Widok
Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz.2
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
03.03 Ewelina
Poprzedni wątek zrobił się długi, więc pora na nowe otwarcie :)
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
03.03 Ewelina
Poprzedni wątek zrobił się długi, więc pora na nowe otwarcie :)
Cześć w nowym wątku :) nika ja zaczęłam się smarować jak tylko poczułam pierwsze swędzenia skóry. A z ulgą odczułam że to działa :) balsamów używam tych co przedtem, choć robiłam to średnio chętnie. A na swędzenie najlepiej działa u mnie bio oil. Jest taki balsam z migdałami który też uwielbiam. I łudzę się że moze mam geny po mamusi w sprawie rozstępów ;) A u mnie wróciła zgaga. Oraz rozpoczęły się imprezy na pęcherzu, wczoraj myślałam że z domu na skm nie dojdę :)
Ja też smaruję. Teraz Bio Oil'em. Wcześniej smarowałam polecanym balsamem z Rossmana tym z serii Babydreams, ale niestety strasznie irytował mnie jego zapach, więc przerzuciłam się na oliwkę, a teraz Bio oil. Polecam, bo nie odczuwam swędzenia, mam nadzieję, że to pomoże, aby się nie "rozstąpić" za bardzo ;-)
Jeśli częstym chodzeniem do toalety nie towarzyszy ból/pieczenie to to bardzo normalne. Szkoda, ze nie można robić na zapas bo to potrafi być bardzo uciążliwe hehe całe szczęście że już teraz tak często nie latam :P
Zazdroszcze dużego brzuszka Debra, ja musze się zawsze nasłuchać jaki to mam mały brzuch... jeśli nie ubiore obcislej bluzki to dalej moge byc incognito.
Zazdroszcze dużego brzuszka Debra, ja musze się zawsze nasłuchać jaki to mam mały brzuch... jeśli nie ubiore obcislej bluzki to dalej moge byc incognito.
Kolejna wizyta również i za mną. Płeć w dalszym ciągu się potwierdza, także mam nadzieję, że już nic się nie zmieni. Było to badanie połówkowe, z maleństwem wszystko ok, jedyny minus to łożysko przodujące... Jednak lekarz pociesza, że na tym etapie to jeszcze nic nie oznacza i wszystko może się zmienić. Ruchy czuję od 16tc jednak mimo, że jest to już 21 tydzień to nie są one zbyt intensywne.
Ja smaruję się Pharmacerisem M zapobiegającym rozstępom, bo w poprzedniej ciąży nie miałam dzięki niemu żadnego rozstepu. Tylko po ciąży wyszły mi dwa na udach, czyli tam gdzie nie smarowalam...
Zdarza mi się ostatnio napinanie brzucha, ale tylko w nocy.
I choć cała pierwszą ciąże mogłam biegać po górach i nic mi się nie działo, to teraz po spacerze pod górkę jest mi słabo. Chyba brak mi odpoczynku, bo córa daje mi nieźle popalić przez cały dzień.
Zdarza mi się ostatnio napinanie brzucha, ale tylko w nocy.
I choć cała pierwszą ciąże mogłam biegać po górach i nic mi się nie działo, to teraz po spacerze pod górkę jest mi słabo. Chyba brak mi odpoczynku, bo córa daje mi nieźle popalić przez cały dzień.
Ja sie nie smaruje a to dlatego ze w pierwszej ciazy smarowalam sie caly czas roznymi kremami i niestety rozstepy sie pojawily. Niestety genetyka wygrala :) a bio oil jeszcze nie bylo :p
Ja to mam strasznie duzy brzuch jak bylam u lekarza na usg w poniedzialek to myslal ze jestem juz w mocno zaawansowanej ciazy a to dopiero polowa ;].
Lilith ja w pierwszej ciazy tez biegalam po gorach na koniec czwartego miesiaca a w tej ciazy nie do pomyslenia. Coraz gorzej jest juz nawet jak pospaceruje z synkiem troche czy po sklepie pochodze to brzuch robi sie twardy i niestety boli. Juz nie wspomne o porzadkach domowych. Nie wyobrazam sobie co bedzie pozniej...
Ja to mam strasznie duzy brzuch jak bylam u lekarza na usg w poniedzialek to myslal ze jestem juz w mocno zaawansowanej ciazy a to dopiero polowa ;].
Lilith ja w pierwszej ciazy tez biegalam po gorach na koniec czwartego miesiaca a w tej ciazy nie do pomyslenia. Coraz gorzej jest juz nawet jak pospaceruje z synkiem troche czy po sklepie pochodze to brzuch robi sie twardy i niestety boli. Juz nie wspomne o porzadkach domowych. Nie wyobrazam sobie co bedzie pozniej...
http://trojmiasto.miastodzieci.pl/wydarzenia/1:/86975:lady-mama-brzuszkowe-spotkanie-sopot-05102014
Hej:) BbeataA ja myślałam, żeby gdzieś się wybrać na jakieś spotkania dla mamusie, rodzicow:) ale w końcu jeszcze nie wybrałam się nigdzie. Ostatnio na niedziele znalazlam spotkanie niedzielne może, któraś z Was wybierze sie:) link powyzej:)
Hej:) BbeataA ja myślałam, żeby gdzieś się wybrać na jakieś spotkania dla mamusie, rodzicow:) ale w końcu jeszcze nie wybrałam się nigdzie. Ostatnio na niedziele znalazlam spotkanie niedzielne może, któraś z Was wybierze sie:) link powyzej:)
mimo braku swędzeń skóry od miesiąca, czyli od kiedy sie dowiedziałam o małym kaczątku, używam na zmianę 2 razy dziennie elancylu dla kobiet w ciąży w emulsji i fioletowej oliwki z rossmanna. żadnych zmian do tej pory, choć nie wiem na ile mi to potrzebne, u mamy nigdy nie zauważyłam rozstępów, u żadnej z cioć też nie... mam też stare - kilkunastoletnie z okresu dojrzewania...myślicie, że mogą pojawić się nowe zaraz przy starych?
Luelle - wszystko może się zdarzyć, mogą się pojawić, ale nie muszą. Zapobieganie nie zaszkodzi :)
Kamcia - moja córa do końca mię chciała pokazać, co tam ma między nóżkami. I tak na 70% nam mówiono, że będzie dziewczynka. I szczęśliwie była dziewczynka :) Teraz chłopak bez skrępowania prezentuje swoje klejnoty. Choć, gdy leżałam na patologii, zdarzyło się, że jeden chłopiec okazał się dziewczynką, a dziewczynka chłopcem - więc teraz wyprawka będzie znowu w neutralnych barwach ;)
A z domowych melodii, powiem wam, że skończyłam sobie na raz 3 palce i od tygodnia mój mąż kochany myje naczynia. Dziś jedziemy po zmywarkę, bo choć przeprowadziliśmy się w maju do nowego mieszkania, to dopiero teraz moje prośby zostały wysluchane. Nie ma tego złego ;)
Kamcia - moja córa do końca mię chciała pokazać, co tam ma między nóżkami. I tak na 70% nam mówiono, że będzie dziewczynka. I szczęśliwie była dziewczynka :) Teraz chłopak bez skrępowania prezentuje swoje klejnoty. Choć, gdy leżałam na patologii, zdarzyło się, że jeden chłopiec okazał się dziewczynką, a dziewczynka chłopcem - więc teraz wyprawka będzie znowu w neutralnych barwach ;)
A z domowych melodii, powiem wam, że skończyłam sobie na raz 3 palce i od tygodnia mój mąż kochany myje naczynia. Dziś jedziemy po zmywarkę, bo choć przeprowadziliśmy się w maju do nowego mieszkania, to dopiero teraz moje prośby zostały wysluchane. Nie ma tego złego ;)
My po kolejnej wizycie i powiększamy grono chłopców, prawdopodobnie będzie synek :)
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
03.03 Ewelina
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
03.03 Ewelina
Llilith to u mnie w pierwszej ciazy lekarz ktory robil te 3 planowe usg (u mnie w przychodni nie robi ich lekarz prowadacy) to do konca twierdzil ze bedzie raczej dziewczynka mimo tego ze juz dawno mialam 100 % pewnosc ze to chlopiec :) takze wszystko jest mozliwe.
Witajcie Dziewczyny :)
Dopisuję się do listy. Aktualnie jestem w 25 tyg. pierwszej ciąży. Termin porodu wyznaczony na 13 stycznia, chociaż z każdą wizytą ulega to małej zmianie:) Na I badaniach prenatalnych usłyszeliśmy, że na 80% dziewczynka i tak też pozostało:) Wg. statystyk podobno aktualnie rodzi się więcej dziewczynek, a tu proszę na początku przyszłego roku zapowiada się wysyp małych przystojniaków:)
Któraś z Was ma zamiar uczęszczać do szkoły rodzenia? Zastanawiam się czy jest sens, ponieważ słyszałam, że to strata czasu...!?!
Dopisuję się do listy. Aktualnie jestem w 25 tyg. pierwszej ciąży. Termin porodu wyznaczony na 13 stycznia, chociaż z każdą wizytą ulega to małej zmianie:) Na I badaniach prenatalnych usłyszeliśmy, że na 80% dziewczynka i tak też pozostało:) Wg. statystyk podobno aktualnie rodzi się więcej dziewczynek, a tu proszę na początku przyszłego roku zapowiada się wysyp małych przystojniaków:)
Któraś z Was ma zamiar uczęszczać do szkoły rodzenia? Zastanawiam się czy jest sens, ponieważ słyszałam, że to strata czasu...!?!
My chodzilismy z mezem do szkoly rodzenia w 1 ciazy i nie zalujemy. Oboje dowiedzielismy sie potrzebnych rzeczy, ktore ulatwily nam opieke nam dzieckiem. Takze ja polecam. My chodzilismy akurat do mama i ja na grunwaldzkiej z polecenia, poza tym prowadzona byla przez polozne z wojewodzkiego a akurat tam chcialam rodzic.
ja idę pytać jutro na zaspę do szpitala. czytałam, ze obchód po oddziale, a akurat tam chce trafić, wiec myślę - warto. poza tym przeraźliwie się boje porodu i mam nadzieje, ze trafie na dobre panie polożne, które załagodza trochę moje leki, bo z dnia na dzień jest tendencja nastroju spadkowa.
przy okazji:
dopiszcie tez mnie, termin 21.02, płeć nieustalona, dowiem się 9.10
przy okazji:
dopiszcie tez mnie, termin 21.02, płeć nieustalona, dowiem się 9.10
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
21.02 luelle
23/25.02 MamaDawidka
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama
20.02 kasha
21.02 luelle
23/25.02 MamaDawidka
W pierwszej ciąży obowiązkowo musiałam zaliczyć szkołę rodzenia, bo wcześniej nie miałam do czynienia z małymi dziećmi. Zmiana pieluchy i ubieranie to był dla mnie kosmos.
Dużym plusem były też zajęcia z oddychania i kolejnych faz porodu. Dzięki temu, gdy nadszedł czas, wiedziałam, co mam robić.
Teraz też pójdę do sr, ale tylko na zajęcia z samego porodu, bo o zmianie pieluchy już mam pojęcie ;)
A czytacie jakieś książki?
U mnie znowu Tracy Hogg i Język niemowląt. Przy młodej, gdy mieliśmy problemy, to rozwiązywałam je z tą książką w ręku.
I Zawitkowski, który tłumaczył, jak dziecku umożliwić zdrowy rozwój. A dużo się zmieniło w podejściu do niemowlaków i często nawet w szkole rodzenia można usłyszeć szkodliwe porady.
Dużym plusem były też zajęcia z oddychania i kolejnych faz porodu. Dzięki temu, gdy nadszedł czas, wiedziałam, co mam robić.
Teraz też pójdę do sr, ale tylko na zajęcia z samego porodu, bo o zmianie pieluchy już mam pojęcie ;)
A czytacie jakieś książki?
U mnie znowu Tracy Hogg i Język niemowląt. Przy młodej, gdy mieliśmy problemy, to rozwiązywałam je z tą książką w ręku.
I Zawitkowski, który tłumaczył, jak dziecku umożliwić zdrowy rozwój. A dużo się zmieniło w podejściu do niemowlaków i często nawet w szkole rodzenia można usłyszeć szkodliwe porady.
Oj tak Język niemowląt bardzo nam pomógł. Dzięki tej książce nasze dziecko od urodzenia samodzielnie zasypia praktycznie w minutę czy to w dzień czy to na noc, a zwykłe rozdrażnienie i przemęczenie braliśmy za kolki, które minęły po tygodniu jak zaczęliśmy słuchać swojego dziecka i wprowadzać pomysły zaproponowane przez autorkę książki. Także mam ją, polecam i pożyczam każdej znajomej w ciąży. Tej drugiej to nie znam, ale może warto i z nią się zapoznać.
Ja jestem zielona jeśli chodzi o książki w tej tematyce. Jest ich tyle a chyba tylko do kilku warto się stosować... Na forum zauważyłam, że chwalono "Każde dziecko może nauczyć się spać" dlatego też zaczęłam czytać. Widzę, że Język niemowląt będzie następny, skoro go polecacie :) Będę wdzięczna za kazdą pozycję do przeczytania! :)
Paweł Zawitkowski wydał książki z serii Mamo, Tato, co ty na to. Porusza tam tematy codziennych czynności przy maluszku- jak to zrobić, by dziecku sprawić najwięcej radości. Najciekawsza była cz. 1. Na Youtube można znaleźć dużo jego filmów- wiedza ta sama, a taniej wychodzi :)
I w sumie poza T.Hogg i nim nie czytałam innych książek.
Teraz ledwo mam czas, żeby przeczytać kilka stron... Oczywiście poza bajkami, które wałkujemy na okrągło, bo młoda uwielbia słuchać :)
Tak patrzę w kalendarz i dotarło do mnie, że już tylko 3 miesiące zostały, żeby sobie wszystko zaplanować i zgromadzić rzeczy dla dziecka... Stycznia nie liczę, bo będę leżeć bez sił w te mroźne dni. Jak to szybko leci!
I w sumie poza T.Hogg i nim nie czytałam innych książek.
