Widok
Pożegnać się czy olać
Na imprezie poznałam faceta pobawiliśmy się od razu mi wpadł w oko, ale nie chciałam podać swojego numeru. On za to dał mi swój, ja nie zadzwoniłam.
Po dwóch dnia on zadzwonił znalazł mój nr.
Zaproponował spotkanie na kawę a ja się zgodziłam... było miło kulturalny, inteligentny facet dobrze wykształcony, mający swój dobrze prosperujący biznes -Żonaty. Ja też w związku bez męża.
Utrzymywaliśmy kontakt smsy krótkie telefony ;często pisał o sexie i o spotkaniu w hotelu. Wiedziałam o co mu chodzi właściwie mi też o to...
On coś wymyślił ze ma spotkanie służbowe w hotelu żebym przyjechała na kawę... bałam się ale pojechałam. Czułam się trochę dwuznacznie do niczego poważnego tam nie doszło... Powiedziałam mu ze sexu to raczej szybko nie będzie... Mniej się odzywał... Ja się zauroczyłam.
Umówiliśmy się w klubie dużo alkoholu i trochę popłynęliśmy z emocjami.
Były krótkie spotkania i sex ..On niby chętny ale czułam dystans,. JA niby chciałam zabawy ale trochę się zaangażowałam. Trwało to ponad miesiąc.On w końcu zerwał kontakt po prostu przestał się odzywać... W sumie ok nie wiązałam z tą znajomością przyszłości ale trochę mi smutno ze tak bez słowa.
Tydzień milczenia napisałam smsa czy złożył śluby milczenia czy żyje odpisał ze żyje i ze się zdzwonimy .Nie zadzwonił
Chciałabym mu podziękować za miłe chwilę ze miło mi było go poznać, głupio tak bez pożegnania kończyć taką fajną przygodę.
Wiem ze mnie zlał, ze się zabawiał ja tez przeżyłam fajne chwile
Nie chcę być natrętna ale też dziwnie tak bez słowa..
Po dwóch dnia on zadzwonił znalazł mój nr.
Zaproponował spotkanie na kawę a ja się zgodziłam... było miło kulturalny, inteligentny facet dobrze wykształcony, mający swój dobrze prosperujący biznes -Żonaty. Ja też w związku bez męża.
Utrzymywaliśmy kontakt smsy krótkie telefony ;często pisał o sexie i o spotkaniu w hotelu. Wiedziałam o co mu chodzi właściwie mi też o to...
On coś wymyślił ze ma spotkanie służbowe w hotelu żebym przyjechała na kawę... bałam się ale pojechałam. Czułam się trochę dwuznacznie do niczego poważnego tam nie doszło... Powiedziałam mu ze sexu to raczej szybko nie będzie... Mniej się odzywał... Ja się zauroczyłam.
Umówiliśmy się w klubie dużo alkoholu i trochę popłynęliśmy z emocjami.
Były krótkie spotkania i sex ..On niby chętny ale czułam dystans,. JA niby chciałam zabawy ale trochę się zaangażowałam. Trwało to ponad miesiąc.On w końcu zerwał kontakt po prostu przestał się odzywać... W sumie ok nie wiązałam z tą znajomością przyszłości ale trochę mi smutno ze tak bez słowa.
Tydzień milczenia napisałam smsa czy złożył śluby milczenia czy żyje odpisał ze żyje i ze się zdzwonimy .Nie zadzwonił
Chciałabym mu podziękować za miłe chwilę ze miło mi było go poznać, głupio tak bez pożegnania kończyć taką fajną przygodę.
Wiem ze mnie zlał, ze się zabawiał ja tez przeżyłam fajne chwile
Nie chcę być natrętna ale też dziwnie tak bez słowa..
A kim jest "blondynka", żeby podejmować decyzję za faceta? Każdy ponosi konsekwencje swoich decyzji...Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek był uprawniony do umoralniania drugiej osoby...widocznie facet chciał zdradzić, nasza bohaterka też miała na to ochotę i w porządku! Tak długo jak oboje jasno powiedzieli sobie o sytuacji to jaki problem????? Bo nie wolno zdradzać??? Krzyczeć na drugą osobę też nie wolno, ani sprawiać przykrości, itd... Jestem gorącym zwolennikiem prostej zależności - czyn = konsekwencje, bez dodatków moralności, co jest ok a co nie, itd.
A co do samego pytania - nie dzwonić, nie żegnać. Skoro obiecał że się odezwie to albo się odezwie albo nie chce mieć kontaktu. Widać że zaangażowanie zaczyna brać górę - nie polecam.
A co do samego pytania - nie dzwonić, nie żegnać. Skoro obiecał że się odezwie to albo się odezwie albo nie chce mieć kontaktu. Widać że zaangażowanie zaczyna brać górę - nie polecam.
Dokładnie Olu
znaczenie słów "nie czyn drugiemu co tobie niemiłe"nabierze znaczenia
czyn-konsekwencje czesto tez nie dotycza tych ,którzy dobrowolnie sie w to zaangazowali
a czesto po czasie dowiaduja sie o "czynie"
poza tym -nie musze ganic
nie musze chwalic ani aprobowac
zdrady!
to jest po prostu bezczelne chamstwo,egoizm i brak odpowiedzialnosci za to cos ie robi
tym samymk na ulicy mozemy robic tez co chcemy--a za nasz czyn odpowie bogu ducha winna osoba
np tak jak moja znajoma-poroni po wypadku
co pani ,która chciała odjechac zupełnie nie obchodzi
ya zdradzana zona ,,kto wie czy nie jest w ciazy albo i maja juz dzieci
konsekwencje postepowania i tego płodziciela i nastepnej blondynki
byc moze dalsze poniosa i i te dzieci!
kółko sie zatacza co?
a wydawałoby sie ,ze to tylko jakies tak 1 raz zabawienia sie
och przepraszam ale zabawa jest wtedy,kiedy kazdy sie cieszy i nikt nie płącze
inaczej to sie nazywa tragedia
znaczenie słów "nie czyn drugiemu co tobie niemiłe"nabierze znaczenia
czyn-konsekwencje czesto tez nie dotycza tych ,którzy dobrowolnie sie w to zaangazowali
a czesto po czasie dowiaduja sie o "czynie"
poza tym -nie musze ganic
nie musze chwalic ani aprobowac
zdrady!
to jest po prostu bezczelne chamstwo,egoizm i brak odpowiedzialnosci za to cos ie robi
tym samymk na ulicy mozemy robic tez co chcemy--a za nasz czyn odpowie bogu ducha winna osoba
np tak jak moja znajoma-poroni po wypadku
co pani ,która chciała odjechac zupełnie nie obchodzi
ya zdradzana zona ,,kto wie czy nie jest w ciazy albo i maja juz dzieci
konsekwencje postepowania i tego płodziciela i nastepnej blondynki
byc moze dalsze poniosa i i te dzieci!
kółko sie zatacza co?
a wydawałoby sie ,ze to tylko jakies tak 1 raz zabawienia sie
och przepraszam ale zabawa jest wtedy,kiedy kazdy sie cieszy i nikt nie płącze
inaczej to sie nazywa tragedia
mój facet siedział w wiezieniu
ja nie musze
mój facet mnie zdradzał
ja mam szacunek do siebie
mój ...lał mnie po gebie
ja jego nie moge ..to pojde komus innemu wlać!
--------------------
nie lepiej znalezcz z madrym niz zgubic z głupim?
nie lepiej jedno skonczyc i zaczac drugie?
czyste ,klarowne sytuacje,z szacunkiem do siebie na zawsze....
po kiego łądujesz sie swiadomie w g...
w którym ty sie potaplasz nic nie zyskasz a innym tez krzywde zrobisz
mało jest wolnych facetów na tym swiecie?
ja nie musze
mój facet mnie zdradzał
ja mam szacunek do siebie
mój ...lał mnie po gebie
ja jego nie moge ..to pojde komus innemu wlać!
--------------------
nie lepiej znalezcz z madrym niz zgubic z głupim?
nie lepiej jedno skonczyc i zaczac drugie?
czyste ,klarowne sytuacje,z szacunkiem do siebie na zawsze....
po kiego łądujesz sie swiadomie w g...
w którym ty sie potaplasz nic nie zyskasz a innym tez krzywde zrobisz
mało jest wolnych facetów na tym swiecie?
zostawmy ksiezy z ich ogromnymi grzechami....
zabrakło umoralniania faceta?
a prosze bardzo:
draniu jeden,nicponiu łachudro..(innych,bardziej nadajacych sie okreslen , zas nie moge :() ,wykorzystałes naiwna i w potrzebie erotycznej kobiete
zostawiwszysy ja bez słowa... zdania jakowego--"było miło..zegnaj jednak!"
korzystajac z naturalnej potrzeby kobiecej --adoracji i uwielbienia ..i ciałą tez
zaspokoiłes swe nieokiełznane chucie,których to z zona swa nie mogłes, z niewiadomych nam przyczyn, zaspokoic
przklety niech bedzie instrument twój!
a niewiasta ,która zwiodłes niech odmói rozaniec
i przyrzecze iz na drugi
okazjonalny raz--troche wiecej pomysli,wnidzie w role tej drugiej
i wybierze własciwa droge-
dla niej samej
jednakowoz i takze:):)
zabrakło umoralniania faceta?
a prosze bardzo:
draniu jeden,nicponiu łachudro..(innych,bardziej nadajacych sie okreslen , zas nie moge :() ,wykorzystałes naiwna i w potrzebie erotycznej kobiete
zostawiwszysy ja bez słowa... zdania jakowego--"było miło..zegnaj jednak!"
korzystajac z naturalnej potrzeby kobiecej --adoracji i uwielbienia ..i ciałą tez
zaspokoiłes swe nieokiełznane chucie,których to z zona swa nie mogłes, z niewiadomych nam przyczyn, zaspokoic
przklety niech bedzie instrument twój!
a niewiasta ,która zwiodłes niech odmói rozaniec
i przyrzecze iz na drugi
okazjonalny raz--troche wiecej pomysli,wnidzie w role tej drugiej
i wybierze własciwa droge-
dla niej samej
jednakowoz i takze:):)
Taa zapomniałaś napisać jeszcze żeby mu zziieleniał i odpadł .
Ola piszesz ze jak suka nie da to pies nie weźmie. Ludzie maja rozum i sumienie a Ty ich znizasz tylko i jedynie do popędu tak jakby to usprawiedliwiało zdradę. Zmazuje to winę faceta a przerzuca odpowiedzialność tylko na kobietę . Moze tym co zostali zdradzeni takie tłumaczenie przynosi ulgę . Ale winni są oboje , zwłaszcza wobec swoich partnerów.
Ola piszesz ze kocha żonę ale jak sie kocha to sie nie zdradza Przerywnik dla samczych popędów? Czemu wrzucasz wszystkich mężczyzn do jednego wora bezmyslnych istot kierujących sie napędem? Jak facet kocha to chocby goła babeczka przed nim tańczyła to nie zdradzi :)
Ola piszesz ze jak suka nie da to pies nie weźmie. Ludzie maja rozum i sumienie a Ty ich znizasz tylko i jedynie do popędu tak jakby to usprawiedliwiało zdradę. Zmazuje to winę faceta a przerzuca odpowiedzialność tylko na kobietę . Moze tym co zostali zdradzeni takie tłumaczenie przynosi ulgę . Ale winni są oboje , zwłaszcza wobec swoich partnerów.
Ola piszesz ze kocha żonę ale jak sie kocha to sie nie zdradza Przerywnik dla samczych popędów? Czemu wrzucasz wszystkich mężczyzn do jednego wora bezmyslnych istot kierujących sie napędem? Jak facet kocha to chocby goła babeczka przed nim tańczyła to nie zdradzi :)
Podejrzewam, że Agata napisała to tak trochę bez pomyślenia, że jak mąż to i ona. My jako ludzie mamy różne podejście do związków. Jedni pragną stabilności, a drudzy tego drżenia przy poznawaniu nowej osoby, tej niepewności, swego rodzaju adrenaliny, mimo że w głowie niby chcą tego samego co pierwsza grupa. Związki to temat szeroki jak cały świat. Często pakujemy się w takie, które w oczach innych zostaną zgniecione przez krytykę. Kiedyś darzyłem wręcz nienawiścią osoby (facetów), którzy podbijają do dziewczyny w związku. Chyba nie muszę mówić w jaki związek się później zaangażowałem ;) Umysł to jedno, coś prawdy w tym jest, że stanowi tylko kilkanaście procent mózgu. Spora część naszych decyzji i wyborów pochodzi nie z naszego świadomego rozumowania.
Gdyby tak było, to człowiek byłby zbyt prostą istotą ;)
Gdyby tak było, to człowiek byłby zbyt prostą istotą ;)
A mozna się w kims zakochac bedac w związku czy ? Myslisz sobie maly filtr jedna kawa ale okazuje się ze facet fajny.... a twoj juz nie koniecznie patrzy ze ladnie wygldasz ze chodzi z kumplami na piwo i podrywa baby,ze. Cie nie szanuje .. I ze chcesz jeszcze cos milego przezyc nim sie zestarzejesz zrobisz gruba i brzydka tylko do tego doszło uczucie z mojej strony on to zauwazyl i się wystraszył...tak mi się wydaję.
A oceny cóż mam to gdzieś mialam.pena świadomość swoich czynow. Wiem że za wszystko w życiu trzeba odpoeiedziec.
A oceny cóż mam to gdzieś mialam.pena świadomość swoich czynow. Wiem że za wszystko w życiu trzeba odpoeiedziec.
Było ale się skończyło.
To dobrze że masz miłe wspomnienia, ale jeśli będziesz nadal w to brnąć to finalnie mogą odbić się czkawką i niesmakiem zakończyć.
U kobiet połączenie rozum-ciało trochę inaczej działa niż u mężczyzn.
Facet doceni Cię bardziej jak będziesz potrafiła przeminąć z godnością.
Tak to już jest.
"Nie oglądaj się za siebie bo Ci z przodu coś przy..bie!"
To dobrze że masz miłe wspomnienia, ale jeśli będziesz nadal w to brnąć to finalnie mogą odbić się czkawką i niesmakiem zakończyć.
U kobiet połączenie rozum-ciało trochę inaczej działa niż u mężczyzn.
Facet doceni Cię bardziej jak będziesz potrafiła przeminąć z godnością.
Tak to już jest.
