jesteś z ta nogą. rozumiem że do pracy nie chodzisz tak?
Madziulka to Pati waży tyle co Hela. My spadłyśmy do 25 centyla...nieźle szczególnie że Hela startowała chyba z 100:))) jest chudzinka wszystkie ciuchy na niej wiszą:) ale buźkę ma okrąglutką i wszyscy myślę że gruba jest:)
Co do jedzenia to od dwóch dni znowu je 2 razy mleko w nocy....chyba jakiś skok ma:)
Aśku, ty to jesteś aparatka ;-) Ech, a ja wczoraj grzecznie o 23:30 spać. Gdzie te czasy hehe
W piątek umówiłam się z naszą dr Sową na roczkowe badanie kontrolne, niech zbada małego i przy okazji wypytam co i jak ze szczepieniami.
Współczuje tych plastrów, brzmi to nieciekawie.
Co do pobudek, to mój kochany syn wstał dziś o 5:30. Na szczęście przejął go mąż. Nie było innego wyjścia. Idę dziś na festiwal Szekspirowski - spektakl trwa 3 godziny, zasnęłabym na bank.
W piątek umówiłam się z naszą dr Sową na roczkowe badanie kontrolne, niech zbada małego i przy okazji wypytam co i jak ze szczepieniami.
Współczuje tych plastrów, brzmi to nieciekawie.
Co do pobudek, to mój kochany syn wstał dziś o 5:30. Na szczęście przejął go mąż. Nie było innego wyjścia. Idę dziś na festiwal Szekspirowski - spektakl trwa 3 godziny, zasnęłabym na bank.
ojej, annia...masakra współczuje, ale wiesz....chodz z nami, wez kule...zrobimy furore:ppp
co do meza...to ja mu miesiac wczesniej mowiłam ze w piatek wychodze, ustalilismy, ze jakbysmy mieli gdzies sami prysnac i tak na 1 noc, dwie nie wchodza w gre:) wiec raczej nie ma o co miec focha:)
nyzosia, dziś robie ten mus z białej czekolady dla meza:)
co do meza...to ja mu miesiac wczesniej mowiłam ze w piatek wychodze, ustalilismy, ze jakbysmy mieli gdzies sami prysnac i tak na 1 noc, dwie nie wchodza w gre:) wiec raczej nie ma o co miec focha:)
nyzosia, dziś robie ten mus z białej czekolady dla meza:)
heheh, ssabinko, to Tobie akacja powinna wróżyć dzidzie, jeśli oczywiście dajesz działać naturze:ppp widzisz mój mąż nawet do picia prosi o "safe sex"...to co tu dalej gadać:ppp
co do imprezki to sopot jest fajniejszy:) miała byc gdynia więc zaraz obczaje co sie w piatki w gdy dzieje:)
ee a jeszcze wczoraj zaszliśmy na plaże zobaczyc ta tropikalna wyspe na plaży...mają basen...wypas totalny...i słyszymy ze film leci:) słuchajcie...wypas totalny, "pulp fiction" na wielkim ekranie jak w kinie...ludki na plaży z kocami, pifkiem i popcornem...tyle że mokry piach był...no ale ekran...jak w multikinie i za darmoszke...musze jakiegos repertuaru poszukać:p
co do imprezki to sopot jest fajniejszy:) miała byc gdynia więc zaraz obczaje co sie w piatki w gdy dzieje:)
ee a jeszcze wczoraj zaszliśmy na plaże zobaczyc ta tropikalna wyspe na plaży...mają basen...wypas totalny...i słyszymy ze film leci:) słuchajcie...wypas totalny, "pulp fiction" na wielkim ekranie jak w kinie...ludki na plaży z kocami, pifkiem i popcornem...tyle że mokry piach był...no ale ekran...jak w multikinie i za darmoszke...musze jakiegos repertuaru poszukać:p
Asku w zeszlym roku juz to bylo:)
http://www.orangekinoletnie.wp.pl/repertuar2.php
http://www.orangekinoletnie.wp.pl/repertuar2.php
w barbadosie wjazd chyba za free, bo ceny nie ma muza lata 70-2009,
hehe...na pokładzie imprezka zaczyna sie o 20 pt. "parostatek" czyli lata 60...tez wjazd za freeko- wiem ze w soboty jest wypas na goraczce sobotniej nocy, ale ten parostatek mnie straszy:DDD
ELISPY nie chcecie wiec nie sprawdzam
boolvar, lata 80, 90 i muza klubowa jakies mohito, friday night...kiedys byłam i było słabo...ale moze coś sie zmieniło...
i to chyba tyle....
hehe...na pokładzie imprezka zaczyna sie o 20 pt. "parostatek" czyli lata 60...tez wjazd za freeko- wiem ze w soboty jest wypas na goraczce sobotniej nocy, ale ten parostatek mnie straszy:DDD
ELISPY nie chcecie wiec nie sprawdzam
boolvar, lata 80, 90 i muza klubowa jakies mohito, friday night...kiedys byłam i było słabo...ale moze coś sie zmieniło...
i to chyba tyle....
znalazłam repertura, jakby ktoś był zainteresowany:)
http://www.czasnadmorze.pl/kino-letnie-nad-morzem-sopot-molo-repertuar/
http://www.czasnadmorze.pl/kino-letnie-nad-morzem-sopot-molo-repertuar/
Ale dziś pogoda! Dopiero wrócliśmy do domu. Zaliczyliśmy i plac zabaw i park i bulwar i zakupy na dobitkę. W końcu mamy prawdziwe lato.
Zastanawiam sie, czy nie wsadzić małego w rowerek, bo w wózku już nie ma szans na spokojną jazdę. Muszę go przypinać pięciopunktowymi pasami, bo inaczej wychodzi z wózka. A nawet jak go wyjmę, to ucieka w długą. Dziś zaliczył szczupaka na chodniku uciekając przede mną. Jak na razie wygląda to okropnie, cała górna warga napuchnięta i zdarta skórka pod nosem.
Ale widzę że nastroje imprezowe kwitną hehe
Ja też jestem za Pokładem. Tylko nie wiem, czy tam nie trzeba wejść szybciej, żeby nie płacić tych 20 zł.
Zastanawiam sie, czy nie wsadzić małego w rowerek, bo w wózku już nie ma szans na spokojną jazdę. Muszę go przypinać pięciopunktowymi pasami, bo inaczej wychodzi z wózka. A nawet jak go wyjmę, to ucieka w długą. Dziś zaliczył szczupaka na chodniku uciekając przede mną. Jak na razie wygląda to okropnie, cała górna warga napuchnięta i zdarta skórka pod nosem.
Ale widzę że nastroje imprezowe kwitną hehe
Ja też jestem za Pokładem. Tylko nie wiem, czy tam nie trzeba wejść szybciej, żeby nie płacić tych 20 zł.
A ja siedzę już drugi wieczór i szyję nosidełko dla Stasia. Nie za bardzo lubi wózek, a jak gdzieś dalej idziemy to nie ma opcji cały czas nosic go na rękach. Wczoraj szyłam a dzisiaj pruję :)
Czy te kaszki są zjadliwe? Tzn czy Wasze dzieci chętnie je jedzą? Staś właśnie zaczął je jeśc , ale te które są w sklepach mają tyle cukru, że jestem przerażona.
Czy te kaszki są zjadliwe? Tzn czy Wasze dzieci chętnie je jedzą? Staś właśnie zaczął je jeśc , ale te które są w sklepach mają tyle cukru, że jestem przerażona.
wszystkiego naj naj
Moja tych kaszek Holle nie chciała tknąć więc je oddałam - daje jej normalne Netsle czy Bobovita i wsuwa. Ja już przestałam zwracać uwagę na cukier :P i tak jak nie widzę to zapewne babcie dają jej coś :P ale nie upilnujesz hehe
Powiem Wam że myślałam o MT, trudno się to wiąże? czasem nie bierzemy wózka, a po kilku minutach noszenia na rekach ja wymiękam i czasem przydałoby się jakieś nosidło
Nyzosia Twoja to zawsze chudzinka była a moja to grubasek, był czas że na 90 centylu była :P no a teraz widać że gubi tłuszczyk :P Pamiętam że od dłuzego czasu Pati waży tyle co Helka :)
Moja tych kaszek Holle nie chciała tknąć więc je oddałam - daje jej normalne Netsle czy Bobovita i wsuwa. Ja już przestałam zwracać uwagę na cukier :P i tak jak nie widzę to zapewne babcie dają jej coś :P ale nie upilnujesz hehe
Powiem Wam że myślałam o MT, trudno się to wiąże? czasem nie bierzemy wózka, a po kilku minutach noszenia na rekach ja wymiękam i czasem przydałoby się jakieś nosidło
Nyzosia Twoja to zawsze chudzinka była a moja to grubasek, był czas że na 90 centylu była :P no a teraz widać że gubi tłuszczyk :P Pamiętam że od dłuzego czasu Pati waży tyle co Helka :)
Z tego co widziałam to łatwo się wiąże, ale w praktyce zobaczę jak mi mój wyjdzie :) Zdecydowałam się uszyc sama bo Staszek wybredny jest i nie wiem czy będzie chciał w tym byc noszony, a kupowac MT tylko na jeden raz to tak średnio.
Chyba zostanę przy tych kaszkach, może i tak niedługo przestanie je jeśc. Dzisiaj wcinał pomidorówkę z borówkami. Słodko :) Gusta dzieci są nie do ogarnięcia :)
Chyba zostanę przy tych kaszkach, może i tak niedługo przestanie je jeśc. Dzisiaj wcinał pomidorówkę z borówkami. Słodko :) Gusta dzieci są nie do ogarnięcia :)
Tak jak pisze mjakmama prosto się wiąże. nawet mój mąż do mt się przekonał - w sumie częściej ją nosi niż w mt niż ja. muszę mu ją któregoś dnia zawiązać z tyłu.
Madziulka tak już jest - maluchy zaczynają się ruszać i gubią tłuszczyk:)))
Hela od urodzenia schodzi z siatki centylowej w dół...ale i tak mieści się w normach więc lussss
Madziulka tak już jest - maluchy zaczynają się ruszać i gubią tłuszczyk:)))
Hela od urodzenia schodzi z siatki centylowej w dół...ale i tak mieści się w normach więc lussss
Aśku cieszę się że smakuje:)
Mjakmama jeszcze nie nosiłam. Ale Panna mi dzisiaj mówiła że Kostka już tak nosiła. dlatego chce spróbować bo Hela się już wścieka że nie widzi i ostatnio mój mąż zrobił mega profanację i wsadził ją z przody przodem do świata!!!! mówię Wam pół dnia to przezywałam że ona tak w tym mt siedziała:)
Mjakmama jeszcze nie nosiłam. Ale Panna mi dzisiaj mówiła że Kostka już tak nosiła. dlatego chce spróbować bo Hela się już wścieka że nie widzi i ostatnio mój mąż zrobił mega profanację i wsadził ją z przody przodem do świata!!!! mówię Wam pół dnia to przezywałam że ona tak w tym mt siedziała:)
Nyzosia co to za ustrojstwo do noszenia dzieci to MT?
