Widok
to ja podbijam, bo już za tydzień moje wesele w rózy....
zapomniałam sie tylko dowiedzieć ile vat-u należy doliczyć do ceny za osobe? czy dziewczyny, które miały tam swoje przyjęcia moga mi podpowiedzieć? mamy menu za 120 netto- czyli w rezultacie ile zaplacimy?
będę wdzięczna za pomoc, bo jutro idziemy podpisać umowę, a nie wiem ile mamy wziąć pieniędzy :/
dziękuję i pozdrawiam
zapomniałam sie tylko dowiedzieć ile vat-u należy doliczyć do ceny za osobe? czy dziewczyny, które miały tam swoje przyjęcia moga mi podpowiedzieć? mamy menu za 120 netto- czyli w rezultacie ile zaplacimy?
będę wdzięczna za pomoc, bo jutro idziemy podpisać umowę, a nie wiem ile mamy wziąć pieniędzy :/
dziękuję i pozdrawiam
z jedzeniem w Róży Wiatrów jest tak, że tydzień przed weselem idzie się tam i omawia się co i jak ma wyglądać. Ile gości będzie, co ma być podane a co nie, jak z napojami itp itd.
Tydzień przed weselem idziecie, bierzecie swoja umowę, resztę pieniędzy do wpłacenia i umawiacie się co i jak - jedzenie, picie, alkohole, wystrój, i wszystkie inne sprawy.
A co do tych napoi gazowanych: one są. Jeśli gość poprosi o cole, tonic czy coś innego gazowanego - kelner mu to przyniesie. Nie ma po co stawiać na stole gazowanych napoi bo uleci gaz i na prawdę będą nie do picia.
Wystarczy powiedzieć gościom że gazowane są i jak coś to o nie prosić kelnerów - tak samo jak o kawę czy herbatę.
A co do reszty napoi to były momentalnie dolewane do dzbanków, jak tylko w naczyniu było go mało.

http://kozlowskagnieszka.wordpress.com/
Tydzień przed weselem idziecie, bierzecie swoja umowę, resztę pieniędzy do wpłacenia i umawiacie się co i jak - jedzenie, picie, alkohole, wystrój, i wszystkie inne sprawy.
A co do tych napoi gazowanych: one są. Jeśli gość poprosi o cole, tonic czy coś innego gazowanego - kelner mu to przyniesie. Nie ma po co stawiać na stole gazowanych napoi bo uleci gaz i na prawdę będą nie do picia.
Wystarczy powiedzieć gościom że gazowane są i jak coś to o nie prosić kelnerów - tak samo jak o kawę czy herbatę.
A co do reszty napoi to były momentalnie dolewane do dzbanków, jak tylko w naczyniu było go mało.

http://kozlowskagnieszka.wordpress.com/
Cieszę się bardzo że zalogowałam się na to forum bo to, mam nadzieje, pomoże mi w wielu kwestiach dotyczących organizacji wesela.
Po pierwsze - napoje gazowane - gdyby nie uwagi lullaby1 to pewnie też bym o to nie spytała wcześniej.
Dzięki wszytkim za pomoc. Na pewno jeszcze nie raz będę korzystać :-)))
Po pierwsze - napoje gazowane - gdyby nie uwagi lullaby1 to pewnie też bym o to nie spytała wcześniej.
Dzięki wszytkim za pomoc. Na pewno jeszcze nie raz będę korzystać :-)))
Nie chcę nikogo wpędzać w stres, po prostu piszę na co trzeba zwrócić uwagę. To, że u mnie parę, rzeczy było zaniedbane nie oznacza, że wesele może sie nie udać.
Jak pisałam moi goście byli ogólnie zadowoleni, ale ja jako klient RW już nie. Drugi raz wesela bym tam nie wyprawiła, bo uważam, że właśnie tych całych niedomówień było za dużo. Nikt nam nie powiedział np, że napije gazowane są na życzenie, po prostu ich nie wystawili i tyle. Pewnie gdybyśmy sie upomnieli, to byśmy je dostali, ale wierzcie mi,że na własnym weselu nie ma sie głowy do myślenia o coli na stole.
A co do orkiestry, to nie uważam za "wchodzenie na głowe", tego, ze wokalistaka po pół godzinie śpiewania chce sie napić. Kelnerzy omijali stół "obsługi". Wyszło z tego nieprzyjemności z samą orkiestrą, bo przeciez mielismy im i jedzenie i picie zapewnic .
Jak pisałam moi goście byli ogólnie zadowoleni, ale ja jako klient RW już nie. Drugi raz wesela bym tam nie wyprawiła, bo uważam, że właśnie tych całych niedomówień było za dużo. Nikt nam nie powiedział np, że napije gazowane są na życzenie, po prostu ich nie wystawili i tyle. Pewnie gdybyśmy sie upomnieli, to byśmy je dostali, ale wierzcie mi,że na własnym weselu nie ma sie głowy do myślenia o coli na stole.
A co do orkiestry, to nie uważam za "wchodzenie na głowe", tego, ze wokalistaka po pół godzinie śpiewania chce sie napić. Kelnerzy omijali stół "obsługi". Wyszło z tego nieprzyjemności z samą orkiestrą, bo przeciez mielismy im i jedzenie i picie zapewnic .
<a href="http://www.przewodnikmp.pl/img-280620080223.png" target="_blank"> mój suwaczek </a>
Przystawke domawialismy sami, znaczy przed obiadem podano nam łososia w galarecie. W menu masz odrazu obiad. Słuchajcie jesli chodzi o cole, sprite itd. To nie stawiaja na stole zeby sie nie wygazowało. Trzeba na początku wesela im to powiedziec ze sobie takie napoje zyczycie.My ustalajac menu szczegółowo o wszystko pytalismy moze dlatego nie było niedomuwien.







