Widok
Nick
Zastanawiam się na czym według Ciebie ma polegać rzeczowy komentarz...skoro chcesz znać trasy komunikacji miejskiej wejdź poprostu na linka ZKM Gdańsk dostępnego na tej stronie oraz kup sobie plan miasta w Empiku jeśli tego nie zrobiłeś na samym początku( co nawiasem mówiąc powinno być rzeczą podstawową jeśli zamierzasz tu pozostać na dłużej).
Odnośnie oznaczeń ulic i wiat na przystankach to nie są ani lepsze, ani gorsze niż w innych miastach.
Dziwne trochę, że gubisz się tu jeszcze po tych 8miu miesiącach...ja nie miałam takich problemów wędrując po Wrocławiu - byłam tam sama, bez mapy i przewodnika - weszłam do Empiku i po problemie.
A może ty poprostu masz ochotę ponarzekać.
Odnośnie oznaczeń ulic i wiat na przystankach to nie są ani lepsze, ani gorsze niż w innych miastach.
Dziwne trochę, że gubisz się tu jeszcze po tych 8miu miesiącach...ja nie miałam takich problemów wędrując po Wrocławiu - byłam tam sama, bez mapy i przewodnika - weszłam do Empiku i po problemie.
A może ty poprostu masz ochotę ponarzekać.
Nick
Dokładnie -tak, jak pisze Agentka -masz ochotę ponarzekać i -dodaję -zapewne udowodnić, że Twoje miasto jest lepsze :P, bo ma wszystko, czego turysta oczekiwałby. Bla bla bla... ;) Po krótkim zastanowieniu dochodzę do tego, że z lenistwa panu Nicholasowi nie chce się przejść i zwiedzić miasto. Nie przyjmuję tłumaczenia, że jesteś studentem i nie masz czasu ;P. Proponuję Ci, żebyś poznał jakąś miłą panią i poprosił ją o pomoc :D. Jeśli masz tak ogromny urok osobisty, jak mi się wydaje, nie powinieneś mieć z tym problemu :].
Mam pytanie oraz prośbę: czy i kiedy zacznie jeżdzić na lini S autobus przegubowy???? Przecież tam się można udusić podczas jazdy. Wiem bo jeżdze codziennie do szkoły i dlatego apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli w zarzadach zkm: dajcie nam przegubowca!!!!!!!!!!!!!!!
Odp. Redakcji: Od niedawna już jeździ
Odp. Redakcji: Od niedawna już jeździ
Praca w MZK
Prawie 20 lat pracuje w Slupskim MZK i od czasu wprowadzenia ustawy o czasie pracy kierowcow nie da sie z tej pensji wyzyc.
Slyszalem ze firmy transportowe placa lepiej za przewoz ziemniakow.Pozdrawiam naszych prominentow zyczac im smacznego . Pewnie znowu w polsce zacznie obowiazywac powiedzenie :Tym chata bogata co ukradnie tata . buuuuuuuuuu
Slyszalem ze firmy transportowe placa lepiej za przewoz ziemniakow.Pozdrawiam naszych prominentow zyczac im smacznego . Pewnie znowu w polsce zacznie obowiazywac powiedzenie :Tym chata bogata co ukradnie tata . buuuuuuuuuu
PRZYBYSZ I AGENTKA......:)
Dziekuje za informacje gdzie zakupic mape....;)
A jezeli chodzi o komunikacje to nie powienienem wchodzic na net by dowiedziec sie dokad jedzie dany srodek transportu.................
Po drugie moze bym wiedzial gdzie jestem gdyby przystanki mialy jakies nazwy , a nie to ze musze liczyc ile mi zostalo przystankow do konca mojej trasy.......zreszta wole miec ciekawsze zajecia jadac cz:)y to autobusem czy tramwajem.....:)
No i wlasnie one mnie tu przywiodly:)
pozdrawaim was goraco i dzieki za komentarze:)
A jezeli chodzi o komunikacje to nie powienienem wchodzic na net by dowiedziec sie dokad jedzie dany srodek transportu.................
