Widok
Nie znajdzie, bo żaden lekarz nie może działać niezgodnie z wiedzą medyczną ani z prawem. I to nie ma nic wspólnego z krytyką. Jeżeli Twoja koleżanka wie lepiej od lekarza pediatry, jak należy leczyć, to po co w ogóle jej dzieciom lekarz?
http://waterfordwhispersnews.com/2015/12/09/mother-not-vaccinating-child-because-she-read-something-somewhere/#
http://waterfordwhispersnews.com/2015/12/09/mother-not-vaccinating-child-because-she-read-something-somewhere/#
ja przed porodami sama zastanawiałam się nad nie szczepieniem, ... niestety -ostatecznie zdecydowałam na szczepienia podstawowe refundowane.
nie udało mi się znaleźć sojusznika w postaci lekarza w temacie.
Poprzedniczka ma racje- żaden lekarz nie podpisze sie pod nie szczepieniem, jedynie kiedy są ku temu powody, choroby przeziebienia , przekladanie kolejnych terminów - samo wersja "nie bo nie" - nie sądzę...
znam osoby, które nie szczepią ale jest lekarz w rodzinie z naturalnymi metodami leczenia.
Ja nie miałam takiego zaplecza.
najdłużej można przeciągać szczepienie jeśli wychodzisz ze szpitala z kartą szczepień w ręku- i dalej jej nie przekazujesz- a dziecko leczysz na wlasna reke... - o takim sposobie slyszalam, inaczej to raczej nie do zrobienia... - powtarzam dla samego nie bo nie.
Co innego jesli coś się dzieje- np kolezanki dziecko ma silne atopowe zapalenie skory- zadne leki nie pomagaja trwa to ponad 2 lata juz, zaczelo sie jak dziecko mialo ok miesiaca- niedlugo po szczepieniu. tutaj lekarze kazali szukac alternatywnych metod leczenia - ktore daja rezultaty.
koleżanka podpisuje oswiadczenia dlaczego nie szczepi - ponieważ jest przekonana ze problemy sa od szczepienia.lekarz przyjmuje te dokumenty- nie ma argumentow zeby zaprzeczyc...
to taka walka z wiatrakami
Jednak wolalabym nie miec takiego problemu... takiej choroby jak i zadnej choroby dziecka... baaardzo zalezalo mi aby nie szczepic, jednak nie sprostalam
nie udało mi się znaleźć sojusznika w postaci lekarza w temacie.
Poprzedniczka ma racje- żaden lekarz nie podpisze sie pod nie szczepieniem, jedynie kiedy są ku temu powody, choroby przeziebienia , przekladanie kolejnych terminów - samo wersja "nie bo nie" - nie sądzę...
znam osoby, które nie szczepią ale jest lekarz w rodzinie z naturalnymi metodami leczenia.
Ja nie miałam takiego zaplecza.
najdłużej można przeciągać szczepienie jeśli wychodzisz ze szpitala z kartą szczepień w ręku- i dalej jej nie przekazujesz- a dziecko leczysz na wlasna reke... - o takim sposobie slyszalam, inaczej to raczej nie do zrobienia... - powtarzam dla samego nie bo nie.
Co innego jesli coś się dzieje- np kolezanki dziecko ma silne atopowe zapalenie skory- zadne leki nie pomagaja trwa to ponad 2 lata juz, zaczelo sie jak dziecko mialo ok miesiaca- niedlugo po szczepieniu. tutaj lekarze kazali szukac alternatywnych metod leczenia - ktore daja rezultaty.
koleżanka podpisuje oswiadczenia dlaczego nie szczepi - ponieważ jest przekonana ze problemy sa od szczepienia.lekarz przyjmuje te dokumenty- nie ma argumentow zeby zaprzeczyc...
to taka walka z wiatrakami
Jednak wolalabym nie miec takiego problemu... takiej choroby jak i zadnej choroby dziecka... baaardzo zalezalo mi aby nie szczepic, jednak nie sprostalam
Nieszczepienie dzieci nawet na podstawowe szczepienia jest wielce nieodpowiedzialne i zagraża wszystkim dzieciom, z którymi to nieszczepione sie styka, wiec krótko mówiac nie bardzo interesuje mnie czy szczepisz swoje dzieci,ale dlaczego narażasz moję?? bedziesz je izolować od pozostałych dzieci, czy będą roznosić zmutowane choróbska??
A w temacie to nie sądze,że znajdziesz jakiegoś lekarza, który powie,że dobrze robisz, w gd głównym podobno jest lekarz,który "akceptuje" nieszczepienie,a raczej przedstawia swoje argumenty za i później szanuje decyzję rodzica o czasowym nieszczepieniu, niemniej jednak zgłasza fakt,że nieszczepisz, bo ma taki obowiązek.