Ja mam sposób na słodkie kaszki bobovita po prostu kupuję tylko kleik ryżowy lub kukurydziany i dodaję owoce w słoiczku lub świeże.
Wiecie że moja kruszyna wciąga na obiad słoiczek 190 plus całe jajo!!!
Ostatnio mój mąż się pomylił i kupił te malutkie słoiczki 130ml i teraz daję jej jeden ale do tego gotuję soczewicę lub ryż czy kaszę jaglaną.
Tą ostatnią polecam bo poprawia odporność i na przeziębienie też dobra. Można dać zamiast kaszki bobovita z owocami :)
Ja mam sposób na słodkie kaszki bobovita po prostu kupuję tylko kleik ryżowy lub kukurydziany i dodaję owoce w słoiczku lub świeże.
Wiecie że moja kruszyna wciąga na obiad słoiczek 190 plus całe jajo!!!
Ostatnio mój mąż się pomylił i kupił te malutkie słoiczki 130ml i teraz daję jej jeden ale do tego gotuję soczewicę lub ryż czy kaszę jaglaną.
Tą ostatnią polecam bo poprawia odporność i na przeziębienie też dobra. Można dać zamiast kaszki bobovita z owocami :)
ja już nawet znalazłam Nestle jakieś bezcukrowe ...
Tylko że te wszystkie kaszki mają tyle chemii że na razie nie chcę dawać - a Holle super wcina ...
Nyzosia: będę jutro, to proszę weź ...
Nie ma problemu - mogę zamówić mleczne kaszki
Które:
http://amarantus.pl/index.php?cPath=61_72&sort=2a&filter_id=119
Tylko że te wszystkie kaszki mają tyle chemii że na razie nie chcę dawać - a Holle super wcina ...
Nyzosia: będę jutro, to proszę weź ...
Nie ma problemu - mogę zamówić mleczne kaszki
Które:
http://amarantus.pl/index.php?cPath=61_72&sort=2a&filter_id=119
Monika możesz młodego też zabrać na spotkanie. W Galerii Malucha będzie miał co robić:)
MT to nosidło mei tai. http://pl.lennylamb.com/products/show/127_nosideĹko-dla-dzieci-mei-tai-baweĹna-skoĹno-krzyĹźowa-z-kapturkiem
MT to nosidło mei tai. http://pl.lennylamb.com/products/show/127_nosideĹko-dla-dzieci-mei-tai-baweĹna-skoĹno-krzyĹźowa-z-kapturkiem
atta, to dziś pochwalisz sie pewnie swoim "wyrobem"
pamiętacie jak mówiłam, że gdzies miałam jechac na weekend?, dostałam na rocznice rezerwacje na tym nowym statku steny Spirit, wypływamy w sobote i w niedziele powrot...płynelismy 4 lata temu, ale mielismy kajute z łózkiem pietrowym, taka nore gdzies pod pokładem...a teraz mamy superior suite z duzym łożem i nawet oknem:ppppp ale sie ciesze:) a najbardziej z tego, ze bez wyrzutów sumienia sie z Wami w piatek bawie a w sobote dygam z mezem do szwecji:) grunt to dobra organizacja i wszystko mozna pogodzic
pamiętacie jak mówiłam, że gdzies miałam jechac na weekend?, dostałam na rocznice rezerwacje na tym nowym statku steny Spirit, wypływamy w sobote i w niedziele powrot...płynelismy 4 lata temu, ale mielismy kajute z łózkiem pietrowym, taka nore gdzies pod pokładem...a teraz mamy superior suite z duzym łożem i nawet oknem:ppppp ale sie ciesze:) a najbardziej z tego, ze bez wyrzutów sumienia sie z Wami w piatek bawie a w sobote dygam z mezem do szwecji:) grunt to dobra organizacja i wszystko mozna pogodzic
hehe - mnie mąż właśnie z zaskoczenia na zaręczyny zabrał na Stenę :) - ale to jeszcze poprzedni statek był
też mieliśmy taką fajną kabinę full wypas - kapitańską - chyba tylko 6 tam takich było, w pokoju owoce, szampan, ze śniadaniem dostarczanym do pokoju - super to wspominam :)
Jeszcze mi zabiegi w SPA zarezerwował... częściej bym chciała się zaręczać :)
też mieliśmy taką fajną kabinę full wypas - kapitańską - chyba tylko 6 tam takich było, w pokoju owoce, szampan, ze śniadaniem dostarczanym do pokoju - super to wspominam :)
Jeszcze mi zabiegi w SPA zarezerwował... częściej bym chciała się zaręczać :)
jeny....ja dobiłam do chałupy bo jeszcze sobie z M. zamki na plaży budowalismy, musielismy oboje skorzystac z prysznica bo jak piaskowe potwory wygladaliśmy:))) ten skunks spac nie chce...a ja odjechałam na 10 min...a ten stoi w wyrku...chyba nie chciał spac bo zaraz kupe strzelił...zaraz kolejna proba lulania...ciekawe kto odleci najpierw:ppp
dla mnie za duzo ludzi było, w takim pomieszczeniu nieklimatyzowanym, jedynie z wiatrakiem, bez okien...tyle ludzi to za duzo...co innego na spacerze...było bardzo przyjemnie i "sensacyjnie"
dla mnie za duzo ludzi było, w takim pomieszczeniu nieklimatyzowanym, jedynie z wiatrakiem, bez okien...tyle ludzi to za duzo...co innego na spacerze...było bardzo przyjemnie i "sensacyjnie"
Poszłyście na spacer??? macie zdjęcia??:)
Nilkaa - jestem autem i chwile po 17 będę u nas na dzielni. Mogę zajechać pod Twój dom i dać Ci kaszki. Dryndnę jak będę jechała.
Co do spotkania to ja w szoku jestem że tyle nas było. oczywiście że GM średnio się latem nadaje na taką ilość ludzi. No i faktycznie trzeba robić spotkania częściej:))) jak by była taka pogoda jak teraz to proponuję zrobić je w plenerze od razu bez zbiórki w GM.
Nilkaa - jestem autem i chwile po 17 będę u nas na dzielni. Mogę zajechać pod Twój dom i dać Ci kaszki. Dryndnę jak będę jechała.
Co do spotkania to ja w szoku jestem że tyle nas było. oczywiście że GM średnio się latem nadaje na taką ilość ludzi. No i faktycznie trzeba robić spotkania częściej:))) jak by była taka pogoda jak teraz to proponuję zrobić je w plenerze od razu bez zbiórki w GM.
u nas super się spr stolik, my mamy taki http://allegro.pl/aktywny-stoliczek-pl-fisher-pric-stolik-kurier-i1728267322.html - jest super, a krzesełko wydaje mi się mało interesujące
u nas stoliczek sluzy do wchodzenia ;)
Aniaa co do propozycji prezentow czesto byla zachwalana ta fontanna na forum http://allegro.pl/playskool-fontanna-z-pilkami-pilek-promocja-i1732367645.html i widze ze duzo staniala bo na swieta kosztowala 129 a ateraz 80 - wiec moj brat kupi Emi bo nei mial pomyslu
Aniaa co do propozycji prezentow czesto byla zachwalana ta fontanna na forum http://allegro.pl/playskool-fontanna-z-pilkami-pilek-promocja-i1732367645.html i widze ze duzo staniala bo na swieta kosztowala 129 a ateraz 80 - wiec moj brat kupi Emi bo nei mial pomyslu
Miło było Was wszystkie poznac i dzieciaczki również :)
Faktycznie cała masa dzieci była na spotkaniu :) Nie spodziewałam się, że taka to duża grupa, ale Staś jakoś się odnalazł. Nie płakał, a potrafi jak jest dużo osób, więc myślę, że mu się podobało. Po powrocie do domu był tak nakręcony, że w ogóle nie chciał spac. Szkoda tylko, że tak daleko mam do tej GM, wracałam ponad godzinę w korkach. Masakra
Świetnie musiał wyglądac ten spacer :)
MT oczywiście porażka. Nawet go nie zawiązałam, bo Staś darł się jak opętany, w nosie ma , że mama całe noce szyła i pruła i znowu szyła :) Tak jak myślałam nie zdał u nas egzaminu, ale moje dziecko specyficzne. Ręce mi opadają i to dosłownie od dźwigania tych 10 kg.
Faktycznie cała masa dzieci była na spotkaniu :) Nie spodziewałam się, że taka to duża grupa, ale Staś jakoś się odnalazł. Nie płakał, a potrafi jak jest dużo osób, więc myślę, że mu się podobało. Po powrocie do domu był tak nakręcony, że w ogóle nie chciał spac. Szkoda tylko, że tak daleko mam do tej GM, wracałam ponad godzinę w korkach. Masakra
Świetnie musiał wyglądac ten spacer :)
MT oczywiście porażka. Nawet go nie zawiązałam, bo Staś darł się jak opętany, w nosie ma , że mama całe noce szyła i pruła i znowu szyła :) Tak jak myślałam nie zdał u nas egzaminu, ale moje dziecko specyficzne. Ręce mi opadają i to dosłownie od dźwigania tych 10 kg.
hmmm- moja dopiero po jakimś czasie pokochała fontannę ...
Stolik też jest fajny ale mam wrażenie, że skoro Wy macie pchacza Vtech to taki stolik ma niewiele więcej do zaoferowania ...
Krzesełka akurat nie mam - więc nie wiem ...
Szczerze mówiąc ja już nie mam pomysłu na zabawki na roczek :( - teraz siostra jej kupuje arkę noego kiddielandu, więc jeszcze myślałam o odkrywczym domku a poza tym to nie wiem co proponować ...Chyba tylko klocki puplo ...
Pchacza nie będę kupować na parkiet - bo to się bodajże nie sprawdza.
Stolik też jest fajny ale mam wrażenie, że skoro Wy macie pchacza Vtech to taki stolik ma niewiele więcej do zaoferowania ...
Krzesełka akurat nie mam - więc nie wiem ...
