Widok
Ja chodzę tutaj http://www.oditis.pl/, na morenie chyba w jakiejś poradni psychologiczno-pedagogicznej jest.
Zawsze możesz iść na badanie słuchu na Głogowska do poradni audiologicznej.
Zawsze możesz iść na badanie słuchu na Głogowska do poradni audiologicznej.
to nadwarażliwośc , niektore dzieci dłuugo trzymają takie lęki , mój syn ma 9 lat a jeszcze czasem wystraszy go jakiś nagły dziwny dżwięk ( też nie lubi jak woda syczy w ubikacji heheehh ) wiesz nie jest to już jakieś nagminne ale czasem się zdarza , jakby boi się ..choć jest juz na tyle duży przeciez , że wie ze nie ma się czego bac a jednak jakaś tam reakcja lękowa jest. Jak był młodszy bał się odkurzacza przez jakiś czas itp. Trzyma go dosc mocno takze lęk przed ciemnością ( np. zgaszone światło w pokoju do ktorego ma wejść nawet wtedy gdy wszyscy jesteśmy w domu ) jak był młodszy to tego lęku przed ciemnością nie miał prawie wcale dopiero niedawno tak mu się porobiło i mam nadzieję , ze niedługo minie. Z tymi dżwiekami trzeba poprostu pomału oswajać , pokazywać i tłumaczyć co się dzieje - chyba nie ma innej rady. Jęsli to nie pomaga i te reakcje lękowe są bardzo silne to warto iść na jakąś terapię . Na szczęście większość dzieciaków prędzej czy pózniej z tego wyrasta:-)
Teraz Młody jest z Tatą na działce, na wsi u drugiej babci. Tam jest też jej koleżanka, była nauczycielka. To ona zwróciła na to uwagę, że to może być z powodu cieńszej błony bębenkowej(?). I poleciła wizytę u laryngologa.
Mąż mi o tym powiedział wczoraj wieczorem i zaczęłam szukać w sieci co to może być.
Bo jakoś do tej pory myśleliśmy, że to zwykły lęk :)
Nie wiem co teraz. Zacząć od wizyty u pediatry? Po jakieś skierowania?
Czy dzieci z nadwrażliwością słuchową mają też problemy z koncentracja?
Młody od jakiegoś czasu też boi się iść sam do drugiego pokoju jak jest ciemno. I oczekuje towarzystwa w toalecie, chociaż ładnie sam chodził. Myślałam, że to taki etap "uwstecznienia" - ale może jest inny powód?
Czemu nie dają instrukcji obsługi do dzieci? ;)
Mąż mi o tym powiedział wczoraj wieczorem i zaczęłam szukać w sieci co to może być.
Bo jakoś do tej pory myśleliśmy, że to zwykły lęk :)
Nie wiem co teraz. Zacząć od wizyty u pediatry? Po jakieś skierowania?
Czy dzieci z nadwrażliwością słuchową mają też problemy z koncentracja?
Młody od jakiegoś czasu też boi się iść sam do drugiego pokoju jak jest ciemno. I oczekuje towarzystwa w toalecie, chociaż ładnie sam chodził. Myślałam, że to taki etap "uwstecznienia" - ale może jest inny powód?
Czemu nie dają instrukcji obsługi do dzieci? ;)
No właśnie też myślałam, że to taki etap albo taki typ ;) zaraz po urodzeniu lekarz określił Młodego "delikates" ;) więc nie robiłam z tego problemu :P ale jednak dla świętego spokoju sprawdzimy czy coś więcej się za tym nie kryje ;)
Ania - Twój Syn ma stwierdzoną tą nadwrażliwość? Robiliście coś z tym(jakieś ćwiczenia? słuchanie muzyki przez słuchawki itd.?)?
Sama zaczęłam się zastanawiać czy tego nie mam ;) odgłos obcinanych cążkami paznokci doprowadza mnie do szału, słyszę go w drugim pokoju, przy zamkniętych drzwiach i włączonych tv w obu pokojach :P no i wrzaski dzieci - dosłownie czuję jak mi w uszach pulsuje :P jest jeszcze kilka takich odgłosów ;)
Ania - Twój Syn ma stwierdzoną tą nadwrażliwość? Robiliście coś z tym(jakieś ćwiczenia? słuchanie muzyki przez słuchawki itd.?)?
Sama zaczęłam się zastanawiać czy tego nie mam ;) odgłos obcinanych cążkami paznokci doprowadza mnie do szału, słyszę go w drugim pokoju, przy zamkniętych drzwiach i włączonych tv w obu pokojach :P no i wrzaski dzieci - dosłownie czuję jak mi w uszach pulsuje :P jest jeszcze kilka takich odgłosów ;)
U nas taki sam problem,Młoda bała sie bardzo długo odkurzacza sprzętów kuchenny wiertarek starych ryczących autobusów,kiedy jesteśmy na ruchliwym skrzyżowaniu to trzymam ja mocno jest tak spłoszona,że wygląda jakby przechodziła na jednym wdechu.