"Nie oglądaj się za siebie bo Ci z przodu coś przy..bie!"
wiem ,ze ja tu za duzo gadam ale potwierdze tylko to,co piszesz
mnie tez "udało sie" wejsc w takie chore relacje,wplatac
chociaz wczesniej -"nigdy nie dopuszcze"!
co prawda to nie było swiadome i od razu uciete
ale jedank
"nigdy nie mów nigdy" jest juz ze mna
bardziej mi chodzi o podejscie Agaty do sprawy
pisze ,ze byłą swiadoma i nie ma tu myslenia o tej drugiej kobiecie
jest przyjemnosc
sama jak pisze nie jest szczesliwa w zwiazku.rozumiem łatwiej ulec pokusie przytulenia sie by wreszcie poczuc sie kochana..i adorowana itakie tam
przeciez mnie takie uczucia nie sa obce
stary rocznik ze mnie. i własnie dlatego,ze wiem co z tych relacji wynika pisze prosto z mostu
tak jak ja nie za swoje porazki uwazam pewne decyzje,i zwiazki..chociaz to duze doswiadczenie
tak i młodej widac kobiecie daje do zrozumienia czym to jest
tam nie znajdziesz tej prawdziwej miłosci!
sama bedzie cierpiec ,i kogos unieszczesliwi
człowiek nie jest istota prosta ani zycie nie jest proste
tylko co da petlenie jeszcze bardziej -czy to nadal bedzie ciekawy i pociagajacy wzór?
czy musimy spadac na dno?wszyscy,zeby zrozumiec
czy musimy brnac głebiej albo doswiadczac bez konca?
jedni tak mzoe inni nie
bo czesc z nas moze posłuchac kogos ,kto mówi -zostaw --bo to ewidentny szajs jest!ja to znam!
przetrze oczy i spojrzy inaczej
prosto
fajna dziewczyna pragnac dobrej miłosci i chcaca tym samym obdarzyc niech znajdzie wolnego wartego tych uczuc i umiejacego kochac faceta
mnie tez "udało sie" wejsc w takie chore relacje,wplatac
chociaz wczesniej -"nigdy nie dopuszcze"!
co prawda to nie było swiadome i od razu uciete
ale jedank
"nigdy nie mów nigdy" jest juz ze mna
bardziej mi chodzi o podejscie Agaty do sprawy
pisze ,ze byłą swiadoma i nie ma tu myslenia o tej drugiej kobiecie
jest przyjemnosc
sama jak pisze nie jest szczesliwa w zwiazku.rozumiem łatwiej ulec pokusie przytulenia sie by wreszcie poczuc sie kochana..i adorowana itakie tam
przeciez mnie takie uczucia nie sa obce
stary rocznik ze mnie. i własnie dlatego,ze wiem co z tych relacji wynika pisze prosto z mostu
tak jak ja nie za swoje porazki uwazam pewne decyzje,i zwiazki..chociaz to duze doswiadczenie
tak i młodej widac kobiecie daje do zrozumienia czym to jest
tam nie znajdziesz tej prawdziwej miłosci!
sama bedzie cierpiec ,i kogos unieszczesliwi
człowiek nie jest istota prosta ani zycie nie jest proste
tylko co da petlenie jeszcze bardziej -czy to nadal bedzie ciekawy i pociagajacy wzór?
czy musimy spadac na dno?wszyscy,zeby zrozumiec
czy musimy brnac głebiej albo doswiadczac bez konca?
jedni tak mzoe inni nie
bo czesc z nas moze posłuchac kogos ,kto mówi -zostaw --bo to ewidentny szajs jest!ja to znam!
przetrze oczy i spojrzy inaczej
prosto
fajna dziewczyna pragnac dobrej miłosci i chcaca tym samym obdarzyc niech znajdzie wolnego wartego tych uczuc i umiejacego kochac faceta
Agato ja rozumiem..
tyle,ze kazda twoja decyzja w tej realcji obejmuje tez inne osoby
myslmy o innych,wystarczy w ten sposób,zeby tylko sie obejrzec i szturchnac kogos idacego obok i nie stanac tak by ktos idacy z tyłu
--rabnał sie łbem w twoje plecy
rozumiesz to?
to przenosnia!
nie jestesmy sami
nasze decyzje ,nasze postepowanie zahacza o osoby ,o którym my nawet istnieniu niewiele wiemy
a ty wiedziała na tyle duzo aby zapaliła ci sie lampka
jestes kobieta-wrazliwa-chcesz byc kochana i miec wiernego partnera ,na którym mozesz polegac,któremu mozesz ufac?
jak kazda normalna kobieta
wszystkie chcemy byc kochane i bezpieczne
zadna z nas nie jest lepsza, gorsza
zadna z nas nie chce zeby dla jakiejs nowej pani nasz kochany facet zostawił nasze wspolne dzieci,zeby one płakały za nim
i traciły poczucie bezpieczenstwa
zadna nie chce poczuc sie po zdradzie ja zero!
zadna matka nie chce ,zeby jej córka zginała sie w pol i lezała całymi dniami i nocami w depresji po zdradzie ziecia
mogłąbym elaborat napisac na temat
ogromu zła zdrady--spustoszenia wiekszego albo mniejszego
bo zalezy wszystko od tego tez jak sie jeszcze facet i kochanka obejda z była zona
zakochac sie mzona i w sasiedzie i w bohaterze serialu i w wujku!
tak ..ja miałam przystojnego wujka
trzeba z nim byc?
tyle,ze kazda twoja decyzja w tej realcji obejmuje tez inne osoby
myslmy o innych,wystarczy w ten sposób,zeby tylko sie obejrzec i szturchnac kogos idacego obok i nie stanac tak by ktos idacy z tyłu
--rabnał sie łbem w twoje plecy
rozumiesz to?
to przenosnia!
nie jestesmy sami
nasze decyzje ,nasze postepowanie zahacza o osoby ,o którym my nawet istnieniu niewiele wiemy
a ty wiedziała na tyle duzo aby zapaliła ci sie lampka
jestes kobieta-wrazliwa-chcesz byc kochana i miec wiernego partnera ,na którym mozesz polegac,któremu mozesz ufac?
jak kazda normalna kobieta
wszystkie chcemy byc kochane i bezpieczne
zadna z nas nie jest lepsza, gorsza
zadna z nas nie chce zeby dla jakiejs nowej pani nasz kochany facet zostawił nasze wspolne dzieci,zeby one płakały za nim
i traciły poczucie bezpieczenstwa
zadna nie chce poczuc sie po zdradzie ja zero!
zadna matka nie chce ,zeby jej córka zginała sie w pol i lezała całymi dniami i nocami w depresji po zdradzie ziecia
mogłąbym elaborat napisac na temat
ogromu zła zdrady--spustoszenia wiekszego albo mniejszego
bo zalezy wszystko od tego tez jak sie jeszcze facet i kochanka obejda z była zona
zakochac sie mzona i w sasiedzie i w bohaterze serialu i w wujku!
tak ..ja miałam przystojnego wujka
trzeba z nim byc?
Zgadzam się z Tobą ze podświadomość kieruje naszymi decyzjami ale ostateczna decyzja i czyn pochodzi od świadomego działania. Wg mnie nic nie usprawiedliwia zdrady mimowszystko i całego wpływu podświadomości. Zdrada nie uderza w zdradzajacego tak bardzo jak w partnera zdradzanego. Jestem mężczyzną, generalizowanie pojęcia pluciowosci męskiej jako popędu nie jest właściwe. Zdrada tez nie jest odpowiedzia na zdrade/on tak robi to ja takze tak zrobie/ Jako ludzie "dążymy do wzniosłych ideałów i życie pełne jest heroizmu".A tak parafrazując za przestępstwa psychiczne na drugiej osobie także powinny być paragrafy,konsekwencje i pewnien rodzaj odpowiedzialności.
A co w przypadku gdy jedno jest dużo silniejsze od drugiego? Podświadomość od świadomego umysłu? Jeżeli w dzieciństwie doświadczysz strasznego poparzenia to czy widząc później ogień tak łatwo powiesz sobie: "To tylko ogień, jestem bezpieczny, może być inaczej niż wcześniej"?? I postąpisz jak Ci mówi umysł? Generalnie w takim przypadku bardzo trudno, prawdopodobnie ogarnięty nieznaną siłą zrobisz coś wbrew swojemu myśleniu. Umysł wie jedno, ale podświadomość nauczona tym doświadczeniem wie, że za wszelką cenę trzeba pokierować zamiast umysłu, bo on przecież oszalał.
Chyba zbyt schodzimy na tematy poboczne, które każdy ma inaczej w głowie ułożone. Nie osądzajmy tak łatwo, dziewczyna/kobieta pytała o zdanie w tym temacie. Choć nie mogę się tutaj nie zgodzić trochę z powyższymi. Jeżeli motywacją czynu było odegranie się, to jednak szkodzimy w takim przypadku głównie sobie.
Chyba zbyt schodzimy na tematy poboczne, które każdy ma inaczej w głowie ułożone. Nie osądzajmy tak łatwo, dziewczyna/kobieta pytała o zdanie w tym temacie. Choć nie mogę się tutaj nie zgodzić trochę z powyższymi. Jeżeli motywacją czynu było odegranie się, to jednak szkodzimy w takim przypadku głównie sobie.
Nasze decyzje które podejmujemy, świadome decyzje jak nam się wydaje, świadome do końca nie są ze względu na podświadomość. Traumy z przeszlosci bo o nich piszesz, mają wpływ na nasze postępowanie a w wielu przypadkach na decyzje.Ważna jest świadomość ich istnienia.Bardzo często nieświadomie przerzucamy nasze uczucia z jednej sfery na inna,z jednej osoby na drugą jednak kręgosłup moralny i fundament naszej psychiki pozostają.Wracając do tematu zdrady- różne są kolory miłości polecam colours of love w wiki. Zdradzajacy szuka czegoś poza związkiem, w powyższym przypadku nawet nie podejmuje próby naprawy związku. Zdrada fizyczna uderza i jest rzeczywiście próba zaspokojenia swoich niezaspokojonych popędów i pragnień. Zdrada psychiczna zaspokojeniem pragnień psychicznych. Nie można powiedzieć że to nie miało znaczenia,było incydentalne a raczej świadczy o zachwianiu w jakimś stopniu fundamentów związku. Każdy dąży do szczęścia, ważne aby w tym dążeniu nie ranić innych/żony, meza/ co w przypadku zdrady następuje. Powyższy przypadek generealizując powinien zastanowić i postawić pytanie co w moim życiu,przeszłości która ma wpływ na teraźniejszość, jest nie tak,powinna być punktem wyjścia do przewartosciowania a nie prostym zastanowieniem się dlaczego on się nie odzywa. Idąc dalej w związku pojawiła się zdrada, rozpada się związek,wydaje nam się ze właśnie teraz znaleźliśmy tego kogoś lecz po pewnym czasie pojawi się zdrada ponownie gdyż fundament poprzez traumy zbudowany jest w pewnym sensie "na piasku". Przewartosciowania i głębsze spojrzenie na siebie i własne pragnienia , także przeszłość, jest zdrowym i wartościowym podejściem do powyższego
jak czytam takie rzeczy to krew mnie zalewa...
Jak można dawać d*py na lewo i prawo.... co z tym światem teraz sie dzieje, co z tymi KOBIETAMI sie dzieje.??
Zobaczy jedna z drugą takiego brodatego nie wiadomo co lowelasa i juz jej mokro juz rzuca wszystko, lala zauroczona mozna d*py dać...zero szacunku do siebie. To sa zwykłe ''SZMATY''- tak trzeba nazywać rzeczy po imieniu.!! A potem pretensje ze meżczyzni tacy źli,r******ze i nie wiadomo co. W glowie tym babom tylko k*tasy i pieniadze. NIC wiecej. i taka jest prawda. Duzo bym to jeszcze pisał ale skręca mnie. I Agato jak Ci mogę pomoc? Nie da sie takim Kobietom jak ty pomoc, nie martw sie tamtym ''gachem'' zaraz znajdziesz nowego, znowu zdejmiesz majtki i bedziesz tryskała pełnią szczęścia i rozkoszy.
Jak można dawać d*py na lewo i prawo.... co z tym światem teraz sie dzieje, co z tymi KOBIETAMI sie dzieje.??
Zobaczy jedna z drugą takiego brodatego nie wiadomo co lowelasa i juz jej mokro juz rzuca wszystko, lala zauroczona mozna d*py dać...zero szacunku do siebie. To sa zwykłe ''SZMATY''- tak trzeba nazywać rzeczy po imieniu.!! A potem pretensje ze meżczyzni tacy źli,r******ze i nie wiadomo co. W glowie tym babom tylko k*tasy i pieniadze. NIC wiecej. i taka jest prawda. Duzo bym to jeszcze pisał ale skręca mnie. I Agato jak Ci mogę pomoc? Nie da sie takim Kobietom jak ty pomoc, nie martw sie tamtym ''gachem'' zaraz znajdziesz nowego, znowu zdejmiesz majtki i bedziesz tryskała pełnią szczęścia i rozkoszy.
Agato patrzysz z nieodpowiedniej strony na całe zdarzenie.Popatrz trochę z boku,może troszkę z góry na to zdarzenie z twojego zycia.Tutaj nie chodzi o to czy pożegnać czy olać jak to ujęłas a raczej powinnaś zadać sobie pytanie czego szukałam u mężczyzny czego nie mogłam dostać od swojego partnera/męża. Mam wrażenie ze zakładając wątek chciałaś założyć pewnego rodzaju sonde -Jak się rozstajecie?pożegnanie czy olanie? I wynik przypuśćmy 80 % do 20% co Ci da? Nie wiem czy rozumiesz co chce Ci pokazać.Pójdź trochę dalej.