Teraz ledwo mam czas, żeby przeczytać kilka stron... Oczywiście poza bajkami, które wałkujemy na okrągło, bo młoda uwielbia słuchać :)
Tak patrzę w kalendarz i dotarło do mnie, że już tylko 3 miesiące zostały, żeby sobie wszystko zaplanować i zgromadzić rzeczy dla dziecka... Stycznia nie liczę, bo będę leżeć bez sił w te mroźne dni. Jak to szybko leci!
Ja przeczytałam książkę Kaz Cookie "Ciężarówką przez 9 miesięcy". Lekka, przyjemna lekturka, polecam :-) calkiem wesoło.
Lilith...przeraziłaś mnie właśnie tą perspektywą 3miesięcy, faktycznie na styczeń nie ma już co liczyć.
Ja zaczęłam Szkołę Rodzenia w zeszłym tygodniu. Wybrałam szkołę Super Mama. Zajęcia trwają 10tygodni, dwa razy w tygodniu, czyli powinnśmy zakończyć tę edukację jakoś do połowy grudnia, czyli akurat, a ostatni miesiąc mam zamiar się "obijać" ;-)
Lilith...przeraziłaś mnie właśnie tą perspektywą 3miesięcy, faktycznie na styczeń nie ma już co liczyć.
Ja zaczęłam Szkołę Rodzenia w zeszłym tygodniu. Wybrałam szkołę Super Mama. Zajęcia trwają 10tygodni, dwa razy w tygodniu, czyli powinnśmy zakończyć tę edukację jakoś do połowy grudnia, czyli akurat, a ostatni miesiąc mam zamiar się "obijać" ;-)
Ja tez czytałam "Ciężarówką..."-fajna lekka do poczytania w pierwszej ciąży. Natomiast w praktyce bardzo pomaga "Język niemowląt". Pomimo, że czytałam go w ciaży to jak się urodził pierwszy syn, nie umiałam sobie z wieloma rzeczami poradzic to czytałam ją od nowa na bieżąco i baaaardzo pomogła-szczególnie w ustaleniu rytmu dnia, spaniu, jedzeniu i zabawie.Polecam
Ten sposób Twojego dziadka o ktorym mowisz pomógł wielu moim zdesperowanym ciotkom/przyjaciółkom, ktore szukały parki lub nie chciały trzeciego synka. Kilka dni temu ogladalam DDTVN i mowili o jakimś sposobie chińskim (który nie dziala). Pani ginekolog zapytana czy istnieją jakieś metody właśnie wspomniała o tej z owulacja jako jedynej, która może teoretycznie działać. Ja w nią wierzę i przy probach do drugiego dzieciaczka na pewno z niej skorzystamy :)
U nas raczej córeczka może być, bo już mieliśmy... Mamy aniołka. Pewnie dlatego troszkę marzy mi się jeszcze córka. Jednak nie wiem kiedy doszło do zapłodnienia, nie liczyłam dni, nie znałam się na cyklu itp więc nie wiem czy było to przed dniami płodnymi, w trakcie czy po. Teraz dwie ciąże to po prostu starania o dziecko, a nie o płeć. Jednak za trzecim razem na pewno spróbuję metody owulacyjnej ;-) Wiadomo z synka też będzie radość, szczególnie jak już będzie na świecie, jednak na pewno będę się starała pomóc szczęściu ;-) Chyba, że będzie wpadka szybciej bo różnie to też w życiu bywa ;-)
Ja_sama Marta dziewczyna uparta ;) moja mała ma tak na imię i zawsze potrafi postawić na swoim.
Ja już wszystkie ciuszki mam, powoli będę je prać i układać w komodzie -tylko jeszcze muszę tę komodę kupić.
Już na dobre wprowadziliśmy się z trójmiasta i czeka mnie teraz meblowanie, malowanie, urządzanie... Tak mi szkoda wyprowadzać się z Gdyni, ale 'jak mus to mus'.
Nie ma drugiego takiego forum, więc was nie opuszczę :)
Ja już wszystkie ciuszki mam, powoli będę je prać i układać w komodzie -tylko jeszcze muszę tę komodę kupić.
Już na dobre wprowadziliśmy się z trójmiasta i czeka mnie teraz meblowanie, malowanie, urządzanie... Tak mi szkoda wyprowadzać się z Gdyni, ale 'jak mus to mus'.
Nie ma drugiego takiego forum, więc was nie opuszczę :)
Ja sama- u nas tez w pierwszej kolejnosci jest właśnie Marta :):):) po mojej prababci.
Poza tym Marta-grzechu warta heheheh
Lilith to Ty juz daleko jestes z wyprawką no ale Tobie zostały tylko 3 m-ce :)
A wózek juz macie na oku???Ja poprzednio miałam Jedo Fyn ale sprzedałam więc się zastanawiam nad jakas samą gondolą bo spacerókę mam jeszcze po synkach.
Poza tym Marta-grzechu warta heheheh
Lilith to Ty juz daleko jestes z wyprawką no ale Tobie zostały tylko 3 m-ce :)
A wózek juz macie na oku???Ja poprzednio miałam Jedo Fyn ale sprzedałam więc się zastanawiam nad jakas samą gondolą bo spacerókę mam jeszcze po synkach.
dziewczyny mam do Was pytanie czy miewacie bóle w podbrzuszu? od dwoch dni zle sie czuje, boli mnie podbrzusze i napina sie brzuch.
nie caly dzien tylko wieczorem, moze to dlatego ze jeszcze pracuje i siedze 8 godzin przed komputerem. mam wizyte dopiero 13 pazdz. ale martwie sie i chce isc dzis do swojego lekarza. a moze to wina lozyska bo mam nisko ulozone.ruchy czuje, nie krwawie.
jesli chodzi o wyprawke to jeszcze nic nie kupuje, chociaz uwiekszosc mamy po Zosi, jedynie jesli sie okaze ze to na pewno bedzie chlopak to z ciuchami moze byc problem, wszystko trzymam po Zosi wiec bede musiala zrobic segregacje.lozeczko, fotelik, wozek mamy.
imie dla chlopca mamy- Staś a dla dziewczynki pustka w glowie :)
nie caly dzien tylko wieczorem, moze to dlatego ze jeszcze pracuje i siedze 8 godzin przed komputerem. mam wizyte dopiero 13 pazdz. ale martwie sie i chce isc dzis do swojego lekarza. a moze to wina lozyska bo mam nisko ulozone.ruchy czuje, nie krwawie.
jesli chodzi o wyprawke to jeszcze nic nie kupuje, chociaz uwiekszosc mamy po Zosi, jedynie jesli sie okaze ze to na pewno bedzie chlopak to z ciuchami moze byc problem, wszystko trzymam po Zosi wiec bede musiala zrobic segregacje.lozeczko, fotelik, wozek mamy.
imie dla chlopca mamy- Staś a dla dziewczynki pustka w glowie :)
Olala ja mam bóle właściwie codziennie. W razie potrzeby biore nospe no i mam przepisana luteine. A jestem juz na zwolnieniu bo ciezko mi nawet 10 minut usiedziec ze wzgledu na duzy brzuch i te bole. W pierwszej ciazy bralam na bole no spe tylko i bylo ok i jakos sie za bardzo nie przejmowalam bo to w koncu normalne. Teraz jeszcze mam taki jakby ucisk i strasznie mi ten brzuch ciazy i twardnieje i ze wzgledu na to mam ta luteine.
Ja jeszcze nie mysle o wyprawce, ale tylko dlatego ze w razie cos mamy troche rzeczy po synku. Wozek mamy jedo fyn tez po synku, jest naprawde fajny i ma duza gondole wiec polecam.
A co do imienia ja chce dla dziewczynki Zuzia ale nie jest na 100% ustalone.
Ja jeszcze nie mysle o wyprawce, ale tylko dlatego ze w razie cos mamy troche rzeczy po synku. Wozek mamy jedo fyn tez po synku, jest naprawde fajny i ma duza gondole wiec polecam.
A co do imienia ja chce dla dziewczynki Zuzia ale nie jest na 100% ustalone.
Lilith a gdzie się przeprowadzacie? Nas też to czeka, obecnie mieszkamy w Gdyni, ale jak dobrze wszystko pójdzie z remontami, to na początku grudnia czeka nas przeprowadzka do Rumi...troche mnie to przeraża, bo brzuch pewnie będzie duży no ale cóż...jakoś damy radę ;-)
Odnośnie bólów i napinania brzucha to również tak mam, szczególnie pod wieczór. Trzeba po prostu więcej odpoczywać i w razie czego wziąć nospe. Swoją drogą nasza mała zaczęła nieźle doskiwerać szczególnie w nocy-spać mamie nie daje i się rozpycha heh ;-)
My wózek już kupiliśmy, znaleźliśmy używkę w bardzo dobrym stanie, więc się nie zastanawialiśmy. Wybraliśmy Jedo Fyn Memo. Prezentuje się bajecznie ;-) już się nie mogę doczekać pierwszej przejażdżki :-)
Pozdrawiam Was dziewczynki!
Odnośnie bólów i napinania brzucha to również tak mam, szczególnie pod wieczór. Trzeba po prostu więcej odpoczywać i w razie czego wziąć nospe. Swoją drogą nasza mała zaczęła nieźle doskiwerać szczególnie w nocy-spać mamie nie daje i się rozpycha heh ;-)
My wózek już kupiliśmy, znaleźliśmy używkę w bardzo dobrym stanie, więc się nie zastanawialiśmy. Wybraliśmy Jedo Fyn Memo. Prezentuje się bajecznie ;-) już się nie mogę doczekać pierwszej przejażdżki :-)
Pozdrawiam Was dziewczynki!
Hej hej. U nas najsilniejszym typem na imię dla córy też jest Marta :) ale mamy i inne, więc ustaliliśmy że zdecydujemy że zobaczymy kto nam się urodzi.
Brzuch mnie też czasem pobolewa ale i tak twierdzę że źle i słabo to już było, jest o niebo lepiej niż w 1trym.
A wyprawkę kompletujemy bardzo nieśmiało, choć trochę ciuszków zdobycznych już poprałam, wózek używany chyba kupimy w piątek a cała reszta daleko w polu. Jest regał i komoda ale czekają na domowe przebazowania. Powoli do przodu..
Brzuch mnie też czasem pobolewa ale i tak twierdzę że źle i słabo to już było, jest o niebo lepiej niż w 1trym.
A wyprawkę kompletujemy bardzo nieśmiało, choć trochę ciuszków zdobycznych już poprałam, wózek używany chyba kupimy w piątek a cała reszta daleko w polu. Jest regał i komoda ale czekają na domowe przebazowania. Powoli do przodu..
Wyprowadzka na koniec świata -do Świnoujścia. Miasto ma wyspie, żeby stąd wyjechać, trzeba przeprawic się promem. To nie będzie moje ulubione miejsce. Tak żyliśmy,, mąż ty, a ja sobie przyjeżdżałam, ale na długą metę już tak się nie dało.
Poza ciuszkami mamy wózek po małej - Mutsy Urban Rider, jako gondola w zimie będzie super. Jednak na wiosnę kupimy pewnie jakąś dobrą, składaną spacerowke, bo Mutsy zajmuje dużo miejsca w bagażniku.
Córa jeździła w gondoli tylko 2,5 miesiąca, bo bardzo chciała oglądać świat. Mam nadzieję, że zimowy synek nie będzie taki wymagający.
Córa jeździła w gondoli tylko 2,5 miesiąca, bo bardzo chciała oglądać świat. Mam nadzieję, że zimowy synek nie będzie taki wymagający.
Lilith to strasznie krótko. Mój synek jeździł w gondoli 7 miesiecy chociaz już ostatni miesiąc to była męczarnia dla niego i dla nas bo ciągle się podnosił i przesiedliśmy się na spacerówke.
Nie wiem tylko co zrobić jak drugie sie urodzi bo będie 2 lata rożnicy i jeszcze synek będzie za mały żeby chodzic przy wózku...
Nie wiem tylko co zrobić jak drugie sie urodzi bo będie 2 lata rożnicy i jeszcze synek będzie za mały żeby chodzic przy wózku...
Próbowałam wszystkiego, bo mała płakała na spacerach i dopiero zmiana na spacerowke pomogła. Sama byłam zdziwiona :)
Przy takiej małej różnicy może się sprawdzić wózek dla dwojga, z przodu siedzisko spacerowe i gondola z tyłu- coś jak wózek bliźniaczy. Bądź sama dostawka do stania, ale to jak straszak nie śpi na spacerze. U nas będą prawie 3 lata różnicy, więc dostawka będzie na pewno. Albo sanki dla córci i niemowlak w chuście.
Przy takiej małej różnicy może się sprawdzić wózek dla dwojga, z przodu siedzisko spacerowe i gondola z tyłu- coś jak wózek bliźniaczy. Bądź sama dostawka do stania, ale to jak straszak nie śpi na spacerze. U nas będą prawie 3 lata różnicy, więc dostawka będzie na pewno. Albo sanki dla córci i niemowlak w chuście.
Ja mam dzieci rok po roku więc najpierw miałam Graco Quatrro Tour Duo-z tyłu spał noworodek z przodu siedział roczniak. Potem przeszłam na spacerówkę Maclaren Twin Techno a pozniej jak mój starszy 3 latek juz nie chcial jezdzic to na zwykla spacerówkę z Buggy Boardem.