Szczerze mówiąc ja już nie mam pomysłu na zabawki na roczek :( - teraz siostra jej kupuje arkę noego kiddielandu, więc jeszcze myślałam o odkrywczym domku a poza tym to nie wiem co proponować ...Chyba tylko klocki puplo ...
Pchacza nie będę kupować na parkiet - bo to się bodajże nie sprawdza.
Patrycja uwielbia bawić się fontanną, sama naciska na grzybka i włącza, wkłada i wyjmuje z rynny piłki, ofcorse wkłąda do niej również inne klocki hehe
Mi się wydaje że to krzesełko u nas bynajmniej się nie sprawdzi, bo moje dziecie nie usiedzi za długo w jednym miejscu, jakieś takie nudne mi się wydaje :/ kupiłabym jakis stolik edukacyjny lepiej
Mi się wydaje że to krzesełko u nas bynajmniej się nie sprawdzi, bo moje dziecie nie usiedzi za długo w jednym miejscu, jakieś takie nudne mi się wydaje :/ kupiłabym jakis stolik edukacyjny lepiej
nie widze tego na fb!
atta, zdjęcia wklejają dziewczyny na stronke klubu, po zalogowaniu otwierasz galerie
aniaa, gdynia, gdynia...ja podałam nazwe przyszłej mamie bo na spacerze sie zgadałyśmy, że akacji mąż gra w atelier w piatek a przyszła mama się tam bawi...i z wrazenia chyba nazwy zapomniała:)
atta, zdjęcia wklejają dziewczyny na stronke klubu, po zalogowaniu otwierasz galerie
aniaa, gdynia, gdynia...ja podałam nazwe przyszłej mamie bo na spacerze sie zgadałyśmy, że akacji mąż gra w atelier w piatek a przyszła mama się tam bawi...i z wrazenia chyba nazwy zapomniała:)
Za Wami to naprawdę ciężko nadążyć, skąd Wy bierzecie tyle czasu żeby pisać?? :) ja chyba jakaś mało zorganizowana jestem :)
Widzę że kolejne spotkanko Wam się udało :) Szkoda że ta Gdynia tak daleko dla mnie :)
My dziś nad jeziorkiem byliśmy, mały kąpał się z tatą, nie mogliśmy go z wody wyciągnąć :))
Widzę że kolejne spotkanko Wam się udało :) Szkoda że ta Gdynia tak daleko dla mnie :)
My dziś nad jeziorkiem byliśmy, mały kąpał się z tatą, nie mogliśmy go z wody wyciągnąć :))
Dawid 21 nosi butki.
asku ja to się cieszę że mały polubił wodę, bo teraz tatuś się nim trochę pozajmuje, wcześniej było tak że ja ganiałam za młodym po plaży a mój się kąpał w najlepsze. Mały dziś dwa razy wpadł buzią do wody ale jakoś nie zrobiło to na nim większego wrażenia i dalej się pluskał. Ale woda była naprawdę cieplutka.
asku ja to się cieszę że mały polubił wodę, bo teraz tatuś się nim trochę pozajmuje, wcześniej było tak że ja ganiałam za młodym po plaży a mój się kąpał w najlepsze. Mały dziś dwa razy wpadł buzią do wody ale jakoś nie zrobiło to na nim większego wrażenia i dalej się pluskał. Ale woda była naprawdę cieplutka.
Faktycznie wychodzi, że ma duże, ale ja też czekam jeszcze z jesiennymi bo 21 mieliśmy zaledwie ze 2 tygodnie, jak tak dalej będzie to na zimę będzie miał ze 25 :)
Jeziorko marzy mi się, ale ponieważ jesteśmy napływowi do Gdańska kompletnie nie wiem gdzie tu się w okolicy ruszyc nad jeziorko. Tylko żeby to nie było 50km od Gdańska bo nie dojadę :)
Jeziorko marzy mi się, ale ponieważ jesteśmy napływowi do Gdańska kompletnie nie wiem gdzie tu się w okolicy ruszyc nad jeziorko. Tylko żeby to nie było 50km od Gdańska bo nie dojadę :)
dlatego teraz i mi podoba się nad jeziorem, bo mogę chwile chociaż polenić się.
A gdzie to jeziorko jest? bo my jeździmy aż za Chwaszczyno, trochę daleko ale woda czysta.
Mam pytanie do mam dzieciaczków chodzących, czy Wasze maluchy też jak tylko je puścicie uciekają w drugą stronę niż Wy? się mam z tym moim czortem, umie ładnie chodzić za rękę, ale jak tylko go puszczę to od razu ucieka i uważa to za świetną zabawę, do tego jak go wezmę w druga stronę to jest ryk.
A gdzie to jeziorko jest? bo my jeździmy aż za Chwaszczyno, trochę daleko ale woda czysta.
Mam pytanie do mam dzieciaczków chodzących, czy Wasze maluchy też jak tylko je puścicie uciekają w drugą stronę niż Wy? się mam z tym moim czortem, umie ładnie chodzić za rękę, ale jak tylko go puszczę to od razu ucieka i uważa to za świetną zabawę, do tego jak go wezmę w druga stronę to jest ryk.
Atta coś w tych Stasiowych stopach jest bo nawet moja mama zwróciła na nie uwagę:)
Fajnie że byliście. Stać w ogóle ni odstaje od naszych maluchów ba powiedziałabym nawet że jest do przodu. Szok że jest takim wcześniakiem!
Co do logowania na stronę to napis mi na priva pod jakim mailem się logowałaś. tak jak dziewczyny pisały aktywuję cię z palca. pewnie się zarejestrowałaś tylko mamy jakieś problemy z mailami aktywującymi. jutro mąż ma się tym zająć.
my byliśmy wieczorem na spacerze a potem przyszli do nas sąsiedzi. wypiłam prawie całą butelkę wina reńskiego i nic mi nie jest...
Fajnie że byliście. Stać w ogóle ni odstaje od naszych maluchów ba powiedziałabym nawet że jest do przodu. Szok że jest takim wcześniakiem!
Co do logowania na stronę to napis mi na priva pod jakim mailem się logowałaś. tak jak dziewczyny pisały aktywuję cię z palca. pewnie się zarejestrowałaś tylko mamy jakieś problemy z mailami aktywującymi. jutro mąż ma się tym zająć.
my byliśmy wieczorem na spacerze a potem przyszli do nas sąsiedzi. wypiłam prawie całą butelkę wina reńskiego i nic mi nie jest...
W takim razie powinnam zmienic nick na "mama wielkiej stopy" :)
Staszkowi naprawdę udało się wyjśc z tego obronną ręką, ale pracy też dużo było. Teraz jest już ok, na początku porównywałam go z innymi dziecmi,teraz staram się tego nie robic. Wiem,ale może tylko ja to widzę, że w pewnych obszarach ma trochę do nadrobienia, ale co tam, może potrzebuje czasu.
Lece przytulac się do mojej stópki Dobrej Nocy!
Staszkowi naprawdę udało się wyjśc z tego obronną ręką, ale pracy też dużo było. Teraz jest już ok, na początku porównywałam go z innymi dziecmi,teraz staram się tego nie robic. Wiem,ale może tylko ja to widzę, że w pewnych obszarach ma trochę do nadrobienia, ale co tam, może potrzebuje czasu.
Lece przytulac się do mojej stópki Dobrej Nocy!
Nie śpię! Wczoraj pojechałam do F. do pracy i pomyśleliśmy sobie, że już tak blisko mamy nad morze... i o 17 na plażę :) Największy ubaw miałam z Kostka. F. poleciał do wody a ja z młodym na kocu. patrzę, a on zapierdziela w stronę morza, poszłam za nim, a ten bohater przeszedł caaaałą plażę i wlazł po kolana (na czworaka oczywiście) do morza i się cieszy, że go fale podmywają ;)
Ech, a u nas nieciekawie...
Wczoraj po spacerze mały był jeszcze bardziej marudny, zmierzyłam mu temperature i nic. Poyślałam, że może rzeczywiście te zęby bo dziąsełka ma bardzo czerwone ostatnio. No i pojechałam z przyjaciółką do Gdańska do teatru.
Po jakimś czasie zadzwonił mąż, że mierzył mu temperature przed snem i jest podwyższona, więc ja z teatru kazałam mu jechac do naszej Pani doktor, która akurat wczoraj wieczorem przyjmowała w swoim gabinecie. No i dobrze się stało, bo okazało się, że mały ma lekko zaczerwienione gardło.
Całe szczęście sztuka trwała tylko 1,5 godziny. Więc zamiast na wino szybko wróciliśmy do domu.
I teraz siedzimy sobie z moim biedusiem. Na szczeście Hubcio nie dostał antybiotyków tylko Bactrim. Więc nie jest najgorzej. Mam nadzieję, że nikogo nie zaraziliśmy wczoraj. Ale raczej do wymiany smoczków nie dochodziło. No i pewnie nie będzie mnie w piątek :-(
Wczoraj po spacerze mały był jeszcze bardziej marudny, zmierzyłam mu temperature i nic. Poyślałam, że może rzeczywiście te zęby bo dziąsełka ma bardzo czerwone ostatnio. No i pojechałam z przyjaciółką do Gdańska do teatru.
Po jakimś czasie zadzwonił mąż, że mierzył mu temperature przed snem i jest podwyższona, więc ja z teatru kazałam mu jechac do naszej Pani doktor, która akurat wczoraj wieczorem przyjmowała w swoim gabinecie. No i dobrze się stało, bo okazało się, że mały ma lekko zaczerwienione gardło.
Całe szczęście sztuka trwała tylko 1,5 godziny. Więc zamiast na wino szybko wróciliśmy do domu.
I teraz siedzimy sobie z moim biedusiem. Na szczeście Hubcio nie dostał antybiotyków tylko Bactrim. Więc nie jest najgorzej. Mam nadzieję, że nikogo nie zaraziliśmy wczoraj. Ale raczej do wymiany smoczków nie dochodziło. No i pewnie nie będzie mnie w piątek :-(
Mam nadzieję, że nie będę miała jakiegoś malucha na sumieniu :-)
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że wczoraj rano wszystko było ok, dopiero w Galerii zaczął być marudny. Lekarka powiedziała, że to może być od tych zmian pogodowych, raz deszcz, raz upał i tak to się kończy.
Zazdroszczę wam dzisiejszych wypadów. Aż by się chciało wyjść z domu w taką pogodę. Na pocieszenie robię sobię listę rzeczy do zabrania na wakacje.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że wczoraj rano wszystko było ok, dopiero w Galerii zaczął być marudny. Lekarka powiedziała, że to może być od tych zmian pogodowych, raz deszcz, raz upał i tak to się kończy.
