Widok
Mieliśmy tam syna dwa lata temu, dziecko często mówiło, że pani krzyczała, dodatkowo często słyszałam, że gdy czegoś potrzebował mówiła, że nie ma czasu. Gdy rozmawiałam z wychowawcami otrzymywałam odpowiedź, że dzieci jest 20 a nie jedno. Ja wszystko rozumiem, ale z karty nauczyciela jasno wynika, że podnoszenie głosu na dzieci lub krzyk jest niedopuszczalny. Radziła bym porozmawiać z dyrekcją, lub jeśli to nie przyniesie skutki udać się wyżej ze skarga.