Widok

Rozwód??

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Witam!
Nie wiem sama gdzie mam się podziać z tym tematem. Jestem od dwóch i pół roku mężatką ale niestety moje małżeństwo to porażka. Mamy dwójkę dzieci: 3 lata i 10 miesięcy. Myślałam że jak urodzą sie dzieciaki to będzie lepiej ale wcale nie jest a wręcz jest gorzej. Mąż widzi tylko czubek własnego nosa i budowę domu który jest dla niego ważniejszy niż my. Jest typem człowieka który dąży do celu " po trupach", przy tym jest impulsywny i wybuchowy, nie przebiera w słowach. Często mnie rani i nasze dzieci, wyzywa. Z pogodnej uśmiechniętej dziewczyny zrobiłam się osowiała, ciągle przybita i nie wiem czy już wręcz nie mam depresji. Nie potrafię się cieszyć niczym jestem nerwowa a nigdy taka nie byłam. Mąż ma mnie za nic i już zaczełam w to wierzyć. Chciałabym zacząć nowe życie , boję się tylko że sobie nie poradzę i jak dzieci to zniosą. Obecnie jestem w kiepskiej sytuacji bo jestem na macierzyńskim do marca. Potem mogłabym wrócić do pracy ale nie utrzymam siebie i dwójki dzieci za moją pensję. Mieszkamy obecnie u mojej mamy. A do tego mamy kredyt razem na budowę domu. Nie wiem od czego zacząć, jestem załamana. Może ktoś coś doradzi, podpowie wesprze chociaż miłym słowem. Pozdrawiam wszystkich.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Byłam w podobnej sytuacji, tyle, że bez dzieci....Jak będziesz miała ochotę to pisz na priv...nie daj się!
image

zapraszam na stronę:https://www.facebook.com/Torty-i-ciasta-mojej-mamy-1120452748001507/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj, pociesze Cię że nie tylko u Ciebie pojawiają się ciemne chmury w związku...tak oto wygląda życie..nie ma związków idealnych i trzeba szukać drogi aby było lepiej a nie od razu podejmowac decyzję o rozwodzie. Macie dzieci, czyli musi Was łączyć coś więcej jak tylko przyzwyczajenie skoro zdecydowaliście się na 2kę szkrabów..

Niestety tak w zyciu jest ze czlowiek potrafi najbardziej ranic osobę która jest mu najbliższa..a to najważniejsza jest szczera rozmowa ale bez krzyków, złych emocji...
daj babci dzieciaczki na kilka godzin, ubierz się ładnie (abyś poczuła się lepiej dla samej siebie) i zabierz męża na kolacje gdzieś na miasto do restauracji i powiedz mu szczerze co czujesz, co Ciebie boli...taka rozmowa na prawdę moze zdziałac cuda ale musi orzebiegac ona spokojnie, bez nerwów..

może w natłoku codziennych obowiązków, problemów zapomnieliście że jesteście parą.. nie tylko matką, ojcem ale żoną, mężem i musicie od nowa odbudować Wsze uczucia..czego niezmiernie Wam, Ci życzę...nie warto za szybko uciekać. Trzeba walczyć o rodzinę, próbować różnych dróg ku dobroci a jeśli wtedy się nie uda to zamknąć rozdział pt "małżeństwo" i wybrać zycie osobno...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
mama ma racje, trzeba spróbować
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
" Myślałam że jak urodzą sie dzieciaki to będzie lepiej ale wcale nie jest a wręcz jest gorzej." - myślę, że to zdanie najlepiej określa ten związek. Od początku było źle, ale "może po ślubie on się zmieni", a potem "może jak będą dzieci on się zmieni". Najczęstszy błąd kobiet. Ja bym sobie taki związek darowała. Potem będzie "może jak już dom będzie gotowy to on się zmieni", "może jak dzieci pójdą na studia to on się zmieni"...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Byłam w podobnej sytuacji, odeszłam od męża I zaczęłam życue od nowa, zaczynając od wprowadzenia się do rodziców. I NIGDY NIE ŻAŁOWAŁAM TEJ DECYZJI. Odejście poprzedzone było oczywiście spotkaniami u terapeuty, na które b.mąż nie chciał chodzić, więc uznałam, że zrobiłam wszystko, co mogłam, spakowałam się I podczas nieobecności męża opuściłam jego dom I wróciłam do rodziców, 350 km od tego miejsca. Mieszkacie u mamy, czyli dach nad głową masz. W marcu możesz wrócić do pracy - koniecznie wróć, nie możesz być finansowo uzależniona od takiego faceta. A najlepiej od żadnego ;-) Skontaktuj się z psychologiem, np. z Centrum Psychotraumatologii. Rozmowy z psychologiem "prostują" myslenie, pozwalają sojrzeć na własne piekiełko z dystansem I uczą, co robić. W razie czego IDŹ DO DOBREGO ADWOKATA, bo sama tego nie rozpracujesz, jak postąpić, zwłaszcza z kredytem. Mam taka panią adwokat, która nie bierze za poradę, zakładając, że ewentualnie zlecisz jej sprawę. Musisz stanąć na nogi, rozpatrzęć mozliwości, pokazać facetowi, że jesteś równorzędną partnerką, a nie obsługą dla niego I Waszych dzieci.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też jestem w trakcie rozwodu kolejna rozprawa 1 lipca ..
Od jakiegoś czasu pojawił się w moim i syna życiu fajny facet , też mu się nie ułożyło ma trójkę dzieci ...było miło dużo śmiechu młody po lubił jego i dzieci :-) ale olał Nas wczoraj a dziś jasno napisał że jest wolny i nie musi Mi się z niczego tłumaczyć :-( że żadnego związku nie było ... Tak Mi przykro a Ja tyle czasu poświęciłam Mu i jego dzieciom .