Po drugie moze bym wiedzial gdzie jestem gdyby przystanki mialy jakies nazwy , a nie to ze musze liczyc ile mi zostalo przystankow do konca mojej trasy.......zreszta wole miec ciekawsze zajecia jadac cz:)y to autobusem czy tramwajem.....:)
No i wlasnie one mnie tu przywiodly:)
pozdrawaim was goraco i dzieki za komentarze:)
Nick
ale przystanki mają nazwy. Racja, że nie na każdym nazwa wypisana jest wielkimi, widocznymi z tramwaju/autobusu literami. Można w każdym razie zapytać kierowcy, albo współpasażerów.
Więcej dystansu. Do naszych słów i do wagi przypisywanej swoim własnym. Może nie wszystkie ulice są tu na fest oznakowane, ale o ileż więcej jodu w powietrzu. Pomyśl o swojej sczęśliwej tarczycy ;)
Więcej dystansu. Do naszych słów i do wagi przypisywanej swoim własnym. Może nie wszystkie ulice są tu na fest oznakowane, ale o ileż więcej jodu w powietrzu. Pomyśl o swojej sczęśliwej tarczycy ;)
Shaigan
niestety nie bywam w hyde pubie, gdyż on już nie istnieje. teraz sporadycznie w mechaniku, bo to lokal prowadzony przez moich znajomych.ale to zimą...gdy się ociepla, uciekam do lasu w oliwie palić ogniska(sic!), sączyć browarki i przytulać zaprzyjaźnione hasiory i grenlandy...znaczy się psy zaprzęgowe...jakby kto nie wiedział.
pozdrawiam
pozdrawiam
hobo
no więc...skoro już tu mnie przygnało (prosto z tyry-padam na pysk) i wyczytałam ciebie, to pozdrawiam i spieszę poinformować, że zaraz puszczę ci esesmana, bo jutro wybieram się na wyprawę do gdyni (wieeeeelką wyprawę!!!). to może się spotkamy na twoim terenie.a jak nie bedziesz miał czasu w dzień, to może odwiedzę ciebie w twojej ulubionej knajpie w sopot, bo tak się składa, że mam czw/piąt. wolne.czas pogadać.niepokoi mnie to, co do mnie piszesz.bierz się w garść.hop, siup walenty-na bok sentymenty!!!
Grzane winko
Nic tak zimą nas nie zrobi jak spacerek przy kufelku grzanego wina. Komu zimno i nudno w domu niech na plażę rusza. Spacery za dnia czy w nocy bez kufelka dobrze przyprawionej wody niczym innym od snu. A żyć trzeba, gdzieś ludzi poznać nowych trzeba. Jeśli jesteś tam po drugiej stronie zapraszamy do zabawy. Pytaj, kto grzańce bez okazji pija.
Stworku
Nie tylko . Mieć będzie też , w nocy slicznie fluoro (-scencyjne ?!) zęby jako że poziom fluoru też jest tu znacznie przekroczony. Piękne , tyle że trzeba mieć mocne nerwy na takie wieczorne nawet przypadkowe spotkanie z "uśmiechem" . Ciekawe gdzie mieszka ?? .... Ważne bo ktoś ostatnio mi mówił , że nerwy mam jakieś... nie tego :))
Płaca w MZK Słupsk
Pracuje juz 20 rok w MZK Słupsk moja ostatnio pensja za przepracowany caly miesiac wyniosla 1007zl 47 groszy w tym byla 30% wysluga .Moja zona smieje sie ze mnie .Po co ja chodze do tej pracy ???Przeciesz moj prezes sobie robi z nas jaja. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
live is brutal
live is brutal
Stworek
bakterie świecące ??? Przypomniało mi się czytane kiedyś świetne opowiadanie i zrealizowane potem słuchowisko o tym jak w niebie postanowiono zrobić experyment polegający na tym, aby na próbę jednemu z ludzi na ziemi dać aureolę . Dano ją młodemu człowiekowi płci męskiej . I tu zaczęły się kłopoty . W pracy coś chciał z kolegami "skręcić" nie dało bo nikt nie chciał kręcić ze "świętym", z dziewczyną się umówił i już już było nastrojowo ale jak światło zgasło -aureola- i dziewczyna też nie chciała ze świętym itd. Przezabawne czynił próby pozbycia . jednym słowem dobra zabawa. Ale do rzeczy . Twoje świecące bakterie
świetnie nadawałyby się na aureole dla J. Kiszczaka . W końcu poeta i powinien mieć jakiś lauuuuur... no nie ?! :))
świetnie nadawałyby się na aureole dla J. Kiszczaka . W końcu poeta i powinien mieć jakiś lauuuuur... no nie ?! :))
At
Gdybym popełniła coś podobnego, Kiszczak pewnie nałożyłby na głowę czarne jak noc sombrero i w ramach zemsty zaczaił się na mnie za jakimś rogiem, wyposażony w długo a pieszczotliwie ostrzony kindżał.
