Widok
OLIWKA BAMBINO-skład-szok!!!
Tak z głupa siedzę i zaczęlam czytać skład kosmetyków mojego dziecka i tłumaczyć sobie nazwy i co przeczytałam: np Oliwka Bambino w składzie ma taki dodatek jak BHA a jest to :
Informacje o dodatku: Butylohydroksyanizol (BHA) (E320)
Grupa Funkcja Szkodliwość
Konserwant Przeciwutleniająca, Konserwująca Niebezpieczny
Najczęstsze skutki stosowania lub przedawkowania
W dużych dawkach powoduje zaburzenia pracy wątroby, nerek, żołądka, tarczycy. Podejrzewany jest o możliwość wywoływania alergii. W połączeniu z dużymi ilościami witaminy C może wytwarzać wolne rodniki, które mogą uszkodzić składniki komórek, w tym DNA. Z tego powodu władze UE postanowiły w przyszłości ograniczyć stosowanie BHA. Odradza się częste spożywanie, niezalecany jest dzieciom.
Zastosowanie
Żywność: tłuszcze, oleje, ciasta w proszku, mięso suszone, przetworzone orzechy, produkty zbożowe poddane obróbce termicznej, susze ziemniaczane, guma do żucia, suplementy diety, koncentrat pomidorowy. Kosmetyki, np. szminki, oliwki itp...
Jak macie inną oliwkę w domu to zobaczcie czy jest tam też to dziadostwo? To zmienię małej.
Sprawdzam dalej...
Informacje o dodatku: Butylohydroksyanizol (BHA) (E320)
Grupa Funkcja Szkodliwość
Konserwant Przeciwutleniająca, Konserwująca Niebezpieczny
Najczęstsze skutki stosowania lub przedawkowania
W dużych dawkach powoduje zaburzenia pracy wątroby, nerek, żołądka, tarczycy. Podejrzewany jest o możliwość wywoływania alergii. W połączeniu z dużymi ilościami witaminy C może wytwarzać wolne rodniki, które mogą uszkodzić składniki komórek, w tym DNA. Z tego powodu władze UE postanowiły w przyszłości ograniczyć stosowanie BHA. Odradza się częste spożywanie, niezalecany jest dzieciom.
Zastosowanie
Żywność: tłuszcze, oleje, ciasta w proszku, mięso suszone, przetworzone orzechy, produkty zbożowe poddane obróbce termicznej, susze ziemniaczane, guma do żucia, suplementy diety, koncentrat pomidorowy. Kosmetyki, np. szminki, oliwki itp...
Jak macie inną oliwkę w domu to zobaczcie czy jest tam też to dziadostwo? To zmienię małej.
Sprawdzam dalej...
to nie jest wcale smieszne.. ja tez sprawdzam sklad wszystkiego aczklwiek nie zawsze ide za tym zeby z tego rezygnowac... kiedys moje dziecko posmarowalam na 1 spacer kremem nivea na kazda pogode... dziecko stracilo skore- jak waz... wypalil jej skore normalnie... my stosowalismy kosmetyki oilatum ale teraz jest na tyle duza ze moze uzywac wiekszej ilosc kosmetykow.
na balneum paula tez raz dostala mega uczulenie najlepszy byl oilatum najwiecej parafiny w skladzie i najmniej innych swinstw :) ostatnio sie wysmarowala moim balsamem garnier czerwonym z kasztanem... wygladala jakby dostala tradu :(((
poza tym wiadomo im cos bardziej 'eko' to tym bardziej drogie... aczkolwiek wydaje mi sie ze ziaja moze ma dobre kosmetyki bez tylu detergentow ale szczerze to nie wiem nie probowalam.
poza tym wiadomo im cos bardziej 'eko' to tym bardziej drogie... aczkolwiek wydaje mi sie ze ziaja moze ma dobre kosmetyki bez tylu detergentow ale szczerze to nie wiem nie probowalam.
risika - parafina to dopiero jest świństwo. Powoduje wysuszanie skóry, ponieważ tworzy nieprzepuszczalną powłokę na skórze która hamuje jej oddychanie, co prowadzi też do zatkania porów. Prowadzi też do odwapnienia kości.