Wszystko w swoim etapie sie sprawdziło
Wszystko w swoim etapie sie sprawdziło
No wlasnie wozek odpada bo szkoda mi kupowac nowy wlasciwie na pare miesiecy tym bardziej ze moj Mikolaj to za siedzeniem w wozku nie przepada i jak nie wsadzi sie go pod domem od razu to moge zapomniec ze do niego wsiadzie. Musze zobaczyc ta dostawke co mowicie, dzieki. Myslalam tez o chuscie dla mlodszego dzieciatka ale nie wiem czy przy moim Mikolaju ktory wszedzie lata to dobry pomysl...zobaczymy jak to wyjdzie
Ja chustę też przerabiałam, miałam elastyczną Lenny Lamb i powiem szczerze, zę akurat mi było cieżko. Synek urodził się z wagą 4 kg a plecy po drugim porodzie mnie bardzo bolały. I jakoś nie czułam tego chustowania. Dziecko się pociło bo było lato i ciężko mi było biegac za starszym tym bardziej, ze zaczył chodzic wiec ciągłe schylanie... z chustą nie da rady, za duzy cieżar z przodu.-jak dla mnie :)
Vika u mnie też dzieci będą rok po roku, powiedz mi jak było, jak sobie radziłaś? Jakieś wskazówki/ ;-) Bardzo chciałam mieć małą różnicę wieku, ciąża planowana, a teraz im większy brzuch tym bardziej dociera do mnie że niebawem będę miała dwóch kochanych łobuzów na głowie i nie będzie już tak lekko.
Malinka lekko nie było- a to ze względu na brak pomocy babci, cioci czy kogokolwiek. Najgorsze u nas było, że starszy boleśnie ząbkował i tzreba było wstawa do niego kilka razy w nocy. Do tego nocne wstawanie do maluszka-kilka razy w nocy- wiec noc nieprzespana. Maż wstawał do starszego a ja do małego. Zatem spalismy po 3-4 godziny na dobę. W ciagu dnia nie dało się kiedy wyspać bo jak starszy miał drzemkę to młodszy akurat nie spał i odwrotnie...
Zatem jak masz kogos kto zabierze starszego na spacer na 1-2 godz to super-wtedy śpij i śpij i śpij.
Bo jak się jest zmeczonym to nie ma się siły na nic...
Ale czas szybko płynie i dzieci też szybko rosną :)
Jesli bedziesz sama wychodzić na spacery to musisz mieć wózek podwójny koniecznie :) Jak masz pyt to pisz na priv :)
Zatem jak masz kogos kto zabierze starszego na spacer na 1-2 godz to super-wtedy śpij i śpij i śpij.
Bo jak się jest zmeczonym to nie ma się siły na nic...
Ale czas szybko płynie i dzieci też szybko rosną :)
Jesli bedziesz sama wychodzić na spacery to musisz mieć wózek podwójny koniecznie :) Jak masz pyt to pisz na priv :)
Podziwiam was dziewczyny. Sama chciałam mieć dzieci rok po roku, ale przez karmienie piersią dopiero teraz się udało. Kiedy dzieci mają małą różnicę wieku, to naturalne jest dla nich dzielenie się, przebywanie razem i wspólna zabawa. Mam nadzieję, że moja mała szybko zaakceptuje fakt, że już nigdy nie będzie jedynaczką ;)
Do mnie tez powoli zaczyna docierac ze jeszce troche i bede miala dwojke dzieci na glowie. Powoli przestaje to sobie wyobrazac a na poczatku myslalam ze bedzie dobrze i bylam pozytywnie nastawiona ;). Najwazniejsze ze synek juz sam biega bo jeszcze jakby nie chodzil to juz w ogole by byla katastrofa, wydaj mi sie ze jak na poltora roku jest bardzo samodzielny i nawet mi pomaga o ile to mozliwe :).
Mam pytanko do mam ktore juz maja dwojke dzieci, jak bylo u Was z zazdroscia starszego dziecka? Moj Mikolaj jest strasznie zazdrosny, nie tylko o dzieci i nie wiem co z tym zrobic, boje sie ze jak urodze bedzie gorzej.
Mam pytanko do mam ktore juz maja dwojke dzieci, jak bylo u Was z zazdroscia starszego dziecka? Moj Mikolaj jest strasznie zazdrosny, nie tylko o dzieci i nie wiem co z tym zrobic, boje sie ze jak urodze bedzie gorzej.
Kamcia 01- u nas nie było większej zazdrości bo starszy synek miał dopiero roczek więc nie rozumiał o co chodzi. Właściwie wychowywali się tak jak bliżniacy :) Młodszy szybko dogonił starszego a teraz ma juz o 1,5 rozmiara większą stopę i waży o ponad 1kg wiecej> Wzrostem rózni ich tylko 2 cm.... :)
Starszy tylko raz okazał zazdrosc i młdoszemu ze złością zdjął skarpetki i nakrył głowę pieluchą :) ALe to były pierwsze dni po powrocie ze szpitala :)
Na wszystko trzeba czasu... Teraz trochę mam obawy jak ten młodszy zareaguje na siostrę i fakt, ze juz nie jset najmłodszym rodzyneczkiem :)
Starszy tylko raz okazał zazdrosc i młdoszemu ze złością zdjął skarpetki i nakrył głowę pieluchą :) ALe to były pierwsze dni po powrocie ze szpitala :)
Na wszystko trzeba czasu... Teraz trochę mam obawy jak ten młodszy zareaguje na siostrę i fakt, ze juz nie jset najmłodszym rodzyneczkiem :)
Vika to u mnie będzie trochę większa przerwa, gdyż jak zaszłam w ciążę to starszy miał 8 mcy. Obecnie skończył rok, chodzi, ząbki idą bezboleśnie, kocha spać i sam zasypiać. Poświęcamy mu jednak 100% naszego czasu i jest rozpieszczony, co tu ukrywać, wyczekiwany maluch. O kolejną ciążę staraliśmy się jak mały miał 5 miesięcy, jednak przez karmienie właśnie miałam mega długie cykle i nie mogłam zajść od razu. Teraz chyba dobrze, że jednak organizm nie zaskoczył bo byłabym już do porodu i jeszcze bardziej przerażona ;-) Pomoc też jest, jednak nie zawsze, wiadomo każdy ma swoją pracę, swoje sprawy.
Vika widzę, ze ogólnie to podobnie jedziemy, bo kolejne dziecko chciałabym tak za 3lata, więc będzie podobna różnica jak u Ciebie. Przy okazji napiszę do Ciebie na priv i poproszę o przepis na córkę ;-)
Vika widzę, ze ogólnie to podobnie jedziemy, bo kolejne dziecko chciałabym tak za 3lata, więc będzie podobna różnica jak u Ciebie. Przy okazji napiszę do Ciebie na priv i poproszę o przepis na córkę ;-)
U nas różnica będzie rok i 8 m-cy, nie do końca tak planowaliśmy, ale cieszymy się. Mamy ogromną pomoc ze strony dziadków, bardziej obawiam się o to jak synek zniesie pojawienie się siostry, narazie jest maminsynkiem i przylepą, zasypia tylko przytulony do mnie, pora już go przyzwyczajać do swojego pokoju i ew zasypiania z tatą.
Ja szczepiłam normalnym kalendarzem i obyło się bez komplikacji, została nam jedna wizyta w październiku i do 6 r.ż. spokój. Teraz zastanawiam się tylko nad zastąpieniem euvaxu kupionym energixem, bo w szpitalu szczepili synka serią wycofaną z obrotu i najedliśmy się strachu.
Ja szczepiłam normalnym kalendarzem i obyło się bez komplikacji, została nam jedna wizyta w październiku i do 6 r.ż. spokój. Teraz zastanawiam się tylko nad zastąpieniem euvaxu kupionym energixem, bo w szpitalu szczepili synka serią wycofaną z obrotu i najedliśmy się strachu.
Dzieki,mam nadzieje ze Mikolaj szybko zrozumie ze nie ma o co byc zazdrosnym :-)
My szczepilismy Mikolaja na wszystko. Mial szczepionki 6w1 i te wszystkie dodatkowe na rotawirusa,pneumokoki i ostatnio bylismy na meningokokach. Jest ok, nigdy nic po zadnej szczepionce mu nie bylo. Tez kiedys zaczelam czytac o tych szczepionkach ale w pore sie ocknelam, nie ma co sie filmowac,najlepiej porozmawiac z zaufanymi mamami i lekarzami i wtedy zdecydowac i nie czytac przypadkiem interneru.
Teraz tez zaszczepimy dzieciatko tak jak Mikolaja. A na rotawirusa to juz na pierwszej wizycie bo Mikolaj niestety jak byl w szpitalu jak mial 2 m-ce to zlapal rotawirusa jeszcze zanim go zaszczepilismy i to byl koszmar zarowno dla niego jak i dla nas.
My szczepilismy Mikolaja na wszystko. Mial szczepionki 6w1 i te wszystkie dodatkowe na rotawirusa,pneumokoki i ostatnio bylismy na meningokokach. Jest ok, nigdy nic po zadnej szczepionce mu nie bylo. Tez kiedys zaczelam czytac o tych szczepionkach ale w pore sie ocknelam, nie ma co sie filmowac,najlepiej porozmawiac z zaufanymi mamami i lekarzami i wtedy zdecydowac i nie czytac przypadkiem interneru.
Teraz tez zaszczepimy dzieciatko tak jak Mikolaja. A na rotawirusa to juz na pierwszej wizycie bo Mikolaj niestety jak byl w szpitalu jak mial 2 m-ce to zlapal rotawirusa jeszcze zanim go zaszczepilismy i to byl koszmar zarowno dla niego jak i dla nas.
Ja przez karmienie nie miałam okresu przez 14 miesięcy. Bardzo mi się to podobało ;)
A dziewczyny, kiedy wasze dzieci złapały rota, to karmilyscie tylko piersią, czy podawalyscie jakąś wodę/herbatki z butli? Czytałam w katalogu szczepionek, że ta na rotswirus chroni tylko przed pięcioma szczepami, a wszystkich szczepów jest kilkadziesiąt...
Dlatego u nas nie było szczepionki na rota, tylko zestaw NFZ i pneumokoki, meningokoki, ospa.
A dziewczyny, kiedy wasze dzieci złapały rota, to karmilyscie tylko piersią, czy podawalyscie jakąś wodę/herbatki z butli? Czytałam w katalogu szczepionek, że ta na rotswirus chroni tylko przed pięcioma szczepami, a wszystkich szczepów jest kilkadziesiąt...
Dlatego u nas nie było szczepionki na rota, tylko zestaw NFZ i pneumokoki, meningokoki, ospa.
Ja karmilam piersia i synek nic poza tym nie dostawal, ale mial 'tylko' biegunki bez wymiotow. W szpitalu bylismy bo mial zakarzenie ukladu moczowego i niestety tam zalapal dodatkowo rota. Potem jeszcze miesiac po wyjsciu meczylismy sie ze strasznymi bolami brzuszka.
Fakt szczepionki sa na wybrane popularne szczepy ale i tak uwazam ze warto bo moze akurat to uchroni dzieciaczka.
Fakt szczepionki sa na wybrane popularne szczepy ale i tak uwazam ze warto bo moze akurat to uchroni dzieciaczka.
Ja ubranek tez nie kupowalam na poczatku bo dostalam,a to co kupilam to wlasciwie c&a i h&m. Jeslu chodzi o kosmetyki, leki, proszki itp to tez w gemini przez internet. A reszte kupowalam w akpolu bo kolezanka miala karte ze znizka ale ogolnie patrzac z perspektywy czasu tanio tam nie jest. A wszystkie wozki i foteliki kupujemy w mama i ja na grunwaldzkiej, cenowo niewiele drozej jak w necie a przynajmniej w razie co wszystko na miejscu(tylko trzeba sie upomniec o cene ze sklepu internetowego bo jest taniej niz w sklepie stacjonarnym)
Hej dziewczyny, ja badzo polecam ubranka F&F z Tesco. Sa duzo lepszej jakosci niz te z 5-10-15, smyka, lidla czy na nawet endo (swoja droga te z endo sa chyba najgorsze - zwlaszcza po praniu). Nie ma sie co ludzic ze po kilkunastu praniach i po odpieraniu plam po marchewce beda wygladac jak nowe - ale stosunek ceny do jakosci jest rewelacyjny. Teraz bylam w Tesco i widzialam bardzo duze znizki na niektore ubranka (bielizne tez) wiec polecam :)
Podobno karmienie piersią pozwala uniknąć rota, ale widzę, że my mieliśmy po prostu dużo szczęścia...
Odnośnie ubranek, to ja najbardziej lubię te używane, zwłaszcza gdy dziecko uczy się jeść samodzielnie. Mała miała wszędzie owoce/kaszki, nawet do pieluchy umiała napakować jedzenie. A nie ma sposobu na spranie jabłuszka, bananów i marchewki :(
Sama polecam ciuszki z Lidla, bo trzymają fason i nawet brokatowe nadruki dobrze się trzymają i nie pękają. Z Endo nie miałam kłopotu i mogę polecić cieple bluzy- "rosły" razem z dzieckiem. A moim faworytem jest Lindex- ładne wzory i bawełna nie do zdarcia.
Byliśmy podglądać dzidziola :) Piękną ma buzię, bo lekarz przełączył w trakcie badania na 4D i wydrukował nam fotki. Wszystkie organy rosną według standardów, a zapomniałam zapytać ile waży i mierzy... Ale to teraz jeszcze nie jest takie ważne.
Odnośnie ubranek, to ja najbardziej lubię te używane, zwłaszcza gdy dziecko uczy się jeść samodzielnie. Mała miała wszędzie owoce/kaszki, nawet do pieluchy umiała napakować jedzenie. A nie ma sposobu na spranie jabłuszka, bananów i marchewki :(
Sama polecam ciuszki z Lidla, bo trzymają fason i nawet brokatowe nadruki dobrze się trzymają i nie pękają. Z Endo nie miałam kłopotu i mogę polecić cieple bluzy- "rosły" razem z dzieckiem. A moim faworytem jest Lindex- ładne wzory i bawełna nie do zdarcia.
Byliśmy podglądać dzidziola :) Piękną ma buzię, bo lekarz przełączył w trakcie badania na 4D i wydrukował nam fotki. Wszystkie organy rosną według standardów, a zapomniałam zapytać ile waży i mierzy... Ale to teraz jeszcze nie jest takie ważne.
Vika, od 14 tygodnia pokazuje siusiaka. A buzia mu się bardzo szybko zmienia, w trzy tygodnie wyładniał, aż miło popatrzeć ;)
Ja zLidla nie do konca zadowolona szczególnie przy starszych chłopcach- niektóre bluzki mają wąśkie rękawy-zwłaszcza koszulki polo były niewypałem.
Za to zadowolona byłam ze skarpetek.
