Widok
Pierwsza ciąża- po terminie; wywoływanie ; brak postępu porodu;spadek tętna; CC . Druga ciąża?
Witam,
dość lakonicznie zatytułowałam swój wątek , ale postaram się go wyjaśnić. W poprzedniej ciąży przytrafiło mi się zatrucie ciążowe. Mały nie chciał wyjść o czasie więc w 41 tc lekarze zdecydowali o podaniu oksytocyny. Leżałam pod nią ze 2 godziny , pojawiały się drobne skurcze , ale rozwarcie było praktycznie zerowe. Potem zaczęło spadać tętno małemu przy każdym skurczu więc zadecydowano o CC. Jak sie okazało mały był owinięty jak baleronik pępowiną. Jako powód CC podano - zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna.
Za 2 tygodnie przypada termin mojego 2 porodu i jak na razie wszystko przebiega książkowo- zatrucia brak , wyniki super , mała ułożona główkowo. Doszły mnie jednak takie informacje , że gdy raz poród musiał być wywoływany , po oksytocynie nie było postępu w rozwarciu to za drugim razem też tak będzie. Nie mam sie nastawiać na samoistny poród. Jak było u WAs?
I drugie pytanie , czy po CC w przypadku drugiej ciąży można wywoływać poród oksytocyną?
dość lakonicznie zatytułowałam swój wątek , ale postaram się go wyjaśnić. W poprzedniej ciąży przytrafiło mi się zatrucie ciążowe. Mały nie chciał wyjść o czasie więc w 41 tc lekarze zdecydowali o podaniu oksytocyny. Leżałam pod nią ze 2 godziny , pojawiały się drobne skurcze , ale rozwarcie było praktycznie zerowe. Potem zaczęło spadać tętno małemu przy każdym skurczu więc zadecydowano o CC. Jak sie okazało mały był owinięty jak baleronik pępowiną. Jako powód CC podano - zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna.
Za 2 tygodnie przypada termin mojego 2 porodu i jak na razie wszystko przebiega książkowo- zatrucia brak , wyniki super , mała ułożona główkowo. Doszły mnie jednak takie informacje , że gdy raz poród musiał być wywoływany , po oksytocynie nie było postępu w rozwarciu to za drugim razem też tak będzie. Nie mam sie nastawiać na samoistny poród. Jak było u WAs?
I drugie pytanie , czy po CC w przypadku drugiej ciąży można wywoływać poród oksytocyną?
ja mam podobna syt do ciebie, pierwszy porod CC w prawie takiej samej syt co Ty, teraz druga ciaza porod po 3 latach ale blizniaczy;/, i faktycznie do konca nie wiem jak to bedzie. lekarz mowi ze powinni mi zrobic odrazu CC ale ze zalezy na kogo trafie na porodowce. U mnie jeszcze jest sprawa terminu niewyjasniona, bo blizniaki powinny sie urodzic o miesiac szybciej, wiec moze skonczy sie tak ze dostane skierowanie na okreslony dzien i poprostu pojde i odrazu zrobia CC, ale caly czas nikt mi tego do konca nie jest w stanie wytlumaczyc bo niby mam czas( termin na poczatek lipca).
ja mialam pierwszy porod dluuugo wywolywany oksyctocyna , bo wody odeszly a tam zamkniete n a klucz, po chyba 5h oksy i innych zaczela sie jakotaka akcja a urodzilam przaktyucznie po 12h od zaczecia podawania oksy
drugi porod podobnie sie zaczał ale nic mi nie podawali i akcja sama sie skonczyla po ok6h mialam dzidzie w rekach
bratowa miala proby wywolywania chyba z 5 razy nic nie chcialo ruszyc, po czym po seksie w koncu ruszylo(ale chyba nadal z pomoca oksy)
drugi porod miala szybciutki pierwsze skorcze o 2 a dzidzia byla na swiecie przed 6.
pamietaj tylko ze u Ciebie bedzie jakbys poraz pierwszy rodzila bo nie mialas akcji naturalnej i przetartej drogi ;)
ale mam tez kol ktorej i 2 ciaza skonczyla sie cc juz nie pamietam dlaczego ale chyba tez tetno, a pierwsza czemu cc nie wiem dlaczego byla
drugi porod podobnie sie zaczał ale nic mi nie podawali i akcja sama sie skonczyla po ok6h mialam dzidzie w rekach
bratowa miala proby wywolywania chyba z 5 razy nic nie chcialo ruszyc, po czym po seksie w koncu ruszylo(ale chyba nadal z pomoca oksy)
drugi porod miala szybciutki pierwsze skorcze o 2 a dzidzia byla na swiecie przed 6.
