Widok
moja do 3 roku tez w piwluche.przestalam jej Zakladac i sadzalam jak chciala zrobic co nawet 5 minut .raz nawet caly dzien to trwalo hahaha.i jakos tam w ktorys dzien jej sie udalo.hahaha .cierpliwosci. jest jeszcze inny problem .on sie wstydzi z kims obcym isc do kibelka.takze niewiem jak to by bylo w przedszkolu.
Mojemu synkowi (4l.) nie chciało się chodzić do toalety, bo to strata czasu - lepiej sie bawic.
Tłumaczyłam, kary dawałam i nic.... ostatnio jak zrobil w majteczki to juz naprawdę się wkurzyłam - kazałam mu się umyć, a potem wyprać majtki - pokazałam jak ma to zrobić. W płaczu prał majteczki - ale dał radę i puki co jest spokój.
Tłumaczyłam, kary dawałam i nic.... ostatnio jak zrobil w majteczki to juz naprawdę się wkurzyłam - kazałam mu się umyć, a potem wyprać majtki - pokazałam jak ma to zrobić. W płaczu prał majteczki - ale dał radę i puki co jest spokój.
W tamtyk roku jak były zapisy do przedszkola mały robili siły i kupę w pueluche.2 tyg przed rozpoczęciem roku nauczyłam go siły na nocnik.w efekcie poszedł do przedszkola z pieluchq-przyjęli go. S 20 razy wokal w kwity i to samo kupa nauczył sie pi miesiącu czasu pobytu w przedszkolu i wolał se chce kupę i siku. Nie zakładają pieluchy, wysadzqj pytaj co 10 min czy chce kupę q nauczy sie
współczuję, przerabiałam te sprawy i złotych rad była masa.
Niestety musisz sama znaleźć metodę na twojego. Kiedyś i tak załapie. A i pranie też nie na każdego podziała, ja bardziej wchodziłam na ambicje. w przedszkolu też robił w gacie przez jakiś czas. Potem to już mu chyba głupio też przed kolegami było z tym było i zaczął się starać i się skończyło
Niestety musisz sama znaleźć metodę na twojego. Kiedyś i tak załapie. A i pranie też nie na każdego podziała, ja bardziej wchodziłam na ambicje. w przedszkolu też robił w gacie przez jakiś czas. Potem to już mu chyba głupio też przed kolegami było z tym było i zaczął się starać i się skończyło
U nas też długo to trwało,zauważyłam że jak odpuściłam,czyli przestałam za nim latać i mówić "wołaj siku,bo nie masz pampka" albo kiedy będziesz wołał itd sam zaczął wołać,mając pampersa na pupie!
Też miała dość,bo to już prawie 3 lata miała i jak biegał bez to w majty,dlatego ciągle za nim chodziłam i gadałam....minęło kilka dni i zaczął wołać,zdjełam pampersa i już tak zostało. W nocy pierwsze dwie noce,bo budzi się na siku czasami.
myślę,że kazde dziecko musi do tego dojrzeć,ja byłam za upierdliwa,na siłę nic się nie skóra,mój poczuł jak fajnie jest nie mieć pampersa i juz 2 miesiące jesteśmy bez,teraz sam na kibelek chodzi,ma nakładkę,podnóżek i robi sam,ale on nie lubi towarzystwa hehe.
Też miała dość,bo to już prawie 3 lata miała i jak biegał bez to w majty,dlatego ciągle za nim chodziłam i gadałam....minęło kilka dni i zaczął wołać,zdjełam pampersa i już tak zostało. W nocy pierwsze dwie noce,bo budzi się na siku czasami.
myślę,że kazde dziecko musi do tego dojrzeć,ja byłam za upierdliwa,na siłę nic się nie skóra,mój poczuł jak fajnie jest nie mieć pampersa i juz 2 miesiące jesteśmy bez,teraz sam na kibelek chodzi,ma nakładkę,podnóżek i robi sam,ale on nie lubi towarzystwa hehe.