A w temacie to nie sądze,że znajdziesz jakiegoś lekarza, który powie,że dobrze robisz, w gd głównym podobno jest lekarz,który "akceptuje" nieszczepienie,a raczej przedstawia swoje argumenty za i później szanuje decyzję rodzica o czasowym nieszczepieniu, niemniej jednak zgłasza fakt,że nieszczepisz, bo ma taki obowiązek.
U mnie jest w przychodni jedna lekarka, która raczej nie jest za szczepieniami. Trafiłam do niej, bo naszej lekarki nie było, kilka razy pytała się mnie, czy zdaję sobie sprawę z powikłań po szczepieniach, dawała mi jeszcze dodatkowe papierki do wypełnienia przed szczepieniem i przypominała, aby uważnie przeczytała ulotkę szczepionki. Niby nie odradzała wprost, ale dało się bardzo wyczuć cały kontekst rozmowy. U nas jest znana z zaleceń homeopatycznych.
czym zagraża ? Moje dziecko jest zdrowe, nie roznosi żadnych syfów. To Twoje dziecko wracając po szczepieniu MMR do żłobka zagraża mojemu. Sam też roznosisz. Czemu wszyscy czepili się dzieci, jakby to tylko dzieci roznosiły choroby. Dorośli nie są szczepieni, nasze odporności na pewne choroby już dawno się pokończyły. Chyba, że szczepisz się kalendarzem dla dorosłych ? Jeżeli nie, to zagrażasz społeczeństwu i dzieciom tak samo. Cymbale jeden, więcej edukacji.
No tak, problem pierwszego świata..... Nie ma już epidemii krztuśca czy polio, z powodu których na raz umierała lu zostawała ciężko niepełnosprawna połowa dzieci we wsi, to sobie ludzie musieli wyszukać problem w postaci "trujących szczepionek".
Ech, ludzkośc to w swojej masie jednak przerażająco głupi gatunek, nieuchronnie zmierzający ku zagładzie :/
A tak na poważnie, to malą jest szansa, że znajdziesz pediatrę, który będzie podzielał entuzjazm do "nieszczepienia", bo jest to niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.
Ech, ludzkośc to w swojej masie jednak przerażająco głupi gatunek, nieuchronnie zmierzający ku zagładzie :/
A tak na poważnie, to malą jest szansa, że znajdziesz pediatrę, który będzie podzielał entuzjazm do "nieszczepienia", bo jest to niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.
-osobiście znam dwa przypadki krztuśca- 5 i 7 lat i jakoś szczepienia nie uchroniły... (o innych przypadkach w bliskim otoczeniu nie slyszałam).
- rodzeństwo nie szczepione- NIE PATOLOGIA! - aby nie sugerowac kto... to więcej niż 2 dzieci, nie zachorowały na żadne choroby same z siebie; jak miały ok 10-8 lat to ospa- przyniesiona ze szkoły.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego stosujecie taką nagonkę? pytanie było wyraźnie sprecyzowane.
Każdy rodzic kieruje się zasadą aby jak najlepiej dla dziecka, jeśli mówi o tym aby nie szczepić to ma ku temu powód (przykłady z życia)- każdy z nas ma inne i się może kierować swoimi.
A ci co szczepia na wszystko co tylko możliwe i na co wynaleziono szczepionki to może lepiej??? (jakoś też znam tylko powikłania u takich nadgorliwych - że jednak poszło w drugą stronę i spadek odpornosci ogromny na wszystko...)
Powtarzam kazdy z nas - z Was chce jak najlepiej dla dzieci - wiec po co głupie uwagi...
- rodzeństwo nie szczepione- NIE PATOLOGIA! - aby nie sugerowac kto... to więcej niż 2 dzieci, nie zachorowały na żadne choroby same z siebie; jak miały ok 10-8 lat to ospa- przyniesiona ze szkoły.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego stosujecie taką nagonkę? pytanie było wyraźnie sprecyzowane.
Każdy rodzic kieruje się zasadą aby jak najlepiej dla dziecka, jeśli mówi o tym aby nie szczepić to ma ku temu powód (przykłady z życia)- każdy z nas ma inne i się może kierować swoimi.
A ci co szczepia na wszystko co tylko możliwe i na co wynaleziono szczepionki to może lepiej??? (jakoś też znam tylko powikłania u takich nadgorliwych - że jednak poszło w drugą stronę i spadek odpornosci ogromny na wszystko...)
Powtarzam kazdy z nas - z Was chce jak najlepiej dla dzieci - wiec po co głupie uwagi...
wraca też gruźlica. rozumiem, że rodzice, którzy nie szczepią, sami nie szczepią siebie np na wzw? bo skoro nie szczepiie dzieci to chyba stosujecie to takze wobec siebie samych??? powodzenia zycze w takim razie, jesli czeka was jakis zabieg/operacja w szpitalu. nawet kolonoskopii wam nie zrobia bez odpowiedniego miana przeciwcial...