pamietaj tylko ze u Ciebie bedzie jakbys poraz pierwszy rodzila bo nie mialas akcji naturalnej i przetartej drogi ;)
ale mam tez kol ktorej i 2 ciaza skonczyla sie cc juz nie pamietam dlaczego ale chyba tez tetno, a pierwsza czemu cc nie wiem dlaczego byla
generalnie,wg wytycznych Pol.Tow.Gin. jeżeli pierwszy poród był przez cc (obojętnie z jakich powodów), to przy drugim porodzie kobieta może nie wyrazić zgody na poród siłami natury. Jeżeli się zgadza, to postęp porodu musi być szczególnie monitorowany, właśnie chyba nie może być wtedy podawana oksytocyna i w ogóle w każdej chwili personel musi być gotowy na przeprowadzenie cięcia. Nie wszystkie szpitale,nie wszyscy lekarze postępują wg tych zasad.
Ja pierwszą cesarkę miałam nieplanowaną, po 2h skurczy partych mnie pocięli i stwierdzili,że i tak bym nie urodziła,bo mam zwężoną miednicę ( a syn nie byl jakoś bardzo duży). Na drugi poród miałam skierowanie od mojego lekarza,jako stan po cięciu+zwężona miednica, bez problemów zapisałam się na konkretny dzień, a kiedy się tam stawiłam,lekarz próbował mnie zbyć, kazał przyjechać ze skurczami i rodzić naturalnie. Ale ja za drugim razem nie brałam już w ogóle pod uwagę próby porodu sn i się nie dałam. Po kilku godzinach miałam syna na rękach.
Musisz się chyba sama niestety zdecydować ( w porozumieniu ze swoim ginem :-),czy chcesz próbować rodzić SN (co niesie ze sobą jakieś tam ryzyko powikłań, ale w twoim wypadku jest możliwe), czy wolisz mieć ponowne cięcie,bo masz do niego "prawo" i wtedy o nie powalczyć.
Ja pierwszą cesarkę miałam nieplanowaną, po 2h skurczy partych mnie pocięli i stwierdzili,że i tak bym nie urodziła,bo mam zwężoną miednicę ( a syn nie byl jakoś bardzo duży). Na drugi poród miałam skierowanie od mojego lekarza,jako stan po cięciu+zwężona miednica, bez problemów zapisałam się na konkretny dzień, a kiedy się tam stawiłam,lekarz próbował mnie zbyć, kazał przyjechać ze skurczami i rodzić naturalnie. Ale ja za drugim razem nie brałam już w ogóle pod uwagę próby porodu sn i się nie dałam. Po kilku godzinach miałam syna na rękach.
Musisz się chyba sama niestety zdecydować ( w porozumieniu ze swoim ginem :-),czy chcesz próbować rodzić SN (co niesie ze sobą jakieś tam ryzyko powikłań, ale w twoim wypadku jest możliwe), czy wolisz mieć ponowne cięcie,bo masz do niego "prawo" i wtedy o nie powalczyć.
no właśnie,ja się tego też bałam,że jak przyjadę ze skurczami,to mimo,że będę miała skierowanie od mojego lekarza (bo ten wystawił mi bez problemów), to nie będę miała siły się wykłócać o to,że ja nie chcę SN. Dlatego chciałam mieć ustalony termin (nie wiem,jak w tej chwili jest na Klinicznej,w 2010r nikt mi nie robił przy tym problemów,ani nie podważał skierowania). A i tak lekarz był wkurzony na maksa,że się uparłam na tę cesarkę (najpierw wymyślił,że mam iść do swojego lekarza po najnowsze usg z wagą dziecka-to kazałam mu zrobić usg na miejscu,więc zrezygnował; potem pytał się mnie jakie mam wymiary miednicy,a to on 1,5roku wcześniej mnie prowadził na Klinicznej i robił cięcie i nie wpisał wymiarów miednicy do karty z wypisem,więc mu to wytknęłam, pielęgniarki mnie wymierzyły, przedyskutował sprawę ze swoją "szefową" i stwierdził,że "no dobrze zrobimy jednak to cięcie -z wielką łaską) gdybym przyjechała tam ze skurczami,to pewnie nie miałabym siły się z nim kłócić ( a nie chciałam ponownie przechodzić przez przyjemności porodu fizjologicznego w 90% plus potem jednak cięcie)
ale u nas wszystko zależy od lekarza na którego się trafi na IP :(