Nie wiem co mam mojemu dziecku powiedzieć gdy zapyta kiedy do wujka pójdzie.

Mam tam u Niego kilka rzeczy klucz od domu mam,postanowiłam że jutro po pracy pójdę do Niego izabiore co moje , na święta kupiłam mu rybkę w kuli żeby Mu smutno nie było ....bo jest sam w domu... Najchętniej bym ją wywaliła do muszli... Przykro Mi ..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
To głupi i niestety powtarzany błąd kobiet. Zanim zamkną jeden związek, etap w życiu, małżeństwo szybko chcą wpakować się w nowy związek, co więcej oczekują od nowo poznanego faceta, że też się tak zaangażuje. A on nie musi, nawet nie powinien tego robić, skoro sam jest świeżo "po przejściach".
Jesli jeszcze babka jest sama, to trudno, najwyżej sama pocierpi. Ale jak można fundować takie zamieszanie małemu dziecku? Dziecko, przypuszczam że małe, już ma niespecjalną sytuację, bo rodzice się rozchodzą a tu przychodzi nowy wujek. W tej sytuacji trzeba więcej niż zwyczajnej pewności, że z tego nowego związku coś będzie. Tu nie wystarczy kilku miesięcy, roku. Tu już potrzeba wspólnych i WZAJEMNYCH planów, oczekiwań, dążeń, zapewnień i nie takich świeżych, bo wydaje się, że to "fajny facet" czy "fajna babka". Na początku zawsze jest fajnie. W tej sytuacji potrzeba takich deklaracji, planów podpartych stażem, upływem czasu, pewnością pomimo tego, że już pierwsze zauroczenie minęło.
Był tu na ty forum, inny wątek o rozwodzie bez orzekania o winie. Tam babka - podpisywała się Karolcia albo Karolina właśnie (nie pamiętam dokładnie) też wspomniała o swoim rozwodzie, że ma rozprawę przełożoną na 1 lipca. Kilka osób udzielało jej rad odnośnie rozwodu, a wszyscy pewnie współczuli; ja na pewno. Jesli to ta sama Karolina i to ona chciała iść na pierwszą rozprawę z kolegą, o którym tu wyżej napisała, to wcale mnie nie dziwi, że nie chciała rozwodu z orzekaniem o winie męża, mimo że narozrabiał. Zdrada zdradą ale ona też szybko uwinęła się z nowym związkiem, który tak naprawdę może wcale nie był związkiem, bo do tanga trzeba dwojga. A danie kluczy do domu, czy poznanie z dziećmi nie jest żadnym pewnikiem, że jest ktoś, z kim będziemy tworzyć coś trwałego. Poza tym trudno mi sobie wyobrazić, że komuś może przyjść do głowy perspektywa nowego związku, kiedy się niedawno posypał stary.
No ale może to tylko zbieżność imion, dat i sytuacji.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój syn ma 7 lat ...sama nie wiem co powiedzieć Pawłowi :-( kiedy dostałam tego smsa od Niego usiadłam i płakałam nie myślałam o tym jak młody to przyjmie :'( ech ... Teraz tylko muszę porozmawiać z synemi żyć dalej z uśmiechem. Najgorsze w tym że mieszkamy 15 min od Siebie ,pracę mam blisko Niego i na ulicy czy w sklepie możemy wpaśćna Siebie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sorry ale jakoś mi cię nie żal, może z następnym związkiem będziesz ostrożniejsza, szkoda dziecka, miesza się mu w głowie. Znam takie osoby, potem po kilka dzieci, każde z innym. Niby tylko szukają szczęścia ale głowy też trzeba używać

a autorka wątku, masz skomplikowaną sprawę, jeszcze kredyt wspólny. Poradź się kogoś kto bardziej sprawę zna, mamy, przyjaciół. Zawsze jest jakieś wyjście. Ty zawsze możesz zostać u mamy jak u niej mieszkasz.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

ładne meble dla dzieci "Meblik" (78 odpowiedzi)

Wczoraj byłam w fajnym sklepie z mebelkami dla dzieci. Bardzo mi się podobały i chyba skuszę się...

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Dieta 1000 kcal- szukam dobrej i przejrzystej rozpiski produktów (35 odpowiedzi)

Dziewczyny postanowiłam się wziąć za siebie. Chciałabym spróbować spożywać ok. 1000-1200 kcal...

do góry