nam udało się pokonać pieluchy na dobre late, tuż przed 3 urodzinami :) wcześniej były okresy mieszane - a to nocnik gryzł w pupę, a to przez jakiś czas super korzystał z nocnika czy nakładki, później znowu się uwsteczniał i sikał w pieluchę :/ i tak cały czas, w kółko. już traciłam nadzieję, że przed swoją 18-nastką wyrośnie z pieluch ;)
ale udało się :]
teraz mam inny problem :P Gabryś korzysta w domu z nakładki na toaletę :] ostatnio jak był u Cioci i nie miał nakładki to była histeria... nie chciał sikać. ryczał, walczył, wyrywał się. U babci jakoś nie walczył chociaż nie było nakładki. a u Cioci mega nowa łazienka - mieszkanko zamieszkałe od 1,5m-ca ;)
nie chodzi do przedszkola ale chciałabym, żeby od września koniecznie poszedł do przedszkola czy punktu przedszkolnego. Tylko co wtedy z korzystaniem z toalety? W przedszkolach są małe kibelki, dostosowane do wzrostu dzieci - ale On nigdy z takiego nie korzystał :P
W punkcie przedszkolnym (w szkole) są chyba normalne sedesy :P BEZ nakładek ;) i co wtedy?
miałyście taki problem?
ale udało się :]
teraz mam inny problem :P Gabryś korzysta w domu z nakładki na toaletę :] ostatnio jak był u Cioci i nie miał nakładki to była histeria... nie chciał sikać. ryczał, walczył, wyrywał się. U babci jakoś nie walczył chociaż nie było nakładki. a u Cioci mega nowa łazienka - mieszkanko zamieszkałe od 1,5m-ca ;)
nie chodzi do przedszkola ale chciałabym, żeby od września koniecznie poszedł do przedszkola czy punktu przedszkolnego. Tylko co wtedy z korzystaniem z toalety? W przedszkolach są małe kibelki, dostosowane do wzrostu dzieci - ale On nigdy z takiego nie korzystał :P
W punkcie przedszkolnym (w szkole) są chyba normalne sedesy :P BEZ nakładek ;) i co wtedy?
miałyście taki problem?
Nie wsadzaj go na nocnik to sam zacznie robić KUPKE i SIUSIU na nocniczku i nie będziesz musiała musiała zmieniać mu ciągle pieluchy.Odrazu ci ulży mówie ci bez:Pieluch pampersów .Ale przed tobą nowe wyzwanie to że będzie sie wstydził zdejmować spodni.i majtek przy innych to dopiero będzie wyzwanie.Bo jak był mały to biegał z gołą pupą po domu a teraz będzie sie wstydził bez spodni chodzić nie pozwoli ci go przebrać nie będzie chciał sie przy tobie rozebrać ani przebrać nie będziesz mogła go umyć NAPRAWDE
Przeczytałam temat i mam "nieśmiałe" pytanie:
Dlaczego minusujecie wypowiedzi o szybkim odpieluchowaniu dzieci, przed 2 r.ż.?
Gdzieś czytałam, że paradoksalnie właśnie pampers utrudnia naukę czystości bo dziecku "wygodniej" załatwić się w niego, nie czuje wilgoci, ma miękko itd...czuje się komfortowo to niby jaką ma motywację by załatwiać się na sedes czy do nocnika, zwłaszcza, gdy ma przerwać ekscytującą zabawę.
Myślicie, że kiedyś w czasach powszechności tetry, dwadzieścia - trzydzieści lat temu, maluchy w wieku 3-4 lat nosiły pieluchy?
Rodzice by chyba oszaleli z praniem...a i dzieciakowi wygodnie w mokrej tetrze nie było...
Dlaczego minusujecie wypowiedzi o szybkim odpieluchowaniu dzieci, przed 2 r.ż.?
Gdzieś czytałam, że paradoksalnie właśnie pampers utrudnia naukę czystości bo dziecku "wygodniej" załatwić się w niego, nie czuje wilgoci, ma miękko itd...czuje się komfortowo to niby jaką ma motywację by załatwiać się na sedes czy do nocnika, zwłaszcza, gdy ma przerwać ekscytującą zabawę.
Myślicie, że kiedyś w czasach powszechności tetry, dwadzieścia - trzydzieści lat temu, maluchy w wieku 3-4 lat nosiły pieluchy?
Rodzice by chyba oszaleli z praniem...a i dzieciakowi wygodnie w mokrej tetrze nie było...
Płacz nie zawsze jest jedynym objawem, może córka nauczyła się "przetrzymywać" ile tylko się da (np nie chce jej się przerywać zabawy, oglądania filmu itp.), trudno orzec co się dzieje, zanim podejmie się radykalne metody typu "pranie brudnej bielizny", może spróbuj porady lekarza, jakieś czopki, dieta i obserwować?