Potrzebujesz oceny sytuacji -"zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie" jedni ciebie potępia inni ci przyklasna, ale to ciągle nie jest twoja ocena.Wiem ze trudne jest powiedzieć STOP zatrzymać się w życiu,przyjrzeć się, ale na własnym przykładzie mogę Ci powiedzieć ze można to zrobić. Czasem to trwa ,wcześniej czy później będziesz musiała to zrobić, bo sytuacje będą się powtarzać. Dopóki nie zbudujesz solidnych fundamentów własnej osoby/zasady moralne, prawdomownoc, szacunek do siebie/ to temat zdrady będzie wracał do ciebie jak bumerang.
inka inka- jak ma nie być w mych słowach tyle jadu ,jak to jest zyciowa prawda.! Napisz mi prosze gdzie ja uzylem złych albo nie odpowiednych słów. a po drugie nie zapominaj że to większości jest wasza (kobiet) wina. Był tu wyzej juz ten cytat.: ,,Jak suka nie da ...'' wiec o czym my mówimy. Ja tez miałem kobietę, i myslicie ze inne nie ''podbijały, bajerowały''? Tak robiły to, ale trzeba umieć zobowiazać sie do czegoś. Trzeba z czego zrezygnować, trzeba umieć przede wszystkim w zwiazku ROZMAWIAĆ!! Ludzie rozmawiajcie o problemach czy to takie trudnee ??? Jeżeli on CI nie sprawia przyjemności w łóżku, bo wybiera jedna i ta samą pozycje czy cokolwiek innego to weź go usiądzcie i porozmawiajcie: Kochanie w tej pozycji nie jest mi przyjemnie, kochanie pieść mi ''perełke'' dlużej, itd Wszystkie inne problemy tak rozwiązujcie a nie odchodzicie w bok, i szukacie ''czegoś lepszego'' u kogos' bo tamta lepiej się ubiera, to ten lepiej dba o siebie i tak dalej..
Nikt nie jest idealny i takiej osoby nie ma, ale każdy ma w sobie coś wyjatkowego
Nikt nie jest idealny i takiej osoby nie ma, ale każdy ma w sobie coś wyjatkowego
Ja Ci powiem, gdzie użyłeś nieodpowiednich słów - zwróciłeś się do WSZYSTKICH KOBIET, a nie wszystkie są takie, jak opisałeś. Tak samo jest z facetami. Świat się zmienia, dawne wartości przestają nimi być, dawne priorytety już nimi nie są. Ale nie WSZYSCY tak uważają / postępują. I dotyczy to płci obojga.
Arek...Z twojego poprzedniego postu życiowa prawda to wszystkie kobiety to szmaty. Powiedz , jak z tobą dyskutować?
Jakich użyć argumentów jeżeli ty masz ugruntowany pogląd.
Równie dobrze mogłabym powiedzieć że każdy facet to świnia ale nie powiem bo to bzdura.Taka sama jak twoje zdanie o rodzaju żeńskim. Dyszysz jadem człowieku. Nie pytam dlaczego bo to nie moja sprawa ale zastanów się nad sobą :)
Jakich użyć argumentów jeżeli ty masz ugruntowany pogląd.
Równie dobrze mogłabym powiedzieć że każdy facet to świnia ale nie powiem bo to bzdura.Taka sama jak twoje zdanie o rodzaju żeńskim. Dyszysz jadem człowieku. Nie pytam dlaczego bo to nie moja sprawa ale zastanów się nad sobą :)
Będę bronił poglądu Arka a to z tej prostej przyczyny ze on ocenia konkretna sytuacje- sytuacje zdrady- myślę że nie generalizuje a raczej nie próbuje zdrady tłumaczyć czy szukać usprawiedliwienia gdyż posiada właśnie takie zasady moralne.Gdy ktoś się zobowiązuje do czegoś /przysięga malzenska-wierności i uczciwosci/ to mimo upływu czasu i niedogodności w związku powinna być zachowana ponieważ daje zdradzanemu partnerowi takie prawo -a sytuacja zdrady to kłamstwo i zachwianie zaufania.Przecież można usiąść i porozmawiać a zdrada sama w sobie świadczy o swego rodzaju budowaniu nowego związku na ruchomych piaskach.
Nie tylko usiąść i rozmawiać ale również tam gdzie związek nie daje satysfakcji po prostu się rozstać zamiast tkwić w nim , zdradzać , oszukiwać partnera i siebie. Tacy ludzie Aga jak Ty i ten facet od zdrady jesteście jak związkowe zombi, nie znajdziecie szczęścia tam gdzie tak usilnie szukacie. Nie tędy droga .
Lisbet- po to zapoznajesz sie z czlowiekiem przez pewien okres czasu, i stwierdzasz czy jest dobry, co sie podoba a co zmienic mozna. a nie potem jak jest ci zle i nie daje ''satysfakcji'' to zmieniasz na lepszy model i robisz co chcesz.... nie tędy droga niestety. i jezeli dalej masz takie podejscie i nic nie robisz z problemami w związku to widocznie nie dorosłaś umysłowo do dojrzałego zwiazku. Bierz Kolezanke Agate i lec na Monciak...
Po babce to pojechali, a co z facetem co fujarki w gaciach nie umie utrzymać? I też tak jak autorka wątku daje na prawo i lewo. Jak babka daje de to jest ta niedobra, a jak facet uwodzi mężatkę to co? Czemu takie jednostronne nieprzychylne opinie?
A ten facet to niby całkiem w porządku i wina kobiety bo się nie szanuje?
To ten gość zaczął temat to on szukał przygody i nalegał na spotkanie.
To jak to jest, panowie?
A ten facet to niby całkiem w porządku i wina kobiety bo się nie szanuje?
To ten gość zaczął temat to on szukał przygody i nalegał na spotkanie.
To jak to jest, panowie?
Zaraz zaraz. Nie rozpędzaj się. To że ona zdjela majtki i dała mu d*py to jest niby jego wina ?? Hahahaha nie żartuj sobie. A gdzie miała swój rozum?? Nie zapominaj że jak suka nie da ... koniec tematu zrozumcie to w końcu kurde! !! Nie robcie z siebie ofiar...!! To że on jej się spodobał nie znaczy że ma od razu zostawić wszystko i ulec pokusom Kobieto ! Ogarnij sie... !!
Tak Artur w związku w którym nie ma miłości , szacunku ,wierności nie warto tkwić ani dla dobra dzieci ani dla żadnej innej wydumanej przyczyny. Po wyczerpaniu możliwości naprawy związku dojrzali umysłowo ludzie potrafią się rozstač a nie tkwić e czymş co związkiem nie jest.
Artur gdzie jesteś? Pewnie pobiegłeś po chrust i ochoczo układasz stos dla Agaty :D
Artur gdzie jesteś? Pewnie pobiegłeś po chrust i ochoczo układasz stos dla Agaty :D
chrust! mniam mniam...moze zrobie dzisiaj....
------------
Artur swieze rany masz albo bardzo musiałes trzymac sie na wodzy skoro tak mocno reagujesz..?
zanim cos napisałam do autorki postu przeczytałam go sobie dwa razy,odechnełam .. a itak to samo odczucie było po drugim razie
dlatego napisałam "blondynka"
szanuje blondynki i farbowane tez..sama mam blond piekny córke:)
w mowie potocznej wiemy,ze chodzi o NIEMYSLENIE
i to miało do niej dotrzec jak i to,ze jest kolejna z rzedu---blondynka-obiektem seksualnym głównie
zeby facetowi nabiał obrywac --trzeba byłoby miec do niego dostep-a pisze ona nie on!
jemu mozemy sobie co najwyzej pisac "a muzom"
wiec dostaje sie Agacie-proste-czemu nie czepiamy sie faceta?
Droga Kocio--gdyby tomoja córka napisała taki post albo zradoscia oznajmiła mi,ze spotyka sie z oznatym facetem i twierdziła,ze ja to nie obchodzi--bo pan jej sie podoba--czyli"jest inteligentny i madobrze prosperujaca firme.."to zj...dostałaby o wiele ostrzejsze od tych ,których tu uzyłam
bo k...w w mojej rodzinie nie che miec!
tak! ktos ,kto swiadomie w powazaniu(czytaj w d..e!)ma innych
i wspołzyje spotyka sie z znatym ,nie majacym zamiaru rozwiesc sie facetem,nie zastanawia sie ani przez chwile i nie ruszy swojej(a kazdy ma daną!) wyobrazni! ---to jest zwyczajnie kk....e zachowanie
ia tak samo powiem swoim córkom
nie daj ..zeby tak było
same niech cos przezyja ale niech nie krzywdza w ten sposób
sposób i słowa jakich uzyła autora swiadcza o jej kompletnym nie braniu pod uwage innych,nie uzywaniu wyobrazni,nie mysleniu o konsekwencjach,nie oswoich na sobie!
ale konsekwencjach tych ,którzy nic nie zrobili---zonie,dzieciach....ewnetualnych
bo tego nie wiemy ale
niewiedza w tym wypadku zadnej winy nie zmazuje
z opisu Agaty równiez wynika ,ze facet nie chciał zaangazowania i nie chce kontaktu i jak sama pisałas był troche na dystans
wiec chiał potrzebował ale byc moze troche sumienie wołało..pomyslał o zonie
która niby kocha!
tak własnie wielu facetów kocha!-a ze nie moga wytrzymac...
od wielu z nich słyszałam ze kochaja swoje zony,partnerki ..ale skorzystaja
i wróca do domu..do niej i do dzieci
dla wrazliwców do tez trudne do zrozumienia
dla tych którzy twierdza,ze takim zycie trzeba po prostu przyjac--to jest oki norma--i super-bonajwazniejsze,ze facet wie gdzie wrócic
i o co głównie dbac-----orodzine
a kochanka..na boku--ilejkosztuje ,kawa wino,i pokój w hotelu?????raz na jakis czas?
dlabiznesmena z dobrze prosperujaca firma???---wielkie nic!
a wiec twoja pozycja--to koszt jego wydatków na Ciebie
tyle jestes warta w tym układzie
chcesz zmienic układ na lepszy? i zwiekszyc swoje notowania z tym facetem?trzeba jeszcze pokazac cos wiecej-przynajmniej myslec!
jestem niemiła?
ale takie sa fakty i lepiej je znac jakimi sanaprawde!
chcesz miec faceta ,który nei dosc ,ze cie adoruje i i do tego jeszcze ma kase?imponuje ci to?
jego kasa moze w kazdej chwili nie byc ani troche dla ciebie
moze byc dla nastepnej kochanki...itd
myslacy człowiek/kobieta chce najpierw osiagnac sama--cokolwiek
nie oglada sie na faceta
no chyba ze korzenie wschodnie masz:)pp
elaborat--jeszczecos o tymjak sie zestarzejesz chciałam napisac bo wspomniałas i to chore spojrzenie na starzenie sie kobiety.... to potem
------------
Artur swieze rany masz albo bardzo musiałes trzymac sie na wodzy skoro tak mocno reagujesz..?
zanim cos napisałam do autorki postu przeczytałam go sobie dwa razy,odechnełam .. a itak to samo odczucie było po drugim razie
dlatego napisałam "blondynka"
szanuje blondynki i farbowane tez..sama mam blond piekny córke:)
w mowie potocznej wiemy,ze chodzi o NIEMYSLENIE
i to miało do niej dotrzec jak i to,ze jest kolejna z rzedu---blondynka-obiektem seksualnym głównie
zeby facetowi nabiał obrywac --trzeba byłoby miec do niego dostep-a pisze ona nie on!
jemu mozemy sobie co najwyzej pisac "a muzom"
wiec dostaje sie Agacie-proste-czemu nie czepiamy sie faceta?
Droga Kocio--gdyby tomoja córka napisała taki post albo zradoscia oznajmiła mi,ze spotyka sie z oznatym facetem i twierdziła,ze ja to nie obchodzi--bo pan jej sie podoba--czyli"jest inteligentny i madobrze prosperujaca firme.."to zj...dostałaby o wiele ostrzejsze od tych ,których tu uzyłam
bo k...w w mojej rodzinie nie che miec!
tak! ktos ,kto swiadomie w powazaniu(czytaj w d..e!)ma innych
i wspołzyje spotyka sie z znatym ,nie majacym zamiaru rozwiesc sie facetem,nie zastanawia sie ani przez chwile i nie ruszy swojej(a kazdy ma daną!) wyobrazni! ---to jest zwyczajnie kk....e zachowanie
ia tak samo powiem swoim córkom
nie daj ..zeby tak było
same niech cos przezyja ale niech nie krzywdza w ten sposób
sposób i słowa jakich uzyła autora swiadcza o jej kompletnym nie braniu pod uwage innych,nie uzywaniu wyobrazni,nie mysleniu o konsekwencjach,nie oswoich na sobie!
ale konsekwencjach tych ,którzy nic nie zrobili---zonie,dzieciach....ewnetualnych
bo tego nie wiemy ale
niewiedza w tym wypadku zadnej winy nie zmazuje
z opisu Agaty równiez wynika ,ze facet nie chciał zaangazowania i nie chce kontaktu i jak sama pisałas był troche na dystans
wiec chiał potrzebował ale byc moze troche sumienie wołało..pomyslał o zonie
która niby kocha!
tak własnie wielu facetów kocha!-a ze nie moga wytrzymac...
od wielu z nich słyszałam ze kochaja swoje zony,partnerki ..ale skorzystaja
i wróca do domu..do niej i do dzieci
dla wrazliwców do tez trudne do zrozumienia
dla tych którzy twierdza,ze takim zycie trzeba po prostu przyjac--to jest oki norma--i super-bonajwazniejsze,ze facet wie gdzie wrócic
i o co głównie dbac-----orodzine
a kochanka..na boku--ilejkosztuje ,kawa wino,i pokój w hotelu?????raz na jakis czas?
dlabiznesmena z dobrze prosperujaca firma???---wielkie nic!
a wiec twoja pozycja--to koszt jego wydatków na Ciebie
tyle jestes warta w tym układzie
chcesz zmienic układ na lepszy? i zwiekszyc swoje notowania z tym facetem?trzeba jeszcze pokazac cos wiecej-przynajmniej myslec!
jestem niemiła?
ale takie sa fakty i lepiej je znac jakimi sanaprawde!
chcesz miec faceta ,który nei dosc ,ze cie adoruje i i do tego jeszcze ma kase?imponuje ci to?
jego kasa moze w kazdej chwili nie byc ani troche dla ciebie
moze byc dla nastepnej kochanki...itd
myslacy człowiek/kobieta chce najpierw osiagnac sama--cokolwiek
nie oglada sie na faceta
no chyba ze korzenie wschodnie masz:)pp
elaborat--jeszczecos o tymjak sie zestarzejesz chciałam napisac bo wspomniałas i to chore spojrzenie na starzenie sie kobiety.... to potem
Haha Isztar napisz jeszcze zdradzonym przez żony mężczyznom że żony ich kochają bo po sexie z gachem wracaja do nich .... Co za bzdety. Nie układa Ci się w maĺżeństwie czy związku to podejmujesz próbę naprawy a jak tp nie wychodzi to się rozstajecie a nie zdradzasz fundując partnerowi traumę albo jakąś chorobę weneryczną. Dotyczy to i kobiet i mężczyzn.
nie zrozumiałas
i daj sobie spokój z tym oponowaniem do mnie ,bo generalnie mam podobne zdanie --tzn jestem z tego samego obozu
pisze-przeczytaj!-ze duza czesc ludzi,szczególnie tych co duzo przezyli,starsi doswiadczeni mocno i szczególnie kobiety--tu doprecyzowuje!