Ale za to dzis z ciekawosci weszłam do lupeksu i znalazłam przecudne, jak nowe sukienki sztruksowe i inne za 2zł i taniej. :) Ogólnie nie przepadam za lumpeksowymi ciuchami dla dzieci ale takich sukienek i bluzeczek u nas w sklepach na razie nie widziałam :)
Za to zadowolona byłam ze skarpetek.
Ale za to dzis z ciekawosci weszłam do lupeksu i znalazłam przecudne, jak nowe sukienki sztruksowe i inne za 2zł i taniej. :) Ogólnie nie przepadam za lumpeksowymi ciuchami dla dzieci ale takich sukienek i bluzeczek u nas w sklepach na razie nie widziałam :)
Kiedyś wydawało mi się, że ciuchy z lumpeksu nie są zbyt higieniczne. Ale pracując w Reserved przekonałam się, że tamte ubrania miały w sobie tyle chemii, że już lepsze ubranie wielokrotnie wyprane. Nowe ubrania są tak mocno nasączone, że po zapachu można odróżniać kolor... Najbardziej charakterystyczny był zapach fioletu :) Od tamtej pory zawsze piorę nasze ubrania przed pierwszym noszeniem.
tobie raczej nie powinno sie nic stac, ale u dziecka przepuszczalnosc przez skore substancji, szczegolonie tych rozpuszczalnych w lipidach, jest duzo wieksza niz u osoby doroslej - stad uzywanie mniej drazniacych kosmetykow i detergentow do prania. zabrania sie stosowania nawet niektorych masci, bo ich wchlanialnosc moze okazac sie za wysoka przy tak cienkiej skorze dziecka. wiec dziecku prac obowiazkowo.
co do szczepien - rowniez z obowiazkowo. temat jest wyczerpany i uargumentowany dostatecznie tylko po stronie zwolennikow, a burza medialna i domniemane konsekwencje nie sa nalezycie dokumentowane.
na koniec jeszcze dodam - grono chlopakow sie powieksza! nie lada zuch mi rosnie!
co do szczepien - rowniez z obowiazkowo. temat jest wyczerpany i uargumentowany dostatecznie tylko po stronie zwolennikow, a burza medialna i domniemane konsekwencje nie sa nalezycie dokumentowane.
na koniec jeszcze dodam - grono chlopakow sie powieksza! nie lada zuch mi rosnie!
Ja też zawsze piorę dziecięce ciuszki po zakupach, ale bardziej dlatego że były macane w sklepie:) Prałam w normalnym proszku, kupuję Persila niemieckiego, więc łudzę się że lepszy, a płuczę w Lenorze białym (też z niem-chem:)).
luelle gratuluję chłopczyka:)
... a dziewczyny, gdzie zaopatrujecie się w kurtkę zimową? powoli zaczynam się zastanawiać nad namiotem na grudzien/styczeń, a żal mi wydawać kupę kasy na coś co później mi się nie przyda pewnie.
luelle gratuluję chłopczyka:)
... a dziewczyny, gdzie zaopatrujecie się w kurtkę zimową? powoli zaczynam się zastanawiać nad namiotem na grudzien/styczeń, a żal mi wydawać kupę kasy na coś co później mi się nie przyda pewnie.
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika
zaktualizowałam listę:)
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
25.01 lisiczka_ - synek
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika
zaktualizowałam listę:)
ja kupiłam kurtkę na giełdzie i teściowa dorobi mi taką wstawkę :P http://allegro.pl/ciepla-ciazowa-kurtka-z-odpinana-wstawka-46-nowa-i4682593049.html
Dziewczyny, jak się czujecie podczas jazdy samochodem?
Mnie cały czas kłuje w boku i wstrzymanie godziny to wyczyn... Mały trzyma głowę przy moim prawym biodrze i właśnie tam mnie gniecie.
Mnie cały czas kłuje w boku i wstrzymanie godziny to wyczyn... Mały trzyma głowę przy moim prawym biodrze i właśnie tam mnie gniecie.
hej mamuśki! bylam wczoraj u lekarza i na 100% bedzie dziewczynka:) uszczesliwilam moja Zosieusg polowkowe wypadlo pozytywnie wszystko ok, nawet lekarz przelaczyl nam na 3D i widzielismy ladnie buzke troche zaslaniala sie raczka ale i tak widok cudowny.niedlugo zaczne robic przeglad ciuszkow po mojej corci. co do kurtki zimowej, to w swoja bo mam troche wieksza parke moze wejde w listopadzie moze w grudniu a potem bede miala pozyczona od kolezanki.
Gratuluję córeczki.
U mnie problem kurtkowy rozwiązał się sam, bo kuzynka sporo przytyla i oddała mi swoją jesienną i zimową kurtkę rozmiar 44. W poprzedniej ciąży nosiłam kurtki od mojej mamy i teściowej. Ledwo starczyly, żeby zakryć brzuchol. Teraz na wadze o 4 kg mniej, niż poprzednio, więc jestem spokojniejsza.
A teraz siedzę w Laboratorium na badaniu krzywej cukrzucowej i ledwo daje radę. Mam wrażenie, że zaraz odlecę. Nic przyjemnego...
U mnie problem kurtkowy rozwiązał się sam, bo kuzynka sporo przytyla i oddała mi swoją jesienną i zimową kurtkę rozmiar 44. W poprzedniej ciąży nosiłam kurtki od mojej mamy i teściowej. Ledwo starczyly, żeby zakryć brzuchol. Teraz na wadze o 4 kg mniej, niż poprzednio, więc jestem spokojniejsza.
A teraz siedzę w Laboratorium na badaniu krzywej cukrzucowej i ledwo daje radę. Mam wrażenie, że zaraz odlecę. Nic przyjemnego...
Polecam wam odrobinę soku z cytryny wcisnąć do glukozy przed wypiciem. Wtedy smakuje jak lemoniada, bo inaczej ciężko przełknąć ten ulepek. Choć sama bardzo lubię słodycze, to glukoza nie jest moim przysmakiem.
Jeszcze tylko pół godziny i po wszystkim. I zjem sobie śniadanie, które popije bardzo gorzką herbatą ;)
Jeszcze tylko pół godziny i po wszystkim. I zjem sobie śniadanie, które popije bardzo gorzką herbatą ;)
ja juz na szczescie mam to badanie za soba - wszystko ok :) niestety trzeba siedziec 2 godziny w przychodni i nie mozna wyjsc nawet na spacer - w kazdej chwili mozna zaslabnac i grozi spiaczka cukrzycowa.. Ja mialam do wypicia caly plastikowy kubeczek - uhhhhh...
A dzis sie dowiedzialam ze od polowy listopada ginekolog ktora prowadzi moja ciaze nie bedzie juz dostepna az do mojego porodu poza nia w przychodni przyjmuje 2 niezbyt przyjemnych panow ginekologow..
A dzis sie dowiedzialam ze od polowy listopada ginekolog ktora prowadzi moja ciaze nie bedzie juz dostepna az do mojego porodu poza nia w przychodni przyjmuje 2 niezbyt przyjemnych panow ginekologow..
Ja też przeżyłam glukozę, dało radę. Choć dziewczyna która badała się chwilę po mnie dwa razy wymagała pomocy bo robiło jej się słabo, więc suma sumarum lepiej posiedzieć te dwie godziny. A przy takim skoku cukru we krwi raczej głodna nie będziesz. Ale kanapkę lepiej weź, po dwóch godzinach chętnie zapełnia się pusty żołądek czymś nie słodkim :)
U mnie pierwszym jedzeniem okazała się czekoladka ;)
Imatra, może nie będzie tak źle przy zmianie lekarza, zawsze możesz zmienić przychodnię na lepszą. Ja w tej ciąży już mam 4 lekarza z kolei przez przeprowadzki i m nadzieję, że ten będzie ostatni. Jutro odbieram wyniki i szczerze powiedziawszy, nie wiem czy będą dobre...
Imatra, może nie będzie tak źle przy zmianie lekarza, zawsze możesz zmienić przychodnię na lepszą. Ja w tej ciąży już mam 4 lekarza z kolei przez przeprowadzki i m nadzieję, że ten będzie ostatni. Jutro odbieram wyniki i szczerze powiedziawszy, nie wiem czy będą dobre...
Zapisujecie się na warsztaty? Zastanawiam się czy warto pójść.
http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html
http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html
Ja juz na takich warsztatach bylam ale zapisalam sie aby posluchac o krwi pepowinowej i wziac ulotki. Nie planuje juz wiecej dzieci wiec to bylaby ostatnia okazja zeby taka krew uzyskac. Niestety zapomnialam ze wlasnie w tym dniu moj maz ma urodziny i niestety nie bede sie wybierac.. A czy warto isc na takie spotkanie? Jezeli to twoje pierwsze dziecko to ja bym poszla :) a jezeli kolejne to chyba troszke szkoda czasu - pewnie masz juz wypracowane swoje metody wychowawcze i swoje zdanie na wiele kwestii zwiazanych z noworodkami wiec mysle ze bys sie nudzila.
Witam dziewczyny :)
W brzuszku dziewczynka z terminem na 18 luty ;)
Co do warsztatów - dowiaduję się o nich stąd i wybiorę się może nawet z mężem (do Gdyni), to Nasz pierwszy Maluszek więc chętnie posłuchamy czegoś na temat.
Pozdrawiam.
W brzuszku dziewczynka z terminem na 18 luty ;)
Co do warsztatów - dowiaduję się o nich stąd i wybiorę się może nawet z mężem (do Gdyni), to Nasz pierwszy Maluszek więc chętnie posłuchamy czegoś na temat.
Pozdrawiam.
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika - córka
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
23/25.02 MamaDawidka
-Marzec-
05.03 Vika - córka
Ja tez po glukozie i pilam tak jak dali, ale niestety bylo mi niedobrze i meczylam sie tez dwie godziny. Ale mam wyniki ok musze tylko zelazo dodatkowo brac bo slaba morfologia jest.
No i dzis Pani doktor powiedziala ze bedzie dziewczynka :-) wreszcie bede mogla cos tam kupic chociaz niewiele do kupienia mam.
No i dzis Pani doktor powiedziala ze bedzie dziewczynka :-) wreszcie bede mogla cos tam kupic chociaz niewiele do kupienia mam.
Dziewczyny z tą glukozą nie jest tak strasznie, ja się przed badaniem naczytałam w necie bzdur, że to nie do wypicia, że się mdleje, że wymiotuje itp. Tak naprawdę to bardzo słodka woda, może smaczne to nie jest ale da się wypić. A mój gin mi kategorycznie zabronił wciskać cytrynę, ponieważ twierdził że to zakłóca prawidłowy wynik.
Ja sie waham pomiedzy Wejherowem a Klinicznym - za UCK przemawia mozliwosc znieczulenia i to ze mam blizej. Ale ginekolog ktora prowadzi moja ciaze powiedziala ze na znieczulenie nie moge sie nastawiac bo wg jej opinii nie zdaze.. Zobaczymy jaka bedzie zima, bo jezeli duuuuzo sniegu to Wejherowo sobie odpuszcze :)
Wyniki odebrane i są ok :) Trzy krople cytryny nic nie zmieniły.
Niestety raczej nie mam szans rodzic ponownie w Redłowie, choć bardzo dużo bym chciała. Mam wybór między Świnoujściem a Szczecinem. W Świnoujściu, niestety, ciągle są jakieś afery, np. wiosną na porodówce do rodzącej nie przeszedł lekarz, urodziła sama i źle się to zakończyło. Brakuje karetek, a żeby pojechać do Szczecina trzeba taką karetkę przeprawić promem. I mają tu niski stopień referencyjności. Tylko, że do cywilizowanych szpitali w Szczecinie jest 100 km. I jestem w kropce...
Niestety raczej nie mam szans rodzic ponownie w Redłowie, choć bardzo dużo bym chciała. Mam wybór między Świnoujściem a Szczecinem. W Świnoujściu, niestety, ciągle są jakieś afery, np. wiosną na porodówce do rodzącej nie przeszedł lekarz, urodziła sama i źle się to zakończyło. Brakuje karetek, a żeby pojechać do Szczecina trzeba taką karetkę przeprawić promem. I mają tu niski stopień referencyjności. Tylko, że do cywilizowanych szpitali w Szczecinie jest 100 km. I jestem w kropce...
Ja się zastanawiam pomiédzy Redłowem a Wejherowem. Wczoraj udało nam się pojechać z mężem na porodówkę w Redłowie, oprowadziła nas położna i wszystko pokazała. Powiem Wam, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Naczytałam się i nasłuchałam odnośnie koszmarnych warunków, a jednak. Oddziały są po remoncie. Mają 3sale porodowe, które wyglądają dość elegancko, na wyposażeniu sali jest drabinka, worek Sako, piłka, nowoczesne łóżko porodowe, w jeden z sal z dwóch które widzieliśmy jest też wanna. Położna powiedziała, że można na tych łożkach rodzić na leżąco lub klęcząc, ale to już zależy też od położnej jaka się trafi.
Tak więc powiem Wam, że do wczoraj skłaniałam się do wyboru Wejherowa, ale mam teraz zagwozdkę heh.
Swoją drogą rozmawiałam z koleżankami, które rodziły w Redłowie kilka miesięcy temu i bardzo polecały.
Generalnie różnica pomiędzy Redłowem a Wejherowem polega na ty, że w Redłowie odwiedzający nie mają wstępu na oddział. Jest sala do przyjmowania gości do której trzeba wyjść, zostawiając dziecko za szybą. W Wejherowie każdy odwiedzający może wejść na sale, gdzie się leży z innymi kobitkami. No i w Redłowie jest 1łazienka na wszystkie pokoje+1dostępna również dla odwiedzających.
Co myślicie? Jaki są Wasze doświadczenia?
Tak więc powiem Wam, że do wczoraj skłaniałam się do wyboru Wejherowa, ale mam teraz zagwozdkę heh.
Swoją drogą rozmawiałam z koleżankami, które rodziły w Redłowie kilka miesięcy temu i bardzo polecały.