Zazdroszczę wam dzisiejszych wypadów. Aż by się chciało wyjść z domu w taką pogodę. Na pocieszenie robię sobię listę rzeczy do zabrania na wakacje.
Jak na chorego moje dziecko ma zadziwiająco dużo energii, hm :-) roznosi mi właśnie z nudów całe mieszkanie :-)
Aśku, jedziemy za dwa tygodnie - 20 sierpnia. właśnie to sobie uświadomiłam :-)
Mieliśmy plan jechać nocą, dzień odespać u teściów w Niemczech i znowu ruszyć na noc do samych Włoch, ale teraz tak kombinuję i chyba polecę z Hubciem samolotem.
Mąż pojedzie autem, normalnie jak człowiek w ciągu dnia z noclegiem u rodziców, i odbierze nas w Rzymie, a wrócimy już razem i zostaniemy u teściów kilka dni. Strasznie kusi mnie ta opcja. O 18:00 mamy samolot z Gdańska i o 21:00 jesteśmy na miejscu zamiast dwóch dni w aucie.
Aśku, jedziemy za dwa tygodnie - 20 sierpnia. właśnie to sobie uświadomiłam :-)
Mieliśmy plan jechać nocą, dzień odespać u teściów w Niemczech i znowu ruszyć na noc do samych Włoch, ale teraz tak kombinuję i chyba polecę z Hubciem samolotem.
Mąż pojedzie autem, normalnie jak człowiek w ciągu dnia z noclegiem u rodziców, i odbierze nas w Rzymie, a wrócimy już razem i zostaniemy u teściów kilka dni. Strasznie kusi mnie ta opcja. O 18:00 mamy samolot z Gdańska i o 21:00 jesteśmy na miejscu zamiast dwóch dni w aucie.
Ale się mąż zdziwił, jak go zapytałam o to Redłowo hehe. Oj nie mają lekko, nie mają :-)
Aśku - super, jak dla mnie to brzmi sto razy smaczniej niż słoiczki ;-) My też będziemy o tobie myśleć w sobotę wieczorem ;-)
No i polecimy jednak tym samolotem, udało mi się przekonać męża. Aniu, napisz przy okazji co i jak mogę zabrać na pokład. Kurczę, naprawdę mi ulżyło.
Aśku - super, jak dla mnie to brzmi sto razy smaczniej niż słoiczki ;-) My też będziemy o tobie myśleć w sobotę wieczorem ;-)
No i polecimy jednak tym samolotem, udało mi się przekonać męża. Aniu, napisz przy okazji co i jak mogę zabrać na pokład. Kurczę, naprawdę mi ulżyło.
Morela my mamy taki rowerek:
http://www.brykacze.pl/product,smoby_rowerek_be_fun_confort_3_w_1,1999.html
I jest rewelacyjny!! jest dla takich maluchów jak nasz i dla starszych dzieci.
Zupa krem z pomidorów i cukinii....przepis poproszę!!!
http://www.brykacze.pl/product,smoby_rowerek_be_fun_confort_3_w_1,1999.html
I jest rewelacyjny!! jest dla takich maluchów jak nasz i dla starszych dzieci.
Zupa krem z pomidorów i cukinii....przepis poproszę!!!
Madziuśka - mój synek jest jeszcze ograniczony (nie)umiejętnością chodzenia - jak mu woda zaczęła po buzi podchodzić to się zatrzymał. Wyczuł, że coś nie halo :)
Akacja - super, że polecicie. Na pewno dla H. to będzie lepiej. Dokumenty macie? :) Ja polecam nosidło zamiast wózka, kota bym dostała, jakbym miała trzymać na rękach młodego tyle czasu do odprawy i boardingu...
Korzystajmy z tych kilku dni pogody, bo podobno już znowu ma się psuć...
Akacja - super, że polecicie. Na pewno dla H. to będzie lepiej. Dokumenty macie? :) Ja polecam nosidło zamiast wózka, kota bym dostała, jakbym miała trzymać na rękach młodego tyle czasu do odprawy i boardingu...
Korzystajmy z tych kilku dni pogody, bo podobno już znowu ma się psuć...
my mamy taki rowerek http://allegro.pl/rowerek-trojkolowy-wiewiorka-gra-swieci-daszek-i1730085342.html i mały też jest zadowolony, a ja jeszcze bardziej bo jest lekki żeby go znieść, fajnie się prowadzi. Jeździk tez mamy i u nas nie zdał egzaminu, pewnie dlatego że nie mogę nim kierować i mały w kółko mi skręcał, a ja się namęczyłam.
A my dzis poplazowalismy:) mlody wogle sie nie boi wody lecial z moim pacem tam gdzie gleboko a jak fala go zmoczyla gto sie cieszyl i jeszcze raz hehe:) Ale spal na plazy tylko 40min halasy mu przeszkadzaja i jak wrocilismy do domu to 2h spal:) teraz tez juz spi:)
Morela fifi jeszcze nie potrafi sie odpychac a ze mamy tyle zabwek to nie ma okazji codziennie cwiczyc najlepsze jest wchodzenie schodzenie krecemie kierownica i robie brum brum:) mysle ze jak skuma o co chodzi to go nie sciagne hehe tam ma wyprofilowane miejsce na nogi zeby polozyc i skubaniec sie nauczyl i chce zeby jego ciagnac:) a mamy taki http://allegro.pl/big-56183-jezdzik-new-bobby-car-racing-1-i1752922218.html jest ich sporo w roznych kolorach i modelach fajne rezczy mozna do nich dokupywac. A rowerka nie wzielismy bo za rok chcemy mu kupic ten rowerek biegowy.
Morela fifi jeszcze nie potrafi sie odpychac a ze mamy tyle zabwek to nie ma okazji codziennie cwiczyc najlepsze jest wchodzenie schodzenie krecemie kierownica i robie brum brum:) mysle ze jak skuma o co chodzi to go nie sciagne hehe tam ma wyprofilowane miejsce na nogi zeby polozyc i skubaniec sie nauczyl i chce zeby jego ciagnac:) a mamy taki http://allegro.pl/big-56183-jezdzik-new-bobby-car-racing-1-i1752922218.html jest ich sporo w roznych kolorach i modelach fajne rezczy mozna do nich dokupywac. A rowerka nie wzielismy bo za rok chcemy mu kupic ten rowerek biegowy.
Panna my oddawalismy wozek dopiero przy wejsciu do samolotu, Wy nie?
Akacja dla dziecka mozesz wziac praktycznie wszytsko, ja mialam sloiczki, wode z butelce na mleko, proszek osobno, herbatke. Plynow musisz sprobowac, sloiczkow nie kazali mi otwierac. Mialam tez masc na dziasla, czopki jakies itp.
Dzisiaj zwazylam Ami wazy 8220 wiec bez szalu, jest w 10 centylu z waga a ze wzrostem w 3:/ A jak sie urodzila byla w 97 z jednym i drugim, dziwne to moje dziecko. A je calkiem sporo.
Akacja dla dziecka mozesz wziac praktycznie wszytsko, ja mialam sloiczki, wode z butelce na mleko, proszek osobno, herbatke. Plynow musisz sprobowac, sloiczkow nie kazali mi otwierac. Mialam tez masc na dziasla, czopki jakies itp.
Dzisiaj zwazylam Ami wazy 8220 wiec bez szalu, jest w 10 centylu z waga a ze wzrostem w 3:/ A jak sie urodzila byla w 97 z jednym i drugim, dziwne to moje dziecko. A je calkiem sporo.
Mjakmama Hela nie zna innego więc lubi to co ma:))) ona kocha ten swój rowerek:)
A mnie się podoba to że ma pasy i tą obręcz dla malucha którą później można zdjąć.
Ja w sumie nie chciałam rowerka w tym roku bo myślałam że Hela jest za mała na niego ale jak się okazuje są takie co są dla takich maluchów.
Aniaa ja bym się tym że była na początku w którymś tam centylu nie przejmowała. Hela była mega wielka na początku a teraz widzisz. 25 centyl.
A jeść w ogóle nie chce....chyba zęby jej idą. Tzn czwórka na dole - druga - idzie na 100% ale chyba na górze też idą. może dlatego. dzióbie tylko trochę i koniec. od kilku dni większość jedzenia ląduje w kiblu.
A mnie się podoba to że ma pasy i tą obręcz dla malucha którą później można zdjąć.
Ja w sumie nie chciałam rowerka w tym roku bo myślałam że Hela jest za mała na niego ale jak się okazuje są takie co są dla takich maluchów.
Aniaa ja bym się tym że była na początku w którymś tam centylu nie przejmowała. Hela była mega wielka na początku a teraz widzisz. 25 centyl.
A jeść w ogóle nie chce....chyba zęby jej idą. Tzn czwórka na dole - druga - idzie na 100% ale chyba na górze też idą. może dlatego. dzióbie tylko trochę i koniec. od kilku dni większość jedzenia ląduje w kiblu.
a my dziś z racji rocznicy byliśmy na kolacji, w kinie - ahhh kiedy te 4 lata minęły :) i czuje się źle że widziałam dziś Pati tak krótko, rano szybko na rehabilitację, potem praca, po pracy chwilę i zaraz wychodziliśmy, jak wróciliśmy to już spała :(
Wy też tak macie? możę powinnam wyluzować, bo nam też się coś od życia należy, ehh trudne to :)
ja też poproszę o przepis na tą zupę :)
Wy też tak macie? możę powinnam wyluzować, bo nam też się coś od życia należy, ehh trudne to :)
ja też poproszę o przepis na tą zupę :)
Nyzosia dziękuję :) i po pracy zdarza Ci się iśc gdzieś i wracasz późno? kurde pierwszy raz najtrudniejszy hehe :)) ja jak wracam i w wekend i dwa dni wolone staram się spędzać non stop z nią i ciągle mam wrażenie że za mało czasu jej poświęcem
My rowerek planujemy na za rok, teraz jest na to za mała, idzie jesień, zima, na wiosnę kupimy :) A z prezentów na roczek to myślałam o laptopie
My rowerek planujemy na za rok, teraz jest na to za mała, idzie jesień, zima, na wiosnę kupimy :) A z prezentów na roczek to myślałam o laptopie
Aniaa:
to podobna waga Wam wyszła jak podczas domowego mierzenia? plus minus 200g?
Ja dziś sprawdziłam, że moja przytyła w dwa miesiące tylko 350g - naprawdę malutko ... I ona naprawdę dużo je, tylko tyle się rusza że wszystko spala.