---uwazaja ,ze swiat taki jest,zycie takie jest i imezczyzni tacy sa i takim trzeba go przyjac
jesli facet wróci i skuli ogon i dba o rodzine ,zone(ja wiem ,ze to "dbanie" jest watpliwe)--ale ogólnie dla wielu kobiet--zapewnia dobrobyt jej i dzieciom--to jest ich poczucie bezpieczenstwa i rola faceta,której one chca potrzebuja i oczekuja
poza tym nie widza czesto zycia bez niego i godza sie na role wybaczajacej!
zycie nie jest proste
jak ja sie rozwodziłam, a trwało to kilka lat--to wiedziałam ,ze ratuje siebie, zdziecmi nie było to proste -moralnie tez..i przed i w trakcie i po rozwodzie
jasne ,ze wzwiazku na luzie ,bez dzieci jest to łatwijesze i zgodze sie z Toba,ze proste i klarowne sytuacje
sa najlepsze
ja temu hołduje!
szczerze-rozkminic- da sie cos zrobic,jest uczucie ?itd nie ma ,nie chce facet niczego naprawiac, --rozstanie
zawsze jednak trzeba przemyslec,porozmawiac jak sie da,bo czesto druga strona nie ma o czym rozmawiac
mój były zawsze uwazał,mze on jest ok--o czym tu gadac?
----------------
choroby weneryczne i nie tylko---a najczesciej zwykłe bakterie ,grzyby i chalmydie
akurat moja droga -parazytologia i biologia to taki mój mały koniczek,który chciałam studiowac
i o tym ..a mnie nie znasz pisałam juz -co faceci przenoszaa sami nie choruja na nas
i na nasze wspolne dzieci w łonie
to historia!
i o tym sie nie mówi
a wiec zdrada ma wiele aspektów złego,na wielu płaszczyznach i dalekosieznie
i daj sobie spokój z tym oponowaniem do mnie ,bo generalnie mam podobne zdanie --tzn jestem z tego samego obozu
pisze-przeczytaj!-ze duza czesc ludzi,szczególnie tych co duzo przezyli,starsi doswiadczeni mocno i szczególnie kobiety--tu doprecyzowuje!
---uwazaja ,ze swiat taki jest,zycie takie jest i imezczyzni tacy sa i takim trzeba go przyjac
jesli facet wróci i skuli ogon i dba o rodzine ,zone(ja wiem ,ze to "dbanie" jest watpliwe)--ale ogólnie dla wielu kobiet--zapewnia dobrobyt jej i dzieciom--to jest ich poczucie bezpieczenstwa i rola faceta,której one chca potrzebuja i oczekuja
poza tym nie widza czesto zycia bez niego i godza sie na role wybaczajacej!
zycie nie jest proste
jak ja sie rozwodziłam, a trwało to kilka lat--to wiedziałam ,ze ratuje siebie, zdziecmi nie było to proste -moralnie tez..i przed i w trakcie i po rozwodzie
jasne ,ze wzwiazku na luzie ,bez dzieci jest to łatwijesze i zgodze sie z Toba,ze proste i klarowne sytuacje
sa najlepsze
ja temu hołduje!
szczerze-rozkminic- da sie cos zrobic,jest uczucie ?itd nie ma ,nie chce facet niczego naprawiac, --rozstanie
zawsze jednak trzeba przemyslec,porozmawiac jak sie da,bo czesto druga strona nie ma o czym rozmawiac
mój były zawsze uwazał,mze on jest ok--o czym tu gadac?
----------------
choroby weneryczne i nie tylko---a najczesciej zwykłe bakterie ,grzyby i chalmydie
akurat moja droga -parazytologia i biologia to taki mój mały koniczek,który chciałam studiowac
i o tym ..a mnie nie znasz pisałam juz -co faceci przenoszaa sami nie choruja na nas
i na nasze wspolne dzieci w łonie
to historia!
i o tym sie nie mówi
a wiec zdrada ma wiele aspektów złego,na wielu płaszczyznach i dalekosieznie
pamietam moja pierwsza wizyte u ginekologa-
wielka pani P.--pyta sie po co przyszłam
"do kontroli"
a ona -taaak?ma pani partnera ?
tak!
boi sie ze w ciazy?
nie
jak tylko czytałam ,ze kobieta powinna czesto i regularnie chodzic ..,wiec jestem"
tak akurat! moja droga -współzyjesz!--to masz -oni wszystko na kobiety przenosza..po po czym nie pamietam jaki to był..ale cenzuralny epitet
no i tak zapoczatkowała razem z kilkoma wczesniejszymi obmacywaczami moje feminomkologiczne zaineresowania
wielka pani P.--pyta sie po co przyszłam
"do kontroli"
a ona -taaak?ma pani partnera ?
tak!
boi sie ze w ciazy?
nie
jak tylko czytałam ,ze kobieta powinna czesto i regularnie chodzic ..,wiec jestem"
tak akurat! moja droga -współzyjesz!--to masz -oni wszystko na kobiety przenosza..po po czym nie pamietam jaki to był..ale cenzuralny epitet
no i tak zapoczatkowała razem z kilkoma wczesniejszymi obmacywaczami moje feminomkologiczne zaineresowania
Witajcie Drogie Panie w tą mroźną Niedziele.
o godzinie 9 w niedziele to czlowiek spi :) a nie chrustu szuka. I nie szukałem Agaty i takich jak ona... gdybym mógł w tym swiecie to bym takie wsadził w piec. k***a,
Ktos tam wspomnial ze jestem po zwiazku czy cos takiego.
Tak jestem po , i nie jednym zwiazku. i juz na was nie mam sily. czlowiek chce cos w zyciu ogarnac, ustabilizować sie juz, poznajesz kobiete bla bla bla i kolejna co miala 5 k*tasów.... no prosze was.
Jak budować zycie z taka kurką. miala 5 bedzie i z czasem 6 i 7 proste i czlowiek załuje tego wszystkiego.
A z reszta na około slysze od znajomych, u ich znajomych, jak ludzie sa po 6,8 4 lat i to Kobieta daje d*py po cichu a biedny Kochajacy chlopak mysli ze ma tak wspaniałą ZONE, dziewczyne. I przez to za kazdym razem sie w****am jak slysze ze po raz kolejny to Kobieta bez zadnych skrupułów daje d*py(tym bardziej w zwiazku). Zaraz powiecie ze Arek taki swiety?
No to powiem ze nie swiety ale na pewno nie''r******z''.
Nie jestem taki aby brać byle jaką i i pierwsza co to uprawiać z nia sex.
Dla mnie osobiscie sa wieksze wartości w drugiej osobie niz ''bzykanie''
z reszta do takiego zblizenia to trzeba troche czasu, poznania itp
o godzinie 9 w niedziele to czlowiek spi :) a nie chrustu szuka. I nie szukałem Agaty i takich jak ona... gdybym mógł w tym swiecie to bym takie wsadził w piec. k***a,
Ktos tam wspomnial ze jestem po zwiazku czy cos takiego.
Tak jestem po , i nie jednym zwiazku. i juz na was nie mam sily. czlowiek chce cos w zyciu ogarnac, ustabilizować sie juz, poznajesz kobiete bla bla bla i kolejna co miala 5 k*tasów.... no prosze was.
Jak budować zycie z taka kurką. miala 5 bedzie i z czasem 6 i 7 proste i czlowiek załuje tego wszystkiego.
A z reszta na około slysze od znajomych, u ich znajomych, jak ludzie sa po 6,8 4 lat i to Kobieta daje d*py po cichu a biedny Kochajacy chlopak mysli ze ma tak wspaniałą ZONE, dziewczyne. I przez to za kazdym razem sie w****am jak slysze ze po raz kolejny to Kobieta bez zadnych skrupułów daje d*py(tym bardziej w zwiazku). Zaraz powiecie ze Arek taki swiety?
No to powiem ze nie swiety ale na pewno nie''r******z''.
Nie jestem taki aby brać byle jaką i i pierwsza co to uprawiać z nia sex.
Dla mnie osobiscie sa wieksze wartości w drugiej osobie niz ''bzykanie''
z reszta do takiego zblizenia to trzeba troche czasu, poznania itp
poniewaz znam kilku facetów -Arków,którzy maja co do wiernosci podobne podejscie pokusiłam sie o wyszukanie etymologii imienia-
i oto pierwsza...AGATA
agathe---z greckiego---dobra, SZLACHETNA, wspaniała
szlachetnosc wyklucza-egoizm wobec ludzi i nieliczenie sie z ich krzywda
ARTUR----nie do konca sprecyzowane pochodzenie,moze celtyckie,waliskie..grecki -arctos-niedzwiedzica
charakter--uczuciowy ,wrazliwy...jesli odda komus swoje serce to całkowicie:)
i oto pierwsza...AGATA
agathe---z greckiego---dobra, SZLACHETNA, wspaniała
szlachetnosc wyklucza-egoizm wobec ludzi i nieliczenie sie z ich krzywda
ARTUR----nie do konca sprecyzowane pochodzenie,moze celtyckie,waliskie..grecki -arctos-niedzwiedzica
charakter--uczuciowy ,wrazliwy...jesli odda komus swoje serce to całkowicie:)
http://imiennik.pl/index.php?ids=1,91------ zeby nie było tak pieknie-
tu masz opis--z czym moze byc problem Arturze
moim zdaniem bardzo trafne to jest!:)
tu masz opis--z czym moze byc problem Arturze
moim zdaniem bardzo trafne to jest!:)
zgadzam sie z Toba zupelnie, niestety dzis to chyba jednak kobiety zdradzaja i szukaja przygodnego seksu, pamietam okres poznawania sie z pewna nimfomanka ( czego dowiedzialem sie pozniej ), a to wszystko dlatego ze prawiczek to niezly kasek... swoja droga nie wiem co moze byc ekscytujacego w rozprawiczaniu
No właśnie o tym mówiłam.
Jak sobie babka poużywa to od razu ladacznica.
Jak sobie facet poużywa to nikt go o rozwiązłość nie oskarża.
Gdzie sens, gdzie logika?
Czy się to podoba czy nie, żyjemy w czasach gdzie kobieta nie jest meblem i ma swobodę decydowania o sobie.
Jeśli będzie miała ochotę przespać się z całym oddziałem, to to zrobi.
To jest wyraz wolnej woli również w sferze intymnej każdego z nas.
A że ten Pan z wątku ma mało ikry i nawet odpowiednio nie umiał podziękować za miło spędzony czas, no cóż..zabrakło klasy.
Dżentelmen by się pożegnał.
Jak sobie babka poużywa to od razu ladacznica.
Jak sobie facet poużywa to nikt go o rozwiązłość nie oskarża.
Gdzie sens, gdzie logika?
Czy się to podoba czy nie, żyjemy w czasach gdzie kobieta nie jest meblem i ma swobodę decydowania o sobie.
Jeśli będzie miała ochotę przespać się z całym oddziałem, to to zrobi.
To jest wyraz wolnej woli również w sferze intymnej każdego z nas.
A że ten Pan z wątku ma mało ikry i nawet odpowiednio nie umiał podziękować za miło spędzony czas, no cóż..zabrakło klasy.
Dżentelmen by się pożegnał.
Niktuś:)
uczymy sie ..kochac też
porazki mamy ( i tez z czasem okazuje sie ,ze to nie do konca była
porazka)
w kazdej dziedzinie
na polu miłosci tez
skad bysmy wiedzieli kogo chcemy i z kim nam dobrze gdybysmy nie "przelecieli" kilku namietnosci,kikudziesieciu spotkan,,kikuset rozmów
i N-- rozczarowan?
tylko nam sie wydaje z,emamy tak ustalony swiatopoglad za młodu
sciera sie,zmienia,jak granice Polski:)p
https://www.youtube.com/watch?v=Iuxn1Gamazk
podziwiam Twoja postawe i całkowiecie aprobuje
tyleko ,ze sutuacje zyciowe czasem nas kusza jak Jezusa na pustyni:)
a my jestesmy tylko ludzmi ,zdarza sie wdepnac,polizac błotka:(
albo chociaz otrzec ...jak sie kocha mocno tez ciezko ..jakmsie ma zobowiazania
jeszcze ciezej
sa przerózne pogmatwane sytuacje
nie dbamy o ten kregosłup-ale on sie upomni bolem
i to,ze my go naprawiamy tez jest przeciez dobre
nie ma sensu usiasc i płakac i nie wyrzucisz go na smietnik
Agatka zrozumie ,juz zrozumiała,ostra
lekcje dostała po to,zeby dotarło
za lekka nie mogła byc
a facet-zeby on tu był...
pewnie byłabymm zbanowana:)
mzoe tez dostanie od zycia
uczymy sie ..kochac też
porazki mamy ( i tez z czasem okazuje sie ,ze to nie do konca była
porazka)
w kazdej dziedzinie
na polu miłosci tez
skad bysmy wiedzieli kogo chcemy i z kim nam dobrze gdybysmy nie "przelecieli" kilku namietnosci,kikudziesieciu spotkan,,kikuset rozmów
i N-- rozczarowan?
tylko nam sie wydaje z,emamy tak ustalony swiatopoglad za młodu
sciera sie,zmienia,jak granice Polski:)p
https://www.youtube.com/watch?v=Iuxn1Gamazk
podziwiam Twoja postawe i całkowiecie aprobuje
tyleko ,ze sutuacje zyciowe czasem nas kusza jak Jezusa na pustyni:)
a my jestesmy tylko ludzmi ,zdarza sie wdepnac,polizac błotka:(
albo chociaz otrzec ...jak sie kocha mocno tez ciezko ..jakmsie ma zobowiazania
jeszcze ciezej
sa przerózne pogmatwane sytuacje
nie dbamy o ten kregosłup-ale on sie upomni bolem
i to,ze my go naprawiamy tez jest przeciez dobre
nie ma sensu usiasc i płakac i nie wyrzucisz go na smietnik
Agatka zrozumie ,juz zrozumiała,ostra
lekcje dostała po to,zeby dotarło
za lekka nie mogła byc
a facet-zeby on tu był...
pewnie byłabymm zbanowana:)
mzoe tez dostanie od zycia
"Chciałabym zadzwonic i podziękować..." OMG!!! Serio? Facet dostał czego chciał, bylas na pewno kolejna z ktora zdradził zone, troche sie zabawił i Cie spuścił na drzewo a Ty chcesz dzwonic i dziekowac?! Masz szacunek do samej siebie??? Do związków nie masz na pewno- to jest jasne.
