Widok
Pszenna zalana kolejny raz
Na Pszennej jeziora, na Ksiezycowej potok a gmina buduje plac zabaw . Ludzie uszkodzimy sobie samochody i kogo to obchodzi. Gmina Stężyca- ścieżki, drózki asfaltowe a tu kur..a średniowiecze i by nie było ,że się czepiam ale po 20 latach mieszkania tu to mam prawo się wkurzać!
Ale to wina dewelopera ze takie piekne szeregowce pobudowal. I przestancie porownywac z innymi gminami, gdzie maja dwie drogi na krzyz. Ile to razy trzeba tlumaczyc ze Banino rozwija sie za szybko i gmina nie nadaza. Nawet jakby przeznaczyli caly budzet tylko na Banino. Bo widzisz, tam gdzie dzis rosnie trawka i pasa sie krowki, jutro deweloper postawi szereg na 1000 mieszkancow.
Nie wina dewelopera tylko wina urzędników wydających pozwolenia. Co nie wiedzą co się dzieje po za budynkiem gminy, na Marsie mieszkają? Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje błędne decyzje. Ostatnio był jakiś program w TV z tuchomskiej żenada i tyle. Nie ma winnych, a jak ich nie ma to prosta sprawa zwolnić tych którzy mogli coś z tym zrobić i nie zrobili nic. Mają zastępców. Jak zastępcy się nie sprawdzą to zwolnić zastępców a potem jak kolejni się nie sprawdzą to zastępców zastępców aż w końcu znajda się odpowiedni ludzie. Nie ma co się tu rozwodzić i dyskutować co można a czego nie bo prawo tak czy tak. Konkrety są potrzebne.
Tak jak piszesz, deweloper zapewnia dojazd do budynków, które postawił. Jest kostka wyłożona. Za drogi gminne np.Pszenna odpowiada gmina. Z mojego punktu widzenia, jest to wiele lat zaniedbań ze strony urzędników. Chociażby skrzyżowanie przy Biedronce, teren sprzedano, a drogę zrobiono na odp... się. Nikt tego nie pilnował.Każdy sobie rzepke skrobie. Teraz są kolejne roboty i wydane pieniądze z Naszych podatków. Dopóki nie zmienią się włodarze i zakończy się myślenie typu aby było nic się nie zmieni.
Pozwolenia na budowę nie są wydawane przez Urząd Gminy- tak było kiedyś. Owszem mogliby uwzględnić w planie zagospodarowania przestrzennego np. zapis iż deweloper musi zapewnić drogi dojazdowe ale w praktyce oznacza to znaczną podwyżkę cen nieruchomości. Podwyżka cen oznacza brak klientów. Przecież ludzie wyprowadzają się do Banina bo tanio. Jak deweloper wliczy sobie w cenę domu/mieszkania koszt wybudowania drogi dojazdowej to już tak tanio nie będzie. Kupcie mieszkanie/dom w mieście wtedy macie asfalt/kostkę i inne dobra cywilizacji.
Pszenna zalewana jest systematycznie zimą i latem.
Martwi mnie, że do tych zdarzeń wykorzystywana jest straż pożarna. Nie ma planu i pomysłu jak rozwiązać problem systemowo.
Niemal każdego dnia wyje syrena w Baninie i druhowie pędzą wozami bojowymi do pompowania kałuży.
Niszczą sprzęt na usługi komunalne. Co będzie jak kiedyś nie będą mogli wyjechać do zadania właściwego dla straży pożarnej?
Po pewnym czasie w remizie będą stały "ciężarówki do wożenia niesprawnego lub nie atestowanego wyposażenia"
Nie twierdzę, że tak jest. Ale widzę co się dzieje. Oby moje obawy nigdy się nie sprawdziły.
Dla porównania beczka na ścieki 14m3 to ok 180zł brutto. Ciekawe ile kosztuje brutto wyjazd bojowego wozu straży pożarnej?
Martwi mnie, że do tych zdarzeń wykorzystywana jest straż pożarna. Nie ma planu i pomysłu jak rozwiązać problem systemowo.
Niemal każdego dnia wyje syrena w Baninie i druhowie pędzą wozami bojowymi do pompowania kałuży.
Niszczą sprzęt na usługi komunalne. Co będzie jak kiedyś nie będą mogli wyjechać do zadania właściwego dla straży pożarnej?
Po pewnym czasie w remizie będą stały "ciężarówki do wożenia niesprawnego lub nie atestowanego wyposażenia"
Nie twierdzę, że tak jest. Ale widzę co się dzieje. Oby moje obawy nigdy się nie sprawdziły.
Dla porównania beczka na ścieki 14m3 to ok 180zł brutto. Ciekawe ile kosztuje brutto wyjazd bojowego wozu straży pożarnej?
wszędzie gdzie można to gmina przepycha na mieszkańców odpowiedzialność za swoje "niedoróbki". I tak gdzie się da to przepuszcza się wodę z dróg wprost do kanalizacji sanitarnej, więc za rok rachunki za ścieki będą wyższe. I kiedy gmina weźmie się za osoby bezczelnie wyprowadzające rynny na drogę. Szacuję, że ostrożnie można stwierdzić, co najmniej 1/3 wody na drogach z dróg nie pochodzi. Tylko póki gmina nie zacznie za to faktycznie kasować to się to nie zmieni. Niech każdy wytłumaczy co robi z wodą i po połowie problemu. Tylko, że trzeba by się czepić wyborców a do tego to jaj nie ma nikt w gminie.