Generalnie różnica pomiędzy Redłowem a Wejherowem polega na ty, że w Redłowie odwiedzający nie mają wstępu na oddział. Jest sala do przyjmowania gości do której trzeba wyjść, zostawiając dziecko za szybą. W Wejherowie każdy odwiedzający może wejść na sale, gdzie się leży z innymi kobitkami. No i w Redłowie jest 1łazienka na wszystkie pokoje+1dostępna również dla odwiedzających.
Co myślicie? Jaki są Wasze doświadczenia?
Z mojego doświadczenia powiem, że odwiedziny poza oddziałem to ogromny plus, ponieważ leżąc z dzieckiem i próbując karmić to jedną to drugą piersią, z wietrzącym się kroczem ceniłam sobie spokój. Były dziewczyny, które miał odwiedziny co chwila i porostu wychodziły do swoich gości. W zimie może też przyjść ktoś przeziebiony, nawet nieświadomie i narazić takie maleństwa na infekcje. Na minus te łazienki, ale zawsze można poczekać lub w szlafroku przejść się do prysznicow porodówki.
Nie miałam na myśli leżenia z wyeksponowaną gołą pupą, a to, że nie jest miło być oglądaną, gdy mogą się zdarzyć różne 'niespodzianki'. Po porodzie ciężko się czuć komfortowo, gdy wokół chodzą goście.
No wlaśnie tak mi się wydaje, że opcja z brakiem dostępu odwiedzających na oddziale jest całkiem logiczna, w Redłowie zrobili tak właśnie ze względów bezpieczeństwa maluchów, aby osoby postronne nie "prądkowały". Chociaż zastanawiam się jeszcze nad tą opcją, bo wydaje mi się, że chciałabym mieć Męża jakoś bliżej siebie przez te dni spędzone na oddziale, choć to w sumie zostają tylko 2doby. Muszę to jeszcze przemyśleć ;-)
Laski szukam na szybko ginekologa na nfz w miarę ok nie rzeznika dzis bylam u.lekarza poprosilm o zwolnienie bo pracuje w sklepie skrzynki i.stanie po.8 h bez przerwy i do tego mdlosci odrazu zaznacze ze nie jestem sciemniara 1 ciaza praca 9 miesiecy ale dobrze sie czulam i bylam mlodsza najepiej gdynia ewentulne sopot dziekuje za info
Bik Med na Podchorążych
Dr Adam Szulc -kompetentny i kontaktowy :)
Dr Adam Szulc -kompetentny i kontaktowy :)
Ja mialam od początku jasne, ze pod koniec ciazy lece to polski by urodzic w gdansku. Nasluchalam sie ze u mnie sluzba zdrowia jest tragiczna pod kazdym wzgledem. Ze strachem zaczelam tu prowadzic ciaze, ale jestem pod wrażeniem lekarzy i szpitali. Plany sie zmienily i nie mam zamiaru leciec do Polski bo zdania o obu sluzbach zdrowia zmienily sie totalnie :P
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
odpowiedz 0 / 0
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
odpowiedz 0 / 0
-Styczeń-
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
odpowiedz 0 / 0
02.01 Slythia - synek
10.01 Kiki - synek
13.01 Imatra - córka
13.01 dagi87 - córka
15-22.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 debra.m - córka
24.01 Dorota - synek
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
25/29.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
15.02 deklinacja - synek
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 Karo_lajna - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
-Marzec-
05.03 Vika - córka
odpowiedz 0 / 0
witam wszystkie mamusie:) ja po raz drugi będę rodzić w Redłowie.za pierwszym razem było wszystko ok, trafiłam na miłe położne odbylo sie bez komplikacji, troche niemila byla lekarka ktora mnie zszywała tak pozatym nie mogę sie do niczego przyczepic. rodzilismy z mezem sami, nikt w tym czasie inny nie przyjechal na porod. od 2 tyodni jestem na zwolnieniu i od razu lepiej :)
No a ja dalej się zastanawiam czy Redłowo, czy Wejherowo. Zachwalacie i jeden i drugi. Teraz mieszkamy w Gdyni, ale przed porodem przeprowadzamy sie do Rumi i właśnie z ciekawości sprawdziłam odległość, jaką będziemy mieli i do jednego i do drugiego szpitala. I wiecie co wyszło? Równo po 15km i do jednego i do drugiego, więc nie pomogłam sobie w podjęciu decyzji zbytnio ;-)
Jeśli nic się nie zmieniło od zeszłego roku to właściwie trzeba mieć wszystko z listy wyprawkowej, poza tymi wielkimi podpaskami (ich tam jest pod dostatkiem, można brać z szafy w korytarzu).
Mi osobiście przydały się też takie podkłady na łóżko, panie zmieniają pościel codziennie, ale ja sobie kładłam np. przed obchodem żeby mieć czysto w razie czego. Do mycia maluszka (myją codziennie pod zlewem) najlepiej kupić taki mały żel dla dzieci (w Rossmanie są takie mini opakowania, albo dostaniesz w szkole rodzenia), chusteczek też najlepiej wziąć 2 małe opakowania, bo otwartego do domu się nie zabiera.
Dla Ciebie żel do higieny intymnej to podstawa, bo co chwile chodzisz się podmywać, ręczniki dla Ciebie (duży i mały) najlepiej w ciemnych kolorach.
Dla dziecka jak rodzisz każą dać zestaw pampers + ubranko + ręczniczek.
Wiem, że trochę chaotycznie napisałam, jak mi się jeszcze coś przypomni to dam znać:)
a i herbatka laktacyjna mi się przydała i własny kubek (czajnik jest na korytarzu).
Mi osobiście przydały się też takie podkłady na łóżko, panie zmieniają pościel codziennie, ale ja sobie kładłam np. przed obchodem żeby mieć czysto w razie czego. Do mycia maluszka (myją codziennie pod zlewem) najlepiej kupić taki mały żel dla dzieci (w Rossmanie są takie mini opakowania, albo dostaniesz w szkole rodzenia), chusteczek też najlepiej wziąć 2 małe opakowania, bo otwartego do domu się nie zabiera.
Dla Ciebie żel do higieny intymnej to podstawa, bo co chwile chodzisz się podmywać, ręczniki dla Ciebie (duży i mały) najlepiej w ciemnych kolorach.
Dla dziecka jak rodzisz każą dać zestaw pampers + ubranko + ręczniczek.
Wiem, że trochę chaotycznie napisałam, jak mi się jeszcze coś przypomni to dam znać:)
a i herbatka laktacyjna mi się przydała i własny kubek (czajnik jest na korytarzu).
Diewczyny mam pytanko odnosnie urlopu macierzynskiego i rodzicielskiego. Ja chce isc na roczny urlop czy przed porodem gdzies musze zlozyc jakis wniosek? Jak to wyglada?
Przy pierwszym dziecku bylam w tzw. "matkach pierwszego kwartalu" ktore nie mialy miec rocznego urlopu i inaczej to wygladalo.
Przy pierwszym dziecku bylam w tzw. "matkach pierwszego kwartalu" ktore nie mialy miec rocznego urlopu i inaczej to wygladalo.
Zgadza się. Rodzaj urlopu musisz zgłosić u pracodawcy po porodzie w przeciągu max. 2tygodni.
A ja dzisiaj zaliczyłam badanie krzywej cukrowej z glukozą. Wzięłam ze sobą cytrynkę, co prawda pielęgniarka odradzała dodawania czegokolwiek, ale zgodziła się na odrobinę tego dodatku i jakoś poszło. Wcale nie było to takie tragiczne, jak się nastawiłam :-)
A ja dzisiaj zaliczyłam badanie krzywej cukrowej z glukozą. Wzięłam ze sobą cytrynkę, co prawda pielęgniarka odradzała dodawania czegokolwiek, ale zgodziła się na odrobinę tego dodatku i jakoś poszło. Wcale nie było to takie tragiczne, jak się nastawiłam :-)
A u nas co usg inna płeć:-) ale teraz już definitywnie widać,że będzie druga dziewczynka:-) więc jakieś specjalne zakupy mi odpadają, w ostatniej chwili kupię jakieś pokłady dla mnie i dzieciaczka.
A ja bym chciała rodzić jeszcze raz na Klinicznej, ale wiem że ciągle jest tam tłok i odsyłają rodzące, nawet do Wejherowa!
Co do glukozy to jeszcze przed nami,ale ostatnim razem nie było tak źle:-)dobrze że miałam kanapkę i mała wodę że sobą:-)
A ja bym chciała rodzić jeszcze raz na Klinicznej, ale wiem że ciągle jest tam tłok i odsyłają rodzące, nawet do Wejherowa!
Co do glukozy to jeszcze przed nami,ale ostatnim razem nie było tak źle:-)dobrze że miałam kanapkę i mała wodę że sobą:-)
Ja też już po glukozie - i nie było tak źle, chociaż kazali mi wypić 2 kubeczki a po pierwszym już miałam dość.
Byliśmy na Usg 3D - tyle kasy to kosztuje, a nasz maluszek zarzucił sobie rączki na głowę i pępowinę na twarz, no a na koniec jeszcze nóżki na głowę :-) Ale ważniejsze, że wszystkie parametry w normie - no i chłopak bardzo duży i termin z 7.02 na 25.01 przyspieszony. My nie mamy wątpliwości co do płci - buzi nie chciał pokazać, za to siusiaka dumnie prezentował :-)
Byliśmy na Usg 3D - tyle kasy to kosztuje, a nasz maluszek zarzucił sobie rączki na głowę i pępowinę na twarz, no a na koniec jeszcze nóżki na głowę :-) Ale ważniejsze, że wszystkie parametry w normie - no i chłopak bardzo duży i termin z 7.02 na 25.01 przyspieszony. My nie mamy wątpliwości co do płci - buzi nie chciał pokazać, za to siusiaka dumnie prezentował :-)
No u nas płeć potwierdzona już chyba z 5 razy i to przez dwóch lekarzy, mojego prowadzącego i specjalistę od USG, także również nie mamy wątpliwości że to drugi synek.
Jak na razie jest dość spokojny, ani mi nie daje popalić w kwestii ruchów, a na usg to zazwyczaj śpi. Przydałby się taki śpioszek, zwłaszcza że starczy dopiero ukończył rok ;-)
Jak na razie jest dość spokojny, ani mi nie daje popalić w kwestii ruchów, a na usg to zazwyczaj śpi. Przydałby się taki śpioszek, zwłaszcza że starczy dopiero ukończył rok ;-)
Dzieki za info odnosnie zasilku :).
Mam inne pytanko teraz odnośnie kremu do buźki. Właściwie do tej pory smarowałam synkowi twarz maścią na recepte bo miał azs. Ale na szczęście póki co z tego wyrósł i juž długo długo (odpukać :-)) nie miał zadnych uczulen ani na twarzy ani na ciele. Jedynie po mydle ziaji wyskoczyly mu jakies czerwone placki. Czym Wy dziewczyny smarujecie dzieciaczki albo macie zamiar smarowac?
Mam inne pytanko teraz odnośnie kremu do buźki. Właściwie do tej pory smarowałam synkowi twarz maścią na recepte bo miał azs. Ale na szczęście póki co z tego wyrósł i juž długo długo (odpukać :-)) nie miał zadnych uczulen ani na twarzy ani na ciele. Jedynie po mydle ziaji wyskoczyly mu jakies czerwone placki. Czym Wy dziewczyny smarujecie dzieciaczki albo macie zamiar smarowac?
Cześć dziewczyny.
Mam pytanie, czy któraś z was miała/ma problemy z CUKRZYCĄ.
Wróciłam od lekarza i się okazało że mam stan przedcukrzycowy - mam stosować dietę cukrzycową, ale jak zaczęłam szukać na stronach co mogę jeść a co nie to wychodzi na to, że prawie nic nie mogę. Czy któraś z was miała problem z cukrzycą, może polecić dietę albo stronę, gdzie informacje są najbardziej wiarygodne?
Mam pytanie, czy któraś z was miała/ma problemy z CUKRZYCĄ.
Wróciłam od lekarza i się okazało że mam stan przedcukrzycowy - mam stosować dietę cukrzycową, ale jak zaczęłam szukać na stronach co mogę jeść a co nie to wychodzi na to, że prawie nic nie mogę. Czy któraś z was miała problem z cukrzycą, może polecić dietę albo stronę, gdzie informacje są najbardziej wiarygodne?
Dieta South Beach, polecam jedynie w postaci książkowej, bo w necie jest pełno przekłamań. Jest smaczna, zdrowa i zbilansowana. Dużo warzyw, ryby, mięso, jajka, za to mało pieczywa, ziemniaków i cukru. Sama byłam na tej diecie i polecam ją gorąco, ma trzy etapy i w ciąży najlepiej skonsultować ją z lekarzem, żeby być pewnym, że pomoże,a nie zaszkodzi.
ja co prawda nie od Was z wątku, ale posłużę radą z własnego doświadczenia.
goya - ja w ciąży miałam cukrzycę ciążową.
Z ta dietą to jest tak, że trzeba popróbować na sobie, bo coś co jednemu podnosi cukier, drugiemu nie musi.
Na pewno zacznij od odrzucenia białego pieczywa, cukru, słodyczy, białego makaronu.
Zorganizuj sobie glukometr i po zjedzeniu po 2h zmierz sobie poziom. Jak będzie do 120 to ok.
No i trzeba jeść częsciej a mniej. Np. co 3h.
goya - ja w ciąży miałam cukrzycę ciążową.
Z ta dietą to jest tak, że trzeba popróbować na sobie, bo coś co jednemu podnosi cukier, drugiemu nie musi.
Na pewno zacznij od odrzucenia białego pieczywa, cukru, słodyczy, białego makaronu.
Zorganizuj sobie glukometr i po zjedzeniu po 2h zmierz sobie poziom. Jak będzie do 120 to ok.
No i trzeba jeść częsciej a mniej. Np. co 3h.
Co do kosmetyków to polecam stronę z analizami ich składów http://www.srokao.pl/ bardzo chwalą tu rossmanowskie produkty dla dzieci.
Jeśli chodzi o cukrzycę to miałam w poprzedniej ciąży, teraz jeszcze nie wiem czy czeka mnie to ponownie, gdyż na glukozę idę w piątek.