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
Trudno jest nie oceniać powyższej sytuacji, porównywać własną moralność z moralnością innych,w jakimś stopniu stawiać się na miejscu Agaty czy zonatego mężczyzny. Potępiamy do czasu gdy nasza moralność jest niczym nie zmącona.Każdy szuka szczęścia począwszy od prostych rzeczy,łatwych nikomu nie szkodzacych a skończywszy na ważnych mających wpływ na nasze rodziny i bliskich ale jest to wciąż dążenie do szczęścia. Nie chce moralizowac choć jest trudno,spotykają nas różne sytuacje życiowe i dokonujemy różnych wyborów wiele z nich jest niemoralnych i dopiero z perspektywy w jakimś stopniu złych ale to wciąż dążenie do zaspokojenia pragnień. Agata stworzyła w swoim życiu ryse na swoim związku, pozwoliła stworzyć ryse na związku mężczyzny/może nie pierwsza/,myślała o sobie to oczywiste gdyż każdy z nas jest samolubny i egoistyczny.Dojście do równowagi moralnej może trwać.Mowie tu i oceniam sytuacje,gdyż mam w jakimś stopniu podobne doświadczenie, można powiedzieć że jestem partnerem/mężem Agaty i wypowiadam się z tej perspektywy.Zrozumienie a także akceptacja sytuacji jest dla niej ważna ale to ona powinna zrozumiec gdzie tkwi jej problem.Umiejetnosc wnioskowania, słuchania własnych pragnień.zmiany i przewartosciowania. Myślimy ze znamy siebie lecz w sytuacjach moralnie konfliktowych z reguły podejmujemy nieodpowiednie wybory.Nikt Ci nie powie i nie wytłumaczy uczuć i powodów postępowania do czasu gdy sami nie znajdziemy się w danej sytuacji a ocena była, jest i będzie subiektywna, obiektywizmu nabieramy po zmianach,zmianie wartości.Nasuwa mi się "każdy z nas ma wiele wilków w sobie -miłość ,odwaga,strach,kłamstwo. .. od nas zależy które nakarmić. "
Agato, zminusowali Cię strasznie ale Ja jako mężczyzna nie potępiam.
Z moje pespektywy:
Bawiłaś się pewnie wyśmienicie na imprezie,
Poszłaś na spotkanie - na pewno było miło,
Popłynęłaś z uczuciami - nic wstydliwego,
Kochałaś się - widocznie było warto - z pierwszym lepszym nie poszłabyś do łóżka.
Był przystojny, miły, wykształcony, inteligentny - może nie koniecznie chciał się zabawić twoim kosztem.
Jednak stanął oko w oko z decyzją jaką musiałby podjąć i po prostu przegrał. Nie olał Cię, po prostu przeliczył zyski i straty i czasem dla mężczyzny te straty są nie do udźwignięcia rozpatrując w różnych aspektach / płaszczyznach (nie finansowych).
Ważne, że bardzo miło spędziłaś czas. Z punktu widzenia moralnego nie koniecznie uważam, że lepiej zakończyć związek, i zaczynać coś od nowa bo tak wypada ale w większości przypadków jest to niemożliwe do wykonania (no chyb, że jesteś postawiona pod ścianą i nie masz wyjścia).
Ważne byś była Kochana, nie ważne przez Kogo, jeśli mąż nie daje tej miłości to trzeba próbować szukać ją samemu. Może się uda.
Tak naprawdę nie jedna by chciała przeżyć coś miłego z "Kimś", kto ma odrobinę klasy, kultury, stylu, taktu, ale nie może, może więc lepiej kogoś umoralnić - Nie rób tak bo związku nie zbudujesz.
Nieprawda, może zbudujesz i nie czekaj aż się zestarzejesz.
Powodzenia.
Z moje pespektywy:
Bawiłaś się pewnie wyśmienicie na imprezie,
Poszłaś na spotkanie - na pewno było miło,
Popłynęłaś z uczuciami - nic wstydliwego,
Kochałaś się - widocznie było warto - z pierwszym lepszym nie poszłabyś do łóżka.
Był przystojny, miły, wykształcony, inteligentny - może nie koniecznie chciał się zabawić twoim kosztem.
Jednak stanął oko w oko z decyzją jaką musiałby podjąć i po prostu przegrał. Nie olał Cię, po prostu przeliczył zyski i straty i czasem dla mężczyzny te straty są nie do udźwignięcia rozpatrując w różnych aspektach / płaszczyznach (nie finansowych).
Ważne, że bardzo miło spędziłaś czas. Z punktu widzenia moralnego nie koniecznie uważam, że lepiej zakończyć związek, i zaczynać coś od nowa bo tak wypada ale w większości przypadków jest to niemożliwe do wykonania (no chyb, że jesteś postawiona pod ścianą i nie masz wyjścia).
Ważne byś była Kochana, nie ważne przez Kogo, jeśli mąż nie daje tej miłości to trzeba próbować szukać ją samemu. Może się uda.
Tak naprawdę nie jedna by chciała przeżyć coś miłego z "Kimś", kto ma odrobinę klasy, kultury, stylu, taktu, ale nie może, może więc lepiej kogoś umoralnić - Nie rób tak bo związku nie zbudujesz.
Nieprawda, może zbudujesz i nie czekaj aż się zestarzejesz.
Powodzenia.
Nie zgodzę się z tobą zupełnie.Ocenie ciebie. Masz problemy z moralnością i próbujesz tłumaczyć własne kompleksy, ty nie chcesz Agacie pomoc wręcz przeciwnie czym więcej kobiet przekonasz ze zdrada,kłamstwo jest dobre tym lepiej dla ciebie-więcej zdrad z których możesz korzystać. Spróbuj niech zainteresuje się tobą wolna ,niezależna kobieta ale z twojej wypowiedzi wynika ze z takimi sobie nie radzisz.Nie tłumacz własnych kłamstw i je szukaj ludzi którzy ci w tym przyklasna dla własnego egoizmu.
A ja jedno dodam. Skoro tak świetnie się bawiła Agata to czemu zakłada wątek w którym daje do zrozumienia że nie poczuła się fajnie jak ten kulturalny i miły pan nie potrafił równie elegancko się zachować kończąc znajomość. Ona czuje się z tym źle. Poczuła się wykorzystana i odstawiona jak zepsuta lalka. Nie zazdroszczę .
Umiejętność dążenia do szczęścia bez szkodzenia innym, życie oparte na kłamstwie, zdradzie i tłumaczeniu braku moralności jest wporzadku-nie na tym polega prawdziwe dążenie do szczęścia i spełnienia. Kojarzy mi sie"po trupach do celu" ale uwierz mi na tym szczęścia się nie zbuduje ,może jakieś złudzenie jednak konfrontacja nastąpi,jak nie teraz to za 5 ,może 10 lat i chodzi o to aby niczego nie żałować, i wyciągać wnioski.
>Kojarzy mi sie"po trupach do celu" ale uwierz mi na tym szczęścia się nie zbuduje ,może jakieś złudzenie jednak konfrontacja nastąpi,jak nie teraz to za 5 ,może 10 lat i chodzi o to aby niczego nie żałować, i wyciągać wnioski.
Czym innym jest odejść od mężczyzny z miłości do innego mężczyzny a czym innymi jest okłamywanie mężczyzny dla miłości fizycznej z innym mężczyzną.
Masz rację. W tym drugim przypadku szczęścia nie zbuduje - nie to założenie do posiadania szczęścia.
Tobie najwyraźniej nie mieści się w głowie fakt, że Kobieta może odejść z miłości do innego mężczyzny będąc jeszcze z tobą w związku.
Sorry Panie, zlećcie się tutaj wszystkie i mnie umoralnijcie! Bo albo ze mną coś jest nie tak albo coś chyba się komuś pomyliło. Każdy ma prawo do szczęścia i bycia Kochanym.
Czym innym jest odejść od mężczyzny z miłości do innego mężczyzny a czym innymi jest okłamywanie mężczyzny dla miłości fizycznej z innym mężczyzną.
Masz rację. W tym drugim przypadku szczęścia nie zbuduje - nie to założenie do posiadania szczęścia.
Tobie najwyraźniej nie mieści się w głowie fakt, że Kobieta może odejść z miłości do innego mężczyzny będąc jeszcze z tobą w związku.
Sorry Panie, zlećcie się tutaj wszystkie i mnie umoralnijcie! Bo albo ze mną coś jest nie tak albo coś chyba się komuś pomyliło. Każdy ma prawo do szczęścia i bycia Kochanym.
Ja nie jestem od pomagania ludziom, a zwłaszcza Kobietą, każdy problem jest inny, każda sytuacja jest inna.
Czy nie uważasz, że jest zasadnicza różnica pomiędzy skokiem w bok gdy jest się Kochanym a czym innym skokiem w bok gdy nie jest się Kochanym?
Wg twojej definicji to to samo: bo jest się w związku, należało by związek zakończyć. Tylko jak?
np. Kobieta mieszka u Ciebie w twoim mieszkaniu i nagle co ma Ci powiedzieć dzisiaj, że nie czuje się Kochana i chce odejść? Wyślesz ją do psychologa?, pójdziecie razem?
Czy raczej powiesz sobie idź, jeszcze dzisiaj! Ma wrócić do mamusi? Czy raczej pójść do pustostanów? lub pod most?
Skoro Cię nie Kocha i widzi, że nic z tego nie będzie to może lepiej żeby odeszła do mężczyzny, który da jej więcej niż ty dajesz.
Podoba Ci się tak interpretacja? Zapewne nie!!! Pewnie wolałbyś ty pierwsze znaleźć Kogoś a nie zostać na lodzie. Sorry tak bywa. Związek polega na miłości, również mocno fizycznej.
Czy nie uważasz, że jest zasadnicza różnica pomiędzy skokiem w bok gdy jest się Kochanym a czym innym skokiem w bok gdy nie jest się Kochanym?
Wg twojej definicji to to samo: bo jest się w związku, należało by związek zakończyć. Tylko jak?
np. Kobieta mieszka u Ciebie w twoim mieszkaniu i nagle co ma Ci powiedzieć dzisiaj, że nie czuje się Kochana i chce odejść? Wyślesz ją do psychologa?, pójdziecie razem?
Czy raczej powiesz sobie idź, jeszcze dzisiaj! Ma wrócić do mamusi? Czy raczej pójść do pustostanów? lub pod most?
Skoro Cię nie Kocha i widzi, że nic z tego nie będzie to może lepiej żeby odeszła do mężczyzny, który da jej więcej niż ty dajesz.
Podoba Ci się tak interpretacja? Zapewne nie!!! Pewnie wolałbyś ty pierwsze znaleźć Kogoś a nie zostać na lodzie. Sorry tak bywa. Związek polega na miłości, również mocno fizycznej.
Czyli wg Ciebie lepiej zdradzać niz miec honor i odwage by porozmawiać? Aaa to ma byc takie bardziej humanitarne tak? Pozwole jej mieszkac u siebie ale bede sypiał z innymi? Prosze Cię...
Moje zdanie jest takie, ze jedna i druga strona powinna umieć powiedziec prawde- nawet najbardziej bolesna... zdrada? Zadna odwaga - wrecz przeciwnie...
Moje zdanie jest takie, ze jedna i druga strona powinna umieć powiedziec prawde- nawet najbardziej bolesna... zdrada? Zadna odwaga - wrecz przeciwnie...
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
Skoro nie ma miłości to zwykła ludzka godność powinna zakończyć związek. Uważam że dalsze trwanie w takim związku to fikcja i chec wykorzystywania.Jesli nie ma miłości powinna z partnerem porozmawiać a nie go wykorzystywać.Odnośnie pytan tak poszedlbym do psychologa. To że nie czuje się kochana a przecież czuła kiedyś to wynik pewnych korelacji -osób, uczuć, otoczenia.Z twojego postu wynika ze sam tłumaczysz własną zdradę -"zyski i straty" i nie ma w tym miłości i uczucia.Ocenie ciebie -lubie oceniać takich ludzi - brak kręgosłupa moralnego , mogę tylko współczuć szczególnie twojej żonie/partnerce.
Właśnie o to chodzi, że Ja nie zdradzałem, więc czemu mi wmawiasz coś czego nie wiesz?
Żyjesz w jakimś zaścianku. Zawarcie związku jest niemal równe ustaniu związku - to statystyka.
Czemu nie możesz do tego podejść w sposób racjonalny? Potrzebujesz psychologa? - O.K., twój problem. Miłość chcesz naprawiać? Życzę powodzenia.
Co robiłeś, żeby tej miłości nie stracić? Stałeś w kącie, przyglądałeś się? Wędkowałeś?
a może warto było wcześniej zreflektować swoją postawę i nie dopuścić do takiej sytuacji - zaspałeś?
E:
Zbyt pochopnie mnie oceniasz, nad wyraz idzie Ci to bardzo gładko.
Wybaczam, bo na szczęście nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji jak Ty. Mam nadzieję, że już nie popełnisz takiego błędu, żeby utracić ponownie miłość.
Życzę Szczęścia.
Żyjesz w jakimś zaścianku. Zawarcie związku jest niemal równe ustaniu związku - to statystyka.
Czemu nie możesz do tego podejść w sposób racjonalny? Potrzebujesz psychologa? - O.K., twój problem. Miłość chcesz naprawiać? Życzę powodzenia.
Co robiłeś, żeby tej miłości nie stracić? Stałeś w kącie, przyglądałeś się? Wędkowałeś?
a może warto było wcześniej zreflektować swoją postawę i nie dopuścić do takiej sytuacji - zaspałeś?
E:
Zbyt pochopnie mnie oceniasz, nad wyraz idzie Ci to bardzo gładko.
Wybaczam, bo na szczęście nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji jak Ty. Mam nadzieję, że już nie popełnisz takiego błędu, żeby utracić ponownie miłość.
Życzę Szczęścia.
