Widok
Ta, nie stwarzają zagrożenia. Człowiek nie wie, kiedy i gdzie zostaje pogoniony przez te małe, ujadające i wałęsające się kundle. Czas zrobić porządek z wałęsającymi się psiakami. Zasada jest taka: Masz psa, to bierzesz za niego odpowiedzialność. Pilnujesz i dbasz jak o członka rodziny, a nie rano sam do pracy, a psa na podwórko. Ten dziurą przez płot na wieś i robi co chce. Powrót do domu jak pańcio wróci. Przykład. W okolicach skrzyżowania Bojana i Hebla wiecznie biegające dwa niby jamniki i jakiś kundel. Mają chęć to pogonią, nie mają to poobserwują. Osobiście nie mam i nie będę miał skrupułów przed powiadomieniem policji czy hycla. Choć wiem, że to nie wina psa, ale ja i moja rodzina nie będziemy np. na spacerze rozglądać się czy przypadkiem gdzieś zza krzaka nie wypadnie jakiś piesek, któremu się nudzi w domu z właścicielami. Szczególnie najmłodsze dzeici są narażone na pokąsanie. Dorosły jeszcze z małym psem sobie poradzi, gorzej z pseudo wilczurami itp. PIES TO OBOWIĄZKI, A NIE CHWILOWA PRZYTULANKA DLA DZIECI.
Chcąc mieć PSA trzeba być za niego odpowiedzialny, nie ma tu znaczenia czy to miasto czy wieś. Skoro biegają luźno trzeba je wyłapywać i wywozić do schroniska - może wtedy właściciele nauczą się że trzeba wyprowadzać psy na smyczy. Czasy się zmieniają i nasze Bojano nie jest już taką wsią jak było 15 lat temu. Dlatego trzeba oduczyć się złych nawyków.
Panie "ja" i Panie " mieszkańcu" w jednej osobie , niech Pan lepiej zajmie się tępieniem nieletnich g*wniarzy bogatych rodziców, ktorzy jezdza np skuterami czy quadami bez uprawnień po drogach twardych, bo to z tego może się własnie stać tragedia a nie gdy pies wyskoczy zza krzakow.Nie słyszalem aby w Bojanie czy gdziekolwiek w okolicy pies pogryzł człowieka a o drugim wspomnianym wątku i owszem, dużo.
pozwolę sie odnieść do dyskusji o małych pieskach: jak np. biegnę ul Warszawską, mam słuchawkę w uchu (słucham muzyki i sie wyciszam), a któryś z kolei raz wybiega mi brązowy kundel, czy jakiś inny może rasowy, długowłosy pies i leci pędem na mnie, szczekając i ujadając. Biegnie do moich nóg, to mi PRZESZKADZA! Wystraszyłam się niejednokrotnie. To pierwszy dom po prawej-bungalow z drewnianym płotem, jadąc od Majora Bojana warszawską do ronda. Pies notorycznie poza ogrodzeniem :) Zmieniłam trasę, bo nie dociera do właścicieli widocznie.
Odnośnie dzieciaków na quadach bez uprawnień...wolę, żeby nimi jeździły, niż by siedziały z flaszkami i prochami w lesie :) Kiedyś wszystkie motory, motorynki, którymi jeździliśmy miały uprawnienia, badania techniczne, a my prawka, by na nich czasem pojeździć? Tak z ręką na sercu? Tak?
Odnośnie dzieciaków na quadach bez uprawnień...wolę, żeby nimi jeździły, niż by siedziały z flaszkami i prochami w lesie :) Kiedyś wszystkie motory, motorynki, którymi jeździliśmy miały uprawnienia, badania techniczne, a my prawka, by na nich czasem pojeździć? Tak z ręką na sercu? Tak?
Przerażające jest, że ani jedna osoba z wypowiadających się tutaj nie wspomniała ani słowem o tym, że psy nie powinny wałęsać się luzem po drogach, ponieważ jest to najzwyczajniej w świecie niebezpieczne dla psów. A przecież zdecydowana większość z tych psów wcale nie jest bezdomna. Nie wiem, jak bezdusznym durniem trzeba być, żeby puszczać swojego psa na całodzienne wycieczki bez opieki i w głowie mi się nie mieści, że nikogo tutaj to nie obchodzi.
Ouad nie ugryzie a wolno biegający pies i owszem. Jestem za powołaniem hycla w Bojanie, aby wyłapywał wszystkie luzem biegające psy i wywoził do schroniska. Jeżeli ktoś dba o swojego psiaka to nie pozwoli aby biegał luzem i nie będzie to dla niego problem. A osobą którym nie zależy na swoich pupilach to jeszcze karę bym dodał za przewóz ich zwierzęcia do schroniska - nauka przez portfel może by dała rezultaty.
Kury, krowy i psy nie przeszkadzają absolutnie nikomu. Pod warunkiem, że opiekun należycie o nie dba, a to zakłada ochronę ich życia i zdrowia. (Tak, tak, nawet zwierzęta hodowlane przeznaczone do uboju, takie jak krowy czy świnie, zgodnie z przepisami prawa powinny za życia być objęte należytą opieką).
Tak więc puszczanie luzem zwierząt bez nadzoru w świetle prawa jest karalne.
Podobnie zresztą jak małych dzieci. Nikt przy zdrowych zmysłach nie czepi się o wracającego ze szkoły czwartoklasistę, ale o samotnie wędrującego ulicą przedszkolaka - już tak.
Pies nie poradzi sobie tym bardziej.
Tak więc puszczanie luzem zwierząt bez nadzoru w świetle prawa jest karalne.
Podobnie zresztą jak małych dzieci. Nikt przy zdrowych zmysłach nie czepi się o wracającego ze szkoły czwartoklasistę, ale o samotnie wędrującego ulicą przedszkolaka - już tak.
Pies nie poradzi sobie tym bardziej.
Dzisiaj mój syn wracał pieszo z Wiczlina, po drodze zaatakowały go 2 bezpańskie psy. Jakaś Pani mijała go samochodem gdy uciekał przed psem. Znieczulica obejrzała się i pojechała. BRAWO!!!
Apeluje przede wszystkim do właściciela białego psa,który biega po Majora Bojana następnym razem gdy go spotkam zadzwonię do Ciapkowa. Pozdrowienia dla wielbicieli niegryzących psów.
Apeluje przede wszystkim do właściciela białego psa,który biega po Majora Bojana następnym razem gdy go spotkam zadzwonię do Ciapkowa. Pozdrowienia dla wielbicieli niegryzących psów.