Zaś co do bakterii, słyszałam opowieści z innych katedr, w których ktoś pomalował tymi bakteriami ściany ciemni. Nic oczywiście o tym nie wspominając współpracownikom. Czytałam również artykuł, którego autorzy opisywali próby wprowadzenia czynników genetycznych odpowiedzialnych za świecenie do komórek roślinnych. Jednym z końcowych efektów podobnych działań miałyby być fluorescencyjne rośliny, sadzone wokół szos. Fluorescencja bakterii, tych przynajmniej z którymi mam do czynienia, jest bladoniebieska. Warto żyć, żeby zobaczyć kiedyś tak obsadzoną i zalaną zimnym, upiornym światłem, autostradę. ;)
Zaś co do bakterii, słyszałam opowieści z innych katedr, w których ktoś pomalował tymi bakteriami ściany ciemni. Nic oczywiście o tym nie wspominając współpracownikom. Czytałam również artykuł, którego autorzy opisywali próby wprowadzenia czynników genetycznych odpowiedzialnych za świecenie do komórek roślinnych. Jednym z końcowych efektów podobnych działań miałyby być fluorescencyjne rośliny, sadzone wokół szos. Fluorescencja bakterii, tych przynajmniej z którymi mam do czynienia, jest bladoniebieska. Warto żyć, żeby zobaczyć kiedyś tak obsadzoną i zalaną zimnym, upiornym światłem, autostradę. ;)
zwała
własnie uczę się z kolegą do koła ( kieruneku społeczny ) a żeby zrozumieć pewne teorie trzeba się próbować wspiąć na totalnie abstrakcyjny poziom, siedzimy więc i męczymy się i jest ok dopóki nie zejdziemy na poziom rzeczywisty i zaczniemy sobie uswiadamiać po co się tego uczymy skoro za kilka lat i tak będziemy musieli stawić czoła bezrobociu. Jednym słowem chory system mamy w Polsce ( co za odkrycie .... - -sarkastyczne hahaha....)
"politycy kradną - ABW i Sądy stoją na czatach"
Korygujemy bład w adresie Sądu w informacji z 11 grudnia 2004 r. Przepraszamy.
Rozprawa w sprawie ABW przeciwko Klaudiuszowi Wesołkowi odbedzie sie w czwartek 16 grudnia 2004 r.
o godz. 10.30 w Sądzie Rejonowym w Gdansku, Wydzial XVIII Grodzki, przy ul. Kołobrzeskiej 41, w sali nr 1.
Rozprawa w sprawie ABW przeciwko Klaudiuszowi Wesołkowi odbedzie sie w czwartek 16 grudnia 2004 r.
o godz. 10.30 w Sądzie Rejonowym w Gdansku, Wydzial XVIII Grodzki, przy ul. Kołobrzeskiej 41, w sali nr 1.
gratki
Dziś przypomniało mi się , że ktoś (nie , nie ja) kiedyś, kilka lat temu zaczął stronę o Gratce. O dziwo szkielet tamtego projektu wciąż istnieje w sieci. Zamarźnięty szkielet, kilkaset miniaturek zdjęć z przełomu wieków, księga gości, chore teksty Lennonki...
Np. ten z pierwszego dnia wiosny 2001 o topieniu M.. nabiera dziś jakby nieco innego znaczenia. ;)
Małe pozdrowienia dla małej Leen - i o dwa dni spóźnione życzenia urodzinowe. Życzę Ci nowych chorych pomysłów, dużego pomieszczenia na zgromadzone informacjie i kilku innych rzeczy, rzeczy, rzeczy...
Rzekł kupon, powtórzyło za nim echo i znikło
Np. ten z pierwszego dnia wiosny 2001 o topieniu M.. nabiera dziś jakby nieco innego znaczenia. ;)
Małe pozdrowienia dla małej Leen - i o dwa dni spóźnione życzenia urodzinowe. Życzę Ci nowych chorych pomysłów, dużego pomieszczenia na zgromadzone informacjie i kilku innych rzeczy, rzeczy, rzeczy...