A ja chyba jutro jadę do firmy po skierowania po badania, też mi już czas wracać.
to podobna waga Wam wyszła jak podczas domowego mierzenia? plus minus 200g?
Ja dziś sprawdziłam, że moja przytyła w dwa miesiące tylko 350g - naprawdę malutko ... I ona naprawdę dużo je, tylko tyle się rusza że wszystko spala.
A ja chyba jutro jadę do firmy po skierowania po badania, też mi już czas wracać.
Wow mjakmama to brawo za wtrwalosc:) Ja tez musze wrocic do diety ale tak mi sie nie chce...
Nilka no mi wyszlo na wadze 8,2 ostatnio wiec podobnie. Moja tez sporo je i tez sie duzo rusza, wiec to pewnie przez to malo przybiera. U nas chyba wychodzi ze przez 4 miesiace przybrala 800g wiec podobnie jak u Was.
Nilka no mi wyszlo na wadze 8,2 ostatnio wiec podobnie. Moja tez sporo je i tez sie duzo rusza, wiec to pewnie przez to malo przybiera. U nas chyba wychodzi ze przez 4 miesiace przybrala 800g wiec podobnie jak u Was.
Ssanbinka nie wszyscy nie wszyscy!!!
Mjakmama 9 kg!!!! zazdroszczę.
Ja po schudnięciu po porodzie przytyłam z powrotem już 8 kg!!!! jestem normalnie załamana!!! jeszcze 2 i wrócę do wagi sprzed ciąży a było już tak pięknie. muszę się za siebie wziąć bo czuje się jak wieloryb ale jakoś nie mogę się zabrać. poza tym mnie się jednak wydaje że coś nie tam ze mną jest ale nikt mi nie chce pomóc. te @ co 20 dni nie są normalne a do tego trwają 7 dni i leci ze mnie jak z kranu!! anemie pewnie już mam....
Mjakmama 9 kg!!!! zazdroszczę.
Ja po schudnięciu po porodzie przytyłam z powrotem już 8 kg!!!! jestem normalnie załamana!!! jeszcze 2 i wrócę do wagi sprzed ciąży a było już tak pięknie. muszę się za siebie wziąć bo czuje się jak wieloryb ale jakoś nie mogę się zabrać. poza tym mnie się jednak wydaje że coś nie tam ze mną jest ale nikt mi nie chce pomóc. te @ co 20 dni nie są normalne a do tego trwają 7 dni i leci ze mnie jak z kranu!! anemie pewnie już mam....
A my dzisiaj mieliśmy jechac nad morze i nic z tego , pilot do samochodu zastrajkował i wylądowaliśmy w piaskownicy, a taką miałam ochotę na słońce i morze :)
Fajne te rowerki, myślałam, że Staś jest za mały, ale może się skuszę czytając Wasze opinie.
Zmotywowana wczorajszą rozmową o jedzeniu też dałam dzisiaj Staszkowi normalną zupę, co prawda zwykły rosół, ale wcinał aż mu się uszy trzęsły. Czekam na przepis :)
Kolejna atrakcja dnia dzisiejszego : królik :) Staś mało nóg nie pogubił, biegał za nim tam i z powrotem, piszczał , śmiał się , zabawy co nie miara. Czy królikowi się podobało ? Tego nie wiem :)
Madziuska2 My z Niedźwiednika, następnym razem może się uda gdzieś wybrac :)
Ja też już mam wyrzuty, że niedługo zostawiam Stasia. Ale waracam do pracy tylko na 3 dni. Nie mniej jednak strasznie to przeżywam. Najchętniej zostałabym w domu, ale... no właśnie za dużo tych ale.
Fajne te rowerki, myślałam, że Staś jest za mały, ale może się skuszę czytając Wasze opinie.
Zmotywowana wczorajszą rozmową o jedzeniu też dałam dzisiaj Staszkowi normalną zupę, co prawda zwykły rosół, ale wcinał aż mu się uszy trzęsły. Czekam na przepis :)
Kolejna atrakcja dnia dzisiejszego : królik :) Staś mało nóg nie pogubił, biegał za nim tam i z powrotem, piszczał , śmiał się , zabawy co nie miara. Czy królikowi się podobało ? Tego nie wiem :)
Madziuska2 My z Niedźwiednika, następnym razem może się uda gdzieś wybrac :)
Ja też już mam wyrzuty, że niedługo zostawiam Stasia. Ale waracam do pracy tylko na 3 dni. Nie mniej jednak strasznie to przeżywam. Najchętniej zostałabym w domu, ale... no właśnie za dużo tych ale.
Ja mam problem z jedzeniem w pracy! tam jestem ciągle głodna a raczej coś bym poskubała. wieczorem jestem w domu koło 17.30 zanim się ogarnę i zjem obiad to jest 18....więc od rana do 18 tylko na śniadaniu nie ma szans. chyba będę brała inne jedzenie do pracy - takie żeby przygotować z dużą ilością warzyw - i obiady. bo inaczej nie wyrobię.
Nyzosia masz mikrofale w pracy? jeśli tak to przygotuj sobie obiad, weż go do pracy i jedz ok 15-16 może. Wieczorem jakiś owoc i może będzie lepiej.
Ja ostatnio obżeram się słodyczami i też czuje że przytyłam :/ chociaż po ciuchach nie widzę więc mam nadzieje że jednak nie. Wieczoram tez jem i opanować się nie mogę :/ Ale kurczę wychodzi na to że to co zrzuciłaś to Ci wróciło. A co Ci endo powiedział?
Ja ostatnio obżeram się słodyczami i też czuje że przytyłam :/ chociaż po ciuchach nie widzę więc mam nadzieje że jednak nie. Wieczoram tez jem i opanować się nie mogę :/ Ale kurczę wychodzi na to że to co zrzuciłaś to Ci wróciło. A co Ci endo powiedział?
Atta to jak u nas - dajemy radę ale będziemy to zmieniać:)
Mjakmama - śniadanie koło 9, owoc i coś lekkiego i dopiero o 18 obiad? padłabym z głodu:)))) to już chyba wolę obiad koło 16 w robocie zjeść i potem coś lekkiego na kolacje...tylko żeby jeść obiad w pracy trzeba go zrobić dzień wcześniej a to jest kolejny problem....masakra z tym pracowaniem!!
Mjakmama - śniadanie koło 9, owoc i coś lekkiego i dopiero o 18 obiad? padłabym z głodu:)))) to już chyba wolę obiad koło 16 w robocie zjeść i potem coś lekkiego na kolacje...tylko żeby jeść obiad w pracy trzeba go zrobić dzień wcześniej a to jest kolejny problem....masakra z tym pracowaniem!!
Madziulka powiedziała mi że tak może być i że jak mam tarczycę ok to nic mi nie jest...jakoś mi się wierzyć nie chce.
No właśnie opcja z jedzeniem w pracy jest dobra:)
Ssabinka zawsze co 21 dni?? ale że od pierwszego dnia @ do następnej @ 21 dni??? to współczuje bo ja tak teraz mam i wychodzi na to że bez @ mam tylko 2 tygodnie!!!! załamać się można.
No właśnie opcja z jedzeniem w pracy jest dobra:)
Ssabinka zawsze co 21 dni?? ale że od pierwszego dnia @ do następnej @ 21 dni??? to współczuje bo ja tak teraz mam i wychodzi na to że bez @ mam tylko 2 tygodnie!!!! załamać się można.
My dostaliśmy w spadku po znajomych taki rowerek - podobny, potwierdzam mały go uwielbia. Siedzi dumny jakby jechał na motorze:
http://allegro.pl/smart-trike-2-w-1-rowerek-trojkolowy-2in1-nowy-i1742097518.html
Aniu - dzięki za info. Ja też chce wziąć wózek. No i mleko na kolację.
Ssabinko do chudzinki to mi jeszcze daleko, ale bardzi ci dziękuję :-) Zostało 5 kilo do wagi sprzed ciąży, ale strasznie trudno mi to zrzucić. Najgorsze jest to rozbestwienie ciążowe hehe
Co do laptopa to potwierdzam. Hubcio nawet na niego nie patrzy. Nasz jest sto razy ciekawszy :-)
http://allegro.pl/smart-trike-2-w-1-rowerek-trojkolowy-2in1-nowy-i1742097518.html
Aniu - dzięki za info. Ja też chce wziąć wózek. No i mleko na kolację.
Ssabinko do chudzinki to mi jeszcze daleko, ale bardzi ci dziękuję :-) Zostało 5 kilo do wagi sprzed ciąży, ale strasznie trudno mi to zrzucić. Najgorsze jest to rozbestwienie ciążowe hehe
Co do laptopa to potwierdzam. Hubcio nawet na niego nie patrzy. Nasz jest sto razy ciekawszy :-)
np dwie bulki z serem, wedlina pomidorem itp
kanapki z paszetem i zagryzam ogorkiem kiszonym
czasami w domu jajecznica
czasami jakies kielbaski na cieplo ale to tez w domu
przewaznie kanapki i zawsze dwie bulki lub kanapki skaldane
ja wstaje o 5 ;P
kiedys czytalam ze przy odchodzaniu pomaga picie kawy ja na pusty zoladek pije kawe - nei zdrowe ale inaczej nie umiem
poza tym czasami sie oszukuje piciem
kanapki z paszetem i zagryzam ogorkiem kiszonym
czasami w domu jajecznica
czasami jakies kielbaski na cieplo ale to tez w domu
przewaznie kanapki i zawsze dwie bulki lub kanapki skaldane
ja wstaje o 5 ;P
kiedys czytalam ze przy odchodzaniu pomaga picie kawy ja na pusty zoladek pije kawe - nei zdrowe ale inaczej nie umiem
poza tym czasami sie oszukuje piciem
Ależ prosze: robi sie normalny wywar jak na rosoł, potem wywalacie włoszczyzne i miecho, zostaje sam wywar...