Parafina, Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum, Olej mineralny, parafina, olej parafinowy- Produkty destylacji ropy naftowej. Nie wchłaniają się z jelit i skóry. Zatykają pory, absorbują kurz i bakterie. Hamują wymianę gazową i metaboliczną w skórze. Uniemożliwiają swobodne wypływanie łoju na powierzchnię skóry. Stwarzają beztlenowe warunki w skórze sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych wywołujących trądzik. Inicjują tworzenie zaskórników, utrudnia regenerację skóry. Przyśpieszają procesy starzenia. Powodują kumulację toksycznych metabolitów w skórze. Są powszechnie stosowane przy produkcji kosmetyków, bowiem są tanie i łatwo dostępne. Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu. Nawet najcudowniejsze składniki rozpuszczone w parafinach nie przenikają do skóry pozostając na jej powierzchni.
Parafina, Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum, Olej mineralny, parafina, olej parafinowy- Produkty destylacji ropy naftowej. Nie wchłaniają się z jelit i skóry. Zatykają pory, absorbują kurz i bakterie. Hamują wymianę gazową i metaboliczną w skórze. Uniemożliwiają swobodne wypływanie łoju na powierzchnię skóry. Stwarzają beztlenowe warunki w skórze sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych wywołujących trądzik. Inicjują tworzenie zaskórników, utrudnia regenerację skóry. Przyśpieszają procesy starzenia. Powodują kumulację toksycznych metabolitów w skórze. Są powszechnie stosowane przy produkcji kosmetyków, bowiem są tanie i łatwo dostępne. Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu. Nawet najcudowniejsze składniki rozpuszczone w parafinach nie przenikają do skóry pozostając na jej powierzchni.
hmm... nie wiedzialam ze parafina jest taka zla :O serio... sama z niej mialam oklady i akurat n apauline podzialala jak sie no urodzila ze skora tzw 'praczki " byla masakrycznie pomarszczona i sucha a akurat oilatum jej pomagal przez 1,5 roku ;))
to tez zalezy od skory ja tez dostala trady od plynu do mycia naczyn ludwik ;// blee
to tez zalezy od skory ja tez dostala trady od plynu do mycia naczyn ludwik ;// blee
Też uważam, że lepiej nie nadużywać pewnych "produktów".
Mi np daje do myślenia fakt, że UE określając jakiś barwnik albo konserwant literką "E" uznała, że jest on w miarę bezpieczny, ale już np. w niektóych krajach skandynawskich, Japonii, USA wiele z tych substancji nie jest dopuszczona, gdyż są badania potwierdzające ich skuteczność... no to skoro można niektórych "E" unikać, to mi mój instynkt samozachowawczy mówi, żeby unikać :)
Szału nie ma ale odkąd zaszłąm w ciążę, no i teraz jak młodej serwuję posiłki to zdecydowanie częściej czytam etykiety.
Prosty przykład serek danio... a np. ZWYKŁY serek homogenizowany taki z tesco (wyprodukowany dla tesco), carefura, albo z mleczarni Garwolin -w porównaniu z Danio mają o połowę krótszą listę na etykiecie, te trzy wymienione przeze mnie mają serek, śmietankę i tyle (wsad waniliowy jeśli ktoś chce waniliowy)
Nie mówię że ja Danio nie kupuję, ale ot taki przykład. Jak jestem w Tesco to robię zapasy.
ponoć najgorsze ze wszystkich "E" są:
barwniki E102, E104, E110, E122, E123, E124, E128, E155
konserwanty E210 do E223, E226, E227, E230-E232,E239, E249, E250, E252
Nie jestem chemikiem, nie znam tej listy na pamięć (przepisałam z książki ;P). Kieruję się zasadą im mniej "E" i nazw których znaczenia nie rozumiem, tym lepiej.
Sorry, za mój elaborat, bądź co bądź w wątku o oliwce bambino ;)
pozdrawiam.