Zadam tylko pytanie: dlaczego nie szczepisz? Boisz się powikłań? A nie boisz się powikłań gdy dziecko zachoruje na jedną z tych chorób? Gdy dziecko ma paciorkowca, nie stosujesz antybiotyku? On też może dawać powikłania. Gdzie jest ta granica? Czemu szczepionki NIE, a lekarstwa TAK? Jako podatnik życzyłabym sobie, aby wraz z podjęciem decyzji o nieszczepieniu rodzic podpisywał również odpowiedzialność finansową dotyczącą leczenia chorób na które nie zaszczepił dziecka, wraz z taką decyzją powinny iść również konsekwencje. Czym innym jest dla mnie odwlekanie szczepień u dzieci urodzonych przedwcześnie, chorych od urodzenia.
Haha czekałam aż ktoś wklei argument przeciw szczepionkom z Facebooka!! Bo to jest główne źródło wiedzy dla nieszczepiących!! W internecie każda bzdura się szybko rozprzestrzenia, a teorie spiskowe najszybciej. Szkoda tylko, że ktoś te zabobony i głupoty przedstawia jako "opinie, poglądy". Jak w tym tekście:
http://waterfordwhispersnews.com/2015/12/09/mother-not-vaccinating-child-because-she-read-something-somewhere/#
http://waterfordwhispersnews.com/2015/12/09/mother-not-vaccinating-child-because-she-read-something-somewhere/#
Czy Wy jesteście normalne?! Nosz do cholery jasnej! Kto Was prosił o ocenianie innych? Z natury jestem bardzo spokojną osobą ale Wasze zachowanie jest skandaliczne, puknijcie się w te Wasze puste cabany! Mam znajomych wykształconych, dobrze sytuowanych, z dobrych domów, dzieci szczęśliwe i kochane, a nieszczepione. Czy to znaczy ze to patologia?! Czy to znaczy że zaniedbują dzieci? Mają lekarza, bez opieki nie są. To forum już totalnie zeszło na psy, nie ma mowy żebym więcej o coś zapytała. Jesteście wstrętne i syczące nienawiścią do każdego kto ma inne zdanie, inne podejście do życia, inne poglądy.
Żegnam i prosze admina o zamknięcie wątku, szkoda czasu i nerwów...
Żegnam i prosze admina o zamknięcie wątku, szkoda czasu i nerwów...
Dziwisz się? Gdyby decyzja Twoja lub Twej koleżanki wpływała tylko na Twoje lub jej dziecko, nie napisałabym nic, Twoje małpy Twój cyrk...Ale za kilka lat może być tak, że nieszczepione dzieci będą roznosicielami chorób które już dawno zniknęły i mogą zarazić śmiertelnie dziecko, które z przyczyn MEDYCZNYCH nie jest szczepione, a nie dlatego że rodzicom tak się podoba. I to jest dramat, nie dziw się, że ludzie będą tak reagować, NAWET jeśli Ty sobie tego nie życzysz.
Zgadzam się z poprzedniczką. Przytoczony przez Ciebie status materialny, społeczny czy poziom wykształcenia wspomnianych rodziców nie daje im prawa do tego, że w perpektywie czasu ich decyzje mogą mieć wpływ na innych. To nie ma nic wspólnego z wolnością wypowiedzi czy prawem do podejmowania własnych decyzji, to zwykły egoizm i brak odpowiedzialności.
Od tak dawna już nie umierają masy chorych, że zgubiliśmy gdzieś poczucie strachu przed tymi chorobami i wydają nam się one nierealne. To bardzo głupie i płytkie podejście niestety.
Od tak dawna już nie umierają masy chorych, że zgubiliśmy gdzieś poczucie strachu przed tymi chorobami i wydają nam się one nierealne. To bardzo głupie i płytkie podejście niestety.
Dokładnie. Przez ostatnie akcje związane z NOPami pojawia się co raz więcej przypadków chorób, które już dawno powinny być wymarłe. Uważam, że pomysł, by do przedszkoli przyjmować tylko zaszczepione dzieci jest dobry. Poparłabym to. We Włoszech za niezaszczepienie dziecka płaci sie karę 500 euro i dodatkowo nie przyjmuje się takiego dziecka do placówek przedszkolnych.
Aaaa i pamiętajmy, że uchodźcy także przywożą ze sobą dawne choroby. A z Niemiec do Polski wirusy mają prostą drogę.
Aaaa i pamiętajmy, że uchodźcy także przywożą ze sobą dawne choroby. A z Niemiec do Polski wirusy mają prostą drogę.