kroicie obrana cukinie, cebulke, mozna tez dać z czosnkiem (ja lubie wiec dodałam) podsmażacie na oliwie i do gara... sparzacie ok. kilo pomidorów...ja w sumie dałam 12, kroicie i dorzucacie do garnka juz bez smazenia, gotować chwilke..., wrzucic pare listków bazylii, łyzeczka cukru i zblendować...bardzo proste:) potem juz jak kto lubi ja zblendowałam z workiem ryzu zeby zagescic:) na koniec dodac smietane, piepz, sól, udekorowac listkiem bazylii:))) ja poleciałam do biedrony i kupiłam starta mozzarele...posypałam zupke...petarda i do tego grzaneczki:)))
ja zaraz wkleje jaki mamy rowerek:) młody tez z niego nie schodzi
kroicie obrana cukinie, cebulke, mozna tez dać z czosnkiem (ja lubie wiec dodałam) podsmażacie na oliwie i do gara... sparzacie ok. kilo pomidorów...ja w sumie dałam 12, kroicie i dorzucacie do garnka juz bez smazenia, gotować chwilke..., wrzucic pare listków bazylii, łyzeczka cukru i zblendować...bardzo proste:) potem juz jak kto lubi ja zblendowałam z workiem ryzu zeby zagescic:) na koniec dodac smietane, piepz, sól, udekorowac listkiem bazylii:))) ja poleciałam do biedrony i kupiłam starta mozzarele...posypałam zupke...petarda i do tego grzaneczki:)))
ja zaraz wkleje jaki mamy rowerek:) młody tez z niego nie schodzi
Atta bo nasz babcia przyjeżdża już w niedzielę wieczorem więc część weekendu mamy z bani. musimy się tak organizować żeby odebrać babcię. no i mój mąż się wścieka (a to jego mama przyjeżdża). poza tym u nas jest problem ze spaniem bo mamy tylko 2 pokoje - w tym jeden z aneksem kuchennym taki totalnie otwarty więc trudno tu o spokój dla babci a ona chodzi spać o 22 więc wszyscy musimy spać o 22:))))
No i chcemy żeby Hela była z dziećmi:)
No i chcemy żeby Hela była z dziećmi:)
my mamy ten pierwszy:)
http://allegro.pl/baby-mix-rowerek-trojkolowy-zyrafa-baldachim-poznn-i1748131297.html
przeraziła mnie w nim tylko muzyczka, ale mozna ja zlikwidować, natomiast duzy plus to to ze kółka sa piankowe i nie hałasuja jak plastikowe, a no i tak jak nyzosia pisze posłuzy na długo:) narazie my nim operujemy, bo młody ma za daleko do pedałów:p
http://allegro.pl/baby-mix-rowerek-trojkolowy-zyrafa-baldachim-poznn-i1748131297.html
przeraziła mnie w nim tylko muzyczka, ale mozna ja zlikwidować, natomiast duzy plus to to ze kółka sa piankowe i nie hałasuja jak plastikowe, a no i tak jak nyzosia pisze posłuzy na długo:) narazie my nim operujemy, bo młody ma za daleko do pedałów:p
Nasza babcia dzielna jest, to moja mama :) Ja mam luz , mama się słucha naszych zaleceń, nie próbuje forsowac jakichś swoich złotych rad i na szczęście nie daje małemu czekolady :) Chodzi spac późno, ale mamy dwa osobne pokoje. Nie mniej jednak jakos z małym bedziemy musieli się pomieścic w jednym. Rozumiem, że dajecie Helę do jakiegoś żłobka?
Atta chcemy dać Helę do Ssabinki:) Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to od września/października Hela i Filip będą się bawili razem:)
A wiecie co..jak już jesteśmy w temacie jedzenia i picia. odkryłam co mnie wzdymało....sama nie mogłam w to uwierzyć ale okazało się że to kawa z ekspresu w pracy! dacie wiarę? ja też piję kawę na czczo i okazało się że ta kawa mi nie służyła. po rozpuszczalnej nic mi nie jest....
A wiecie co..jak już jesteśmy w temacie jedzenia i picia. odkryłam co mnie wzdymało....sama nie mogłam w to uwierzyć ale okazało się że to kawa z ekspresu w pracy! dacie wiarę? ja też piję kawę na czczo i okazało się że ta kawa mi nie służyła. po rozpuszczalnej nic mi nie jest....
Nyzosia to faktycznie super rozwiązanie, dzieci się znają i ssabinka też nie jest obcą osobą. Może mojego Stasia też później ktoś przygarnie. Na razie jednak babcia wchodzi tylko w grę.
Tak piszecie o jedzeniu, że idę sobie zrobic kolację. Chociaż zazwyczaj jem po północy. Nie potrafię usnąc z pustym żołądkiem :)
Tak piszecie o jedzeniu, że idę sobie zrobic kolację. Chociaż zazwyczaj jem po północy. Nie potrafię usnąc z pustym żołądkiem :)
a ja 4.15 dzis wstałam, o 5 juz w autobusie....i o 6.40 wreszcie opusciłam pord z wynkiem pozytywnym:DDDD Ale sie ciesze, wreszcie:) a moje chłopaki spia w najlepsze i olali mnie:)
dzis na imprzeke zabieram kumpele która jest z inowrocławia (chyba) i za mnie pracuje, zeby pokazac jej nasz klubbing:)))) ona bidulka miała wczoraj egzam i niestety....
z gorszych rzeczy, to mały był wczoraj nie do zniesienia, taaki marudny, w nocy płakał co 30 minut....ma spuchniete dziasła...przy dolnych dwójkach...boziu mam nadzieje, że to te zeby a nie jak u Hubcia gardełko://// także ja jestem megaaa nie wyspana i jak dziś wieczorem Wam o 23 zasne na stołku, to sorry:)
dzis na imprzeke zabieram kumpele która jest z inowrocławia (chyba) i za mnie pracuje, zeby pokazac jej nasz klubbing:)))) ona bidulka miała wczoraj egzam i niestety....
z gorszych rzeczy, to mały był wczoraj nie do zniesienia, taaki marudny, w nocy płakał co 30 minut....ma spuchniete dziasła...przy dolnych dwójkach...boziu mam nadzieje, że to te zeby a nie jak u Hubcia gardełko://// także ja jestem megaaa nie wyspana i jak dziś wieczorem Wam o 23 zasne na stołku, to sorry:)
Przechytrzyłam Was i Wasze kulinarne wariactwa czytam dopiero teraz, po śniadaniu :) Nic a nic mi się jeść nie chce :)
Aniaa - myślałam, że oddam wózek dopiero przy samolocie, ale coś mnie tknęło i oddałam na bagaż (nie płaci się za wózek, nawet, jak jest nadany jako bagaż). I bardzo dobrze, bo leciałam sama z Kostkiem i jakbym jeszcze musiała targać wózek (a w Gda winda na lotnisku jest tylko z jednej strony i musiałabym kombinować, żeby nią jechać..) to bym się pochlastała. A tak Kostek zasnął mi w MT :)
Aśku, super, że masz już prawko. Nie ma się czego bać. No, może poza parkingami podziemnymi... Ja tak zrobiłam pierwszą ryskę na moim autku :/
Aniaa - myślałam, że oddam wózek dopiero przy samolocie, ale coś mnie tknęło i oddałam na bagaż (nie płaci się za wózek, nawet, jak jest nadany jako bagaż). I bardzo dobrze, bo leciałam sama z Kostkiem i jakbym jeszcze musiała targać wózek (a w Gda winda na lotnisku jest tylko z jednej strony i musiałabym kombinować, żeby nią jechać..) to bym się pochlastała. A tak Kostek zasnął mi w MT :)
Aśku, super, że masz już prawko. Nie ma się czego bać. No, może poza parkingami podziemnymi... Ja tak zrobiłam pierwszą ryskę na moim autku :/
A mu mamy dzisiaj roczek :-) Standardowe pytanie, kiedy ten rok zleciał?
Aśku gratulacje! Pamiętam, że przez pierwszy miesiąc i tak jeździłam z ojcem lub z bratem. Moja pierwsza samodzielna trasa była z Chwaszczyna do Polifarbu, pamiętam to jak dziś hehe Niezapomniane emocje ;-)
A u nas noc lepsza, od rana Hubcio nie ma gorączki i wiecie co, wysypało go. Ma kropki na brzuszku i rączkach. Bardzo to dziwne. Druga trzydniówka?
Ale i tak pewnie darujemy dziś sobie spacer. Chociaż pogoda jest wspaniała. 26 stopni :-(
Aśku gratulacje! Pamiętam, że przez pierwszy miesiąc i tak jeździłam z ojcem lub z bratem. Moja pierwsza samodzielna trasa była z Chwaszczyna do Polifarbu, pamiętam to jak dziś hehe Niezapomniane emocje ;-)
A u nas noc lepsza, od rana Hubcio nie ma gorączki i wiecie co, wysypało go. Ma kropki na brzuszku i rączkach. Bardzo to dziwne. Druga trzydniówka?
Ale i tak pewnie darujemy dziś sobie spacer. Chociaż pogoda jest wspaniała. 26 stopni :-(
naj naj naj dla małego przystojniaczka:)
mjakmamo, a ja mam w chałupie taaaki syf jakiego chyba od lat nie miałam...a bo to pogoda to trzeba wybyc itp...a jutro teście przyjezdzaja młodego bawić i kurcze musze coś z tym burdlem zrobić...ale dzis czekam juz tylko na dzemke młodego i odlatuje razem z nim:)
mjakmamo, a ja mam w chałupie taaaki syf jakiego chyba od lat nie miałam...a bo to pogoda to trzeba wybyc itp...a jutro teście przyjezdzaja młodego bawić i kurcze musze coś z tym burdlem zrobić...ale dzis czekam juz tylko na dzemke młodego i odlatuje razem z nim:)
Sto lat dla Hubcia! I zdrowia! Faktycznie jest podobny, jak zobaczylam to zdjęcie, to pomyślałam, że rozpoznałabym na nim Hubert a:) A niby te nasze dzieciaczki tak się zmieniły...
Co do sprzątania ja jestem beznadziejna, sprzątam tylko, jak ma ktoś przyjść w gości ;) Powinnam co tydzień robić imprezy ;) Dla mnie ciuchy rzucone na kupkę to nie bałagan tylko taka alternatywna szafa ;)
Co do sprzątania ja jestem beznadziejna, sprzątam tylko, jak ma ktoś przyjść w gości ;) Powinnam co tydzień robić imprezy ;) Dla mnie ciuchy rzucone na kupkę to nie bałagan tylko taka alternatywna szafa ;)
Wszystkiego najlepszego:) a ja nie wiem czy bym poznala:)
U mnie ze sprzataniem roznie czasem starannie wszystko sprzatam czasem tylko to co ktos widzi hehe a czasem jak mlody co chile cos mi wyciaga albo caluje lustra najlepiej przy jedzeniu biszkoptow masakra:P lustro znika nic przez nie nie widac ale poki jest maly niech sie pobawi hehe:) nie moge sie doczekac az beda kaluze kupimy sobie kalosze i bedzie chlapac :)
U mnie ze sprzataniem roznie czasem starannie wszystko sprzatam czasem tylko to co ktos widzi hehe a czasem jak mlody co chile cos mi wyciaga albo caluje lustra najlepiej przy jedzeniu biszkoptow masakra:P lustro znika nic przez nie nie widac ale poki jest maly niech sie pobawi hehe:) nie moge sie doczekac az beda kaluze kupimy sobie kalosze i bedzie chlapac :)
ja moją właśnie na spacer wysłałam, troszkę dom ogarnęłam i znów praca m. :(
A jak wrócą to firmy trzeba będzie jechać ...