Rzekł kupon, powtórzyło za nim echo i znikło
martus
co sie stalo z hp?nawet by mie sie tu pisac nie chcialo pisac gdyby nie Ty:)to tak dol>nikt nas dobrymi duszami nie nazywa....i wogole to tatra jest dobra...dol z tym wszystkim..i gdzie jest blutp?biedny gołab co go asia na polke przerobila...no coz bywa, a nie?aj law ju jak nikogo ...do zobaczenia we wtorek...w gdansku w koncu.
Dla Fate
„Pada deszcz” powiedziała babcia cioci, nim poszła zaparzyć kakao, ale jakie to ma znaczenie dla losów współczesnych cywilizacji? Niemal tak błahe jak truskawkowe drzewa w cienistych dolinach bezistnienia. Klucze bywają złośliwe, ale kiedy zaczynają opanowywać Twoje życie musisz się zastanowić, czy pielenie kartofli to ta rzecz, którą chcesz w życiu robić najbardziej? Czasami zastanawiam się, czemu do cholery, to pieprzone okno nie chce się domknąć i dochodzę do wniosku, że ktoś powinien w końcu zająć się wszystkimi tymi różowymi kotkami tańczącymi na drodze dla pieniędzy, bo to nieludzkie by traktować je jak niemieckie sokowirówki z napędem elektrycznym na cztery koła. „Czemuż, ach czemuż muzo omijasz mnie z daleka?” powiedział Miszcz Astrin siedząc nad kolejnym ze swoich beznadziejnych opowiadań, „bo chcę” odpowiedział mu głos w radio, „bo salonowe myszki łańcuchowe mają za krótkie łapki” dodała jego lampka z uporem wpatrująca się na blizny po ostatniej próbie myślenia na jego czole. I znów matka noc otula mnie do snu, pogrążając mnie w odmętach bezczucia i bezwiary pomyślała moja jak zwykle analitycznie rozumująca szara komórka, odchodząc w niebyt po mieszance metanolu z sokiem wiśniowym, którą mamusia karmiła mnie na kolację. Obejrzałem dziś po raz kolejny popołudniowy wschód słońca, nad kominami kotłowni miejskiej w Krośniewicach i doszedłem do wniosku, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ale czemu do niego doszedłem? Tego nie dowie się nikt kto nie doświadczył straty bliskiej sobie wiewiórki szorstkowłosej, a że ja tego nie doświadczyłem więc... nie wiem, znów nie potrafię nadążyć za swoimi myślami, może to przez to, że w dzieciństwie rodzice powtarzali mi bym się nie bawił małymi przedmiotami, bo mogą mi w uchu utknąć i trzeba będzie prasować to ciasto, aż się guziki od marynarki pourywają. „Ach te kobiety, cóż one robią z człowiekiem? Czemu ten telewizor źle odbiera? Dlaczego sprawia im satysfakcję niszczenie naszego życia? Po co ptakom rowki na dziobach? Czy ktoś kiedyś zrozumie niewiastę? I dlaczego do cholery ciągle się świeci to przeklęte światło?” tyle pytań, a odpowiedź taka prosta: Komputery ułatwiają ludziom życie, ale mogą doprowadzić do krachu na światowych giełdach, z powodu przeciążenia składników indukcji elektromegnetycznej wstecznej, dlatego ludzi piszących takie teksty powinno się trzymać w klatce pod nadzorem sztabu specjalistów do spraw rezonansu fal mózgowych. „Myślę więc jestem” powiedział dziś mój długopis, po długim sporze doszliśmy do wniosku, że to nie ma sensu....... nie ma sensu..... nic nie ma sensu.... albo nie....wszystko nie ma sensu..... bo czymże jest sens, jeśli używam go bez sensu, a bezsensem jest twierdzenie: „nic nie ma sensu” Trudno upilnować potok myśli, który dąży do zalania kart papieru bzdurami, gdyż prąd w nim porywisty, a brzeg nieuregulowany i dlatego nigdy nie pojadę na wycieczkę nad morze w towarzystwie nieusystematyzowanej, samonaprowadzającej rakiety tenisowej, gdyż MAM TEGO DOŚĆ!!! NIE! NIE! NIE! Nie będę więcej jadł tego sernika!! Nie babciu! Ja rozumiem, że Ty chcesz mojego dobra, ale nie potrafię zrozumieć czemu do cholery ten dywan jest taki puszysty!!! Żegnaj więc gdyż rozstaw kół twego wózka nie pasuje to norm europejskich, do zobaczenia w nowym, bardziej różowym zapleczu kolejnego z licznych sklepów mięsnych...”Żegnaj” jak powiedział trampek do odchodzącej podeszwy... „Do zobaczenia” jak powiedział Adam S. Skazany na 6 lat więzienia za uduszenie teściowej nicią dentystyczną. „Czas kończyć” to mówię ja...