Na poniższym zdjęciu:
- gdzieś znajduje się droga
- gdzieś znajduje się wyniesienie na skrzyżowaniu
- gdzieś znajduje się dziura o głębokości 20cm na skraju płyt yomb, gdzie można urwać koło
- nie wiesz co jest pod spodem, może dziura, może pręt
- JESZCZE nie pływają ryby
http://i.imgur.com/z9Lr6PL.jpg
Z dedykacją dla tej części Banina która nie ma przyjemności jeździć Pszenną:
- na wysokości Chabrowej
- między K. Puchatka a Rolniczą
- na wysokości Bajecznej
gdzie droga jest zalana częściej niż sucha - macie naprawdę szczęście, że nie musicie tego przeżywać...
- gdzieś znajduje się droga
- gdzieś znajduje się wyniesienie na skrzyżowaniu
- gdzieś znajduje się dziura o głębokości 20cm na skraju płyt yomb, gdzie można urwać koło
- nie wiesz co jest pod spodem, może dziura, może pręt
- JESZCZE nie pływają ryby
http://i.imgur.com/z9Lr6PL.jpg
Z dedykacją dla tej części Banina która nie ma przyjemności jeździć Pszenną:
- na wysokości Chabrowej
- między K. Puchatka a Rolniczą
- na wysokości Bajecznej
gdzie droga jest zalana częściej niż sucha - macie naprawdę szczęście, że nie musicie tego przeżywać...
Nie mieszkam na Pszennej to oznacza tyle, że nie mam problemów z gigantycznymi rozlewiskami. Mam dla odmiany inne kłopoty
wynikające z działań gminnych.
Nie warto się licytować kto ma lepiej czy gorzej.
Sprawa zalanych ulic jest znana i wymaga działań ze strony gminy. Temat jest opisany i sfotografowany na tyle dobrze, że
wymaga to jedynie podjęcia decyzji. Ale jeśli ktoś nie wie co robić niech powie to wprost mieszkańcom.
Ile można czekać i słuchać bajek o zbiorniku retencyjnym?
wynikające z działań gminnych.
Nie warto się licytować kto ma lepiej czy gorzej.
Sprawa zalanych ulic jest znana i wymaga działań ze strony gminy. Temat jest opisany i sfotografowany na tyle dobrze, że
wymaga to jedynie podjęcia decyzji. Ale jeśli ktoś nie wie co robić niech powie to wprost mieszkańcom.
Ile można czekać i słuchać bajek o zbiorniku retencyjnym?
Problem napewno istnieje i trzeba go rozwiązać. Teraz to problem Gminy i mieszkańców.
Ale jeśli by się chciało ustalać przyczynę to trzeba było pochylić się nad tym czemu Developer nie zrobił drogi a przeważnie to jest z powodu iż pozwolenia wydaje Starostwo które często uchyla warunki jakie stawia Gmina (wybudowanie drogi, skrzyżowań).
Reasumując taki stan rzeczy funduje nam Starostwo bo nie stawia żadnych wymagań Developerom.
Co do obowiązku Gminy pamiętajmy iż Gminny budżet jest z naszych podatków to znaczy osób zameldowanych.
I tu mam pytanie ile osób z Pszennej jest zameldowanych i płaci podatki do naszej Gminy a nie do obcych?
Drugie pytanie jest czy Gmina powinna budować drogi z naszych podatków do świeżo budowanych szeregów przez developerów czy powinna wpierw zaspokajać potrzeby obecnych mieszkańców którzy płacą podatki. Bo generalnie Gmina nie może być Mikołajem który stawia drogę dla Developera aby ten lepiej sprzedał. Nie stety jest kolejka ale aby to było sprawne musiym płacić podatki do naszej Gminy. Dlatego jedno jest wymagać od Gminy akcji a drugie to lokalny patriotyzm w postaci zameldowania się i płacenia podatków.
Pozdrawiam
Ale jeśli by się chciało ustalać przyczynę to trzeba było pochylić się nad tym czemu Developer nie zrobił drogi a przeważnie to jest z powodu iż pozwolenia wydaje Starostwo które często uchyla warunki jakie stawia Gmina (wybudowanie drogi, skrzyżowań).
Reasumując taki stan rzeczy funduje nam Starostwo bo nie stawia żadnych wymagań Developerom.
Co do obowiązku Gminy pamiętajmy iż Gminny budżet jest z naszych podatków to znaczy osób zameldowanych.
I tu mam pytanie ile osób z Pszennej jest zameldowanych i płaci podatki do naszej Gminy a nie do obcych?
Drugie pytanie jest czy Gmina powinna budować drogi z naszych podatków do świeżo budowanych szeregów przez developerów czy powinna wpierw zaspokajać potrzeby obecnych mieszkańców którzy płacą podatki. Bo generalnie Gmina nie może być Mikołajem który stawia drogę dla Developera aby ten lepiej sprzedał. Nie stety jest kolejka ale aby to było sprawne musiym płacić podatki do naszej Gminy. Dlatego jedno jest wymagać od Gminy akcji a drugie to lokalny patriotyzm w postaci zameldowania się i płacenia podatków.
Pozdrawiam
Chciałbym zobaczyć umowę pomiędzy UG a deweloperem. Gdzie jest zapis o konkretnej drodze dojazdowej do budowy.
O stanie początkowym nawierzchni na drodze gminnej przed inwestycją, informację o zajęciu pasa drogowego, informację
o objazdach o pojazdach jakie mają prawo na dojazd do budowy.
Kto to kiedykolwiek takie zasady wprowadził. Już nie wspomnę o ich egzekwowaniu.
Proszę zobaczyć na Rolniczą / Wspólną te zapadnięte i połamane płyty to zasługa "osobówek". Droga ma 2lata.
.Źródlana połamane płyty kupione za pieniądze podatników. Połamane przez "osobówki"
Pszenna do dzisiaj sterczą stalowe druty z płyt wyrwane przez ciężarówki.