Skoro robi w majtki (bo zakładam, że pieluchy nie ma) to może pójść o krok dalej i zostawić ją w domu w samej spódniczce/sukience, bez majtek - ciekawe co zrobi...najwygodniej będzie jej jednak pobiec do łazienki ;)
Ale to takie moje rozważania na tzw. "logikę".
Skoro robi w majtki (bo zakładam, że pieluchy nie ma) to może pójść o krok dalej i zostawić ją w domu w samej spódniczce/sukience, bez majtek - ciekawe co zrobi...najwygodniej będzie jej jednak pobiec do łazienki ;)
Ale to takie moje rozważania na tzw. "logikę".
a po co piszecie posty typu mój syn jak miał 1,5 roku już robił do wc itd... nie o tym wątek, nikogo to nie interesuje kiedy wasze dzieci, tylko o tym żeby doradzić.
jeszcze warto sie zastanowić,bo takie robienie w majty w wieku starszym może być też na tle nerwowym tzn. dziecko jest czymś zestresowane czasem doraźnie,m a czasem jest coś co na to wpływa i tego nie widać tak na pierwszy rzut oka. Nie jest łatwo dojść co się dzieje. Mojemu np. notorycznie pod wpływem styt stresowych skacze temperatura, brudne majty tez się zdarzają.Ale kiedyś też tego nie wychwytywałam. Dziecko może wyglądać jakby mu to nie robiło ale to nie prawda.
jeszcze warto sie zastanowić,bo takie robienie w majty w wieku starszym może być też na tle nerwowym tzn. dziecko jest czymś zestresowane czasem doraźnie,m a czasem jest coś co na to wpływa i tego nie widać tak na pierwszy rzut oka. Nie jest łatwo dojść co się dzieje. Mojemu np. notorycznie pod wpływem styt stresowych skacze temperatura, brudne majty tez się zdarzają.Ale kiedyś też tego nie wychwytywałam. Dziecko może wyglądać jakby mu to nie robiło ale to nie prawda.
ja nie zmuszam córki do prania brudnych majtek o nie nie stosuje takiej metody...jej nie przeszkadza robienie kupy robi ja nawet w trakcie zabawy o czym nawet nie wiem tylko po fakcie czuje ;) jak chodziła z goła d*pcią to kupa na podloge poszła :) zrobi zmieniam tłumacze pytam gdzie sie robi kupke mówi na kibelek ale zrobić nie chce,jedyne co jak czuje ze chce bąka puscić mówi że idzie kupa i siada na muszle puści bąka mówi że kupa zrrobiona schodzi i na tym się konczy a i tak zrobi ją w majtki :/ nie bije nie krzycze nie strofuje tłumacze i czekam aż w koncu załapie że jak każdy robi się kupkę na kibellek ;)
córa jak skonczyła 2 lata i wczesniej nawet nie chciała usiąść na nocnik ani na muszle więc jej nie zmuszalam latała w pieluchach ale od 2 stycznia koniec z pieluchami i siku ładnie załapała a kupka nic lipa... oczywiście nie powiem czasem sie zabawi zesiusia w majtki,albo popuści wstrzyma i biegnie dokonczyć na kibelek,ale to rzadko się zdarza...nooo zobaczymy poczekam jesczce,chciałabym żeby się nauczyła do września,w sumie w przedszkolu problemu nie robią tam gdzie puszcze córe..koleżanki mała tez tam chodziła zrobiła kupe w majtki,zdejmuja brudne zmieniają na czyste a brudne w siateczce dają do domu....no jestem ciekawa czy załapie do wrzesnia ;)
córa jak skonczyła 2 lata i wczesniej nawet nie chciała usiąść na nocnik ani na muszle więc jej nie zmuszalam latała w pieluchach ale od 2 stycznia koniec z pieluchami i siku ładnie załapała a kupka nic lipa... oczywiście nie powiem czasem sie zabawi zesiusia w majtki,albo popuści wstrzyma i biegnie dokonczyć na kibelek,ale to rzadko się zdarza...nooo zobaczymy poczekam jesczce,chciałabym żeby się nauczyła do września,w sumie w przedszkolu problemu nie robią tam gdzie puszcze córe..koleżanki mała tez tam chodziła zrobiła kupe w majtki,zdejmuja brudne zmieniają na czyste a brudne w siateczce dają do domu....no jestem ciekawa czy załapie do wrzesnia ;)
kiedyś byłam au pair przez wakacje. mój podopieczny codziennie przez trzy miesiące robił kupę w gacie. zwykle kwadrans po tym, jak wyszliśmy z domu (na plażę albo na plac zabaw). miał ponad 3 lata, siku ładnie robił na nocnik, wolał i w ogóle. mama nawet z nim u psychologa była (który powiedział, że to kompleks Edypa - nie potrafię sie zagłębić w to), uznał, że trzeba czekać. małemu przeszło, jak poszedł po wakacjach do przedszkola.
