Widok

Mamy wcześniaków

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Czy są na tym forum mamy dość wczesnych wcześniaków?
Jak sobie Wasze dzieci radziły?
Ile czasu spędziły w szpitalu?
Udało się Wam karmić piersią?
W lipcu urodziłam synka w 28 tc, mały szósty tydzień już leży w szpitalu. Ciągle męczą go infekcje:( W tej chwili nie mogę karmić go swoim mlekiem, bo mu szkodzi, ale ciągle podtrzymuję laktację i mam nadzieję, że w przyszłości się uda... Jak u Was to wyglądało i jak się skończyło?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój wcześniak nie był skarjnym wcześniakiem, bo z 34 tygodnia i wazył niecałe 2 kg. Ile ważył Twój maluszek? ja się zawzięłam na karmienie piersią i karmię do dziś (synek ma 14 miesięcy). Tylko w szpitalu (10 dni) pił dodatkowo sztuczne mleko.
Po pierwsze - kto powiedział, że Twoje mleko mu szkodzi? Mi nagadali różnych głupot o karmieniu piersią w szpitalu (Kliniczna) - trzeba na to uważać. Raczej nie powinno mu szkodzić - może po prostu częściej się budzi (mleko matki jest szybciej trawione niż sztuczne) i personelowi to przeszkadza?
Polecam forum:
o karmieniu piersią: http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html

o wcześniakach:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,15302,Wczesniaki.html

W jakim szpitalu leży Twój maluszek?
Na Klinicznej warunkiem był dobry stan dziecka i waga powyżej 2 kg, żeby nas wypuścici - ile Twój maluszek już waży? co mówią lekarze?
Z pewnością po wyjściu ze szpitala czeka Was mnóstwo wizyt u różnych specjalistów, rehabilitantów - warto o to porządnie zadbać, bo to 'inwstycja' w zdrowie dziecka na całe życie. Może tez prawdopodobnie starać się o zasiłek i naklejkę 'dla niepełnosprawnych' na samchód - tak kiedyś słyszałam - a to się przyda, gdy będziesz zimą chciała gdzieś z takim maluszkiem pojechać i zaparkować w mróz blisko wejścia.
Trzymam kciuki za szybki powrót do domu!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki futuremum:)
U mnie pierwszy syn był też wcześniakiem, ale takim jak Twój, z 35 tyg. Ale teraz widzę jaka to wielka różnica te siedem tygodni... Pierwszy syn leżał w szpitalu 8 dni, a drugi już 6tyg i końca nie widać... Z moim mlekiem to chodzi o problemy brzuszkowe, wyraźnie czegoś w nim nie toleruje, a mi na ten moment nie udało wię wyeliminować alergenu chociaż już jadłam suchy chleb z bezmleczną i bezsojową szynką tylko. On i tak jest karmiony co 3h taką ilością mleka jaką jest w stanie strawić, resztę dostaje w kroplówkach, więc dla personelu to nie ma żadnego znaczenia.
U nas nie waga jest głównym problemem, bo synek już waży 1830, ale ciągle infekcje, nawet nie zdążą mu odstawić antybiotyku i znów... A jak infekcja to bezdechy... Kupiliśmy monitor oddechu, ale i tak świruję, że jak go wypiszą to czegoś w domu nie dopilnujemy. Lekarz nas nastraszył że z pierwszymi infekcjami po powrocie do domu i tak pewnie wylądujemy w szpitalu, dlatego zastanawiam się, jak to wygląda u innycyh dzieci, czy rzeczywiście tak jest i nie ma od tego ratunku... Tym bardziej że mam starszego syna, nie dam rady ich od siebie tak izolować, żeby starszy nie przynosił żadnych zarazków... Wolałabym karmić moim mlekiem jak tylko będzie możliwość, bo odporność i przeciwciała, ale na ten moment nie chcemy go dodatkowo męczyć jak on ciągle choruje i dodatkowo obciążać organizmu.
A mały leży na Zaspie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hooop, może ktoś się podzieli swoim doświadczeniem? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Milliani, podłączę się pod Twój post. Synek (36 tc) przelażał 9 dni w szpitalu, wczoraj wyszedł do domku. Mam do umówienia sporo wizyt u specjalistów, mamy monitor oddechu, a tak samo jak Ty boję się bardzo... Jeszcze jakoś on nie odbija po posiłkach. Pionizuję go, lekko klepię i nic, na szczęście też zbytnio nie ulewa i często odbija już w łóżeczku jak śpi, ale i tak się martwię tym.. Też chciałabym karmić piersią, ale niestety, pierś nie ma miarki, więc spędzam mnóstwo czasu na ściąganiu-> podgrzewaniu -> karmieniu z butelki żeby wiedzieć ile zjadł. Strasznie się martwię, że na samej piersi będzie jadł za mało. Może inne mamy podzielą się doświadczeniem? Milliani, co za lekarz Was tak nastraszył? Wysyłam Ci wiadomość na fb.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam
Ja jestem mama wcześniaków z 33 tyg i w dodatku bliźniaków moi chłopacy z waga 1650 i 1770 musieli zostać w szpitalu 25 dni aby dobrać do 2kg. Od początku ściągałam pokarm i zawoziłam do szpitala (Redłowo) gdy już byli w domu to karmiłam obu naraz piersia przez 5 miesięcy póki co jest dobrze mają za 2 tyg roczek fakt że troche badań kontrolnych zawsze nas czekało (ortopeda,neurolog, okulista 3 razy ze wzgledu na niedojrzałe gałki oczne, rehabilitacja,chirurg u jednego podejrzenie przepukliny, teraz już dobrze sobie radzą raczkują i po mału chcą chodzić :)
trzeba to niestety przetrwać ale później już jest lepiej i każdy uśmiech wynagradza wszystko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też nie jestem mamą bardzo wczesnego wcześniaka, bo 36tc, ale potwierdzam - wizyt lekarzy na początku jest mnóstwo, potem kontrole u nich, rehabilitacja. Trochę się to wszystko ciągnie, ale w drugim półroczu życia sytuacja przeważnie jest w miarę opanowana ;) a wystarczy 5 min spędzone na wygłupach i cały zły nastrój przechodzi.