Teraz jest przymiarka do Północnej. Nowy asfalt. Tego jeszcze nie przerabialiśmy, ale też pewnie da się połamać.
Kilka transportów z płynnym betonem z postojem na ulicy i po temacie.
W Baninie to jest norma a raczej brak zasad.
O stanie początkowym nawierzchni na drodze gminnej przed inwestycją, informację o zajęciu pasa drogowego, informację
o objazdach o pojazdach jakie mają prawo na dojazd do budowy.
Kto to kiedykolwiek takie zasady wprowadził. Już nie wspomnę o ich egzekwowaniu.
Proszę zobaczyć na Rolniczą / Wspólną te zapadnięte i połamane płyty to zasługa "osobówek". Droga ma 2lata.
.Źródlana połamane płyty kupione za pieniądze podatników. Połamane przez "osobówki"
Pszenna do dzisiaj sterczą stalowe druty z płyt wyrwane przez ciężarówki.
Teraz jest przymiarka do Północnej. Nowy asfalt. Tego jeszcze nie przerabialiśmy, ale też pewnie da się połamać.
Kilka transportów z płynnym betonem z postojem na ulicy i po temacie.
W Baninie to jest norma a raczej brak zasad.
To moze Developerowi tęz powinno troche zależeć na poprawie stanu dróg? Bo im lepsze drogi tym wiećej ludzi kupi mieszkania w danym miejscu. Może ta wielka trójka Developerów powinna sie spotkac i obgadać temat, skoro z planu zagospodarowania wynika, że praktycznie całe Banino jest pod zabudowę mieszkaniową.Deveoplerzy też tracą na tych drogach - w wielu postach i w rozmowach z ludźmi przewija się jako jedna z przyczyn rezygnacji z zakupów stan dróg w miejscowości.
A to co się dzieje na Pszennej to naprawdę jest dramat. Ile razy można wzywać straż pożarną...
A to co się dzieje na Pszennej to naprawdę jest dramat. Ile razy można wzywać straż pożarną...
Im się nie opłacają te drogi, bo by mieszkania kosztowały o 100 tysięcy więcej jak nic i wtedy by ludzie mniej kupowali niż teraz. Nawciskają ludziom, ze za rok/dwa droga będzie i ludzie kupują domy, wierząc w cuda, a potem się dowiadują, że ich osiedlowa jest prywatna i im gmina nie pomoże, a główna dojazdowa nie będzie remontowana bo nie ma zbiornika.
No tak, środki na utrzymanie OSP są w budżecie na dany rok i OSP nie powinno tego budżetu przekraczać. Ale przez gminy błędy niepotrzebnie ten budżet uszczupla i o tym mówię. Mogli by za to bardziej przydatne rzeczy na pewno zrobić, albo sprzęt ulepszać za zaoszczędzone pieniądze.
A tak to wychodzi, że OSP jest służbą komunalną gminy.
A tak to wychodzi, że OSP jest służbą komunalną gminy.
Urocze Banino. Tam u was trochę popada i wołanie o pomoc. Żadna straż OSP nie powinna zabierać sie za pompowanie waszych drogowych kałuż. Tak jak pisałeś są to błędy gminy, powiatu i wojewody. No i jeszcze mieszkańców co sobie wodę opadową sprowadzają na droge.
Pięknie ujęte OSP nie jest zakładem komunalnym.
Pięknie ujęte OSP nie jest zakładem komunalnym.
Na Pszennej problem są wały wzniesione przez rolników w pasie drogowym (Gmina chyba tego nie zauważa - albo nie ma uregulowanej kwestii gruntów - i dlatego chowa głowę w piasek)
Na Księżycowej sprawa jest idiotyczna - 4 tyg nie mogą sprawdzić co wycieka... a cieknie z okolic hydrantu (podobno odwodnienie pól...) - Szlag już trafił Yomby na księżycowej i Przemysłowej do Straży pożarnej....
Na Księżycowej dodatkową atrakcją są nowowykonane śpiący policjanci. Ruchu nie spowalniają za to niesamowicie skutecznie spiętrzają wodę ... i płynie sobie rzeka bokami szybkim nurtem...
Na Księżycowej sprawa jest idiotyczna - 4 tyg nie mogą sprawdzić co wycieka... a cieknie z okolic hydrantu (podobno odwodnienie pól...) - Szlag już trafił Yomby na księżycowej i Przemysłowej do Straży pożarnej....
Na Księżycowej dodatkową atrakcją są nowowykonane śpiący policjanci. Ruchu nie spowalniają za to niesamowicie skutecznie spiętrzają wodę ... i płynie sobie rzeka bokami szybkim nurtem...
Na Pszennej pan rolnik ma do wyboru. Albo cała woda z drogi zaleje mu uprawy albo na swoim gruncie usypie tamę.
Na jego miejscu zrobiłbym podobnie.
Zasada gospodarki wodami opadowymi jest jasna i jednoznaczna. Wody opadowe należy zagospodarować na własnej posesji.
Czy istnieje prawo które zezwala pompować wodę z dróg publicznych na prywatne pola uprawne tylko dla tego bo na ulicy
robią się kałuże?
Skoro UG pozwala robić zrzuty deszczówki na ulicę to już całkiem inna historia. Zostały wydane takie warunki techniczne
jakie teraz można oglądać na żywo.
Na jego miejscu zrobiłbym podobnie.
Zasada gospodarki wodami opadowymi jest jasna i jednoznaczna. Wody opadowe należy zagospodarować na własnej posesji.
Czy istnieje prawo które zezwala pompować wodę z dróg publicznych na prywatne pola uprawne tylko dla tego bo na ulicy
robią się kałuże?