u nas zadziałała pielucha wielorazowego użytku.
Sadzanie co jakies 10/15minut na nocniczek przed trzecim rokiem życia nic nie dało bo jak wstawał to wtedy robił pod siebie więc kupiłam taką pieluche,musiało mu byc bardzo nie wygodnie w niej, miał mokro i czuł że ma mokro;) po urodzinach znowu zaczełam go sadzac na nocnik i za którys entym razem zrobił pierwszy raz siku,wtedy zaczełam bic entuzjastycznie brawo,zachęciło go to do kolejnych prób załatwiania sie do nocnika bo zaczął nawet wołac ze chce! a pieluchy jednorazowe były tylko na noc(przez pare miesięcy) bo potem budził sie w nocy i na nocnik.
Sadzanie co jakies 10/15minut na nocniczek przed trzecim rokiem życia nic nie dało bo jak wstawał to wtedy robił pod siebie więc kupiłam taką pieluche,musiało mu byc bardzo nie wygodnie w niej, miał mokro i czuł że ma mokro;) po urodzinach znowu zaczełam go sadzac na nocnik i za którys entym razem zrobił pierwszy raz siku,wtedy zaczełam bic entuzjastycznie brawo,zachęciło go to do kolejnych prób załatwiania sie do nocnika bo zaczął nawet wołac ze chce! a pieluchy jednorazowe były tylko na noc(przez pare miesięcy) bo potem budził sie w nocy i na nocnik.
ooooo widzę odkopany wątek w którym się udzielałam :)
tak jak pisałam nie zmuszałam córy w zadnym wypadku do robienia kupy na nocnik czy kibelek....waliła po 2 dziennie w gacie a ja cierpliwie jej je wyjmowałam ;) teraz to już przeszłość heheh robi sama na nocnik czy kibelek nawet bez nakładki :) oczywiście dopiero minął tydzień od pierwszej kupki na nocniku nie w galotach :) także trzeba przeczekać nie nalegać nie prosić nie zmuszać...dziecko samo zdecyduje kiedy jest gotowe :) powodzenia.....
a dodam że w przedszkolu odkąd chodzi zdażyło się jej raz zrobić niespodziankę w majty :P wtedy panie wyjmują kupę zmieniają majty i brudne oddają w woreczku :) na pytanie pani dlaczego zrobiła kupę w majtki nie do ubikacji moje dziecko odpowiedziało " BO TAK " standardowa odp na wszystkie pytania ;)
tak jak pisałam nie zmuszałam córy w zadnym wypadku do robienia kupy na nocnik czy kibelek....waliła po 2 dziennie w gacie a ja cierpliwie jej je wyjmowałam ;) teraz to już przeszłość heheh robi sama na nocnik czy kibelek nawet bez nakładki :) oczywiście dopiero minął tydzień od pierwszej kupki na nocniku nie w galotach :) także trzeba przeczekać nie nalegać nie prosić nie zmuszać...dziecko samo zdecyduje kiedy jest gotowe :) powodzenia.....
a dodam że w przedszkolu odkąd chodzi zdażyło się jej raz zrobić niespodziankę w majty :P wtedy panie wyjmują kupę zmieniają majty i brudne oddają w woreczku :) na pytanie pani dlaczego zrobiła kupę w majtki nie do ubikacji moje dziecko odpowiedziało " BO TAK " standardowa odp na wszystkie pytania ;)
"Tłumaczyłam, kary dawałam i nic.... ostatnio jak zrobil w majteczki to juz naprawdę się wkurzyłam - kazałam mu się umyć, a potem wyprać majtki - pokazałam jak ma to zrobić. W płaczu prał majteczki - ale dał radę i puki co jest spokój".
