Widok

PROSZE O RADE CZY OJCIEC DZIECKA MOZE WYWIESC DZIECKO BEZ ZGODY MATKI 200 KM OD DOMOU

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam, czy ktos moze sie orientuje jak to wyglada prawnie, czy ojciec (slubu nie mamy, ale mieszkamy razem) moze bez mojej zgody wywiesc dziecko 200 km od domu. zrobil to pod moja nieobecnosc jak bylam w pracy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam moja żona pije ma skierowanie do szpitala na leczenie syn nie chce z nią być. Wyjechaliśmy 300 km a ona napisała do szkul kilku że nie mają syna przyjmowac .I siedzi z dziećmi zneca się teraz nad synem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To znaczy ze kretyn może zrobić co chce?izabrac dziecko i pojechać gdzie chce bez powiadomienia matki??????co za durnoty!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może, jeżeli macie ustalone prawa co do opieki dziecka i dziecko jest w domu na czas wedle ustalonych zasad. Ale zawsze możesz poradzić się prawnika co robić w takiej sytuacji. Ja korzystałam przy ustaleniu opieki nad córką z pomocy Pani Justyny z kancelarii jwc. Bardzo sobie chwale jej prowadzenie mojej sprawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
To nie jest kwestia szkoły - moje dziecko przeszło przez dwa przedszkola i aktualnie chodzi do drugiej szkoły. W żadnej nie było takiego wymogu i nie ma, bo i taki wymóg nie ma podstaw prawnych. Zadzwoń do jakiejkolwiek szkoły i zapytaj o to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja siostra i jej mąż musieli obydwoje podpisywać zgody na wyjazdy dzieci na wycieczki, więc to nie bajka. Być może zależy od szkoły ale tak było.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do kolezanki wyzej córeczka

ojciec dziecka napisal ze wraca, wiec czekam :)

ale czy to prawda, gerneralnie pani policjantka doradzila zebym, siedzila cicho poki co do wyprowadzki, a potem ona zloszenie odnotuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak jak Ci wcześniej napisałam - musisz walczyć o swoje. Mojego zgłoszenia też nie chcieli przyjąć i też usłyszałam, że ojciec nie ma odebranych praw więc nie porwał dziecka, tylko zabrał a oni nie wtrącają się w sprawy rodzinne.
Urządziłam tam niezły dym wtedy, bo z rozpaczy myślałam, że z mostu skoczę. Nie miałam pojęcia gdzie jest moje dziecko, nie byłam nawet pewna na 100%, że to ojciec je zabrał z przedszkola.
Poszłam na prokuraturę, złożyłam oficjalne-pisemne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wtedy nie było już, że pan w dyżurce ma focha i nie przyjmie czegoś. Prokurator sam do mnie zadzwonił, skierował to na komisariat drogą służbową i dziecko było poszukiwane w trybie pilnym przez wszystkie radiowozy w 3mieście i policje w całym kraju.
Czyli innymi słowy - można i nie daj się wodzić leniwym zgredom w policji za nos. To jest Twoje dziecko i Ty musisz o nie walczyć.
Nie ma tu znaczenia osoba siedząca po drugiej stronie szyby w dyżurce. W razie odmowy proś o rozmowę z komendantem lub zastępcą jak komendanta nie ma. Poinformuj, że złożysz na nich skargę do komendy miejskiej i zobaczysz jak szybko się naprostują. To nie są żarty ani fanaberie Twoje, tylko realne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A widzisz mówiłam, że kobieta zrozumie kobietę :) Mam nadzieję że synek jednak wróci do domu :)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wczoraj poszlam 2 raz na policje, siedzila babeczka i zgloszenie zostalo przyjete!!!! zaproszono mnie do takiego pokoju gdzie rozawialm z pania policjantka, doradzila zeby poczekac czy faktycznie wroci w niedziele , jak nie to przyjsc znow i wytoczymy postepowanie karne