Skoro UG pozwala robić zrzuty deszczówki na ulicę to już całkiem inna historia. Zostały wydane takie warunki techniczne
jakie teraz można oglądać na żywo.
Tyle, że te górki częściowo są też w pasie drogowym (i przy Chabrowej i przy Rolniczej), także na terenie gminy. Wystarczy spojrzeć po płotach posesji obok ile od drogi idzie granica (jakieś 2-3m od drogi powinna, bo są rezerwy na chodniki z obu stron, a yomby są węższe niż docelowa droga).
A hydrant na księzycowej to w ogóle już do gminy należy.
A hydrant na księzycowej to w ogóle już do gminy należy.
Jeśli faktycznie został zajęty pas drogowy to natychmiast powinien zostać zwolniony z wszelkich "górek".
Skoro właściciel drogi nie reaguje to nie ma o czym dyskutować.
Są mapy geodezyjne w UG i można zobaczyć jak wygląda Pszenna.
To nie pas drogowy tylko pośmiewisko. Ulica kompletnie nie przygotowana pod jakiekolwiek inwestycje.
Zwężki, wcinki, wstawki. Tak też wygląda jeszcze parę podstawowych ciągów komunikacyjnych w Baninie, Nowym Tuchomiu Dąbrowie Pępowie. Niestety to są tereny którymi są bardzo zainteresowani inwestorzy komercyjni. Wybudują swoje i pójdą dalej.
"Mętna woda" gdzie lepiej się dorobić kosztem innych.
Skoro właściciel drogi nie reaguje to nie ma o czym dyskutować.
Są mapy geodezyjne w UG i można zobaczyć jak wygląda Pszenna.
To nie pas drogowy tylko pośmiewisko. Ulica kompletnie nie przygotowana pod jakiekolwiek inwestycje.
Zwężki, wcinki, wstawki. Tak też wygląda jeszcze parę podstawowych ciągów komunikacyjnych w Baninie, Nowym Tuchomiu Dąbrowie Pępowie. Niestety to są tereny którymi są bardzo zainteresowani inwestorzy komercyjni. Wybudują swoje i pójdą dalej.
"Mętna woda" gdzie lepiej się dorobić kosztem innych.
No pewnie, deweloper buduje, sprzedaje i już go nie interesuje, bo to nie jego własność. Jego interesuje, żeby:
a) było tanio
b) był klient który dużo zapłaci
c) mógł to zbudować jak najszybciej bez komplikacji i problemów z urzędami
Dlatego Banino jest najlepsze, bo tu jedyne co dom musi mieć to ściany, dach nie wyżej niż 8m i wjazd od dostępnej "drogi" albo gminnej, albo na służebności/udziale. Koszt budowy - 150-200 tysięcy, koszt sprzedaży - 200-350 tysięcy. Zysk z inwestycji - 25-75%.
KAŻDY by chciał tyle zarobić.
Przecież tutaj nawet większość deweloperów nie ma funduszu powierniczego na wypadek platy inwestycji, bo buduje tak szybko, że sprzedaje już gotowe mieszkanie i ma mniej pie****a się z bankami, a i klient szybciej dostanie kredyt, skoro budynek oddany do użytku a nie w planach. I jeszcze sobie hipotekę na budowę biorą na działce na której stawiają, takie cwaniaki, a z zaliczek ją spłacają...
a) było tanio
b) był klient który dużo zapłaci
c) mógł to zbudować jak najszybciej bez komplikacji i problemów z urzędami
Dlatego Banino jest najlepsze, bo tu jedyne co dom musi mieć to ściany, dach nie wyżej niż 8m i wjazd od dostępnej "drogi" albo gminnej, albo na służebności/udziale. Koszt budowy - 150-200 tysięcy, koszt sprzedaży - 200-350 tysięcy. Zysk z inwestycji - 25-75%.
KAŻDY by chciał tyle zarobić.
Przecież tutaj nawet większość deweloperów nie ma funduszu powierniczego na wypadek platy inwestycji, bo buduje tak szybko, że sprzedaje już gotowe mieszkanie i ma mniej pie****a się z bankami, a i klient szybciej dostanie kredyt, skoro budynek oddany do użytku a nie w planach. I jeszcze sobie hipotekę na budowę biorą na działce na której stawiają, takie cwaniaki, a z zaliczek ją spłacają...
Na swoich działkach musimy zagospodarować wodę opadową ,takie są przepisy i każdy musi tak zrobić ,natomiast gmina,która jest właścicielem dróg ona przepraszam nie musi zagospodarować wód !każda droga to jakaś działka ,skoro my musimy oni tez muszą ale przecież oni wymyślają takie farmazony że przecież rowy są we wioskach.Ciekawe jakie rowy,chyba chodzi im o pola rolników
Wiesz. Tu problem jest następujący. Wydaje sie że wały sa w pasie drogowym czyli są nielegalne. Wały powodują spiętrzanie się wody na odcinku (koło roliniczej vis a vis szeregu i w pobliżu składu budowlanego koło ronda z Lotniczą)
W normalnych warunkach Gmina nie powinna mieć problemu w egzekucji usunięcia owych wałów. Dlaczego to nie robi.. bo pewnie są nieuregulowane kwestie i dlatego nie chce ruszać puszki pandory...
W normalnych warunkach Gmina nie powinna mieć problemu w egzekucji usunięcia owych wałów. Dlaczego to nie robi.. bo pewnie są nieuregulowane kwestie i dlatego nie chce ruszać puszki pandory...