Magda
krótko i na temat:
jak musisz się spotkać(jeśli to było do mnie), to jutro-w srode-o godz. 19.36 wracając z pracy, wysiadam z autobusu 199 na przystanku koło manhattanu we wrzeszczu.czekać długo nie będę...powiedzmy czas spalenia papierosa.poznasz mnie po czerwonej czapce z daszkiem i czerwono-czarnym plecaku.
lojalnie uprzedzam:jestem stara i cyniczna, a po tyrze lekko zamulona.empatia:śladowe ilości.
jak musisz się spotkać(jeśli to było do mnie), to jutro-w srode-o godz. 19.36 wracając z pracy, wysiadam z autobusu 199 na przystanku koło manhattanu we wrzeszczu.czekać długo nie będę...powiedzmy czas spalenia papierosa.poznasz mnie po czerwonej czapce z daszkiem i czerwono-czarnym plecaku.
lojalnie uprzedzam:jestem stara i cyniczna, a po tyrze lekko zamulona.empatia:śladowe ilości.
adas (adaś?)
może coś z tymi męskimi domenami jest...bo ja już od kilku lat często ubieram skórzane spodnie...no i w końcu przesiadłam sie z tyłu do przodu.i juz chyba nie potrafię bez tego żyć.i obiecałam sobie, że najpierw prawko, a potem cała droga moja, a teraz nie ma to dla mnie znaczenia, bo...no bo to jest inny wymiar życia.
tyle, że mi jest łatwiej niż innym, ponieważ 90% mojego środowiska to motocykliści.i w pracy potwornie się męczę z babeczkami gadającymi o fryzjerze, dzieciach i ciuchach, a odpoczywam przeglądając dizmara i paplając(he he) z kumplami o moto.
ale to nie zmienia faktu, że zrobiłam dziś ze 200 kruchych ciasteczek i bigos na swięta.
z kobiecym pozdrowieniem...
tyle, że mi jest łatwiej niż innym, ponieważ 90% mojego środowiska to motocykliści.i w pracy potwornie się męczę z babeczkami gadającymi o fryzjerze, dzieciach i ciuchach, a odpoczywam przeglądając dizmara i paplając(he he) z kumplami o moto.
ale to nie zmienia faktu, że zrobiłam dziś ze 200 kruchych ciasteczek i bigos na swięta.
z kobiecym pozdrowieniem...
Cichy i Fate
Do towarzysza Cichego: Kłaniam się nisko w podzięce za zaproszenie Twe, aczkolwiek przy tym kłanianiu kręgosłup nieco nadwyrężyłem sobie i nie bardzo mogę się odgiąć, a co za tym idzie w stanie pisać na forum nie jestem. Co prawda odwróciłem się na plecy i stukam palcami od stóp w klawiaturę, jednak myszki nimi obsługiwać nie potrafię, więc na forum nie przejdę.
Do towarzyszki Fate: przypomnieć sobie nie mogę, kiedy Cię upoważniłem do zapraszania kogokolwiek na cokolwiek w moim imieniu:) No ale cóż skoro już popełniłaś ten błąd będziesz musiała za niego zapłacić. Strzeż się jeży! Chyba że chcesz skończyć jak ten samochód w pralce?