micha2505 - chyba kupowałam od Ciebie ciuszki na rozmiar 50 i byłam po nie osobiście (tak w lutym) ;) jeśli tak to pamiętam Twoich chłopaków, mieli około 5-6mies wtedy, ale czas leci ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie z takim ciut większym dzieckiem wiem jak jest... Kontrole, rehabilitacja, mój synek też jest teraz zdrowy, nadgonił rówieśników i chodził mając rok, mimo że zaczął siedzieć (nie siadać, tylko siedzieć) jak miał 9mies... Bardzo ładnie się rozwija.
Myślałam, że przez to, że już jednego wcześniaka miałam, to będzie mi łatwiej, ale chyba nie, bo widzę jaka to ogromna różnica 28 a 35 tydzień.
Chciałabym wierzyć że po tym wszystkim synek nie będzie miał żadnych komplikacji, że będzie zdrowy, będzie jadł z piersi i nie chorował więcej niż inne dzieci (mój starszy syn przez pierwszy rok tak poważniej zachorował raz na trzydniówkę i to jak miał 10 mies), ale nie wiem czy mogę w ogóle na to liczyć..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja może nie jestem mamą wcześniaka ale siostrą, mój młodszy brat ma teraz 19 lat, ale urodził się w 27 tyg ciąży... W szpitalu nie dawali mu wielu szans na przeżycie, przy urodzeniu ważył niecały kilogram. Do domu wypisali go po 12 tyg, akurat na święta Bożego Narodzenia, po kilku dniach złapał zapalenie płuc i kolejne 2 miesiące spędził w szpitalu... Siedzieć zaczął jak miał 12 mc, pełzać ok 11mc, a chodzić jak skończył dwa lata. Bardzo dużo chorował do mniej więcej 6 roku życia, ale później było już ok, teraz ma 190 cm wzrostu i nikt nie powiedział by że był tak wczesnym wcześniakiem;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam także brata urodzonego w 26 tc., mama miała wtedy 37 lat. także nie dawali mu większych szans....poza wylewami krwi do mózgu w pierwszych dobach życia i chyba dwoma miesiącami w szpitalu to nie chorował dużo w dzieciństwie, był do czasu podstawówki trochę opóźniony, potem normalnie. oczywiście dysgrafia, dysleksja itd...teraz ma 27 lat i absolutnie nie widać wcześniactwa. dodam że w tamtych czasach było inaczej z lekarzami i specjalistami
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki dziewczyny kochane jesteście:)))
Mam nadzieję że i po moim dziecku nie będzie w przyszłości widać wcześniactwa. W ogóle jak urodziłam to mnóstwo wcześniaków z 7 miesiąca się wokół mnie ujawniło, dzisiaj są dorośli, mają własne dzieci, to daje nadzieję, że i mój syn się wykaraska.
Tylko ten pierwszy czas mnie przeraża. I tak dużo pytań z tym związanych. Od tego, w jaką poggodę wychodzić na spacery, jak ubierać, jak wrócić do piersi po już prawie 7 tyg karmienia butelką i sondą, po to, jak zachować się, kiedy zacznę zauważać jakieś objawy infekcji. Jak niczego nie przeoczyć...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Up, podnoszę:)
Mój synek prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie wypisany ze szpitala, wreszcie, po 8 tygodniach. O ile nic się nie wydarzy do tego czasu.
Może znalazły się jeszcze jakieś mamy takich wcześniaczków i napiszą, jak sobie radziły w domu dzieciaczkami?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miliani, pisałam swego czasu artykuł o wcześniakach, polecam zerknąć na stronę wczesniak.pl w dział historie, mnóstwo wzruszającyh opowieści, nawet jedna z 23tc zakończona happy endem - dziewczynka jest dziś zdrową nastolatką :) Wiem też że na forum gazety jest full takich wątków. Trzymam kciuki za malucha! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Irmina Wróblewska-Jankowska dermatolog - zna ktoś? Jakie opinie? (14 odpowiedzi)

Irmina Wróblewska-Jankowska przyjmuje na Jelelniogórskiej. Był ktoß może na wizycie i może...

Jak radziłyście sobie z bólem głowy w ciąży? (13 odpowiedzi)

Dziewczyny jestem w 18 tygodniu ciąży i od paru dni boli mnie głowa. Lekarka powiedziała, ze mogę...

do góry