Masz racje :) wydaje się :) dopóki rolnik nie bedzie robił żadnego podzialu gruntu, gmina nie moze nic zrobić :) przerabiałem to u siebie :) dopiero podczas podzialu gruntu zgodnie z planem przestrzennym zostal zabezpieczony pas na poszerzenie drogi. Dostalem nawet pismo z gminy ze gmina zabiera sobie ten kawalek ziemi :) ja wystąpilem od odszkodowanie i w ten sposob zostalo to zalatwione :)
rolnik nie rolnik, zbiornik itp itd a g.o mnie to obchodzi, ludzie po 20 latach mieszkania w tej wiosce chcę normalnie do sklepu dojechac. Co to jest do cholery jakies średniowiecze. I o to mi chodziło w poście. To juz jest śmieszne jak po raz 10 widzę strażaków na drodze a jakiemuś radnemu asfalt w lesie kładą. Gdzie ja mieszkam do ku...y nędzy
Jak widać temat zaczyna się wyczerpywać. Wyraźnie skręca na potrząsanie szabelką. Co zaraz doprowadzi
do puenty w postaci nie pohamowanej agresji słownej.
Uwielbiam takich co to na wszystko mają dobrą radę. "Trzeba zrobić" lub "weźcie i zróbcie".
Chcesz blokować ulice to zorganizuj legalny protest i zaproś wszystkich.
do puenty w postaci nie pohamowanej agresji słownej.
Uwielbiam takich co to na wszystko mają dobrą radę. "Trzeba zrobić" lub "weźcie i zróbcie".
Chcesz blokować ulice to zorganizuj legalny protest i zaproś wszystkich.
w Baninie było spojrzeć na tabliczkę przy wjeździe ;)
myją regularnie ulice to też się nie podoba,
asfalt w lesie to chyba prywatny, wiec i ty możesz prywatnie na pszennej wylać trochę ...
jeszcze zaraz będzie że radnym gmina domy buduje ...
zawsze widzimy efekty działania innych, a juz nie widzisz jakim wysiłkiem ...
myją regularnie ulice to też się nie podoba,
asfalt w lesie to chyba prywatny, wiec i ty możesz prywatnie na pszennej wylać trochę ...
jeszcze zaraz będzie że radnym gmina domy buduje ...
zawsze widzimy efekty działania innych, a juz nie widzisz jakim wysiłkiem ...
Do kogoś kto nawet nie potrafi podać nicku tylko wpisuje "..............."Strażacy ani razu nie pompowali wody w ul. Rolniczą. Na skrzyżowaniu ul. Pszenna Rolnicza wodę ma w obowiązku wypompowywać ZUK. Na początku kiedy to OSP wypompowywało wodę, robiło to do studzienek lub zbiornika przy ul. Rolniczej. Niestety ten po kilkudniowych opadach przelał się. Na tą chwilę nie mam tam możliwości pompowania wody trzeba ją wywozić a od tego jest własnie ZUK nie OSP!!
"§ 1. Udziela się z budżetu Gminy Żukowo pomocy finansowej w wysokości 40.000,00 zł (słownie:
czterdzieści tysięcy złotych 00/100) z przeznaczeniem na remonty infrastruktury drogowej w Gminie Sulęczyno.
§ 2. . Szczegółowe warunki udzielenia pomocy oraz przeznaczenie i zasady rozliczenia środków, o których
mowa w §1, zostaną określone w umowie pomiędzy Gminą Żukowo a Gminą Sulęczyno.
§ 3. Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Gminy Żukowo.
§ 4. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
§ 1. Udziela się z budżetu Gminy Żukowo pomocy finansowej w wysokości 40.000,00 zł (słownie:
czterdzieści tysięcy złotych 00/100) z przeznaczeniem na remonty infrastruktury drogowej w Gminie Lipusz.
§ 2. Szczegółowe warunki udzielenia pomocy oraz przeznaczenie i zasady rozliczenia środków, o których
mowa w §1, zostaną określone w umowie pomiędzy Gminą Żukowo a Gminą Lipusz.
§ 3. Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Gminy Żukowo.
§ 4. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia."
Ja rozumiem, że gmina bogata, że innym wydarzyła się krzywda. Ale Drogi w naszej gminie nieprzejezdne są po każdych opadach. Ale dajemy nasze podatki na naprawę dróg w innej gminie. BYLE DO WYBORÓW......
czterdzieści tysięcy złotych 00/100) z przeznaczeniem na remonty infrastruktury drogowej w Gminie Sulęczyno.
§ 2. . Szczegółowe warunki udzielenia pomocy oraz przeznaczenie i zasady rozliczenia środków, o których
mowa w §1, zostaną określone w umowie pomiędzy Gminą Żukowo a Gminą Sulęczyno.
§ 3. Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Gminy Żukowo.
§ 4. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
§ 1. Udziela się z budżetu Gminy Żukowo pomocy finansowej w wysokości 40.000,00 zł (słownie:
czterdzieści tysięcy złotych 00/100) z przeznaczeniem na remonty infrastruktury drogowej w Gminie Lipusz.
§ 2. Szczegółowe warunki udzielenia pomocy oraz przeznaczenie i zasady rozliczenia środków, o których
mowa w §1, zostaną określone w umowie pomiędzy Gminą Żukowo a Gminą Lipusz.
§ 3. Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Gminy Żukowo.
§ 4. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia."
Ja rozumiem, że gmina bogata, że innym wydarzyła się krzywda. Ale Drogi w naszej gminie nieprzejezdne są po każdych opadach. Ale dajemy nasze podatki na naprawę dróg w innej gminie. BYLE DO WYBORÓW......