Do towarzyszki Fate: przypomnieć sobie nie mogę, kiedy Cię upoważniłem do zapraszania kogokolwiek na cokolwiek w moim imieniu:) No ale cóż skoro już popełniłaś ten błąd będziesz musiała za niego zapłacić. Strzeż się jeży! Chyba że chcesz skończyć jak ten samochód w pralce?
no to wypowiadam się...
wszyscy, kurcze pioro, motyla noga, leczą kaca po dzisiejszej nocy...a ja właśnie wracam po dwunastu godzinach pracy...ale mam kilka browarków w plecaku, własnej roboty winko w gąsiorku i rownież własnej roboty wisnióweczkę. no i dwa dni wolnego.
więc...szczęśliwego nowego roku!
więc...szczęśliwego nowego roku!
wisniówka mniamusna musi...
gdy babcia potrzebuje , "czerwony kapturek" pracuje....:)
niektórym zazdroscić mozna tak wspanialego trunku...a co do braku samotnosci "ćmy barowej", hmm wystarczy wsłuchać sie w słowa p.Michała "wstań powiedz...." hehehe
no i gorąco pozdrawiam "czerwonego kapturka" :)))
a i kotek z żarełka zapewne zadowolony.................
niektórym zazdroscić mozna tak wspanialego trunku...a co do braku samotnosci "ćmy barowej", hmm wystarczy wsłuchać sie w słowa p.Michała "wstań powiedz...." hehehe
no i gorąco pozdrawiam "czerwonego kapturka" :)))
a i kotek z żarełka zapewne zadowolony.................
Ćmo Barowa
Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA TERMIN ( Tylko że ja, Ćmo, w trakcie rozmowy drastycznie przerywam, wiem że tego nie lubisz, więc lojalnie ostrzegam - musi być moje na wieżhu i kuniec!).
CZY WIDZIAŁAŚ MOŻE FILM "Efekt motyla"?
JEDEN Z TYCH FILMÓW KTÓRE OGLĄDA SIĘ NA SKRAWKU FOTELA (Jak to mówił ś.p.Kałżyński). POLECAM!
CZY WIDZIAŁAŚ MOŻE FILM "Efekt motyla"?
JEDEN Z TYCH FILMÓW KTÓRE OGLĄDA SIĘ NA SKRAWKU FOTELA (Jak to mówił ś.p.Kałżyński). POLECAM!
CHCIAŁEM...
...SKROMNIE POWIEDZIEĆ, ŻE - CENTRUM KOMIKSU -KTÓRE MA POWSTAC W GDAŃSKU-SUCHANINIE W JEDNEJ Z BIBLIOTEK TO MOJA INICJATYWA, POMYSŁ KTÓRY WYSŁAŁEM W 2002r., A KTÓRY TERAZ PRZYWŁASZCZYŁA SOBIE JAKO SWÓJ, NIEJAKA PANI Kacprzyk z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.
Droga paniusiu, w zanadrzu posiadam jeszcze jeden pomysł uatrakcyjniający W.B.P. (Otwarcia pewnej Ambasady), ale tak szybko sie pani o nim nie dowie. NI-c***A !
Droga paniusiu, w zanadrzu posiadam jeszcze jeden pomysł uatrakcyjniający W.B.P. (Otwarcia pewnej Ambasady), ale tak szybko sie pani o nim nie dowie. NI-c***A !
A-Dong
A-Dong - Bar orientalny lokal nie zaprasza pięknym opakowaniem to prawda. Cieszę się jednak, że jedzenie jest wyśmienite i chce się wracać do potraw tak intensywnie drażniących nasze kubki smakowe. W trójmieście bywam. Ale cieszę się, że macie te kilka metrów innego państwa w swoim mieście, czego zazdroszczę.
Małe jest piękne
Cztery, nie cztery, ale zawartość jaka!! Jeden mieszkaniec Krośniewickiego bloku dziesięciu gdańskowych wart. Społecznośc tworzę ze swoimi alternatywnymi jaźniami, a one potrafią prawdziwe piękno docenić, tak więc mnie wprost ubóstwiają!! A dworzec... dworzec niech będzie milczeniem...
Do smętnowłosej Fate
A tak nawiasem kwadratowym mówiąc Gnomosław został dziś rozdziewiczony semaforowo. I został zgwałcony wzrokiem. Fate, my dear lady wkraczam w środku zdania i za bardzo nie wiem o czym Wy wlaściwie astrinujecie. NVM. Może się wciągnę. Hehe, tak może się wciągnę, jak Pan Kreska wciągnął swoja kreskę. Pozdrawiam miasto 3 miasto bo tam mieszka FATE.