czyli jednak mozna, tylko trzeba miec szczescie do osoby siedzace po drygiej stronie szyby
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale policjant ma racje,jezeli ojciec dziecka ma pelne prawa to oni nie moga nic zrobic,tym bardziej ze razem mieszkacie,jezeli natomiast ojciec dziecka miałby wyznaczone spotkania z nim i nie oddał dziecka na czas wtedy noze interweniowac policja,a w tej sytuacji nie zrobisz nic.moze po prostu dogadaj sie z partnerem,jezeli mu nie ufasz badz obawisz sie o dziecko to jedz tam,jezeli jednak jestes pewna ze dzieku sie nic zlego nie dzieje przeczekaj...wytrzymaj,bo im bardziej bedziesz się kłócic z ojcem dziecka tym gorzej dla Ciebie,bo jak sie uprze to w ogole dziecka nie zobaczysz,nastepnie załóż sprawe o alimenty i ustal kontakty tylko,że wtedy musisz sie wyprowadzic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ech może kobieta inaczej by podeszła do sprawy. Powodzenia.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
byłam na policji, gruby gburowaty pan powiedzil ze policja sie takimi rzeczami nie zajmuje i on nie ma obowiazku przyjmowac czy wypisywac ze nie odmawia przyjecia zgloszenia.
powiedzi ze on tez jak zona jest w pracy zabiera dzieci na spacer
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja bym też juz dawno tam była, to w koncu tylko 200 km stąd, nie wywiozł dziecka do Peru przeciez. Ja już bym miała najczarniejsze myśli. Już bym sobie wkręcała ze coś sie stało i nie mogłabym wytrzymać w domu.
Jak nie masz samochodu to masz chyba jakiegoś znajomego co by mógł Ciebie zawieźć, przecież to wyjątkowa sytuacja.
A na policje możesz zgłosić też, bedziesz miała papier w razie sprawy sądowej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sorry,nie doczytałam że byłaś w pracy,niemniej na Twoim miejscu na drugi dzień już bym była tam gdzie moje dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zamiast zakładać takie wątki na forum,weź się za uregulowanie sytuacji prawnie.
Ojciec dziecka nie ma praw ograniczonych,jest takim samym opiekunem jak Ty i ma takie same prawa do dziecka jak Ty,mało tego mieszkacie razem więc chyba potworem dla dziecka nie jest skoro z nim mieszkasz?
Pozwoliłaś na wyjazd,a teraz panikujesz,takich zachowań nie rozumiem.
Myślisz,że pójkdziesz na policje i co powiesz?
Tak,wyraziałam zgodę na wyjazd z ojcem dziecka,ale nie mam z dzieckiem kontaktu?Ogarnij się,policja nic zrobić nie może!!!
Najpierw mu ogranicz prawa,a potem ób tak jak Ci tu radzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do pani madrej

oczywiscie ze bym pojechala, ale nie mam jak to jest wiska i co bede stala i walila w drzwi to jest 200 kilometrow
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co z tego że ma siostrę policjantkę, próbuje Cię zastraszyć w ten sposób? Kpiny... A gdyby ona próbowała zatuszować sprawę wykorzystując swój zawód czy znajomości, to mogłaby mieć problemy. Opowiadanie takich rzeczy przez niego jest bardzo nieodpowiedzialne, bo szkodzi nie tylko sobie, ale i postronnej osobie.
image
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczywiscie, ze policja nie wezmie Cie za reke i nie odwiezie do dziecka, ale zglaszasz fakt, ze od kilku dni nie mas zkontaktu z wlasnym dzieckiem, proby kontakltu z partnerem rowniez są bezskuteczne
zgłoszenie przyjąc muszą, a Ty masz podkladke

tak jak pisze Agatha, wyglada to na cieższą batalię...

A Ty zrob wszystko, zeby dziecko nie bylo pionkiem w waszej grze...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I co, wyrywać sobie to dziecko z mężem i jego rodziną?

Chodzi o sprawy formalne, przecież to jasne. Facet używa dziecka do zastraszania partnerki.

Ja bym to zgłosiła na policję, żeby mieć podkładkę do przyszłych spraw sądowych. Bo to wygląda dopiero na początek niezłych problemów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
skoro wiesz gdzie dziecko przebywa to co robisz w internecie zamist do tego dziecka natychmiast jechac????


czegos tu nie rozumiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Ferie - Zakopane (5 odpowiedzi)

Witam, wybieramy się z dzieckiem 9 lat w góry i tym razem chcielibyśmy nocować w domku góralskim...

gdzie w Rumi są kasztany???? (6 odpowiedzi)

potrzebujemy pilnie,moze wiecie???

Sędzia Breza-Kłos (3 odpowiedzi)

Witam, czy kogoś rozwodziła sędzia Wiesława Breza-Kłos? Proszę o opinie.

do góry