Nieswiadomosc.Wariant dynamiczny modelu Sternberga,poczytaj Froma -dużo ci pomoże ucieczka od wolności czy popularne mieć czy być. Psycholog to nie jest problem jeśli tak uważasz.Powinniśmy wypowiadać się mając jakąś bazę wiedzy a nie tylko proste i malomiasteczkowe spojrzenie na świat gdzie psycholog to problem,popatrzmy na statystyki :-) a zdrada z sasiadem po piwku to incydent.W twoich wypowiedziach brak jest empatii do sytuacji a starasz się ją fałszywa przemycić pod maską niezależności i wmówić ze istnieje jeden rodzaj i kolor miłości.
Tak, masz rację, dla mnie istnieje tylko jeden rodzaj miłości:
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ, liczy się tylko prawdziwa miłość. Nic więcej.
Nie uznaję półśrodków i nie godzę się na coś co nazywa się dążeniem do miłości osób będących razem, którzy potrzebują Psychologa, żeby doświadczyć tej prawdziwej miłości.
Co to jest? Prawdziwa miłość? Czy związek dwojga osób, którzy sami nie wiedzą jak wyzwolić u siebie prawdziwą miłość?
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ, liczy się tylko prawdziwa miłość. Nic więcej.
Nie uznaję półśrodków i nie godzę się na coś co nazywa się dążeniem do miłości osób będących razem, którzy potrzebują Psychologa, żeby doświadczyć tej prawdziwej miłości.
Co to jest? Prawdziwa miłość? Czy związek dwojga osób, którzy sami nie wiedzą jak wyzwolić u siebie prawdziwą miłość?
>Skoro nie ma miłości to zwykła ludzka godność powinna zakończyć związek.
Wszystko napisałem na ten temat. Musisz zacząć czytać ze zrozumieniem.
co do cytatu: Zgadzam się z tobą - nigdzie nie napisałem, że się nie zgadzam, jednak takie postępowanie nie zawsze jest możliwe,
Przyczyna nie leży po stronie godności. Przyczyna leży po stronie materialnej.
Godność ma się wtedy kiedy na nią Cię stać. Ludzie obdzierają się sami z godności bo czują, że na nią ich nie stać.
Wszystko napisałem na ten temat. Musisz zacząć czytać ze zrozumieniem.
co do cytatu: Zgadzam się z tobą - nigdzie nie napisałem, że się nie zgadzam, jednak takie postępowanie nie zawsze jest możliwe,
Przyczyna nie leży po stronie godności. Przyczyna leży po stronie materialnej.
Godność ma się wtedy kiedy na nią Cię stać. Ludzie obdzierają się sami z godności bo czują, że na nią ich nie stać.
Nie chcę Ci zwracać już uwagi, bo dyskusja jest jałowa. To samo jest w pierwszym poście jak i pozostałych.
Dążenie do prawdziwej miłości jest indywidulaną sprawą każdego człowieka, a droga, którą podąża jest jego wyborem.
Szukanie prawdziwej miłości będąc w związku lub poza nim nie ma znaczenia. Za to wg Ciebie ma jest sprawą honoru, tak się składa, że i wg mnie.
Jednak, dzisiaj mi mówi, żona, że ma Kogoś i chce odejść - napisz mi? - myślisz, że Ja będę wypisywał na forum, że mnie zostawiła i nie powiedziała wcześniej, że mnie nie Kocha?
na litość, siadamy razem i rozmawiamy: Jakie są powody? Jak chcesz to przeprowadzić? Co z dziećmi? Co z płaszczyzną materialną?
ale ostatnią rzeczą jaką mi przychodzi do głowy to traktować Ją w sposób taki jakby nie miała Kręgosłupa moralnego. Widocznie byłem na tyle beznadziejny w dawaniu miłości, że odeszła.
Więcej nie dyskutujemy. Wieczorem zlecą się tu inne Panie, która Cię utwierdzą w przekonaniu, że masz rację.
Wygrałeś.
E.
Poza tym pewnie w domu byłbym nieźle załamany, dzieci smutne, niepewność, co będzie dalej, czemu tak się stało, tysiąc pytań i tylko setki odpowiedzi i to chyba jest najgorsze w tym wszystkim a nie to, że nie odeszła wcześniej, żeby znaleźć miłość.
Dążenie do prawdziwej miłości jest indywidulaną sprawą każdego człowieka, a droga, którą podąża jest jego wyborem.
Szukanie prawdziwej miłości będąc w związku lub poza nim nie ma znaczenia. Za to wg Ciebie ma jest sprawą honoru, tak się składa, że i wg mnie.
Jednak, dzisiaj mi mówi, żona, że ma Kogoś i chce odejść - napisz mi? - myślisz, że Ja będę wypisywał na forum, że mnie zostawiła i nie powiedziała wcześniej, że mnie nie Kocha?
na litość, siadamy razem i rozmawiamy: Jakie są powody? Jak chcesz to przeprowadzić? Co z dziećmi? Co z płaszczyzną materialną?
ale ostatnią rzeczą jaką mi przychodzi do głowy to traktować Ją w sposób taki jakby nie miała Kręgosłupa moralnego. Widocznie byłem na tyle beznadziejny w dawaniu miłości, że odeszła.
Więcej nie dyskutujemy. Wieczorem zlecą się tu inne Panie, która Cię utwierdzą w przekonaniu, że masz rację.
Wygrałeś.
E.
Poza tym pewnie w domu byłbym nieźle załamany, dzieci smutne, niepewność, co będzie dalej, czemu tak się stało, tysiąc pytań i tylko setki odpowiedzi i to chyba jest najgorsze w tym wszystkim a nie to, że nie odeszła wcześniej, żeby znaleźć miłość.
A może wróćmy do początku wątku. Nie doczytałam się tam nic o miłości a raczej o fajnych opartych na seksie spotkaniach. Żonaty facet zabawił się a potem czmychnął z podkulonym ogonkiem a kobieta przeżywa rozczarowanie. I pytam się...po co pakować się w takie układy? Czego oczekuje jedna i druga strona? Chyba zupełnie czegoś innego. Chrońmy siebie i swoją godność.
Pani Inko, może to dla Pani Agaty miał być dopiero początek nowej znajomości?
Proszę sobie wyobrazić: wysyła Pani córkę na dyskotekę Ona podczas romantycznego tańca całuje się z chłopakiem (oby tylko) ale mimo wszystko za jakiś czas okazuje się, że to nie jest to: to ma Pani ją wyzwać jakimiś inwektywami? no próbuje, podobał jej się chłopak, był naj. naj. ale nie wyszło.
W życiu dorosłym to trochę inaczej działa. Był fajny lokal, był alkohol, fajny facet, który być może w Gdańsku pojawi się za jakiś czas, będzie tęsknienie, a tak potoczyło się mimo chodem, bez oporów i tak mi się wydaje, że Pani Agata nawet nie miała na to większego wpływu, jak jest alkohol to i opory znikają.
myślę, że Pani Agata z byle kim nie chodzi do łóżka, więc ten facet musiał mieć to coś.
Nie ma Pani czasem, czegoś takiego, że widzi Pani faceta, który niesamowicie jest w Pani guście i ... ale nie ma i ... pojechał sobie i nigdy już Pani go nie zobaczy, nie zdążyła nawet Pani się umówić do kawiarni.
Pewnie Pani ma kochającego męża i takie coś to nie, nie, nie mogło by się Pani przytrafić, jakby mogła się Pani umówić! Nie do pomyślenia!
ale może Pani Agata ma diametralnie inną sytuację?
Niewątpliwie istotne jest pytanie: "Czego oczekuje jedna i druga strona? Chyba zupełnie czegoś innego. Chrońmy siebie i swoją godność".
Tak zgadza się ale to się okazało dopiero później, że totalnie rozminęli się w oczekiwaniach. Choć Ja twierdzę, że facet na 100% się jeszcze odezwie;-)))
Proszę sobie wyobrazić: wysyła Pani córkę na dyskotekę Ona podczas romantycznego tańca całuje się z chłopakiem (oby tylko) ale mimo wszystko za jakiś czas okazuje się, że to nie jest to: to ma Pani ją wyzwać jakimiś inwektywami? no próbuje, podobał jej się chłopak, był naj. naj. ale nie wyszło.
W życiu dorosłym to trochę inaczej działa. Był fajny lokal, był alkohol, fajny facet, który być może w Gdańsku pojawi się za jakiś czas, będzie tęsknienie, a tak potoczyło się mimo chodem, bez oporów i tak mi się wydaje, że Pani Agata nawet nie miała na to większego wpływu, jak jest alkohol to i opory znikają.
myślę, że Pani Agata z byle kim nie chodzi do łóżka, więc ten facet musiał mieć to coś.
Nie ma Pani czasem, czegoś takiego, że widzi Pani faceta, który niesamowicie jest w Pani guście i ... ale nie ma i ... pojechał sobie i nigdy już Pani go nie zobaczy, nie zdążyła nawet Pani się umówić do kawiarni.
Pewnie Pani ma kochającego męża i takie coś to nie, nie, nie mogło by się Pani przytrafić, jakby mogła się Pani umówić! Nie do pomyślenia!
ale może Pani Agata ma diametralnie inną sytuację?
Niewątpliwie istotne jest pytanie: "Czego oczekuje jedna i druga strona? Chyba zupełnie czegoś innego. Chrońmy siebie i swoją godność".
Tak zgadza się ale to się okazało dopiero później, że totalnie rozminęli się w oczekiwaniach. Choć Ja twierdzę, że facet na 100% się jeszcze odezwie;-)))
Pani Agato, Jak ma być to prawdziwa miłość to proszę dać szansę i stawiać jasno realne warunki do spełnienia (a nie jakiś tam Pani koncert życzeń).
Jak mu zależy to coś będzie z tego, jak mu nie zależy to niech spada;-))) na drzewo;-))))
Umoralniał Panią nie będę;-)))) Ma Pani czuć się Kochana, adorowana bez względu Kto będzie tak z Panią postępował;-)))
Powodzenia;-)))
Jak mu zależy to coś będzie z tego, jak mu nie zależy to niech spada;-))) na drzewo;-))))
Umoralniał Panią nie będę;-)))) Ma Pani czuć się Kochana, adorowana bez względu Kto będzie tak z Panią postępował;-)))
Powodzenia;-)))
sedno sprawy jak zwykle rozmyte
zepanna wiedziała ,ze jest
żonaty!
ten jeden szczegół zmienia wszystko
---
równie dobrze mozemy sobie wziazc --wyrwac komus torebke ,która nam sie podoba
czemu nie?
a ze nie nasza?
a cojesli bedziemy ja lepiej wykorzystywac i bedzie nam idealnie pasowała do butów?
ha
samochod mis ie podoba sasiada..a dwie klatki dalej mieszka w moim typie i wygladu i charakteru facet
zona ma taka niemiła mine
pewnie ja lepiej bede sie dogadywac z jej mezem
wystarczy tylko sprowokowac pocałunek..
i bedziemy rozgrzeszeni!
wystarczy przekalkulowac i mozna krasc!
wiec róbmy sobie kuku nazwajem--jak w dzungli
kto lepszy ten dorwie co mus ie zachce!
dla reszty ochłapy
zepanna wiedziała ,ze jest
żonaty!
ten jeden szczegół zmienia wszystko
---
równie dobrze mozemy sobie wziazc --wyrwac komus torebke ,która nam sie podoba
czemu nie?
a ze nie nasza?
a cojesli bedziemy ja lepiej wykorzystywac i bedzie nam idealnie pasowała do butów?
ha
samochod mis ie podoba sasiada..a dwie klatki dalej mieszka w moim typie i wygladu i charakteru facet
zona ma taka niemiła mine
pewnie ja lepiej bede sie dogadywac z jej mezem
wystarczy tylko sprowokowac pocałunek..
i bedziemy rozgrzeszeni!
wystarczy przekalkulowac i mozna krasc!
wiec róbmy sobie kuku nazwajem--jak w dzungli
kto lepszy ten dorwie co mus ie zachce!
dla reszty ochłapy
ha
samochod mis ie podoba sasiada..a dwie klatki dalej mieszka w moim typie i wygladu i charakteru facet
zona ma taka niemiła mine
pewnie ja lepiej bede sie dogadywac z jej mezem
wystarczy tylko sprowokowac pocałunek..
i bedziemy rozgrzeszeni!
wystarczy przekalkulowac i mozna krasc!
Uśmiałem się do bólu z całego opisu, nie tylko z tego fragmentu;-))))
a teraz Pani Isztar do rzeczy: a Co by Pani powiedziała, gdyby ten facet pierwszy podszedł i wylądował na Pani ustach jego pocałunek? - ciekaw jestem jak by Pani zareagowała?
Dała by mu Pani w twarz?
Czy raczej powiedziała: Jesteś w moim typie ale będzie coś z tego jak rozwiążesz sprawę ze swoją niemiłą żoną?
Co by biedaczek zrobił?
Jak by Kochał Panią to by rzucił i zaczął z Panią romansować, gorzej jakby mu z Panią nie wyszło! Do czego by ten chłopina wrócił?
Przecież byłby już dawno oskubany przez swoją byłą żonę;-)))
a przepraszam: może by się Pani zlitowała, dobra przecież dusza z Pani, może mógłby pomieszkać kilka dni zanim znajdzie sobie nowe lokum, tylko za ile? lokum kosztuje, żona wystąpiła o alimenty na siebie a na pewno na dzieci, może pożyczyłaby mu Pani na kaucję za mieszkanie?
I wtedy wolny, bez zobowiązań i bez grosza przy tyłku mógłby komuś zaimponować, prawda?
samochod mis ie podoba sasiada..a dwie klatki dalej mieszka w moim typie i wygladu i charakteru facet
zona ma taka niemiła mine
pewnie ja lepiej bede sie dogadywac z jej mezem
wystarczy tylko sprowokowac pocałunek..
i bedziemy rozgrzeszeni!
wystarczy przekalkulowac i mozna krasc!
Uśmiałem się do bólu z całego opisu, nie tylko z tego fragmentu;-))))
a teraz Pani Isztar do rzeczy: a Co by Pani powiedziała, gdyby ten facet pierwszy podszedł i wylądował na Pani ustach jego pocałunek? - ciekaw jestem jak by Pani zareagowała?
Dała by mu Pani w twarz?
Czy raczej powiedziała: Jesteś w moim typie ale będzie coś z tego jak rozwiążesz sprawę ze swoją niemiłą żoną?
Co by biedaczek zrobił?