Ja nie rozumiem jednego.Deweloper buduje wypuszcza rynny na ulice działkę itd.a jest przepis o zagospodadowaniu wody opadowej.To jak to jest odbierane przez nadzór budowlany.Co to za zagozpodarowanie?Ostatnio patrzyłem na osiedle miodowe 2 przy Pszennej .Jest na górce i woda z dachów płynie potokiem na Pszenna.Jaja jakieś...
Jeśli faktycznie woda z dachu płynie na ulice. To taki fakt powinien zostać zgłoszony do powiatowego urzędu nadzoru budowlanego.
I nie trzeba czekać aż gmina coś zrobi. Samemu poprosić e-mail lub na piśmie o skontrolowanie takich przypadków.
Częstą praktyką jest dokonywanie zmian po odbiorach budowlanych. Zabetonowanie ogródka bo nie ma gdzie postawić samochodu.
Albo studnia chłonna nie sięga do warstwy przepuszczalnej lub zwyczajnie się zamuliła i nie przyjmuje wody opadowej.
I nie trzeba czekać aż gmina coś zrobi. Samemu poprosić e-mail lub na piśmie o skontrolowanie takich przypadków.
Częstą praktyką jest dokonywanie zmian po odbiorach budowlanych. Zabetonowanie ogródka bo nie ma gdzie postawić samochodu.
Albo studnia chłonna nie sięga do warstwy przepuszczalnej lub zwyczajnie się zamuliła i nie przyjmuje wody opadowej.
Znasz adres, Znasz problem. Pisałem wcześniej co trzeba zrobić.
Druga sprawa to standardy zabudowy.
Mieszkam przy ulicy która ma 12m szerokości. 4-5m to utwardzona nawierzchnia. Pozostała część to przestrzeń biologicznie aktywna.
To jest to miejsce gdzie woda opadowa uliczna wsiąka do gruntu. Nawet po ostatnich 3 dobowych ulewach nie było problemu
z nadmiarem wody. Wszystko wsiąkło w jeden dzień. Bo ulica jest odpowiednio szeroka.
Warunki zabudowy zostały ustalone w 2002r miejscowym planem zagospodarowania, który obowiązuje do dnia dzisiejszego.
Jest jednak różnica. Jedni musieli mieć szerokie drogi dojazdowe. Niektórzy tego warunku nie musieli spełniać Starostwo Powiatowe, Urząd Gminy Żukowo i Spółka Komunalna nie wiadomo z jakich powodów wydają
pozwolenia i warunki techniczne na drogi o szerokości 4,9m. To gdzie ma się podziać woda opadowa z samych dróg.
Nie wspomnę już o tym co spłynie z działek przyległych.
Banino to przykład architektury wzorowanej na kanionie. Inwestor nawozi ziemię pod budynki i wynosi je ponad drogę i naturalne
warstwice. Nierzadko zasypuje naturalne stawy.
Sprzedaje takie twory 200 udziałowcom i zapisuje to w księdze wieczystej.
Ludzie to kupują bo tanio.
Całe sektory w Baninie są tak sprzedawane. Właściciele tych mieszkań są też właścicielami dróg w ich obrębie.
Mają zatem obowiązek zagospodarowania wody opadowej przy domu i na ulicy ( prawo własności).
Jeśli z takiego osiedla leje się woda np. na Pszenną ( ulicę gminną) to należy bezwzględnie domagać się egzekwowania
prawa budowlanego.
Gorzej, że Pszenna jako oś komunikacyjna miejscami ma 6m.
Druga sprawa to standardy zabudowy.
Mieszkam przy ulicy która ma 12m szerokości. 4-5m to utwardzona nawierzchnia. Pozostała część to przestrzeń biologicznie aktywna.
To jest to miejsce gdzie woda opadowa uliczna wsiąka do gruntu. Nawet po ostatnich 3 dobowych ulewach nie było problemu
z nadmiarem wody. Wszystko wsiąkło w jeden dzień. Bo ulica jest odpowiednio szeroka.
Warunki zabudowy zostały ustalone w 2002r miejscowym planem zagospodarowania, który obowiązuje do dnia dzisiejszego.
Jest jednak różnica. Jedni musieli mieć szerokie drogi dojazdowe. Niektórzy tego warunku nie musieli spełniać Starostwo Powiatowe, Urząd Gminy Żukowo i Spółka Komunalna nie wiadomo z jakich powodów wydają
pozwolenia i warunki techniczne na drogi o szerokości 4,9m. To gdzie ma się podziać woda opadowa z samych dróg.
Nie wspomnę już o tym co spłynie z działek przyległych.
Banino to przykład architektury wzorowanej na kanionie. Inwestor nawozi ziemię pod budynki i wynosi je ponad drogę i naturalne
warstwice. Nierzadko zasypuje naturalne stawy.
Sprzedaje takie twory 200 udziałowcom i zapisuje to w księdze wieczystej.
Ludzie to kupują bo tanio.
Całe sektory w Baninie są tak sprzedawane. Właściciele tych mieszkań są też właścicielami dróg w ich obrębie.
Mają zatem obowiązek zagospodarowania wody opadowej przy domu i na ulicy ( prawo własności).
Jeśli z takiego osiedla leje się woda np. na Pszenną ( ulicę gminną) to należy bezwzględnie domagać się egzekwowania
prawa budowlanego.
Gorzej, że Pszenna jako oś komunikacyjna miejscami ma 6m.
O, i na Pszennej powstaje czwarte jezioro, między dwoma pierwszymi.
Oczywiście gmina po południu dopiero odpompuje, jakby z automatu nie mogli, skoro widać, że pada... kierowcy objeżdzający poboczem między Puchatka a Rolniczą tak je pogłębili, że pobocze jest poniżej yombów już i tylko patrzeć jak sie rozjadą.