Pani w przedszkolu zasugerowała zrobienie badań i diagnostyki w kierunku zaburzeń sensorycznych i po tym ewentualna terapia.
Utkneliśmy w kolejkach w owi i na krzeminnickiej.
Dodatkowo ma mase nadrażliwości z których powoli "wyrasta".
Była nadwrazliwośc na cukry laktoze konserwanty dotyk,ciepłło-zimno mokro-sucho
Dużo czytam i próbuję jej jakoś "pomagać" "Hartować"
Ewentualna diagnoza i zaświadczenie w naszym wypadku ma być już teraz tylko dla nauczycieli którzy maja wiedzieć jak postępować z młodą (na poczatku przedszkola jedna z Pań stwierdziła,że mam zaparte uparte i krnąbrne dziecko,kiedy np nie chciała malować palcami lub rozpłakała sie kiedy spadł deszcz i zmokły spodenki..itp)
Z tych nadwrażliwości wyrasta się,terapia też moze pomóc.
Ale one przeszkadzają dziecku np na skupieniu sie na czymś,młoda kiedyjest zbyt duży hałas w sali to się poprostu wyłącza i np kiedy słyszy kilka poleceń na raz od Pań 2-3 w przedszkolu to się "gubi" i nie wie co ma robić.Sama nie potrafi nadać poleceniom kolejności
Pani w przedszkolu zasugerowała zrobienie badań i diagnostyki w kierunku zaburzeń sensorycznych i po tym ewentualna terapia.
Utkneliśmy w kolejkach w owi i na krzeminnickiej.
Dodatkowo ma mase nadrażliwości z których powoli "wyrasta".
Była nadwrazliwośc na cukry laktoze konserwanty dotyk,ciepłło-zimno mokro-sucho
Dużo czytam i próbuję jej jakoś "pomagać" "Hartować"
Ewentualna diagnoza i zaświadczenie w naszym wypadku ma być już teraz tylko dla nauczycieli którzy maja wiedzieć jak postępować z młodą (na poczatku przedszkola jedna z Pań stwierdziła,że mam zaparte uparte i krnąbrne dziecko,kiedy np nie chciała malować palcami lub rozpłakała sie kiedy spadł deszcz i zmokły spodenki..itp)
Z tych nadwrażliwości wyrasta się,terapia też moze pomóc.
Ale one przeszkadzają dziecku np na skupieniu sie na czymś,młoda kiedyjest zbyt duży hałas w sali to się poprostu wyłącza i np kiedy słyszy kilka poleceń na raz od Pań 2-3 w przedszkolu to się "gubi" i nie wie co ma robić.Sama nie potrafi nadać poleceniom kolejności
Agusia ja nie robiłam badań w tym kierunku , sama widziałm od zawsze tę nadwrażliwośc w jego zachowaniu , generalnie teraz już pozostały niedobitki tych zachowan i absolutnie w niczym mu to nie przeszkadza, w szkole tez nie ma problemów.
Generalnie jest z tych ostrożnych dzieciaków, zawsze bał się nowości i podchodził do nich z dystansem ale delikatnie zachęcony i przekonany próbował rózych rzeczy jednak wystarczy , ze raz się do czegoś zrazi i klapa na całej linii potrzeba dlugiego czasu aby dał się namówić na drugi raz. Aktualnie ma fazę na ciemność właśnie oraz na sprawdzanie dat ważności na produktach spożywczych ..czy aby nie przeterminowane ...matko wygląda to tak jakbym go karmiła przeterminowanymi jogurtami heheheeh ...teraz po jakims juz czasie trwania tej fiksacji mam wrażenie , ze sobie robi już jaja poprostu i ma swietna zabawę.
Swoją drogą nasza pediatra zawsze mi mówiła , że mam wrażliwca.
Generalnie jest z tych ostrożnych dzieciaków, zawsze bał się nowości i podchodził do nich z dystansem ale delikatnie zachęcony i przekonany próbował rózych rzeczy jednak wystarczy , ze raz się do czegoś zrazi i klapa na całej linii potrzeba dlugiego czasu aby dał się namówić na drugi raz. Aktualnie ma fazę na ciemność właśnie oraz na sprawdzanie dat ważności na produktach spożywczych ..czy aby nie przeterminowane ...matko wygląda to tak jakbym go karmiła przeterminowanymi jogurtami heheheeh ...teraz po jakims juz czasie trwania tej fiksacji mam wrażenie , ze sobie robi już jaja poprostu i ma swietna zabawę.
Swoją drogą nasza pediatra zawsze mi mówiła , że mam wrażliwca.
Podstawowa sprawa, to czy dziecko jest wrażliwe, czy nadwrażliwe, to jednak musi ocenić, ktoś kto się na tym zna. Szkoda żeby dziecko nabawiło się lęków, miało problemy z koncentracją i etykietkę, że jest po prostu wrażliwe, skoro można mu pomóc.
A już pediatrą to mało wierzę, bo rzadko który zna się na czymś więcej poza wypisywaniem recept.
A już pediatrą to mało wierzę, bo rzadko który zna się na czymś więcej poza wypisywaniem recept.