Widok
no co ty, nie mów że nie słyszałaś?
Nie wolno rozmnażać psów w celach zarobkowych (nie wolno sprzedawać szczeniąt) jeżeli nie pochodzą z autoryzowanych hodowli.
Są organizacje, które tego ostro pilnują. Są kary, itp, itd.
A wobec tego nikt Ci suczki nie "udostępni", tylko po to żeby sobie pies ulżył ;)
Nie wolno rozmnażać psów w celach zarobkowych (nie wolno sprzedawać szczeniąt) jeżeli nie pochodzą z autoryzowanych hodowli.
Są organizacje, które tego ostro pilnują. Są kary, itp, itd.
A wobec tego nikt Ci suczki nie "udostępni", tylko po to żeby sobie pies ulżył ;)
ogólnie pies "powinien" sobie móc ulżyć, ale jeden raz na całe życie na pewno mu nie starczy. Wtedy dopiero posmakuje co to znaczy i wtedy dopiero zaczną się jego szaleństwa.
Dlatego tak jak pisałam najlepiej wykastrować. I pies problemu mieć nie będzie ze swoim niespożytym libido i z ewentualnymi problemami zdrowotnymi i Ty nie bedziesz mieć problemu z psem.
Dlatego tak jak pisałam najlepiej wykastrować. I pies problemu mieć nie będzie ze swoim niespożytym libido i z ewentualnymi problemami zdrowotnymi i Ty nie bedziesz mieć problemu z psem.
Jeśli chodzi o libido to kastracja nie zawsze daje efekt. Ja mam owczarka długowłosego i ze względu na to że mamy też labradora suczkę to po pierwszej ciązy ( nie wiadomo jak i kiedy-wg nas zawsze dopilnowane) daliśmy wykastrować psa(też po to żeby nie był taki terytorialny). Przy następnej cieczce spokojnie razem je wypuszczamy do ogrodu i pewnego wieczoru mąż woła mnie i mówi tylko się nie denerwuj ale mine miał nietęgą. Pies wisiał na suni i ewidentnie sobie używał tylko jego mina też jakby taka zdziwiona, że jakby ciś nie zagrało. Oczywiście ja szybko google, tel do weta a on mówi że tak moze być tylko że pies nie ma zdolności zapłodnienia. I poradził trzymać psiaki oddzielnie bo ją zajeździ :( no i po cieczce której się niebawem spodziewamy napewno wysterylizyjemy też sunie:)
Adaś 31/10/2012 :)


A nasza sunia jest wysterylizowana i co ja widzę pewnego pięknego dnia na spacerze?Dobiera się do niej jakiś wielki czarny,kundlowaty pies.Jęzor mu wisi do pasa i poważnie zabiera się do sprawy.Ale sunia warknęła ostro,otrząsnęła się i poszła.Wet powiedział,że mimo iż jest wysterylizowana,to w "te dni"(a raczej w czasie,kiedy byłyby te dni)zapach zostaje.Na szczęście popęd jej minął bezpowrotnie.Ale u Ciebie może się zdarzyć,że wykastrowany z wysterylizowaną będą sobie bezkarnie hulać:)
Kasia akurat dla mojego psa nie wskazany jest zbyt duży wysiłek fizyczny, mimo że to tylko 3 latek, mieszkamy na 4 piętrze i nasza wet zakazała nawet chodzić po schodach, i to właśnie głównie bardzo duże rasy dla własnego dobra wysiłek fizyczny muszą mieć dawkowany z umiarem, także nie zawsze to co nam wydaje się najlepsze dla zwierzaka jest takim faktycznie
Do autorki wątku: jak najbardziej pies czy suczka nie musi być rozmarzana i jak najbardziej będzie żyć szczęśliwie. Jest taka fajna zasada: "nie wszystko co żyje musi być rozmorzone" i tego się trzymaj.
I tak jest już za dużo psów w schroniskach.
Najlepszym wyjściem jest kastracja psa. Nie ma tu dla niego żadnej krzywdy, pies się wyciszy, nie będą nim rządziły emocje i hormony. Nie kastrując psa wręcz go męczysz bo powstrzymujesz jego popęd seksualny który nie jest spełniony. To go stresuje, czesto psy nie kastrowane żyją krócej. Kastracja zapobiega też wielu chorobom np. rakowi jąder.
I zgadza się od 01.01.2012 jest ustawa zakazująca rozmnarzania i sprzedawania psów poza zarejstrowanymi hodowlami.
I tak jest już za dużo psów w schroniskach.
Najlepszym wyjściem jest kastracja psa. Nie ma tu dla niego żadnej krzywdy, pies się wyciszy, nie będą nim rządziły emocje i hormony. Nie kastrując psa wręcz go męczysz bo powstrzymujesz jego popęd seksualny który nie jest spełniony. To go stresuje, czesto psy nie kastrowane żyją krócej. Kastracja zapobiega też wielu chorobom np. rakowi jąder.
I zgadza się od 01.01.2012 jest ustawa zakazująca rozmnarzania i sprzedawania psów poza zarejstrowanymi hodowlami.