Jestem ZSZOKOWANA takimi metodami wychowawczymi. Jak można karać dziecko za to, że narobiło w majtki??
Kazać płaczącemu dziecku prać bieliznę??
Ciemnogród, brak jakiegokolwiek wyobrażenia o wychowywaniu dzieci- nie wiem jak to nazwać. Nie zdajecie sobie nawet sprawy jak takie zachowanie wpłynie na życie takiego malucha później.
Radzę poczytać książki zamiast siedzieć na necie i pisać posty z błędami ortograficznymi. Masakra.
Jestem ZSZOKOWANA takimi metodami wychowawczymi. Jak można karać dziecko za to, że narobiło w majtki??
Kazać płaczącemu dziecku prać bieliznę??
Ciemnogród, brak jakiegokolwiek wyobrażenia o wychowywaniu dzieci- nie wiem jak to nazwać. Nie zdajecie sobie nawet sprawy jak takie zachowanie wpłynie na życie takiego malucha później.
Radzę poczytać książki zamiast siedzieć na necie i pisać posty z błędami ortograficznymi. Masakra.
Prać majtek mojemu 3,5 latkowi, to bym nie kazała, ale jak już się posika, to sam się przebiera.
Przeszło rok chodzi bez pieluchy i dopiero zaczynamy widzieć światełko w tunelu! Nic nie pomagało, żadne mądre rady, dobre słowo, babcine metody wychowawcze, poradniki, nagrody, tablice motywacyjne, nawet wizyta u psychologa. Przeszliśmy sikanie miesiącami po nogach, rzucanie nocnikiem i wszelkie manifestacje "jestem na nie". Człowiek tłumaczy, pokazuje, prosi, staje na rzęsach, ale po kilku miesiącach w końcu się wkurza. To, że się zagapi i posika, to normalne, ale jak proszę idź siku, bo widzę, że mu się chce, a on nie chce i za 5 sekund się posikuje, to przykro mi bardzo, ale ja nie będę udawać, że się nic nie stało. 3,5 latek doskonale rozumie emocje innych i jest na tyle mądry, że ja mam prawo okazywać swoje niezadowolenie w takiej sytuacji.
Przeszło rok chodzi bez pieluchy i dopiero zaczynamy widzieć światełko w tunelu! Nic nie pomagało, żadne mądre rady, dobre słowo, babcine metody wychowawcze, poradniki, nagrody, tablice motywacyjne, nawet wizyta u psychologa. Przeszliśmy sikanie miesiącami po nogach, rzucanie nocnikiem i wszelkie manifestacje "jestem na nie". Człowiek tłumaczy, pokazuje, prosi, staje na rzęsach, ale po kilku miesiącach w końcu się wkurza. To, że się zagapi i posika, to normalne, ale jak proszę idź siku, bo widzę, że mu się chce, a on nie chce i za 5 sekund się posikuje, to przykro mi bardzo, ale ja nie będę udawać, że się nic nie stało. 3,5 latek doskonale rozumie emocje innych i jest na tyle mądry, że ja mam prawo okazywać swoje niezadowolenie w takiej sytuacji.
Proces wychowawczy to droga trudna, pełna błędów. Nawet kiedyś psycholog w tv powiedział, że codzienne porażki wychowawcze wpisane są w proces wychowania. Nie krytykujmy więc, że ktoś zrobił tak, a nie inaczej, że to granda, że jak tak można. Rodzice też są ludźmi i mają prawo do chwil słabości. Ważne jest by nie przekroczyć pewnej granicy i samemu czegoś się nauczyć. Poza tym żaden normalny rodzic nie chce skrzywdzić swego dziecka i na dodatek ma coś takiego jak intuicja, która może podpowiadać coś co jest odpowiednie dla tego konkretnego dziecka (a przy innym zupełnie się nie sprawdzić). Wypranie majtek przez 3,5 roczne dziecko to nie tragedia. A dziecko w tym wieku jest na prawdę bystre i dużo rozumie. MOje dziecko ma 5 lat i planuje ślub z kolegą z przedszkola :) W domu w ogóle takich tematów nie ma.
Teraz doktryna (psychologia, pedagogika) odchodzi od bezstresowego wychowania. Lata takich przyniosły więcej szkody niż pożytku.
Teraz doktryna (psychologia, pedagogika) odchodzi od bezstresowego wychowania. Lata takich przyniosły więcej szkody niż pożytku.