Jak by Kochał Panią to by rzucił i zaczął z Panią romansować, gorzej jakby mu z Panią nie wyszło! Do czego by ten chłopina wrócił?
Przecież byłby już dawno oskubany przez swoją byłą żonę;-)))
a przepraszam: może by się Pani zlitowała, dobra przecież dusza z Pani, może mógłby pomieszkać kilka dni zanim znajdzie sobie nowe lokum, tylko za ile? lokum kosztuje, żona wystąpiła o alimenty na siebie a na pewno na dzieci, może pożyczyłaby mu Pani na kaucję za mieszkanie?
I wtedy wolny, bez zobowiązań i bez grosza przy tyłku mógłby komuś zaimponować, prawda?
Dokładnie Isztar;) Porwiesz mi męża to ja za sąsiada się wezmę ,też niczego sobie,a że ma żonę? Żona weźmie listonosza bo też fajny. A co tam,niech się karuzela kręci. Wszak my miłości szukamy!
Oj zapętliłeś się chłopie.
Agata...nie potępiam Ciebie bo już "nagrodę" dostałaś i czar prysł.I dobrze. Zdobyłaś doświadczenie i mam nadzieję że wyciągniesz stosowne wnioski. Bądź mądra i nie leć na ochłapy którymi częstują nas faceci .
Oj zapętliłeś się chłopie.
Agata...nie potępiam Ciebie bo już "nagrodę" dostałaś i czar prysł.I dobrze. Zdobyłaś doświadczenie i mam nadzieję że wyciągniesz stosowne wnioski. Bądź mądra i nie leć na ochłapy którymi częstują nas faceci .
Inka odsun sie..na bezpieczna odległosc:)pp
-----
odpowiem---oprocz g...ch dwóch małzenstw przydazyły mi sie rózne rzeczy
zwiazane ze spodniami
nie mam problemu z nawiazywaniem kontaktów z facetami-nigdy nie miałąm
czasem było ich az za duzo..tych zajetych własnie
teraz mzoe mniej
ale ja zartuje jak facet i wogóle mam duzo testosteronu wiec mozge troche jak kumpel
ale z duzymi cyckami!(które mnie wnerwiaja notabene:):(
takich gogusiów z róznymi podchodami było pełno!
wielu z nich kocha swoje zony..biedni i podstepni sa!
i ...niedobrze mi sie robi jaksobie ich przypomne--zalmi ich!
to sa elementy,które nie wiedza dlaczego nosza spodnie
pocałunek?--a co toja 16 lat mam,zeby sie na to dac naciagnac?
podlegałam juz bardziej wyrafinowanym zabiegom"kolezenskim"
i zdarzyło sie "wpasc"
ale znajac sutuacje-
zawszemiałam na mysli---kk..a to jest zajety facet--jak on tak moze
przeciez to ja mogłabym byc na jej miejscu!
nawet wrogowi nie robie takich rzeczy
nie mam ambicji bycia su...a
nigdy nie miałam!
taki mam charakter i mimo ,ze jest mi trudno wytrzymac ze swoim temperamentem to jestem dumna z siebie ,ze nikomu nie
rozwaliłam zwiazku
ze nikogo swiadomie w ten sposób nie skrzywdziłam
ani kobiety---płci tej samej i tak samo czujacej
ani dzieci
które tez mam i wnuka tez....
nie jestem przeciwniczka seksu z wolnym facetem,bez slubów
jest jeszcze wysiłek fizyczny i inne pomoce...
-----
odpowiem---oprocz g...ch dwóch małzenstw przydazyły mi sie rózne rzeczy
zwiazane ze spodniami
nie mam problemu z nawiazywaniem kontaktów z facetami-nigdy nie miałąm
czasem było ich az za duzo..tych zajetych własnie
teraz mzoe mniej
ale ja zartuje jak facet i wogóle mam duzo testosteronu wiec mozge troche jak kumpel
ale z duzymi cyckami!(które mnie wnerwiaja notabene:):(
takich gogusiów z róznymi podchodami było pełno!
wielu z nich kocha swoje zony..biedni i podstepni sa!
i ...niedobrze mi sie robi jaksobie ich przypomne--zalmi ich!
to sa elementy,które nie wiedza dlaczego nosza spodnie
pocałunek?--a co toja 16 lat mam,zeby sie na to dac naciagnac?
podlegałam juz bardziej wyrafinowanym zabiegom"kolezenskim"
i zdarzyło sie "wpasc"
ale znajac sutuacje-
zawszemiałam na mysli---kk..a to jest zajety facet--jak on tak moze
przeciez to ja mogłabym byc na jej miejscu!
nawet wrogowi nie robie takich rzeczy
nie mam ambicji bycia su...a
nigdy nie miałam!
taki mam charakter i mimo ,ze jest mi trudno wytrzymac ze swoim temperamentem to jestem dumna z siebie ,ze nikomu nie
rozwaliłam zwiazku
ze nikogo swiadomie w ten sposób nie skrzywdziłam
ani kobiety---płci tej samej i tak samo czujacej
ani dzieci
które tez mam i wnuka tez....
nie jestem przeciwniczka seksu z wolnym facetem,bez slubów
jest jeszcze wysiłek fizyczny i inne pomoce...
jaka jest gwarancja ze towar,który zawiodł nie zawiedzie i u Ciebie?
jak mozna ufac komus,kto bez skrupułów zdradzaswojego partnera?
złe ci?
rozwiedz sie
nie mozesz?
bo co?
wygodnie?
zawsze mozna wrócic i gacie wyprac?
podzielic sie domem trzeba ?
codzieci dorosłe na to?
itp itd--ale to wszystko obłuda!
to wszystko było w zwiazkach ,które istniały tylko na papierze
z którymi ja miałam do czynienia
zal d..e sciskał bo trzeba było wybrac---tu zal kase zostawic tu zal nie por,,c!!!
obrzydliwe
jak mozna ufac komus,kto bez skrupułów zdradzaswojego partnera?
złe ci?
rozwiedz sie
nie mozesz?
bo co?
wygodnie?
zawsze mozna wrócic i gacie wyprac?
podzielic sie domem trzeba ?
codzieci dorosłe na to?
itp itd--ale to wszystko obłuda!
to wszystko było w zwiazkach ,które istniały tylko na papierze
z którymi ja miałam do czynienia
zal d..e sciskał bo trzeba było wybrac---tu zal kase zostawic tu zal nie por,,c!!!
obrzydliwe
złe ci?
rozwiedz sie
nie mozesz?
bo co?
wygodnie?
zawsze mozna wrócic i gacie wyprac?
podzielic sie domem trzeba ?
codzieci dorosłe na to?
Pani Isztar, to jest Pani Kobiecy punkt widzenia.
Niech Pani mi odpowie na jedno pytanie:
Jest Pani dorosłą osobą, nie jakąś tam małolatą i dobrze Pani wie, że mnóstwo ludzi tkwi w związkach tylko dla zasady, bo zawsze jest bo i dotyczy to Mężczyzn i Kobiet.
Czemu oni tkwią i zmuszają się do bycia razem? - niby to dla Was Kobiet takie proste i oczywiste, że należy odejść a później szukać ale mimo to Kobiety i Mężczyźni w tym tkwią: Czemu?
Pytam się Czemu tkwić w związku, który nie jest pełen zdrad a brakuje tego czegoś, czego jedno drugiemu nie może dać.
Czemu? Przecież Pani jest taka oczytana, na każdy temat Pani umie się wypowiedzieć i pewnie to też nie będzie stanowiło kłopotu dla Pani, wiec Czemu?
rozwiedz sie
nie mozesz?
bo co?
wygodnie?
zawsze mozna wrócic i gacie wyprac?
podzielic sie domem trzeba ?
codzieci dorosłe na to?
Pani Isztar, to jest Pani Kobiecy punkt widzenia.
Niech Pani mi odpowie na jedno pytanie:
Jest Pani dorosłą osobą, nie jakąś tam małolatą i dobrze Pani wie, że mnóstwo ludzi tkwi w związkach tylko dla zasady, bo zawsze jest bo i dotyczy to Mężczyzn i Kobiet.
Czemu oni tkwią i zmuszają się do bycia razem? - niby to dla Was Kobiet takie proste i oczywiste, że należy odejść a później szukać ale mimo to Kobiety i Mężczyźni w tym tkwią: Czemu?
Pytam się Czemu tkwić w związku, który nie jest pełen zdrad a brakuje tego czegoś, czego jedno drugiemu nie może dać.
Czemu? Przecież Pani jest taka oczytana, na każdy temat Pani umie się wypowiedzieć i pewnie to też nie będzie stanowiło kłopotu dla Pani, wiec Czemu?
nie bedzie stanowiło!
bo-
warto dazyc USILNIE do znormalizowania we wszystkim
zeby nie tkwic w zasroju,marazmie,zakłamaniu,g...---zatrutym srodowisku
nie mówie ,ze to jest zawsze "ciach w jednym momencie
toz pisałam i inni pisali,zeby popracowac nad zwiazkiem,zastanowic sie ,porozmawiac ,,nie raz nie dwa---az bedzie pewnosc
ze nie da sie tak dalej zyc
zadnemu z nas to nie przynosi nic dobrego
mzona sie rozstac i jesli ta osoba potrzebuje wsparcia to ja wspierac
czy tkwienie w czyms co nam nie pasuje i nie mówienie tego połowicy nie jest
zwykłym oszukiwaniem?
-----
losów ludzkich nie wyczytasz--to wiecej trzeba przezywac
bo-
warto dazyc USILNIE do znormalizowania we wszystkim
zeby nie tkwic w zasroju,marazmie,zakłamaniu,g...---zatrutym srodowisku
nie mówie ,ze to jest zawsze "ciach w jednym momencie
toz pisałam i inni pisali,zeby popracowac nad zwiazkiem,zastanowic sie ,porozmawiac ,,nie raz nie dwa---az bedzie pewnosc
ze nie da sie tak dalej zyc
zadnemu z nas to nie przynosi nic dobrego
mzona sie rozstac i jesli ta osoba potrzebuje wsparcia to ja wspierac
czy tkwienie w czyms co nam nie pasuje i nie mówienie tego połowicy nie jest
zwykłym oszukiwaniem?
-----
losów ludzkich nie wyczytasz--to wiecej trzeba przezywac
jesli oboje boja sie samotnosci --to co
oboje wybrali byc razem!
jesli facet w tym zwiazku ma niezaspokojona potrzebe np seksu,,pali go i nie moze wytrzymac
to moze wyspowiadac sie ...przed swoja połówka
i zaleznie od jej reakcji--postapic
nawet do burdelu mozna isc nie zostawiajac za soba krzywdy....
dziwi to kogos
uwazam ze to jest bardzij fair--niz fukanie sie z kim popadnie po róznych imprezach
potem okazuje sie ,ze to kolezanka kolezanki zony
albo tesciowa jego dziewczyny
mało tego do burdelu idziemy z prezerwatywa ewent.bedzie mu dana!
jak zyc ,nie wiedzac czy mój facet robił to z moja kolezanka ,która tak obsciskuje serdecznie jak do nas co sobota przychodzi
czy zrobi to z moja siostra w koncu--bo ona młodsza
a moze dobierze sie do moich córek????
no chyba jakis porzadek musi byc na tej landrynkowej ulicy??
oboje wybrali byc razem!
jesli facet w tym zwiazku ma niezaspokojona potrzebe np seksu,,pali go i nie moze wytrzymac
to moze wyspowiadac sie ...przed swoja połówka
i zaleznie od jej reakcji--postapic
nawet do burdelu mozna isc nie zostawiajac za soba krzywdy....
dziwi to kogos
uwazam ze to jest bardzij fair--niz fukanie sie z kim popadnie po róznych imprezach
potem okazuje sie ,ze to kolezanka kolezanki zony
albo tesciowa jego dziewczyny
mało tego do burdelu idziemy z prezerwatywa ewent.bedzie mu dana!
jak zyc ,nie wiedzac czy mój facet robił to z moja kolezanka ,która tak obsciskuje serdecznie jak do nas co sobota przychodzi
czy zrobi to z moja siostra w koncu--bo ona młodsza
a moze dobierze sie do moich córek????
no chyba jakis porzadek musi byc na tej landrynkowej ulicy??
Pani Agato, proszę mnie źle nie zrozumieć, próbuję stanąć po pewnej stronie niemocy i jestem trochę narażony na krytykę ale moim zamiarem nie jest ocenianie Pani jako osoby a raczej spojrzenie na problem w głębszym wymiarze - spór trwa bo Kobiecy punkt widzenia jest diametralnie różny od punktu widzenia Mężczyzn.
ale skoro Panią mam to mam do Pani pytanie: (zastrzegam) nie musi Pani odpowiadać.
np. gdyby Pani w dniu dzisiejszym powiedziała mężowi, że chce się rozstać, a mąż stale mieszka z Panią i widzi go Pani na co dzień to jaka by była reakcja? Czy musiała by się Pani wyprowadzić? Czy raczej by On musiał? Czy raczej byłaby Patowa sytuacja i trwali Państwo na zasadzie takiej, do czasu znalezienia właściwej osoby mieszkamy razem a później podejmujemy decyzję co dalej - oczywiście ta patowa sytuacja wynikała by stąd, że ani Pani ani Pani mąż nie mają środków finansowych by samodzielnie zamieszkać na kilka miesięcy, a może nawet kilka lat.
Zastrzegam: Nie musi Pani odpowiadać.
ale skoro Panią mam to mam do Pani pytanie: (zastrzegam) nie musi Pani odpowiadać.
np. gdyby Pani w dniu dzisiejszym powiedziała mężowi, że chce się rozstać, a mąż stale mieszka z Panią i widzi go Pani na co dzień to jaka by była reakcja? Czy musiała by się Pani wyprowadzić? Czy raczej by On musiał? Czy raczej byłaby Patowa sytuacja i trwali Państwo na zasadzie takiej, do czasu znalezienia właściwej osoby mieszkamy razem a później podejmujemy decyzję co dalej - oczywiście ta patowa sytuacja wynikała by stąd, że ani Pani ani Pani mąż nie mają środków finansowych by samodzielnie zamieszkać na kilka miesięcy, a może nawet kilka lat.
Zastrzegam: Nie musi Pani odpowiadać.