Są narzędziem kontroli umysłu i znamieniem bestii bo cały ten system jest satanistyczny. Zawierają martwe płody, aluminium i rtęć które blokują samodzielne myślenie po to żeby ułatwić u dziecka indoktrynację w "szkole", że musi płacić podatki, wegetować robiąc ciągle to samo, żeby zarabiać na chemiczną żywność z supermarketu i dokarmiać rząd i korporacje podatkami i resztą pieniędzy. Wy wszyscy też tak żyjecie i pewnie nic złego w tym nie widzicie, ciekawe dlaczego. A skąd się bierze autyzm, alergia, nerwica itp. ? to są choroby cywilizacyjne. Jak szczepienie działa to jest to każdego osobista sprawa, skoro daje odporność to jakim zagrożeniem dla szczepionego miał by być nieszczepiony ? Może jeszcze niech podają nam "leki" pod przymusem ? Wara ode mnie i od moich dzieci. Jak słyszę o obowiązku szczepień, obowiązku szkolnym czy obowiązku podatków i rejestracji w pesel to budzi się we mnie agresja i wściekłość.
@Pati:
Zanim Milusio i (w miarę) Błyskawicznie Nam Panujący, zgodnie z Twoim życzeniem, zamknie wątek, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, która gdzieś Wam umyka.
Dlaczego urzędnik, a nie rodzic, ma wiedzieć, co jest lepsze dla Waszych dzieci?
Czyje są zatem dzieci? Kto decyduje o ich losie, wychowaniu i edukacji?
Pomyślcie nad tym
Zanim Milusio i (w miarę) Błyskawicznie Nam Panujący, zgodnie z Twoim życzeniem, zamknie wątek, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, która gdzieś Wam umyka.
Dlaczego urzędnik, a nie rodzic, ma wiedzieć, co jest lepsze dla Waszych dzieci?
Czyje są zatem dzieci? Kto decyduje o ich losie, wychowaniu i edukacji?
Pomyślcie nad tym
Można żyć zdrowo i normalnie nie będąc szczepionym. Sama szczepię swoje dzieci ale jako dziecko miałam takie silne reakcje alergiczne,że nie mogłam przyjmować szczepionek. Może wtedy były inne, nie wiem. Teraz na nic się nie próbuję szczepić, więc nie przetestuję czy to się zmieniło. Mam nawet problemy po antybiotykach- muszę dostawać takie co dzieciom się daje. taki typ jestem. Całe szczęście nawet grypy nigdy nie miałam i w zasadzie nie choruję. Mój syn ma problemy i czasem się zastanawiam czy to nie przez szczepionkę bo do pewnego momentu był zupełnie "normalny" ale staram się nie wkręcać. W końcu jednak pochodzenie autyzmu nie jest do końca znane. Generalnie nawet jak ktoś nie szczepi to już zaszczepieni nie powinni się ich chyba obawiać
No ja nie zgadzam się z obowiązkiem szkolnym bo szkoła to pralnia mózgu i posyłanie dziecka tam jest wbrew moim przekonaniom a każdy rodzic ma konstytucyjne prawo do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami. Poza liczeniem, czytaniem i pisaniem uczy się tam rzeczy zaśmiecających mózg i wychowuje się pachołków korporacji. Dziecko powinno uczyć się samodzielności, zaradności i niezależności, np. przetrwania w naturze, spraw z uprawami żywności itp. żeby być wolnym i żyć nie potrzebując pieniędzy i być samemu sobie panem, zamiast siedzieć w klasie nad zeszytami.
Dziewczyny, próbuję pomóc znajomej czy w Gdańsku jest jakiś pediatra który szanuje to, że nie szczepi swoich dzieci? Ktoś mądry i nienarzucający swojego zdania? Szuka dziewczyna i znaleźć nie może..wiecznie ktoś ją krytykuje. I bardzo proszę darowac sobie opinie na temat szczepień.
Pediatra jednocześnie mądry i szanujący rodziców nie szczepiących? To się wyklucza.
Pediatra jednocześnie mądry i szanujący rodziców nie szczepiących? To się wyklucza.
Osoba z mojej rodziny uważa, że obowiązkowy montaż fotelików dla dzieci to spisek firm je produkujących - te wszystkie crash testy to ściema, władza dostała w łapę, rodzice wydają kasę, dzieciom niewygodnie, a przecież można całe życie bez fotelików jeździć, nie mieć wypadku i być zdrowym i zadowolonym. Ale kurde nie może znaleźć mądrego policjanta, który by zrozumiał jego poglądy i odstąpił od mandatu... Więc biedny ugiął się przed tępotą urzędników, którzy wiedzą lepiej od niego.