W samorzadowym przedszkolu nie ma zakazu, by dziecko bylo odpieluchowane. Gdy spojrzycie na obowiazki personelu, to wlasnie w najmlodszej grupie zatrudniona jest niania, ktora w zakresie obowiazku ma wlasnie nauke nocnikownia itp.
Jak bedzie miec problemy,ze nie chca przyjac waszego dziecka, to od razu zgloscie to do kuratorium. pomaga
Jak bedzie miec problemy,ze nie chca przyjac waszego dziecka, to od razu zgloscie to do kuratorium. pomaga
Pewnie niech przyjmują dzieci z pieluchami do przedszkola. Pani będzie zmieniała pieluchy a dziecko będzie waliło w pampersa tyle ile będzie chciało.Do szkoły też musi chodzić, więc z pampersem kuratorium tez załatwi miejsce
"w najmlodszej grupie zatrudniona jest niania, ktora w zakresie obowiazku ma wlasnie nauke nocnikownia "
NO I RODZICE MAJĄ PROBLEM Z GŁOWY, PANI NIANIA NAUCZY
"w najmlodszej grupie zatrudniona jest niania, ktora w zakresie obowiazku ma wlasnie nauke nocnikownia "
NO I RODZICE MAJĄ PROBLEM Z GŁOWY, PANI NIANIA NAUCZY
przedszkolanka - może Ty i jesteś przedszkolanką, ale raczej taką "osiedlową" ;D Nie wiem gdzie Ty masz napisane w obowiązkach niani z p-la samorządowego, że do jej obowiązków należy odpieluchowywanie dziecka. I kuratorium tu nic nie pomoże, GUANiane sprawy mają w tyłku i nic im do tego. Myślisz że nie mają się czym zajmować? Jeśli w regulaminie przedszkolnym jest napisane, że dziecko musi być odpieluchowane, to musi i nie ma tu przeproś, bo dyrekcja może takie dziecko wypisać i tyle. Ot cała filozofia. Odsyłam Cię do jakiś mądrzejszych książek, a nie tylko opieraniem się na wiedzy z internetu:)
Mój też za nic nie chciał kupy na nocnik/muszlę, czuł parcie to chował sie i wpadał w szał jak chciałaś go z kątka wyciągnąć. Rozwiązanie przyszło same i przypadkiem;) może i u Ciebie sprawdzi się. Kupiłam krokodyla żelka (taki duży żelek, na sztuki w sklepach co są).
Powiedziałam że jak go zje zobaczymy jak n amuszle chlup zrobi ;) od rana gadał że krokodylek wyjdzie z bzuszka;)
Później jak raz zrobił było oki, przekonał się jaka ulga jak chlup robi i g...nie obkleja tyłka.
Po jednym chlup juz mi uciekał z muszli więc, znowu krokodylka i wytłumaczyłam, że 1 chlup głowa, 2 chlup ogon i czekamy az łapy wyjdą;)
Troche zachodu było ale 4 kupa była na muszlę ;) i nie musiałam myć, prać itp.
Powiedziałam że jak go zje zobaczymy jak n amuszle chlup zrobi ;) od rana gadał że krokodylek wyjdzie z bzuszka;)
Później jak raz zrobił było oki, przekonał się jaka ulga jak chlup robi i g...nie obkleja tyłka.
Po jednym chlup juz mi uciekał z muszli więc, znowu krokodylka i wytłumaczyłam, że 1 chlup głowa, 2 chlup ogon i czekamy az łapy wyjdą;)
Troche zachodu było ale 4 kupa była na muszlę ;) i nie musiałam myć, prać itp.
Do drugiego roku życia dziecko nie ma kontroli na zwieraczem wewnętrznym odbytu I nie powinno się do na siłę sądząc na nocnik. Powoduje to liczne napięcia pozostałych struktur dna miednicy co kolei moze dawac objawy w obrębie całego ciała. Przed 2 rokiem życia układ nie jest jeszcze po prostu gotowy
I tak właśnie było i u nas. Każde dziecko oduczaliśmy od pieluch po 2 urodzinach. Zajmowało to max tydzień i sprawa była opanowana, siku i kupa do nocnika. Trzeba tylko dużo cierpliwości i konsekwencji. Raz zdjęta pielucha nie jest zakładana. Dopiero po kąpieli na noc, rano pobudka to pielucha ściągana.