Pani Agato, bardzo dziękuję za odpowiedź, zdaję sobie sprawę, że nie było łatwo Pani to napisać. To i tak jest Pani w komfortowej sytuacji, że ma Pani mieszkanie w innym mieście, które może Pani sprzedać i chociaż jest na start.
a co inni mają powiedzieć jak mają kredyt? i jedno mieszkanie, gdzie mężczyzna zachowuje się tak jak Pani mąż? - gdzie ta Kobieta ma pójść (nawet gdy nie ma dzieci)?
Ma pracę, zarabia w Gdańsku 2 tys. zł netto. musi sobie wynająć mieszkanie, zapłacić za opłaty, zrobić zakupy, ile ma tak żyć? - żeby mogła znaleźć ta inną miłość? Ile.
I to jest odpowiedź Pani Isztar.
Wszystkich zachęcam do zejście na ziemię, zanim zaczniemy Kogoś umoralniać!!!
Pani Agato, bardzo mi przykro, nie będę Pani doradzał, choćbym pewnie mógł ale nie chcę, zwyczajnie się przyczynić do rozpadu Pani kolejnego związku. Proszę jedynie od zastanowienie się Czy z tego zaklętego kręgu nie można wyjść, proszę próbować małymi kroczkami a wierzę, że się uda.
a co inni mają powiedzieć jak mają kredyt? i jedno mieszkanie, gdzie mężczyzna zachowuje się tak jak Pani mąż? - gdzie ta Kobieta ma pójść (nawet gdy nie ma dzieci)?
Ma pracę, zarabia w Gdańsku 2 tys. zł netto. musi sobie wynająć mieszkanie, zapłacić za opłaty, zrobić zakupy, ile ma tak żyć? - żeby mogła znaleźć ta inną miłość? Ile.
I to jest odpowiedź Pani Isztar.
Wszystkich zachęcam do zejście na ziemię, zanim zaczniemy Kogoś umoralniać!!!
Pani Agato, bardzo mi przykro, nie będę Pani doradzał, choćbym pewnie mógł ale nie chcę, zwyczajnie się przyczynić do rozpadu Pani kolejnego związku. Proszę jedynie od zastanowienie się Czy z tego zaklętego kręgu nie można wyjść, proszę próbować małymi kroczkami a wierzę, że się uda.
jest mi was zal!
bardzo!
i rece mi opadaja przy takich ....
trzeba pojsc z byle kim do łózka,zeby nie musiec wynajmowac mieszkania!
trzeba tkwic w byle czym bo sie opłaca
jest dopuszczone rozwalic komus zycie,zeby ratowac swoje
dla mojego dziecka kosztem cudzego dziecka
srtasznie górnolotne to..myslenie
mozna jeszcze działac--sprzedac mieszkanie w innym miescie
mozna umawic sie tylko z wolnymi
mozna w koncu znalezc te osobe poza która swiata nie bedziemy widziec i wynajmowac razem
mnostwo ludzi tak robi-
maja dzieci,pracuja ,ucza sie i wynajmuja
pewnie nie jest im lekko
ale uczciwie
bardzo!
i rece mi opadaja przy takich ....
trzeba pojsc z byle kim do łózka,zeby nie musiec wynajmowac mieszkania!
trzeba tkwic w byle czym bo sie opłaca
jest dopuszczone rozwalic komus zycie,zeby ratowac swoje
dla mojego dziecka kosztem cudzego dziecka
srtasznie górnolotne to..myslenie
mozna jeszcze działac--sprzedac mieszkanie w innym miescie
mozna umawic sie tylko z wolnymi
mozna w koncu znalezc te osobe poza która swiata nie bedziemy widziec i wynajmowac razem
mnostwo ludzi tak robi-
maja dzieci,pracuja ,ucza sie i wynajmuja
pewnie nie jest im lekko
ale uczciwie
to kwestia moralna, kiedys poznalem dziewczyne w moim wieku, spotykalismy sie przez jakis czas do momentu az mi nie powiedziala ze jest w zwiazku od 4 lat, moja reakcja? wzialem jej telefon, nr do chlopaka i mu wszystko wyspiewalem, wiec nie broncie dziewczyny bo ewidentnie ma nie tak z glowa, rozumiem ze dzis to normalna i ludzie od wiekow zdradzaja, ale czy to jest waszym zdaniem milosc? dzis zwiazki opieraja sie w wiekszosci na przywiazaniu lub jak wyzej ktos napisal na 'bo' szczegolnie u tych mniej kompetentnych :)
@e
przykladowo w sylwestra bylem u brata, poznalem tam ciekawa pare, sa zareczeni, w zwiazku od 6 lat, dziewczyna sympatyczna jak jest trzezwa po pijaku to wlacza jej sie takie libido ze 300 afrykanskich murzynow nie daloby jej rady seksualnie, sek w tym ze jej facet o tym wie, ona tez to robi celowo, sytuacja, ktora mnie spotkala z nia... ide do pokoju brata odlozyc swoje szmaty, ona z tylu za mna zamyka drzwi i podnosi sukienke ( gdzie nawet slowa z nia wtedy nie zamienilem sic! ) ucieklem na dol a laska biega do nastepnych, jak spytalem sie jej faceta co na to, uslyszalem tylko 'skoro da innym to mi tez da, zreszta to tylko przyzwyczajenie, ale wciaz ja kocham'
@e
przykladowo w sylwestra bylem u brata, poznalem tam ciekawa pare, sa zareczeni, w zwiazku od 6 lat, dziewczyna sympatyczna jak jest trzezwa po pijaku to wlacza jej sie takie libido ze 300 afrykanskich murzynow nie daloby jej rady seksualnie, sek w tym ze jej facet o tym wie, ona tez to robi celowo, sytuacja, ktora mnie spotkala z nia... ide do pokoju brata odlozyc swoje szmaty, ona z tylu za mna zamyka drzwi i podnosi sukienke ( gdzie nawet slowa z nia wtedy nie zamienilem sic! ) ucieklem na dol a laska biega do nastepnych, jak spytalem sie jej faceta co na to, uslyszalem tylko 'skoro da innym to mi tez da, zreszta to tylko przyzwyczajenie, ale wciaz ja kocham'
Nascimento-mamy ten wpływ na innych czy nie?
czym skorupka za młodu--
błednymi przekonaniami moze tez nasiaknac
zalezy jakich nauczycieli ma,albo lepiej co widzi!
z kim przebywasz, takim sie stajesz---wpływ srodowiska jest?jest!
wpływ rówiesników jest? jest! wpływ autorytetów jest?,,,,itd
dla moich rodziców i ich pokolenia usuniecie dziecka nie było az taka tragedia
czy musiałąm ich przekonaniami nasiaknac?nie! maiłam szanse poznac to blizej -czym to jest ..nawet zobaczyc na filmach
moge wybrac?
wszedzie powtarzam -nie dziel Polaków na zwolenników PO czy zwol..PIS
podziel na tych,którym zalezy na Polsce i na tych ,którzy widza tylko swój interes
to samo w zyciu--licze sie tylko" Ja".a lbo" Ja i inni"
czym skorupka za młodu--
błednymi przekonaniami moze tez nasiaknac
zalezy jakich nauczycieli ma,albo lepiej co widzi!
z kim przebywasz, takim sie stajesz---wpływ srodowiska jest?jest!
wpływ rówiesników jest? jest! wpływ autorytetów jest?,,,,itd
dla moich rodziców i ich pokolenia usuniecie dziecka nie było az taka tragedia
czy musiałąm ich przekonaniami nasiaknac?nie! maiłam szanse poznac to blizej -czym to jest ..nawet zobaczyc na filmach
moge wybrac?
wszedzie powtarzam -nie dziel Polaków na zwolenników PO czy zwol..PIS
podziel na tych,którym zalezy na Polsce i na tych ,którzy widza tylko swój interes
to samo w zyciu--licze sie tylko" Ja".a lbo" Ja i inni"
Pani Isztar ma rację;-)
Zacytuję słowa Pana Bartoszewskiego, choć nie był dla mnie wielkim autorytetem:
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto".
Tyle tylko jak tu być uczciwym w związku, kiedy nieuczciwym się stajemy wtedy gdy już związku nie ma.
Nie uratujemy go, nie dlatego, że tworząc związek nie byliśmy uczciwi. Bo zazwyczaj uczciwi jesteśmy niemal do końca a później już jest tylko koniec. Nie ma już Nas. Każdy chce żeby to przedstawienie dobrze się zakończyło. Tak lepiej dla widzów.
Panie, które uraziłem, przepraszam. Panie, które zostawiały mężów nie mam za co przepraszać, One wiedzą, że chociaż w części miałem rację.
Zacytuję słowa Pana Bartoszewskiego, choć nie był dla mnie wielkim autorytetem:
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto".
Tyle tylko jak tu być uczciwym w związku, kiedy nieuczciwym się stajemy wtedy gdy już związku nie ma.
Nie uratujemy go, nie dlatego, że tworząc związek nie byliśmy uczciwi. Bo zazwyczaj uczciwi jesteśmy niemal do końca a później już jest tylko koniec. Nie ma już Nas. Każdy chce żeby to przedstawienie dobrze się zakończyło. Tak lepiej dla widzów.
Panie, które uraziłem, przepraszam. Panie, które zostawiały mężów nie mam za co przepraszać, One wiedzą, że chociaż w części miałem rację.
przepraszam tez za ostrosc..
nie chodzi mi o ponizenie kogos,,raczej aby wzbudzic cos co ..nie wiem moze spi,moze przysypane
własnie te własna godnosc i wmontowana etyke
inne spojrzenie i wiare w dobro
ciezko...wiem
ktos kiedy pieknie powiedział..słów nie pamietam dokłądniesens był taki-
kiedy obierzesz prawa sciezke to łatwo nie bedzie ale znajdziesz sprzyjajace okolicznosci
mówisz Panie,kóre zostawiły mezów...no ja tak własnie postapiłam
nie dało sie wytrzymac
bład mój -bo nie zrobiłam rozeznania wczesniej
tu sie bije w cycki!
wiesz com mi przyszło do głowy ,myslac osytuacji kiedy dwoje ludzi zyje obok-
pierwsze--kazde czeka na ruch drugiego
czy to ma byc mała petardka w zwiazku ,która ma odswiezyc
czy to ma byc poczatek konkretnego rozwiazania? nie wiem
drugie--ty myslisz nie jestem szczesliwy w tym układzi ale nie chce odjec bo ona to ..i Tamto
a moze ten ruch uwolni takze i JA!
------
ale tez sa zwiazki,gdzie nie ma sensu myslec nad rozbiorem bo przyzwyczajenie i wzajemne usługiwanie sobie.wsparcie,wzajemna praca nad obiadkami,domem,wzajemne I WSPOLNE RADOSCI tak ich spajaja---ze w pełni zastepuja miłosc..a moze to tylko inna forma..po diamentowych godach
nie chodzi mi o ponizenie kogos,,raczej aby wzbudzic cos co ..nie wiem moze spi,moze przysypane
własnie te własna godnosc i wmontowana etyke
inne spojrzenie i wiare w dobro
ciezko...wiem
ktos kiedy pieknie powiedział..słów nie pamietam dokłądniesens był taki-
kiedy obierzesz prawa sciezke to łatwo nie bedzie ale znajdziesz sprzyjajace okolicznosci
mówisz Panie,kóre zostawiły mezów...no ja tak własnie postapiłam
nie dało sie wytrzymac
bład mój -bo nie zrobiłam rozeznania wczesniej
tu sie bije w cycki!
wiesz com mi przyszło do głowy ,myslac osytuacji kiedy dwoje ludzi zyje obok-
pierwsze--kazde czeka na ruch drugiego
czy to ma byc mała petardka w zwiazku ,która ma odswiezyc
czy to ma byc poczatek konkretnego rozwiazania? nie wiem
drugie--ty myslisz nie jestem szczesliwy w tym układzi ale nie chce odjec bo ona to ..i Tamto
a moze ten ruch uwolni takze i JA!
------
ale tez sa zwiazki,gdzie nie ma sensu myslec nad rozbiorem bo przyzwyczajenie i wzajemne usługiwanie sobie.wsparcie,wzajemna praca nad obiadkami,domem,wzajemne I WSPOLNE RADOSCI tak ich spajaja---ze w pełni zastepuja miłosc..a moze to tylko inna forma..po diamentowych godach
Agato,
Nie nawiążę do tego, o czym pisze tutaj tak wielu, a postaram Ci się po prostu odpowiedzieć na pytanie -
albo -
Przestraszył się, że będziesz oczekiwała czegoś więcej i zagrozi to jego aktualnej sytuacji
albo -
Spodobałaś mu się na tyle, że chciał mieć z Tobą seks, a potem chciał się jak najszybciej ulotnić - na zasadzie 'kolejnej' zdobyczy
I jeden i drugi wariant jest przykry - niezależnie od całej reszty (dyskusje o moralności pomijam)
pozdrawiam
Nie nawiążę do tego, o czym pisze tutaj tak wielu, a postaram Ci się po prostu odpowiedzieć na pytanie -
albo -
Przestraszył się, że będziesz oczekiwała czegoś więcej i zagrozi to jego aktualnej sytuacji
albo -
Spodobałaś mu się na tyle, że chciał mieć z Tobą seks, a potem chciał się jak najszybciej ulotnić - na zasadzie 'kolejnej' zdobyczy
I jeden i drugi wariant jest przykry - niezależnie od całej reszty (dyskusje o moralności pomijam)
pozdrawiam
Agato,
-
Jestem mężczyzną, wiem jak myśli mężczyzna i wiem, czego się boi.
Wiem, w jaki sposób wyraża swój strach; jak się wtedy zachowuje.
Zadałaś sobie pytanie, dlaczego tak a nie inaczej się zachował?
Za czymś poszedł i cóż przestraszył się, co może się stać dalej, poczuł zagrożenie.
Wczuj się w jego sytuację i zastanów się..
No i kto z nas cokolwiek wie na pewno? Ja tylko przedstawiłem dwa scenariusze, który był prawdziwy prawdopodobnie wiesz.
-
Jestem mężczyzną, wiem jak myśli mężczyzna i wiem, czego się boi.
Wiem, w jaki sposób wyraża swój strach; jak się wtedy zachowuje.
Zadałaś sobie pytanie, dlaczego tak a nie inaczej się zachował?
Za czymś poszedł i cóż przestraszył się, co może się stać dalej, poczuł zagrożenie.
Wczuj się w jego sytuację i zastanów się..
No i kto z nas cokolwiek wie na pewno? Ja tylko przedstawiłem dwa scenariusze, który był prawdziwy prawdopodobnie wiesz.