ale u nas wszystko zależy od lekarza na którego się trafi na IP :(
pierwsze cc, tzw.emergency, drugie cc planowe rodzilam we wrzesniu, termin ustalony w czerwcu, ale od sierpnia bylszpital i co tydzien decyzja czy dalej ciaze trzymamy czy nie, 3 tyg.przed terminem na sucho, oxy podali mi w czasie oeracji, , ale kilka wskazan, po pierwsze moja cukrzyca ciazowa i insulina, wiec lepiej ay szybciej diecko bylo niz pozniej, i tak bylo niedocukrzone...duze dziecko...no i brak postepu po oxy w pierwszej probie, to nie namawiali...roznica 1.9 miesiecy miedzy dziecmi
kuzynka meza rodzila po cc , SN, roznica 2 lata, urodzila w domu, of course bylo to zagranica, dokladnie kanada, i mam wrazenie ze tylko cc robi sie w szpitalu, jak SN to tylko w domu ma byc porod...ps.wg mnie miala duzo szczescie wbrew pozorom niedpowiedzialna byla, bo do najblizszego szpitala 50km,ale tak chciala
powodzenia :-)
kuzynka meza rodzila po cc , SN, roznica 2 lata, urodzila w domu, of course bylo to zagranica, dokladnie kanada, i mam wrazenie ze tylko cc robi sie w szpitalu, jak SN to tylko w domu ma byc porod...ps.wg mnie miala duzo szczescie wbrew pozorom niedpowiedzialna byla, bo do najblizszego szpitala 50km,ale tak chciala
powodzenia :-)
Dziękuję dziewczyny za odzew!!
ja wolałabym rodzić SN , bo mam traumatyczne wspomnienia z CC .
cyt.
"Marta, a mnie zastanawia tylko to stwierdzenie lekarza,że blizna wygląda jakby jej nie było- czy on ci ogląda tę zewnętrzną,na brzuchu, czy na usg wewnętrzną na macicy? bo ta wewnętrzna to właśnie powinna być dość gruba ok.2cm,żeby można było bez stresu podchodzić do próby SN."
lekarz tak powiedział , gdy obejrzał moją bliznę z zewnątrz.. Za każdym razem robi usg więc myślę , że od wewnątrz też ją oglądał?
ja wolałabym rodzić SN , bo mam traumatyczne wspomnienia z CC .
cyt.
"Marta, a mnie zastanawia tylko to stwierdzenie lekarza,że blizna wygląda jakby jej nie było- czy on ci ogląda tę zewnętrzną,na brzuchu, czy na usg wewnętrzną na macicy? bo ta wewnętrzna to właśnie powinna być dość gruba ok.2cm,żeby można było bez stresu podchodzić do próby SN."
lekarz tak powiedział , gdy obejrzał moją bliznę z zewnątrz.. Za każdym razem robi usg więc myślę , że od wewnątrz też ją oglądał?
czyli jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, to na pewno masz szansę urodzić naturalnie, tylko postaraj się,żeby położne się tobą troskliwie zajęły w trakcie,nie wiem,jak tam teraz jest,może warto mieć "swoją" położną. I podpytaj o podawanie oksy w twojej sytuacji,bo z tego co czytałam,to się nie powinno dawać,ale pewnie są różne szkoły,jak na wszystko :-) trzymamy kciuki,żeby szybko poszło :-)
pierwszy poród 8 lat temu, ciąża przenoszona, brak akcji porodowej, oxy, spadek tętna u córki i błyskawiczna cc... Drugi poród prawie 2 m-ce temu, niedoczynność tarczycy wykryta w ciąży, ciąża przenoszona, masaż szyki, kurcze, zapomniałam jak to się nazywało, no taki balonik, aby pobudzić macicę do rozwarcia, oxy x3 (2 całe i troszkę z 3) i mała urodziła się SN :) choć lekarz już chciał jechać na salę operacyjną.
Endokrynolog przez całe 9 m-cy powtarzał że tylko CC, mój gin powiedział, że najprawdopodobniej CC,
tylko, że ja taka pocięta troszkę, bo miałam kiedyś wypadek przez co mam brzuch pocięty.
Trzymam kciuki :)
Endokrynolog przez całe 9 m-cy powtarzał że tylko CC, mój gin powiedział, że najprawdopodobniej CC,
tylko, że ja taka pocięta troszkę, bo miałam kiedyś wypadek przez co mam brzuch pocięty.
Trzymam kciuki :)