I jest dokładnie tak jak napisała koleżanka wyżej:
- bardzo ostrożnie z pieczywem, białe odpada, ciemne karmelizowane również, trzeba próbować i testować. Mi praktycznie tylko pasowało orkiszowe
- jeść częściej ale w mniejszych ilościach,
- mierzenie cukru glukometrem po posiłku, jedni zalecają godzinę po inni dwie, w sumie ja już nie pamiętam kiedy mierzyłam, musiałabym sprawdzić
-można udać się do diabetologa, ja miałam nakaz od lekarza prowadzącego, dała książeczkę do wpisywania wyników, ustaliła co i jak, masę informacji i ulotek
- każdemu pasuje inna dieta i inne posiłki, każdy musi próbować na sobie, ja praktycznie uczyłam się całą ciąże
- diabetolog powiedziała, aby bardzo uważać z nabiałem na śniadania, później już można ale śniadanie jest bardzo ważne, jednak serki, twarożki itp podnoszą poziom cukru jeśli zjada się je z rana
- owoce typu arbuzy odpadają, zresztą owoce są zdrowe ale trzeba z nimi ostrożnie, soki, słodkie napoje odpadają, herbata bez cukru
- korzystaj z tabeli IG
- żadnych fast foodów ;-) jak zachęciło mi na frytki to okazjonalnie sama sobie zrobiłam, jedzenie w lokalach, różnych restauracjach odpadało, lody i ciasta również
- ogólnie to ja zauważyłam że miałam poziom cukru w normie jeśli produkt był dobrej jakości, jeśli jadłam gdzieś po drodze, na szybkiego, kanapka z byle czym to od razu cukier skakał ogromnie i ciężko było go zbić nawet ruchem
- no właśnie jeśli masz wysoki poziom to warto się przejść, przejechać na rowerku stacjonarnym, trochę poruszać - szybciej spada.
Powiem szczerze, ze byłam na diecie i tak naprawdę była to fajna sprawa ;-) Dzięki temu odżywiałam się zdrowo jak nigdy, mało przytyłam w ciąży, uważałam co jadłam i bez oporów mogłam powiedzieć NIE, jeśli ktoś podsuwał mi niezdrowe jedzenie. A nawyk do picia wody pozostał mi nadal, na pepsi nie mogę patrzeć, woda dla mnie to najlepszy napój ;-)
Powodzenia ;-)
Jeśli chodzi o cukrzycę to miałam w poprzedniej ciąży, teraz jeszcze nie wiem czy czeka mnie to ponownie, gdyż na glukozę idę w piątek.
I jest dokładnie tak jak napisała koleżanka wyżej:
- bardzo ostrożnie z pieczywem, białe odpada, ciemne karmelizowane również, trzeba próbować i testować. Mi praktycznie tylko pasowało orkiszowe
- jeść częściej ale w mniejszych ilościach,
- mierzenie cukru glukometrem po posiłku, jedni zalecają godzinę po inni dwie, w sumie ja już nie pamiętam kiedy mierzyłam, musiałabym sprawdzić
-można udać się do diabetologa, ja miałam nakaz od lekarza prowadzącego, dała książeczkę do wpisywania wyników, ustaliła co i jak, masę informacji i ulotek
- każdemu pasuje inna dieta i inne posiłki, każdy musi próbować na sobie, ja praktycznie uczyłam się całą ciąże
- diabetolog powiedziała, aby bardzo uważać z nabiałem na śniadania, później już można ale śniadanie jest bardzo ważne, jednak serki, twarożki itp podnoszą poziom cukru jeśli zjada się je z rana
- owoce typu arbuzy odpadają, zresztą owoce są zdrowe ale trzeba z nimi ostrożnie, soki, słodkie napoje odpadają, herbata bez cukru
- korzystaj z tabeli IG
- żadnych fast foodów ;-) jak zachęciło mi na frytki to okazjonalnie sama sobie zrobiłam, jedzenie w lokalach, różnych restauracjach odpadało, lody i ciasta również
- ogólnie to ja zauważyłam że miałam poziom cukru w normie jeśli produkt był dobrej jakości, jeśli jadłam gdzieś po drodze, na szybkiego, kanapka z byle czym to od razu cukier skakał ogromnie i ciężko było go zbić nawet ruchem
- no właśnie jeśli masz wysoki poziom to warto się przejść, przejechać na rowerku stacjonarnym, trochę poruszać - szybciej spada.
Powiem szczerze, ze byłam na diecie i tak naprawdę była to fajna sprawa ;-) Dzięki temu odżywiałam się zdrowo jak nigdy, mało przytyłam w ciąży, uważałam co jadłam i bez oporów mogłam powiedzieć NIE, jeśli ktoś podsuwał mi niezdrowe jedzenie. A nawyk do picia wody pozostał mi nadal, na pepsi nie mogę patrzeć, woda dla mnie to najlepszy napój ;-)
Powodzenia ;-)
Właśnie wraca do domu po wizycie :) Wyniki mam tak dobre, że mogę sobie odpuścić morfologię i zrobić po następnej wizycie. Dzidzia rośnie, głową do dołu sobie leży i wciska mi pięty w wątrobę. Stąd ten dyskomfort w trakcie długiego siedzenia np. w samochodzie. Obejrzeliśmy sobie dokładnie twarz i na szczęście nie ma żadnych odstępstw od normy :)
Ja też byłam w tym tyg na kontroli. 24/25 tc, mała siedzi nogami do dołu, mam nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie:)
Mamy maluszków, nosicie na rękach swoje pociechy? Ja czasami nie mam wyjścia, a wszyscy mnie straszą, że zaraz urodzę...
Może uaktualnimy listę o szpitale, w których chcemy rodzić? Później będzie łatwiej o wymianę doświadczeń. Ja jestem zdecydowana na Wejherowo.
Mamy maluszków, nosicie na rękach swoje pociechy? Ja czasami nie mam wyjścia, a wszyscy mnie straszą, że zaraz urodzę...
Może uaktualnimy listę o szpitale, w których chcemy rodzić? Później będzie łatwiej o wymianę doświadczeń. Ja jestem zdecydowana na Wejherowo.
1. ja z obawy o prawidlowy cukier w ciazy juz na samym poczatku, gdy sie tylko dowiedzialam, z racji insulinoopornosci, zaczelam podkradac przepisy z tej strony: http://www.slodziutkamama.blogspot.com/. no super smaczne to to nie jest, ale jest na czym bazowac.
2. kremy johnsona albo rossmanowskie, inne pachna mi bardzo zle od zawsze:( ewentualnie polecano mi jeszcze dermokosmetyki - emolienty - allerco i mixe, ale sie bede zastanawiac.
zastanawiam sie tez nad naturalnymi kosmetykami, naturalnymi plynami do mycia i olejami, bez dodatkow. ale to jeszcze do doczytania.
3. porod planowany na zaspie, bo tylko 1,2 km.
2. kremy johnsona albo rossmanowskie, inne pachna mi bardzo zle od zawsze:( ewentualnie polecano mi jeszcze dermokosmetyki - emolienty - allerco i mixe, ale sie bede zastanawiac.
zastanawiam sie tez nad naturalnymi kosmetykami, naturalnymi plynami do mycia i olejami, bez dodatkow. ale to jeszcze do doczytania.
3. porod planowany na zaspie, bo tylko 1,2 km.
Ja tez staram sie nie nosic, zdarza mi sie moze raz na tydzien go podniesc gdzies wyzej ale nie nosic. Ja sie boje, bralam juz luteine bo strasznie brzuch mnie ciagnal teraz juz 3 dzien brzuch mnie pobolewa jak przed okresem. Synek to juz nawet nie prosi zebym go wziela bo wie ze nie moge i na raczki lata do innych :-)
Dziewczyny Was boli moze brzuch tez? Mi nie twardnieje brzuch w sumie nic sie nie dzieje tylko pobolewa wlasnie jak przed okresem delikatnie. Nie wiem czy sie zaczac denerwowac czy to juz w sumie normalne.
Dziewczyny Was boli moze brzuch tez? Mi nie twardnieje brzuch w sumie nic sie nie dzieje tylko pobolewa wlasnie jak przed okresem delikatnie. Nie wiem czy sie zaczac denerwowac czy to juz w sumie normalne.
My na początku korzystałysmy z Linomagu, maść na pupę i oliwka, do mycia emolient Emolium lub Balneum. Johnsony i Nivea z serii sensitive powodowały wysypkę i wysuszaly skórę. Dopiero ok. roczku przeszliśmy na kosmetyki z Rossmanna.
Trzeba uważać, żeby w składzie nie było SLS czyli detergentów i parabenow czyli konserwantów. Np. chusteczki z Bella Happy mają chyba z 5 różnych parabenow ;/ a z kolei te z Kauflandu nie mają wcale :)
Trzeba uważać, żeby w składzie nie było SLS czyli detergentów i parabenow czyli konserwantów. Np. chusteczki z Bella Happy mają chyba z 5 różnych parabenow ;/ a z kolei te z Kauflandu nie mają wcale :)
Małgosia wlasnie tak myslalam ze to normalne bo jeszcze pamietam z ostatniej ciazy jak mowili nawet na szkole rodzenia, ale wolalam sie upewnic ;).
Ja tez uzywalam caly czas emolium, z reszta na zime do buzki teraz tez mam emolium i przy drugim dziecku tez bede uzywac. Teraz myjemy synka mixa i czasem po kapieli smaruje balsamem emolium bo dzis np dostal jakiejs wysypki na brzuszku :\. Daleej tylko z ta buzka mam problem bo nie wiem co mu kupic zeby po kapieli posmarowac. Myslalam wlasnie nad nivea sensitive ale jak powoduja wysypke to u mojego wrazliwca pewnie tez beda.
Ja tez uzywalam caly czas emolium, z reszta na zime do buzki teraz tez mam emolium i przy drugim dziecku tez bede uzywac. Teraz myjemy synka mixa i czasem po kapieli smaruje balsamem emolium bo dzis np dostal jakiejs wysypki na brzuszku :\. Daleej tylko z ta buzka mam problem bo nie wiem co mu kupic zeby po kapieli posmarowac. Myslalam wlasnie nad nivea sensitive ale jak powoduja wysypke to u mojego wrazliwca pewnie tez beda.
Hej Mamusie!
Powiedzcie mi jak to jest z tymi koszulami do porodu. Próbuję coś znaleźć i wszystko co mi się wyświetla, to typowe koszule nocne z nadrukami dla dzieci. Czy nikt nie pomyślał o tym, aby wyprodukować jakieś normalne koszule, w których można by poczuć się troszkę bardziej kobieco????
Pewie nie powinnam się takimi pierdołami przejmować, ale skoro i tak będę czuć się "sponiewierana", to chciałabym chociaż czuć się lepiej w tym co mam na sobie. I mam na myśli może nie tyle sam poród, co też pobyt późniejszy w szpitalu.
Powiedzcie mi jak to jest z tymi koszulami do porodu. Próbuję coś znaleźć i wszystko co mi się wyświetla, to typowe koszule nocne z nadrukami dla dzieci. Czy nikt nie pomyślał o tym, aby wyprodukować jakieś normalne koszule, w których można by poczuć się troszkę bardziej kobieco????
Pewie nie powinnam się takimi pierdołami przejmować, ale skoro i tak będę czuć się "sponiewierana", to chciałabym chociaż czuć się lepiej w tym co mam na sobie. I mam na myśli może nie tyle sam poród, co też pobyt późniejszy w szpitalu.
A może ładny szlafrok do szpitala? Do chodzenia po korytarzach jest niezbędny, a piżama starczała mi na jeden dzieńl. Ładną bieliznę do karmienia ma Alles i wygodne staniki.
Z Italian Fashion nie mam dobrych doświadczeń, piżama od nich w praniu się kurczy, a w trakcie noszenia rozciąga jak worek.
Z Italian Fashion nie mam dobrych doświadczeń, piżama od nich w praniu się kurczy, a w trakcie noszenia rozciąga jak worek.
Małgosia jeśli takie zastanowienia to pierdoły to ja też mam chyba nadmiar czasu :) a tak serio to ja planuję wziąć na poród jakąś koszulkę której mi nie będzie szkoda, ale nie taką bocianową, już bym wolała zwykły t-shirt, ale to się okaże co z tego wyjdzie (ile jeszcze urosnę ;)) a na potem mam koszulkę taką umożliwiająca karmienie, ale nie nawidzę koszul nocnych wiec planuję przemycić koszulkę do karmienia + spodnie piżamowe + szlafrok. Zobaczymy co się uda.
W biedronce były latem fajne piżamy do karmienia. Po przecenach kupowałam po 15 zł. Teraz w nich śpię, tylko musiałam zaszyć rozciecia do karmienia :)
Coś się wymyśli do tego czasu, acz fakt, jak byłam ostatnio na odwiedzinach w szpitalu to gorąco jest na maxa, a jak zaczną dobrze grzać to klękajcie narody ;) a ja tym czasem po wizycie, młoda rośnie jak należy ale siedzi tak nisko że nakaz leżenia przez min pół dnia i żadnych akrobacji do świąt. Ważne że u niej ok, a reszta się jakoś ogarnie.
Cieszę się, że zostałam zrozumiana ;-) Dzięki dziewczynki za wskazówki, skorzystam z chęcią.
A odnośnie kupowania bielizny, to szczerze powiedziawszy już rozglądałam się za biustonoszem, bo mój już mnie zaczął cisnąć, ale wszyscy mi odradzają na razie kupna, bo jeszcze mogę się powiększyć, więc zalecenia na kupno biustonosza to dopiero 9msc, a na razie jedynie te przedłużki w obwodzie. Tylko że mi miseczka już zaczyna wypływać, tzn jej zawartość heh a zaraz kończę 7miesiąc, więc do 9ego jeszcze troszkę.