Mi np daje do myślenia fakt, że UE określając jakiś barwnik albo konserwant literką "E" uznała, że jest on w miarę bezpieczny, ale już np. w niektóych krajach skandynawskich, Japonii, USA wiele z tych substancji nie jest dopuszczona, gdyż są badania potwierdzające ich skuteczność... no to skoro można niektórych "E" unikać, to mi mój instynkt samozachowawczy mówi, żeby unikać :)
Szału nie ma ale odkąd zaszłąm w ciążę, no i teraz jak młodej serwuję posiłki to zdecydowanie częściej czytam etykiety.
Prosty przykład serek danio... a np. ZWYKŁY serek homogenizowany taki z tesco (wyprodukowany dla tesco), carefura, albo z mleczarni Garwolin -w porównaniu z Danio mają o połowę krótszą listę na etykiecie, te trzy wymienione przeze mnie mają serek, śmietankę i tyle (wsad waniliowy jeśli ktoś chce waniliowy)
Nie mówię że ja Danio nie kupuję, ale ot taki przykład. Jak jestem w Tesco to robię zapasy.
ponoć najgorsze ze wszystkich "E" są:
barwniki E102, E104, E110, E122, E123, E124, E128, E155
konserwanty E210 do E223, E226, E227, E230-E232,E239, E249, E250, E252
Nie jestem chemikiem, nie znam tej listy na pamięć (przepisałam z książki ;P). Kieruję się zasadą im mniej "E" i nazw których znaczenia nie rozumiem, tym lepiej.
Sorry, za mój elaborat, bądź co bądź w wątku o oliwce bambino ;)
pozdrawiam.
Kiki tu się z tobą zgadzam, ja też na początku kupowałam sab (mój mąż mi z niemiec woził,raz mi się skończył a on jeszcze nie zjechał i poleciałam kupić bobotic jak później mi przywiózł sab i porównałam skład to jest prawie identyczny z maleńką różnicą że w sab substancji czynnej (głównego składnika) symetykonu masz 69,19mg/ml a bobiticu masz tą samą substancję w ilości 66,66mg/ml czyli prawie tyle samo (zawsze można dać kropelke więcej i się wyrówna) i odkąd się tego doczytałam jakoś dziwnie kropelki zaczęły działać:) Myślę ze to my mamusie wkręcamy sobie że niemieckie-znaczy lepsze i działa:)
A tak serio to wszystkie preparaty na kolki są na bazie symetykonu, tylko w różnych proporcjach np
espumisan ma zaledwie 40mg/ml
infacol ma też 40mg/ml
Pozdrawiam:)
A tak serio to wszystkie preparaty na kolki są na bazie symetykonu, tylko w różnych proporcjach np
espumisan ma zaledwie 40mg/ml
infacol ma też 40mg/ml
Pozdrawiam:)
a co do aspartamu, racja, jest w antybiotykach, ale antybiotyk podajesz 7 dni i koniec i raz na jakiś czas a nie stale przez pierwsze 3-4 miesiace życia dziecka, albo i dłużej.
Jak już ktoś tak analizuje skład wszystkiego czego używa i czepia się wszystkich składników to dlaczego pominąć aspartam? W koncu też szkodliwy.
Jak już ktoś tak analizuje skład wszystkiego czego używa i czepia się wszystkich składników to dlaczego pominąć aspartam? W koncu też szkodliwy.
Dziewczyny, ja akurat patrze na składy kosmetyków. Nie dajcie się zwieść sloganom które np. ma yves rocher czy body shop "Naturalne kosmetyki" one kolo natury nie stały, mają sporo syfów w swoim składzie np. parabeny. Polecam dobre i tanie kosmetyki z seri babydream z rosmanna, zarówno dla dzieci i dorosłych można je bezpiecznie stosować. Te np z J&J są napakowane chemią.
Inne kosmetyki które polecam i stosuję to np. pat&rub tyle że są drogie. Można też zamówić z biochemiurody.com, przystępne ceny, certyfikowane, super efekty.
Aha z rosmanna polecam też serie Alltera, super!
Inne kosmetyki które polecam i stosuję to np. pat&rub tyle że są drogie. Można też zamówić z biochemiurody.com, przystępne ceny, certyfikowane, super efekty.
Aha z rosmanna polecam też serie Alltera, super!