Widok
Nie kumam czemu jestescie takie zlosliwe? Kazdy ma inna tolerancje takiej dawki glukozy i wlasnie o to w tym badaniu chodzi. Ja sie nad soba nie rozczulalam, wypilam choc bylo ohydne, ale po godzinie zwymiotowalam choc walczylam z soba zawziecie, po prostu nic nie moglam zrobic. Za drugim razem wzielam cytryne i jakos dalam rade, ale tez nie bylo latwo.
ja ledwo co dalam rade wypic glukoze;/ prawie 3 razy zwymiotowalam, ale to byl moj blad bo bralam malyi lyczkami jak mi juz ponad polowa zostala to zagryzlam cytryne, zatkalam nos i jak to sie mowi na otwarte gardlo wzielam wszystko naraz;) oczywiscie znow prawie puscilam pawia, ale szybko cytryna i woda poszla w ruch i jakos przetrwalam ;) mnie smak nie odpychal co konsystencja ;) trzymam kciuki za Ciebie ;)
mnie sie udalo dzis wypic glukoze- zawsze jadlam duzo slodyczy, wiec dla mnie nie byla słodaka, bo spodziewałam sie czegos duzo gorszego. gorzej z konsystencja, jak mi ja rozcienczyli babka mi jeszcze wypisywala kwitek i z glukozy zrobil sie budyn- o czym nie wiedziałam. zakropilam cytryna, zeby to troche tą pakę rozrzedzic i poszło. pielegniarka powiedziala, ze moge wypic kilka lyczków wody niegazowanej w czasie 2 h, bo po jakiejs godzinie ma sie taka kluche na zoladku. było chłodno , wiec wyszłam przed przychodnie i usoadłam na ławce, a po kilku minutach wrocilam do poczekalni.
Ja znowu wypiłam roztwór glukozy 75 normalnie bez problemu i jeszxze sobie mówię że to nic takiego. Ale po pół godziny taki odjazd miałam że wyszlam na dwór. Co z tego jak przyszlam się usiąść spowrotem to poty takie dostałam że po 1h zwymiotowalam. No ale panie pobraly mi krew. Rozmawiałam z gin to mówiła że zobaczymy jak te wyniki wyjdą że po 1h powinno się coś przyjąć tej glukozy. A jak nie to powtórka. Oby nie. Czekam teraz za wynikami