Wracając do koszuli, to też myślałam o przyodzianiu się w spodnie i bluzke rozpinaną na sam pobyt, ale może faktycznie porady odnośnie częstych kontroli krocza i jego wietrzeniu przemówią za koszulą. W sumie widziałam w miarę normalną w Kaphalu-bez nadruków ;-)
A odnośnie kupowania bielizny, to szczerze powiedziawszy już rozglądałam się za biustonoszem, bo mój już mnie zaczął cisnąć, ale wszyscy mi odradzają na razie kupna, bo jeszcze mogę się powiększyć, więc zalecenia na kupno biustonosza to dopiero 9msc, a na razie jedynie te przedłużki w obwodzie. Tylko że mi miseczka już zaczyna wypływać, tzn jej zawartość heh a zaraz kończę 7miesiąc, więc do 9ego jeszcze troszkę.
Wracając do koszuli, to też myślałam o przyodzianiu się w spodnie i bluzke rozpinaną na sam pobyt, ale może faktycznie porady odnośnie częstych kontroli krocza i jego wietrzeniu przemówią za koszulą. W sumie widziałam w miarę normalną w Kaphalu-bez nadruków ;-)
No ja również po badaniach, u mnie również praktycznie nakaz leżenia ze względu na łożysko przodujące. Trochę się martwię, bo jednak do porodu pozostały mi 3 miesiące i czy to przetrwamy. Łożysko znajduje się u ujścia, więc jeśli nic się nie zmieni to czeka mnie cc.
Odnoście temperatury w szpitalu to się zgadza, jest mega gorąco. Niby to dla dobra maleństw, ale oddychać przy tym nie można.
Synek waży niecały kilogram i rozwija się prawidłowo.
Pozdrawiam
Odnoście temperatury w szpitalu to się zgadza, jest mega gorąco. Niby to dla dobra maleństw, ale oddychać przy tym nie można.
Synek waży niecały kilogram i rozwija się prawidłowo.
Pozdrawiam
cześć dziewczyny! jestem na bieżąco cały czas Was czytam:)
u mnie wszystko ok.czuję się dość dobrze.współczuję tym leżącym.trzymajcie się dziewczyny :)
jutro wybieram sie do Brussa na obciążenie glukozą.obym dała radę. większość z Was jest już po więc można to przeżyć.
co do temperatury w salach szpitalnych to na pewno będzie gorąco, ale zawsze można się dogadać z innymi leżącymi mamusiami żeby trochę przewietrzyć salę, nikomu jeszcze świeże powietrze nie zaszkodzilo a lepszy chłodek niż smrodek :)
u mnie wszystko ok.czuję się dość dobrze.współczuję tym leżącym.trzymajcie się dziewczyny :)
jutro wybieram sie do Brussa na obciążenie glukozą.obym dała radę. większość z Was jest już po więc można to przeżyć.
co do temperatury w salach szpitalnych to na pewno będzie gorąco, ale zawsze można się dogadać z innymi leżącymi mamusiami żeby trochę przewietrzyć salę, nikomu jeszcze świeże powietrze nie zaszkodzilo a lepszy chłodek niż smrodek :)
oj, z tego co mowicie, to trzeba sie bedzie zaopatrzyc w letnie koszule nocne na srodek zimy do szpitala!P:) a ja zimnolubna jestem...
wroce jednak jeszcze do kosmetykow dla dzieci, mianowicie do nivei baby, ktorej zdecydowanie nie polecam - jako konserwant ma meyloizotiazolinon, substancje mocniej podrazniajaca skore i dzialajaca alergogennie, nietylko dzieci, ale i doroslych, niz parabeny.
@Małgosiu, mysle, ze komfort piersi jest bardzo wazny:). zeby sie nie wylewalo (jeszcze nie czas) i nie uciskalo (zeby nie powstaly male zastoje pokarmy w kanalikach).
trzymam kciuki za wszystkie mamy uziemione w lozkach! oby nie doskwierala wam nuda!
u mnie i olka wszystko w najlepszym porzadku. mlody ciagle kica.
wroce jednak jeszcze do kosmetykow dla dzieci, mianowicie do nivei baby, ktorej zdecydowanie nie polecam - jako konserwant ma meyloizotiazolinon, substancje mocniej podrazniajaca skore i dzialajaca alergogennie, nietylko dzieci, ale i doroslych, niz parabeny.
@Małgosiu, mysle, ze komfort piersi jest bardzo wazny:). zeby sie nie wylewalo (jeszcze nie czas) i nie uciskalo (zeby nie powstaly male zastoje pokarmy w kanalikach).
trzymam kciuki za wszystkie mamy uziemione w lozkach! oby nie doskwierala wam nuda!
u mnie i olka wszystko w najlepszym porzadku. mlody ciagle kica.
Ja potwierdzam w szpitalu grzeja na maksa zima. Ja bardzo lubie cieplo ale w koszuli nocnej zima sie pocilam w szpitalu a rodzilam w lutym. Jesli ktoras z Was jest zimnolubna to juz calkiem tragedia :-). I spodnie to rzeczywiscie nie jest dobry pomysl bo zagladaja czy wszystko ok, a tez nienawidzilam koszul.
A ja z kolei polecam italian fashion kupilam od nich koszule w poprzedniej ciazy i bardzo jestem zadowolona w domu tez ja nosze i wyglada prawie jak nowa i wyglada jakos elegancko bo te 'bocianowe' to tez do mnie nie przemawiaja. Druga tez kupowalam na allegro jakiejs innej firmy ale juz tak bardzo zadowolona nie jestem z niej.
A ja z kolei polecam italian fashion kupilam od nich koszule w poprzedniej ciazy i bardzo jestem zadowolona w domu tez ja nosze i wyglada prawie jak nowa i wyglada jakos elegancko bo te 'bocianowe' to tez do mnie nie przemawiaja. Druga tez kupowalam na allegro jakiejs innej firmy ale juz tak bardzo zadowolona nie jestem z niej.
Myślę sobie, że skoro będzie tak gorąco, to wezmę do szpitala na porodówkę te samą koszulę co poprzednio - zwykłą, z krótkim rękawem. A na pobyt w szpitalu dwie koszule na ramiączkach, bo z takich też da się karmić i cieniutki szlafrok. Bez szlafroka czulabym się jakoś tak goło, chodząc po korytarzu i przyda się kieszeń na telefon. Koszulę bocianową miałam poprzednio i ciągle mi się rozpinały w niej guziki. Jakoś do koszul też nie żywię sympatii, lubię mieć spodnie, żeby mi się nogi nie kleiły do siebie ;)
Ze stanikiem teraz nie czekam na 9 miesiąc i już sobie jeden kupiłam. Poprzednio kupiłam właśnie na sam koniec fajnego Allesa i bardzo szybko zrobił się za luźny, bo 10 kg spadło mi w niecały miesiąc.
Ze stanikiem teraz nie czekam na 9 miesiąc i już sobie jeden kupiłam. Poprzednio kupiłam właśnie na sam koniec fajnego Allesa i bardzo szybko zrobił się za luźny, bo 10 kg spadło mi w niecały miesiąc.
Mamusie, co ile czasu macie zlecane badania morfologia i mocz? Zastanawiam się, czy mój lekarz nie podchodzi za lekko do tematu, bo zleca mi co 2 miesiące.
Ja mam co miesiąc, ale to dlatego, że mam anemię. Jeśli masz wyniki dobre to co 2 mies wystarczą, ale w III trymestrze możesz poprosić o częstsze.
Niestety musiałam powtarzać glukozę i wyszło niedobrze. Mam już glukometr i zapisałam się do diabetologa, tylko zastanawiam się czy mogę iść do ogólnego po skierowanie, czy muszę koniecznie jechać do ginekologa?
Niestety musiałam powtarzać glukozę i wyszło niedobrze. Mam już glukometr i zapisałam się do diabetologa, tylko zastanawiam się czy mogę iść do ogólnego po skierowanie, czy muszę koniecznie jechać do ginekologa?
Goya- spróbowałabym do ogólnego, choć zależy, jakie będzie miał podejście.
Moja glukoza wyszła dobrze, ale po każdym jedzeniu czuję się, jakbym miała odlecieć. Tylko owsianka nie daje takiego efektu.
Czytam sobie mamy listopadowo -grudniowe i tam już się zaczęło robić gorąco. Nasz wątek jeszcze powoli się rozwija, a już niedługo będziemy się rozkręcać ;)
Moja glukoza wyszła dobrze, ale po każdym jedzeniu czuję się, jakbym miała odlecieć. Tylko owsianka nie daje takiego efektu.
Czytam sobie mamy listopadowo -grudniowe i tam już się zaczęło robić gorąco. Nasz wątek jeszcze powoli się rozwija, a już niedługo będziemy się rozkręcać ;)
Olala mój gin mówił, że im bliżej 28 tc. glukoza, tym lepiej.
Jestem spokojniejsza z tymi badaniami, wyniki są ok, to widocznie nie ma co biegać do laboratorium :)
Jestem spokojniejsza z tymi badaniami, wyniki są ok, to widocznie nie ma co biegać do laboratorium :)
Olala82 spokojnie mozesz robic glukoze z tego co wiem to do 28 tyg najlepiej ribic:). U mnie ok wyszla tylko polecam z samego rana jechac ja pojechalam po 9 i bylam bardzo glodna przez 2 godz nie mozna jesc skonczylam kolo 12 :( Tez sledze watek mamusie listopadowo-grudniowe:) U Nas od stycznia pewnie bedziemy wiecej pisaly, czekamy na nasze maluszki:)
dziękuję dziewczyny za informację. wczoraj przeżyłam istny koszmar.dostałam biegunki, do tego nerwy i mnie goniło conajmniej 6 razy przestraszylam się więc zadzwoniłam na izbę przyjęć do Redłowa żeby się dowiedzieć się co ciężarna może wziać na biegunkę.Pani kazała mi wziąć smecte do 3 saszetek na dobę lub węgiel leczniczy albo nifuroksazyd.wzięłam o 21 3 węgle bo tylko to miałam myślalam że pomogą a po dwóch godzinach to samo, więc znowu dzwonię na izbę a tam słyszę proszę dzwonić pod inny numer lekarz odbierze-dodzwoniłam się pow. mi że za mało węgla wzięłam i kazała pomiędzy wziąć smecte i dicoflor na
olala82...to współczuję nocy.
Czy Wy dziewczyny też macie problemy już ze spaniem? U mnie 31tydzień trwa a ja źle sypiam. Mam kojec z mothercare i bez niego to w ogóle bym się chyba nie ułożyła...tylko Mąż cierpi bo odsunięty na drugi koniec łoża ;-) Budzę się kilka razy z cisnącym pęcherzem, a w toalecie okazuje się tylko kilka kropel. Mała czasami już jak uciśnie mi pęcherz, to musżę dreptać zgięta w pół do toalety migusiem heh. Ale uroki ;-)
Ostatnio stwierdziłam, że trzeba by się powoli przygotować do rozwiązania, więc pojechałam do Akpolu i kupiłam podkłady, mega podpaski i kilka innych drobiazgów, których brakowało. Może troszkę za szybko, ale przezorny zawsze ubezpieczony, poza tym jeszcze nie jest mi tak bardzo ciężko poruszać się. No i remontujemy mieszkanie przed przeprowadzką i nie wiem czy będę miała jeszcze siły po przeprowadzce na zakupy. Generalnie czuję się już coraz częściej zmęczona.
Dziewczynki...odpoczywacie jakoś więcej? W sensie leżenia, czy dalej dreptacie twardo?
Aaaa....czytałam sobie mamusie listopadowo-grudniowe, faktycznie tam już gorąco. Dziewczyny polecają rożek albo śpiworek do spania dla maleństwa, a ja będąc w Akpolu dostałam fajny rożek-są w promocji za ok.22zł, więc jak ktoś szuka-polecam :-)
Czy Wy dziewczyny też macie problemy już ze spaniem? U mnie 31tydzień trwa a ja źle sypiam. Mam kojec z mothercare i bez niego to w ogóle bym się chyba nie ułożyła...tylko Mąż cierpi bo odsunięty na drugi koniec łoża ;-) Budzę się kilka razy z cisnącym pęcherzem, a w toalecie okazuje się tylko kilka kropel. Mała czasami już jak uciśnie mi pęcherz, to musżę dreptać zgięta w pół do toalety migusiem heh. Ale uroki ;-)
Ostatnio stwierdziłam, że trzeba by się powoli przygotować do rozwiązania, więc pojechałam do Akpolu i kupiłam podkłady, mega podpaski i kilka innych drobiazgów, których brakowało. Może troszkę za szybko, ale przezorny zawsze ubezpieczony, poza tym jeszcze nie jest mi tak bardzo ciężko poruszać się. No i remontujemy mieszkanie przed przeprowadzką i nie wiem czy będę miała jeszcze siły po przeprowadzce na zakupy. Generalnie czuję się już coraz częściej zmęczona.
Dziewczynki...odpoczywacie jakoś więcej? W sensie leżenia, czy dalej dreptacie twardo?
Aaaa....czytałam sobie mamusie listopadowo-grudniowe, faktycznie tam już gorąco. Dziewczyny polecają rożek albo śpiworek do spania dla maleństwa, a ja będąc w Akpolu dostałam fajny rożek-są w promocji za ok.22zł, więc jak ktoś szuka-polecam :-)
Problemow ze spaniem raczej nie mam, jak zasnę to śpie dobrze. Cięzko mi się jednak zasypia. Ciepło mi/duszno i mały na dobranoc mnie musi zawsze obkopać. Też mam kojec bo bez niego nie dałabym rady, biedni faceci hehe. Do toalety ide "na zapas" jeśli się przebudzę. :P
Niby więcej odpoczywam, bo jestem na zwolnieniu, ale w domu drepcze non stop. Zawsze coś jest do zrobienia, jedyne co odkładam i odkładam to pranie ciuszków, przygotowanie torby... W koncu muszę się wybrać i pokupować kosmetyczne rzeczy dla małego i mnie, bo nie mamy nic...
Niby więcej odpoczywam, bo jestem na zwolnieniu, ale w domu drepcze non stop. Zawsze coś jest do zrobienia, jedyne co odkładam i odkładam to pranie ciuszków, przygotowanie torby... W koncu muszę się wybrać i pokupować kosmetyczne rzeczy dla małego i mnie, bo nie mamy nic...