Wszystkiego najlepszego dla Huberta - faktycznie się aż tak bardzo nie zmienił :)
Do nas w niedzielę wieczorem przyjeżdża gość na dwa dni, więc też jeszcze porządniejsze sprzątanie mnie czeka, bo nasz pokój gościnny normalnie to za strych robi :P
A jak wrócą to firmy trzeba będzie jechać ...
Wszystkiego najlepszego dla Huberta - faktycznie się aż tak bardzo nie zmienił :)
Do nas w niedzielę wieczorem przyjeżdża gość na dwa dni, więc też jeszcze porządniejsze sprzątanie mnie czeka, bo nasz pokój gościnny normalnie to za strych robi :P
Wszystkiego naj dla Hubcia :)))
to kto chętny na spacer ??:)
asku gratulacje prawka :) sama niedawno zdawałam, więc wiem jaka to radość wyjść z pozytywnym wynikiem :D
nie wiecie czy koło 13miesiąca jakiś skok rozwojowy jest jeszcze?? moje dziecko dziś dwa razy butle w nocy jadło, a ciągnął ją jakby karmiony nie był. no ale wstał ciut przed 10 :D
to kto chętny na spacer ??:)
asku gratulacje prawka :) sama niedawno zdawałam, więc wiem jaka to radość wyjść z pozytywnym wynikiem :D
nie wiecie czy koło 13miesiąca jakiś skok rozwojowy jest jeszcze?? moje dziecko dziś dwa razy butle w nocy jadło, a ciągnął ją jakby karmiony nie był. no ale wstał ciut przed 10 :D
Hej dziewczyny. Przychodze do was w łaskę. Przyjmiecie mnie z powrotem? Troszkę się wygłupiłam, ale tego dnia byłam jakaś taka na maksa wkurzona. Ostatnio za dużo na moją głowę się zwaliło.
Przyzwyczaiłam się jakoś do was i tak nie wiem co z wolnym czasem zrobić. Tak to sobie troszkę poklikałam z wami. Głupio mi strasznie.
Przyzwyczaiłam się jakoś do was i tak nie wiem co z wolnym czasem zrobić. Tak to sobie troszkę poklikałam z wami. Głupio mi strasznie.
A ja się zmotywowałam wpisem mjakmamy i już umyłam dwa okna. Chociaż to będzie z tego siedzenia w domu. Oczywiście Hubcio nie odstępuje mnie na krok, jego hymn to chyba "Zawsze tam gdzie ty, jeeee" :-) Wchodzę na parapet żeby umyć okno i nie moge zejść, bo już ktoś stoi na dole i zagląda mi do miski :-) Zanosze kwiaty do wanny, mały jest już oczywiście obok mnie i myje je ze mną :-) A teraz mnie szczypie, że siedzę przy kompie a nie patrze na niego, wrrrr
Niezły tekst z tym obiciem kogoś ;-)
Dzynka najważniejsze że wróciłaś :-) Najgorzej gdy ktoś długo nosi urazę.
Ale wam zazdroszczę dzisiejszej imprezy!
Niezły tekst z tym obiciem kogoś ;-)
Dzynka najważniejsze że wróciłaś :-) Najgorzej gdy ktoś długo nosi urazę.
Ale wam zazdroszczę dzisiejszej imprezy!
Hej ;)
jezu jaki mam fatalny dzień ;( nie wyrabiam z małą, taka marudna nigdy nie była, nawet spać nie chce tylko chodzi i popłakuje, nic ja nie zadawała ;/ nawet ochoty nie mam za bardzo na imprezę a tak sie cieszyłam ;( w dodatku moje małżeństwo sie kończy, długo się zbierałam aż w końcu nie wytrzymałam hehe
ssabinka w życiu bym nie powiedziała ze filip to dziewczynka !:) Liwie tez często mylą z chłopcem a wydaje mi sie ze nie jest podobna do chłopca ;)
Asku gratuluje ;))) czy trzeba się teraz Ciebie bać na drogach ?:)
jezu jaki mam fatalny dzień ;( nie wyrabiam z małą, taka marudna nigdy nie była, nawet spać nie chce tylko chodzi i popłakuje, nic ja nie zadawała ;/ nawet ochoty nie mam za bardzo na imprezę a tak sie cieszyłam ;( w dodatku moje małżeństwo sie kończy, długo się zbierałam aż w końcu nie wytrzymałam hehe
ssabinka w życiu bym nie powiedziała ze filip to dziewczynka !:) Liwie tez często mylą z chłopcem a wydaje mi sie ze nie jest podobna do chłopca ;)
Asku gratuluje ;))) czy trzeba się teraz Ciebie bać na drogach ?:)
Wszystkiego najlepszego dla Hubcia :)
No i gratuluję Aśku zdanego prawka...
Tez staram sie w miare regularnie udzielac, ale na delegacji i teraz na urlopie, roznie to wychodzi.
Mam dylemat, od września Mat miał iść do żłobka, ale jakoś wciąż wydaje mi się za mały, do tego przeczytałam jakąś książkę, w której było napisane, że chłopcy są bardziej wrażliwi od dziewczynek i ciężko znoszą takie formy opieki, ideałem byłoby oddanie go dopiero do przedszkola. I teraz się zastanawiam, czy nie poprosić teściowej, żeby zajęła się jakiś czas Mateuszem. Plus jest taki, że jest to korzystniejsze finansowo i dla niego na pewno lepsze rozwiązanie, minusem jest jednak to, że musiałaby u nas zamieszkać. Teraz dogadujemy się super, ale przy takim wspólnym mieszkaniu wszystko może się zmienić... Ech i weź tu bądź mądry....
No i gratuluję Aśku zdanego prawka...
Tez staram sie w miare regularnie udzielac, ale na delegacji i teraz na urlopie, roznie to wychodzi.
Mam dylemat, od września Mat miał iść do żłobka, ale jakoś wciąż wydaje mi się za mały, do tego przeczytałam jakąś książkę, w której było napisane, że chłopcy są bardziej wrażliwi od dziewczynek i ciężko znoszą takie formy opieki, ideałem byłoby oddanie go dopiero do przedszkola. I teraz się zastanawiam, czy nie poprosić teściowej, żeby zajęła się jakiś czas Mateuszem. Plus jest taki, że jest to korzystniejsze finansowo i dla niego na pewno lepsze rozwiązanie, minusem jest jednak to, że musiałaby u nas zamieszkać. Teraz dogadujemy się super, ale przy takim wspólnym mieszkaniu wszystko może się zmienić... Ech i weź tu bądź mądry....
STO LAT DLA HUBERTA !:))
Morela ja bym go dała na 1-2h do żłobka i zobaczyła jak się tam czuje, co do teściowej to ja bym nie wytrzymała z moja 24h ;)) wszystko zależy jakie macie stosunki, co innego jest ja widzieć raz na jakiś czas a co innego żyć z nią ;) ja bym się nie odważyła dla obopólnego dobra ;)
Morela ja bym go dała na 1-2h do żłobka i zobaczyła jak się tam czuje, co do teściowej to ja bym nie wytrzymała z moja 24h ;)) wszystko zależy jakie macie stosunki, co innego jest ja widzieć raz na jakiś czas a co innego żyć z nią ;) ja bym się nie odważyła dla obopólnego dobra ;)
100 lat!!! dla Huberta!!!
I gumowych drzew dla Aśku! Gratuluję! Podziwiwam, bo mnie niedługo czeka A, jakaś masakra. Właśnie sobie uświadomiłam, że ja swój zdałam już , matko, kilkanaście lat temu... Ale stara jestem :)
Zrobiłam zupkę z przepisu. Pycha :)
Pogoda znowu się nie spisuje, już drugi dzień wybieram się na plażę, a tu słońce zniknęło. Zostaje spacer zamiast plażowania.
I gumowych drzew dla Aśku! Gratuluję! Podziwiwam, bo mnie niedługo czeka A, jakaś masakra. Właśnie sobie uświadomiłam, że ja swój zdałam już , matko, kilkanaście lat temu... Ale stara jestem :)
Zrobiłam zupkę z przepisu. Pycha :)
Pogoda znowu się nie spisuje, już drugi dzień wybieram się na plażę, a tu słońce zniknęło. Zostaje spacer zamiast plażowania.
atta, robisz A??? wow:) ja motorów boje sie jak ognia:)
ciesze się, że smakowało:)
akacja, ale Ty z Hubciem masz tak bo on chory tak??? jeny...marcel ma tak co dzień "zawsze tam gdzie ty..." łazi za mna do kuchni, do łazienki, nawet pod kiblem sterczy i tak całe dnie...i to mamamamamama....szlak mnie juz trafia:/
ciesze się, że smakowało:)
akacja, ale Ty z Hubciem masz tak bo on chory tak??? jeny...marcel ma tak co dzień "zawsze tam gdzie ty..." łazi za mna do kuchni, do łazienki, nawet pod kiblem sterczy i tak całe dnie...i to mamamamamama....szlak mnie juz trafia:/
czy te maluchy dziś mają masowy dzień marudy?? jaka na rehabilitacji była masakra!! tak marudziła i wyła jak nigdy - babeczka poznała jej drugie oblicze czyli diabła :))) a ciągle mówiła jaka ona grzeczna
Przyszła mamo co się stało? kryzysy w małeżeństwie się zdarzają- najważniejsze by je przetrwać :)
Ja się udzielam i chyba nie przestanę, bo nałóg strasznyyyy
U nas noc do kitu, ale widać że dolna jedynka się przebija
Przyszła mamo co się stało? kryzysy w małeżeństwie się zdarzają- najważniejsze by je przetrwać :)
Ja się udzielam i chyba nie przestanę, bo nałóg strasznyyyy
U nas noc do kitu, ale widać że dolna jedynka się przebija
madziulka u nas to już nie kryzys - już mam papiery separacyjne podpisane
Liwia spala 1h po czym wstała rozlała picie - oczywiście uśmiech nie znikał z jej twarzy, po czym dostała ciastko i rozwaliła je na drobne kawałeczki...jak tylko wychodzę z pokoju to włącza taka syrenę ze głowa już mnie boli, ja dziś naprawdę nie wytrzymam ;(((
Liwia spala 1h po czym wstała rozlała picie - oczywiście uśmiech nie znikał z jej twarzy, po czym dostała ciastko i rozwaliła je na drobne kawałeczki...jak tylko wychodzę z pokoju to włącza taka syrenę ze głowa już mnie boli, ja dziś naprawdę nie wytrzymam ;(((
Aśku, normalnie jest ciężko z tą moją przyssawką, ale dziś to już przechodzi samego siebie. Na szczęście teraz padł, więc mam chwilę wolności.
