Widok
Pani Moniko, wiadomym jest ze nie wszyscy są tacy sami... Temat dotyczy mieszkania plus i kryteriów. Rodzina gdzie nie ma ojca jest dyfuncyjna.... Ale nie to jest problemem. Ludzie ciężko pracują a część tych kobiet siedzi w domu i pobiera kaskę od państwa... Jedna z Pan wprost pisała że ona tego mieszkania nie spłacić bo jest dla jej dzieci. A teraz proszę sobie wyobrazić że ktoś się kształci haruje odkłada pieniądze na mieszkanie i rodzi mu się górę dziecko. W tym samym czasie inna kobieta która balowala zachodzi w 3 czy 4 ciążę. Nie myśli o przyszłości. Skupia się na socjalu.... Rozumie już Pani oburzenie tych ludzi?
Wiecie co, a mi jest porostu przykro. Poświęcilismy swój czas i emocje na udział w rekrutacji. Przeszliśmy wszystkie kryteria. Biegalismy z pelnomocnictwami. W finale dowiedzieliśmy się że wpisał nas na listę rezerwowa... :( teraz czekamy aż kogoś odesłać z kwitkiem z powodu braku zdolności na określony metraż lub na autonomiczna decyzję o czyjejś rezygnacji. :( nastawilismy się już na porażkę. S ludzie się wywyzszaja bo są na liście.... Jak jakimś cudem dostaniemy ofertę to się zastanowię. Nie wiem czy chce mieszkać w miejscu pełnym jadu i zawiści.
A czy liczyliście rzeczywisty koszt takiego mieszkania? Jest droższe niż od dewelopera, już nie mówiąc o wysokości czynszu za dany metraż. W programie
płaciłabym 800 zł, w wynajmowanym mieszkaniu płacę ok. 500 zł. A wiecie, że wykańczacie je na własny koszt, ale w przypadku opóźnienia w płatności czynszu moģą Was od razu wyrzucić na bruk bez prawa do lokalu socjalnego? Ten program ma mnóstwo pułapek, więc może lista rezewowa nie jest najgorszym, co Was mogło spotkać.
płaciłabym 800 zł, w wynajmowanym mieszkaniu płacę ok. 500 zł. A wiecie, że wykańczacie je na własny koszt, ale w przypadku opóźnienia w płatności czynszu moģą Was od razu wyrzucić na bruk bez prawa do lokalu socjalnego? Ten program ma mnóstwo pułapek, więc może lista rezewowa nie jest najgorszym, co Was mogło spotkać.
Zgadzam się z opinią. Jestem na liście rezerwowej. Mieszkania w Rumi z ogrodem można złapać za 280 tys od dewelopera. Przy minimalnym wykładzie 10 % w naszym wypadku rata wyniiesie 1400 zł.. Planujemy spłacić w 5 lat. Jeśli nie dostaniemy satysfakcjonujące propozycji z pfr bierzemy kredyt. Jakiś tak lepiej się z tą myślą czuje... Jak pomyślę o statusie najemcy na 15 lat min... To mi się odechciewa. Czuję że będą lokale puste i nawet lista rezerwowa nic nie da... A po tym jak nas trzymali od listopada to brak słów. Wszyscy powinnyśmy się na nich wypiac.
Moi znajomi chcieli składać wniosek gdy pojawiła się opcja mieszkanie + ale po przeanalizowaniu kosztów utrzymania zrezygnowali. Niby miało być tanio a jest drożej niżby kredyt brać.
Mieszkam na Dąbrowie, dzielnicy obok. Szczerze? Dla mnie kiepska lokalizacja tych mieszkań. Wszędzie daleko i ciężko bez samochodu.
Więc zgadzam się z opinią Hjkoo co do jej rozterek.
Mieszkam na Dąbrowie, dzielnicy obok. Szczerze? Dla mnie kiepska lokalizacja tych mieszkań. Wszędzie daleko i ciężko bez samochodu.
Więc zgadzam się z opinią Hjkoo co do jej rozterek.
Co co nie mają opcji na kredyt to w to wejdą. Ale wiecie co? Są tacy którzy chcą tylko wynajmować (może mają tylko taka zdolność) to jest dopiero głupota płacić 1500 plus opłaty w kaczy h bukach kiedy umeblowane ładne mogą mieć w centrum nie rozumie tych ludzi.... Nie wspomnę już o opcji wykończone. Najtańsze podłogi wanna kafelki a czynsz ok 300 zł większy i co ciekawe ludzie w to wchodzą :)
A jak to jest z tym wykupem? Kiedy będzie taka możliwość i jak będzie naliczana wartość mieszkania? Czy ten wykup będzie "przymusowy" czy dla tych co chcą? Przy takich opłatach jak piszecie, tylko i**ota by poszedł na taką umowę, bez zakładania, że kiedyś to wykupi? No chyba że, ten wynajem jest dziedziczony? Tzn. nie wykupione mieszkanie przechodzi np. na dzieci i będą one mogły wykupić?