Oczywiście gmina po południu dopiero odpompuje, jakby z automatu nie mogli, skoro widać, że pada... kierowcy objeżdzający poboczem między Puchatka a Rolniczą tak je pogłębili, że pobocze jest poniżej yombów już i tylko patrzeć jak sie rozjadą.
W okolicach pierwszego od Lotniczej progu zwalniającego, yomby już się porozjeżdżały i tylko czekać, aż ktoś urwie sobie w takiej dziurze zawieszenie. Przy okazji ostrzegam wszystkich: uzyskanie odszkodowania z polisy odpowiedzialności cywilnej Urzędu Gminy jako zarządcy tej drogi może być niemożliwe. Takie ubezpieczenia zazwyczaj wyłączają skutki szkód będących następstwem rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, a nie ulega wątpliwości, że zaniechania UG w tej sprawie mają charakter rażącego niedbalstwa.
Pozostanie dochodzenie odszkodowania na drodze sądowej...
No cóż, kiedy patrzę na to, co się dzieje w Baninie, przypomina mi się stara mądrość, że po zakończonym dniu pracy urzędnik powinien wracać do celi.
Pozostanie dochodzenie odszkodowania na drodze sądowej...
No cóż, kiedy patrzę na to, co się dzieje w Baninie, przypomina mi się stara mądrość, że po zakończonym dniu pracy urzędnik powinien wracać do celi.
Ludzie trzeba w koncu na poważnie zrobić protest. Należy zablokować rondo w Żukowie bo inaczej nie da się rozmawiać z ta Gmina. Jak zablokujemy na kilka godzin rondo to zrobi się rozgłos na caly kraj. Tylko trzeba dobrze przygotować matarialy dla mediów. Może sołectwo daloby radę rozważyć takie rozwiązanie bo widać ze tez nie maja mocy i od roku zadnych efektów nie widać
We wtorek, po ty jak zostałem opryskany przez "Pana w VW Golfie", który mam widząc mnie idącego tą drogą, jeszcze przyspieszył i wjechał w kałużę celowo, by mnie spryskać, porobiłem zdjęcia i wysłałem je:
DO: kontakt24@tvn.pl
DW: Sołtys; Burmistrz
Treść:
"Witam
W załączniku przesyłam zdjęcie po niewielkich opadach w miejscowości Banino.
To jest droga do pracy wielu osób. Droga i chodnik zalany.
Gdybym miał dość do przystanku inna droga musiałbym nadłożyć grubo ponad kilometr.
Moje dzisiejsze dojście skończyło się "prysznicem" że strony uprzejmego kierowcy. Gmina Zukowo koło Gdańska nie robi nic!
Zdjęcia z miejscowości Banino ul. Pszenna.
Do wiadomości dodaje Burmistrza i Pania Sołtys."
Odzew był tylko od Pani Sołtys, cytował już nie będę ale pisała, że problem jest znany, nie może zrobić nic, będzie kolektor burzowy w lutym. Burmistrz milczy. Nie wiem też czy TVN pokazał to co się dzieje czy nie. Piszecie że posty są blokowane. Maile na pewno nie. Może warto porobić zdjęcia, powysyłać - może komuś odpiszą?
Do gminy, Burmistrza pisałem wielokrotnie - zero odzewu. Wyborce już stracili ale pewnie ich to nie interesuje.
Pani sołtys pisze, że nie mogą zrobić nic. Niech gmina wysyła szambiarki i ściąga wody do szambiarki. Wiem że dziś nie wybudują zbiornika ot tak ale zamknięcie ulicy to nie rozwiązanie. Najgorsze jest to że nie ma z kim rozmawiać, bo wykorzystując normalne ścieżki komunikacji jakim jest mail - nikt nie odpowiada.
Pozdrawiam
PS
Pozdrawiam Pana w VW Golf.
DO: kontakt24@tvn.pl
DW: Sołtys; Burmistrz
Treść:
"Witam
W załączniku przesyłam zdjęcie po niewielkich opadach w miejscowości Banino.
To jest droga do pracy wielu osób. Droga i chodnik zalany.
Gdybym miał dość do przystanku inna droga musiałbym nadłożyć grubo ponad kilometr.
Moje dzisiejsze dojście skończyło się "prysznicem" że strony uprzejmego kierowcy. Gmina Zukowo koło Gdańska nie robi nic!
Zdjęcia z miejscowości Banino ul. Pszenna.
Do wiadomości dodaje Burmistrza i Pania Sołtys."
Odzew był tylko od Pani Sołtys, cytował już nie będę ale pisała, że problem jest znany, nie może zrobić nic, będzie kolektor burzowy w lutym. Burmistrz milczy. Nie wiem też czy TVN pokazał to co się dzieje czy nie. Piszecie że posty są blokowane. Maile na pewno nie. Może warto porobić zdjęcia, powysyłać - może komuś odpiszą?
Do gminy, Burmistrza pisałem wielokrotnie - zero odzewu. Wyborce już stracili ale pewnie ich to nie interesuje.
Pani sołtys pisze, że nie mogą zrobić nic. Niech gmina wysyła szambiarki i ściąga wody do szambiarki. Wiem że dziś nie wybudują zbiornika ot tak ale zamknięcie ulicy to nie rozwiązanie. Najgorsze jest to że nie ma z kim rozmawiać, bo wykorzystując normalne ścieżki komunikacji jakim jest mail - nikt nie odpowiada.
Pozdrawiam
PS
Pozdrawiam Pana w VW Golf.