Dziś zrobiłam cięcie z tym chodzeniem razem do toalety. Zamknęłam drzwi, a jak otworzyłam klęczał cały zaryczany pod drzwiami. Oczywiście musiałam utulić, wycałować, a on jeszcze 10 minut miał takie spazmy z rozpaczy ;-) Jak ta wstrętna mama mogła mi to zrobić! hehe
Morela ja bym wybrała teściową. Tym bardziej, że macie takie super relacje. Z tego co pamiętam ty też jesteś raczej osobą o łagodnym usposobieniu, więc chyba warto spróbować. Tym bardziej, że to rozwiązanie na rok, a nie na całe życie. A dla maluszka taka opieka jest nieoceniona.
Dziś zrobiłam cięcie z tym chodzeniem razem do toalety. Zamknęłam drzwi, a jak otworzyłam klęczał cały zaryczany pod drzwiami. Oczywiście musiałam utulić, wycałować, a on jeszcze 10 minut miał takie spazmy z rozpaczy ;-) Jak ta wstrętna mama mogła mi to zrobić! hehe
Morela ja bym wybrała teściową. Tym bardziej, że macie takie super relacje. Z tego co pamiętam ty też jesteś raczej osobą o łagodnym usposobieniu, więc chyba warto spróbować. Tym bardziej, że to rozwiązanie na rok, a nie na całe życie. A dla maluszka taka opieka jest nieoceniona.
ja bym zamieszkanie razem z teściową naprawdę przemyślała - bo jeśli to miesiąc dwa to można się przemęczyć ale Morela tu chyba mówi o 2 latach? ostatnio jak teściowa wyjechała na wycieczkę to moja mama z nami mieszkała i powiem Wam że już mnie wszystko wkurzało.
A ja bym spróbowała ze żłobkiem, czasem nam wydaje się że dziecko nie da rady, ale najczęsciej to my się boimy :) Sproobuj dać go na parę godzin i zobaczysz. Będzie z dziećmi, to juz duży chłopak :)
Morela a jak Mati? jak jego postepy? zaczął raczkować?
Przyszła mamo przykro mi :( ale sprobujcie porozmawiać, powyjaśniać sobie wszystko
A ja bym spróbowała ze żłobkiem, czasem nam wydaje się że dziecko nie da rady, ale najczęsciej to my się boimy :) Sproobuj dać go na parę godzin i zobaczysz. Będzie z dziećmi, to juz duży chłopak :)
Morela a jak Mati? jak jego postepy? zaczął raczkować?
Przyszła mamo przykro mi :( ale sprobujcie porozmawiać, powyjaśniać sobie wszystko
ta scena spod kibelka, to u nas codzienność..chyba ze zostawie drzwi otwarte!!! kurcze moze to...ja nie wiem, jakies braki wychodza...???u mnie moze brak ojca?:ppp
przyszła mamo, a jak patrzyłam na Wasze fotki, to na taką fajną pare razem wygladaliscie...szkoda, ale tylko Ty wiesz co dla Was bedzie lepsze..trzymam kciuki aby było po Twojej myśli:)
przyszła mamo, a jak patrzyłam na Wasze fotki, to na taką fajną pare razem wygladaliscie...szkoda, ale tylko Ty wiesz co dla Was bedzie lepsze..trzymam kciuki aby było po Twojej myśli:)
przyszła mamo:
współczuję :(, szkoda że tak szybko się psuje :(
Morella:
ja też mam kochaną teściową ale nie odważyłabym się na to aby mieszkała z nami ( zresztą tak samo z moją mamą) - zawsze w takiej sytuacji pojawiają się jakieś zgrzyty i nie tylko dobre relacje z teściami się psują, jak i wpływa to na samo małżeństwo :(
A myślałaś może o niani? Ja na razie jest baaardzo zadowolona - wychodzę już sama z domu, małą zostawiam, wracam a ta przeszczęśliwa.
A tak to bym wysłała do tego polecanego Strylusia - gdybym w Gdańsku mieszkała.
współczuję :(, szkoda że tak szybko się psuje :(
Morella:
ja też mam kochaną teściową ale nie odważyłabym się na to aby mieszkała z nami ( zresztą tak samo z moją mamą) - zawsze w takiej sytuacji pojawiają się jakieś zgrzyty i nie tylko dobre relacje z teściami się psują, jak i wpływa to na samo małżeństwo :(
A myślałaś może o niani? Ja na razie jest baaardzo zadowolona - wychodzę już sama z domu, małą zostawiam, wracam a ta przeszczęśliwa.
A tak to bym wysłała do tego polecanego Strylusia - gdybym w Gdańsku mieszkała.
Przyszła mamo ale się porobiło!!!! rób tak jak ci serce dyktuje. czasami tak w życiu bywa...
No ja nie wiem czy żłobek....jak byłam taka za żłobkiem a teraz mi jest szkoda mojej księżniczki że byłaby jedną z wielu a nie jedyną:) oczywiście chodzi o uwagę itp. poza tym mnie w żłobku przeraża brak spacerów....
No ja nie wiem czy żłobek....jak byłam taka za żłobkiem a teraz mi jest szkoda mojej księżniczki że byłaby jedną z wielu a nie jedyną:) oczywiście chodzi o uwagę itp. poza tym mnie w żłobku przeraża brak spacerów....
dziewczyny ale ja w cale nie traktuje tego jak jakaś porażkę czy coś w tym stylu, przeżyliśmy ze sobą prawie 12 lat, rozstajemy się w zgodzie i tyle ;) po prostu mamy inne plany, marzenia itp im człowiek robi się straszy tym oczekiwania się zmieniają ;) a z drugiej strony to trochę przerażające bo wśród moich znajomych bardzo wiele osób się rozwodzi ;/
ważne że oboje tak postanowiliście, że rozstajecie się w zgodzie. Często zadarza się zupełnie inaczej. Kurcze tak długo się znacie, jestem w szoku że tak się złożyło ehhh
Mnie aż tak nie przeraża brak spacerów, po odebraniu z przedszkola można to wynagrodzić, ale ja akurat te żłobki i przedszkola, które mam tu na osiedlu to widzę że panie wychodzą z maluchami.
Mnie aż tak nie przeraża brak spacerów, po odebraniu z przedszkola można to wynagrodzić, ale ja akurat te żłobki i przedszkola, które mam tu na osiedlu to widzę że panie wychodzą z maluchami.
chodzcie do nowego http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=259357&c=1&k=160
Przyszła mamo życzę Ci, żeby wszystko poukładało się po Twojej myśli i żeby ta decyzja była krokiem w dobrą stronę, gratuluję odwagi...
Ech u mnie z tą teściową plus jest taki, że co chodzi o Mata to we wszystkim nas słucha, jak go jej zostawiamy, no i jak już pisałam, dobrze się dogadujemy, tylko właśnie się boję, że jak razem zamieszkamy może się to zmienić. Jak na razie zawsze trzyma moją stronę, nie męża :) No a jak nam zbrzydnie zawsze możemy powiedzieć, że dziękujemy i oddać Mata do żłobka... Tylko pewnie trudniej by było odbudować dobre relacje... Nilkaa niani trochę się boję, bo nie znam tu nikogo, a takie historie czasem się słyszy, że włos się jeży...
Madziulka z tym raczkowaniem Mata to jest średnio, więcej pełza, ale jak ma niedużą odległość do pokonania, to wybiera raczkowanie, do tego wreszcie zaczął sam siadać, wstaje już na nóżki i chodzi jak go trzymamy. Chociaż to chodzenie staram się ograniczać, bo jeszcze trochę niestabilny jest i jeśli już, to trzymam go albo pod paszki albo za bioderka.
W ogóle jakiś taki bardziej kumaty się zrobił, pokazuje jak chce pić, jak chce jeść mówi am am, do tego wydaje masę nowych dźwięków i kocha wszystkie zwierzęta, nie ma opcji, żeby jakikolwiek pies, kot lub ptaszek został przez niego niezauważony, zawsze krzyczy i pokazuje rączką. A zaczęło się od zaprzyjaźnienia z dobermanem mojej siostry ;) To się nachwaliłam hihi...
Teraz śpi mój mały łobuziak, większy też poszedł spać, jak wstaną to chyba ruszymy gdzieś nad wodę, bo pogoda bossska, aż grzech w domu siedzieć :)
Ech u mnie z tą teściową plus jest taki, że co chodzi o Mata to we wszystkim nas słucha, jak go jej zostawiamy, no i jak już pisałam, dobrze się dogadujemy, tylko właśnie się boję, że jak razem zamieszkamy może się to zmienić. Jak na razie zawsze trzyma moją stronę, nie męża :) No a jak nam zbrzydnie zawsze możemy powiedzieć, że dziękujemy i oddać Mata do żłobka... Tylko pewnie trudniej by było odbudować dobre relacje... Nilkaa niani trochę się boję, bo nie znam tu nikogo, a takie historie czasem się słyszy, że włos się jeży...
Madziulka z tym raczkowaniem Mata to jest średnio, więcej pełza, ale jak ma niedużą odległość do pokonania, to wybiera raczkowanie, do tego wreszcie zaczął sam siadać, wstaje już na nóżki i chodzi jak go trzymamy. Chociaż to chodzenie staram się ograniczać, bo jeszcze trochę niestabilny jest i jeśli już, to trzymam go albo pod paszki albo za bioderka.
W ogóle jakiś taki bardziej kumaty się zrobił, pokazuje jak chce pić, jak chce jeść mówi am am, do tego wydaje masę nowych dźwięków i kocha wszystkie zwierzęta, nie ma opcji, żeby jakikolwiek pies, kot lub ptaszek został przez niego niezauważony, zawsze krzyczy i pokazuje rączką. A zaczęło się od zaprzyjaźnienia z dobermanem mojej siostry ;) To się nachwaliłam hihi...
Teraz śpi mój mały łobuziak, większy też poszedł spać, jak wstaną to chyba ruszymy gdzieś nad wodę, bo pogoda bossska, aż grzech w domu siedzieć :)