Ja śpię snem kamiennym, nawet ostatnio nie budzę się na siku. Jestem zmęczona, bo mała nie chodzi do żłobka i muszę cały dzień za nią chodzić. A rano budzimy się nawet o 9, jeśli młoda późno zasnie.
W pierwszej ciąży czytałam książki nocami, bo nie chciało mi się spać. Wtedy mogłam odpoczywać w dzień i bardzo tęsknię teraz do takiego błogiego spokoju ;)
Z kolei mam problem z nastrojem, są dni że złość, zrezygnowanie i zmęczenie tak mnie rozkładają, że nie mogę wyjść z łóżka. A potem wszystko mija i znów mogę przenosić góry.
Ostatnio też zaczynam czuć syndrom wicia gniazda. Właśnie oglądałam w mamotato rożki i poszewki na poduszkę do karmienia. Mam od nich poduszkę i tylko przez net można zamówić poszewki, więc resztę poscielowych rzeczy też u nich kupię.
W pierwszej ciąży czytałam książki nocami, bo nie chciało mi się spać. Wtedy mogłam odpoczywać w dzień i bardzo tęsknię teraz do takiego błogiego spokoju ;)
Z kolei mam problem z nastrojem, są dni że złość, zrezygnowanie i zmęczenie tak mnie rozkładają, że nie mogę wyjść z łóżka. A potem wszystko mija i znów mogę przenosić góry.
Ostatnio też zaczynam czuć syndrom wicia gniazda. Właśnie oglądałam w mamotato rożki i poszewki na poduszkę do karmienia. Mam od nich poduszkę i tylko przez net można zamówić poszewki, więc resztę poscielowych rzeczy też u nich kupię.
No to wygląda na to, że tylko ja mam porblemy z siusianiem i spaniem...chociaż w Waszym przypadku to pewnie spowodowane jest natłokiem obowiązków z dzieckiem już obecnym.
Ja też staram się przed snem pójść kilka razy do toalety i zrobić na zapas, ale i tak się budzę w nocy min.2-3razy standardowo.
Dzisiaj stwierdzam, że moja mała nie lubi, jak siedzę, wierci się wtedy niemiłosiernie jakby chciała mi dać do zrozumienia, że jest jej ciasno. W ogóle mam wrażenie, że jest dość nisko ułożona, nie wiem czy to norma, a wizytę kolejną mam dopiero za 2tygodnie żeby zapytać. Też macie tak?
Ja też staram się przed snem pójść kilka razy do toalety i zrobić na zapas, ale i tak się budzę w nocy min.2-3razy standardowo.
Dzisiaj stwierdzam, że moja mała nie lubi, jak siedzę, wierci się wtedy niemiłosiernie jakby chciała mi dać do zrozumienia, że jest jej ciasno. W ogóle mam wrażenie, że jest dość nisko ułożona, nie wiem czy to norma, a wizytę kolejną mam dopiero za 2tygodnie żeby zapytać. Też macie tak?
Moj mały od kiedy się obrócił głową na dół, jest bardzo nisko. Gdy się przeciąga, to czuję jak mi się szyjka macicy rusza... Tak mocno naciska głową. Z kolei nogi trzyma na mojej wątrobie, co szczególnie mocno czuję, gdy siedzę.
Mi sie wydaje ze moja mala tez jest juz glowka w dol bo pod piersiami strasznie dziwne ruchy czuje wiec to moze nogami tak rusza.
A co do spania ja tez sie budze na siusiu i czasem tak mocno mi sie chce ze mam wrazenie ze do toalety nie dojde. Z reszta w dzien jest to samo, czasem jak wstane to tak mi nacisnie na pecherz ze ledwo dojde.
Poodpoczywac to tez nie moge niestety za bardzo bo synek mi nie daje, czasempo poludniu mi sie uda jakmaz z pracy wroci.
A co do spania ja tez sie budze na siusiu i czasem tak mocno mi sie chce ze mam wrazenie ze do toalety nie dojde. Z reszta w dzien jest to samo, czasem jak wstane to tak mi nacisnie na pecherz ze ledwo dojde.
Poodpoczywac to tez nie moge niestety za bardzo bo synek mi nie daje, czasempo poludniu mi sie uda jakmaz z pracy wroci.
Ją właśnie zrobiłam glukoze,końcówka 27tc,wszystko w normie:-)
Jeśli chodzi o nocne siusianie to mam wrażenie, że co godzinę chodzę. I jeszcze w dzień to samo- mała siedzi mi chyba na pecherzu bo czuję permanentny ucisk na niego.
Co do wyprawki to chcę zacząć kompletowac w grudniu,i jeszcze przed świętami się spakować, tak na wszelki wypadek. Słyszałam, że drugie dziecko rodzi się szybciej i krócej. A najważniejsze, to zwizualizowac sobie poród i nastawić się na niego pozytywnie. Ja w pierwszej ciąży byłam przekonana, że poród zajmie mi maksymalnie 10 h,a było 8:-)
Jeśli chodzi o nocne siusianie to mam wrażenie, że co godzinę chodzę. I jeszcze w dzień to samo- mała siedzi mi chyba na pecherzu bo czuję permanentny ucisk na niego.
Co do wyprawki to chcę zacząć kompletowac w grudniu,i jeszcze przed świętami się spakować, tak na wszelki wypadek. Słyszałam, że drugie dziecko rodzi się szybciej i krócej. A najważniejsze, to zwizualizowac sobie poród i nastawić się na niego pozytywnie. Ja w pierwszej ciąży byłam przekonana, że poród zajmie mi maksymalnie 10 h,a było 8:-)
Jak miło nie być samotną ze swoimi odczuciami :) śpi się co raz gorzej, mam wrażenie jakby Mała wypychała mi żebra (ułożona główką w dół), spanie na lewym boku stało się niemal niemożliwe... Muszę pod żebra podkładać poduszkę więc w sumie śpię już na 4, co do męża - każde z Nas śpi pod osobnym przykryciem. Pęcherz ma lepsze i gorsze dni, zdarza mi się nie wstać w nocy ani razu, zdarza się wstać 3 razy, czasem nie mogę spokojnie zrobić zakupów. Mamy już ciuszki, wczoraj kupiliśmy wózek więc powoli się kompletujemy. Ostatnie zalecenie lekarza "więcej leżeć niż chodzić", ale nie jest to takie proste. Gorsze dni leżę prawie całe, w lepsze ruszam po coś dla Maleńkiej.
Nie chciałabym żeby ciuszki straciły swoją świeżość. Czy nie jest jeszcze za szybko na ich pranie?
Nie chciałabym żeby ciuszki straciły swoją świeżość. Czy nie jest jeszcze za szybko na ich pranie?
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
Ja już mam czéść wypranych i odłożonych do prasowania, co będę pewnie czynič w grudniu, po przeprowadzce. Już chciałabym mieć to całe zamieszanie przeprowadzkowe z głowy, na samą myśl mi się słabo robi. Byle do grudnia! ;-) potem będę mogła spokojnie zająć się urządzaniem kącika dla małej i przebieraniem ciuszków :-)
U mnie też kłopoty ze spaniem, budzę się kolo 2 i tak do 5 się kulam. I też już śpimy pod dwiema kołdrami bo ciasno, a poza tym jak nie mogę spać to otwieram okno i mój marznie :) z tym sikaniem jest tak że jak jestem w pionie w dzień to chodzę co chwilę do toalety, a wieczorem potrafię wypić dwa litry soków wody itp. i nie wstać w nocy ani razu. A to wynik tego chyba że młoda leży pośladkowo i czasem kopniaki też mocno kieruje w dół, więc jak leżę jak doktor kazał jest lepiej. Zaczęłam 30 tydzień i myślę że to taki fajny czas którego będzie mi mimo wszystko brakować.
Poczytałam o waszych kłopotach ze spaniem i dziś całą noc się męczyłam. Nie mogłam znaleźć pozycji i jeszcze jakieś koszmary mi się śniły :/
O praniu myślę już teraz, wybrałam sobie ciuszki do 68 cm i będę je prać i prasować. Sądzę, że lepiej będzie, jeśli sobie poleżą i trochę tej chemii z nich wyparuje.
O praniu myślę już teraz, wybrałam sobie ciuszki do 68 cm i będę je prać i prasować. Sądzę, że lepiej będzie, jeśli sobie poleżą i trochę tej chemii z nich wyparuje.
Oo ja też otwieram okno...myślałam, że z mojego faceta się zmarźlak zrobil ale widzę, że to my takie gorące :P
Dzisiaj po usg. Wszystko jak trzeba, mały ma 2,2kg.
Macie racje, trzeba brać sie za pranie i prasowanie. Najpierw jednak musimy skrecic szafki (no i łóżeczko przy okazji). Cos nas to skrecanie nie ciągnie. :/
Dzisiaj po usg. Wszystko jak trzeba, mały ma 2,2kg.
Macie racje, trzeba brać sie za pranie i prasowanie. Najpierw jednak musimy skrecic szafki (no i łóżeczko przy okazji). Cos nas to skrecanie nie ciągnie. :/
ja jako tako ze spaniem nie mam problemu śpię na lewym boku a jak mam się przekręcić na inna strone albo na wznak to wszystko mnie boli najgorzej z rannym wstawaniem jestem cała obolała jak stara babcia boli mnie tylek i biodra ale jak rozchodzą jest ok.nie wstaje w nocy na sikanie ale w ciągu dnia duzo sikam czasem ledwo wytrzymuje w sklepie.
slythia 2,2kg to sporo ja sie zastanawiam czy moja będzie miała za tydzień kg.
slythia 2,2kg to sporo ja sie zastanawiam czy moja będzie miała za tydzień kg.
Apropo wiercenia nocnego, mój mąż stwierdził, że nie wie, jak to interpretować, ale w nocy, jak tylko się przekręcam, to strasznie "stękam" i wzdycham...a on nie wie, czy już umieram, czy coś mnie boli, czy on mi przeszkadza, czy coś mi się śni...hehe...to są właśnie te uroki bycia ciężarówką ;-) Widzę, że jednak nie tylko ja tak mam :-)
Ja kupiłam sobie do spania poduszkę rogala i śpi się dużo lepiej. Wcześniej próbowałam zwijać koc, ale tak się wiercę w nocy, że rano zawsze był rozwinięty. Macie problemy z oddychaniem? Mnie szybko łapie zadyszka i często nie mogę głębszego oddechu złapać. Mój maluszek waży już 1,5 kg i odwrócony jest głową w dół.
Kiedy się schylam lub leżę bez poduszki to nie mogę złapać oddechu. I też wietrzę całą chatę, aż wszyscy dostali chrypki...
Co do oddychania to zadyszka przy "nic nie robieniu" to już standard. Do tego moge siedzieć, oddychać nosem, ale i tak w końcu muszę otworzyć jadaczkę, żeby nabrać nieco więcej powietrza heh.
Ale nie ma się co tym martwić, bo to norma-maleństwa są już na tyle duże, że uciskają na wszystko, co się da i mamy nieco ściśnięte narządy ;-) Wszystko wróci do normy po rozpakowaniu ;-)
Ale nie ma się co tym martwić, bo to norma-maleństwa są już na tyle duże, że uciskają na wszystko, co się da i mamy nieco ściśnięte narządy ;-) Wszystko wróci do normy po rozpakowaniu ;-)
Co do rozpakowywania, tak sobie dziś myślałam jak to dziwnie będzie mieć "pusty" brzuszek, bez tych małych kopniaczków.
Zadyszka - tragedia, większość moich bliskich mieszka na 4 piętrze i nie spodziewałam się nigdy, że to może być wyzwanie na miarę Mount Everest'u :) też muszę co chwilę otwierać "jadaczkę" :D
Zadyszka - tragedia, większość moich bliskich mieszka na 4 piętrze i nie spodziewałam się nigdy, że to może być wyzwanie na miarę Mount Everest'u :) też muszę co chwilę otwierać "jadaczkę" :D
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
~Malgosia moj maz podobnie dokladnie tak jak napisalas przy przekrecaniu sie w nocy stekam, wzdycham i zastanawia sie czy cos sie nie dzieje:)
Dziwnie bedzie bez maluszka w brzuszku, ale jeszcze troche do stycznia choc czas bardzo mi szybko leci.
Na razie jeszcze maz nie przeszkadza mi mamy duza koldre i nie musi spac pod osobna:)
Milego dnia dla wszystkich mamusiek:)
Dziwnie bedzie bez maluszka w brzuszku, ale jeszcze troche do stycznia choc czas bardzo mi szybko leci.
Na razie jeszcze maz nie przeszkadza mi mamy duza koldre i nie musi spac pod osobna:)
Milego dnia dla wszystkich mamusiek:)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=576047&c=1&k=160
Dziewczyny, założyłam nowy wątek, bo ten już zrobił się nieco przydługi :)
Dziś mamy szczyt remontowania, wymieniamy podłogę w dużym pokoju i dzięki temu czuję, że już na dobrze zaczęło się wicie gniazdka. Jeszcze tylko starszą córeczkę oddelegujemy do jej własnego pokoju. I w sumie długo nie będziemy mogli się cieszyć tylko naszą sypialnią, bo maluszek będzie spał z nami w pokoju. Oby tylko zdążyć skończyć te remonty i urządzanie przed porodem. Całe szczęście, że przy wykonywaniu takich prac nie czuję się tak ciążowo ociężała, jak wtedy, gdy sobie odpoczywam :)
Dziewczyny, założyłam nowy wątek, bo ten już zrobił się nieco przydługi :)
Dziś mamy szczyt remontowania, wymieniamy podłogę w dużym pokoju i dzięki temu czuję, że już na dobrze zaczęło się wicie gniazdka. Jeszcze tylko starszą córeczkę oddelegujemy do jej własnego pokoju. I w sumie długo nie będziemy mogli się cieszyć tylko naszą sypialnią, bo maluszek będzie spał z nami w pokoju. Oby tylko zdążyć skończyć te remonty i urządzanie przed porodem. Całe szczęście, że przy wykonywaniu takich prac nie czuję się tak ciążowo ociężała, jak wtedy, gdy sobie odpoczywam :)