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2017/09/banino-gmina-wylaczyla-z-ruchu-zalana-droge
najprościej pozamykać drogi i czekać do zimy :) zaraz będzie trzeba zamknąć ulice Rolniczą bo będzie nieprzejezdna. teraz cały ruch z Pszennej idzie na Rolniczą a tam płyty rozjechane postawili tylko słupek ostrzegawczy jeszcze chwila i Rolniczą będzie zamknięta!!!
najprościej pozamykać drogi i czekać do zimy :) zaraz będzie trzeba zamknąć ulice Rolniczą bo będzie nieprzejezdna. teraz cały ruch z Pszennej idzie na Rolniczą a tam płyty rozjechane postawili tylko słupek ostrzegawczy jeszcze chwila i Rolniczą będzie zamknięta!!!
dzwoniłem do gminy właśnie - jutro przyjadą obejrzeć objazd (bo jest tak dziurawy), a wykonawca ma do końca miesiąca zrobić kanalizację i przywrócić przejezdność drogi (czyli znając życie do marca 2018).
Czemu dopiero jutro przyjadą drogę oglądać - nie wiem. Skoro jest w tragicznym stanie, powinni dzisiaj.
Czemu dopiero jutro przyjadą drogę oglądać - nie wiem. Skoro jest w tragicznym stanie, powinni dzisiaj.
No właśnie część dróg jest gminnych. Gdyby gmina zastrzegła sobie w Mpzp wykonanie pelnej infrastruktury drogowej to taki developer byłby zmuszony takową drogę wykonać. Niestety ten znaczący szczegół pominięto. Dzięki temu mamy super okazje ( czyt. tanie szukania ) jak wyprzedaże w galerii. Gdyby jednak coś się zmieniło i taki wymóg spadłby na developera cena za mkw mieszkania idzie w górę. Niestety.
A tutaj zamiast wylewać żale na forum ludzie z Banina potrafili się zorganizować i działają w sprawie zalewania: https://www.facebook.com/tomasz.szymkowiak.984/posts/203478680391117?pnref=story
W zeszłym roku na naszej ulicy za pieniądze mieszkańców (w tym moje) kupiono płyty. Dołożyłam się, bo już miałam dość, co nie zmienia tego, że uważam że to gmina powinna to robić. Jakiś piarowiec im podpowiedział, żeby zrobić z tego inicjatywę angażującą mieszkańców (przypomina mi to akcje angażujące w korpo) a może wówczas mieszkańcy nie będą mówić otwarcie, że muszą wyręczać gminę.
Ja Was kurna ludzie nie rozumiem cały czas piszcie na forum, narzekacie wyzywacie się a ilu napisało pismo ze zdjęciami do urzędu czy gdzieś tam? Marnujecie czas.
Niech zalewa a za tydzień też zaleje. Powstanie kilkadziesiąt nowych postów i co?!?!?!
A start rakiety oglądaliście ot wydarzenie roku!!!!
Niech zalewa a za tydzień też zaleje. Powstanie kilkadziesiąt nowych postów i co?!?!?!
A start rakiety oglądaliście ot wydarzenie roku!!!!
Szanowni nowi mieszkańcy Banina. Jestem pełen zrozumienia dla waszych problemów i łączę się w bólu, jednak nie rozumiem dlaczego " stare ulice ",głownie w zabudowie jednorodzinnej, mają być poszkodowane przez Waszą lekkomyślność. Kupowaliście tanio, znając uwarunkowania, nie egzekwując od deweloperów ich podstawowych obowiązków w zakresie zagospodarowania wód opadowych i dróg dojazdowych. Nie wiem dlaczego, czekając tyle lat na drogi przy naszych posesjach i oświetlenie, mamy się godzić aby teraz w trybie pilnym mieli pierwszeństwo " nowi mieszkańcy " w raalizacji zadań z infrastruktury ? Czy słyszeliście aby zalewało nasze posesje ( jeśli tak to głównie z powodu najnowższej zabudowy ), czy słyszeliście abyśmy mieli o wszystko pretensje ? Trochę cierpliwości, albo zakaszcie rękawy i zróbcie coś sami. Ale to wymaga sięgnięcia do własnych portfeli.
Nie bierni ale rozsądni i patrząc na Twoje hejty .... w każdym z wątków, no cóż brak komentarza. "Agresywnie wyczekiwali "? O cóż tu chodzi ? Porostu przenieśli się na wieś. A prawa do utwardzonej drogi faktycznie nie nabywa się przez zasiedzenie. Ale też nie przez rozpychanie się łokciami, brak szacunku i chyba brak wyobraźni gdy kupowało się szereg za bardzo małe pieniądze. Z pozdrowieniami. Mi też działki nie zalewa a chyba pada tak samo. Też zainwestowałem. A na koniec. Jeszcze z 5-6 lat temu nikt nie słyszał o zalewaniu Pszennej. Zabudowa była luźniejsza. Znamienne. Ale znawców każdego tematu jakie będą konsekwencje ścisłej, betonowej zabudowy ?
..
..
Przecież zna się Pan na wszystkim : fryzjer, koty, prędkość, glony na ścianach, zalewanie ulic itd, itd. To tylko pierwsze z brzegu wątki w których raczył Pan hejtować. Ale się zlituję. Odpowiednia ilość studni, połączona rozprowadzonymi po działce rurami drenażowymi i takie rozplanowanie przestrzeni by wygospodarować miejsce na odpowiednio pojemne oczko wodne. Zainwestuj Pan.
W każdym z wątków? Oj chyba mnie pan z kimś myli (zwracqam uwage, że anonimem jest każdy, kto nie poda nicka, tylko to pole pozostawi puste). Jestem jednym z "świeższych mieszkańców" (choć już kilka lat w Baninie mi minęło) i mam utwardzoną drogę (ojej!) i chaty mi tez nie zalewa. A wielu tzw. starych mieszkanców nadal nic nie robi tylko jojczy.